Opinia użytkownika: Katarzyna_447
Dotycząca firmy: Miejska Przychodnia Specjalistyczna
Treść opinii: Wizyta w Poradni Rehabilitacyjnej w pierwszym dniu czterotygodniowych wizyt na zabiegach na moje biedne kolana. Jak to bywa pierwszego dnia trochę zdezorientowana i lekko spóźniona wpadłam do przychodni. Ponieważ mam jeden zabieg oraz ćwiczenia, postanowiłam najpierw przebrać się, by wygodnie można było przeprowadzić zabieg. Znalazłam szatnię, która była akurat otwarta. Szybko przebrałam się. Szafki nie zamykane na klucz, Natomiast cała szatnia zamykana na klucz, będący na sali ćwiczeń. Z szatni pobiegłam pędem na zabiegi i zastałam pusty korytarz. Czekała przed gabinetem jedna pani i udzieliła mi informacji, że osoby na godzinę 8:00 zostały już wezwane do środka. Nie wiedząc jakie panują zasady weszłam do środka. W środku było kilka kabin i kręciło się kilka pań rehabilitantek, ale każdy mnie zbywał, mówiąc proszę poczekać, proszę usiąść. W końcu pojawiła się jakaś inna pani rehabilitantka. Poinformowała mnie, że nie wchodzi się samodzielnie i się nie spóźnia. Poprosiła o skierowanie i pokierowała mnie do odpowiedniej kabiny. Poczułam się zbesztana. Chwilę poczekałam aż pojawi się ktoś kto przeprowadzi zabieg. Poinformowano mnie jak ten zabieg będzie wyglądać. Zapytano gdzie mnie boli. Zabieg laserowy trwał po 1 minucie na kolano. Następnie podpisałam wykonanie zabiegu i udałam się na ćwiczenia. Tam zajęły się mną panie rehabilitantki. najpierw została przeprowadzony wywiad: co mi dolega, od jak dawna, w jakich sytuacjach odczuwam ból itd. Następnie zaproponowano mi ćwiczenia z piłką, na wyciągu itd. Całość trwała ponad godzinę. Nie będąc przygotowana na tak długie ćwiczenia musiałam wcześniej wyjść. Zamieniłam kilka słów z panią, która się mną opiekowała i umówiłyśmy się na dzień następny. Obiecałam, że wygospodaruję więcej czasu.