Konto w banku slaskim mam juz od dluzszego czasu. Ostatnio jednak zauwazem, ze coraz czesciej maja problemy z serwisem internetowym. Dodatkowo, co mnie bardzo zaskoczylo, poraz kolejny w przeciagu dosc krotkiego czasu podniesli oplate za uzytkowanie karty platniczej do 7 zlotych! Cale szczescie w mojej opcji konta wszystkie bankomaty sa za darmo, ale w pozostalych juz nawet z euronetu nie mozna wybierac bez oplat. Jak tak dalej pojdzie bede zmuszona zmienic konto.
Głodna udałam sie, żeby coś szybko przekąsić. Wybrałam big maca. Stanęłam w kolejce. Przede mną była jedna osoba. Po około minucie przyszła moja kolej zakupu. Poprosilam o kanapke i podalam pani karte. Cos nie mogla zalapac karta, wiec pani probowala jeszcze raz. Chcialam cos powiedziec, ale pani obslugujaca byla zbyt zajeta rozmowa z menagerka o jakims nocnym liczeniu. Dostalam kanapke i poszlam usiasc. Pod moim stolikiem bylo chyba cale dostepne menu, frytki, kawalek bulki, patyczki do mieszania... Sam stolik byl czysty.
Dosc glodna i spragniona udalam sie do sklepu po cos do zaspokojenia moich potrzeb. Sklep byl przede wszystkim dosc zaludniony, ale o dziwo do kasy nie bylo wielkich kolejek. Podeszlam pod dzial z sokami i wybralam jeden z najtanszych a nastepnie przeszlam i wybralam chrupkie pieczywo. Przede mna w kolejce do kasy oczekiwaly 3 osoby. Czekalam okolo 4 minut. Pan kasjer byl umiarkowanie mily. Sklep wydawal mi sie czysty.
Wybralam sie do aqua parku w celach towazysko-rozrywkowych. Pierwszy plus, juz na wejsciu - cena dla studentow we wtorek pol taniej. Kupilam bilet na godzine (10 minut gratis) i poszlam do przebieralni. Byla czysta i sucha. Potem udalam sie do szatni, gdzie tez bylo czysto. Hala basenowa byla dosc wyludniona, dzieki czemu nie trzeba bylo czekac w kolejkach do zadnych atrakcji. Gdy wychodzilam mialam maly problem z otwarciem szafki. Dosc szybko podszedl do mnie ochroniarz i zapytal czy moze pomoc.
Wizyte oceniam na bardzo dobry.
Do sklepu weszlam, poniewaz mialam chwilke czasu. Pani byla akurat bardzo zajeta rozmowa telefoniczna, w czym staralam sie nie przeszkadzac. Sklep byl ogolnie czysty, z racji sniegu podloga byla mokra, ale nie brudna, widac, ze niedawno ktos ja wycieral. Ubrania byly dosc nieporzadnie poukladane. Niestety oferta bardzo mnie zawiodla. Ubrania byly w wiekszosci brzydkie i zniszczone, a cena naprawde duza. Wyszlam ze sklepu mowiac "dowidzenia", ekspedientka nawet nie raczyla mi odpowiedziec dalej rozmawiajac przez telefon.
Kino znajduje sie w galerii kazimierz. Po raz kolejny zwrocilam uwage na to, ze znajduje sie tam (moim zdaniem) za malo kas. Przed rozpoczeciem kazdego seandu robia sie tam dosc spore kolejki, ktore nie przesuwaja sie zbyt szybko. Tak bylo i tym razem. Stalam w dosc dlugiej kolejce przez ponad 10 minut. Sam zakup biletu poszedl bardzo sprawnie i milo. Kontroli biletow tez nie mam nic do zarzucenia. Sala byla czysta tak jak i fotele, a film ciekawy (choc to ostatnie w najmniejszym stopniu ma zwiazek z kinem ;) )
Jest to restauracja specjalizujaca sie we wloskiej kuchni. Ja jednak bylam tam zaledwie na piwie ;) Restauracja jest bardzo ladnie urzadzona. Jest ulokowana w piwnicach, stad tez piekny wystroj kamieniami. Stoliki byly czyste, podloga rowniez. Zajelismy miejsca, podszedl pan i zamowilismy piwo. Bardzo szybko zostalo nam przyniesione. Nie bylo chrzczone ani nic z tych rzeczy, a cena jak na bliskosc rynku byla bardzo okazyjna (ok 7 zl).
Do pizzeri trafilismy przez przypadek. Jest to niepozorne wejscie przy rynku glownym w Wisniczu. Sam wystroj pizzeri jest imponujacy. Kazdy stolik ma osobny "boks". Ledwo zajelismy miejsce podeszla kelnerka z menu. Po zamowieniu nie czekalismy dlugo na pizze. Pizza natomiast byla smaczna i miala bardzo duzo dodatkow. Naprawde rewelacja.
Po zjedzeniu udalam sie do troalety, byla czysta i niczego nie brakowalo.
Do zamku pojechalam wraz ze znajomymi. Zadne z nas nigdy tam nie bylo, jednak nie mielismy problemu, zeby trafic, gdyz oznakowanie bylo znakomite. Gdy wyszlismy na dziedziniec zobaczylismy punkt sprzedazy biletow. Pani poinformowala nas, ze niestety przed chwila wyszedl przewodnik z grupa i na nastepna trzeba czekac okolo godziny. Takze zrezygnowalismy z przewodnika. Porozgladalismy sie samodzielnie po dziedzincu i poszlismy. Zamek jest naprawde sliczny.
Do zamku pojechalam wraz ze znajomymi. Zadne z nas nigdy tam nie bylo, jednak nie mielismy problemu, zeby trafic, gdyz oznakowanie bylo znakomite. Gdy wyszlismy na dziedziniec zobaczylismy punkt sprzedazy biletow. Pani poinformowala nas, ze niestety przed chwila wyszedl przewodnik z grupa i na nastepna trzeba czekac okolo godziny. Takze zrezygnowalismy z przewodnika. Porozgladalismy sie samodzielnie po dziedzincu i poszlismy. Zamek jest naprawde sliczny.
Niestety wygląda na to, że zima zaskoczyła nie tylko drogowców ale i MPK. Jeżdżę autobusem strefowym i zrozumiałe jest dla mnie to, że na drodze, która pługu nie widziała jest ciężko przejechac, ale totalnie mnie zaskoczyło zachowanie dyspozytorni. Autobusy, ktore normalnie jezdza co godzine, jezdzily z 50 minutowym opoznieniem. Zupelnie nie widze sensu tego. Dlaczego nikt nie kazal im jezdzic na rozkladzie nastepnego autousu? Przeciez nikt normalny nie czeka na autobus 50 minut ani nie przychodzi na przystanek 10 minut wczesniej. Wielki minus za dzisiejsza organizacje.
Po małe co nieco wstąpiłam tym razem do Grycana. Podeszłam do lady. Przede mna stały 3 osoby, jednak kolejka szła bardzo szybko. Po okolo 3 minutach przyszla kolej na mnie. W czasie oczekiwania wybralam sobie smak lodow i porosilam o 3 galki. Zaplacilam i powiedzialam smak lodow.
Do obslugi nie mam najmniejszych zastrzezen, byla mila i szybka. Stoliki byly czyste a lody smaczne.
Dowiedziałam sie, ze w sklepie tym można kupić bardzo ciekawe i smieszne prezenty. Dlatego też postanowiłam go odwiedzić. Faktycznie sklep ma szeroka oferte, ale niestety ceny nie sa na kazda kieszen. Znalazlam dosc interesujacy kubek. Zapytalam pani obslugujacej o miske z takim samym napisem, gdyz widzialam, ze istnieja takie komplety. Pani nie byla zbyt skora do pomocy i w rezultacie zbyla mnie odsylajac do polki. W wyniku takiego zachowania nie zdecydowalam sie na zakup.
Do sklepu weszłam w poszukiwaniu jakis ciuchów, nie do końca miałam dookreslone jakich. Zaczęłam sie rozgladac. Sklep jest bardzo duzy, jednak nie grzeszy zbyt wielkim porzadkiem. Zaczelam przegladac ubrania. Byly poukladane w dosc dziwny sposob, chyba kolorami. W koncu znalazlam bluzke i poszlam do przymierzalni. Zdecydowalam sie ja kupic. Przy kasie nie bylo ani klientow ani obslugi, ale pani od razu podeszla, gdy mnie spostrzegla. Przyjela pieniadze i spakowala mi zakup.
Postanowiłam przeniesc numer to tak reklamowanego ostatnio mixu na ilosc doladowan. Udalam sie wiec do salonu ery, mieszczacego sie na pasazu przy tesco. W salonie nie bylo nikogo. Od razu pan zapytal w czym moze pomoc, gdy przedstawilam mu moja prosbe poprosil o dokumenty i zaczal uzupelniac wszystkie dane. Calosc zajela mi okolo 15 minut. Pan byl bardzo uprzejmy i znal sie na rzeczy.
Wszystkie dokumenty, ktore dawal mi do podpisania mowil mi jaki maja cel i dlaczego mam je podpisac. Naprawde obsluga godna polecenia.
Już nie pierwszy raz byłam w tym sklepie w tej lokalizacji. I też nie pierwszy raz zwróciłam uwagę na to, że ubrania są porozrzucane i nieuporządkowane. Przy tym obsługa w ogóle nie ma ochoty pomóc, a jak sie juz zdecydują to nie wiedzą, gdzie dana rzecz jest. Tym razem było podobnie. Wszystkie ubrania były rozrzucone. W koncu udało mi sie wygrzebać bluzke, spytalam pani, czy jest może większa. Z ogromną łaską zaczęła sprawdzać w komputerze. Okazało sie, że jest "gdzies na sali". Zrezygnowałam z dalszych poszukiwań i wyszłam.
Do emiku poszłam w poszukiwaniu kilku ksiązek. Ta placówka jest naprawde mała. Z tego tez zapewne powodu nie udało mi sie odnaleźć tego, co potrzebowałam. Żeby sie upewnić poprosiłam o pomoc obsługę. Pan, bardzo uprzejmy, sprawdził mi wszsytko co potrzebowałam i zaproponował ściągnięcie książek. Podziękowałam jednak, gdyz stwierdziłam, że lepiej mi bedzie wybrać sie gdzieś indziej.
Sklep tej firmy jest jednym z wiekszych w tym centrum. Wystawa zachęcała do wejscia to i sie skusiłam. W środku panował lekki nieład z ubraniami. Na stołach były trochę porozrzucane, a wieszaki gdzieniegdzie wystawały. Przeglądnełam kilka bluzek, z których wybrałam 3 i przeszłam do przebieralni. Przede mną była jedna pani. Czekałam około 5 minut, az w koncu mogłam zając jedną z kabin, Przymierzyłam wszystko i wybrałam dwie bluzki. Poszłam zapłacić. Pani przy kasie była całkiem miła. Spakowała mi zakupy a paragon włożyła do środka.
Stoisko inglota znajduje sie przy wyjsciu z hali carfoura. Jest to mala "wysepka", ale dzieki temu latwo skupia na spbie uwage. W sumie nie mialam w planach nic kupowac, ale skusily mnie ładnie poukładane lakiery. Również bardzo miła była pani obsługująca, która dopytała jaki lakier by mnie interesował, oraz jakie mam i doradziła. Sama pomalowała swoje paznokcie, zeby zademonstrowac kolor. W koncu wybrałam jeden z lakierów i zapłaciłam. Za obsluge wielki pozytyw :)
Na szybkie i małe zakupy słodyczowe wybrałam sie do carrefoura. Na parkingu było sporo miejsca, także stanęłam blisko wejscia. Weszłam do środka i udałam sie do hipermarketu. Wszystko wyglądało na w miere czyste. Udałam sie na dział ze słodyczami, gdzie było dość sporo promocji. Wybrałam kilka słodkości i poszłam do kasy. Przede mną nikogo nie było, także całość obsługi nie zajęła wiecej niz 2 minuty. Kasjerka była miła, grzecznie sie przywitała i pożegnała
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.