Opinie użytkownika (2206)

Wpadłam do Biedronki,...
Wpadłam do Biedronki, bo miały być w promocji truskawki pakowane. Kiedy weszłam do środka byłam bardzo pozytywnie zaskoczona. Sklep przeszedł lekką metamorfozę, która zdecydowanie polepszyła jego wygląd. Pomieszczenie sklepu zyskało na wyglądzie, gdyż stało się bardziej przestronne i jest w nim teraz zdecydowanie luźniej. Produkty i półki są ustawione podobnie jak przedtem, ale jednak jest lepiej i bardziej podoba mi się obecny wygląd. Wszędzie było bardzo czysto i schludnie, po prostu przyjemnie, Przy samym wejściu do sklepu ustawione były warzywa, owoce i kwiaty, gdzie od razu w oko wpadły mi truskawki, po które specjalnie przyszłam. Market był bardzo dobrze zaopatrzony w ten produkt, gdyż stała cała paleta z truskawkami. Wszystkie truskawki były bardzo ładne, świeże, wysokiej jakości i kosztowały tylko 1,49 zł za opakowanie 250 gram. Wzięłam kilka opakowań i udałam się do kasy, gdzie zostałam od razu obsłużona w bardzo miły sposób przez kasjera. Pan kasjer używał słów grzecznościowych i z każdym utrzymywał kontakt wzrokowy. Był bardzo uprzejmy dla każdego i muszę przyznać, że bardzo sprawnie prowadził obsługę, dzięki czemu się tworzyła się kolejka.

Poziomka

09.05.2012

Biedronka

Placówka

Rzeszów, Piłsudzkiego 34

Nie zgadzam się (0)
Miałam ochotę kupić...
Miałam ochotę kupić sobie jakiś lekki, niezobowiązujący T-shirt. W tym celu udałam się do C&A, gdyż tam zawsze można znaleźć coś fajnego w przecenie. Z daleka zauważyłam wielkie plakaty informujące o przecenie 25% wybranych towarów, jednak kiedy zobaczyłam je z bliska to żaden z nich nie wzbudził mojego głębszego zainteresowania. Produkty były ładnie ułożone na stolikach i wywieszone na wieszakach. Ich ekspozycja była jak najbardziej prawidłowa, ukazywała ich wszystkie walory. Przeszłam dalej, w głąb sklepu i w oko wpadły mi całkiem fajne bluzeczki w cenie 19 zł. Były dostępne w wielu różnych kolorach, fasonach i w prawie wszystkich rozmiarach. Przynajmniej swój rozmiar znalazłam. Wybrałam kilka sztuk i udałam się do przymierzalni. W przymierzalni było czysto, schludnie. Po długich oględzinach z trudnością zdecydowałam się na jedną z nich i udała się do kasy. Zastałam tam bardzo nieprzyjemną ekspedientkę, która nie zwróciłaby na mnie uwagi, gdybym nie powiedziała jej dzień dobry. Zanim kasjerka zapakowała mój zakup, wyjęłam z portfela banknot o dużym nominale i miałam zamiar nim zapłacić, ale ona uprzedziła mój zamiar mówiąc, że nie ma wydać. Poprosiła o drobne pieniądze i dopóki nie znalazłam ich w portfelu patrzyła na mnie swoim nieprzyjemnym wzrokiem, wiercąc mi dosłownie „dziurę w głowie”. Dopiero gdy zobaczyła 20 zł w moim ręku zapakowała bluzkę. Ekspedientka była bardzo nieprzyjemna, odzywała się w stanowczy, odrzucający klienta sposób. Na jej twarzy nie zauważyłam ani grama uśmiechu czy zadowolenia. Na pewno nie była dla mnie miła, raczej oschła i arogancka.

Poziomka

09.05.2012

C&A

Placówka

Piotrków Trybunalski, Słowackiego 123

Nie zgadzam się (1)
Przyznam, że dość...
Przyznam, że dość dawno nie byłam w tej Biedronce, ale po wejściu okazało się, że niewiele się zmieniło od mojej ostatniej wizyty. W sklepie panuje jeszcze tzw. „stare ustawienie”, które polega na tym, że wszędzie jest ciasno, a poszczególne produkty trudno znaleźć na półkach. Głównym powodem takiej sytuacji jest zupełnie inne ustawienie półek i towarów niż w pozostałych Biedronkach. Jeśli chodzi o samo ułożenie towarów na półkach to nie można mieć żadnych zastrzeżeń, gdyż wszędzie panuje porządek, jest czysto i schludnie. Celem mojej wizyty był zakup tylko jogurtów i dlatego tez od razu udałam się do lodówek z produktami mlecznymi. Znalazłam kilka różnych rodzajów produktów, ale wybrałam jogurty Vita, które są stosunkowo tanie (kosztują 79 groszy), ale za to pyszne i dość duże. Następnie udałam się do kasy, gdzie byłam świadkiem bardzo ciekawej i jednocześnie przyjemnej (dla mnie) sytuacji. Otwarte były dwie kasy, ale kiedy podeszłam kolejka przy jednej kasie drastycznie się zmniejszyła, a pani kasjerka po chwili zamknęła tę kasę i poszła na zaplecze. Została tylko jedna kasa, przy której natychmiast utworzyła się długa kolejka. Stanęłam cierpliwie i czekałam na swoją kolej. Jednak po chwili ponownie przyszła druga kasjerka i znów otworzyła kasę i zaprosiła klientów do niej. Oczywiście klienci, którzy stali za mną szybko pobiegli i wepchnęli się przede mnie w kolejkę. Każdy z nich miał wielki kosz zakupów, a ja tylko kilka jogurtów w ręce. Kiedy pani kasjerka to zobaczyła poprosiła mnie do kasy i obsłużyła od razu, nie zwracając uwagi na klientów przede mną. Było mi bardzo miło, że nie musiałam znów czekać w długiej kolejce, mając tylko dwa produkty. Kasjerka okazała się miła i profesjonalna w wykonywaniu swoich obowiązków, obsłużyła mnie szybko i sprawnie. Byłam naprawdę zadowolona z takiej obsługi.

Poziomka

09.05.2012

Biedronka

Placówka

Wrocław, Kiełczowska 137a

Nie zgadzam się (0)
Wybrałam się do...
Wybrałam się do Biedronki specjalnie po truskawki, które miały być w promocyjnej cenie 1,50 zł za opakowanie 250 gram. Zaznaczam, że był to dopiero pierwszy dzień, z którym miała obowiązywać promocja na te truskawki. Jednak kiedy weszłam do sklepu okazało się, że po truskawkach pozostała tylko plakietka z ceną. Wszystkie kosze, w których prawdopodobnie stały pojemniczki z truskawkami były już puste. A w gazetce reklamowej, z której dowiedziałam się o tej promocji nie było mowy o asortymencie tylko do wyczerpania zapasów. Bardzo dokładnie przejrzałam też dział z warzywami i owocami, ale nie znalazłam ich. Zresztą na dziale tym było bardzo czysto, a wszystkie owoce i warzywa były nienagannie poukładane w koszach. Podobnie sytuacja przedstawiała się na pozostałej części sklepu. Kilka pań z obsługi sklepu dbało o porządek ustawiając i poprawiając ułożenie towarów na półkach. Nie widząc truskawek zadowoliłam się innymi produktami, które często kupuję w Biedronce, m.in. paluszkami słonymi za 2,49 zł i udałam się do kasy. Była czynna tylko jedna, ale kiedy ustawiła się dość długa kolejka pojawiła się druga kasjerka i kolejka natychmiast się rozładowała. Dzięki temu zostałam szybko obsłużona i nie musiałam czekać zbyt długo. Kasjerka była dość miła, odzywała się od klientów w uprzejmy sposób, utrzymywała z nimi kontakt wzrokowy. Ogólnie, prowadziła obsługę w profesjonalny sposób.

Poziomka

07.05.2012

Biedronka

Placówka

Rzeszów, Piłsudzkiego 34

Nie zgadzam się (0)
Trafiłam na stronę...
Trafiłam na stronę tej księgarni zupełnie przypadkiem. Kiedy zaczęłam przeglądać jej asortyment okazało się, że jest całkiem pokaźny i przede wszystkim atrakcyjny. Księgarnia zaopatrzona jest w różnego rodzaju pozycje książkowe, od zwykłych powieści, poprzez komiksy, literaturę faktu, kulinaria, parapsychologie, aż po słowniki i przewodniki. W asortymencie znalazłam nawet bardzo popularną w ostatnim czasie książkę bohatera serialu Przepis na życie pt. „ Zapraszam do stołu. Kuchnia Jerzego Knappe” w bardzo atrakcyjnej cenie 28,99 zł.Strona internetowa księgarni jest bardzo czytelna, zawiera niezbędne menu, za pomocą którego szybko i sprawnie można znaleźć niezbędne pozycje książkowe. Wszystkie pozycje są dokładnie opisane i zilustrowane.Sklep oferuje wysyłkę zamówionych towarów za pośrednictwem kuriera lub odbiór poprzez paczkomat. Pierwsza forma wysyłki kosztuje 13,99 zł, zaś paczkomat jest o wiele korzystniejszy finansowo, gdyż odbiór ten kosztuje nas tylko 6,99 zł.Jak widać dyskonty istnieją nie tylko spożywcze, ale zdarzają się też książkowe. I jest to bardzo dobry pomysł.

