Opinie użytkownika (126)

Po obiedzie zaszedłem...
Po obiedzie zaszedłem do sklepu aby zakupic papierosy i coś do picia. Na wejściu do sklepu spostrzegłem, że nie ma już dostepnych koszyków, więc szybko wszedłem na salę sprzedaży i udaem się w kierunku stoiska z napojami. Znalazłem swoją ulubioną colę i po chwili zmierzałem już do jedynej otwartej kasy (było niewielu klientów). Pani dosyc szybko skasowała mój zakup i po chwili ustawiłem się do kasy alkoholowej (tam się kupuje papierosy). Trzeba zadzwonic dzwonkiem, aby wezwac kasjera. Po zadzwonieniu w kilkanaście chwil pojawiła się kasjerka i zapytała co podac. Poprosiłem o paczkę zielonych Nextów. Po uregulowaniu należności zabrałem swoje zakupy i skierowałem swe kroki w kierunku wyjścia.

Marcin_143

19.06.2010

SAM-SCAN

Placówka

Łódź, Kusocińskiego 124

Nie zgadzam się (28)
Wraz z Małżonka...
Wraz z Małżonka wpadliśmy na małe zakupy jedzeniowe do delikatesów w łodzkim Porcie. Po przejściu przez bramki podjąłem koszyk zakupowy i taki wózeczek na którym można go przewozic. Zaczelismy penetrowac półki w poszukiwaniu potrzebnych nam produktów. Na sklepie było bardzo czysto, na półkach panował łąd i porządek. W niewilu miejscach były widoczne ubytki towaru, ale wynikały jak mniemam z pobrania ich przez klientów. Na stoisku mięsnym poprosilismy o kiełbaski. Pani odważyła nam żądaną ilośc i spakowała w opakowanie. Ta sama sytuacja na ulokowanym niepopdal stoisku nabiałowym. W obydwu miejsach Panie życzliwie się ustosunkowały do naszych próśb i z usmiecheme wykonały proces obsługi. Po parunastu minutach i zebraniu potrzebnych artykułów ustawilismy się w kolejce do kasy. Po krótki m oczekiwaniu kasjerka skasowała nasze zakupy. Podałem jej jeszcze karte rabatową (wyszło jakieś 2,50 PLN mniej) pozbieralismy nasze zakupy i skierowalismy się w kierunku następnego sklepu.

Marcin_143

18.06.2010

Piotr i Paweł

Placówka

Łódź, Pabianicka 245

Nie zgadzam się (17)
Późnym wieczorem udałem...
Późnym wieczorem udałem się wraz z Żoną na drobne zakupy do marketu budowlanego w łódzkim Porcie. Przedmiotem moich poszukiwań była farba Hammerite na zewnętrzne powłoki, pędzel oraz benzyna lakowa (jako rozpuszczalnik). Na samym wejściu nie znałem ukłądu sklepu, lecz spostrzegłem duży baner z napisem FARBY gdzie sie udałem. Po krótki rozeznaiu nie odnalazłem poszukiwanego asortymentu toteż zapytałem pracownika działu o ww. Pan żywo poprowadził mnie pod stoisko i pokazała całą game kolorystyczną. Wybrałem odpiwednie i podziekowałem. Potem jeszcze raz spotkałem się z tymże panem jak poszukiwałem benzyny lakowej (pędzle znalazłem sam). Pan ponownie ochoczo zaręagował na moje zapytanie i wskazał mi półki ze stosownym asortymentem. Jako że było już kilka minut do zamknięcia (stosowna informacja została podana przed radiowęzeł sklepu) udaliśmy się do kasy. Byliśmy jako drudzy w kolejce. Po chwili pan skasował nasze zakupy, podał kwotę do zapłaty zapytując przy tym o numer kodu pocztowego (podałem go). Po chwili mogliśmy skierowac się ku wyjściu z marketu. Finalne odczucie jest takie, że obsługa na stoisku FARBY stoi na wysokim poziomie, a pracujący tam pan, który mnie obsługiwał, jak najbardziej jest otwarty na Klienta.

Marcin_143

18.06.2010

Leroy Merlin

Placówka

Łódź, Pabianicka 245

Nie zgadzam się (15)
Wraz z moją...
Wraz z moją Małżonką udaliśmy się na skromne zakupy jedzeniowo-odzieżowe. Po wejściu na salę sprzedaży marketu skierowaliśmy się wolnym krokiem w kierunku stoisk z ubraniam( Żona poszukiwała pidżamy na delegację). W markecie było dośc dużo klientów, ale pomimo tego nie było tłoczno. Po dotarciu na miejsce (tj. dział Tekstylia) moja Połowica poczęła szukac odpowiedniego asortymentu, ja tymczasem zacząłem się rozglądac po dziale. Jak na hipermarket był względny porządek, poza kilkoma drobiazgami jak np. rózne rodzaje skarpetek pod jedną cenówką, ubrania innego rodzaju oznaczone inną ceną (np. bluzka damska przy cence spodni jeans;taki mały drobiazg). Małżonka powybierała asortyment i udała się do przymierzalni. Po parunastu minutach z wybranym asortymentem udaliśmy się w kierunku stoisk z jedzeniem, aby nabyc produkty potrzebne do kolacji. Po szybkim rajdzie przez min. stoisko piekarnicze i nabiałowe ustawiliśmy się w kolejce do kasy (w megafonie ogłaszano już o rychłym zamknięciu sklepu). Po krótkim oczekiwaniu pan kasjer zaczął skanowac nasze produkty. Przez cały ten proces uśmiechał się i bardzo serdecznie żartował. Rzadko mam okazję oglądac na żywo pogodnego kasjera, a tutaj taka miła niespodzianka. Po tym miłym procesie kasowania uregulowałem należnośc kartą, zebrałem punkty lojalnościowe Payback i wraz z Małżonką skierowaliśmy się w kierunku wyjścia.

Marcin_143

18.06.2010

Real

Placówka

Łódź, Jana Pawła II 30

Nie zgadzam się (20)
Zajechałem wraz z...
Zajechałem wraz z Żoną zatankowac nasze autko. Podjechaliśmy pod dystrybutor i zacząłem dolewac E95 do baku. Gdy na liczniku wybiło 30,05 PLN udałem się do sklepu aby uregulowac należnośc. Po wejściu udałem się do pierwszej wolnej kasy i od razu zapytałem czy można kupic tez tutaj los Lotto. Sprzedawca odparł, że tak ale w drugiej kasie;toteż udałem się do tej drugiej kasy. Po krótkim odczekaniu w kolejce podszedłem do stanowsika i zapytałem czy można zapłącic karta za Lotto. Sprzedawca wzruszył ramionami i odparł suchym tonem że nie. Po czym skasował moje tankowanie i poprosił o należnośc. Płaciłem kartą i po uregulowaniu udałem się do wyjścia. Trzeba zauważyc, że pan sprzedawca nabił sobie punkty z programu lojalnościowego dla Klientów Statoil na swoją prywatną kartę (miał ją przyczepioną do smyczy na szyi). Ten ostatni aspekt nie jest raczej zgodny z formułą obsługi Klienta.

Marcin_143

18.06.2010

Circle K

Placówka

Łódź, Al. Wyszyńskiego 27

Nie zgadzam się (26)
Napisałem do biura...
Napisałem do biura obsługi Użytkownika z pewnym zapytaniem dotyczącym transakcji. Na odpowiedź czekałem raptem 4 minuty!!1 Dodam, że odpowiedź była wiążąca i wyjasniła mi pewne niejasności. Czas i jakośc obsługi byłą wręcz błyskawiczna! Szczerze i do tego mile mnie zaskoczono!!! Olbrzymi PLUS do potęgi N-TEJ!!

Marcin_143

09.06.2010

Allegro

Placówka

Nie zgadzam się (26)
Zaszedłem do restauracji...
Zaszedłem do restauracji na małą przekąskę. Miałem kartę rabatową i po podejściu do lady pani menedżer, zauważywszy ową kartę zapytałą, co podac. Wybrałem Big Maca i Wieś Maca (w sumie zakup za 10 PLN dzieki tej karcie). Pani przyjęła zamówienie i po odczekaniu około3-4ech minut otrzymałem zamówione kanapki. Pani życzyła mi jeszcze smacznego (za co podziękowałem). Usiadłem na chwilkę aby zjeśc kanapki. Po spożyciu ww. powyrzucałem papierki i odłożywszy tackę skierowałem się do wyjścia.

Marcin_143

20.05.2010

McDonald's

Placówka

Łódź, Al. Piłsudskiego 15

Nie zgadzam się (31)
Zaszedłem do sklepu...
Zaszedłem do sklepu Veritas z artykułami religijnymi po pamiątke Iwszej Komunii Świętej dla mojej Crzesnicy. Po wejściu do sklepu od razu przywitałem się (pani ekspedientka także). Sklepik był gustownie urządzony, towary czytelnie rozmieszczone na półkach i w gablotkach. Ja poprosiłem o pomoc w wyborze pamiątki komunijnej. Pani pokazała mi dostepne propozycje. Po krókiej chwili namysłu zdecydowałem się na łądny, kolorowy album z tekstami modlitw i obrazkami. Pani podała kwotę do zapłaty (20 PLN) i zapytała czy chciałbym na to torebkę. Odparłem, ze chętnie. Pokazała mi modele dostepne w swym sklepie; wybrałem taki z wizerunkiem dziewczynki. Po dopłaceniu 4 PL za torbę zapakowałem się z zakupami i pożegnawszy się wyszedłęm ze sklepu.

Marcin_143

20.05.2010

Veritas

Placówka

Łódź, Jaracza

Nie zgadzam się (25)
Ponownie w dniu...
Ponownie w dniu dzisiejszym zawitałem do Sam Scanu. Bywam tu na zakupach regularnie gdyż sklep jest blisko umiejscowiony mego miejsca zamieszkania. Tym razem potrzebowałem szybkiego dania na obiad dla mej Małzonki, więc od razu pognałem na dział mrożonek. Tam zaopatrzyłem się w danie gotowe na patelnię i po zahaczeniu o dział z napojami udałem się do kasy. Byłem drugim klientem lecz po chwili juz byłem obsługiwany. Pani na kasie szybko mnie obsłużyła (mało zakupów) i po spakowaniu się w reklamówkę (duża w kolorze zółtym;płatna 40gr) udałem się ku drzwiom wyjściowym.

Marcin_143

19.05.2010

SAM-SCAN

Placówka

Łódź, Kusocińskiego 124

Nie zgadzam się (23)
Zaszedłem do sklepu...
Zaszedłem do sklepu po parę drobiazgów spożywczych. Po wejściu od razu udałem się do kasy alkoholowej w celu nabycia papierosów. Zadzwoniłęm specjalnym dzwonkiem (po to by zawołac kasjera), lecz długi czas nikt się nie zbliżał. W końcu kasjer z kasy spożywczej wstał i podszedł do mnie. Poprosiłem o Nexty zielone i chciałem zapłacic kartą. Po uiszczeniu nalezności udałem się na główną salę sprzedaży. W dośc krótkim czasie obszedłem sklep za poszukiwanymi artykułami i ustawiłem sie w kolejce do kasy (jedna otwarta; byłem 3ecim klientem). Po paru minutach kasjer (ten sam co sprzedawał mi papierosy) podsumował moje zakupy i po uiszczeniu nalezności pożegnał się ze mną. Ja, spakowawszy nabyte artykuły udałem się w kierunku wyjścia.

Marcin_143

19.05.2010

SAM-SCAN

Placówka

Łódź, Kusocińskiego 124

Nie zgadzam się (21)
Wracając do domku...
Wracając do domku wstapiłem jeszcze na chwilę do sklepu, aby nabyc odrobinę produktów spożywczych do domu. Jako, że byłem obładowany (tzn. miałem dwie pokaźne torby ze sobą) od razu wziąłem wóżek na kółkach i wjechałem na salę sprzedaży. Stosunkowo szybko dotarłem do poszukiwanych produktów i powoli zacząłem zmierzac w kierunku kasy, lecz przypomniało mi się, że trzeba jeszcze stworzyc jutro mojej Żonie danie na ciepło toteż nawróciłem w kierunku stoiska mięsnego. Po podejściu zacząłem zerkac na asortyment; chwilę później pani ekspedientka życzliwym "Dzień dobry" zagadnęła mnie. Poprosiłem o kiełbaske ogniskową na wagę. Pani doważyła mi ww. i poprosiła o należnośc (równe 9 PLn). Uiściłem i ponownie (tym razem już ostatecznie) pomknąłem do głównej kasy. W kolejce byłem trzeci, lecz oczekiwanie nie trwało długo. W kilka chwil zostałem podliczony, uregulowałem należnośc i powoli udałem się z zakupami do domostwa.

Marcin_143

09.05.2010

SAM-SCAN

Placówka

Łódź, Kusocińskiego 124

Nie zgadzam się (16)
Zadzwoniłem pod bezpłatny...
Zadzwoniłem pod bezpłatny numer infolinii, aby dowiedziec się o warunki rozwiązania umowy o świadczenie usług telekomunikacyjnych (moi Rodzice sprzedają mieszkanie toteż chcą wszystko pozamykac). Po odsłuchaniu kilku obwieszczeń automatycznej sekretarki doczekałem się rozmowy z Pania Konsultant. Wyjasniłem Jej całą sprawę ze szczegółami. Ta powiedziała, że nie ma żadnego problemu, tylko, że Rodzice powinni udac się do Biura Obsługi Klienta i wypowiedziec Umowę na piśmie; wtedy w przeciągu miesiąca (taki jest okres wypowiedzenia umowy) cała sprawa zostanie zamknięta. Po tychże wyjasnieniach podziękowałem za pomoc i pożegnałem się.

Marcin_143

09.05.2010

Dialog

Placówka

Nie zgadzam się (22)
Późną porą po...
Późną porą po pracy zamówiłem sobie pizzę z dostawą do domu. Po przewertowaniu menu ze strony internetowej wybrałem pozycje dla siebie i złozyłem zamówienie na dużą pizzę z 4em składnikami. Zgodnie z promocją za zamówienie powyżej 26 PLN należał mi sie litrowy sok (takowy dotarł później w dostawie). Po podaniu danych do dostawy poproszono mnie o oczekiwanie. W niespełna 30 minut zadzwonił domofon. Pan z pizzerii żywo pomknął do mego mieszkania na ostatnie, 4te piętro i przyniósł zamówienie. Pizza była cieplutka i pachnąca (wcześniej omówiony sok w kartoniku). Po rozliczeniu się z dostawcą zabrałęm się do konsumpcji pysznej i świetnie skomponowanej pizzy. Jedynym drobiazgiem może (ale w sumie nie musi byc) był fakt, że pizza nie została pokrojona (tylko lekkie "muśnięcia" nożem). Poza tym smakowicie, szybko i stosunkowo niedrogo.

Marcin_143

08.05.2010

Gruby Benek

Placówka

Nie zgadzam się (16)
Przed rozpoczęciem pracy...
Przed rozpoczęciem pracy zaszedłem po małe co nieco do Berlin Kebab. Po podejściu do stoiska zauważyłem, że jedyny (chyba, bo niko więcej nie dostrzegłem) pracownik dywagował przez telefon w bliżej mi nieznanej materii, lecz jak tylko zbliżyłem się do lady zakończył rozmowę i z przywitaniem zapytał w czym może pomóc. Poprosiłem o Rollera z baraniną w sosie czosnkowym na wynos. Pan zapytał mnie jeszcze w biegu o ewentualny napój (odparłem negująco) i począł przygotowywac wiktuał. W parę minutek zamówienie było gotowe i po uiszczeniu należności podał mi zamówionego kebaba (roller to rolowany kebab). W międzyczasie zapytał czy życzę sobie reklamówkę (potwierdziłem), by po wszystkim podziekowac i pożagnac się.

Marcin_143

08.05.2010

Berlin Kebab

Placówka

Łódź, Pabianicka 245

Nie zgadzam się (18)
Wraz z moją...
Wraz z moją Żoną udaliśmy się w poszukiwaniu w miarę niedrogiego roweru na wiosenne przejażdżki. Kolejnym punktem naszych poszukiwań był hipermarket REAL i tu udało się nam znaleźc to czego szukaliśmy; w pełni amortyzowany rower w promocji za 769 PLN. Oglądaliśmy go dobre 20 minut; łącznie z przymierzaniem się (przez cały ten czas nie dane nam było natknąc się na pracownika działu). Zdecydowaliśmy, że zakupimy go na raty by jednorazowo nie wydawac takich pieniędzy. Wybraliśmy sobie egzemplarz i chcielismy go gdzieś odłożyc aby nie został zabrany przez osoby trzecie toteż podszedłęm do stojącego na wejściu ochroniarza i zapytałęm gdzie ewentualnie można go odłożyc. Pan Bodyguard nie był zbyt rozmowny i dośc oschłym tonem skierował nas do Biura Obsługi Klienta gdzie chwilę później podszedłem. Zapytałęm Pania z BOKu o to samo i ta przez megafon zawołała pracownika działu. Pojawił się w parę chwil i na nasza prośbę odłozył rower na magazynie i wypisał kartkę na raty. Po paru chwilach podeszliśmy do stoiska ratalnego z wypisanym asortymentem. Pan nas obsługujący spisał z nami wniosek odpowiadając na wszystkie pytania wyczerpująco. Po spisaniu wnisoku zaprosił za około 10 minut po decyzję banku. Po rzeczonym wczesniej czasie podeszlismy ponownie do stanowiska ratalnego i decyzja już była; pozytywna. Umowę podpisalismy wraz z Żoną i udalismy się z dokumentem po odłozony rower. Odebralismy rowerek od pracownika sali (dodam, że bardzo uczynnego) i zafiskalizowaliśmy zakup. Po pau chwilach zabrałem pudło z rowerem i w towarzystwie Małżonki opuściłem sklep Real.

Marcin_143

06.05.2010

Real

Placówka

Łódź, Piłsudskiego 92

Nie zgadzam się (18)
Skończyły mi się...
Skończyły mi się papierosy toteż udałem się na stację paliwową w celu nabycia papierosów. Po wejściu na stację na początku trudno było dojrzec sprzedawcę, bo jak sie później okazało Panie czyściły ekspozycję i były z lekka pochowane przy ladach z towarem. Gdy podszedłem do kasy na początku Pani nie zareagowałą, ale jak już użyłem sakramentalnego "Dobry Wieczór" to cichym głosem odpowiedziała i podeszła do kasy. Poprosiłęm o mentolowe RGD; Pani zapytałą czy życzę sobie zapałki (odmówiłem), po czym przyjeła należnośc. Wziałem paierosy i resztę po czym pożegnawszy się udałem się do domku.

Marcin_143

06.05.2010

ORLEN

Placówka

Łódź, Kusocińskiego 141

Nie zgadzam się (22)
Z rana poszedłem...
Z rana poszedłem po drobne zakupy do domu. Wszedłem na salę sprzedażową (koszyczki czekały przy wejściu) i udałem się na penetrowanie półek. W kilka chwil znalazłem potrzebne mi produkty,lecz jeden mnie zaciekawił - chleb 500 g za 69 groszy. Aż się zapytałem pani na hali czy cena aby na pewno jest właściwa. Pani poszła z artykułem do czytnika kodów i potwierdziła cenę z etykiety. Podziękowałem i już skompletowany poszedłem w kierunku kasy. Nie było dużej kolejki (byłem drugi) i pani na kasie szybko mnie podliczyła. Reklamówki były gratis (leżały na podajniku kasowym) toteż po uiszczeniu należności (blisko 28PLN) spakowałem się i udałem do domu.

Marcin_143

11.03.2010

Tesco

Placówka

Łódź, Marysińska 104

Nie zgadzam się (25)
Zaszedłem do sklepu...
Zaszedłem do sklepu po drobne zakupy spożywcze. Po wejściu pobrałem koszyk zakupowy i udałem się na halę sklepową. Było niewielu Klientów na sklepie toteż szybko zrobiłem potrzebne zakupy i udałem się w kierunku kasy. Wyłozyłem towar na ladę (byłem 2gi w kolejce), by po kilku chwilach zostac obsłużonym. Pani podsumowała zakupy, przyjęła naleznośc i pożegnała się (ja z reszta także).

Marcin_143

12.02.2010

SAM-SCAN

Placówka

Łódź, Kusocińskiego 124

Nie zgadzam się (29)
Zadzwonionio do mnie...
Zadzwonionio do mnie ze sklepu Deichmann, gdzie zakupiłem obuwie. Pani poifnormowała mnie, że zamówiona przeze mnie w innym sklepie (Warszawa) para włąśnie dotarła do sklepu i mogę sie po Nia zgłosić. Wczaeśniejszy zakup rozmiarowo nie pasował toteż starałęm sie sprowadzić ten sam model ale w większym rozmiarze. I udało się..dodatkowo Pani z łódzkiego sklepu wyprzedziła moje myśli i sama zaanonosowała telefonicznie, że zamówiony towar już jest.

Marcin_143

12.02.2010

DEICHMANN

Placówka

Nie zgadzam się (20)
Podjechałem wraz z...
Podjechałem wraz z Małżonką na stację paliw po drobne zakupy. Wszedłem do sklepu i od razu udałem się do stoiska z poszukiwanym asortymentem (konkretnie chodziło o napoje). Wziąłem to co potrzebowałem i podszedłem do stoiska kasowego. Sprzedawca powitał mnie i spytał czy sobie jeszcze coś życzę. Poprosiłem jeszcze o paczke papierosów. Po chwili miałem już potrzebne artykuły i sprzedawca, kasując wcześniej należność z uśmiechem pożegnał się ze mną.

Marcin_143

12.02.2010

Circle K

Placówka

Aleksandrów Łódzki, Wojska Polskiego 62/64

Nie zgadzam się (29)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi