Profil użytkownika
Szeryf Jakości Obsługi
Opinie użytkownika (2238)
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy sklepu sieci Krakowski Kredens mieszczącego się w Galerii Krakowskiej w Krakowie na poziomie -1. Olbrzymim plusem jest obszerna strefa wejścia oraz dobrze wyeksponowana lada chłodnicza z wędlinami. Lada chłodnicza z wędlinami była starannie wypolerowana u czysta, niestety w moim odczuciu w ladzie była nadmiar towaru i według mnie nie wyglądało to estetycznie. Za ladą były dwie sprzedawczynie i niestety tym razem obsługa była dość powolna ponieważ trochę postałam sobie w kolejce. Towar na półkach był ułożony równo i estetycznie. Nie było braków w towarze ani nadmiaru. Finalizacja transakcji odbyła się w miłej atmosferze- otrzymałam paragon oraz poprawnie wydana resztę.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy przejazdu pociągiem spółki pkp intercity pociągiem TLK Wołodyjowski na trasie Kraków Główny- Szczecin główny. Odjazd pociągu ze stacji Kraków główny 6:49 . Pociąg przyjechał punktualnie do stacji Kraków główny. Był względnie czysty bez większych uchybień w czystości w przedziałach i na korytarzach ( toalety to oddzielna obserwacja). Pociąg ze stacji odjechał punktualnie. Podczas całej trasy przejazdu bilety były sprawdzane kilkanaście razy- co według mnie jest na plus. Pracownicy z Każdej z drużyn konduktorskich podczas sprawdzania biletów byli mili i uprzejmi. Pociąg do niektórych stacji dojeżdżał przed czasem. Do stacji Poznań główny przyjechał jednak z kilkuminutowym opóźnieniem, które nadrobił na trasie Poznań- Stargard szczeciński. Do Szczecina pociąg dojechał ok. 5 minut przed czasem.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy sklepu sieci Greenpoint zlokalizowanego na poziomie -1 w galerii Krakowskiej w Krakowie. Idealnie czysta witryna to standard w tym sklepie. Podłoga też nie miała większych uchybień w czystości. Weszłam do sklepu i odrazu skierowałam się w głąb ponieważ weszłam obejrzeć kurtki pikowane, które były aktualnie na wyprzedaży. Ceny kurtek były widoczne już z daleka. Podeszłam bliżej aby obejrzeć dostępne kurtki. Najtańsza kurtka była już za 49 zł. Najdroższa za 129 zł. Kurtki nie miały żadnych defektów. Co prawda najwięcej było w rozm. 36 czyli małe. Ale i w rozmiarze 38 oraz 40 też było z czego wybrać. Każda z kurtek miała metkę na której znajdowała się widoczna cena. Podeszłam do pracownicy przy przymierzalni i spytałam się czy orientuje się do kiedy jest wyprzedaż kurtek (planowałam co prawda zakup, ale miałam jeszcze kilka spraw do załatwienia i nie chciałam nosić się z kurtką). Pracownica uśmiechnęła się serdecznie i powiedziałam, że na pewno do końca weekendu kurtki będą, ale najlepiej jest przy kasie wsiąść numer telefonu do sklepu i zadzwonić i się spytać bo niestety nie są informowani kiedy któraś część asortymentu jest wycofywana ze sklepu.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy sklepu sieci Orsey zlokalizowanego na poziomie -1 w Galerii Krakowskiej w Krakowie. Weszłam ponieważ dostałam SMS-a z informacją o promocji w Orsay. Powyższa promocja dotyczyła możliwości zakupu 3 sweterków w cenie dwóch ( najtańszy gratis) ta sama promocja była też dla bawełnianych bluzek. Weszłam do sklepu i wieszaki, gdzie wisiała odzież w promocji były widoczne już z daleka i dobrze oznaczone. Podłoga była dość czysta jak na te warunki pogodowe a witryna nie miała uchybień w czystości. Co prawda odzież tuż na wprost wejścia była w lekkim nieładzie i robiło to złe wrażenie, ale według mnie ważniejsze było to, że aktualna promocja byłą widoczna już z pasażu. Obejrzałam bluzki bawełniane oraz sweterki, ale niestety nie znalazłam nic interesującego. Dlatego oceniam na 4 punkty ponieważ weszłam po bawełniane bluzki ale nic z oferty na promocji nie przypadło mi do gustu.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy sklepu sieci carry mieszczącego się w Galerii Krakowskiej na ul. Pawiej 5 w Krakowie. Weszłam do sklepu bo po zakupach w poprzednich sklepie tej sieci wiedziałam o sporych obniżkach. Informacje o obniżkach w tym sklepie były dobrze widoczne z pasażu.W sklepie był nie przeciętny bałagan. Obok niektórych wieszaków leżała odzież na podłodze i nie były to pojedyncze sztuki! Wyglądało to bardzo nie estetycznie tym bardziej, że na sali sprzedaży był personel i bynajmniej mijał nieraz porozrzucana odzież i nic z tym nie robiono. Obeszłam sklep i skierowałam się w stronę kasy ponieważ tam są czapki, piżamy itp. Moją uwagę przyciągnęła męska piżama w kolorze granatu, zadzwoniłam do męża aby skonsultować ewentualny zakup.Ostatecznie obejrzałam piżamę i nie było żadnych defektów. Piżama męska z długim rękawem z długimi spodniami w kratkę kosztowała 29,99 zł i była przeceniona ze 119 zł. Stanęłam do kolejki i w tej chwuli czas zatrzymał się w miejscu ponieważ pomimo, że przede mną stały tylko 4 osoby obsługa była bardzo powolna, nachalnei dopominająca się o drobne. Jedna z Pań wdała się w rozmowę z Panią na temat różnicy w cenie bluzki na metce a cenie na paragonie. Ta na paragonie była wyższa. Ale zanim sprzedawczyni poszła po kierowniczkę zachowała się w moim odczuciu bardzo nieładnie mówić do klientki, że tak am w systemie zresztą to i tak tanio jak na bluzkę. Po ok. 15 minutach przyszła kolej na mnie i o dziwo moja finalizacja transakcji odbyła się bez uchybień- zapłaciłam kartą. Dlatego aż -1 bo zakupy udane a cena piżamy dość niska.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy sklepu sieci Duka mieszczącego się w Galerii Krakowskiej na ul. pawiej 5 w Krakowie. Weszłam bo bardzo spodobał mi się idealny ład i porządek w strefie wejścia. W tle widziałam Walentynkowe gadżety- kupić nie musiałam ale obejrzeć czemu nie. Podłoga w sklepie była czysta. ekspozycja w strefie wejścia była w idealnej odległości od wejścia u nie utrudniała swobodnego przemieszczania się. Skręciłam w lewo aby obejrzeć filiżanki i kubki z tzw chińskimi różami. Niestety nic z tej serii nie było na promocji czy wyprzedaży. Obejrzałam też inne serii filiżanek itp, ale z racji cen na nic ostatecznie an nic się nie zdecydowałam. Personel był widoczny w głębi sklepu i rozpoznawalny po charakterystycznych strojach. Ceny były na każdym produkcie. A oferta prezentowana na stołach na środku sklepu była poustawiana w taki sposób, że nie utrudniała swobodnego przemieszczania się po sklepie. jedyny minus sklepu to dość wysokie ceny bo za komplet filiżanka + talerzyk z serii w chińskie róże trzeba zapłacić 99 zł.