Poziomka

07.05.2012

aros.pl

Kontakt online

Nie zgadzam się (0)
Mimo że pogoda...
Mimo że pogoda była nieprzyjemna, wiało, lało i nie wiadomo co jeszcze wyskoczyłam z domu, by kupić świeże bułeczki na śniadanie. Kaufland mam najbliżej, więc właśnie tam się udałam. W sklepie było mało klientów, za to bardzo dużo osób z personelu dokonujących ostatnich poprawek cen oraz układających towary na półkach. Na terenie sklepu było nawet czysto i schludnie, a wszystkie towary były bardzo ładnie i równo poukładane na półkach. Tylko gdzieniegdzie stały produkty, których miejsce było zupełnie gdzieś indziej. Nawet na dziale z warzywami panował porządek. W oczy rzuciły mi się bardzo ładne, z pewnością świeże pomidorki w dość atrakcyjnej cenie 5,47 zł/kg, więc wrzuciłam parę sztuk do kosza zakupowego. Również wspomniane bułeczki udało mi się kupić w bardzo atrakcyjnej cenie 0,15 zł za sztukę. Były to doskonale wypieczone kajzerki, dodam, że były jeszcze ciepłe. Kiedy udałam się do kasy nie czekałam nawet chwilę. Kasa była czynna tylko jedna, ale nie było zbyt wielu klientów, więc nie było też potrzeby otwarcia większej ilości kas. Kasjerka była nawet miła, odzywała się do mnie w uprzejmy i grzeczny sposób.

Poziomka

07.05.2012

Kaufland

Placówka

Żywiec, Al. Jana Pawła II 7

Nie zgadzam się (0)
Na wystawie zauważyłam...
Na wystawie zauważyłam wywieszkę z informacją o wielkiej kumulacji w Totku. Postanowiłam spróbować i weszłam do saloniku, by zakupić kupon. Przed kasą stały trzy osoby w kolejce, więc ustawiłam się za nimi i cierpliwie czekałam na swoją kolej. Przy okazji rozejrzałam się po wnętrzu saloniku. Muszę przyznać, że w środku było bardzo czysto i schludnie. Wszystkie gazetki były bardzo ładnie i równo ułożone na pólkach. Nie zauważyłam żadnego chaosu między czasopismami czy gazet z pozaginanymi rogami. Podobny porządek panował przy samym stanowisku kasowym. Wszystkie drobne artykuły typu gumy do żucia, zapalniczki, długopisy były równo ułożone. Obsługę prowadziła bardzo miła pani ekspedientka, która była ubrana w profesjonalną koszulkę z logo firmy. Przez cały czas była uśmiechnięta, z każdym klientem rozmawiała nawiązując kontakt wzrokowy. Ekspedientka bardzo dobrze znała asortyment całego salonu, co było sporym wyczynem, gdyż salon zaopatrzony bardzo różnorodne towary, nie tylko gazety. Od razu wiedziała co podać i gdzie tego szukać, bez zastanawiania się. Dzięki takiemu zachowaniu kolejka bardzo szybka się zmniejszyła. Wydrukowanie mojego kuponu trwało dosłownie sekundę. Pani ekspedientka z bardzo uprzejmy sposób podała mi kupon i poprosiła o zapłatę w wysokości 3 zł. Muszę przyznać, że jakość obsługi w tym saloniku jest bardzo bardzo wysoka. Gdyby w każdym sklepie tak wyglądała obsługa klienta, jak w tym salonie prasowym to byłoby naprawdę dobrze.

Poziomka

05.05.2012

Inmedio

Placówka

Piotrków Trybunalski, Ul. Armii Krajowej

Nie zgadzam się (0)
Market ten zawsze...
Market ten zawsze kojarzył mi się z elegancją, czystością i uprzejmością personelu. Jednak moja ostatnia wizyta w tym sklepie zupełnie nie przypominała tych poprzednich. Co do czystości i porządku na terenie sklepu nie mam żadnych zastrzeżeń, gdyż wszędzie było jak zwykle elegancko i schludnie. Po wejściu do sklepu od razu udałam się na dział z wędlinami, gdzie spędziłam około 10 minut stojąc w kolejce. Obsługę prowadziły dwie ekspedientki, które strasznie wolno wykonywały wszystkie czynności. Kiedy skończyły obsługiwać klientów stojących w kolejce przede mną zupełnie nie zwróciły uwagi, że czekam w kolejce tylko zajęły się rozmową ze sobą. Potem się nagle rozeszły w dwie różne strony, a ja tak stałam i czekałam aż któraś łaskawie mnie obsłuży. Po kilku chwilach jedna z ekspedientek wróciła i zapytała co mi podać. Usiłowała być miła, ale było to raczej sztuczne zachowanie niż prawdziwa życzliwość z jej strony. Zignorowałam jej nieuprzejme zachowanie i poprosiłam o zapakowanie wcześniej upatrzonych wędlin. Stojąc tak w kolejce zauważyłam, że wędliny w tym markecie są wyjątkowo drogie. Niektóre zwykłe wędliny, trochę owędzone kosztowały niemal 35 zł/kg. Nie mówiąc już o szynce, której cena sięgała również pułapu 30 zł. Zauważyłam, że obsługująca mnie ekspedientka wcale nie zna oferty wędlin, ani ich cen. Co chwila sprawdzała cenę i nazwę na plakietce, co dodatkowo wydłużało czas obsługi. W końcu zapakował mi wędlinę i w bardzo miły sposób podziękowała. Aż mnie to zdziwiło takie nagłe uprzejme zachowanie. Kiedy udałam się do kasy znów musiałam odstać swoje, bo były czynne tylko dwie kasy, a klientów było mnóstwo. W dodatku kasjerka mnie obsługująca miała chyba jakiś zły dzień, bo siedziała za kasą taka skrzywiona, że aż nie chciało się patrzeć. Nie usłyszałam od niej też ani jednego słowa grzecznościowego, typu dziękuję czy proszę. Obsługę też rzecz jasna prowadziła niezbyt szybko, tak na złość klientom. Jakby chciała się zemścić za to, że ktoś popsuł jej dzień.

