Opinie użytkownika (639)

MOP na autostradzie...
MOP na autostradzie A1 ze stacją Shell. Miejsca dla samochodów osobowych jak i ciężarowych czy autobusów. Miejsca do posiedzenia czy posilenia się. Niektóre zadaszone. Toalety czyste. Wszędzie zielono: trawki, krzaczki. Akurat jak tam byłam było sporo innych pasażerów, więc miejsca jednak nie za wiele.

Katarzyna_447

22.07.2012

MOP Olsze

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (0)
Jadąc z Torunia...
Jadąc z Torunia nad morze zatrzymaliśmy się z dzieckiem w MOP Malankowo. Wydzielone miejsca dla samochodów osobowych i ciężarowych. Dostępne miejsca ze stolikami, część zadaszona. Teren jeszcze jest porządkowany. Znajduje się tam duży i bardzo fajny plac zabaw. ale w czasie kiedy tam byłam plac zabaw był zamknięty. Na ziemi leżała kartka, że plac zabaw jest nieczynny. Na sprzętach do zabawy były taśmy ochronne. Może plac zabaw czekał na odbiór techniczny??? Moje dziecko było zawiedzione. Toalety czyste.

Katarzyna_447

22.07.2012

MOP Malankowo

Placówka

Malankowo, Autostrada A1

Nie zgadzam się (0)
Zadzwoniono do mnie...
Zadzwoniono do mnie z Plusa , gdyż kończy mi się umowa abonencka na telefon. Co prawda koniec umowy przypada na koniec października, ale już od maja mam telefony w tej sprawie. Na wstępie rozmowy poinformowano mnie, że rozmowa jest nagrywana. Zadano mi kilka weryfikujących moją osobę pytań. Po czym pani zaczęła mi przedstawiać ofertę. W tym czasie jakość rozmowy była dość marna, bo chwilami coś przerywało na łączach. Miałam też sobie wybrać nowy aparat przez telefon. Zadałam pytanie o ofertę dla firmy, ale pani była nie za bardzo zorientowana w ofercie dla firm. Umówiłyśmy się na kolejną rozmowę pod koniec miesiąca, gdyż stwierdziłam, że muszę się zastanowić. Pani była bardzo miła. Nie była nachalna.

Katarzyna_447

21.07.2012

PLUS

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Mając w ręku...
Mając w ręku wygrany kupon na dwie pizze z barszczem udałam się do pizzerii by kupić pizzę na wynos. akurat była to pora obiadowa, więc sporo było ludzi w tym niewielkim lokalu. Kolejka się nie posuwała naprzód, więc postanowiłam wyjść z lokalu i zamówić pizzę droga telefoniczną. Poinformowano mnie, że mam się zgłosić za 15 minut. Tak tez zrobiłam. Kolejka w lokalu nadal była spora, więc ustawiłam się karnie. Gdy przyszła moja kolej, okazało się, że pani nie ma zapisanego mojego zamówienia, co oznaczało, że będę musiała czekać tak jak wszyscy. Na szczęście pomimo, że brałam jedzenie na wynos nie musiałam uiścić opłaty za opakowanie do pizzy, na co byłam przygotowana. Na barszcz przyniosłam ze sobą słoik. Na moje zamówienie nie musiałam odczekać około 10 minut. Pizza została zapakowana w opakowania i w reklamówkę. barszcz czekał na mnie już od dobrych 10 minut i obawiałam się, że będzie zimny. Wszystko było bardzo smaczne i ciepłe.

Katarzyna_447

21.07.2012

Piccolo

Placówka

Toruń, Prosta 20

Nie zgadzam się (0)
Ponieważ nie udało...
Ponieważ nie udało mi się zakupić wszystkich produktów żywnościowych z mojej listy w innym sklepie, wstąpiłam do Polo Marketu. A tam przy samy wejściu na sale promocja bananowa. Banany za 1,99 zł za kg. W innym sklepie zakupiłam tak samo wyglądające banany o 2 zł drożej. Na stoisku z warzywami i owocami zaopatrzyłam się z jabłka krajowe, arbuza pokrojonego, a nie w całości, cebulę. Na stoisku z artykułami dla dzieci wzięłam z półki kilka deserków. Bardzo mały wybór tego asortymentu. W lodówkach z nabiałem spory wybór jogurtów, w które się zaopatrzyłam. Do kasy była kolejka. Czynne były dwie kasy. Szybko tłok się jednak rozładował. Pani przy kasie zachęcała anemicznym głosem do zakupu chusteczek samoopalących w promocji.

