Zgłoś nadużycie

Opinia użytkownika: SecretClient_2

Dotycząca firmy: Piotr i Paweł

Treść opinii: Kiedy w jakimś przepisie znajdę najbardziej wymyślne składniki, wiem, że mogę po nie iść do Piotra i Pawła. Tak było też dziś. Korzeń imbiru, gałka muszkatołowa w całości lub mielona, kilka rodzajów sosu pesto? Proszę bardzo! Jedyne, na czym się zawiodłam, to szczypiorek - gdy w domu rozwinęłam go z folii, okazało się, że zaczyna się psuć (gnić) od dołu. A gdy idę do PiP, nie jestem przyzwyczajona do dokładnego sprawdzania towaru na miejscu, bo mam do nich duże zaufanie. Jak widać - czasem za duże. Nie byłam też zadowolona, gdy musiałam długo stać w kolejce po wędlinę, bo na tym stoisku przez większość czasu była tylko jedna ekspedientka. Potem kolejna kolejka po żółty ser i kolejna po garmażerkę... Ale przynajmniej przy kasach nie spędziłam zbyt dużo czasu, bo wiele z nich było otwartych.