Poziomka

05.05.2012

Piotr i Paweł

Placówka

Piotrków Trybunalski, Wojska Polskiego 137/139

Nie zgadzam się (0)
Zaczęłam piec ciasto...
Zaczęłam piec ciasto i wtedy tez zorientowałam się, że mam za mało jajek do tego wypieku. Było już dobrze po południu, w dodatku sobota, więc tradycyjne sklepy i bazarki gdzie zazwyczaj można kupić jajka były już zamknięte. Została mi do wyboru tylko Biedronka. Udałam się więc szybciutko, specjalnie po te jajka. Po wejściu okazało się, że mimo popołudniowej pory jest nadzwyczaj dużo klientów. Trochę trudno się przechodziło między tymi przeszkodami, ale jakoś strasznie mi to nie przeszkodziło w zakupach. Na terenie sklepu było też sporo palet z towarami, porozstawianych w różnych miejscach między półkami. Przy paletach pracowały panie ekspedientki i rozkładały towary na półki. Jajka były dość blisko wejścia, więc wzięłam jedno opakowanie i od razu udałam się do kasy. Muszę zaznaczyć, że jajka z Biedronki są zazwyczaj dobre, średniej wielkości, a opakowanie 10 sztuk kosztuje tylko 4,99 zł, więc opłaca się tam kupować. Kasy były czynne dwie, ale przy każdej była długaśna kolejka. Po chwili przyszła jeszcze jedna kasjerka i otworzyła kolejną kasę. Kolejki automatycznie się skróciły i ruch się upłynnił. Stałam w kolejce jakieś 3 minuty, ale zauważyłam, że pani kasjerka obsługuje klientów bardzo szybko i sprawnie. Musiała mieć olbrzymią wprawę w pracy na kasie. Poza tym była bardzo uprzejma dla klientów, z każdym utrzymywała kontakt wzrokowy i wobec wszystkich używała słów grzecznościowych.

Poziomka

05.05.2012

Biedronka

Placówka

Rzeszów, Piłsudzkiego 34

Nie zgadzam się (0)
Sklep ten ma...
Sklep ten ma w ofercie wiele ciekawych pozycji, zarówno książkowych, jak filmowych, multimedialnych i muzycznych. Jakoś tak przypadkiem weszłam na te stronę i przyznam szczerze, bardzo dobrze zrobiłam. Wśród asortymentu filmów znalazłam kilka pozycji w bardzo atrakcyjnej cenie. Między innymi film „Nie kłam kochanie” na DVD za jedyne14,76 zł, który akurat był w obniżce cenowej -56% oraz „Moje wielkie greckie wesele” za 19,68 zł. Dostawa jest bardzo szybko realizowana, bo już w ciągu 24 godzin. Jej koszt jest zależny od kwoty zamówienia, ale z reguły nie przekracza 16 zł. Warto więc zamówić więcej pozycji, by nie przepłacić za dostawę. Sklep ma bardzo prostą w obsłudze stronę internetową. Wszystko można bardzo szybko i łatwo znaleźć. Przy każdej z kategorii dodatkowo podana jest liczba pozycji, jaką zawiera dana kategoria. Ponadto, każda kategoria podzielona jest na kilkanaście podkategorii wśród których można wybierać. Bardzo fajny sklep z atrakcyjną ofertą. Polecam.

Poziomka

04.05.2012

Lideria.pl

Kontakt online

Nie zgadzam się (0)
Weszłam do sklepu,...
Weszłam do sklepu, by kupić kawałek wędliny na kanapki. W sklepie było bardzo jasno i przestrzennie. Wszędzie było czysto, zarówno na terenie sklepu, jak i w lodówkach, aczkolwiek niektóre aspekty wzbudziły we mnie niesmak. Większość wędlin leżała poza lodówką, na wielkiej ladzie. Dodam tylko, że poza sklepem było bardzo gorąco, a w sklepie nie było klimatyzacji. Poza tym, drzwi sklepu otwarte były na oścież. Przy każdej z wędlin była cena, zresztą bardzo dobrze widoczna. Było to znaczne udogodnienie dla klientów, gdyż można wybrać tę z ceną odpowiednią dla naszego portfela. W ofercie była m.in. polędwica wędzona w cenie 11 zł/kg i bardzo ładna szynka domowa za 22 z/kg. Obsługę prowadziły dwie panie ekspedientki. Co do obsługi, to muszę powiedzieć, że panie tam pracujące raczej nie nadają się do obsługi klienta. Patrzą się na klientów w dziwny sposób, coś do siebie szepczą pod nosem. Unikają kontaktu wzrokowego z klientem, nie zauważyłam na ich twarzach grama uśmiechu. W dodatku strasznie wolno prowadzą obsługę. Nie było zbyt długiej kolejki, ale i tak spędziłam tam sporo czasu czekając na obsłużenie. Ekspedientki bardzo wolo obsługiwały klientów, przez co kolejka cały czas sie wydłużała.

Poziomka

04.05.2012

Bieniek

Placówka

Piotrków Trybunalski, Belzacka

Nie zgadzam się (0)
Czasem wchodzę do...
Czasem wchodzę do tego marketu, ale przyznam, że strasznie rzadko. Będąc jednak w jego pobliżu postanowiłam zajrzeć i zobaczyć aktualną ofertę. Dodam, że było strasznie gorąco na dworze, a kiedy weszłam do marketu poczułam miłą odmianę. W sklepie klimatyzacja ustawiona była na maxa, było chłodno i przyjemnie. Wszędzie było bardzo czysto, wręcz elegancko. Towary na półkach były ładnie i równo ułożone. Tylko kiedy przeszłam obok wielkich koszy z promocjami zauważyłam, że wkradł się tam mały chaos. Niektóre opakowania z towarami były porozrywane i poniszczone, a towary leżały wymieszane ze sobą obok. W ofercie promocyjnej były koszulki męskie i damskie, ale przyznam, że nie zainteresowały mnie zbytnio, głównie ze względu na bałagan jaki między nimi panował. Postanowiłam kupić coś do picia, bo poza sklepem było naprawdę gorąco. W oko wpadł mi od razu napój izotoniczny w butelce 0,5 l za jedyne 0,99 zł. Znalazłam też kilka produktów w atrakcyjnych cenach na dziale nabiałowym, m.in. serek Feta za niecałe 3,50 zł i serek topiony za niecałe 2 zł. Kiedy udałam się do kasy zostałam szybko obsłużona, gdyż nie było zbyt wielu klientów przy kasie. Kasjerka była grzeczna i miła dla klientów, prowadziła obsługę bardzo sprawnie. Do wszystkich klientów się uśmiechała i z każdym utrzymywała kontakt wzrokowy. Była też bardzo ładnie ubrana, w jasną wizytową bluzkę, co jeszcze dodawało jej profesjonalizmu.

Poziomka

04.05.2012

Aldi

Placówka

Piotrków Trybunalski, Sikorskiego 5

Nie zgadzam się (0)
Miałam „przymusową” wizytę...
Miałam „przymusową” wizytę w Urzędzie Pracy, więc celowo wybrałam się tam późnym rankiem, by uniknąć długiego stania w kolejce. Jednak kiedy weszłam do środka aż się przeraziłam. Do mojego okienka stała bardzo długa kolejka, składająca się z około 20-u osób. Postanowiłam być cierpliwa i czekać. Przy okazji rozejrzałam się troszkę po pomieszczeniu urzędu. Było tam kilka ławek i stolik, ale moim zdaniem to troszkę za mało. Powinno być więcej ławek i krzesełek, żeby można było odpocząć czekając np. w tak długiej kolejce. To, że ktoś jest bezrobotny, a więc nie zmęczony pracą to nie znaczy, że nie ma ochoty usiąść. Ogólnie w pomieszczeniu było dość czysto, nie zauważyłam żadnych porozrzucanych ulotek czy papierków. Czekanie zajęło mi jakieś 40 minut, po tym czasie udało mi się dostać do okienka z obsługą. Obsługująca mnie pani była miła i uprzejma, jednak nie zaproponowała mi żadnej atrakcyjnej oferty pracy. Zaproponowała za to przyjście na spotkanie z władzami firmy logistycznej, która aktualnie poszukuje pracowników na stanowiska fizyczne. Dodam tylko, że posiadam wykształcenie wyższe, cały czas je uzupełniam i nie mam ochoty pracować jako pracownik fizyczny. Tak poza tym, urzędniczka była dość kompetentna. Potrafiła udzielić wyczerpującej odpowiedzi na zadawane przeze mnie pytania, w sposób profesjonalny i uprzejmy. Przez cały czas utrzymywała ze mną kontakt wzrokowy i uśmiechała się. Dodam, że była bardzo punktualna. Zgodnie z kartką przyklejona na drzwiach urzędu 15-minutowa przerwa w urzędowaniu trwała od 10.45 i zaraz po wybiciu tej godziny urzędniczka postawiła plakietkę z napisem „przerwa”. Nie zdążyłam nawet wstać jeszcze z krzesła i powiedzieć „do widzenia”, a już miałam wystawiony przed oczami napis informujący o przerwie.

