Opinie użytkownika (732)

Kupiłam na Allegro...
Kupiłam na Allegro dwa przedmioty na odrębnych aukcjach. Korzystam z usługi "płacę z Allegro", bo zawsze była bardzo wygodna i bezpieczna. Dziś jednak miałam z nią problem. Po zapłaceniu za pierwszy przedmiot i próbie płacenia za drugi, przeniosło mnie na stronę banku, ale bez związku z transakcją. Musiałam powtórzyć procedurę i ponownie zalogowałam się na konto. Wymagało to również anulowania płatności, której w rzeczywistości przez powstały problem nie dokonałam. Oprócz tego, nie mogłam wpisać innego niż adres do wysyłki z ustawień Allegro, gdyż nie dało się kontynuować płatności. Dzisiejsza wizyta na Allegro kosztowała mnie dużo cierpliwości...

SecretClient_2

13.05.2011

Allegro

Placówka

Nie zgadzam się (6)
Odległość kas od...
Odległość kas od regałów jest na tyle mała, że nawet krótka kolejka daje wrażenie tłumu. Nie zniechęcona tym wrażeniem weszłam do środka. Znalazłam oczywiście produkty, których poszukiwałam i to w atrakcyjnych cenach. Gdy wybierałam podkład, podeszła do mnie pracownica i zapytała, czy może mi w czymś pomóc. Poprosiłam więc o dobór właściwego koloru, bo markę miałam już wybraną. Podważyła to jednak i zaczęła od początku - jaki mam rodzaj cery itp. Gdy doszłyśmy do punktu, w którym już byłam, mogłam w końcu liczyć na poszukiwaną pomoc. Jednak nie podobało mi się, gdy pracownica bez mojego pytania rozsmarowała mi na żuchwie podkład z testera... Tak czy owak, wyboru koloru udało się dokonać. Pracownica w kasie rzucała za to hasła: "TRZYDZIEŚCI ZŁOTYCH", "PIN, ZIELONY". Nie było to zbyt uprzejme.

SecretClient_2

11.05.2011

Super-Pharm

Placówka

Poznań, Półwiejska 32

Nie zgadzam się (6)
CCC w Starym...
CCC w Starym Browarze jest bardzo przestronne i posiada duży asortyment. Pracowników było dziś tylu, że nawet duża liczba klientów nie była dla nich samych uciążliwa, bo każdy mógł liczyć na szybką pomoc. Przy całym niezdecydowaniu wyszłam ze sklepu z bardzo wygodnymi i modnymi butami, które prawie w całości doradziła mi jedna ze sprzedających. Miła i uśmiechnięta, a dodatkowo kompetentna - nawet nie przeszkadzało to, że rozmawiała z koleżanką.

SecretClient_2

11.05.2011

CCC

Placówka

Poznań, Tesco -Opieńskiego 1

Nie zgadzam się (4)
W sklepie był...
W sklepie był dziś duży ruch, jednak mająca obsługiwać klientów dziewczyna w ogóle nie angażowała się w pracę - po podaniu konkretnego rozmiaru odchodziła i kontynuowała obserwację sali. Na prośby klientów o pomoc reagowała podejściem bez słowa i też bez słowa odchodziła. Nie potrafiła doradzić, nie zachęcała do zakupu przez wskazanie jakiegoś modelu obuwia. Chociaż obsługa przy kasie była miła i uprzejma, to ogólne wrażenie jest negatywne, z powodu niechęci sprzedającej na sali. W sklepie panował porządek, a ekspozycja była rozmieszczona logicznie.

SecretClient_2

10.05.2011

CCC

Placówka

Poznań, Górecka 30

Nie zgadzam się (9)
Ogródek przy kawiarni...
Ogródek przy kawiarni w taki ładny dzień to naprawdę świetny pomysł. Zastanawiam się jednak, jak to w końcu jest z tym zakazem palenia w miejscach publicznych, bo tutaj nie wszyscy się do tego stosowali. Menu dość obszerne, jednak przeszacowane - akurat trafiłam w dwie pozycje, których nie było. Kelner zapomniał o mleku do kawy, a poproszony o nie, lekko się obruszył. Ciasto było obeschnięte, czyli najwyraźniej źle przechowywane. Poza tym, mimo że to ja wyjęłam kartę płatniczą (kelner widział to), to portal do wpisania kodu PIN i wydruk z niego wraz z kartą podawał uparcie mężczyźnie, który ze mną był.

SecretClient_2

20.04.2011

Kawiarnia Gruszecki

Placówka

Poznań, Plac Wiosny Ludów 2

Nie zgadzam się (1)
Często robię zakupy...
Często robię zakupy w PiP, bo cenię sobie jakość produktów. Jednak nie w każdym sklepie tej sieci ceny są identyczne. Tutaj niektóre produkty (np. mleko) są droższe niż w Piotrze i Pawle przy ul. Promienistej. Ponadto kupiłam jakąś kiełbasę za około 18 zł, a kobieta ze stoiska mięsnego wybiła szynkę za ponad 23 zł. Niestety nie sprawdziłam etykiety, a w domu było już za późno. Piersi z kurczaka były bardzo źle odfiletowane - grube kawałki tłuszczu z łatwością można było odkroić przed wystawieniem produktu na sprzedaż. Kasjerka Magdalena najwyraźniej nie miała ochoty na mówienie "proszę", "dziękuję" czy "do widzenia", bo obsługa odbyła się bezsłownie.

SecretClient_2

20.04.2011

Piotr i Paweł

Placówka

Poznań, Marcelińska 23

Nie zgadzam się (2)
Kupony na dania...
Kupony na dania w tej restauracji nabyłam na jednym z portali zakupów grupowych. Zarezerwowałam stolik i w niedzielne popołudnie postanowiliśmy wybrać się z rodziną na obiad. Zachęciło mnie rozbudowane menu, w którym amatorzy różnych mięs mogli z powodzeniem znaleźć coś dla siebie. Jednak już od wejścia zaczęłam żałować wydanych pieniędzy. W ciemnym i ponurym wnętrzu restauracji powitała nas nerwowa kelnerka, która w nieuprzejmy sposób wskazała nasz stolik. Stał na nim talerzyk z butelką, w którą wetknięta była prawie całkowicie stopiona świeca, a wosk, który z niej spłynął zasechł na butelce. Jakby tego było mało, na talerzyku leżały zżute gumy klientów. Ponieważ na kelnerkę nie spłynęła refleksja, żeby to zabrać, sama przestawiłam butelkę na boczny stolik. Pierwszą rzeczą, którą zrobiła kelnerka, było wzięcie ode mnie kuponów. Jeszcze nie wiadomo było, co zamówimy, a już za to zapłaciliśmy! Przyszła po chwili z zeszytem i kazała mi składać podpisy. Wiem, że taka jest procedura realizacji kuponów, ale pierwszy raz spotkałam się z zapłatą z góry za obiad! Pomyśleliśmy, że może warto byłoby wyjść na ogródek i chwilę się nad tym zastanawialiśmy, a kelnerka stała nad nami po zadaniu pytania: "I co - decydujecie się Państwo wyjść na zewnątrz, czy nie?". Ostatecznie zostaliśmy w środku. Obok nas miała miejsce jakaś rodzinna uroczystość, a gdy goście z niej poszli już do domu, kelnerki zaczęły ustawiać stoliki i krzesła. Problem w tym, że nie unosiły ich, tylko ciągały po podłodze. Hałas był tak duży, że nie dało się rozmawiać. Przeczekaliśmy to z niesmakiem. Menu zostało nam podane w stylu "podająco-rzucającym", ale chyba tylko my się tym przejęliśmy. Na zmiany w zamówieniu kelnerka reagowała westchnieniami i nieprzyjemnym tonem powtarzała to, co zanotowała. Wieprzowina, którą dostałam była niedosmażona - na talerzu po wbiciu widelca pojawiała się czerwona ciecz... Na koniec, aby uniknąć sytuacji nieprzyjemnego rozliczania w obecności rodziny, poszłam do kelnerki, aby uregulować należność za obiad. Okazało się, że wykorzystaliśmy jeden kupon mniej, niż mieliśmy. Przy akompaniamencie głębokich westchnień kelnerka (z pomyłką) wymazała jeden ze złożonych ze mnie wcześniej podpisów, a potem uczyniła to z drugim, już właściwym. Wyszliśmy stamtąd czym prędzej i nie spieszy mi się, aby realizować pozostały kupon...

SecretClient_2

20.04.2011

Trattoria Girasole

Placówka

Poznań, Żydowska

Nie zgadzam się (3)
Sklep jest umiejscowiony...
Sklep jest umiejscowiony na narożniku, a raczej w kącie, przez co, podchodząc do niego od strony schodów ruchomych w atrium Starego Browaru, w ogóle nie widać jego nazwy. Jedynie ustawione w środku torebki mogą zachęcić do wejścia do środka. Fasony są bardzo modne, w różnych kolorach i wielkościach, a ekspozycja uporządkowana i podzielona kolorystycznie. Jednak gdy weszłam do środka, za ladą stały dwie dziewczyny, po czym jedna z nich szybko czmychnęła - czy to był ktoś z obsługi??? Druga podeszła po długiej chwili i z naciskiem zapytała, czy może w czymś pomóc. Później już była znacznie milsza i dużo powiedziała o skórze, z jakiej wykonane są torebki i jakie mają one zalety. Gorzej było już z ustosunkowaniem się do kolorystyki i dopasowaniem najlepszej opcji dla klientki.

SecretClient_2

20.04.2011

Coccinelle

Placówka

Poznań, Półwiejska, Stary Browar

Nie zgadzam się (3)
Mały sklep z...
Mały sklep z oryginalnymi włoskimi butami przyciąga ciekawymi modelami obuwia na ekspozycji wystawowej. Jednak rozczarowanie jest dość duże, gdy okazuje się, że: po pierwsze - nie ma wszystkich modeli, które można obejrzeć w Internecie, po drugie - asortyment ogranicza się do zaledwie kilku par, po trzecie - cała wiosenna linia na szałowym obcasie zaczyna się od numeru 37! Na szczęście obsługa jest dość miła, ale akurat trafiłam na panią średnio zainteresowaną nawiązaniem kontaktu - raczej przekazywała informacje, chociaż trzeba przyznać, że były one rzeczowe i spełniające moje oczekiwania (np. które fasony i kolory są modne w tym sezonie, jakie obuwie z nowej linii jest wygodne itp.). Zaskoczyło mnie również to, że abym mogła przymierzyć obuwie, ekspedientka musiała usunąć z puf wyeksponowane tam obuwie.

SecretClient_2

20.04.2011

Pollini

Placówka

Poznań, Półwiejska -CH Stary Browar

Nie zgadzam się (2)
Przechodząc nieopodal, wstąpiłam...
Przechodząc nieopodal, wstąpiłam do Biedronki. Przed sklepem panował porządek - żadnych papierków, czyste gabloty. W środku było podobnie - oprócz niewielu papierków podłoga była czysta, palety równo ustawione. Warzywa i owoce świeżością zachęcały do kupienia, a na stoisku były dostępne torebki foliowe. W koszach z artykułami nieżywnościowymi panował porządek, a ceny wisiały pod/nad odpowiednimi produktami. Jedynie kasjerka zrobiła nieco negatywne wrażenie głośno trzaskając w szufladę z pieniędzmi pięścią i nie proponując siatki, jak to zazwyczaj bywa w Biedronce. Nie powitała mnie też, ani nie pożegnała, a jej mina wskazywała, że chyba nie ma najlepszego dnia. Jednak mimo tego były to udane zakupy, bo nabyte produkty kosztowały niewiele, były zróżnicowane i dobrej jakości.

SecretClient_2

15.04.2011

Biedronka

Placówka

Kętrzyn, Plac Słowiański 3

Nie zgadzam się (1)
C&A wydało gazetkę...
C&A wydało gazetkę z nową kolekcją. Spodobała mi się jedna bluzka, więc od razu poszłam obejrzeć ją na żywo z zamiarem kupienia. Na miejscu okazało się, że jeszcze jej nie ma, ale następnego dnia zauważyłam ją na manekinie i postanowiłam spróbować ponownie. Aby zaoszczędzić sobie szukania, podeszłam do jednej z pracownic i zapytałam, gdzie znajdę konkretną bluzkę. Najpierw odburknęła, że nie wie, jaką, ale gdy dokładnie ją określiłam, wskazała miejsce, w którym bluzki te wisiały. Podeszłam z jedną do kasy, a ponieważ nie miałam czasu jej przymierzać, zapytałam o możliwość zwrotu. Kasjerka zaczęła wyliczankę pod nosem: "30 dni, nieoderwane metki i ...". Ostatniego warunku już nie usłyszałam, bo odwróciła się tyłem, żeby odłożyć wieszak, a mówiła tak cicho, że choćbym bardzo się starała, nie miałam możliwości usłyszenia. Ponieważ interesował mnie tylko termin, nie pytałam już o więcej. Kasjerka wymamrotała kwotę do zapłaty i nie powiedziała już nic więcej (proszę, dziękuję, do widzenia). Nawet nie odpowiedziała na moje "dziękuję"...

SecretClient_2

15.04.2011

C&A

Placówka

Poznań, al. Solidarności 47

Nie zgadzam się (4)
Bardzo się dziś...
Bardzo się dziś spieszyłam, więc wpadłam tylko po niezbędne zakupy do Netto. W pośpiechu nie zauważyłam rozdeptanych na podłodze fragmentów warzyw i wdepnęłam w mokrą papkę. Poślizgnęłam się i o mały włos nie wylądowałam na podłodze. Widzące całe zajście dwie pracownice tymczasem nic sobie z tego nie zrobiły i kontynuowały pogawędkę, leniwie ciągnąc za sobą wózki do palet. W kasie - norma, czyli długa kolejka, jedna kasa otwarta i kasjerka zajmująca się poprawianiem krzesła, a nie kasowaniem.

SecretClient_2

15.04.2011

NETTO

Placówka

Poznań, Grunwaldzka 104a

Nie zgadzam się (1)
W poszukiwaniu bluzki...
W poszukiwaniu bluzki wybrałam się do Penny Black. Zachęciła mnie ciekawa ekspozycja w oknie wystawowym. Po wejściu rozglądałam się wśród asortymentu i miałam czas na spokojne zapoznanie się z nim. Po chwili podeszła do mnie ekspedientka i zapytała uprzejmie, czy może w czymś pomóc. Przez całą wizytę w sklepie wyszukiwała modele i fasony pasujące do ogólnego opisu, który podałam, a gdy zauważyła, że jestem zainteresowana również sukienkami, zaproponowała przymierzenie także ich. opowiadała o materiałach, z jakich wykonana jest odzież i podawała przykłady zestawienia ubrań w ciekawych konfiguracjach. Zaniosła wszystkie wybrane przeze mnie rzeczy do przymierzalni i pomagała mi dokonać wyboru pasujących ubrań. Była przy tym bardzo miła, uśmiechnięta i nie narzucała się z niczym. Naprawdę obsługa na najwyższym poziomie.

SecretClient_2

15.04.2011

Penny Black

Placówka

Poznań, Półwiejska, Stary Browar

Nie zgadzam się (2)
Poszłam do tego...
Poszłam do tego salonu, mimo że fryzjerka, która zawsze strzygła moje włosy poszła na urlop. Umówiłam się do kogo innego, ale liczyłam na firmowy profesjonalizm. Zaczęło się od czekania 40 minut na fryzjera, który nie wyrobił się z poprzednim klientem. Lekko zniecierpliwiona usiadłam na fotelu. Mimo, że miał tylko podciąć grzywkę, spędził przy tym ponad 30 minut. Na dodatek usilnie starał się mnie namówić na zmianę fryzury, na która wcale nie miałam ochoty i jasno dałam to do zrozumienia. Tymczasem on ciągle mnie namawiał i już gotowy byłby umówić mnie na kolejną wizytę. Im bardziej mnie namawiał, tym bardziej chciałam stamtąd już wyjść. Zdecydowanie GA Waldemara Wagnera traci renomę przez takich pracowników, a rotacja jest tam na tyle duża, że trudno wybrać stałego.

SecretClient_2

12.04.2011

Grupa Artystyczna Anna i Waldemar Wagner

Placówka

Poznań, Szamarzewskiego 45

Nie zgadzam się (0)
Żeby zrobić zakupy...
Żeby zrobić zakupy w Biedronce, trzeba posiadać gotówkę, co dla mnie, jako osoby posługującej się w przeważającej większości kartą, jest dość kłopotliwe. Na szczęście w pobliżu tego sklepu znajdował się bankomat mojego banku. Wypłaciłam więc pieniądze i weszłam do Biedronki. Panował tu niespotykany bałagan - rozrzucone katalogi reklamowe, kurz w postaci "kotów" przy wózkach, paragony, kartony i brudna podłoga. Na dodatek gigantyczne kolejki, chociaż w trakcie mojego oczekiwania w jednej z nich, otwarto kolejną kasę. Asortyment był bardzo szeroki - zarówno wśród produktów spożywczych, jak i nieżywnościowych. Natomiast obsługa w kasie bardzo powolna i wyłączona (jedyne słowa, jakie usłyszałam, to pytanie, czy życzę sobie siatkę i wartość do zapłaty).

SecretClient_2

11.04.2011

Biedronka

Placówka

Zabrze, Szczęść Boże 6

Nie zgadzam się (0)
Wraz z koleżankami...
Wraz z koleżankami postanowiłyśmy wybrać się do restauracji greckiej rzekomo odmienionej przez Magdę Gessler. Po wejściu dało się wyczuć jakiś nieciekawy zapach (jakby ryb), ale nie zrażone usiadłyśmy przy jednym ze stolików w wąskiej sali. Wystrój i muzyka były bardzo greckie - przytulne i miłe, przywodzące na myśl wspomnienia z ciepłych wakacji. Zapoznałyśmy się z menu - ceny były dość przystępne. Każda z nas zamówiła coś innego u niekontaktowego kelnera (ani "proszę", ani "dziękuję", ani uśmiechu) i czekałyśmy na podanie. Trwało to nieco ponad 20 minut, ale zostałyśmy uprzedzone o tym wcześniej (co prawda kelner mówił o 15 minutach, ale nie będę drobiazgowa). Gdy "przyszło" nasze jedzenie, nie za bardzo spodobał nam się sposób podania: sos na makaronie miał nieciekawy ciemnoczerwony kolor, a poza tym talerz nie był niczym ubrany; zapiekany ser feta w brązowym naczyniu również nie zachęcał do spożycia (chociaż był bardzo smaczny), a pieczywo czosnkowe to zwykła bagietka z przyprawami. Gratką była jednolitrowa karafka smacznego wina za jedyne 38 zł. Jednak jak na lokal po kuchennych rewolucjach, spodziewałam się czegoś więcej, jeśli chodzi o sposób podawania potraw.

SecretClient_2

11.04.2011

Artemis

Placówka

Poznań, Wroniecka 21

Nie zgadzam się (1)
Zainteresowana zakupem drzwi...
Zainteresowana zakupem drzwi wybrałam się do Vox. W składzie panował lekki nieład, zwłaszcza w okolicy stanowisk obsługi - rozjechane krzesła, niepoukładane dokumenty i artykuły biurowe. Podłoga niby była umyta, ale widniały na niej szare smugi. Weszłam do środka i zaczęłam zapoznawać się z ekspozycją. Jest ona urządzona w ciekawy i zorganizowany sposób, dzięki czemu nie trzeba biegać po całym sklepie, aby obejrzeć cały asortyment poszukiwanego produktu. Po niedługiej chwili podszedł do mnie jeden z pracowników i próbował pomóc w dokonaniu wyboru. Zaproponował montaż i wymiarowanie drzwi oraz pokazał dostępne modele. Otrzymałam również katalogi, z którymi mogłam zapoznać się w domu.

SecretClient_2

11.04.2011

VOX Składy budowlane

Placówka

Poznań, Bukowska 148

Nie zgadzam się (0)
Na portalu zakupów...
Na portalu zakupów grupowych znalazłam ofertę Fitness Infinitus. Skuszona atrakcyjną ceną i znaną mi wcześniej osobą instruktorki, postanowiłam wybrać się na zajęcia. Prowadzone są one w nowym budynku Uniwersytetu Medycznego, gdzie wszystko jest czyściutkie i pięknie wygląda. Wiadomo - nowość. Ponieważ byłam tam pierwszy raz, pani zajmująca się zapisami na zajęcia wszystko mi dokładnie wyjaśniła i pokazała strategiczne punkty - szatnię, salę ćwiczeń. Same zajęcia - rewelacja. Bardzo miła atmosfera, a przy tym wysoki poziom - fachowe nazewnictwo, dbanie o zdrowie poprzez właściwy dobór i korektę wykonywanych ćwiczeń i absolutny wycisk bez żadnego pobłażania. Dla mnie - rewelacja. A osoby, które miały jakikolwiek problem, mogły odpocząć w międzyczasie bez "wytykania palcami". Ceny są na tyle przystępne, że po wykorzystaniu trzech wejść na kupon, z pewnością zaopatrzę się w karnet.

SecretClient_2

08.04.2011

Fitness Infinitus

Placówka

Poznań, Rokietnicka

Nie zgadzam się (0)
Po wizycie u...
Po wizycie u doradcy z Open Finance, zaczęto do mnie dzwonić. Zawsze jednak składało się tak, że nie mogłam odebrać telefonu, jednak pani po drugiej stronie się nie poddawała. Gdy w końcu odebrałam, poinformowała mnie, że przeprowadza badania jakości obsługi klientów w salonach. Ucieszyłam się, bo miałam po tej wizycie pewien niedosyt i chciałam wpłynąć na poprawę ku lepszemu samopoczuciu następnych klientów. Gdy przedstawiłam swoje zastrzeżenia (między innymi do braku obiektywizmu doradcy i spóźnienia z rozpoczęciem wizyty ze strony Open Finance), pani zamiast je przyjąć i przedstawić osobom, których dotyczyły, zaczęła je odpierać, wyjaśniać mi ich prawdopodobne przyczyny i przekonywać, że na pewno nikt nie miał niczego złego na myśli ani w zamiarze. Moim zdaniem nie o to chodzi w badaniach jakości.

SecretClient_2

08.04.2011

Open Finance

Placówka

Nie zgadzam się (2)
Kiedy w jakimś...
Kiedy w jakimś przepisie znajdę najbardziej wymyślne składniki, wiem, że mogę po nie iść do Piotra i Pawła. Tak było też dziś. Korzeń imbiru, gałka muszkatołowa w całości lub mielona, kilka rodzajów sosu pesto? Proszę bardzo! Jedyne, na czym się zawiodłam, to szczypiorek - gdy w domu rozwinęłam go z folii, okazało się, że zaczyna się psuć (gnić) od dołu. A gdy idę do PiP, nie jestem przyzwyczajona do dokładnego sprawdzania towaru na miejscu, bo mam do nich duże zaufanie. Jak widać - czasem za duże. Nie byłam też zadowolona, gdy musiałam długo stać w kolejce po wędlinę, bo na tym stoisku przez większość czasu była tylko jedna ekspedientka. Potem kolejna kolejka po żółty ser i kolejna po garmażerkę... Ale przynajmniej przy kasach nie spędziłam zbyt dużo czasu, bo wiele z nich było otwartych.

SecretClient_2

05.04.2011

Piotr i Paweł

Placówka

Poznań, Półwiejska C.H , Stary Browar 32

Nie zgadzam się (1)