W poszukiwaniu poduszek wybrałem się do Jiska. Sklep bardzo czysty, z bardzo miła obsługą, która wita każdego wchodzącego do sklepu. Towary rozmieszczone są w sposób bardzo ułatwiający poszukiwania. Obsługa zresztę też jest bardzo chętna do pomocy i udziela wszelkich informacji. Niestety nie znalazłem poszukiwanej przeze mnie poduszek za to kupiłem bardzo dobrą suszarkę na pracnie
Szukając jakiegoś nowego i interesującego miejsca na sobotnią kolację trafiliśmy z żoną do Glonojada. Bardzo sympatyczne miejsce. Zaraz po wejściu jest się mile przywitanym przez obsługę. Bar oferuje danie wegetariańskie. Jako, że byliśmy po raz pierwszy zapytaliśmy panią co nam może polecić. Po zamówieniu wszystkiego okazało się, że można płacić kartą co bardzo dobrze rokuje na przyszłość temu miejscu. Małym minusem było to, że dania były podawane w różnej kolejności, tak, że żona czasem przyglądała się jak ja jem a czasem było na odwrót. Spowodowane to było jak sądze różnym tempem przygotowania posiłków. Jak zaobserwowaliśmy panie z obsługi są przygotowne również na oblsugę gości zagranicznych. Na pewno tu jeszcze wrócimy
Lokal bardzo sympatyczny i ładnie urządzony. Pani z obsługi bardzo szybko się pojawiła, a że zależało mi na czasie zapytałem się co pani może mi polecić. Pani zrobiła dziwną minę i zaczęła w karcie pokazywać potrawy mówiąc to co tam jest napisane nie dodając przy tym nic od siebie. Czyli właściwie sam bym mógł to zrobić. Na zamówienie nie czekałem zbyt długo. Danie było ciepłe i smaczne. Na zakończenie przy płaceniu rachunku okazało się, że pani ma problemy z obsługa terminala do kart.
Kiedyś już kupowałem w tym sklepie kurtkę skurzaną postanowiłem odwiedzić ten sklep w celu zakupienia ładnej skurzanej torebki dla mojej żony. Gdy wszedłem do środka ta sama miła pani powitała mnie bardzo uprzejmie. Ubrany byłem zresztą w tą kurtkę, która wtedy kupiłem. Pani okazała się dobrym sprzedawcą gdyż od razu rozpoznała ich produkt. Zapytała czy to u nich było kupowane gdu potwierdziłem pani ucieszyła się, że wróciłem. Gdy przedstawiłem cel mojej ponownej wizyty pani zaczęła pokazywać mi torebki. Zaczeła jednak od tych najdroższych, gdy zakreśliłem przedział cenowy pani momentalnie dostosowała się do moch wymagań. Gdy kupiłem wybrany model pani podziękowała a na dowidzenia powiedziała, że może następnym razem przyjdę po kurtkę skurzaną dla żony. Na pewno się zastanowie
Wracając samochodem do domu wstąpiłem do sklepu Groszek. Byłem w nim po raz pierwszy. Kasa znajduje się tuż przy wejściu ale mimo, że nie było klientów pani siedząca tam na moje powitanie odpowiedziała tylko jakims nie okreśłonym burknięciem. W sklepie było czysto. Niestety jest w nim strasznie mało miejsca w związku z tym poruszanie się dwóch osób w przeciwnych kierunkach jest bardzo utrudnione. Panie tam pracujące na każde pytanie odpowiadają machnięciem głowy wskazującym w której części sklepu znajduje się poszukwiany towar. Ceny jak na Zabierzów wysokie. Nic specjalnego
W poszukiwaniu kurtki wiatro zimno i deszczo ochronnej weszliśmy do sklepu Salomona. Sklep jest duży i w miarę czysty. Obsługa, wyłącznie mężczyźni, skupiona była wokół kasy rozmawiając sobie luźno. Zdziwiło mnie to trochę, bo w sklepie było sporo klientów. Przedstawiliśmy jednemu z tych panów nasze zapotrzebowanie. Pan od razu wskazał nam kurtki i zaczął opowiadać o zaletach kurtek używając terminogologi specjalistycznej nie próbojąc nam wytłumaczyć co to konkretnie znaczy. Pan był ubrany w niebieski podkoszulek spod dzięi czemu można było zobaczyć jego tatuaże. Nie uważam aby w takim sklepie należało prezentować tego typu twórczość. pan był bardzo zdeterimnowany aby nam coś sprzedać. Okazało się jednak, że w kwestii rozmiarów było tu marnie. Podziękowaliśmy i wyszliśmy nie usłyszawsze żadnego dowidzenia
Mały osiedlowy sklepik dosyć niepozorny. Wygląd w środku zatrzymał się na wczesnych latach 80 tych z tym, że jest czysto. Sklep sprzedaje pierogi surówki szaszłyki, gołąbki. Wszystko można poprosić o pdgrzanie na miejscu. Ceny bardzo niskie, miła sympatyczna pani doskonale wie co sprzedaje. Dzięki temu, że istnieje możliwość podgrzania już na miejscu zjadłem jednego pieroga, który był rewelacjyny
Duży i sympatyczny sklep. Dużo przestrzenie różnorakie towary wystawione tak, że można swobodnie wszystko znaleźć. Obsługa bardzo miła i sympatyczna. Osoba wchodząca jest witana miłym "dzień dobry". Wybraliśmy się z żoną po kurtkę wielofunkcyjną. Do wyboru mieliśy tylko dwa rozmairy. Pierwszy okazał się za mały drugi był w sam raz. Przy okazji żona wybrała sobie jeszcze spodnie i podkoszulek z mirkopolaru. Gdy zapytaliśmy się pani z obsługi o rozmair powiedziała, że niestety oprócz tych dwóch rozmiarów nic nie ma. Tak więc z zakupami wybraliśmy się do kasy gdzie miła pani zaproponowała nam zakup kaw lub herbat. Nie skorzystaliśmy z oferty i zapłaciwszy kartą wyszliśmy. Na tym można by zakończyć obserwacje gdyby w domu nie okazało się, że żona wsadziła spodnie do opakowania z innym rozmiarem. Tak więc jak najprędzej wybraliśmy się z powrotem aby wymienić zakup. Oczywiście nie było z tym żadnego problemu, ta sama miła pani dokonała zwrotu i zadowoleni wróciliśmy do domu
Dziękujemy za przesłany komentarz. W naszym outlecie w CH Futura jest co tydzień wiele różnorodnych produktów w bardzo atrakcyjnych cenach. Oferujemy Państwu Satysfakcję Gwarantowaną, czyli możliwość zwrotu zakupionego towaru w ciągu 30 dni. Zaparszamy. Tchibo Warszawa Sp. z o.o.
W poszukiwaniu prezentu...
W poszukiwaniu prezentu wybrałem się do Empiku. Szukając wśród płyt czegoś dla mojej żony zobaczyłem płytę, o której od dawna mażyłem, a której nie mogłem nigdzie znależć. Była to płyta Maleńczuka "Proste historie". Gdy podszedłem do kasy aby zapłacić miła pani za ladą zaproponowała mi produkty w cenach promocyjnych. Gdy odmówiłem pani z uśmiechem podała mi ile mam zapłacić. Zapłaciłem i wyszedłem. Na tym moja obserwacja mogła by się zakończyć gdyby nie fakt, że w domo okazało się, że płyta ma rysy i przeskakuje. Dwa dni później wybrałem z reklamacją. Inna pani bardzo miła przyjęla moja reklamację i bez zbędnaego słowa dostałem nowa dobra płytę, z której jestem bardzo zadowolony
Wybrałem się do Obi w poszukiwaniu lampy do mojego pokoju. Wybór mój padł akurat na ten sklep z racji, że posiada duży parking oraz to, że akurat był mi po drodze. Sklep jest ładny i duży. Dział z oświetleniem znajduje się zaraz przy wejściu. Najbliżej były produkty najdroższe a im dalej od przejścia tym tańsze. Szukałem lampy oraz kogoś z obługi ale nikogo nie zauwżyłem. Gdy już znalazłem odpowiednią lampę zobaczyłem pani obsługi rozmawijącą z jakąś koleżnka. Myślałem, że gdy podeje zakończy rozmowę. Tak się niestety nie stało. Pani była ewidentnie nie zadowolona z faktu, że przeszkadzam jej w rozmowie. Kilka pytań jakie jej zadałem świadczyły o tym, że nie wie co sprzedaje nie zna sie na tym a pozatym jest nie miła. Postanowiłem nie kupować lampy chociaż była bardzo ładna i stosunkowo tania. Nie wrócę tam już
Wybraliśmy się do nowego weterynarza, ponieważ poprzedni okazał się być kiepski. Wybór padł na Amicusa gdyż moja żona znała tych weterynarzy już wcześniej. Gabinego znajduje się w bloku, a właściwie w piwnicy bloku, dojazd jest kiepski i to jest właściwie wszystko co można powiedzieć złego. Sama przychodnia składa się z dwóch pomieszczeń, obydwa czyste i ładnie urządzone. Wszędzie wiszą plakaty na różne zwierzęce tematy. Malżeństwo weterynarzy bardzo miłe i sympatyczne. Na początku się wita zarówno z właścicielami jak i z "pacjentem". Mają bardzo dobrze wyposażony gabinet ceny mają umiarkowanie wysokie, ale za fachowość trzeba niestety zapłacić
Wybrałem się po paliwo. Gdy chciałem zantankować "98" okazało się, że wisi na niej jakaś kłódka, żadnej informacji o co chodzi nie było. Podeszłem do pani z obsługi, która zamiatała i od niej dowiedziałem się, ze jest awaria akurat tej benzyny. Musiałem kupić "95". Zatankowałem i udałem się do sklepu aby zapłacić. Panie z obsługi chyba z założenia się ani nie witają ani nie żegnają. Nie nawiązują też kontaktu wzrokowego. Gdy chciałem zapłacić kartą okazało się, że coś z terminalem jest nie tak więc musiałem podejść do drugiego stanowiska, żadnego "przepraszam" nie usłyszałem. Przede mną stał młody chłopak, który na moje oko miał ok 16 lat, pani bez zająknięcia sprzedała mu piwo. Wygląd samego sklepu jak najbardziej w porządku, ale chyba będą tu przyjeżdzał tylko w ostateczności
Wchodząc do tej księgarni klent jest witany przez panią, która stori zaraz przy wejściu i jej głównym zadaniem jest witanie klentów bo gdy się o nią coś zapyta odsyła bardzo miło do koleżanki przy kasie. Księgarnia jest duża i obszerna z jasnym podziałem na działy. Od mojej ostatniej wizyty trochę się zmieniło. Pewne działy pozmieniały swoje miejsce. Nie przeszkadza to w niczym ponieważ panie sprzedające a jest ich około 5 są zawsze chętne do pomocy i pokazują gdzie sie działy znajdują
Sklep jest duzy dwu poziomowy. Z porządkiem różnie to bywa. Weszliśmy z żoną w poszukiwaniu czegoś interesującego. Wybrałem się na dział męski, żona pozostała przy damskim. Tak naprawdę to na dział dla panów wybrałem się po raz pierwszy... i chyba po raz ostatni. Ubogość tego działu jest ogromna, a i ceny w porównaniu z resztą sklepu pozsotawia wiele do życzenia. Obsługa była w dalszym ciągu profesjonalna i fachowa Żona jak zwykle była zadowolna znalazła coś interesującego dla siebie. Chyba nie wrócę już na dział męski
Przechodząc ulicą Starowiśłną wstąpiłem kupić chleb. Sklep był czysty, panie sprzedający powitały mnie miły "dzień dobry" Poprosiłem o chlebo, który zwykle kupuję czy Cygański, a że nie było tego, który lubi moja żona zapytałem co mi może w zamian polecić. Wybór dokonany przez panią był dobrze trafiony. Oczywiście jak to zwykle w tym sklepie można zażyczyć sobie pokrojenie chleba. niestety minusem jest brak możłiwości płacenia kartą. Chleb jednak mają zawsze smaczny a obsługa jest bardzo miła
Przechodząc koło kina postanowiliśmy sprawdzić co grają. Okazało się, że za 10 minut zaczyna się film na, który wybieraliśmy się od dawna. Weszliśmy i okazało się, że nie ma kolejki, i są jeszcze bilety. Kupiliśby dwa. Niestety jak to zwykle w tym kinie nie można płacić kartą. Zawsze się zastanawiam czy w końcu to kiedyś zmienią. Film grano w sali Kiniarnia, w której słychać terkot projektora jest mało miejsca i jest jeszcze bar w którym można coś kupić w trakcie projekcji. Film zaczął się z 10 minutowym opóźnieniem co było spowodowane tym, że jeden z foteli było uszkodzony i pan z obsługi musiał poszukać czegoś zastępczego. W trakcie projekcji były 3 przerwy spowodowane zmianą taśmy
W sobotnie popołudnie wybraliśmy się z żoną do kina na film. Spodziewaliśmy się dużej liczby ludzi chętnych więc wybraliśmy się z dużym zapasam czasu aby spokojnie zakupić bilet. Byliśmy około 50 minut przed filmem i ludzi rzeczywiście było dużo. Nie za bardzo zrozumiałem dlaczego przy takiej ilości ludzi były otwarte tylko 3 z 5 kas. Mogę powiedzieć, że jest to jedyny minus, bo zarówno czystość sal jak i samego wejścia do kina była bez zarzutu. podobnie zresztą jak sam film i to, że przed filmem było strasznie dużo reklam, no bo w końcu to była sobota. Chyba nie będę chodził na filmy w weekendy do multikina
Wybrałem się dzisiaj z moim kotem do lekarza. Gabinet weterynaryjny mieści się w czymś co można by nazwać barakiem, jest to dosyć małe pomieszczenie. W gabinecie przejmuje dwóch lekarzy. Jeden ojciec zajmuje się raczej zwierzętami dużymi i raczej wiejskimi, a drugi syn zajmuje się małymi zwierzątkami typu psy koty chomiki itp. Miałem szczęście bo trafiłem na syna. Pan doktor w pełni profesjonalnie zają się moim kotem. Gdy ten był zbyt nerwowy, sympatycznie zaczął do niego mówić. Byłem bardzo zadowolony z wizyty. Na miejscu mogłem zakupić karmę dla mojej kociny oraz dostałem próbki nowej karmy. Mam nadzieję, że kot będzie zdrowy, ale gdy tylko będzie z nim coś nie tak napewno przyjdę do tego gabinetu
W celu uniknięciu tłoku przy zakupach świątecznych wybraliśmy się z żona do naszego Tesco. Sklep jest duży i mądrze pomyślany. Chcialiśmy kupić pomarańcze, które nie były w siatkach pani z obsługi powiedziała, że właśnie ma rozładować takie w siatkach więc jak chcemy to możemy sobie wziąśc i że taniej wyjdzie. Skorzystaliśmy. Kupiliśmy co mieliśmy do kupienia, gdy doszło to płacenia we wszystkich pięciu kasach nie było obsługi. Dopiero po chwili pani, któe miały siedzieć na kasach, a które zajęte były czymś innym usadły na kasie. Zapłaciliśmy i zadowoleni, że uniekniem tłumów pojechaliśmy do domu
Sklepik jest mały i ciasny. Jest to jedyny minus sklepiku, który bardzo mi się podoba. Można tu znależć produkty, których nigdzie indziej nie ma. Chciałem się tylko zapytać o japońskie wino śliwkowe, ale gdy wszedłem do środka i zaczełęm oglądać te różne dziwn rzeczy cięszko mi było wyjść. Można tam znależć sporo mrożonych owoców morza, suszone papryki różnego rodzaju, owoce tropikalne w puszkach, których jeszcze nigdy nie widziałem. W końcu doszedłem do wina ślwikowego okazało się, że są tam 3 różne rodzaje. Minusem przy zakupach jest to że karta można płacić tylko przy zakupach powyżej 10 złotych
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.