Poziomka

04.05.2012

Powiatowy Urząd Pracy w Piotrkowie Trybunalskim

Placówka

Piotrków Trybunalski, Dmowskiego 27

Nie zgadzam się (0)
Wybrałam się do...
Wybrałam się do marketu, by uzupełnić zapasy produktów w lodówce. Na pierwszy rzut poszły warzywa. Zaraz po wejściu udałam się na dział z warzywami, gdzie znalazłam bardzo ładne zagraniczne pomidorki w cenie 6,99 zł i polskie po 9,99 zł. Zarówno jedne, jak i drugie były bardzo wysokiej jakości, ładne i czerwone. Potem zaczęłam rozglądać się za sałatą. Co prawda znalazłam ją, ale nie była już tak dobrej jakości jak pomidory, Była strasznie pomięta, pognieciona i nie było zbyt wielkiego jej asortymentu. Jak na market, to jej cena była dość wysoka, gdyż wynosiła 2,49 zł. Przechadzając się po dziale z warzywami zauważyłam, że tylko ta sałata jest taka wybrakowana. Pozostałe warzywa wyglądały bardzo ładnie i na pewno były świeże. Na półkach, zarówno z warzywami, jak i na pozostałych półkach sklepowych panował porządek i ład. Na całym sklepie było czysto, nie zauważyłam żadnego bałaganu, brudu czy kurzu. Jednak kiedy udałam się w stronę kasy nie byłam już tak zadowolona. Co prawda, otwarte były trzy kasy, ale przy każdej ustawiła się gigantyczna kolejka. W dodatku każdy klient miał pełny koszt zakupów. Stanęłam przy jednej z kas, z możliwie najkrótszą kolejką, ale i tak czekałam bardzo długo. Kasjerka była bardzo miła, grzeczna i uprzejma dla każdego klienta, ale strasznie wolno prowadziła obsługę. Każdy towar oglądała z każdej strony, powoli przesuwała go przez czytnik, co ciągnęło się w nieskończoność. Pozytywną stroną tej obsługi było to, że kasjerka wszystkich klientów traktowała indywidualnie, z każdym zamieniała chociaż słówko i przez cały czas utrzymywała kontakt wzrokowy.

Poziomka

04.05.2012

Piotr i Paweł

Placówka

Piotrków Trybunalski, Wojska Polskiego 137/139

Nie zgadzam się (0)
Będąc w galerii...
Będąc w galerii nie mogłam nie wejść do drogerii. Jest to jeden z moich ulubionych sklepów, w którym zawsze znajdzie się coś do kupienia. W sklepie było sporo osób i trzeba było się troszkę po przepychać, ale jakoś mi to nie przeszkadzało. Mimo takiego tłumu w sklepie było czysto i przyjemnie. Personel sklepu cały czas dbał o to, by żaden chaos nie wkradł się między towary na półach i ustawiał poprzestawiane przez klientów towary. Produkty były ładnie ustawione na półkach i odpowiednio oznaczone cenami. Przechadzając się tak między półkami w oko wpadła mi fajna przecena pillingów do ciała formy Lirene. Kosztowały tylko 9,99 zł, a były całkiem duże, bo miały objętość 200 ml. W dodatku nie tylko z tej firmy produkty były przecenione, ale też z wielu innych, a ich granice cenowe sięgały co najwyżej 12 zł. Kiedy udałam się do kasy musiałam troszkę poczekać, z uwagi na to, że w dwóch kolejkach stało po kilku klientów. Kasjerzy jednak działali bardzo sprawnie i nawet nie zauważyłam kiedy zostałam poproszona do kasy. Obsługę prowadził akurat pan kasjer, który szczerze mówiąc, obsługiwał klientów trochę „lajtowo”. Moim zdaniem, nie było to zbyt profesjonalne zachowanie. Kasjer podczas obsługi rozmawiał z koleżanką, która obok układała produkty na półce. Przy okazji tej rozmowy obgadywał inną koleżankę, używając przy tym niecenzuralnych słów. I to wszystko w obecności klientów. Oczywiście nie miał już czasu, by powiedzieć dziękuje czy proszę do klienta. Naprawdę zraziłam się tym zachowaniem.

