Opinia użytkownika: Katarzyna_447
Dotycząca firmy: Gzella
Treść opinii: Odwiedziłam sklep z sobotnie popołudnie, pół godziny przed zamknięciem sklepu. na drzwiach wejściowych wisiało ogłoszenie o prace dla sprzedawcy na pół etatu. Weszłam do środka. Było kilku klientów. Chwile poczekałam, aż podeszła do mnie sprzedawczyni. Poprosiłam o zważenie wątróbki. W kuwetce była resztka, ale okazało się, że jest i tak więcej niż potrzebuję. Sprzedawczyni namówiła mnie bym wzięła całość tj. o 300 gr więcej niż chciałam. Wzięłam jeszcze kabanosy i dwa rodzaje wędlin krojonych. W między czasie weszła do sklepu pani z rodziną. Wyglądało, że zna się z pracownicami sklepu. Chciała porozmawiać nt. oferty pracy. Dodatkowo poplotkowała sobie z personelem. Przyznam, że było to irytujące i rozpraszające. W sklepie przyjemnie chłodno. Kącik dla dzieci.