Opinie użytkownika (639)

Zadzwoniłam do Poradni...
Zadzwoniłam do Poradni Pediatrycznej by umówi na wizytę mojego syna.Od razu się dodzwoniłam. Pani rejestratorka zakomunikowała gdzie się dodzwoniłam. Poinformowałam w jakiej sprawie dzwonię i trzymałam informację, żebym się zgłosiła do godziny 14-tej. Zdziwiłam się, bo zwykle zapisy były na konkretną godzinę. Upewniłam się czy mogę przyjść o dowolnej godzinie. Otrzymałam pozytywna odpowiedź. Widocznie latem nie ma za dużo pacjentów.

Katarzyna_447

30.07.2012

OLK-MED

Placówka

Toruń, Plac 18go Stycznia

Nie zgadzam się (0)
Zabiegów dzień jedenasty....
Zabiegów dzień jedenasty. Dziś rozpoczęłam krioterapię. Ponieważ na zleceniu miałam napisane by zgłosić się w godzinach 8-9:30 pojawiłam się po godzinie ósmej. Musiałam odszukać gabinet zabiegowy, co nie było trudne. Przed gabinetem siedziało kilka osób w oczekiwaniu na zabieg. Były to panie, które bardzo były niezadowolone, że tak długo trzeba czekać, że maja poumawiane inne zabiegi. Wcześniej miałam inny zabieg i był on umówiony na konkretną godzinę. Teraz mogę się pojawić w przeciągu 1,5 godziny, ale wiąże się to z kolejką oczekujących. Gdy przyszła moja kolej weszłam do gabinetu. Zabieg przeprowadził pan rehabilitant. Wpisał mnie do jakiegoś zeszytu zleceń. Zapytał czy już miałam kiedyś taki zabieg. Spytał od jak dawna cierpię na mą dolegliwość. Chwilę żeśmy porozmawiali. Spytałam o długość trwania zabiegu. Pan zalecał bym nawet korzystała z takiego zabiegu zapobiegawczo, ale o kosztach już nie wspomniał. trochę ponarzekałam sobie na służbę zdrowia. Zabieg trwał 4 minuty. Czas oczekiwania na zabieg około 20 minut.

Katarzyna_447

30.07.2012

Miejska Przychodnia Specjalistyczna

Placówka

Toruń, Uniwersytecka 17

Nie zgadzam się (0)
Sobotę spędziłam razem...
Sobotę spędziłam razem z rodziną i znajomymi w Agroturystyce Brzoza niedaleko Torunia. Na stronie www można przeczytać jak tam dojechać, choć nie jest to łatwe, bo trzeba skręcić w lewo na dość ruchliwej drodze nr 91 z Torunia. Dojazd jednak oznakowany dość dobrze. Po dojechaniu na miejsce zaparkowaliśmy samochód w cieniu i zaraz podeszła do nas właścicielka i wręczyła ulotkę i skasowała po 10 zł od osoby powyżej 3 roku życia. Zaprosiła nas byśmy zajęli dogodne dla siebie miejsca. Tak też zrobiliśmy. zajęliśmy wolny stolik pod drzewami, w cieniu, niedaleko hamaków i stawu z łódeczkami. W gospodarstwie do dyspozycji gości było miejsce do grillowania, trampoliny w ilości 6 sztuk, basen dla dzieci, możliwość przejażdżki na kucyku. Zwierzęta gospodarskie też były do dyspozycji gości. Można było pogłaskać konia, wziąć na ręce króliczki. Kury biegały luzem po posesji. Była też dmuchana zjeżdżalnia. Do dyspozycji gości także sanitariaty. Możliwość zamówienia kawy czy herbaty, ale nie było jakiegoś sklepiku. Co prawda udało nam się zakupić deficytowe lody, ale gdybyśmy chcieli coś zjeść to byłby problem. Miejsce bardzo przyjazne rodzinom z małymi dziećmi. Akurat tego dnia było bardzo mało klientów i było cicho i spokojnie. Cudowny pomysł z hamakami. Polecam!

Katarzyna_447

30.07.2012

Agroturystyka Brzoza

Placówka

Brzoza, Ciechocińska

Nie zgadzam się (0)
Wracając do domu...
Wracając do domu nocą przez centrum miasta przeszłam obok otwartego ogródka z lodami. Zdziwiłam się, że po północy lokal tego rodzaju jest otwarty. Od razu postanowiłam skorzystać z okazji i zjeść lody. Akurat nie było kolejki, co za dnia jest tu normą i zamówiłam jedną gałkę. Pani zapytała, czy lody mają być w kubeczku czy w wafelku. Zdecydowałam się na wafelek. Lody były ogromne. Ledwie mieściły się na wafelku. W smaku bardzo naturalne i smaczne z dodatkami wiórek kokosowych. Oferta nie była zbyt duża, bo była tylko jedna lodówka i nie wszystkie kuwety były pełne, no ale było już po północy, więc nie można wymagać cudów.

Katarzyna_447

30.07.2012

Cukiernia Lenkiewicz

Placówka

Toruń, Rynek Staromiejski 33/34

Nie zgadzam się (0)
Wieczór spędzony w...
Wieczór spędzony w ogródku piwnym w Grocie. Udało się znaleźć wolny stolik. Cały ogródek pękał w szwach. Usiadłyśmy z koleżanką w środku ogródka tuż po opuszczeniu stolika przez innych klientów. Na stoliku znajdowały się puste szklanki itd. Chwilę posiedziałyśmy w wygodnych fotelach. Na niektórych fotelach były nawet pledy do okrycia się. Po chwili pojawił się kelner z pytaniem czy coś jeszcze podać. Odpowiedziałyśmy, że dopiero co przyszłyśmy i chciałybyśmy coś zamówić. Kelner przeprosił i z uśmiechem oficjalnie nas powitał w ogródku i zadał pytanie co podać. Zamówiłyśmy po piwie. Ceny umiarkowane. Piwo kosztowało 7 zł. Z sokiem 7,5zł. Od razu należało zapłacić. Kelner nie miał mi jak wydać 10 gr i powiedział, że zaraz przyniesie brakującą kwotę, ale zapomniał o tym. Oczywiście nie zamierzałam się o nią upominać. W ogródku były dwa telewizory. Na początku leciała na nich transmisja z olimpiady, a później przełączano na inne kanały coraz bardziej zwiększając głośność. Około godziny 24:00 telewizory grały coraz głośniej i trudno było rozmawiać. Klienci w ogródku palili i dochodził do nas zapach tytoniu i marihuany. Toaleta w lokalu mała, ale czysta. Było mydło i papier toaletowy. Około północy toalety wyglądała już gorzej, bo przy muszli leżał papier i podłoga była mokra.

Katarzyna_447

30.07.2012

Grota

Placówka

Toruń, Rynek Staromiejski 24

Nie zgadzam się (0)
Udałam się do...
Udałam się do apteki, którą zwykle odwiedzam, by wykupić receptę dla psa. Miałam do zakupu krople do oczu i liczyłam się z tym, że leków pewnie nie będzie i będę musiała je zamówić. Gdy weszłam do apteki nikogo w środku nie było. Włączona była klimatyzacja więc było bardzo przyjemni w odróżnieniu od skwaru na zewnątrz. Zapytałam farmaceutkę, co się z stało z klientami, którzy zawsze aptekę oblegają. Taka mała wymiana grzeczności. Gdy podałam receptę okazało się, że leki są i mogę je kupić od ręki. Byłam bardzo mile zaskoczona. zakupiłam jeszcze jeden specyfik tym razem już dla mnie, a nie dla psa. Też byłam zdziwiona, że jest, bo poprzednim razem musiałam przyjść raz jeszcze następnego dnia, bo leku nie było. Na koniec poprosiłam o katalog nagród bym mogła sobie wybrać jakąś nagrodę w programie lojalnościowym. Katalog można obejrzeć tylko w aptece.

