Opinia użytkownika: SecretClient_2
Dotycząca firmy: C&A
Treść opinii: C&A wydało gazetkę z nową kolekcją. Spodobała mi się jedna bluzka, więc od razu poszłam obejrzeć ją na żywo z zamiarem kupienia. Na miejscu okazało się, że jeszcze jej nie ma, ale następnego dnia zauważyłam ją na manekinie i postanowiłam spróbować ponownie. Aby zaoszczędzić sobie szukania, podeszłam do jednej z pracownic i zapytałam, gdzie znajdę konkretną bluzkę. Najpierw odburknęła, że nie wie, jaką, ale gdy dokładnie ją określiłam, wskazała miejsce, w którym bluzki te wisiały. Podeszłam z jedną do kasy, a ponieważ nie miałam czasu jej przymierzać, zapytałam o możliwość zwrotu. Kasjerka zaczęła wyliczankę pod nosem: "30 dni, nieoderwane metki i ...". Ostatniego warunku już nie usłyszałam, bo odwróciła się tyłem, żeby odłożyć wieszak, a mówiła tak cicho, że choćbym bardzo się starała, nie miałam możliwości usłyszenia. Ponieważ interesował mnie tylko termin, nie pytałam już o więcej. Kasjerka wymamrotała kwotę do zapłaty i nie powiedziała już nic więcej (proszę, dziękuję, do widzenia). Nawet nie odpowiedziała na moje "dziękuję"...