1.Wejście do sklepu:Wchodząc do sklepu usłyszałam "Dzień Dobry" od pracownika stojącego przy strefie wejściowej.
2.Personel:Wszyscy pracownicy byli ubrani w koszulki służbowe i identyfikatory.dodam że nie zauważyłam aby ktokolwiek z obsługi stan bezczynnie.
3.Obsługa:Podeszła do mnie dziewczyna która zauważyła że uporczywie szukam odpowiedniego roz. buta i znalazła mi go.Odpowiedziała profesjonalnie na wszystkie pytania zadane przeze mnie i zaniosła mi pudełko z butami do kasy.
4.Wygląd ekspozycji i wewnętrzny sklepu: Asortyment był w miarę poukładany choć zdarzały się w pudełku niekompletne modele.Nie podobał mi się bałagan panujący na kasie i jej okolicach w postaci porozrzucanych kartonów po dostawie i butach.
5.Obsługa przy kasie:Szybka i prawna obsługa przy kasie z dodatkowymi informacjami na temat pielęgnacji i okresu gwarancji.
SKlep wyglądał bardzo źle. Na ladzie kasowej rozłożone były części jakiegoś mebla, w związku z czym kliencie mieli problem z dostaniem się do jedynej czynnej kasy. Przejścia w wejściu na główną halę zawalone paczkami do tego stopnia, że trudno było przechodzić.
Kolejny kasjer pojawił się dopiero wtedy, gdy ciężko było wychodzić ze sklepu.
Na dworze, w padającym deszczu niszczały meble ekspozycyjne.
Zamawialam ksiazki z ksiegarni internetowej. Planowo mialam zamowienie otrzymac przez kuriera OPEK dnia 16lipca 2009.W tym dniu, zatelefonowal do mnie kurier i zapytal,czy bylby to dla mnie problem, gdybym otrzymala przesylke dnia nastepnego tj.17.07 o tej samej porze 14.30.Jako,ze nie stanowilo to dla mnie problemu zgodzilam sie.Nastepnego dnia, dokladnie o 14.30 kurier pojawil sie z przesylke. Przeprosil za zaistniala sytuacje i podziekowal za wyrozumialosc. Przesylka dotarla kompletna.Nie zaplacilam za dostarczenie. Nie mam zastrzezen.
Na stacji panuje ogólny nieporządek! Po pierwsze toalety były podpisane na kilka godzin do przodu... Kasjerki obecne na zmianie nie przestrzegają przepisów BHP, tj: jedzą, wychodzą na papierosa(i wcale tego nie ukrywają!!!), czystość strefy Bristo, również pozostawiała wiele do życzenia. Ponadto pracownicy w czasie obecności klientów na stacji odnoszą się do siebie w sposób niekulturalny, nierzadko obraźliwy! odnosze wrażenie, że jest to w pewnym sensie załuga samego szefostwa. Podczas moich obserwacji doszło do incydentu, który trudno nazwać rozmową. Mianowice dwóch mężczyzn, będących za cienką ścianą zaplecza, wymieniało bulwersujące spostrzeżenia na swój temat w bardzo śmiały i wulgarny sposób. Być może to właśnie dlatego na stacji ponowało ogólne poddenerwowanie. Podsumuwując BP jest ogólnie niezdyscyplinowane, karygodne zachowanie personelu odstrasza wręcz klientów a upokarzające postępowanie szefostwa zniechęca pracowników do wykonywania obowiązków. Niemniej jednak pragne zaznaczyć, że ten obiekt kwalifikuje sie do dalczych moich obsewracji. Dziekuję.
Mięso sprzedawane w sklepie potrafi być zepsute. Pojemniki próżniowe z mięsem, które było w zakresie 2 dni od daty ważności, zawierały mięso o nieświeżym, zatęchłym zapachu.
W tym samym dniu, w lodówce spotkałem kilka opakowań próżniowych poprzecinanych na wylot. Podarte opakowania foliowe to prawie standard jeżeli chodzi o kurczaki.
W SKLEPIE MEDIA MARKT CHCIALAM KUPIC URZADZENIE WIELOFUNKCYJNE I KLAWIATURE DO KOMPUTERA. BYLA SOBOTA, DUZY RUCH, GDZIE NIE SPOJRZEC DORADCY KLIENTA, KTORZY NIE UCIEKALI OD KLIENTOW,ALE UPRZEJMIE I WYCZERPUJACO ODPOWIADALI NA PYTANIA. JA ROWNIEZ POPROSILAM JEDNEGO Z DORADCOW O PORADE, KTORE URZADZENIE WIELOFUNKCYJNE POWINNAM WYBRAC I ZAKUPIC.PAN NAJPIERW DOKLADNIE ZAPYTAL MNIE O MOJE WYMAGANIA (CENA, MARKA) I Z JAKICH FUNKCJI URZADZENIA BEDE NAJCZESCIEJ KORZYSTAC, I ILE PLANUJE PRZEZNACZYC NA EKSPLOATaCJE URZADZENIA.NASZA ROZMOWA TRAWALA KILKANASCIE MINUT, ZADAWALAM MNOSTWO PYTAN I NA WSZYSTKIE OTRZYMALAM SATYSFAKCJONUJACA ODPOWIEDZ.NIE ZAUWAZYLAM ZNIECIERPLIWIENIA ZE STRONY DORADCY ANI OZNAK POIRYTOWANIA MOJA DOCIEKLIWOSCIA.W EFEKCIE. KUPILAM URZADZENIE WIELOFUNKCYJNE I NA PEWNO NASTEPNYM RAZEM PONOWNIE WYBIORE SIE DO SKLEPU MEDIA MARKT NA ZAKUPY.
Mimo ptzytłaczającej presji lobby ekologicznego sklep nie poddał się modzie na pozostawianiu klientów bez opakowania zakupionych produktów. Pracownik kasy wydaje torebkę zgodnie z rzeczywistą potrzebą.
Pomijając to, czy można odzyskać tworzywo z tej torebki, czy wyrzucona zabija misie na Svalbardzie, uważam pakowanie za rzecz normalną, należną klientowi. Wyłudzanie nawet 50 groszy za torebkę foliową to raczej rozbój, a nie dbałość o środowisko.
Daję tylko + 1, bo nie ma pozycji 0. Za zero przyjąłbym w tej skali standard. Zapakowanie 4 wałków malarskich, pędzli i kilku innych drobiazgów do torby to standard. Pozostawienie klienta z problemem. lub domaganie się za to pieniędzy to zła obsługa.
Chcąc zakupić produkt w dziale kosmetycznym na ekspedientkę czekać musiałam okolo 10 minut, gdyż nie było żadnej w tym dziale. Obsługa kompetentna, zna rozkład produktów na półkach, udziela szczegółowych informacji. Cena taka jak w katalogu, niższa niż w innych perfumeriach. Sklep dobrze zaopatrzony. Obsługa miła, szybka. Otrzymałam darmowe próbki, oraz katalog. Miejsce obsługi czyste, zadbane.
Po wejściu do banku pierwszą rzeczą która razi w oczy jest kolejka w której stoi kikanaście osób do okienka wpłat i wypłat i pomimo tak dużego natężenia oczekujących na realizację wpłaty bądż wypłaty jest czynne tylko jedno okienko kasowe.
Drugą rzeczą na którą zwróciłam uwagę podczas zakładania konta są to wysokie opłaty związane z prowadzeniem konta , dokonywaniem tranzakcji poprzez konto internrtowe itp.
Pragnę dodać , iż obsługa jest miła i pomocna ale bardzo wolna.
Dziękuję.
Dziękujemy za zgłoszenie. Z każdej opinii i oceny wyciągniemy wnioski, aby poprawiać jakość obsługi Klientów.
Pani obsługująca kasę...
Pani obsługująca kasę nie znała kodu na dany produkt, musiała pytać innej kasjerki, co trwało pare minut. Kasjerki oraz pozostały personel w mundurkach pracowniczych, chętne do pomocy. Ceny produktów znacznie wyższe niż w innych sklepach, ale zaopatrzenie sklepu bardzo bogate. W godzinach szczytu otwarte dwie kasy, na obsługę czekałam około 20 minut. Całość delikatesów była czysta i schludna.
Sklep znajduje się w galerii handlowej, nie ma więc problemu z zaparkowaniem auta. Jest to niedużych rozmiarów sklep. Wchodząc widzimy na każdej ze ścian regały z obuwiem, prócz regałów towar znajduję się na „wysepce” na środku posadzki. Nie jest to na szczęście góra usypana z pudeł kartonowych tylko pomysłowy owalny regał. Pomieszczenie pozwala odnieść dobre wrażenie, wydobyto z niego maksimum jego możliwości nie utrudniając przy tym zakupów klientowi. Sam wybór, nie jest wielki do tego nie zmienił się od mojej ostatniej wizyty w tym sklepie trzy tygodnie temu. Obsługa jest za to miła, bardzo dobrze ubrana, sama swoim wyglądem zachęca do wejścia do sklepu. Jest pomocna i zawsze na posterunku. Mieszkańcom Dębicy polecam.
Będą dziś w Centrum miasta, postanowiłem napić się herbaty w KFC. Wchodząc do restauracji zauważyłem, że przed wejściem są porozrzucane śmieci. Jeżeli chodzi o tą lokalizację, to bardzo trudno jest utrzymać porządek z powodu nieciekawego sąsiedztwa. O każdej porze można wokół lokalu spotkać ludzi przesiadujących na murkach i sprzedających owoce i kwiaty. Sam sprzedaż nie jest niczym zły, natomiast różne pojęcia czystości już tak. Po wejściu do lokalu powitała mnie muzyka sącząca się z głośników umieszczonych w lokalu i Pani Patrycja, która uśmiechnięta czekała za kasami na klientów. Przywitałem się w odpowiedzi na powitanie Pani i otrzymałem propozycję Twistera grillowanego. Kiedy odmówiłem, Pani zaproponowała mi napój z lionką. Także odmówiłem z uwagi na porę. Zamówiłem herbatę, uregulowałem należność a na pożegnanie usłyszałem zaproszenie do ponownej wizyty od Pani Patrycji. Idąc do stolika wziąłem ze sobą gazetę, tak jak zwykle były powieszone na specjalnym uchwycie. Pani która mnie obsługiwała był ubrana zgodnie ze standardami firmy, miała koszulę z krótkim rękawem, spodnie, plakietkę z imieniem a włosy były bardzo ładnie uczesane. Przy stoliku okazało się, że na miejscach do siedzenia, krzesłach i kanapie są jakieś brudy, kurz i resztki. Po lekturze gazety i wypiciu herbaty wyszedłem z restauracji. No cóż, ogólnie to standardy zostały utrzymane, ceny są na odpowiednim poziomie, czytelność menu i kompetencje pracowników także, szkoda tylko, że te szczegóły z utrzymaniem czystości zawiodły.
Na początku moich zakupów przestraszył mnie bałagan na dziale warzywnym, spowodowany kawałkami liściastych warzyw leżącymi na podłodze. Drugim etapem moich zakupów był dział wyprzedaży. Tu nie mam żadnych zastrzeżeń, towar był dobrze wyeksponowany. Informacje o promocji były jasno i czytelnie przedstawione. Czego nie można powiedzieć o metkach przy innych stoiskach, które nie były odpowiednio przyklejone do miejsca w którym znajdował się towar. Na stoisku mięsnym metki były przekręcone do góry nogami. Między stoiskami można było się natknąć na towar, który nie został do końca rozpakowany. Były trzy taki same miejsca. Towar był ułożony na palecie, pudełka częściowo rozpakowane zarzucone przezroczystą folią, robią złe wrażenie. Po 45 minutowych zakupach w miejscach tych nic się nie zmieniło. Na ciekawą sytuację natknąłem się przy stoisku AGD RTV, gdzie pewien klient przez przypadek włączył alarm. Wycie trwało prawie 2 minuty, zanim przyszła obsługa wyłączyć alarm. Nikt z ochrony nie zareagował aby sprawdzić co się stało.
Obsługa przy kasie była bardzo miła. Schludnie ubrana. Czas oczekiwania przy kasie krótki.
Sklep oferuje darmowe worki na zakupy.
Na parkingu można było natknąć się na pozostawiane wózki sklepowe. Który powinny być uporządkowane w jednym miejscu.
Żaden z moich produktów nie był przeterminowany.
Sklep znajduje się w galerii handlowej dlatego też problemów z zaparkowaniem auta nie ma. Sklep jest przestronny, jasny, klimatyzowany. Ma ogólnie ładny wygląd. Całe obuwie znajduje się na regałach, nie ma więc problemów ze swobodnym poruszaniem. Jest też dużo luster oraz miejsc gdzie można usiąść, dlatego można spokojnie, bez pośpiechu oglądnąć i przymierzyć obuwie. Wybór butów wydaje się być duży. Jedyne co mnie dziwi to fakt, że od mojej ostatniej wizyty w tym sklepie trzy tygodnie temu nie dodano żadnych nowych modeli. Ceny są raczej przystępne. Obsługa jest dość dobrze ubrana, jej wygląd robi dobre wrażenie. Co do wiedzy i kompetencji nie mogę nic napisać gdyż żadne buty nie wpadły mi w oko i nie miałem z nią bezpośrednio kontaktu.
19.07.2009 podjechałam na stację paliw Lukoil, która mieści się koło drogi A4.w związku z tym panuje tam dość duży ruch. Podjechałam pod dyspenzer byłam 2 samochodem w kolejce. Niestety stacja nie posiada pracowników do pomocy lania paliwa. Po nalaniu paliwa udałam się do kasy w celu zapłaty. Na stacji znajdowały się 3 panie do obsługi, ubrane w firmowe koszulki. Wygląd załogi bardzo schludny. Podchodząc do kasy, gdzie Pani Iza zapytał mnie który numer dyspenzera. Niestety nie powitała mnie. Ja podchodząc powiedzisałam "Dzień Dobry" ale nie usłyszałam odpowiedzi. Również nie usłyszałam pytanie czy będzie faktura. Ogólnie na stacji panował porządek, dyspenzery, szyby czyste. Niestety stacja nie posiada własnej toalety- korzysta z toalet McDonald's. Uważam wizytę za udaną, obsługa szybka.
Sklep czysty i estetyczny. Towar dobrze rozłozony na półkach (nie trzeba długo szukać produktów). Mały wybór kosmetyków ( np. dwa rodzaje kremu do twarzy), wędlin oraz mięs. Personel bardzo miły i kompetentny ( szczególnie pani na stanowisku z wedlinami). Ceny przystepne, zwłaszcza produktów firmowanych znaczkiem "EKO". Asortyment raczej wąski i płytki, mało promocji. Dużym plusem jest brak tłoku i szybka obsługa.
Robiłam zakupy w Biedronce (Świdnica, Okrężna 41) w piątek. W sklepie tym jest sześć kas. Niestety czynne były tylko dwie. A kolejki do nich jak stąd do jutra. Wybrałam tą o mniejszej ilości oczekujących. Ku mojemu zdziwieniu okazało się że stoję w niej zupełnie niepotrzebnie, bo: "w tej kasie alkoholu nie kasujemy".
Starałam się zlokalizować jakąś informację umieszczoną w widocznym miejscu o tym jakie towary w jakich kasach są kasowane. Nie znalazłam żadnych zapisów. Nie polecam tego sklepu z dwóch powodów: niepotrzebnie wprowadzane zamieszanie, a obsługa w kasie bardzo niemiła.
Prosta sytuacja. Starszy, niedosłyszący pan kupuje bilet kolejowy. Trudno powiedzieć, kto się myli, ale ma bilet na inny dzień, niż potrzebował. Podchodzi do kasy by go wymienić.
I tu zaczynają się schody. Niegrzeczny kasjer nie chce obsłużyć starzego pana. Wydziera się i odsyła go do kasy, która wystawiła bilet tak, jakby nie była to ta sama firma, ten sam system sprzedaży biletów.
Jest to sklep znajdujący się w centrum handlowym. Nie ma więc problemów z zaparkowaniem auta. Sklep jest niedużych rozmiarów. Do tego jest bardzo ciasny przez złe rozmieszczenie towaru. Stosy pudełek z butami można znaleźć stojące na podłodze przez co są bardzo ciasne przejścia. Dwie dorosłe osoby mają problem żeby się w nich minąć. Jeśli chodzi o asortyment to na pierwszy rzut oka wydaje się, że jest on duży, lecz jest to zasługa luster. Wybór na pewno nie zadowala klientów dlatego, że od czasu mojej poprzedniej wizyty w tym sklepie trzy tygodnie temu nie zobaczyłem żadnego nowego modelu butów. Może nie chodzi tylko o sam wybór obuwia ale i niezadowalające ceny.
Chcąc uzyskać pomoc od sprzedawców trzeba zwracać mocno ich uwagę na siebie. Ostatnio byli tak zaabsorbowani rozmową ze sobą, że przez dłuższą chwilę nie mogłem doprosić się o pomoc. Osobiście odradzam ten sklep.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.