Opinie użytkownika (347)

Wyobraźnia i pomysłowość...
Wyobraźnia i pomysłowość pracowników poczty polskiej nie zna granic. Pofatygował sie do mnie na 4 piętro listonosz z listem poleconym. Przy okazji zapytał czy pod tym adresem nie mieszka czasem pani X do której ma list. Powiedziałąm, ze nikt taki pod tym adresem nie mieszka i nie przypominam sobie by w klatkach tego bloku takie nazwisko się przewijało. Podpisałam odbiór listu i listonosz poszedł. Mniejwięcej godziune później wychodziłam z domu i odruchowo zajrzałam do skrzynki na listy. W skrzynce znajdował się list właśnie do tej pani o którą listonosz pytał. Wzięłam list i zaniosłam na pocztę, która jest ode mnie jakieś 10 metrów. Na poczcie powiedziałam, ze trafił do mnie list zaadresowany na kogoś innego. Następnego dnia znowu list leżał w mojej skrzynce. Ponownie poszłam na pocztę i kategorycznie zażądałam by nie wkładano do mnie listów adresowanych na inne osoby w momencie, kiedy dzień wcześniej list sama odniosłam na pocztę. Więcej już do mnie nie trafił.

Iskierka_1

09.07.2010

Poczta Polska

Placówka

Nie zgadzam się (23)
Byłam w Złotowie...
Byłam w Złotowie na Euro Eko Mitingu. Na tej proekologicznej imprezie było stoisko firmy Aviva. Pani, która reprezentowała firmę rozdawała do wypełnienia ankiety, w ktorej podawalo sie imie i nazwisko oraz numer telefonu. Wypełniona ankieta brała udział w losowaniu nagrody, którą był aparat fotograficzny. Pani powiedziała, że numer telefonu należy wpisać w ankiecie ponieważ będzie potrzebny do powiadomienia zwycięzcy o wygranej. Oczywiście nagrody żadnej nie wygrałam za to pani natarczywie do mnie dzwoni już 2 miesiąc by umówić sie na spotkanie w sprawie ubezpieczenia. Za wszelką cenę próbuje mnie przekonać o atrakcyjności ich oferty. Za każdym razem informuje ją iż nie jestem zainteresowana, a ona mówi, że zadzwoni później bo może zmienię zdanie.

Iskierka_1

09.07.2010

Aviva

Placówka

Nie zgadzam się (19)
Otrzymałam dzisiaj przesyłke...
Otrzymałam dzisiaj przesyłke porzywiezioną przez DHL. Pan zadzwonił do mnie wcześniej informując, że zaraz będzie. Poprosiłam go by domofonem do mnie nie dzownił gdyż mam małe dziecko, które śpi i obawiam sie iż dzwonek je zbudzi. Powiedział, że już sobie zapisuje tą informację i zadzwoni na telefon. Gdyby jednak zapomniał i zadzwonił domofonem to mam mu to wybaczyć bo jest bardzo zmeczony. Gdy przyjechał zadzwonił na telefon i poprosił o otwarcie drzwi. Wszedł na górę i podał przesyłkę. Na koniec życzył mi miłego popołudnia. Powiem szczerze, że chciałabym aby zawsze tak wyglądała obsługa we wszystkich miejscach i każdy kto mówi dzień dobry lub do widzenia wypowiadał te słowa od siebie a nie dlatego, że tak każą procedury obowiązujące w miejscu pracy.

Iskierka_1

08.07.2010

DHL

Placówka

Nie zgadzam się (28)
Po zrobieniu zakupów...
Po zrobieniu zakupów udałam się do kasy. Zapłaciłam za towar ponad 60 zł i zapłaciłam kartą. Po wydaniu paragonu i karty pracownica dała mi jeszcze słoiczek imbiru marynowanego i powiedziała, że to prezent od sklepu. Ucieszyłam się ponieważ zupełnie się tego nie spodziewałam. Niestety po powrocie do domu zobaczyłam, że termin przydatności do spożycia upłynął w czerwcu tego roku. Cały czar ozytywnego wizerunku sklepu prysł bo słoiczek imbiru i tak musiałam wyrzucić do śmieci. Zastanawiam się czym kierowało się kierownicto sklepu podejmując decyzję o uszczęśliwianiu kupujących przeterminowanym towarem.

Iskierka_1

08.07.2010

Sano

Placówka

Szczecinek, Bohaterów Warszawy 6

Nie zgadzam się (19)
Kupowałam mieso na...
Kupowałam mieso na grilla. Przy okazji postanowiłam kupić szyneczke na chleb, którą nazwano schab drobiowy. Był jeszcze zapakowany i apetycznie wygląsdał. Poprosiłam panią o ukrojenie paru plasterków. Pani odpowiedziała mi, że nie ma ceny imusi sprawdzić czy towar został już wprowadzony. Odpowiedziała jej, że skoro znajduje się w ladzie chłodniczej to raczej tak bo inaczej by go tu nie było. Ona mi odpowiedziała, że skoro towar przyszedł to musiała go tu włozyc i to nie jest jednoznaczne z wprowadzeniem ceny. Ja sie nie znam na zasadach panujących w sklepie i procedurach przyjmowania towaru, ale uważam że skoro nie ma na coś ceny to nie powinno się klientowi tego pokazywać bo nie może tego kupić. Popatrzeć ma tylko? Oczywiście pani przez następne 5 minut szukała ceny i w ostateczności sprzedała szynke.

Iskierka_1

08.07.2010

Sano

Placówka

Szczecinek, Bohaterów Warszawy 6

Nie zgadzam się (24)
Kupowałam w Biedronce...
Kupowałam w Biedronce tylko colę w puszce. Cena na regale jaka widniała to 0,99 zł. Podeszłam do kasy i stanęłąm w kolejce. Wyciągnęłam 5 złotych. Pani podałami kwotę do zapłaty 2,38 zł. Zdziwiłam się i zapytałam dlaczego tyle skoro na regsae jest cena 0,99 zł/szt. Pracownica odpowiedziała, że taka cena widnieje w systemie i za tyle ją musi sprzedać. Powiedziałam jej, że to nieuczciwe bo wprowadzą w błąd klientów: płacą za towar więcej niż myślą. Niestety klienci stojący za mną zaczęli mnie ponaglać mówiąc, że czepiam się 40 groszy. Moze to i 40 groszy ale takie sytuacje mogą się zdarzać na innych towarach i w grę może wchodzić już wyższa kwota. Pracownica zawoołała innego pracownika, który miał pomóc wyjaśnić sprawę. Okazało się, że cena coli wzrosła i nie zdążono poprawić ceny na półce. Za całe zamieszanie zostałam przeproszona a za colę i tak zapołaciłam 2.38 zł bo taka była obowiązująca cena.

Iskierka_1

08.07.2010

Biedronka

Placówka

Rzgów, Rzemieślnicza 35

Nie zgadzam się (24)
Byłam w tym...
Byłam w tym sklepie kupić córce łyżworolki. Wcześniejsze też tu kupowałam i byłam zadowolona. Weszłyśmy do sklepu i od razu skierowałyśmy się do regału z rolkami. Dwie pracownice sklepu były akurat zajęte obsługą innych klientów, ale jedna z nich dosłownie po minucie podeszła do nas i zapytała w czym może pomóc. Powiedziałam, że szukamy łyżworolek. Pani zapytała o rozmiar stopy i podała dwa rodzaje rolek. Sama założyła córce rolki na stope i zawiązała. Powiedziała, że prawidłowe założenie rolek jest ważną sprawą gdyż od tego zależy czy będzie się je wygodnie nosiło i czy nie będą nigdzie obcierać. Wybrałyśmy rolki. Pani zapytala czy potrzebujemy do rolek dodatkowe akcesoria jak ochraniacze i kask. Córka miała już ochraniacze ale kask chciała nowy. Pani podała nam kaski o różnych kolorach i córka wybrała ten, który najbadziej się jej podobał.

Iskierka_1

07.07.2010

Campus

Placówka

Szczecinek, 9 Maja

Nie zgadzam się (28)
Zawiozłam samochód do...
Zawiozłam samochód do naprawy bo coś zaczęło w num stukać. Nie lubię tego sama robić bo zawsze wydaje mi się, że zostane oszukana i pracownik powie mi, że trzeba dużo więcej naprawiać niż żeczywiście jest do naprawienia. Fakt, że moje autko ma już trochę lat. Zostawiłam samochód do sprawdzenia. Wczoraj zadzwonił pracownik i poprosił bym przyjechała gdyż chce mi pokazać co dokładnie trzeba zrobić. Na miejscu pokazał wszystkie uszkodzenia i poinformował, które z nich są pilne do zrobienia, a które mogą poczekać. Powiedział też ile będzie naprawa kosztowałą. Cena mną wstrząsnęła bo było to 30% wartości auta. Powiedziałam pracownikowi iż trochę dużo ta naprawa ma kosztować. Odpowiedział, że samochód już jest stary i niestety trzeba w niego włożyć pieniążki. Powiedział mi też, że mam się zastanowić nad tą naprawą bo może lepiej sprzedać auto i kupić sobie inne. Według niego, dla mnie takie rozwiązanie byłoby lepsze bo kwotę 2000 zł, którą mam przeznaczyć na naprawę zainwestowałabym w nowy samochód. Cieszę się, że podszedł uczciwie do tematu naprawy auta i podał kilka rozwiązań, z których wybrałam najbardziej właściwe.

Iskierka_1

07.07.2010

Auto Rol

Placówka

Szczecinek, Bugno

Nie zgadzam się (29)
Poranne zakupy w...
Poranne zakupy w tym sklepie robię w zasadzie codziennie. Dzisiaj kupiłam buleczki8 i nabiał i udałam się do kasy. Dwie kasy były otwarte. Obie pani w kasach jadły sobie śniadanko. Jedna robiła to bardzo dyskretnie, natomiast druga miała na taśmie postawiony duży talerz musli. Wszyscy kupujący kierowali swoje kroki do tej pierwszej kasjerki. Nikt nie chciał przeszkadzać w śniadaniu drugiej. Zatem do pierwszej kasy ustawiło się sporo klientów. Kasjerka z drugiej kasy nawet na chwilę nie przerwała jedzenia. Zaczęla obsługiwać dopiero po zakończonym śniadaniu. Natomiast obsługa w pierwszej kasie przerywana była kęsami bułki. Myślę, że obie panie powinny iść na zaplecze i tam zjeść śniadanie. Były we dwie więc mogła jedna zostać na kasie a druga w tym czasie mogła spokojnie spożyć posiłek.

Iskierka_1

07.07.2010

Lewiatan

Placówka

Szczecinek, Karlińska 17

Nie zgadzam się (18)
Byłam dzisiaj umówiona...
Byłam dzisiaj umówiona z firma przewozową na odebranie paczki, która ma pojechać do Neapolu. Kierowca miał przyjechać o 12.30. Ponieważ już było za pietnaście pierwsza zadzwoniłam do kierowcy dowiedzieć się gdzie jest. Nie odbierał telefonu. O godzinie pierwszej nadal nie odbierał i nie przyjechał. Zadzwoniłam więc do centrali zapytać czy na pewno bedzie. Pani odpowiedziała, że tak ponieważ ma inne paczki do odbioru. Kierowca przyjechał dopiero o 13.40. Nie powiedział ani słowa. Nie przeprosił za spóźnienie ani za to, że nie odbierał telefonu. Kazał wszystkim szybko przekazać paczki i pieniądze ponieważ jak to określił był już spóźniony. Ponieważ każdemu z nas zależało na czasie nie wdawaliśmy się z nim w dyskusję.

Iskierka_1

07.07.2010

Alga

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (19)
Kolejnym sklepem,który odwiedziłyśmy...
Kolejnym sklepem,który odwiedziłyśmy w tym dniu był Cropp town. Sklep stosunkowo mały ale maksymalnie wykorzystany. Nie oznacza to jednak, że wieszaki stoją jeden obok drugiego i nie można spokojnie przejść. Weszłam tam z wózkiem i mogłam bez problemu nim manewrować. Obsługa w sklepie bardzo miła. Obie panie od razu po wejściu przywitały się mówiąc dzień dobry. Jedna z pań zajęta była cały czas odwieszaniem na miejsce ciuchów, które przymierzali klienci. Druga pani w większości czasu pracowałą za ladą przyjmując zapłatę za towar. Czasami wychodzila zza lady by pomóc koleżance lub dokładała nowy towar na wieszaki. Wszystkie rzeczy były w sklepie starannie poukładane i porozwieszane na wieszakach. Po przymierzeniu rzeczy pani od razu zabrała je od nas do odwieszenia, a my mogłyśmy z wolnymi rękoma dalej szukać innych fajnych ciuszków. Obsługa była wzorowa.

Iskierka_1

06.07.2010

Cropp

Placówka

Szczecinek, Pl. Wolności 6

Nie zgadzam się (19)
Kolejnym sklepem, który...
Kolejnym sklepem, który dzisiaj odwiedziłam był Solar. Na szybie widniał duży napis: wyprzedaż towaru, 50% taniej, likwidacja sklepu. W sklepie nie było ani jednej osoby. Sprzedawczyni siedziałą za ladą i coś pisała. Gdy weszłam do środka nie spojrzała się na mnie. Przeszłam przez cały sklep; obejrzałam ciuchy, które nota bene mimo wyprzedaży były nadal bardzo drogie, a sprzedawczyni przez ten cały czas nie podniosła głowy z nad lady. Zupełnie zignorowała moją obecność. Rozumię, że jest likwidacja sklepu ale mimo tego wypadałoby zainteresować się klientem i spróbować zachęcić go do zakupu jakiegokolwiek towaru.

Iskierka_1

06.07.2010

Solar

Placówka

Szczecinek, Pl. Wolności

Nie zgadzam się (28)
Butik był kolejnym...
Butik był kolejnym sklepem jaki odwiedziłyśmy. Jak w każdym sklepie i tu były wyprzedaże i obniżki cen. Podeszłyśmy do stołu stojącego na środku sklepu, na którym ułożone w kosteczkę były bluzeczki. Po kolei oglądałam każdą z nich, sprawdzając czy nam się podoba, jaki jest rozmiar i oczywiście cena. Niestety na 90% sprawdzanych rzeczy nie miała cen. Najpierwpytałam się sprzedawczyni jaka jest cena poszczególnego ciuszka ale później już zrezygnowaam bo wydawoło mi się to bezsensowne. Ona była zajeta rozkładaniem nowego towaru7 a ja co róż zawracałam jej głowę. Z drugiej strony, gdyby ceny były przypiete do rzeczy ja nie musiałabym ciągle o nie pytać. Kupiłam jedną bluzeczke i wyszłam, a mogłam kupić ich przecież więcej.

Iskierka_1

06.07.2010

Butik

Placówka

Szczecinek, Pl. Wolności

Nie zgadzam się (19)
Byłam z córką...
Byłam z córką na zakupach, wśród wielu sklepów jakie odwiedziłam była planeta Mody. Już w progu pani przywitała nas mówiąc: zapraszam serdecznie, na cały towar 50% zniżki, letnia wyprzedaż. Zatem poszłyśmy zobaczyć co ciekawego jest w sklepie. Sam sklep zajmuje niezbyt dużą powierzchnię. Są w nim dwa duże stoły na których poukładany jest towar oraz sporo wieszaków umiejscowionych przy ścianach sklepu. Dla siebie wybrałam spodnie, które przymierzyłam i pokazałam córce. Córka nie była zbyt zachwycona. A sprzedawczyni powiedziała, że te spodnie zupełnie do mnie nien pasują i ona pokaże mi inne, które powinny mi się spodobać. Przymierzylam je i faktycznie było o niebo lepiej. Dla córki zaproponowała bardzo fajna sukieneczkę, która spodobała się jej od razu. Zapłaciłyśmy za rzeczy i podziękowałyśmy pani. Ona zaprosiła nas ponownie jak już będzie miała nowy towar. Zachowanie sprzedawczyni uważam za godne podkreślenia gdyż nie zależało jej wyłącznie na samej sprzedaży towaru.

Iskierka_1

06.07.2010

Planeta Mody

Placówka

Szczecinek, Pl. Wolności

Nie zgadzam się (19)
Bar Tucker powstał...
Bar Tucker powstał niedawno w naszym mieście. Oczywiście zaszłam zobaczyć cóż takiego tam można zjeść. Nad wejściem wisiał olbrzymi szyld z nazwą baru oraz zdjęciami dań, które można zakupić. Już z tych zdjęć wywnioskowałam, że bar stylizowany jest na Mc Donald’s. Po wejściu zauważyłam, że jesr sporo miejsca, stoliki stałky równiutko i były czyściutkie. Za ladą czekały dwie panie by obsłużyć klientów. Obie spojrzały się na drzwi jak wchodziłam i uśmiechnęły się. Zanim podeszłam do lady ustawiłąm wózek blisko jednego ze stolików i kazalam córce usiąść. Wtedy kątem oka zauważyłam, że w barze wygospodarowano kącik zabaw dla małych dzieci. Znajdowały się tam: basen z kuleczkami, zjezdżalnia i stolik z klockami. Zaskoczyło mnie to pozytywnie. Zamówiłam dania dla siebie i córki. Zamówienie zostało bardzo szybko zrealizowane. Danie było schludnie podane i ciepłe, jednakże ich smak bardzo odbiegał od tych jakie jadłam w Mc Donald’s. Był dużo gorszy. Może nie powinnam się zbyt sugerować bo przecież bar nie miał z Mc Donald’s nic wspólnego prócz cen na tym samym poziomie.

Iskierka_1

05.07.2010

Tucker

Placówka

Szczecinek, Wyszyńskiego

Nie zgadzam się (26)
Koleżanki córka stłukła...
Koleżanki córka stłukła mi pokrywę deski klozetowej. Chciałam kupić nową oryginalną firmy Panda. Miałam duże problemy by ją znaleźć. W poszukiwaniach trafiłam do sklepu Wanessa. Zapytałam sprzedawcę o pokrywę. Powiedział, że nie ma w tej chwili na stanie, ale może ją zamówić z tym, że towar będzie dopiero w nastepny piątek. Natomiast jeżeli koniecznie dzisiaj chcę kupić to mam zajść do sklepu prowadzonego przez jego kolegę na Armii Krajowej i tam na 100% dostane pokrywę. Podziękowałam mu serdecznie za informacje i udałam się do konkurencyjnego sklepu. Oczywiście pokrywę kupiłam. Następnym razem w razie potrzeby też odwiedzę sklep Wanessa bo wiem, że sprzedawcy zależy na zodowoleniu klienta a nie tylko na zarobieniu pieniędzy.

Iskierka_1

05.07.2010

Wanessa

Placówka

Szczecinek, Sadowa

Nie zgadzam się (20)
Należę do osób,...
Należę do osób, które przyzwyczajają się do pewnych rzeczy, zwłaszcza smaku dań. Byłam dzisiaj w Avanti i zamówiłam tortelini, które jadłam ostatni raz z pół roku temu. Jak sie okazało przez pół roku zmieniło sie w daniu bardzo dużo. Wcześniej podawano pierożki w talerzu do zapiekania tarty, polane sosikiem grzybowo-śmietanowym, posypane tartym serem i zapieczone przez chwilke do rozpuszczenia sera. Przepyszne danie. Teraz dostałam pierożki, na wpół zimne, posypane żółtym serem, który się nie rozpuścił, a mało tego gdzie nie gdzie ser był wysuszony. Na wierzch dodatkowo nasypano kopru. Zapytałam się pani skąd ta zmiana bo wcześniej danie podawano zupełnie inaczej. Pani odpowiedziała, że od jakiegoś czasu mają nowego kucharza i stąd te zmiany. No cóż, składać reklamację mogłam tylko z powodu jakości żółtego sera, reszta musiała zostać przyjęta.

Iskierka_1

05.07.2010

Pizzeria Avanti

Placówka

Szczecinek, 28 Lutego

Nie zgadzam się (23)
Moja opinia konkursu,...
Moja opinia konkursu, w którym biorę udział. Do wygrania są między innymi piłki, jak to określił organizator konkursu ”piłki Mistrzostw Świata 2010 Adidas Jabulani”. Na zdjęciu widnieje piękna piłka meczowa. Jednakże te piłki (jak wspomniałam wczesniej prześliczne), które dostaliśmy są replikami. Czy to nie jest przypadkiem tak, że każdy z nas myślał iż gra o oryginalną piłkę. Powiem szczerze, że ja do czasu przeczytania w Angorze informacji o piłkach wszystkich mistrzostw świata, myślałam że wolno wprowadzać do obrotu tylko repliki piłek. Stąd nie zdziwiłam się jak dostałam właśnie replikę. Teraz już wiem, że się myliłam. Fakt, że JO w informacji o konkursie nie użyła słowa oryginalna piłka, ale też nie napisała,że replika. Zatem myślę, że umieszczone zdjęcie i do tego pominięcie słowa replika wprowadziło wszystkich w błąd. Może się mylę, ale takie jest moje zdanie.

Iskierka_1

05.07.2010
Nie zgadzam się (28)
18.05.2022
Odpowiedź firmy
Iskierko, bardzo nam przykro że nie podobają Ci się już wygrane piłki, tym bardziej że otrzymaliśmy masę maili w których zwycięzcy zachwycają się tymi piłkami i twierdzą że są śliczne.
Pocztę na wp.pl...
Pocztę na wp.pl mam już od kilkunastu lat. Zawsze byłam bardzo zadowolona z niej bo nie była prosta w obsłudze i niezawodna. Jednakże ostatnio zaczynam zmieniać zdanie na temat jej funkcjonowania. Nie wiem czy jest to wina zmian jakie niedawno wprowadzili na poczcie, ale od mniej więcej dwóch tygodni mam czesto problem z zalogowaniem się do poczty. Za każdym razem widnieje komunikat o błędzie i prośba o połączenie w terminie poóźniejszym. Casami informacja mówi, że są problemy techniczne. Tak samo było wczoraj. Nie mogłam się zalogować przez dobre dwie godziny a miałam do wysłania ważną informację. Niestety nie wysłałam jej i wszystko zostało przesunięte na później. Zazwyczaj wszelkie prace konserwacyjne wykonuje się w nocy a nie wdzień więc skąd te problemy z połączeniem. Oczywiście na stronach wp.pl nie znalazłam żadnej informacji, że są jakieś błędy, które staraja się naprawić i bardzo przepraszają za utrudnienia.

Iskierka_1

05.07.2010

WP.pl

Placówka

Nie zgadzam się (16)
Sklep do którego...
Sklep do którego zawsze z przyjemnością zaglądam będąc w Złotowie. Lubię w nim zakupy bo jest bardzo dobrze zaopatrzony. Towar na półkach starannie poustawiany. Mięso i wędliny świeże, ładnie wyeksponowane w ladach chłodniczych zachęcają do kupna. Pracownicy życzliwi i uśmiechnięci zawsze proponują towar w promocji. Do tego dział ze świeżymi, pysznymi suróweczkami, krórych cena jest niska. Przy wejściu równo poustawiane kosze i wózki. Ochroniarz zawsze zabiera kosze spod kas jak tylko zauważy, że trochę się ich tam nazbierało. W wielu sklepach koszy nie ma kto odstawić i stoją przy kasie wielkie ich słupy. Niestety ceny niektórych artykułów są stosunkowo wysokie porównaniu z innymi sklepami.

Iskierka_1

05.07.2010

Piotr i Paweł

Placówka

Złotów, Aleja Piasta 6c

Nie zgadzam się (26)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi