Sklep był czysty. Drzwi wejściowe nie były zabrudzone, tak samo jak lady wystawowe z wędliną. Przede mną stało 6 osób, jednak kolejka dość szybko szła. Panie ekspedientki były bardzo uprzejme i pomagały w wyborze wędzlin i mięs. Gdy przyszła moja kolej poprosiłam o wędlinę. Pani zapytała czy pokroić. Potwierdziłam. Dość szybko pokroiła i podała mi pakunek. Podliczyła mnie i zapłaciłam.
Bardzo miło zapamiętam tę wizytę. Obsługa sympatyczna a produkty bardzo smaczne.
Gdy wchodziłam do sklepu zwróciłam uwagę, że podłoga jest czysta a koszyki równo poukładane. Wziełam jeden z nich i wyruszyłam na hale. Na hali równieża panowała porządek i wszystkie produkty były uporządkowane. Moją uwage przykuło to, że był naprawde duży wybór różnych produktów. Sklep jest bardzo przestronny i dobrze zagospodarowany. Gdy wzięłam wszystkie potrzebne rzeczy udałam sie do kasy. Niestety są tylko dwie kasy. Była dość spora kolejka, oczekiwałam około 8 minut aż przyszła moja kolej. Pani nie była zbyt uprzejma. Nie przywitała sie ani nie pozegnała.
Do apteki wybrałam sie po bliżej nieokreślony produkt - potrzebowałam coś na wzmocnienie dla osoby starszej, która nie może jeść. Na drzwiach dostrzegłam plakat reklamowy z aktualnymi promocjami. Drzwi były czyste, tak jak podłoga w aptece.
Otwarte były dwa okienka, przy każdym ktoś stał. Stanęłam i czekałam. Po chwili jedna z pań odeszła. Podeszłam do kasy i przedstawiłam farmaceutce z czym przychodzę. Zaproponowała mi zakup nutri-drinków. Dokładnie wyjaśniła jak to działa i kiedy to można pić. Zdeydowałam się i wzięłam pięć.
Pani była bardzo uprzejma i zasugerowała, że jeżeli się nie sprawdzi to co zaproponowała to proponuje udać sie do lekarza.
Poinformowała mnie o kwocie. Zapłaciłam i wyszłam z apteki z naprawdę bardzo dobrym wrażeniem po wizycie.
Przy wejściu do sklepu spostrzegłam, że jest lekko przybrudzona szyba wejściowa. W piekarni nie było nikogo. Podeszłam do lady. Pani była dość oschła i nie przywitala sie ze mną. Poprosiłam ją o zapakowanie 20 dekagramów michałków. Dość szybko to zrobiła i zapytała, czy coś jeszcze. Gdy podziękowałam poinformowała mnie o cenie. Zapłaciłam.
Po wizycie został mi lekki niesmak. Pani nie potraktowała mnie miło, a tuż obok piekarnia ma dość silną konkurencje, w której nota bene byłam kilka minut później i była ogromna kolejka. Dlatego wydaje mi sie, że ekspedientki w tym sklepie powinny troszkę milej traktować klientów.
Odwiedziłam dziś piekarnię na ulicy sienkiewicza w Wieliczce. Sklep był czysty, jednak kolejka do kasy była bardzo długa. Przede mną stało około 10 osób. Była tylko jedna ekspedientka, przez co kolejka posuwała sie bardzo powoli. Gdy podeszłam do kasy pani przywitała sie. Poprosiłam o chleb i babeczke. Pani sprawnie zapakowała mi moje rzeczy i podała kwotę do zapłaty. Szybko wydała resztę.
Jedynym ogromnym minusem był naprawdę długi czas oczekiwania w kolejce.
Do sklepu poszłam po szybkie popołudniowe zakupy. Przy wejściu stały ułożone koszyki, przy kasie siedziały dwie ekspedientki, jedna obsługiwała, druga przecierała cos pod kasą (nie było kolejki oczywiscie). Weszlam na hale. Produkty były ładnie poukładane, wszystko wydawało sie czyste. Zaczełam chodzić i wkładać do koszuka zakupy. W sklepie jest naprawdę spory wybór produktów a ceny są konkurencyjne. Gdy już wybrałam wszystko podeszłam do kasy. Pani przywitała sie ze mną, skasowała wszystkie produkty i poinforowała mnie o cenie. Zapłaciłam, dostałam paragon wraz z resztą. Wizyte oceniam jako pozytywną.
Na pierwszy rzut oka sklep do którego weszłam wydawał sie czysty. Podłoga widać było, że była niedawno przetarta. Wziełam koszyk i poszłam na hale. Jak zwykle była "wyspa" z produktami promocyjnymi. Oglądnełam znajdujące sie tam towary, jednak nic interesującego nie znalazłam. Wzięłam natomiast sok z półki nieopodal. Poszłam na dalsze zakupy. Przy stoisku warzywnym jedna z ekspedientek własnie porządkowała warzywa, jednak i tak nie dostrzegłam, żeby były one porozrzucane. Wzięłam jeszcze kilka produktów i podeszłam do kasy. Była niestety czynna tylko jedna, a przede mną stało pięć osób. Dość szybko jednak podeszła pani i zaczęła obsługiwać przy drugim stanowisku. Stanęłam jako druga w kolejce i w przeciągu dwóch minut zostałam obsłużona. Kasjerka była bardzo uprzejma, miło mnie przywitała i pożegnała.
W restauracji były 3 osoby, weszłam razem z towarzyszem i podeszliśmy do stolika. Od razu podszedł do nas uśmiechniety kelner i zaproponowal, ze wezmie nasze plaszcze. Podalismy mu. Zapytal jak samopoczucie i podal nam menu po czym odszedł. Po około 3 minutach wrocil i spytal o wybrane przez nas dania. Ja zamowilam danie dnia za 9,90 a moj towarzysz placki ziemniaczane. Oboje wzielismy herbate. Na moje danie czekalam okolo pięciu minut. Kelner podajac mi je poinformowal, ze zamowione placki beda za "doslownie minutkę". Jednak pojawily sie po conajmniej pięciu. Moje danie było bardzo obfite, surówki były smaczne, jadnak ziemniaki lekko zimne. Lazania natomiast miała w sobie cos, co nie pozwoliło mi jej zjeść do końca.
Po jedzeniu udalam sie do toalety. Była bardzo ciepla i czysta, także jej wystrój jest bardzo przyjemny dla oka. Gdy wróciłam podszedł kelner i zapytał, czy może wziąć talerze a następnie spytał, czy nam smakowało. Powiedziałam o swoich wątpliwościach co do lasani, obiecał przekazać kelnerowi.
Wizytę uważam za bardzo udaną i przede wszystkim sympatyczną. Kelner całkowicie mnie ujął swoim naturalnym, przemiłym sposobem bycia.
Biblioteka jest dość oddalona od przystanku, ale kto chce to zawsze ją znajdzie. W dosc nie przychylnych warunkach pogodowych weszłam do środka. Korytarz był w miare cieply i czysty, gdyz były rozłozone wielkie wycieraczki. Udałam sie do szatni, gdzie bardzi mila pani wziela ode mnie płaszcz i podała numerek. Następnie udałam sie do jednego z działów. Jak zwykle niestety nie mogłam znaleźć potrzebnego regału. Zapytałam bibliotekarki, która bez najmniejszych oporów mi go wskazała i na dodatek pomogła szukać potrzebnego tutułu. Z książką w ręce udalam sie do lady, gdzie pani poprosiła o kartę czytelnika, zeskanowala kod i poinformowala mnie o dacie zwrotu ksiazki.
Z wizyty jestem bardzo zadowolona, bibliotekarki byly mile i pomocne.
Sklep znajduje sie zaraz przy przystanku tramwajowym, jest to moim zdaniem genijalna lokalizacja. Po wejsciu do sklepu spostrzeglam dosc duzy nieporzadek na podlodze, pierwszy mijany dzial, czyli warzywa tez nie grzeszyly czystoscia. Byly porozrzucone,a na podlodze dostrzeglam liscie kapusty. Dalsza czesc sklepu wygladala znacznie lepiej. Wybralam towary, ktore mnie interesowaly i podeszlam do kasy. Byly otwarte trzy, podeszlam do srodkowej, przede mna byla tylko jedna osoba, tak wiec zostalam bardzo szybko obsluzona. Kasjerka byla mila i uprzejma.
Wizyte oceniam jako bardzo pozytywna, jedyny mankament to niezachcajacy wyglad stoiska z warzywami.
Poraz kolejny odwiedziłam mało zachęcający bar przy rondzie Matecznego. Podłoga, jak z resztą wszędzie była zabłocono-mokra. Nie było za ciepło, zapewne ze względu na częste otwieranie drzwi do budki. Była jeszcze jedna pani oprócz mnie, ale już czekała na zamówienie. Podeszlam do lady. Ekspedientka nie przywitała sie, a od razu zapytała co będzie. Wybrałam hot-doga i zapłaciłam. Dziewczyna krzyknęła do koleżanki jaki ma byc hot dog i kazala mi czekac. po okolo minucie pani, która już wcześniej była w barze dostała swoje zamówienie, ja czekałam około 5.
Jedzenie było smaczne, jedyne co mnie zrazilo to dosc duzy nieporzadek wszech panujący.
Już przez szybę dało sie zauważyć dość sporo ludzi we wnętrzu piekarni. Weszłam do środka, podłoga była z lekka brudna od błota pośniegowego, jednak specjalnie zwróciłam uwagę- po drugiej stornie lady panował duży porządek. Około 15 osób stało przede mną, kolejka jednak szła dość prężnie, gdyż obsługiwały 3 panie. Czekałam około 8 minut. Gdy przyszła moja kolej poprosiłam o chlep, pani podała mi go i sprawnie podliczyła mnie i przyjeła pieniądze.
Cała moja wizyta w piekarni była dość długa, jednak jak na ilość osob, która stała przede mna uważam, że zostałam bardzo szybko obsłużona.
Tym razem odwiedziłam biedronkę w Wieliczce. Sklep był czysty i przede wszystkim ciepły. Wzięłam wózek i ruszyłam na sale. Towary były poukładane schludnie i było ich dużo. Wybrałam kilka rzeczy i udałam sie w stronę kas. Były otwarte dwie kasy, do każdej stały 2-3 osoby. Stanełam w krótszej kolejce, przede mną były dwie panie, w tym jedna już płaciła. Ekspedientka miło pożegnała sie z tą pierwszą i przywitała z drugą. Podobna sytuacja była, gdy ja podesżłam do kasy - pani miło powiedziała "dzień dobry". Po skasowaniu wszystkich produktów poinformowała mnie o cenie i zapytała, czy dysponuję może tak zwaną "końcówką". Podałam jej parę groszy.
Wizytę oceniam jako bardzo udaną.
Piekarni nie odwiedzałam od dłuższego czasu, ale niewiele sie tam zmieniło. Niestety już na wejsciu zauwazylam dosc zablocona pogode, bo jest zrozumiale na taka pogode. Jednak nie tworzy to najlepszego wrazenia. Kolejka byla dosc dluga (okolo 10 osob przede mna), jednak szla w miare szybko. W tak zwanym między czasie wybralam sobie co chce kupic. Ekspedientki (byly dwie) zachowywaly sie bardzo podobnie - widac bylo, że liczy sie dla nich czas. Bez zbednych "dzien dobry" jedna z nich zapytala mnie "co będzie". Odpowiedzialam. Pani szybko to zapakowala i podliczyla. Wyszlam z piekarni.
Ogolnie wizyte oceniam jako udana. Panie, przez swoj sposob zachowywania sie powoduja, ze nie ma gigantycznych kolejek w piekarni, przez co mozna im takie zachowanie wybaczyc.
Ogólnie muszę przyznać, że sklep ten jest jednym z bardziej przeze mnie lubianych. Dziś poraz kolejny wstąpiłam tam po małe co nieco. Ceny niestety pozostawiają wiele do życzenia, ale oprocz tego, poraz kolejny, nie natrafiłam na żadną kolejkę, ani tłum w sklepie.
Po wejściu oceniłam, że podłoga jest wytarta z błota i wody. Zauważyłam również, że nastąpiły niewielkie zmiany w ustawieniu towaru, moim zdaniem na korzysc. Ekspedientka przywitala mnie uprzejmym dzien dobry. Gdy wybrałam to, co mnie interesowało podeszlam pod pusta kase i zapłaciłam. Całośc wizyty nie trwała nawet trzech minut, co uwazam za naprawdę duży plus.
Przy okazji tankowania zakupiłam jeszcze cztery hot-dogi. Pani obslugujaca nie byla zbyt mila. Gdy poprosilam ja o 4 hot-dogi bardzo nie milo zapytala "jakie? bo mamy wiele rodzajow! Tam jest cennik". Podeszlam do niego i wybralam jakie chce, gdy wrocilam do kasy i chcialam poinformowac pania o moim wyborze ta znowu, rownie nie milo poinformowala mnie, ze na sosy przyjdzie jeszcze pora, ze poki co wbija ogolnie. Zaplacilam. Pani podeszla do tostera i wsadzila bulki, po chwili zapytala jakie maja byc sosy, poinformowalam ja.
Niestety hot-dogi nie byly zbyt smaczne. Sosów było bardzo mało, tylko na wierzchu, parówki były dość stare i zjełczałe. Generalnie nie smakowały mi, nie wspominając już o mało miłej obsłudze. Jedyny plus to szybkosc i wyglad stacji benzynowej.
Do stacji zajechaliśmy by natankować gazu. Po podjechaniu i zadzwonieniu bardzo szybko wyszla pani. Zapytala za ile zatankowac. Poinformowalam ją, że do pełna. Gdy pani zatankowala podeszla do kasy i przyjela ode mnie pieniadze. Zapytala, czy nie mam ochoty kupic coli, podziekowalam.
Ogolnie stacja byla dosc czysta, w miare odsniezona, co nie wszedzie sie zdaza. Obsluga byla przede wszystkim szybka, ale przy tym mila.
Wracając do domu wybrałam najbardziej mi pasujacy kurs, ktory akurat mial Szwagropol. Autobus stał wczesniej na dworcu, dlatego też weszłam do niego i zapłaciłam za bilet. Kierowca był bardzo uprzejmy, nawet rzucił jakimś żartem. Po kilku minutach ruszylismy. Autobus byl czysty i ladny. Kierowca jechal pewnie i bezpiecznie. Dosc szybko bylismy w krakowie, gdzie kierowca chetnie wysadzal pasazerow nie robiac im zadnych problemow i kazdemu mowiac uprzejme dowiedzenia.
Do sklepu weszłam po basenie. Byłam dość głodna. Sklep był czysty i było w nim naprawdę sporo towaru. Niestety dość szybko spostrzegłam, że ceny są naprawdę wysokie. Dlatego też wziełam to co aktualnie najbardziej potrzebowałam i podeszłam do kasy. Pan był bardzo uprzejmy i miły. Bardzo szybko skasował wybrane przeze mnie produkty i zapłaciłam mu.
Idąc na autobus wstąpiłam do sklepu po jakiś mały prowiant na drogę. Sklep jest naprawdę malutki i nie grzeszy zbyt wielka ilością towaru. Na dodatek, co mnie zdziwiło dość znacznie, towar jest drogi. Kupiłam sobie chrupki, kubusia i gumy rozpuszczalne. Pierwsze i drugie było smaczne, gumy stare. Duzym plusem natomiast jest dosc przyjazna obluga. Widziałam, że ekspedientka pomagała klientowi coś tam znaleźć. Również szybko zostałam obsłużona przy kasie.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.