Do banku przybyłam zeby wybrac pieniadze. Bylam jedynym klientem. Podeszlam do kasy, gdzie siedziały dwie panie. Skierowałam sie w strone pani po lewej stronie. Podałam jej dowód i poinformowałam jaką sume i z jakiego konta chciałabym wypłacic. Po okoł 5 minutach oczekiwania Pani poinformowala mnie, że ma problem ponieważ system chce wypłacić te pieniadze w bilonie. Wymieniła kilka informacji z koleżanka i próbowała dalej. Po kolejnych 10 minutach poprosiła mnie, żebym sobie usiadła i poczekała. Po około 15 minuitach oczekiwania podczas ktorego pani gdzieś dzwoniła i rozmawiała z kilkoma osobami poprosiła mnie do siebie, przeprosiła za długie oczekiwanie i wyjaśniła, że byla na zastepstwie w innej placówce i jej nie przelogowali. Pani była bardzo uprzejma i tylko z tego powodu nie oceniam placówki bardzo nisko.
Odbyłam wizyte w hipermarkecie Auchan. Już od wejscia moją uwage przykuły liczne promocje i to dość znaczne. Powoli idac wzdluz alejki dostrzegłam bardzo ładne spodnie za jednyne 14 zl, gdyz byla to koncowka serii. Okazalo sie, ze spodnie sa na mnie za duze, ale jak najbardziej powinny byc dla mojej mamy. Podeszlam do przymierzalni, gdzie poprosilam pania o metr. Bez najmniejszych problemow dostalam to co chcialam. Gdy wymierzylam spodnie okazalo sie, ze na jednych nie ma kodu, co sprawilo by, ze nie dalo by sie skasowac tego produktu przy kasie. Dosc szybko spostrzeglam pania dokladajaca towar, zapytalam czy bylaby mozliwosc doklejenia w jakis sposob ceny. Pani sprawiala dosc odpychajace wrazenie, jednak wziela ode mnie spodnie, poszla na zaplecze i po ok 3 minutach wrocila z kodem. Nastepnie udalam sie do kasy. Przede mna byla 1 osoba. Kasjerka sprawnie nabijala kolejne produkty. Gdy przyszla moja kolej przywitala mnie i zapytala czy mam karte Auchan, gdy poinformowalam, ze nie skasowala moje produkty poinformowala mnie o cenie. Platnosc przebiegla bardzo sprawnie, kasjerka mnie pozegnala.
Wizyte uznaje za udana, obsluga byla sympatyczna i kompetentna, a zakupy tanie, a dobre.
Ukończyłam kurs w wielickim Loku. Chodzilam na wszystkie zajecia teoretyczne, ktore byly prowadzone w sposob interesujacy i wiele wnoszacy. Testy wewnetrzne zdalam bez najmniejszych problemow, niespecjalnie sie do nich przygotowujac - wiedza z zajec byla wystarczajaca. Kurs praktyczny zaczelam w tydzien po zdaniu testow teoretycznych. Jezdzilam przez pierwsze lekcje po Wieliczce, na 5 pojechalam do Krakowa, gdzie instruktor z ogromnym spokojem tlumaczyl mi wszelkie zasady. Jezdzilismy po trasach, na ktorych bardzo czesto spotykalismy samochody egzaminacyjne, z tego wnioskuje, ze instruktor wiedzial, gdzie biora egzaminatorzy. Dodatkowo LOK dysponowal profesjonalna klawiatura do testow teoretycznych oraz pelna baza pytan testowych.
Ogolnie kurs w calosci oceniam bardzo dobrze i uwazam, ze jest to porzadna inwestycja.
W sobote po południu odwiedziłam aptekę Słoneczko. W aptece była tylko jedna klientka, która akurat odchodziła od okienka. Witryna wyglądała bardzo schludnie, produkty były ładnie poukładane, dodatkowo wyeksponowane były leki na promocji. Podłoga była czysta, pod ścianą znajdowało sie krzesło, na którym można było odpocząć.
Podeszłam do lady i podałam pani recepte. Farmaceutka obejrzała recepte i poinformowała mnie, że prawdopodobnie nie uda się jej zrealizować, gdyż lekarz wypisał receptę nieprawidłowo.
Pani bardzo chciała mi pomóc, dlatego udała sie na zaplecze, żeby zasięgnąć porady koleżanki. Po około pół minuty wróciła i z wyrazem szczerego współczucia oddała mi receptę i wyraziła swój smutek z powodu nieudanej transakcji. Spytałam ją o możliwy zamiennik leku, jednak uprzejmie poinformowała mnie, że tego typu leki są tylko na recepte i nie jest dostępny żaden zamiennik wydawany bez recepty.
Wizytę uznaję za udaną, mimo że nie kupiłam leku. Bardzo uprzejme podejście farmaceutki złagodziło moje podejście do całej sytuacji.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.