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy przejazdu pociągiem spółki PKP intercity, pociągu TLK Wołodyjowski na trasie Szczecin Główny- Kraków główny. Pociąg na stacji początkowej został podstawiony ok. 20 minut przed odjazdem/. W pociągu w wagonie klasy 2 do którego wsiadłam było ciepło. Co ważne była sprawna regulacja ogrzewania i można było ustawić ogrzewanie na 8; 19 i 22 stopnie. Na pewno działało ustawienie na 18 oraz 22 stopnie bo podczas podroży było zmieniane i po zmianie po chwili było czuć różnicę temperatury. Pociąg dojechał co prawda do Wrocławia a ok. 15 minutowym opóźnieniem, ale do Krakowa gł. Powstałe opóźnienie nadrobił. Gdy w siadałam w szczecinie pociąg był czysty, kosz na śmieci w przedziale był pusty. W toalecie był papier toaletowy, ręczniki papierowe oraz mydło. Podczas całej podroży bilety były sprawdzane kilkanaście razy co dawało mi poczucie bezpieczeństwa i obecności konduktorów w pociągu.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy wyłącznie obsługi przy kasie. gdy obeszłam już salę sprzedaży i do koszyka powrzucałam potrzebne mi artykuły skierowałam się do kasy. Wybrałam kasę do której była najkrótsza kolejka. Ustawiłam się jako 5 osoba w kolejce. Zanim skończyłam wypakowywać swoje zakupy już przyszła moja kolej. Kasjerka obsługiwała bardzo szybko. Na paragonie, który zawiera 25 pozycji nie ma ani jednego błędu. Kasjerka była miła i uśmiechnięta. Gdy wstukałam pin i transakcja została zaakceptowana otrzymałam paragon, potwierdzenie płatności kartą oraz swoją kartę.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy sklepu sieci Yves rocher w Ch Czyżyny. Wystawa była estetyczna, ale według mnie zbyt dużo kosmetyków naraz wcale nie robi dobrego wrażenia. Na wystawie były widoczne kubki walentynkowe, ale nie były motywem dominującym. Tak jakby nikt nie chciał się narazić tym co święta walentynek nie lubią. Podłoga oraz witryna były czyste. Gdy weszłam do sklepu skierowałam się odrazu do półek z zapachami. Niestety nie wszystkie zapachy posiadały testery. W sklepie nie było jakiś bardzo atrakcyjnych promocji cenowych itp. A personel był zajęty sobą. Ceny widoczne, oznaczenia tzw zielonym pkt już nieco mniej. Towar równo ułożony na półkach, ale do strefy z kosmetykami kolorowymi miałabym zastrzeżenia. Ceny jak na jakość jednak moim zdaniem zbyt wysokie.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy sklepu sieci tchibo mieszczącego się w Galerii Krakowskiej na poziomie -1 w Krakowie. Witryna sklepu była bez uchybień w czystości czy oświetleniu. Na wejściu stał stojak z katalogiem następnej kolekcji. Na regałach towar był równo poukładany. Nie zauważyłam istotnych raków w towarze ani w cenach. Mijająca mnie pracownica nie powitała mnie standardowym powitaniem tchibo, ale była bardzo skoncentrowana na poprawianiu towaru na półkach. A ekspozycja wyglądała doskonale, opakowania były równo ułożone, równo pozawieszane na stojakach. I według mnie to było ważniejsze niż powitanie. Niestety z bieżącej kolekcji nic mi się nie spodobało. W gablocie z biżuterią nie zauważyłam żadnych ładnych kolczyków. gdy wychodziłam jedna z pracownic korzystając z tego, ze część z kawiarnią była akurat pusta porządkowała strefę ze stolikami. Oceniam na 4 ponieważ nic z bieżącej kolekcji ani z poprzednich będących w sklepie nie zainteresowało mnie.
02.06.2021
Odpowiedź firmy
Witam i w imieniu firmy dziękuję za przesłany komentarz. Zaparszam do zapoznania się z naszą nową kolekcją produktów użytkowych. Pragnę zaznaczyć, że od 27.02 będzie dostępna w naszych sklepach nowa oferta biżuterii. Zapraszamt. Tchibo Warszawa Sp. z o.o.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy toalet w Ch Czyżyny zlokalizowanych w pobliżu sklepu sportowego exisport. Oznakowanie toalet było dobrze widoczne w pasażu. Gdy weszłam do damskiej toalety urzekła mnie idealnie czysta podłoga i czyste umywalki. Suszarka do rąk była sprawna. Weszłam dalej tutaj w strefie z kabinami była również czysta podłoga a w samym kabinach nie było uchybień w czystości. Był dostępny papier toaletowy. A drzwi posiadały sprawne zamki.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy wyprzedaż owego sklepu sieci Greenpoint zlokalizowanego w Ch Czyżyny w Krakowie. Weszłam ponieważ lubię odzież z tej sieci sklepów. A był czas kiedy w sklepie wyprzedazowym można było kupić końcówki serii w dobrej cenie. Witryna i podłoga były bez zastrzeżeń w czystości. Na środku sklepu moim zdaniem było zbyt tłoczno jeśli chodzi o sklepowe meble, no ale w końcu to sklep wyprzedażowy. Niestety było w nim sporo staroci sprzed kilku lat z plamami, uszkodzeniami. Oglądałam kilka bluzek, ale też każda z nich posiadała defekty, wcześniej w tym sklepie były pełnowartościowe sztuki odzieży z poprzednich kolekcji. Teraz zasoby sklepu przypominały mi jedno wielkie szmatowisko. I niestety mimo okazyjnych cen nie było za bardzo w czym wybierać. Bo po co mi bluzka z plamą z przodu pomimo, ze za jedyne 24,9 zł? Odzież nie była zbyt ładnie ani dokładnie pozawieszana na wieszaki. Przestało mi być już żal, ze sklep wyprzedażowy mojej ulubionej marki odzieżowej jest na drugim końcu miasta.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy obsługi przy kasie. Miałam w ręce tylko 3 produkty: trampki dla syna, bułkę oraz ser. Podeszłam do kasy gdzie kolejka wydawała mi się dość krótka. Co prawda przez chwilę się wahałam bo była to kasa pierwszeństwa dla kobiet w ciąży itp. Ale przecież odrazu nie pojawi się kilak osób mających pierwszeństwo wiec zostałam. Byłam czwarta w kolejce i po mniej niż 5 minutach przyszła moja kolej.Pani bez problemu odrazu odnalazła kod na bułkę, zeskanowała ser i po nieudanej próbie zeskanowania trampek z dość wyblakniętego kodu odkleiła naklejkę i starała się wpisać go ręcznie. Po nie udanej próbie zaproponował podyktowanie tego kodu. Pani podął mi naklejkę, ja ułożywszy kod pod odpowiednim kontem aby było widać wyblaknięte cyfry i podyktowałam kod. Kod został przyjęty Kasjerka podziękowała mi i wypowiedziała wyraźnie kwotę do zapłaty. Po chwili otrzymałam prawidłowo wydaną resztę oraz paragon.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy sklepu siec iNanu- Nana mieszczącego się na poziomie -1 w Galerii Krakowskiej na ul. Pawiej 5 w Krakowie. W strefie wejścia były widoczne walentynkowe drobiazgi. Na stole w strefie wejścia bardzo estetycznie była zrobiona ekspozycja z serduszek, kubeczków itp. Weszłam do środka. Muzyka jaka dobiegała z głośnika była w sam raz ani za głośna ani za cicha i prze cały czas mojego pobytu w sklepie była w jednakowej głośności. Urzekła mnie oferta kubek i szklanek do kawy. Stałam dłuższa chwilę przy regale i zastanawiałam się co wybrać. Ostatecznie nie wybrałam żadnego z kubków bo podobało mi się ich kilka. Hitem jak dla mnie był wąski, wysoki kubek z motywem kawowym za ok. 14 zł. zastanawiam się tylko czy wygodnie będzie piło się z niego kawę. W rejonie kasy było dość ciasno, ale i kolejka była dość sporo pomimo, że przesuwała się do przodu dość szybko. Niestety uważam, ze tutaj w rejonie dojścia do kasy powinno zmienić się aranżacje aby można było swobodniej się przemieszczać.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy przejazdu autobusem linii 178 w dniu 10.02.2012 który planowo z pętli Kampus Uj odjeżdża o 13.21. Była 13: 17 kolejne osoby wsiadające do autobusu widzące zepsuty automat w pospiechu wysiadały aby kupić bilet w automacie na pętli. Kierowca o 13:17 zamknął drzwi i podjechał na przód przestanku. Podczas tego manewru bardzo szarpnął przy ruszaniu. Niestety później dojeżdżając do przestanku dość późno zwalniał i dość gwałtownie hamował. Podczas jazdy pasażerowie zgłaszali nieczynny automat biletowy i kierowca burczał, że wie. No cóż na auitoamacie był napis: automat nieczynny powiadom kierowce. Może należało całkiem wyłączyć i powiesić kartkę? No nie wiem. W każdym bądź razie aroganckie odzywki do pasażerów były nie na miejscu według mnie. Cała trasę przejazdu ( jedne przestanek dalej niż M1) kierowca gwałtownie hamował, przyspieszał , szarpał. Nie dostosowywał prędkości do warunków panujących na drodze. Dawno się nie spotkałam z tak fatalnym sposobem jazdy kierowcy komunikacji miejskiej.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy sklepu sieci Jysk zlokalizowanego tuż przy wejściu od strony Dworca autobusowego do Ch Czyżyny. W sklepie panował bałagan i chaos. Weszłam ponieważ było widać informacje o wyprzedażach, obniżkach itp. Obeszłam całą sale sprzedaży ceny były widoczne na regałach. Jakiś rewelacyjnych obniżek pełnowartościowego towaru nie zauważyłam. Chaos i bałagan był jak dla mnie dość przytłaczający podczas spaceru między sklepowym półkami. czułam się jak w jakimiś likwidowanym magazynie, gdzie nikt nie panuje już nad ładem i nikomu nie zależy na ekspozycji towaru. Ostatecznie wybrałam jedna eko torbę z logo jysk i skierowałam się do kasy. Przy kasie pracownik obsługiwał Panią w większymi zakupami. W pewnej chwili do drugiego stanowiska kasowego podeszła pracownica. Podeszłam mając tylko tą torbę w ręce i spytałam czy będzie obsługiwać. Usłyszałam dość be szczelnie wypowiedzenie- tam jest czynna kasa wskazując mi na kasę przy której trwała już dłuższą chwilę. Odłożyłam tą torbę bo zawsze mogę kupić ją innym razem i wyszłam ze sklepu.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy obsługi w sklepie zoologicznym sieci Jakama. Jak już zostałam odesłana przez pracownika wyławiającego ryby do kasy aby tam zapytać o preparat na martwicę płetw to podeszłam odczekałam chwilę aż ekspedientka skończy obsługiwać i zadałam ponownie pytanie o preparat stosowany w przypadku martwicy płetw u ryb akwariowych. Pani bez słowa położyła na ladzie preparat którego cena była dobrze widoczna i mało nie zwaliła mnie z nóg bo było to 40 zł. Gdy spytałam o coś tańszego z zioło-leku Pani z naciskiem powiedziała, że ten jest najlepszy. Spojrzałam na półkę i powiedziałam, że z pewnością najdroższy, ale chciałabym coś tańszego. Tutaj na ladę powędrował drugi preparat tym razem nieco tańszy bo za 29,9 zł Preparat potrzebowałam u tylko dlatego nie wyszłam ze sklepu. Spojrzałam na Panią oczami pełnymi zdziwienia i powiedziałam, że do dwóch jarzeń ców to ja nie kupię preparatu w tej cenie i może coś z tych tańszy się znajdzie? No i w końcu odpowiedniej preparat wylądował na ladzie. Co prawda paragonu nie otrzymałam i Pani powiedziała cena ok. 7 zł a było 7, 9 zł. Ale zapłaciłam, zwinęłam resztę z lady niestety paragonu nie dostałam. Ale już się nie upomniałam i czym prędzej wyszłam póki jeszcze były we mnie resztki cierpliwości.
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy sklepu sieci Carry zlokalizowanego w CH Czyżyny w Krakowie. Idealnie czysta witryna oraz dobrze widoczne z pasażu informacje o obniżkach do 70% zwabiły mnie do środka. Podłoga była idealnie czysta a w sklepie na wieszakach, na stołach panował porządek. bardzo spodobało mi się, że kolekcja wyprzedazowa była tuż na wejściu a nowa kolekcja w głębi sklepu z wyraźnym oznaczeniem NEW. Obeszłam najpierw dział męski i znalazłam kilka ciekawych bluzek z długim rękawem w cenie ok. 15 zł. Ale spojrzałam na zegarek u była to godzina o której maż i tak by nie odebrał telefonu a wolałam z Num telefonicznie uzgodnić co kupić. Poszłam wiec na dział damski. Bardzo podobało mi się, że ceny niektórych bluzek były widoczne już z działu męskiego. A tutaj był całkiem spory wybór bluzek koszulowych i bawełnianych w cenie już od. ok. 15 zł! Spędziłam dłuższą chwilę przy bluzkach i ostatecznie wybrałam 3 do zmierzenia. Przymierzalnie to oddzielna obserwacja. Natomiast gdy skierowałam się do kasy, gdzie nie było nikogo. zanim dobrze otworzyłam torebkę aby sięgnąć po portfel uśmiechnięta ekspedientka już rozpoczynała finalizacje transakcji. Sama finalizacja odbyła się w bardzo miłej atmosferze. Moje zakupy to bawełniana bluzka w kolorze fioletu z rękawami lekko marszczonymi- przeceniona z ok. 60 zł na ok. 15 zł. Bluzka nie posiada żadnych defektów!
Niestety mimo wielu...
Niestety mimo wielu miłych rozmów telefonicznych finałem całej sytuacji jestem bardzo zniesmaczona. Po bardzo długim czasie oczekiwania ( najpierw od lata, potem od 7.12.2010) w dniu 20 stycznia nastąpił wielki dzień czyli w mojej skrzynce pojawiła się przesyłka od sefhory.Moja radość się skończyła zanim się zaczęła. Ponieważ w kopercie owszem był kupon rabatowy - 10% z data ważności do 6.07.2012 Kupon był spersonalizowany imieniem i nazwiskiem oraz numerem karty. Niestety karty black jak nie było tak nie ma. Ja wiem, że kolor karty jest mało istotny, ja wiem, że jak się zaloguje na koncie klienta wpisując swój numer karty to pojawia się informacja, że mam kartę black. Ale pomimo, że się o nią tyle na upominałam to niestety nadal jej nie dostałam. I nie bardzo w tej sytuacji rozumiem po co było tyle gadania itp? Przecież nawet podczas ostatniej rozmowy telefonicznej z infolinią jasno powiedziałam, że karty black nie otrzymałam. A wcześniej kierownika sali do której zgłosiłam się z zapytaniem czy kartę odbiera się w salonie czy przychodzi pocztą otrzymałam jasną odpowiedz, że karta black zostaje przesłana pocztą. Kupon przyszedł karty brak. Może w takim razie naklejka na białą kartę byłaby lepszym rozwiązaniem przy 5 transakcji niż wymiana listownie karty?
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy sklepu Militaria zlokalizowanego na ul. Dietla w Krakowie. Przyszły mrozy u mojemu synowi zamarzyła się czapka typu kominiarka. Będąc przy okazji innych spraw w rejonie tego sklepu weszłam do środka. Zarówno witryna jak i podłoga były idealnie czyste i wyglądały bardzo estetycznie. Tuż przy wejściu po prawej stronie znajdowała się lada oraz kasa. Podeszłam odrazu i zapytałam o czapki kominiarki Pan zawołał kolegę który odrazu zaprowadził mnie do istatniej sali sprzedaży i pokazał dwa dostępne modele- jeden za 99 zł drugu za 59 zł. Co najważniejsze ani jedna ani druga nie była w moim odczuciu idealna kominiarką na panujące warunki pogodowe co więcej sprawiały jedynie wrażenie gadżetów w stylu kominiarek. Sprzedawca zaczął mi zachwalać tą za 99 zł która wyglądała na skrzyżowanie cienkiej czapki z daszkiem i chusty na szyje. Powiedziałam, ze ta mi nie odpowiada zresztą to dla nastolatka więc jak ktoś w szkole by przywłaszczył to zal by było tych pieniędzy. Na co Pan niemal z oburzeniem zaczął nadawać o zaletach tej czapki, jak to niby fason z daszkiem nas może uratować i gadał jak nakręcony. Szkoda tylko, że po pierwsze czapka nijak się miała do klasyki tzw kominiarek. Poza tym jasno określiłam potrzeby co do kominiarki. Spytałam o tańsze powiedział, że były i będą. Po czym dosłownie uciekł. Kolega przy ladzie gdy wychodziłam zaproponował wizytówkę aby zadzwonić i spytać się o kominiarki za kilka dni.
