Opinie użytkownika (83154)

Niestety torebka, którą...
Niestety torebka, którą kupiłam w sklepie Bellugio już po tygodniu zaczęła się przecierać i pruć. Nie miałam czasu zając się tym od razu więc wróciłam do sklepu po 3 tygodniach od zakupu, w celu złożenia reklamacji. Poinformowałam sprzedawczynie, że materiał zaczyna się przecierać i tracić kolor a uszy zaczynają się urywać. Poprosiłam o zwrot gotówki. Obsługująca mnie kobieta wypełniła formularz zwrotu. Na moje pytanie kiedy mogę się spodziewać decyzji, poinformowała mnie ze do 2 tygodni ktoś do mnie zadzwoni. Wizyta przebiegła sprawnie i szybko. Sprzedawczyni była miła jednak nie wyróżniła się niczym na plus. Nie poinformowała mnie sama o warunkach zwrotu. Musiałam o to dopytywać. Sklep był czysty, dobrze oświetlony, towary były równo pookładane. Wyglądał bardzo schludnie i estetycznie

zarejestrowany-uzytkownik

24.04.2009

Bellugio

Placówka

Kraków, Galeria Krakowska ul. Pawia 5

Nie zgadzam się (20)
Poszukiwałam torebki więc...
Poszukiwałam torebki więc udałam się do sklepu Bellugio w Galerii Krakowskiej. Sklep oferuje torebki oraz walizki. W sklepie były 2 sprzedawczynie. Przechadzając się po sklepie znalazłam interesującą mnie torebkę. Kojarzyłam ten model i wiedziałam ze powinna mieć jeszcze dodatkowy pasek na ramie, którego nie widziałam. Zapytałam o to sprzedawczynie jednak nie potrafiła mi powiedzieć co się z nim stało. Torebka była przeceniona więc możliwe, że z tego powodu. Kupiłam ja i zapłaciłam kartą. Sprzedawczynie w sklepie były dość miłe jednak mało zaangażowanie. Gdy przechadzałam się między półkami nie zwracały na mnie uwagi pomimo że byłam jedyną osobą w sklepie. Wnętrze sklepu było czyste i dobrze samoświetlne. Towary były estetycznie wyeksponowane.

zarejestrowany-uzytkownik

24.04.2009

Bellugio

Placówka

Kraków, Galeria Krakowska ul. Pawia 5

Nie zgadzam się (22)
Do hotelu przyjechałam...
Do hotelu przyjechałam około 23:30. Drzwi wejściowe były zamknięte i musiałam zadzwonić dzwonkiem. Po chwili pojawiła się recepcjonistka, która otworzyła mi drzwi. Przekazałam informacje o rezerwacji. Poproszono mnie o dowód osobisty oraz zapytano o planowana godzinę zejścia na śniadanie oraz preferowaną formę zapłaty. Dostałam klucz do pokoju jednak nie poinformowano mnie gdzie mogę go znaleźć. Zapytałam o to a recepcjonistka udzieliła mi informacji. Hotel był czysty i schludny. Pokój był dość niewielki, zmieściło się w nim dwuosobowe łóżko, biurko, 2 krzesła oraz stolik z telewizorem. W pokoju była łazienka z prysznicem. Tapeta w kwiaty, retro lampy nie zrobiły na mnie dobrego wrażenia Tak samo jak sztuczne kwiaty na biurku. Pościel była czysta, łóżko dokładnie pościelone. Pokój sprawiał czyste wrażenie. W łazience znalazłam duża ilość ręczników, mydło oraz żel pod prysznic. Kabina nie zamykała się szczelnie w dolnej części więc prysznic spowodował małą powódź na podłodze. W rogu kabiny (na zewnątrz) zauważyłam ciemne plamy na uszczelniającym silikonie oraz coś co skojarzyło mi się z grzybem. Wyglądało to bardzo nieestetycznie. Łazienka zrobiła na mnie najgorsze wrażenie. Pod drzwiami do pokoju była duża szpara przez co dokładnie słyszałam co dzieje się na korytarzu. Około godziny 9:30 następnego dnia, zeszłam na śniadanie. W restauracji był szwedzki stół, który o tej porze, świecił gdzieniegdzie pustkami. Udało mi się jednak zjeść w miarę smaczne śniadanie. Na suficie nad moim stolikiem zauważyłam zacieki po zalaniu, schodzące na mały fragment ściany. Po śniadaniu udałam się do recepcji oddać klucz do pokoju. W recepcji była inna kobieta niż poprzedniego dnia. Podała mi kwotę, zapłaciłam kartą. Obsługa była dość miła ale nie wyróżniła się niczym szczególnie na plus. Hotel był w miarę czasy jednak gdy przyjrzałam mu się dokładniej zauważyłam min. plamy kolo prysznica oraz zacieki na suficie. Uważam ze wystrój pokoju mógłby być bardziej neutralny i z większym smakiem (sztuczne kwiaty). Za dwuosobowy pokój zapłaciłam 180zł.

zarejestrowany-uzytkownik

24.04.2009

Hotel Margerita ***

Placówka

Modlnica, Częstochowska 53

Nie zgadzam się (22)
W dniu dzisiejszym...
W dniu dzisiejszym w godzinach popołudniowych zadzwonił do mnie konsultant sieci ERA z propozycją nowej usługi - internet w telefonie. Po przywitaniu się przedstawił się i zapytał sie czy może zaproponowac nową usługę. Po wyrażeniu zgody, konsultant w sposób dość zrozumiały przedstawił ofertę, która jest dla stałych abonamentów. Po zakończeniu prezentacji, konsultant zapytał się co sądze o przygotowanej ofercie oraz czy mam jakieś pytania. Po uzyskaniu odpowiedzi, zdecydowałem się na usługę. Zostałem poinformowany, iż w przeciągu 7 dni usługa zostanie aktywowana. Podczas całej rozmowy, konsultant mówił w sposób dość zrozumiały, co wpływa pozytywnie na opinie klienta.

zarejestrowany-uzytkownik

24.04.2009

T-Mobile

Placówka

Nie zgadzam się (33)
Wizyta w sklepie...
Wizyta w sklepie z odzieżą męską dla większości mężczyzn jest koniecznością wynikającą z losu lub wymagań partnerki życiowej. Przymierzanie, decyzje o doborze kolorów to poważny problem ale jednocześnie coś nudnego i monotonnego. Zobowiązany przez żonę próbowałem kupić w tym sklepie koszulę i krawat. Jedna ze sprzedawczyń wykazała się ogromną cierpliwością, życzliwością i zrozumieniem dla męskich rozterek co do kolorów. Jakkolwiek postanowiłem poczekać z zakupem do powrotu żony, to dzięki bardzo dobrej pracy tej sprzedawczyni mam swoje typy i wiem, że z przyjemnością zajdę jeszcze do tego sklepu.

zarejestrowany-uzytkownik

24.04.2009

Bell Moda Męska

Placówka

Gdańsk, Rajska

Nie zgadzam się (20)
Poszukując drzwi wewnętrznych...
Poszukując drzwi wewnętrznych trafiłam do sklepu RuckZuck. Po wejściu do sklepu zauważyłam sprzedawcę siedzącego za ladą i powiedziałam dzień dobry. Nie nastąpiła żadna reakcja z jego strony. Nie odpowiedział, nawet na mnie nie spojrzał zajęty pisaniem czegoś na komputerze. Zaczęłam przechadzać się po sklepie. Sklep jest podzielony na 3 części. Po obejrzeniu pierwszej przeszłam do kolejnych. W ostatniej największej sali było zgaszone światło. Było tak ciemno ze nie dało się oglądać wystawionego towaru. Podeszłam do sprzedawcy i zapytałam czy może włączyć oświetlenie. Zrobił to bez słowa wyjaśnienia i wrócił do swoich zajęć. Byłam jedynym klientem w sklepie a mimo to nie zwracał na mnie uwagi. Po znalezieniu interesujących drzwi zaczęłam szukać informacji o cenie. Nic takiego nie było więc ponownie poszłam do pierwszej sali i poprosiłam sprzedawce o podanie ceny drzwi. Po pokazaniu wybranych drzwi sprzedawca stwierdził ze nie wie ile one kosztują. Czekałam na jego dalsza reakcje i spodziewałam się, że zaraz zaproponuje że sprawdzi dla mnie cenę. To nie nastąpiło. Zapytałam więc czy może sprawdzić dla mnie cenę. To tez zrobił i po podaniu mi jej ponownie wrócił do pracy przy komputerze. W międzyczasie w sklepie pojawiła się kolejna klientka, która cierpliwie czekała przy ladzie. Chciałam go zapytać o ostatnia rzecz. Po moim pytaniu stwierdził, ze przeprasza ale on jest teraz bardzo zajęty bo „wprowadza fakturę i jak teraz tego nie zrobi to mu wszystko zniknie i będzie to musiał robić od nowa”. Wyszłam ze sklepu z mocnym postanowieniem niepojawiania się tam ponownie. W sklepie towary były dość dobrze wyeksponowane jednak panele podłogowe w ostatniej sali pokrywała widoczna warstwa kurzu. W ostatniej sali było zgaszone światło. Sam sklep sprawiał dość dobre wrażenie.

zarejestrowany-uzytkownik

24.04.2009

RuckZuck

Placówka

Kraków, Makuszyńskiego 17

Nie zgadzam się (27)
Wielka plaga kleszczy...
Wielka plaga kleszczy w tym roku już się pojawiła,czego przykładem jest mój pies,którego te pasożyty często atakują.Zwróciłem się o poradę do lekarza weterynarii,a ten polecił mi krople Frontline jako najlepsze na naszym rynku ?Kupiłem je,chociaż cena jak na miesiąc działania była duża (32 zł),ale co się nie robi dla ukochanego pieska...?Po zaaplikowaniu kropli psiakowi uspokoiłem się,że nareszcie mamy problem załatwiony na pewien czas.Reklama w telewizji też utwierdziła mnie w przekonaniu,że dokonałem słusznego wyboru,a tu niestety WIELKIE ROZCZAROWANIE...?Po trzech dniach znalazłem u pieska dwa kleszcze,a następnego dnia jeszcze jednego.Postanowiłem zgłębić tajemnicę szerzej i niestety w wielu komentarzach internauci opisują podobne przypadki (dotyczy to tylko kleszczy),że produkt jest mocno przereklamowany.Po ponownej wizycie u pana doktora opowiedziałem o zaistniałej sytuacji i w odpowiedzi usłyszałem,że oni tych kropli nie produkują ,tylko je sprzedają i to firma,która je produkuje odpowiada za ich działanie.Poczułem się "nabity w butelkę" i już nie kupię żadnego produktu tej marki.

zarejestrowany-uzytkownik

24.04.2009

Gabinet weterynaryjny

Placówka

Konstantynów Łódzki, Jana Pawła 2

Nie zgadzam się (20)
Na stoisku ogrodniczym...
Na stoisku ogrodniczym byłem świadkiem nierównej walki dwóch panów z kaloszami. Stos butów przemieszanych bez ładu i składu zalegał półki. Panowie dzielnie walczyli o parę butów w konkretnym rozmiarze. Padało wiele komentarzy wskazujących na ich głęboką irytację. W pewnej chwili pole walki mijała jedna z pracownic. Na prośbę o pomoc w odszukaniu właściwych butów, sprzedawczyni powiedziała, że taki bałagan to wina klientów i panowie muszą z tym sobie poradzić we własnym zakresie.

zarejestrowany-uzytkownik

23.04.2009

Leroy Merlin

Placówka

Gdańsk, Kartuska

Nie zgadzam się (25)
Znam ten bar...
Znam ten bar od wielu lat. Wielokrotnie korzystałem z jego usług. Wiele z produktów było pierwszej klasy. Charakteryzowały się właściwymi proporcjami składników, dobrym smakiem i ładnym wyglądem. Tego dnia miałem bardzo wiele zajęć. Jedyną szansę na posiłek o względnie rozsądnej porze był któryś z fast-foodów. Jakkolwiek byłem blisko KFC, Mc'Donalds i kilku innych, to postanowiłem sprawdzić co słychać w sprawdzonym przed laty barze. Pomijajam długie oczekiwanie na zupę. Pomijam to, że pasta z papryki była dostępna wprost z miseczek na stolikach. Nie ma więc gwarancji, że do miseczek nie trafią oblizane łyżki. Tym, co mnie najbardziej zbulwersowało, była konsystencja i skład zupy. Smętne kilka słupków bambusa, wielka ilość kiełków, prawie całkowity brak makaronu i żałośnie wyglądający omlet rozszarpany raczej niż posiekany. I co najważniejsze, część mięsna zupy to mocno rozdrobniona, tłusta masa mięsna o konsystencji gulaszu angielskiego z puszki lub odcedzonego z pomidorowej treści nadzienie do spagetti. Całość zaś sklejona potężną ilością klajstru z mąki zapewne ziemniaczanej rozprowadzonej wodą. Efekt - mdło wyglądająca breja o bezbarwnym smaku i wyglądzie przypominającym zlewki. Z pewnością nie będę więcej klientem tego baru.

zarejestrowany-uzytkownik

23.04.2009

Bar wietnamski

Placówka

Gdańsk, Braci Lewoniewskich

Nie zgadzam się (19)
Zasadniczą zaletą tego...
Zasadniczą zaletą tego sklepu jest piec piekarniczy. W przeciwieństwie do innych sklepów sieci, w tym miejscu z reguły można spotkać świeże, chrupiące bułki (wprawdzie nie te, jak z czasu dzieciństwa, ale świeżutkie), ciabaty. Niesmakiem i poważną obawą o jakość sprzedawanego pieczywa napawa mnie jednak to, co zobaczyłem wczoraj wieczorem. Wzdłuż zamkniętych regałów z pieczywem, na skraju półek zalegały bułki. Oczywiście, każdy mógł na nie kichać, ocierać się o nie brudnymi siatkami. Pytaniem (obawiam się, że retorycznym) jest to, co się dzieje z takimi bułkami, gdy sprawą zajmie się w końcu obsługa. Czy trafią na paszę dla zwierząt? Czy trafią do młynka i sprzedane zostaną jako bułka tarta? Czy może, co najgorsze, trafią ponownie za szybki półek i znajdą się w koszykach klientów. Higiena i dbałość o klienta do niczego. Brak aktywności personelu.

zarejestrowany-uzytkownik

23.04.2009

LIDL

Placówka

Gdańsk, Grunwaldzka 159

Nie zgadzam się (25)
Sklep ten odwiedzam...
Sklep ten odwiedzam każdorazowo, gdy robię zakupy w pobliskim EMPIK-u. Z dużą przyjemnością zauważyłem, że diametralnie zmienił się wygląd podłogi. Zaniedbana, porysowana i matowa podłoga sprzed kilku tygodni błyszczy się i zachęca do wejścia do sklepu.

zarejestrowany-uzytkownik

23.04.2009

Tchibo

Placówka

Gdańsk, al. Grunwaldzka 141

Nie zgadzam się (21)
Pracownice sklepu były...
Pracownice sklepu były mało zainteresowane pomocą klientom. Odszukanie pary butów rozmiaru 38 trwało kilkanaście minut i gdyby nie potrzeby mojego dziecka, dawno wyszedłbym ze sklepu. W trakcie przymierzania butów prosiliśmy obsługę o zabranie pudełek z butami, które nie pasowały. W odpowiedzi usłyszeliśmy, że nie musimy się przejmować pudełkami, które mogą stać spokojnie w przejściu.

zarejestrowany-uzytkownik

23.04.2009

CCC

Placówka

Gdańsk, al. Grunwaldzka 141

Nie zgadzam się (26)
Będąc w Arkadach...
Będąc w Arkadach Wrocławskich postanowiłam zajrzeć do sieci RTV EURO AGD w celu obejrzenie oferty kuchenek mikrofalowych. Weszłam do sklepu i idąc w głąb zorientowałam się, że dział z mikrofalówkami musi być piętro wyżej gdyż na tym są raczej sprzęty RTV. Podeszłam do schodów lecz jakież było moje zdziwienie gdy zobaczyłam, że całe schody są obkejone napisem "przejścia nie ma - przepraszamy"... Co najlepsze aby dostać się piętro wyżej (nie ma windy w sklepie) musiałam wyjść ze sklepu i schodami ruchomymi (Arkad) udać się piętro wyżej. Zajęło mi to jakąś chwilę- należało wyjść między ciągiem sprzętów przez cały sklep udać się na schody Arkad ..itd. Na górze ta sama sytuacja - schody w dół nieczynne - nie widać też "gołym okiem" co się stało. Miałam chwilę czasu lecz gdybym się spieszyła na pewno nie poszłabym na górę bo szkoda by mi było czasu na takie manewrowanie. Naprawa schodów winna być zrobiona expresem - po godzinach pracy , w nocy, aby klient czuł się w sklepie komfortowo.

zarejestrowany-uzytkownik

23.04.2009

RTV EURO AGD

Placówka

Wrocław, Powstańców Śląskich 2-4

Nie zgadzam się (25)
Sytuacja sprzed roku,...
Sytuacja sprzed roku, ale uważam że powinna się tutaj znaleźć.Sklep prowadzi sprzedaż drzwi firmy CLASSEN, które zdecydowaliśmy z mężem zakupić do naszego domu, wybraliśmy model, wpłaciliśmy zaliczkę, termin oczekiwania-3 tygodnie, długo ale cóż innej opcji nie ma, po 3 tygodniach otrzymaliśmy informację iż firma w ogóle nie zrealizuje zamówienia, zaliczkę zwrócą, ale co z tego jak 3 tygodnie czekania na nic. Podobno sklep nie regulował należnośći za zamówiony towar, stąd brak porozumienia na linii producent-sklep. W innym sklepie zamówione drzwi mieliśmy w przeciągu ok.3 tyg. bez problemu. Sprzedawca nie zachęcający do zakupu.

zarejestrowany-uzytkownik

23.04.2009

RuckZuck

Placówka

Suwałki, Przytorowa

Nie zgadzam się (19)
Wybrałam się do...
Wybrałam się do sklepu w poszukiwaniu tapety z włókna szklanego, miły sprzedawca przedstawił mi katalog, wybrałam, zakupiłam. Powiedziałam iż zapewne sama będę kładła tapetę, sprzedawca podarował mi krótką ulotkę-instrukcję z techniką "montażu"oraz udzielił mi kilku informacji, nie narzucał się, zaniósł produkty do kasy. Miła i sympatyczna obsługa;) Polecam

zarejestrowany-uzytkownik

23.04.2009

Sabo

Placówka

Suwałki, Waryńskiego

Nie zgadzam się (19)
Jakiś czas temu...
Jakiś czas temu posuzkiwałam skrzynki na listy, udałam się do owego sklepu. Uzyskałam informację iż poszukiwany produkt znajdę na parterze sklepu. Trafiłam na sprzedawcę-mężczyzna "głupiomądry" ,potraktował mnie jak potencjalną "blondynkę", śmiejąc się, żenada, brak słów.Poza tym czuć było woń alkoholu, szkoda że nie zapamiętałam imienia tego delikwenta;) Omijam sklep szerokim łukiem.

zarejestrowany-uzytkownik

23.04.2009

Stobud

Placówka

Suwałki, Kowalskiego 2A

Nie zgadzam się (24)
przwóz osób odbywa...
przwóz osób odbywa sie w starych brudnych i smierdzacych busach które nie powinhy juz jeżdzić po drogach, kierowcy są aroganccy, dużo z nich jest wiecznie spóżnionych, niektórzy chyba dawno nie mieli kontaktu a mydlem, jezdza nieostroznie (jeden kieorwca zamiast obserwowac drogę rozmawia z pasażerami, zmienia pasy ruchu jedzie slalomem), jedyny plus to stosunkowo szybki przejazd i nizsze ceny niz w pks

zarejestrowany-uzytkownik

23.04.2009

Roko

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (20)
Pojechałem do Marko...
Pojechałem do Marko po walizki turystyczne z nowej promocji. Miejsce parkingowe i sam dojazd bez zastrzeżeń. W sklepie okazało się, że dostępny jest tylko jeden kolor, spośród 3 podanych w gazetce - i to na dodatek jasno żółty, który już w sklepie wyglądał na przybrudzony. Gdyby nie kolor kupiłbym bez wahania, ponieważ walizka była bardzo praktyczna, dobrze wykonana i tania. Obok leżała inna walizka - niestety bez żadnych etykiet i ceny. Znalazłem jeszcze kilka innych modeli również bez cen - wyglądało jakby zerwano papierowe przywieszki z etykietami. W hurtowniach Makro trudno o pomoc, a załatwienie takich spraw w biurze obsługi klienta zajmuje bardzo dużo czasu. Zrezygnowałem zatem z zakupu...

zarejestrowany-uzytkownik

23.04.2009

Makro Cash and Carry

Placówka

Łódź, ul. Kasprzaka 8

Nie zgadzam się (16)
Dokonałem zakupów w...
Dokonałem zakupów w serwisie alma24.pl obsługiwanym przez sklep w Łodzi przy ul. Kilińskiego 122-128. Sam sklep jest otwarty od kilku miesięcy, a usługa internetowego zamawiania od kilku tygodni. Wybór towarów nie obejmuje wszystkich dostępnych w tym sklepie, ceny też wysokie w porównaniu np. z delikatesami "Piotr i Paweł". W alma24.pl można wybrać datę i godzinę dostawy i rzeczywiści kurier pojawił się o wyznaczonej godzinie, płatność karta w przenośnym terminalu odbyła się bez problemów. Produkty zgodne z zamówieniem. Niestety kurier nie wyglądał dobrze i było czuć od niego pot. Odrażające

zarejestrowany-uzytkownik

23.04.2009

Alma Market

Placówka

Łódź, Kilińskiego Jana 122/128

Nie zgadzam się (18)
Miałam ogromna przyjemność...
Miałam ogromna przyjemność jeść ostatnio kolację w Dworze Czarneckiego. Kiedy weszliśmy do środka powitała nas obsługa i wskazała wolne miejsca. Wybraliśmy miejsce i od razu kelner zjawił się przy nas i podał kartę dań, zaproponował coś do picia. Woda została podana dosłownie w ciągu minuty. Po jakimś czasie (wybieraliśmy dość długo) kelner podszedł z pytaniem czy może przyjąć zamówienie, poprosiłam o pomoc w wyborze dania, jako że pomimo dużej różnorodności dań w Menu nie mogłam się zdecydować. Kelner poinformował mnie, że jest możliwe skomponowanie dania specjalnie dla klienta. Tak też się stało-moje życzenie zostało uwzględnione. Danie podano stosunkowo szybko pomimo wcale niemałej liczby gości. Czas do podania dania nie dłużył się, dostaliśmy przystawkę-miejscową specjalność. Poza tym mieliśmy czas aby przyjrzeć się wnętrzu. Restauracja mieści się w Hotelu o tej nazwie, niedawo przeszła generalny remont. Wnetrze urządzone jest z przepychem - tak po magnacko-staropolsku. Można tego nie lubić (sama nie przepadam za takim rodzajem wystroju) ale w tym miejscu to nie razi. Po podaniu kolacji nie narzucano się ze swoją obecnością, kiedy skończyliśmy podano świetną expresso. Podsumowując: ładne miejsce, świetna, szybka obsługa, dobre jedzenie. Jeśli miałabym się do czegoś przyczepić to : brakuje w tym hotelu takiego przytulnego, małego baru z głebokimi fotelami i przyćmionym światłem...Ale generalnie Wrażenia na 6 ;)

zarejestrowany-uzytkownik

23.04.2009

Dwór Czarneckiego

Placówka

Białystok, Kolonia Porosły 54A

Nie zgadzam się (29)