Opinia użytkownika: Poziomka
Dotycząca firmy: Kaufland
Treść opinii: Wracałam z miasta i byłam bardzo blisko Kauflandu, więc postanowiłam wejść i kupić chleb. Po wejściu okazało się, że mimo wczesnej pory jest mnóstwo klientów w sklepie. Postanowiłam załatwić zakupy bardzo szybko i uniknąć tych tłumów i przepychania się między półkami. Kiedy przechodziłam obok działu z warzywami zauważyłam dość ładną sałatę, która kosztowała tyko 1,79 zł za sztukę. Jednak kiedy przyjrzałam się jej bliżej okazało się, że niektóre egzemplarze ułożone na wierzchu koszy są mocno „sfatygowane”. Za to te leżące na spodzie koszy wyglądały całkiem ładnie. Trochę przeraził mnie też stan kwiatów stojących na półce, niedaleko działu z warzywami. Niektóre po prostu zwyczajnie nadawały się od kosza. W dodatku chyba były niedawno podlewane, bo wokół półki z kwiatami widać było kałuże wody wylewającej się z doniczek. Ogólnie na sklepie panował lekki chaos. Obsługa nie zdążyła wymienić cen, uaktualnić promocji i generalnie posprzątać, ponieważ przy kilku półkach zauważyłam jak personel wymieniał plakaty i ceny przy towarach. Już myślałam, że w związku z tym długim majowym weekendem nie uda mi się kupić chleba ale na szczęście był, nawet dość świeży. Cena bez zmian, 1,89 zł za mały chlebek. W dodatku jak nigdy, był ładnie ułożony na półce. Kiedy udałam się od kasy byłam po prostu w szoku. Były otwarte prawie wszystkie kasy, ale przy każdej była bardzo długa kolejka. Ustawiłam się przy możliwie najkrótszej, ale parę minut i tak postałam. Kasjerka obsługiwała wszystkich klientów bez zbędnych emocji, bez uśmiechu, po prostu z przykrej konieczności. Owszem używała słów grzecznościowych i starała się być miła, ale widać było z daleka, że chciałaby być w tej chwili w zupełnie innym miejscu niż kasa marketu.