Katarzyna_447

21.07.2012

POLOmarket

Placówka

Toruń, Konstytucji 3-go Maja 10

Nie zgadzam się (0)
Odwiedziłam Lidla z...
Odwiedziłam Lidla z lista zakupów. Przy wejściu na salę wzięłam gazetkę. Udałam się na stoisko z warzywami. Niestety na tym stoisku nie udało mi się zrealizować zakupów z listy. Jabłka były tylko zagraniczne - 2 rodzaje. Arbuzy - tylko w całości. Cebula tylko w kilogramowych siatkach. Udałam się dalej do lodówek z nabiałem. Danonki tylko w małych opakowaniach i dosłownie kilka sztuk o smaku truskawkowym. Zauważyłam pracowników rozmawiających na sali nt. swoich godzin pracy. Czynne były dwie kasy. Do kas kolejki. Na szczęście szybko obsługa sobie poradziła z rozładowaniem korka.

Katarzyna_447

21.07.2012

LIDL

Placówka

Toruń, Bażyńskich 20

Nie zgadzam się (0)
Odwiedziłam sklep z...
Odwiedziłam sklep z sobotnie popołudnie, pół godziny przed zamknięciem sklepu. na drzwiach wejściowych wisiało ogłoszenie o prace dla sprzedawcy na pół etatu. Weszłam do środka. Było kilku klientów. Chwile poczekałam, aż podeszła do mnie sprzedawczyni. Poprosiłam o zważenie wątróbki. W kuwetce była resztka, ale okazało się, że jest i tak więcej niż potrzebuję. Sprzedawczyni namówiła mnie bym wzięła całość tj. o 300 gr więcej niż chciałam. Wzięłam jeszcze kabanosy i dwa rodzaje wędlin krojonych. W między czasie weszła do sklepu pani z rodziną. Wyglądało, że zna się z pracownicami sklepu. Chciała porozmawiać nt. oferty pracy. Dodatkowo poplotkowała sobie z personelem. Przyznam, że było to irytujące i rozpraszające. W sklepie przyjemnie chłodno. Kącik dla dzieci.

Katarzyna_447

21.07.2012

Gzella

Placówka

Toruń, Wojska Polskiego 43-45

Nie zgadzam się (0)
Oczekiwałam na przystanku...
Oczekiwałam na przystanku na autobus linii 23. Autobus się spóźnił 2 minuty. Jechałam z wózkiem, a autobus nie był niskopodłogowy. Miałam duże problemy z zapakowaniem się z wózkiem. Gdyby nie inny pasażer, który w ostatniej chwili wbiegł do autobusu nikt inny by mi nie pomógł wtargać wózka do autobusu. uważam, że w takiej sytuacji to kierowca powinien wysiąść i mi pomóc. Wysiadając na przystanku końcowym jeden z pasażerów sam zaproponował że mi pomoże znieść po schodkach wózek. Autobus sprawnie przemieszczał sie po mieście. Jechał płynnie i nie hamował gwałtownie.

Katarzyna_447

21.07.2012

MZK Toruń

Placówka

Toruń, Sienkiewicza 24/26

Nie zgadzam się (1)
Dojazd do IKEI...
Dojazd do IKEI z obwodnicy Trójmiasta słabo oznakowany. Zamiast oznakować zjazd w jakimś wyprzedzeniem trzeba bacznie obserwować. bo tabliczka jest przy samy zjeździe. Dojazd na parking podziemny dość skomplikowany. Słabe oznaczenia. IKEA mieści się w sąsiedztwie kilku innych wielkich sklepów i wszystkie maja wspólny wielki parking. W sklepie duży ruch. Na sali sprzedaży było to mało irytujące, ale w strefie barowej, gdzie można zjeść obiad czy za kasami, gdzie można kupić hamburgera za 1 zł straszne kolejki. Pa serwujący hamburgery działał jak maszyna. Dozowniki z ketchupem i musztarda puste. Obsługa kasowa bardzo sprawna. Zakupiłam kilka produktów ze zniżką dzięki karcie IKEA Family. Toalety czyste.

Katarzyna_447

21.07.2012

IKEA

Placówka

Gdańsk, Złota Karczma 26

Nie zgadzam się (0)
Do odwiedzin lekarza...
Do odwiedzin lekarza skłoniła mnie infekcja nękająca mnie od 3 dni. Na wizytę umówiłam się telefonicznie z samego rana. Zapisano mnie na 12:15. Zjawiłam się punktualnie. Podeszłam do rejestracji i upewniłam się, że jestem zapisana. poinformowano mnie gdzie mój lekarz przyjmuje. udała się pod gabinet. Nie było tam innych pacjentów. Zapukałam do gabinetu, ale okazało się, że jest tam pacjentka. Usiadłam pod gabinetem w oczekiwaniu na moja kolej. Po chwili z gabinetu wyszedł mężczyzna. Moim lekarzem miała być kobieta no i widziałam, że w gabinecie jest inna pacjentka. Zaczęłam się zastanawiać czy nie mam zbyt wysokiej gorączki, że widzę mężczyzn wychodzących z gabinetu. Postanowiłam karnie czekać dalej pod gabinetem. Po chwili z gabinetu wyszła kobieta. A ja dalej czekałam i nasłuchiwałam, czy w gabinecie ktoś jeszcze jest. w końcu się odważyłam i zapukałam. W gabinecie oprócz mojej lekarki nie było nikogo. Wywiad i badanie przebiegły szybko. Ponieważ moje dolegliwości wydały się błahe otrzymałam jeden lek wykrztuśny na receptę i zalecenia. Lekarka zapytała czy potrzebuję zwolnienie na co poprosiłam o nie. Otrzymałam zwolnienie do końca tygodnia. Udałam się z kartą do rejestracji gdzie rejestratorka szybko wypisała mi to zwolnienie. Nie musiałam czekać na podpis lekarza, bo zwolnienia były podpisane już przez lekarza in blanco.

Katarzyna_447

21.07.2012

Nasz lekarz

Placówka

Toruń, Łazienna 30

Nie zgadzam się (0)
Odwiedziłam komornika by...
Odwiedziłam komornika by złożyć pismo wyjaśniające jednego z naszych pracowników. Nie było trudno trafić, bo z dala widać było czerwona tabliczkę informującą o miejscu urzędowania komornika. na drzwiach wejściowych widoczne były godziny urzędowania. Weszłam do środka i zaraz przy wejściu znajdowała się recepcja, czy tez biuro podawcze. Wyjaśniłam, że przyszłam złożyć pismo i proszę o potwierdzenie kopii. Pani wzięła pismo i udała się na zaplecze. Widziałam innych pracowników np.: konsumujących śniadanie. Po chwili pani wróciła i podstemplowała mi kopie pisma. Wrażenia - jak to w urzędzie, tylko ładniejsze wnętrza.

Katarzyna_447

21.07.2012

Komornik Sądowy Marek Gajda

Placówka

Toruń, Prosta 35

Nie zgadzam się (11)
Wstąpiłam do sklepu...
Wstąpiłam do sklepu by zakupić mięso mielone i ser. Na drzwiach sklepu odręcznie napisane promocje cenowe na wybrane produkty. Zwykle nie zwracam na nie uwagi, bo nie przyciągają wzroku. Była niewielka kolejka, ale szybko się zmniejszyła. Poprosiłam o zważenie mięsa mielonego do 40 dag. Pani zapytała, czy może być łopatka już wcześniej zmielona. Zgodziłam się nie mając pewności z czego to mielone i jakiej jest jakości i świeżości. Było tańsze niż mięso w całości. Zważono trochę mniej, ale mnie to satysfakcjonowało. Poprosiłam o polecenie sera. Chodziło mi o ser twardy. Zaproponowałam goudę, bo była w dobrej cenie. Ekspedientka powiedziała, że ten ser jest twardy i że świetnie nadaje się do zapieczenia. Zdecydowałam się na 30 dag w całości. Zapytano czy życzę sobie reklamówkę, ale odmówiłam. Szybka i sprawna obsługa.

Katarzyna_447

21.07.2012

Gzella

Placówka

Toruń, Wojska Polskiego 43-45

Nie zgadzam się (0)
Zakupy w Tesco...
Zakupy w Tesco jak zwykle przyprawiają mnie o zszargane nerwy. Poszłam do sklepu z lista zakupów, ale wielu produktów nie było. Byłam w sklepie 3 dni wcześniej i np. Danonków poprzednio tez nie było. Były małe opakowania, i jedno duże uszkodzone. I tak od co najmniej 3 dni. Nie uzupełniono towaru od tego czasu. Chciałam też zakupić rękawice gumowe do kuchni. Dostępne tylko w rozmiarze Medium. Byłam przyzwyczajona, że stale kupuje jakieś produkty w Tesco i jak ich nie ma to jestem niepocieszona, bo towaru zwykle długo nie ma. Niby stały jakieś palety i odbywało się rozładowywanie, ale wydaje mi się, że to powinno się odbywać na bieżąco i poza godzinami otwarcia sklepu. Kasjerka uprzejma i miła. To jedyny plus z tej wizyty.

Katarzyna_447

21.07.2012

Tesco

Placówka

Toruń, Bolesława Chrobrego 1/3

Nie zgadzam się (1)
Odwiedziłam drogerię z...
Odwiedziłam drogerię z dzieckiem. Manewrowanie wózkiem między alejkami nie łatwe, zwłaszcza jeśli są inni klienci. Zakupiłam mleko dla dziecka. Zainteresowały mnie lakiery do paznokci ze zniżka dla posiadaczy karty stałego klienta. Wybrałam dwa kolory. Postanowiłam tez wymienić punkty z mojej karty na nagrody. W tym celu udałam się do takiego komputera, gdzie można się zalogować i wydrukować kupony rabatowe, czy też sprawdzić ilość punktów. Postanowiłam wymienić punkty na krem do rąk. Udałam się na poszukiwanie tegoż produktu. Na półce udało mi się znaleźć 2 sztuki. Wzięłam jeden i udałam się do kasy. Przy kasie nie było problemu z odbiorem nagrody. Musiałam tylko podpisać pokwitowanie na wydruku z kasy. Obsługa przy kasie szybka i fachowa. Naliczono mi również rabat na lakiery do paznokci.

Katarzyna_447

21.07.2012

Super-Pharm

Placówka

Toruń, ul. Czerwona Droga 1/6

Nie zgadzam się (0)
Odwiedziłam z przyjaciółka...
Odwiedziłam z przyjaciółka i naszymi dziećmi Ogród Zoobotaniczny w Toruniu. Wejście do ogrodu nie tanie. Bilet normalny 7 zł, a ulgowy powyżej 4 zł. Nie było biletów rodzinnych. Ogród nie wydaje biletów, które mogłyby być pamiątką, lecz daje wydruk z kasy fiskalnej. Dogodny zjazd dla wózków. W nowej klatce dla rysia nadal brak rysia. Szklana szyba oddzielająca niedźwiedzie od widowni brudna z jakimiś zaciekami, tak, że zrobienie fajnego zdjęcia jest niewykonalne. Ogród zadbany. Pracownicy sadzili roślinki. Z wybiegu dla kóz uwolniły się 4 małe kózki i biegały luzem po ogrodzie, jedząc wszystko co popadnie. Ewidentnie się nie przejmowały ludźmi. Super atrakcja, choć to oczywiście zwierzęta i nie wiadomo jak zareagują. Ale dzieci miały wielką atrakcję móc dotknąć kozę. Kolorowo, przytulnie. Plac zabaw dostępny dla dzieci.

Katarzyna_447

21.07.2012

Ogród Zoobotaniczny w Toruniu

Placówka

Toruń, Bydgoska 7

Nie zgadzam się (0)
Zabiegów dzień piaty....
Zabiegów dzień piaty. Dziś byłam przed czasem.Przebrałam się w szatni i usiadłam na ławce na korytarzu przed gabinetem zabiegowym. Punktualnie o 8:00 drzwi się otworzyły i jak zwykle ta sama pani z niezadowolonym wyrazem twarzy zaprosiła pacjentów do środka. Ta sama pani rehabilitantka przeprowadziła na mnie zabieg laseroterapii zupełnie bez słowa, kończąc słowem "dziękuję". Następnie udałam się na salę ćwiczeń. Jedno łóżek rehabilitacyjnych jakby na mnie czekało, więc zajęłam miejsce. Dziś był chłodny ranek i jedna z pań zauważyła, że przez otwarte okno może na mnie wiać, więc zapytała czy ma zamknąć okno. Ćwiczenia trwały godzinę i 10 minut. Sporo powtórzeń. Mam nadzieję, że pomoże to wszystko moim kolanom. Personel na sali ćwiczeń uprzejmy i uśmiechnięty.

Katarzyna_447

21.07.2012

Miejska Przychodnia Specjalistyczna

Placówka

Toruń, Uniwersytecka 17

Nie zgadzam się (0)
Znając renomę tego...
Znając renomę tego miejsca z poprzedniego pobytu wstąpiliśmy ze znajomymi na rybkę. Na zewnątrz reklama zachęcająca do zakupu dorsza z warzywami z frytkami i surówką. Zamówiliśmy taka rybę. Wybraliśmy stolik. Czas oczekiwania był dość długi. Myślę, że ponad pół godziny. W tym czasie razem z dzieciakami penetrowaliśmy nowy plac zabaw. Bardzo fajne miejsce dla dzieci, kolorowe i przyjazne. Gdy przyniesiono nam rybę, nie kryliśmy zdziwienia/zaskoczenia. Okazało się, że to ryba z grilla z warzywami. A mieliśmy chęć na rybę smażoną. Ryba nie najlepsza w smaku. Trochę surowa i czuć było mułem. Pies dojadł resztki, bo psa można było tam wprowadzić i nikomu nie wadził.

Katarzyna_447

20.07.2012

Przypiecek

Placówka

Jastrzębia Góra, Kaszubska 3

Nie zgadzam się (0)
Po przyjeździe do...
Po przyjeździe do Karwi udałam się ze znajomymi na moją rodziną do pierwszego lepszego miejsca gdzie można usiąść. Nasz cel był prosty: otworzyć komputer i skorzystać z internetu. Żeby nie wydało się to dziwne zamówiliśmy kawę. Pojawiła się kelnerka i zapytała co podać. Zamówiłam kawę z ekspresu z mlekiem. Znajomi zamówili kawę biała z ekspresu. Wszystkim chodziło o taką sama kawę, ale moja była czarna z jedną śmietanka. Znajomi mieli kawę biała już z mlekiem oraz dodatkowo śmietankę. Kawa była niedobra. Do tego stół przy którym siedzieliśmy się kiwał i zawadzając o nogę od stołu prawie pół filiżanki wylało mi się na spodeczek. Kawa była w cenie 5,50. Nigdy więcej!!!

Katarzyna_447

20.07.2012

Atacama

Placówka

Karwia, Wojska Polskiego 2

Nie zgadzam się (1)
Czwarty dzień zabiegów....
Czwarty dzień zabiegów. Wszystko odbyło się wg ustalonego schematu. Najpierw szatnia i przebranie się w strój sportowy. W niektórych szafkach są wieszaki, gdzie można powiesić kurtkę, w niektórych brak. Ponieważ byłam chwilę wcześniej oczekiwałam na zabieg na ławeczce pod gabinetem. O godz. 8:00 zostałam poproszone o wejście i udanie się do kabiny laseroterapii. Zabieg wykonała zupełnie nowa rehabilitantka (już czwarta). Zabieg wykonany praktycznie w milczeniu. Następnie udałam się na salę ćwiczeń. Ponieważ wiele stanowisk było zajętych, rozpoczęłam dziś ćwiczenia wg innej kolejności na innych stanowiskach do leżenia. Pacjentów na sali dość dużo, a tylko 3 panie rehabilitantki uwijające się jak w ukropie. Miło i profesjonalnie, choć mało indywidualnie i tego mi brakuje.

Katarzyna_447

20.07.2012

Miejska Przychodnia Specjalistyczna

Placówka

Toruń, Uniwersytecka 17

Nie zgadzam się (0)
Zabiegów dzień 3....
Zabiegów dzień 3. Pojawiłam się w przychodni trochę przed czasem, mając w pamięci dzień pierwszy, gdy się spóźniłam. Odwiedziłam szatnię i się przebrałam. Punktualnie o godz. 8:00 wezwano pacjentów do pokoju zabiegowego. Zabieg laseroterapii wykonała znowu inna rehabilitantka. Każda wykonuje zabieg inaczej. Na sali ćwiczeń było sporo ludzi, choć nie tylu co w poniedziałek. Pań rehabilitantek tyko sztuk trzy. Nie wiem jak one ogarniały to "pandemonium". Każdy pacjent miał na stole rehabilitantek swój budzik, który wydzwaniał po skończeniu czasu na dane ćwiczenie, więc co chwila budziki dzwoniły, nie pozwalając zasnąć przy monotonnych ćwiczeniach. Na sali dba się o higienę, bo jeśli pacjent nie ma ze sobą ręcznika, to pod głowę otrzymuje jednorazową płachtę papierową i to na niej spoczywa jego głowa. Panie rehabilitantki juz mnie pamiętały i nie było problemu z powtarzaniem ćwiczeń.

Katarzyna_447

20.07.2012

Miejska Przychodnia Specjalistyczna

Placówka

Toruń, Uniwersytecka 17

Nie zgadzam się (0)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi