Profil użytkownika
Szeryf Jakości Obsługi
Opinie użytkownika (236)
jest to sklep...
jest to sklep zajmujący się sprzedażą naturalnych herbat i kaw. Przy wejściu uderza nas bardzo ładny zapach świeżych ziół. Mieszanki herbat wykonywane są tylko do parzenia (bez tzw ekspresówek) a do wyboru jest ich całe mnóstwo. Zielone, czarne,czerwone i białe i wszystko naturalne. W sklepie kupić można także kawy, także w wersji parzonej, można poprosić o zmielenie na miejscu. Mnie urzekła kawa miętowa i piję ją niemalże codziennie. W sklepie na zianie zazwyczaj jest jedna Pani. Ta z która ja rozmawiałam bardzo pomocna i miła. Zapytałam o mniej więcej aromat którego szukałam, i został mi on od razu wskazany. Sklep czysty i jasny. Powierzchniowo nieduży bo i niewielkiej przestrzeni potrzebują puszki z herbatami :)
Centrum handlowe Tandeta...
Centrum handlowe Tandeta to CH położone przy ul. Nowohuckiej w Krakowie. Centrum to takie zadaszone targowisko, tylko zamiast straganów mamy pomieszczenia. Ceny wahają się tu od bardzo niskich po bardzo wysokie. Przy czym cena nie zawsze odzwierciedla jakość. Byłam tu raz poszukując sukienki na wesele i udało mi się w końcu odnaleźć pasującą, ale są „sklepy” w których za kawałek szmatki beznadziejnej jakości chcą 400zł ! Jak dla mnie dość duże przegięcie. Jednak jeśli się dłuższej poszuka to można znaleźć w dobrej cenie ładne ciuchy, niestety nie takie na dłużej. Na temat czystości ciężko się wypowiedzieć ponieważ nie zwracałam na to uwagi. Rozwieszenie ubrań zależy od stoiska – na jednym będzie porządne na drugim okropne. Jedno jest za to nagminne – pomieszczenia przeznaczone na „sklepy” są bardzo malutkie.
- dość długo...
- dość długo zbierałam się by odwiedzić krakowskie podziemia rynku. Opisywane jako niezwykle ciekawe miejsce, mnie niestety rozczarowały. Spodziewałam się czegoś ciekawszego, tymczasem jest to ładnie urządzona „biblioteka”, gdzie więcej trzeba przeczytać by zrozumieć co się widzi niż tak naprawdę zrozumieć. Część interaktywna znudziła mnie i moich towarzyszy po kilku minutach. Być może zwiedzanie z przewodnikiem byłoby bardziej interesujące i można by było zorientować się co i jak ale niestety wynajęcie przewodnika dla czterech osób to troszkę zbyt droga impreza. Jak na muzeum dość nieciekawa atrakcja. Do tego co ciekawsze elementy – np. średniowieczna waga – były zepsute.
miejsce to odwiedziliśmy...
miejsce to odwiedziliśmy razem z rodzicami którzy wpadli do nas w odwiedziny. Panowie szczególnie długo szukali piwa które chcieli by wypić, a wybór mieli zaiste spory. Restauracja bardzo ładnie położona, zacieniona drzewami tak że nie czuje się „podglądaczy” przechodzących obok, jeśli wybierze się opcje jedzenia w ogródku a nie wewnątrz. Dodatkowo położenie dość daleko od rynku sprawia ze nie ma w niej tłoku. Oczekiwanie na obsługę dość długie, ale później nasze studiowanie menu też dość dużo czasu zajęło, wszystkie potrawy w menu dokładnie opisane, przy wątpliwościach zadawaliśmy pytania kelnerce a ona cierpliwie odpowiadała. Napoje podano chwilę po zamówieniu, jednak zanim dotarły dania jedno piwo było już „pokonane”. Jedzenie przepyszne, ceny nie wygórowane. Jak dla mnie restauracja mogłaby postawić na lepszy marketing, ponieważ jest dość nietypowa (dania kuchni argentyńskiej i czeskiej) a nie mielibyśmy pojęcia o jej istnieniu gdybyśmy nie przechodzili obok.
jedno z moich...
jedno z moich ulubionych miejsc. Mimo typowo turystycznego charakteru ta ulica ma jakiś klimat w sobie, zwłaszcza po zmroku :) Krupówki to najbardziej znana z ulic Zakopanego, wzdłuż niej ciągną się nieskończone niemalże ilości sklepów, restauracji, karczm i knajpek. Na brzegach znajdują się co kilka metrów stoiska z pamiątkami i oscypkami – polecam te na ciepło, pychota. Jednak w sklepach sieciowych typu Rossmann, New Yorker itp. umiejscowionych na krupówkach nie zazwyczaj nie opłaca się robić zakupów gdyż ceny bywają wyższe niż w standardowym sklepie sieci. Natomiast jak zjeść to tylko na Krupówkach – Karczma „Czarny staw” niebo w gębie. Nie wyobrażam sobie być w Zakopanem i nie być na Krupówkach.
Douglas w Silesii...
Douglas w Silesii to jedyny sklep tej sieci w którym lubię robić zakupy. Sprzedawczynie są bardzo miłe zawsze, a nie tylko wtedy kiedy wchodzę tam odwalona jak szczur na otwarcie kanału. Ochrona nie chodzi za mną niczym cień depcząc niemalże po piętach. Salon jest ładnie urządzony, między alejkami łatwo się przechodzi (bez przepychania, lub przerażenia że zaraz coś zrzucę mijając się z inną klientką), perfumy zawsze mają testery i paski do sprawdzania zapachu. Wszystkie kosmetyki poukładane są zgrabnie i z wyczuciem a ceny są widoczne. Panie pracujące w tym sklepie zawsze grzecznie pytają czy mogą w czymś pomóc a w razie wątpliwości tłumaczą co i jak. Szczególnie odczułam to poszukując prezentu dla mamy (perfumy) ale nie mając pojecia który zapach mógłby to być, a Pani spędziła ze mną ok 45 minut, co zaowocowało zakupem prezentu który bardzo się podobał. Sklep jest zawsze czysty i ładnie w nim pachnie.
Poszukuję aktualnie czarnych,...
Poszukuję aktualnie czarnych, eleganckich spodni do pracy. Czyli jak łatwo się domyślić mają nie należeć do najdroższych gdyż noszone niemalże codziennie szybko się zniszczą. W poszukiwaniu takich cudeniek weszłam do Zary. Niestety jak dla mnie sklep ten ma dość ubogi asortyment, fasony się powtarzają, kolorystyka niezbyt atrakcyjna. No,ale że potrzebuję czarnych to wpadam w przedział kolorystyczny sklepu. Drugie niestety - nie znalazłam na siebie rozmiaru. Sklep opusciłam bez zakupów. Pani z obsługi zapytała czy może w czymś pomóc po czym szczerze odpowiedziała że rozmiaru na mnie raczej nie będzie. Sklep czysty, elegancki, ubrania ładnie porozwieszane a ceny widoczne choć jak dla mnie zbyt wysokie.
New Yorker w...
New Yorker w SCC to drugi z moich ulubionych sklepów. Należy do tych większych powierzchniowo w SCC. Manekiny na wystawie zawsze są ładnie ubrane, a sama wystawa czysta. Ciuchy porozwieszane prawie zawsze dokładnie, bałagan pojawia się na obrotowych wieszakach z przecenami. Ceny dość niskie, jednak odnosi się to mimo wszytko także do jakości. Obsługa miła, jednak z pytaniem "w czym można pomóc" się w tym sklepie jeszcze nie spotkałam. Ogólnie sklep uporządkowany poza właśnie wieszakami z przecenami i szatniami gdzie często zalegają ubrania nie odniesione przez klientów i olane przez obsługę. Przy zaczepieniu pracownika zwykle dostaniemy odpowiedzi na pytania o to gdzie czego szukać i rozmiar którego potrzebujemy, jednak wskazówki jeśli chodzi o pranie i trwałość materiału raczej nie zostaną udzielone. Ogólna ocena sklepu wypada na 3.
Tally Weijl w...
Tally Weijl w SCC to sklep dość duży powierzchniowo. Ubrania poukładane są starannie, nie ma wieszaków leżących na podłogach czy też powieszonych byle jak ubrań. Ceny i promocje są bardzo dobrze widoczne. Obsluga miła, prawie zawsze słyszę pytanie o to czy w czymś nie pomóc i propozycję że Pani odniesie ubrania które wybrałam do przymierzalni by nie przeszkadzały mi w dalszych poszukiwaniach. Minus za zbyt głośną muzykę i dość wysokie ceny. Plus za bardzo fajne ubrania (w tym sklepie kupuję najczęściej), duże przeceny które pojawiają się często i perfekcyjną obsługę.
Definitywnie moja ulubiona...
Definitywnie moja ulubiona kawiarnia na Rynku. Cafe Bambus odkryłam w sierpniu gdy ujrzałam na rynku ich reklamę latte mietowego (szaleje za wszystkim co ma w sobie miętę) i tą kawę zamówiłam w Bambusie jako pierwszą, razem z szarlotką. I obydwa zamówienia były przepyszne. Od tamtej pory bywam w tej kawiarni średnio raz w tygodniu i nigdy się nie zawiodłam. Cokolwiek bym nie zamówiła odpowiada moim oczekiwaniom. Ceny jak na rynek bardzo niskie, a obsługa zawsze miła. Tutaj nigdy nie czeka się na nic długo.
Leśny Park Niespodzianek...
Leśny Park Niespodzianek zainteresował nas od razu po przyjeździe do Ustronia. Dlatego też od początku mieliśmy go wpisanego w plan zwiedzania. Dojazd dość ciężki ale Park wynagradza wszystkie trudy. Bilety w rozsądnej cenie. Troll przy wejściu prze świetny :) W Parku dobrze bawić się będą nie tylko dzieci ale także dorośli. Nas zaczarował pokaz ptaków drapieżnych i gadając sowa która była przeurocza :) Oprócz pokazów w parku możemy pooglądać także zwierzątka (udało mi się zaprzyjaźnić z szopami) oraz przespacerować się alejką bajek na której poustawiane są budki z ruchomymi prezentacjami konkretnych bajek (polecam wioskę smerfów). Informacje odnośnie godzin otwarcia oraz dojazdu są łatwo dostępne na stronie internetowej parku.
Do Ustronia wybraliśmy...
Do Ustronia wybraliśmy się na zeszłoroczną majówkę. Pokoje gościnne "Capri" jako miejsce noclegu wybrane zostaly w drodze losowania internetowego :) Właściciele to bardzo mili ludzie a pensjonat położony jest w bardzo ciekawym miejscu - niby blisko centrum, ale dookoła cisza i spokój. W pokoju który został nam wynajęty pierwotnie stały dwa osobne łóżka które na naszą prośbę zostały zsunięte. Jako, ze noclegi bukowaliśmy dość późno do wyboru został nam tylko jeden pokój niestety z łazienką w korytarzu, jednak ten fakt nam nie przeszkadzał ponieważ łazienka była do użytku tylko dla naszego pokoju i była świeżo po remoncie, pokój nieduży ale przecież apartament nam niepotrzebny :) Ładnie urządzony. Dostęp do internetu oraz telewizor w każdym pokoju. Do dyspozycji naszej i drugiego pokoju na tym samym piętrze była także kuchnia z lodówką, mikrofalą, czajnikiem elektrycznym oraz piekarnikiem. Cena noclegu bardzo przyzwoita jak na okres majówkowy - 50zł od osoby. Właściciele nie robili także problemu gdy postanowiliśmy zostać dzień dłużej. Do dyspozycji gości także parking. A sam ustroń to bardzo urocze miasto i warto je zwiedzić :)
Jako że uwielbiam...
Jako że uwielbiam kawę, co jakiś czas testuję nowe kawiarnie. Coffe Heaven jest następną którą sprawdziłam już jakiś czas temu. Wybrałyśmy się tam z koleżanką. Obie dość długo zastanawiałyśmy się co wziąć ponieważ wybór był ogromny. Poprosiłyśmy Panią przy kasie o pomoc, doradziła nam dwie konkretne kawy promocyjne, i na nie się zdecydowałyśmy. Cena taka sobie, ale kawa przepyszna. Obsługa była wobec nas uprzejma. Wystroj średnio nam się podobał. Stoliki postawione pośrodku sali nie zapewniają intymności i ma się wrażenie że każdy słyszy o czym rozmawiamy. Całkiem przyjemne miejsce ale bywałam w lepszych.
Sklepy Terranova lubię...
Sklepy Terranova lubię ze względu na dobrą jakość odzieży i dużą rozpiętość rozmiarową (należę do ludzi malutkich a znalezienie rozmiaru XXS to trudna sprawa). Terranova katowicka to sklep duży - na parterze mamy odzież damską i męska z nowej kolekcji oraz kilka stołów z obniżkami natomiast na piętrze znajduje się głównie odzież wyprzedażowa. I zwykle właśnie piętro mnie interesuje - po chwili poszukiwań można tam znaleźć ciuchy w cenach bardzo niskich. Parter to część sklepu czysta, gdzie niemalże zawsze ciuchy są rozwieszone tak jak trzeba i mają ceny. Natomiast piętro traktowane jest troszkę po "macoszemu" odwrotnie niż na dole tutaj zazwyczaj panuje bałagan, ciuchy są odwieszone byle jak i większość nie ma cen. Natomiast plusem jest duża ilość przestronnych przymierzalni. Minus - obsługa nie interesuje się klientem dopóki nie dotrze on do kasy.
Z Cukiernią "Beza"...
Z Cukiernią "Beza" współpracuję już od dawna. Można by rzecz iż jestem stałą klientką :) Wypieki są zawsze wyśmienite i w niewysokiej cenie. Zamawiamy tam ciasta na wszelakie świeta i okazje rodzinne a także wtedy gdy nie chce nam się piec a mamy ochotę na coś dobrego. Położenie cukierni jest dość mało marketingowe, ale aktualnie "jedzie" ona na renomie i stałych klientach, pozyskując nowych z polecenia. Przed świętami należy zamówienie złożyć ok końcówki listopada/początku grudnia, gdyż tak wielu klientów pragnie ciast właśnie z tej ciastkarni ! Polecam ją każdemu znajomemu i polecać będę zawsze.
Jestem niesamowicie wdzięczna...
Jestem niesamowicie wdzięczna stacji TVN za stworzenie strony tvnplayer ! Pracuję w takich godzinach że mnóstwo interesujących programów omijam, a dzięki utworzeniu tej strony jestem w stanie obejrzeć je o takiej porze jak tylko mi będzie odpowiadało. Nawigacja na stronie jest bardzo łatwa. Większość programów dostępna jest do obejrzenia już w chwilkę po emisji. Jeśli interesuje nas następny odcinek to strona podaje ile czasu zostało do emisji następnego odcinka. Świetna sprawa
Do Ikei wybraliśmy...
Do Ikei wybraliśmy się na dość duże zakupy. W planach były dywan do pokoju, dywaniki łazienkowe, kosz, ręczniki do kuchni, świeczki i tym podobne pierdołki oraz dwa stolik Lack (te małe za 19,99). Padło na Ikeę w Katowicach, ponieważ akurat w tym mieście mieliśmy chwilę wolnego. Najpierw poszliśmy coś zjeść - i tu muszę pochwalić restaurację Ikea, gdyż jedzenie jest naprawdę dobre a do tego niedrogie. Po zjedzeniu, wyruszyliśmy na poszukiwania. Stoliki zostawiliśmy sobie na koniec. Dywany i całą resztę wybieraliśmy bez pomocy obsługi gdyż była nam ona zbędna. Natomiast na magazynie samoobsługowym niestety wcale nie jest łatwo cokolwiek znaleźć dlatego o miejsce w którym ulokowane są stoliki chcieliśmy zapytać kogoś z obslugi. Niestety osoba która jako jedyna mogła nam udzielić takich informacji była zajęta a nikogo innego w pobliżu nie było. Koniec końców znaleźliśmy to czego szukaliśmy, zdziwiło nas tylko że stoliki białe i czarne są w cenie 19,99 natomiast stolik czerwony 39,99 - nie mogliśmy dojść do tego dlaczego ta różnica jest, skoro wielkościowo stoliki są identyczne. Ostatecznie wzięliśmy biały i czarny,ponieważ lepiej pasowały do mojej wizji pokoju :) Ekspozycja Ikei też bardzo nam się podobała, ułożenie pokojowe to bardzo dobry pomysł jeśli chodzi o meble duże, natomiast działowe w przypadku małych elementów to już w ogole genialna sprawa :) Niedługo będziemy potrzebowali kilka dodatkowych elementów i zapewne właśnie tam je zakupimy. Ocena obniżona za brak obsługi na magazynie, jedna osoba nie wytłumaczy wszystkim laikom jak i gdzie czego szukać, oraz za rożnicę cenową stolików wynikającą w zasadzie z niczego.
Salon Komfortu odwiedziłam...
Salon Komfortu odwiedziłam poszukując wykładziny do przedpokoju. Jako że w moim mieszkanku jest to pomieszczenie małe to potrzebny był mi naprawdę niewielki kawałek. Salon urządzony jest ładnie, do tego ogromny wybór wykładzin - tylko co mi z tego skoro szerokość rolki to 140 i tyle musi mieć jeden z boków zakupionej przeze mnie wykładziny. Ja tymczasem potrzebowałam ok 1mx160cm więc mnie to nie urządzało w żadną stronę niestety. Opcji docięcia nie ma, a zapłacenie dodatkowo ok 100zł tylko po to by połowy zakupu zaraz się pozbyć troszkę szkoda, oglądałam też dywaniki ale te już niestety były drogie. Ostatecznie wyszłam z niczym, ale gdybym szukała wykładziny na większą powierzchnię to zapewne właśnie tam ponieważ wybór naprawdę imponujący. Pan z obsługi bardzo chciał mi pomóc ale niestety nie miał jak, pokazał mi natomiast kilka wykładzin pasujących kolorystycznie do pomieszczenia i doradził które najlepiej się nadaja do przedpokoju - łatwo schodzi z nich brud, a z drugiej strony nie wycierają się (jeśli chodzi o materiał). Sklep oceniam na 4 :)
Będąc w Tesco...
Będąc w Tesco stwierdziłam że następnym "ozdobnikiem" w mym mieszkanku będzie wazon z kwiatami. Wazon został zakupiony, teraz trzeba było dokupić kwiaty. Szczerze mówiąc nie należe do entuzjastów więc nie rozróżniam ich zbytnio. Wchodząc do kwiaciarni ujrzałam mnogość pięknych kwiatów. Jednak nie na wszystkich były naklejki z nazwami. Pani sprzedawczyni zapytała w czym może pomóc, odpowiedziałam zgodnie z prawdą że podobają mi się konkretne kwiatki ale nie mam pojęcia jak się nazywają. Pani podała mi nazwę, cene i jak dlugo wytrzymują w wazonie. Podziękowałam za pomoc, zakupiłam trzy sztuki i od tamtej pory zawsze kwiaty do wazonu kupuję tam :) A te o których to mowa dla ciekawskich to były Gerbery :)
Sklep Kakadu przy...
Sklep Kakadu przy centrum handlowym 3 Stawy to niemalże osobny pawilon. Powierzchniowo bardzo duży, wybór wśród asortymentu na pierwszy rzut oka - ogromny,ale to złudne wrażenie. Poszukiwałam łopatki do kuwety dla kota, i standardowo karmy bo to żarłok nienażarty który zjada wszystko co mu się uda dorwać, a także akcesoriów dla gryzoni. Większość karm dla kotów w cenach przyprawiających o zawrót głowy (no czempionem to on nie jest żeby za 400g karmy dawała 50-60zł), na szczęście po długich poszukiwaniach podczas których nie widziałam nikogo (!) z obsługi żeby choćby zapytać, udało mi się odnaleźć tańsze karmy. Wzięłam dwie po 1,5kg, karmę dla moich gryzoni i trociny. Tych ostatnich też zbyt wiele nie było - pusta półka i dwa opakowania na niej. Łopatki do kuwety odnalazłam przy kasie dopiero. Pracownik który kasował moje produkty też nie należał do najmilszych. Ani dzień dobry ani do widzenia ani pocałuj mnie w [fragment usunięty przez administratora - zgodnie z pkt. III.8 Regulaminu] Ja dziękuję, znam dużo sklepów mniejszych ale z lepszą obsługą. Dla porównania jednym z moich ulubionych sklepów zoologicznych jest sklep tej samej sieci, ale mniejszy w Krakowie.