Poziomka

04.05.2012

Rossmann

Placówka

Piotrków Trybunalski, Słowackiego 123

Nie zgadzam się (0)
Postanowiłam pójść do...
Postanowiłam pójść do tego sklepu, gdyż w reklamie telewizyjnej zobaczyłam ciekawą ofertę kostiumów kąpielowych. Miałam nadzieję, że uda mi się znaleźć coś odpowiedniego dla siebie. Od razu po wejściu do sklepu zauważyłam towary, które były mocno promowane w reklamach telewizyjnych. Kostiumy były ładnie rozwieszone i odpowiednio wyeksponowane na jednej z półek sklepowych. Między kostiumami panował porządek, wszystkie były ułożone według kolejnych rozmiarów. Przyznam jednak, że raczej się zawiodłam niż byłam zadowolona. Był strasznie marny wybór modeli (dokładnie były cztery różne modele), poza tym kolorystyka kostiumów też nie była szczególnie rozbudowana. Jak dobrze zauważyłam, nie było też wszystkich rozmiarów. W reklamie kostiumy te wyglądały o wile lepiej, a w rzeczywistości to po prostu tragicznie. Jedyną pozytywną stroną tej sytuacji była ich atrakcyjna cena. Górę kostiumu lub dół można było kupić już za 17,90 zł. Postanowiłam jednak się nie poddać i poszukać sobie czegoś fajnego. Znalazłam wiele różnych bluzeczek w dość atrakcyjnych cenach, bo mieszczących się w granicach 30 zł, ale żadna z nich nie spodobała mi się aż tak bardzo, by od razu ją kupić. Dodatkowo zniechęciła mnie kolejka przy kasie, która składała się z kilku osób. Przy kasie stała tylko jedna ekspedientka i obsługa szła jej trochę wolno. Na terenie sklepu zauważyłam drugą ekspedientkę, ale nie była ona zajęta klientami tylko układaniem ubrań na wieszakach i półkach. Nie sprawiała wrażenia zainteresowanej klientami i ich potrzebami. W obliczu takiej patowej sytuacji postanowiłam jak najszybciej ulotnić się ze sklepu.

Poziomka

04.05.2012

C&A

Placówka

Piotrków Trybunalski, Słowackiego 123

Nie zgadzam się (1)
Moja wizyta w...
Moja wizyta w tym sklepie miała miejsce wcześnie rano, zaraz po otwarciu, ale i tak było już sporo klientów. Dobrze, że sklep ma dość dużą powierzchnię, dzięki czemu wszyscy rozeszli się po terenie sklepu i nie trzeba było się przepychać. W sklepie było czysto, na wieszakach i półkach z towarami panował porządek. Obsługę prowadziły dwie panie ekspedientki. Jedna stała przy kasie, natomiast druga przechadzała się po sklepie. Zauważyłam, że w związku z tym, że zbliża się lato sklep znacznie poszerzył ofertę letnich sukienek i bluzek. Asortyment tych towarów był naprawdę duży. Dostępne były różne fasony sukienek i bluzek, w różnych kolorach oraz we wszystkich możliwych rozmiarach. Najbardziej jednak wpadły mi w oko sukienki w paski, typu ołówkowego, które kosztowały jedynie 45 zł. Kiedy przymierzyłam jedną z nich od razu byłam pewna, że muszę ja mieć. Udałam się z towarem do kasy, gdzie zostałam od razu obsłużona przez jedną z ekspedientek. Na szczęście pozostali klienci nie zdążyli się jeszcze na nic zdecydować i nie było nikogo przy kasie. Ekspedientka była miła i odzywała się do mnie w uprzejmy sposób. Nie spodobało mi się tylko to, że starała się unikać kontaktu wzrokowego ze mną. Na szczęście usłyszałam od niej wiele słów grzecznościowych i to trochę załagodziło moją ocenę.