Katarzyna_447

30.07.2012

Dbam o Zdrowie

Placówka

Toruń, Rynek Nowomniejski 10

Nie zgadzam się (0)
Będąc w CH...
Będąc w CH Plaza postanowiłam zjeść lody w Zielonej Budce. Lody w lodówkach wyglądały dość dziwnie, bo prawie wszystkie kuwety były wypełnione do połowy jakby nożem ktoś uciął. Lody były ładnie przystrojone. Akurat nie było innych klientów i panie obsługujące rozmawiały na zapleczu. Gdy podeszłam do kasy musiałam chwilę odczekać, aż jedna z pań podeszła do mnie. Zamówiłam jedną gałkę. Lody w smaku trochę sztuczne. Konsystencja dobra. Kawiarnia posiada miejsca siedzące w postaci kilkunastu stolików z wygodnymi fotelami.

Katarzyna_447

30.07.2012

Cafe Zielona Budka

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (0)
Zabiegów dzień dziesiąty....
Zabiegów dzień dziesiąty. Tego dnia ostatni raz miałam mieć zabieg laseroterapii i ćwiczenia na sali. Najpierw skorzystałam z lasera. Gabinet otworzył się o czasie. Zostałam zaproszona do środka. W oczekiwaniu na zabieg umiliłam sobie czas poranną prasówką. Rehabilitantka przywitała się ze mną i przeprowadziła zabieg pytając czy jest poprawa. Na co ja stwierdziłam, że nie za bardzo. Po zabiegu udałam się na salę ćwiczeń. Wolna była kozetka, więc zajęłam miejsce. Moja pani rehabilitantka zapowiedziała dzień wcześniej, że jej nie będzie, w związku z tym zajęła się mną inna pani. Po skończonych ćwiczeniach na kozetce, okazało się, że moja pani rehabilitantka jednak się pojawiła w pracy. Resztę ćwiczeń już odbywało się pod jej okiem. Gdy chciałam zakończyć ćwiczenia i się pożegnać, okazało się, że pani rehabilitantki nie ma na sali. Zakończyłam ćwiczenia bez pożegnania.

Katarzyna_447

30.07.2012

Miejska Przychodnia Specjalistyczna

Placówka

Toruń, Uniwersytecka 17

Nie zgadzam się (0)
Będąc w CH...
Będąc w CH Plaza postanowiłam zrobić szybkie zakupy żywnościowe w Delimie. Jeszcze zanim weszłam na sale poczułam bardzo mocno działającą klimatyzację. Po prostu wiało z sali chłodem pomimo tropików na zewnątrz. Współczuje pracownikom, którzy w takich warunkach musieli pracować godzinami. Mnie było po prostu zimno. Przy lodówkach dodatkowy chłód z lodówek. Asortyment bardzo bogaty. Sporo towaru unikatowego i ekskluzywnego. Ceny dość wysokie. Sklep raczej dla klienta zamożnego. Postanowiłam zakupić wędliny na stoisku mięsnym. Pani która mnie obsługiwała robiła to strasznie powoli. W między czasie dwie ekspedientki rozmawiały ze sobą obsługując klientów. Do kasy kolejki dość spore, a czynne były tylko dwa stanowiska.

Katarzyna_447

27.07.2012

Delima

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Na stoisku z...
Na stoisku z mięsem znajdującym się w markecie Tesco postanowiłam kupić ser. Było kilka serów do wyboru. Zapytałam ekspedientkę o twardy ser. Pani zapytała, który sobie życzę, więc ja ponownie zapytałam który z serów oferowanych jest twardy. Pani wymieniła 3 sery do wyboru. zdecydowałam się na jeden z nich. Poprosiłam o ser w całości. Pani uprzedziła mnie, że nie kroi sera w poprzek tylko po średnicy sera. Nie było to zbyt szczęśliwe rozwiązanie, bo kawałek który otrzymałam był dość wąski i wypadało mi kroić z niego paski, a nie plastry. Ser dobry i faktycznie twardy. Nie rozumiem czemu pani nie chciała ukroić mi sera w takim kształcie jak chciałam tym bardziej, że była to końcówka sera.

Katarzyna_447

26.07.2012

Viola

Placówka

Toruń, Chrobrego 1/3

Nie zgadzam się (1)
Zgodnie z umówionym...
Zgodnie z umówionym terminem zadzwoniła do mnie pani z sieci Plus. Przedstawiła mi ofertę dla przedłużających umowę. najpierw poinformowała mnie, że rozmowa jest nagrywana, a potem zweryfikowała moje dane. Pokrótce przedstawiła ofertę. Zadała kilka pytań odnośnie rachunków, nr do których dzwonię itd. Zapytała czy potrzebuję nowy telefon. Dopytałam o kilka spraw. pani chciała sfinalizować ofertę jak najszybciej. Powiedziałam jej, że muszę się zastanowić, porównać oferty u innych operatorów itd. Pani zapytała czy może się ze mną skontaktować jutro by poznać moją decyzje, na co ja wyraźnie zaskoczona ją trochę zastopowała, i poprosiłam by zadzwoniła za miesiąc, bo do końca umowy mam jeszcze 3 miesiące czasu. Pani przyjęła to do wiadomości. Poczułam się trochę popędzana, bo to nie pierwszy telefon ze strony operatora. Co prawda oferta była juz o 5 minut lepsza niż jeszcze 3 tygodnie temu, więc warto negocjować i trochę ich zwodzić.

Katarzyna_447

26.07.2012

PLUS

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Zadzwoniono do mnie...
Zadzwoniono do mnie z infolinia Plusa by przedłużyć ze mną umowę na telefon. Pani w słuchawce była wydała się być bardzo daleko z uwagi na pogłos w słuchawce. Poinformowała mnie, że rozmowa jest monitorowana i nagrywana. Poproszono mnie o weryfikacje danych. Następnie pani zapytała czy mogę teraz wysłuchać oferty. Z uwagi na to, że byłam akurat w sklepie i nie miałam ochoty na rozmowę postanowiłam umówić się na inny termin. Ustaliłyśmy, że pani skontaktuje się ze mną jutro. Pani miała sztuczny sposób mówienia, jakby czytała z kartki.

Katarzyna_447

26.07.2012

PLUS

Placówka

Nie zgadzam się (0)
Zabiegów dzień dziewiąty....
Zabiegów dzień dziewiąty. Powoli zbliżam się do półmetka. Jestem już świetnie rozeznana co gdzie i jak, z kim można porozmawiać, kto jest miły itd. Dziś na laseroterapii porozmawiałam sobie z panią wykonującą zabieg. Nie czekałam długo na obsługę. Na sali ćwiczeń powitała mnie moja pani rehabilitantka. Zapowiedziała, że ostatniego dnia ćwiczeń czyli jutrzejszego dnia jej nie będzie, ale zajmą się mną inne pani. Ona wszystko przekaże, tak żeby było wiadomo co mam robić. Dziś znowu zdrzemnęłam się na kozetce podczas wykonywania ćwiczeń. Temperatura na sali była już trochę podniesiona, ale za oknem już był żar. Gdy pojechałam 12 minut na rowerku to odczułam że jest gorąco. Przez moment mojej pani nie było na sali, ale wiedziałam jakie ćwiczenia wykonywać więc nie odczułam jej braku. Dziś na sali ćwiczeń spędziłam ponad 1,5 godziny a mogłam więcej. Na koniec zapytałam moją panią o zalecenia do domu po skończeniu rehabilitacji w przychodni. Rehabilitantka poinstruowała mnie co mogę wykonać we własnym zakresie. Zachęcała do ćwiczeń. Miło i fachowo. Jestem zadowolona, że wybrałam akurat tą przychodnię by rehabilitować moje kolana.

Katarzyna_447

26.07.2012

Miejska Przychodnia Specjalistyczna

Placówka

Toruń, Uniwersytecka 17

Nie zgadzam się (0)
Zabiegów dzień ósmy....
Zabiegów dzień ósmy. Dziś jak co dzień ta sama procedura. Najpierw szatnia, później laseroterapia i ćwiczenia. Na laseroterapii pani rehabilitantka nawiązała ze mną rozmowę na temat moich bolących kolan. Zachęcała do dbania o siebie, bo jak teraz o siebie nie zadbam to kiedy. Miła pogawędka trwała 2 minuty, tyle ile zabieg. Na ćwiczeniach troskliwie zajęła się mną moja pani rehabilitantka. Dość długo leżałam na kozetce ćwicząc nogi. Było tak błogo, że aż się zdrzemnęłam. Dziś zastosowano wobec mnie dwa nowe ćwiczenia. Miałam okazję skorzystać z rowerka. Fajnie, że nie muszę wykonywać cały czas tych samych ćwiczeń tylko pokazywane są coraz to nowsze ćwiczenia. Gdybym dysponowała wystarczającą ilością czasu to spędziłabym tam chyba pół dnia, a tak aż 1,5 godziny i to i tak wyszłam wcześniej niż rehabilitantka planowała. Cały czas ćwiczenia umilało Radio WA-WA. Na sali ćwiczeń dobra temperatura do ćwiczeń.

Katarzyna_447

26.07.2012

Miejska Przychodnia Specjalistyczna

Placówka

Toruń, Uniwersytecka 17

Nie zgadzam się (0)
Zabiegów dzień siódmy....
Zabiegów dzień siódmy. Kolejność zabiegów taka jak zwykle. Najpierw szatnia, później laseroterapia i na końcu ćwiczenia. Na laseroterapii postanowiłam zagadnąć rehabilitantkę nt.: długości zabiegu na moje kolana. Rehabilitantka z chęcia opowiedziała mi o tym, że tak jest zaprogramowany aparat, taka moc i że tyle czasu, po 1 minucie na kolano, wystarczy. Po zabiegu udałam się na salę ćwiczeń. Nie było zbyt dużo pacjentów. Na miejsce na kozetce nie musiałam czekać, bo była wolna. Porozmawiałam z moją panią rehabilitantką nt.: tego że nie mam zbyt wiele dziś czasu i o 9:30 muszę skończyć ćwiczenia. Pani poleciła mi bym pilnowała czasu. Na sali są dwa zegary naścienne. Pacjentom umilała czas muzyka grająca z radia. Część ćwiczeń wykonałam w asyście pani, a niektóre już sama, wiedząc co mam robić. Zakończyłam ćwiczenia tak jak planowałam.

Katarzyna_447

24.07.2012

Miejska Przychodnia Specjalistyczna

Placówka

Toruń, Uniwersytecka 17

Nie zgadzam się (0)
Zabiegów dzień Szósty....
Zabiegów dzień Szósty. Jak zwykle najpierw udałam się za zabieg laseroterapii. Pod gabinetem siedziało już kilka osób. Skorzystałam z szatni by się przebrać na późniejsze ćwiczenia. Drzwi od gabinetu zabiegowego otworzyły się punktualnie o 8:00 i weszłam do środka. Zwykle wpuszczanych jest od razu około 6 pacjentów, a personelu jest mniej, więc zwykle muszę czekać na stanowisku do laseroterapii około 5 minut zanim ktoś podejdzie i wykona dwuminutowy zabieg. Zabieg wykonany szybko, bez zbędnych słów, jedynie dzień dobry i dziękuję. Po zabiegu udałam się na ćwiczenia. Pojawiła sie rehabilitantka, która tydzień temu mnie przyjmowała. Powiedziała, że nie była jej prawie cały tydzień, ale teraz się mną sama zajmie. Wykonałyśmy sporo ćwiczeń, trzy ćwiczenia zupełnie nowe. Spędziłam na sali ćwiczeń około 1,5 godziny, na co nie byłam przygotowana. Rehabilitantka chciała jeszcze przeprowadzić kilka ćwiczeń. Innych pacjentów nie było wielu. Nie musiałam czekać aż zwolni się stanowisko, na którym głównie ćwiczę.

Katarzyna_447

24.07.2012

Miejska Przychodnia Specjalistyczna

Placówka

Toruń, Uniwersytecka 17

Nie zgadzam się (0)
Odwiedziłam Cukiernię Zyska,...
Odwiedziłam Cukiernię Zyska, gdyż zawsze jak obok niej przechodzę, to unosi się wokół niesamowity zapach ciastek, ciast i deserów. Akurat jak weszłam do środka to nie była klientów. Rozejrzałam się po ekspozycji. Półki były pełne wypieków. Towar dobrze wyeksponowany i oświetlony, szczególnie dotyczyło to tortów. Zdecydowałam się na rogaliki na wagę w różnych smakach. Wypieki przepyszne. Obsługa miła i sprawna. Szybo zważono ciastka i skasowano mnie. Towar został zapakowany w firmową siateczką.

Katarzyna_447

23.07.2012

Cukiernia Zyska

Placówka

Toruń, ul. Św. Katarzyny 5

Nie zgadzam się (2)
Sklep w CH...
Sklep w CH Plaza. Kusił promocjami więc weszłam do środka. Sklep przestronny. Podział na strefę męską i damską. Ubrania ułożone kolorystycznie. Dobrze oznaczone ciuchy przecenione. Do przymierzalni nie było tłoku. Przymierzalnie dobrze oświetlone i przestronne z dużymi lustrami, tak że można się spokojnie przejrzeć. Młodzi sprzedawcy ubrani dość awangardowo z modnymi fryzurami. Obsługa przy kasie sprawna. Ubranie, które wybrałam zostało zapakowane w firmową torbę.

Katarzyna_447

23.07.2012

Bershka

Placówka

Nie zgadzam się (0)
W drodze powrotnej...
W drodze powrotnej znad morza zatrzymaliśmy się na stacji Shell Zachód w MOP Olsze. W związku z wielką akcją promocyjną w Toruniu, zachęcającej torunian do przyjazdu nad morze i skorzystania z autostrady, na stacji Shell można było odebrać mały gratis. Wystarczyło mieć ze sobą specjalny kupon, który był dołączany do lokalnej prasy. Była to latarka czołowa. Gdy weszłam na stację panował tam spory ruch i była długa kolejka. Jako, że nie tankowałam paliwa, ani nie zamierzałam robić zakupów, nie zamierzałam stać w kolejce. Zauważyłam panią wykładająca towar więc podeszłam do niej i zapytałam o promocje. Pani odpowiedziała, że chyba mają jeszcze te latarki. Powiedziała, żebym podeszła do kasy. Tak też zrobiłam. Akurat przy pierwszym stanowisku nikogo nie było pomimo olbrzymiej kolejki. Zapytałam o gratisy i zaraz zmęczona sprzedawczyni poszła i przyniosła mi pudełeczko. Gdy pokazałam jej, że mam dwa kupony, wywróciła oczy i poszła po drugie opakowanie. Widziałam, że ma dosyć tego ruchu i zgiełku przy obsłudze klienta, ale nie zapytała ile mam kuponów. Stacja dobrze wyposażona, klimatyzowana.

Katarzyna_447

22.07.2012

Shell

Placówka

Olsze, Autostrada A1

Nie zgadzam się (0)
W drodze nad...
W drodze nad morze zatrzymaliśmy się na stacji Shell Wschód w MOP Olsze. W związku z wielką akcją promocyjną w Toruniu, zachęcającej torunian do przyjazdu nad morze i skorzystania z autostrady, na stacji Shell można było odebrać mały gratis. Wystarczyło mieć ze sobą specjalny kupon, który był dołączany do lokalnej prasy. Była to latarka czołowa. Gdy weszłam na stację panował tam spory ruch i kolejka. jako, że nie tankowałam paliwa, ani nie zamierzałam robić zakupów, podeszłam do pani zajmującej się hot-dogami i zapytałam o promocyjne gadżety. Pani odpowiedziała, że nie mają ich i że czekają na dostawę. Poczułam się zawiedziona. Dobrze, że nie stałam w kolejce. Stacja dobrze wyposażona, klimatyzowana.

Katarzyna_447

22.07.2012

Shell

Placówka

Olsze, Autostrada A1

Nie zgadzam się (0)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi