Obsługa w gabinecie jest miła ale czasem przeraża to, że zamiast zająć się pacjentem, panie wolą poplotkować z koleżanką. Tak stało się w moim przypadku i kiedy przyszedłem na wizytę musiałem poczekać aż panie przestaną rozmawiać. Co do samej obsługi to pełen profesjonalizm.
Spotkałem się z miłą obsługą solarium przez panią która zajmowała się tą placówką.Pani w wyczerpujący sposób poinformowała mnie na temat cennika za usługi, oraz poinstruowała, oraz pokazała jak powinno korzystać się z łóżek. Oprócz tego optymizm i uśmiech na twarzy tej pani robił bardzo dobre wrażenie.
Po wejściu do placówki spotkałem się bardzo miła obsługą pracownika, który w rzetelny i profesjonalny sposób doradził mi w wyborze koszuli która najbardziej odpowiadała moim potrzebom. Ze strony tego pana widać było wielkie zaangażowanie w pracę i odpowiednie podejście do klienta.Jedynym minusem były wysokie ceny za towary.
Aby robić zakupy w tym sklepie trzeba mieć żelazną cierpliwośc do pracowników. Jakiś czas temu wybrałam się do tego sklepu po farbę do malowania płotu, wybrałam kolor ale okazało się że jest tylko 1 puszka danego koloru, brakowało jeszcze kilku, zapytałam sprzedawcę czy mają jeszcze, powiedział że towar dziś przyjechał, żeby przyjechać jutro jak towar będzie rozłożony, bo dziś niemożliwe. Ogólny chaos, niby są działy ale ciężko czasami znaleźć odpowiednią osobę na odpowiednim miejscu, mała wiedza pracowników, może nie wszystkich, ja akurat trafiłam na niedouczonego:( Omijam sklep szerokim łukiem.
Już poraz kolejny wybrałam się do w/w sklepu w CH Forum aby sprawdzić jak na klientów reaguje obsługa i jakie było moje zdziwinie gdy poraz kolejny żaden ze sprzedawców nie powitał mnie mówiąc dzień dobry, nie wspominając o zaproponowaniu pomocy. Ja również pracuję w handlu i wiem, że kultura osobista i standard zawodu wymagają tego samego od wszystkich sprzedawców: KLIENT MA SIĘ CZUĆ NAJWAŻNIEJSZY!!! Ceny może i mają niskie (nie wszystkie), ale co z tego jak pracownicy nie potrafią podejść do klienta żeby coś sprzedać...
Po wejściu do sklepu, można zauważyć porządek, jaki panuje na półkach. Można bez problemu znaleźć produkt, po który się przyszło do sklepu. Obsługa jest pomocna. Po zadaniu pytania, sprzedawczyni stara się odpowiedzieć wyczerpująco aby klient był zadowolony. Po podejściu do kasy, kasjerka wita się z klientem i po zakończeniu obłsugi żegna się i zaprasza ponownie. Ogólnie sklep stwarza wrażenie przychylnego dla klienta i otwartego dla kupujących. Podłoga oraz pólki są czyste, promocje wyraźnie zaznaczone.
Sklep przypomina mini market, duży wybór, rozsądne ceny, każdy coś dla siebie znajdzie od odzieży po wyposażenie domu, zabawki i itp. Kilka razy zdarzyło mi się coś wymienić lub zwrócić, bezproblemowo. Towar na półkach rozłożony, mila obsługa. Polecam zakupy:)
Personel urządził sobie w sklepie dyskoteke. muzyka była nastawiona zbyt głośno, co było niezwykle denerwujące. Na zwrócona uwagę jedna z Pań prychneła, wydęła usta, obróciła sie na pięcie i odeszła bez słowa. Takie zachowania w ogóle nie powinny miec miejsca. sklep jest dla klientów, a nie personelu i ich gusty muzyczne nie powinny miec znaczenia.
Postanowiłam zrealizować bony towarowe, które otrzymałam od portalu Jakość Obsługi w konkursie. Zatankowalam za 50 zł i poszłam do kasy. Był bardzo duży ruch i przede mną stało około 6 osób. Pani z obsługi jednak w fenomenalny sposób dawała sobie radę, kolejka szybko przesuwała się do przodu. Kiedy przyszła moja kolej w niezwykle uprzejmy sposób zrealizowała moje bony, wbiła punkty na kartę i mile pożegnała. Druga osoba z obsługi przygotowywała w tym czasie zamówione przez klienta Hot Dogi. Nie dam jednak dzisiaj najwyższej punktacji ze względu na to, że znowu przy wejściu stały dwie osoby w charakterze reklamujących karty (chyba bank) i zaczepiali każdego wychodzącego klienta. Głosne uwagi i rozmowy tych Panów, przyglądanie się klientom i komentarze nie świadczą dobrze o tym punkcie. Lepiej byłoby gdyby jakaś miła osoba niezbyt nachalnie reklamowała swoje usługi, najlepiej przy osobnym stoisku.
Jestem mile zaskoczona, bo wreszcie mogłam zrobić wspaniałe spokojne zakupy, bez ochroniarza "na plecach", towar był wspaniale wyeksponowany a błogość w zakupowych szaleństwach miała swój finał przy kasie, gdzie z portfela upłynniło się ponad 80 zł...Obsługa błyskawicznie i miło pracowała przy kasach, mimo, że osób było wiele to nie czekało się długo na swoją kolej. Ogólnie bardzo miło się teraz robi zakupy w tym sklepie.
Obsługa bardzo miła ale widać, że niezbyt wykwalifikowana.
Przy otwierających się drzwiach widać zlew zapełniony brudnymi rzeczami.
Można zauważyć na pierwszy rzut oka jeśli ktoś często je ryby i je robi, że te od szyby są bardzo ładne i świeże lecz podawane są zawsze na talerz te od strony pracownika już nie tak smakowicie wyglądające i smakujące.
Pani zamawiająca przed mną cole i frytki wzbudziła we mnie zainteresowanie gdyż nie zwróciła wcale pracownicy uwagi, że przy wykładaniu frytek z frytkownicy te co upadły na blat zostały wzięte w rękę i dosypane do reszty.
Cola nie lana samoczynnie z automatu tylko poprzez przytrzymywanie przycisku który leje tyle napoju ile pracownik sobie życzy by naleciało.
A i wpychanie na siłę lodu do napoju.. co mi się nie podobało.
Dlatego wolałam wziąć herbatę do rybki. Można ją sobie samej wybrać.
Czekałam na przesyłkę wraz z narzeczonym która miała do nas dotrzeć 23 kwietnia.
Kurier dzień wcześniej zadzwonił, że przesyłka już jest i czy może w dniu dzisiejszym ją dostarczyć oraz w jakich godzinach nam odpowiada.
Co nas miło zaskoczyło.
Już kilka razy dostawaliśmy paczki od tej firmy, zawsze na czas, miła, punktualna. Paczki nie uszkodzone, co jest tutaj chyba najważniejsze.
Osoby odbierające telefony w biurze kompetentne, miłe, służące pomocą, szybka reakcja na zgłoszenie.
Po wejściu do sklepu zauważyłam uśmiechniętą sprzedawczynię. Szybko się zorientował, że jestem konkretnie nastawiona na zakup. Pani bardzo mi doradziła w zakupie 2 bluzek. Cały czas uśmiechnięta. Nie pamiętam jak miała na imię ale to niska osoba z ciemnymi, długimi włosami. Polecem!!!
Po moim wejściu do sklepu zauważyłam trzy ekspedientki, wszystkie byly zajęte pracą. Nie zauważyły mojego wejścia i nie przywitały sie ze mną ze względu iż były zajęte. Dwie ekspedientki stały przy kasie a trzecie odwieszała bluzki po klientach. Liczba klientów na sklepie była dość duża. Większość klientów obsługiwała sie sama i nie uzyskala żadnej pomocy. Porządek na sklepie też nie był w najlepszym stanie, wieszaki nie były odpowiednio poukładane, logo znajdowało sie z tyłu bluzki. Zauważyłam nawet dwie bluzki na podłodze. Ale jedna ekspedientka, która chodziła po sklepie próbowała to na bieżąco układac. Nawet po dłuższym moim oglądaniu ubrań nie zaoferowano mi pomocy, dopiero gdy o nia poprosilam. Pokazano mi spodnie, o które pytałam lecz nie zaproponowano mi nic dodatkowego do kompletu by zwiększyc sprzedaż. Nie towarzyszono mi podczas mierzenia. W przymierzalniach lustra nie były czyste, bardzo widoczne byly plamy i odciski. Nie dokonałam zakupu ale zauważyłam ze ekspedientki dziękowały za zakup i zapraszały ponownie. Gdy wychodziłam ze sklepu nie usłyszałam słów pozegnalnych.
W grudniu 2008 roku z mojej karty kredytowej (czarna z chip'em) zostały pobrane bez mojej wiedzy pieniądze za pobyt w hotelu za granicą. Złożyłem w banku reklamację, że mnie tam w tym okresie nie było, co mogę łatwo udowodnić, że moja karta została użyta bezprawnie itd. Zanim bank cokolwiek z siebie 'wydusił', a trwało to ok. 2 miesięcy, miałem okazję być w tym kraju, zadzwoniłem do kierownika recepcji w hotelu, przedstawiłem całą sytuację, a ten natychmiast przyznał mi rację i obiecał zwrot pieniędzy. Jedyne, co musiałem zrobić, to podjechać do hotelu podpisać dokument reklamacyjny i po sprawie. Pieniądze otrzymałem po kilku dniach na rachunek karty kredytowej w 'pomyłka banku'. Proszę sobie wyobrazić jakie było moje zdziwienie, kiedy otrzymałem z Multibanku pismo podpisane przez Naczelnika wydziału reklamacji [...] płatniczych (długa nazwa, to pewnie bardzo ważna funkcja) - pana Radosława P., w którym ów naczelnik pisze, że mu przykro, ale nie uznaje mojej reklamacji, bo bank sprawdził, że byłem na miejscu zdarzenia, karta również i transakcja się odbyła z udziałem paska magnetycznego i tutaj cała lista paragrafów, które potwierdzają, że ma człowiek rację. Na dodatek przesyła mi skany dokumentów, na podstawie których swoją decyzję podjął. Pech chciał, że na żadnym z dokumentów nie ma mojego podpisu, nie ma potwierdzenia transakcji, a na dodatek na fakturze (proforma chyba, bo nie ma tam nawet podpisów pracowników hotelu) jak wół napisane jest, że mnie tam nie było .... I to wszystko otrzymuję po ok. 2 tygodniach od dnia, w którym pieniądze wróciły na moją kartę ...
Ciekawostką jest również to, że zadzwoniłem na infolinię banku, żeby poinformować bank o moim niezadowoleniu i mijaniu się banku z faktami. Jedyną rzecz jaką osoba, z którą rozmawiałem potrafiła mi odpowiedzieć była propozycja złożenia reklamacji do reklamacji (sic!).
Ale to nie koniec, po kolejnych kilku tygodniach otrzymałem następne pismo od jeszcze ważniejszego pracownika banku, w którym osoba ta pisze, że sprawdzili jeszcze raz i są na 100% pewni, że transakcja miała miejsce z moim osobistym udziałem. Brakuje słów. Ostrzegam wszystkich czytelników tego forum przed bankiem i jego niekompetencją w zakresie zapewniania bezpieczeństwa transakcji kartowych.
Wstąpiłam do salonu Ery aby dowiedzieć się o ofertę dla firm. W salonie były dwie konsultantki. Poza mną nie było więcej klientów. Powiedziałam jakie mam wymagania wobec oferty oraz jakim typem telefonów jestem zainteresowana. Konsultantka rzeczowo zaproponowała mi kilka możliwych wariantów. Niestety nie była w stanie zaprezentować mi telefonów ponieważ smartphone są dostępne zazwyczaj tylko w salonach firmowych. Konsultantka zachowywała się w sposób bardzo profesjonalny, pytała co sadze o ofercie, była bardzo pomocna. W salonie było czysto, były dostępne ulotki oraz oferty. Można było na miejscu przetestować większość dostępnych modeli komórek. Ten salon zrobił na mnie pozytywne wrażenie.
Po 12:00 odebrałam telefon od sieci Orange. Jestem ich stałym klientem od ponad 4 lat. Konsultantka zapytała czy rozmawia z właścicielem telefonu zarejestrowanego na firmę. Po pozytywnej odpowiedzi z mojej strony poinformowała, ze "został mi przydzielony telefon Nokia oraz że teraz MUSZĘ tylko udać się do salonu podpisać umowę". Zapytałam czy ten telefon został przeze mnie zamówiony, bo nic takiego sobie nie przypominam. Konsultantka zaczęła coś dukać tak ze nie byłam w stanie nic zrozumieć po czym się rozłączyła. Po niespełna minucie zadzwoniła na drugi numer zarejestrowany na tą samą firmę. Tym razem wyraziłam swoja opinie na temat jej zachowania i zasugerowałam zmianę pracy. Po 2 dniach zadzwonił inny konsultant z tą samą ofertą. Tym razem na moje zdecydowane stwierdzenie, ze nie jestem zainteresowana, pan podziękował i życzył miłego dnia.
Po pierwsze nie podoba mi się to ze Orange wciska klientom telefony. Konsultanci mówili tą sama regułkę z informacja ze telefon został mi przydzielony. Nie była to propozycja tylko tryb oznajmiający.
Po drugie Orange napastuje klientów telefonicznie, przez parę tygodni miałam przynajmniej jeden telefon w tygodniu z nowa super ofertą.
Po trzecie zachowanie konsultantki bardzo negatywnie wpłynęło na moje postrzeganie firmy Orange. Aktualnie kończy mi się umowa i najprawdopodobniej zmienię operatora.
Spotkanie z konsultantką Mary Key odbyło się u mnie w domu, ponieważ tak było mi najwygodniej. Konsultantka najpierw przedstawiła mi pokrótce historię firmy a następnie oferowane kosmetyki. To co mi się najbardziej spodobało to fakt ze każdy kosmetyk testowałam na sobie. Konsultantka nakładała mi kosmetyki na specjalne jednorazowe tacki aby zachować higienę. Nasze spotkanie trwało godzinę. Zabiegi bardzo mi się spodobały. Konsultantka wykazała się fachowa wiedza, była mila i sympatyczna. Zostawiła mi kilka próbek kosmetyków. Dwa dni później zadzwoniła zapytać czy już je użyłam i czy jestem zadowolona. Nie spodobało mi się to, że za bardzo naciskała na mnie żebym kupiła cały duży zestaw kosmetyków.
Przy okazji byłam w Galerii Krakowskiej więc podeszłam do sklepu Bellugio zapytać czy jest już decyzja w sprawie mojej reklamacji. W sklepie była jedna sprzedawczyni zajęta obsługą klientki. Gdy sprzedawczyni była wolna a klientka w tym czasie oglądała torebki podeszłam do niej. Poprosiłam ją o sprawdzenie mojej reklamacji. Podałam jej niezbędne dane a ona zaczęła przeglądać dokumenty. Okazało się że moja reklamacja została rozpatrzona pozytywnie i dostane zwrot gotówki. W międzyczasie klientka która była przede mną potrzebowała pomocy sprzedawczyni więc ta poprosiła mnie o chwile cierpliwości Gdy była już wolna wróciła do mnie i dokończyłyśmy proces reklamacji. Dziewczyna była miła i uprzejma. Sklep jak zwykle prezentował się nienagannie. To co mi się zdecydowanie nie spodobało to fakt, że nikt nie poinformował mnie o rozpatrzeniu mojej reklamacji. Podczas poprzedniej wizyty zapewniano mnie że zostanę od razu poinformowana telefonicznie. Tak się nie stało. Pomimo tego cały proces reklamacji uważam za dość sprawny.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.