Poziomka

04.05.2012

Centrum piotrkowskie

Placówka

Piotrków Trybunalski, Słowackiego 123

Nie zgadzam się (0)
Udałam się do...
Udałam się do czytelni umiejscowionej w Bibliotece Głównej, ponieważ miałam do zrobienia krótki referat, a tam najszybciej mogłam dostać niezbędne materiały. Wcześniej wyszukałam sobie kilka książek i po przyjściu do czytelni tylko poprosiłam dyżurującą bibliotekarkę o wydanie ich. Pani obsługująca mnie była bardzo kompetentna i miła. Obsłużyła mnie od razu po przyjściu w bardzo profesjonalny sposób. Znalazła podane przeze mnie książki dość szybko, tylko ze znalezieniem jednej miała problem. Poprosiła abym udała się do stolika, a ona za chwilę mi przyniesie tę książkę. Rzeczywiście, dosłownie po chwili przyniosła mi książkę, a przy okazji znalazła jeszcze jedną o podobnej tematyce. Zrobiła to zupełnie bezinteresownie i przyznam, że naprawdę mi pomogła. Byłam zadowolona z takiej obsługi, ponieważ mogłam liczyć na fachową pomoc. Czytelnie oferuje tez usługę kserowania, z której zresztą chętnie skorzystałam. Po co męczyć się i przepisywać całe strony kiedy można je spokojnie skopiować. Koszt odkserowania jednej strony to 30 groszy, czyli nie tak strasznie dużo. Nie mogę też mieć żadnych zastrzeżeń co do wyglądu miejsca obsługi. W bibliotece było bardzo czysto i przyjemnie, pomieszczenie było odpowiednio dostosowane do pracy, tzn. posiadało niezbędne stoliki i krzesła oraz odpowiednie oświetlenie.

Poziomka

04.05.2012

Miejska Biblioteka Publiczna Piotrków Trybunalski

Placówka

Piotrków Trybunalski, Belzacka 66

Nie zgadzam się (0)
Weszłam do saloniku...
Weszłam do saloniku zobaczyć czy pojawiły się jakieś nowe wydania czasopism dla kobiet. W salonie było trochę ciasno, bo do kasy ustawiła się dość długa kolejka, a pomieszczenie sklepu nie jest zbyt duże. Jednak mimo tego panował tam ład i porządek. Wszystkie gazetki i prasa miały swoje miejsce na półkach, gdzie były ładnie i równo ułożone. Nie zauważyłam żadnego bałaganu, mimo że asortyment saloniku jest naprawdę ogromny. Wśród czasopism od razu wpadł mi w oko Świat Kobiety, który kosztował jedyne 2,20 zł. Od razu bez zastanowienia wzięłam gazetkę z półki i stanęłam w kolejce. Nie czekałam zbyt długo, dosłownie minutkę. Zaznaczam, że przede mną stały trzy osoby. Pani ekspedientka działała bardzo sprawnie i szybko. Obsługiwała równocześnie dwie kasy, jedną zwykłą, a drugą z kolekturą lotto. Była przy tym miła dla każdego klienta i każdego traktowała bardzo indywidualnie. Doskonale znała aktualną ofertę czasopism i potrafiła bez zastanowienia wskazać miejsce, w którym należało szukać gazet. Potrafiła też profesjonalnie doradzić niezdecydowanym klientom.

Poziomka

02.05.2012

Trafika

Placówka

Piotrków Trybunalski, Wojska Polskiego

Nie zgadzam się (0)
Wracałam z...
Wracałam z miasta i byłam bardzo blisko Kauflandu, więc postanowiłam wejść i kupić chleb. Po wejściu okazało się, że mimo wczesnej pory jest mnóstwo klientów w sklepie. Postanowiłam załatwić zakupy bardzo szybko i uniknąć tych tłumów i przepychania się między półkami. Kiedy przechodziłam obok działu z warzywami zauważyłam dość ładną sałatę, która kosztowała tyko 1,79 zł za sztukę. Jednak kiedy przyjrzałam się jej bliżej okazało się, że niektóre egzemplarze ułożone na wierzchu koszy są mocno „sfatygowane”. Za to te leżące na spodzie koszy wyglądały całkiem ładnie. Trochę przeraził mnie też stan kwiatów stojących na półce, niedaleko działu z warzywami. Niektóre po prostu zwyczajnie nadawały się od kosza. W dodatku chyba były niedawno podlewane, bo wokół półki z kwiatami widać było kałuże wody wylewającej się z doniczek. Ogólnie na sklepie panował lekki chaos. Obsługa nie zdążyła wymienić cen, uaktualnić promocji i generalnie posprzątać, ponieważ przy kilku półkach zauważyłam jak personel wymieniał plakaty i ceny przy towarach. Już myślałam, że w związku z tym długim majowym weekendem nie uda mi się kupić chleba ale na szczęście był, nawet dość świeży. Cena bez zmian, 1,89 zł za mały chlebek. W dodatku jak nigdy, był ładnie ułożony na półce. Kiedy udałam się od kasy byłam po prostu w szoku. Były otwarte prawie wszystkie kasy, ale przy każdej była bardzo długa kolejka. Ustawiłam się przy możliwie najkrótszej, ale parę minut i tak postałam. Kasjerka obsługiwała wszystkich klientów bez zbędnych emocji, bez uśmiechu, po prostu z przykrej konieczności. Owszem używała słów grzecznościowych i starała się być miła, ale widać było z daleka, że chciałaby być w tej chwili w zupełnie innym miejscu niż kasa marketu.

Poziomka

02.05.2012

Kaufland

Placówka

Żywiec, Al. Jana Pawła II 7

Nie zgadzam się (0)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi