Na Pocztę wybrałam się aby wysłać list polecony. Już od progu zobaczyłam tłum ludzi czekających w jednej kolejce. Działały 3 z 4 okienek, więc stwierdziłam, ze powinno pójść sprawnie. Ustawiłam się więc w kolejce, zaczęłam wypisywać druk. Kilka osób zostało obsłużonych, po czym nagle 2 okienka zostały zamknięte i cała reszta osób (ok 10 ) została obsłużona w jednym. Oczywiście chórem zaprotestowali czekający, ale na nic zdały się ich prośby, gdyż Panie w okienku poszły na przerwę. Po ok 5 min. 1 z nieczynnych okienek znów przyjmowało interesantów. Czekałam ok 30 min aż nadeszła moja pora. Pani w okienku przywitała mnie, była uprzejma, nawet sama nakleiła znaczki na kopertę, co zdarzyło mi się po raz pierwszy. Po wpłaceniu należności usłyszałam "do widzenia" i zachętę dla kolejnego klienta. Na poczcie nie było brudno, jedynie krzesła stały w nieładzie a na blatach pełno było różnego rodzaju druków. W okienku obok starsza Pani miała problemy z wypełnieniem czegoś, więc Pani w okienku cierpliwie jej tłumaczyła. Gdyby nie to, że w tym oddziale jej absolutnie za mało stanowisk pracy w stosunku do liczby klientów, wszystko byłoby w porządku. Pracownice kompetentne, cierpliwe i uprzejme, schludnie ubrane. Ceny na Poczcie są niestety wygórowane.
Bardzo sympatyczny klub, w którym panuje bardzo rodzinna i bezpośrednia atmosfera - zarówno w relacjach pracownicy-goście jak i pomiędzy gośćmi. Muzyka jest bardzo zróżnicowana - każdy znajdzie coś dla siebie (od Justina Timberlake'a czy Whitney Houston aż po np Pidżama Porno czy Kult) - wszystko, przy czym można doskonale się bawić. Trafiłam również na bardzo ciekawą promocję - do piwa wiśniówka gratis, co tez bardzo mi się podobało.Jedyny mankament - jak dla mnie to troche za krótko impreza z DJką trwała.
Klub mało zaludniony (i to jedyna jego zaleta). Muzyka tam grana kompletnie nie nadaje się do zabawy a ceny? Dwukrotnie wyższe niż w innych klubach o podobnym formacie w Poznaniu. Poza tym pracownicy ochrony oskarżają niewinnych ludzi o wnoszenie alkoholu i w żaden sposób tego nie udowadniając wyrzucają ludzi z klubu (fakt faktem, że w miarę kulturalnie, ale za to niezwykle nachalnie).
Była czynna tylko jedna kasa i pomimo zwiększającej się kolejki nie uruchomiono innej. Nie podoba mi się, że nie można płacić w Biedronce karta płatniczą. Personel jest bardzo miły i uprzejmy choc widać, że bardzo przemęczony.
Sklep sprawia wrażenie eleganckiego, panuje porządek, ciuchy są w miarę dobrze posortowane pod względem ich rodzajów i kolorystyki. Obsługa wyraża zainteresowanie klientem, jednak nie angażuje się wystarczająco w pomoc przy dobraniu właściwego produktu. Pani obsługująca o godzinie 20.45 (sklep jest czynny do 21), podczas przymierzania wyraźnie dała do zrozumienia żeby się pospieszyć, bo już musi zamykać. Odpuściła sobie w tym momencie dalsze doradzanie i ze zniecierpliwieniem czekała aż opuścimy sklep. Z drugiej strony sklep oferuje bardzo atrakcyjne ceny przy wysokich obniżkach i dobrej jakości odzieży. Ze względu na niewielką ilość klientów, obsługa zazwyczaj ma czas na pomoc przy wyborze odpowiedniej rzeczy.
Odwiedziłam ostatnio pewne miejsce w Cafe Nescafe w Cinema City Manufaktura w Łodzi.
Przed złożeniem zamówienia obejrzałam miejsca gdzie stoją stoliki należące do w/w kawiarni. Wszystkie były zajęte ,więc nie ocenie ich czystości .Podłoga między stolikami była czysta, nie poplamiona ,brak plam po kawie. Ściany nie zabrudzone,oświetlenie kompletne.
Podłoga przy barku od strony klienta nie poplamiona, gdzie nie gdzie widac było leżące papierki od słomek.
Dwie lodówki które należą do Cafe Nescafe czyste nie poplamione (szyby jak również w środku.)W jednej znajdowały sie pojemniki z lodami o różnych smakach,sprawiały wrażenie dobrze wyeksponowanych, zachęcając do kupienia.
Druga lodówka służyła do przechowywania napoi i prawdopodobnie ciastek ,była prawie pusta -prawie ,bo stało w niej kilka butelek z napojami. Nie było w niej żadnych nieczystości np okruchów od ciastek ,szyby czyste.
Stanowisko kasowe (od strony klienta )i jego otoczenie ,czyste .Pojemnik ze słomkami cukrem i mieszadłami uporządkowany.
Zamówienie .
Podeszłam do kasy ,nie był nikt obsługiwany .
Baristka Pani V. (dane z identyfikatora).
Szatynka ,średniego wzrostu ,włosy spięte,ubrana w firmową koszulkę- schludna o czym może świadczyc nienaganny wygląd i brak rzucającej sie w oczy biżuterii.
Zadałam pierwsze pytanie odnośnie kofeiny ,czy wszystkie proponowane napoje kawowe mają taką
samą zawartośc,dostałam odpowiedz ,że tak.
Chciałam zamówic kawę o mniejszej zawartości kofeiny ze względu na porę dnia .
Drugie pytanie czy mogła by mi polecic kawe z bitą śmietaną . Baristka powiedziała ,że automat do bitej śmietany jest zepsuty. Zaproponowała mi Napój kawowy typy Shake. Zgodziłam sie(shake nie był na liście produktów zakazanych)
Zamówienie zostało sprawnie przygotowane,podane w czystym i odpowiednim dla niego naczyniu.
Nie zaproponowano mi produktu dodatkowego,sama wyszłam z taka propozycją.
Czy mają w swojej ofercie ciastka i czy mogę zamówic?
Odpowiedż: Niestety ciastka sie skończyły a galaretki są w trakcie robienia. Na pytanie ile musiała bym na nie poczekac powiedziała ,ze nie wie. Po czym nakłoniła mnie do zakupu wafelka Princessa ,na co przystałam.:(
Za kompletne zamówienie zapłaciłam gotówką, reszta wydana poprawnie wraz z paragonem .Do produktu otrzymałam słomkę
Usiadłam przy barku i przystąpiłam do oceny produktu.
Shake Nescafe chłodny ale nie zimny. SMACZNY. Wafelek jak to wafelek zapakowany ,nie przeterminowany. Smaczny.
Siedząc przy barku oceniłam otoczenie za kasą i blaty robocze.
Blat roboczy znajduje sie na przeciwko barku a także pod barkiem .Na tym pod barkiem panował nie porządek .Były tam okruchy ciasta z nożem i rozrzucone wafelki do lodów w pudełku. Nie wyglądało to zachęcająco. Podłoga brudna-poplamiona (kawą?)
W czasie wizyty testowej za kasą stały także dwie inne osoby obsługujące ,które sie wymieniały,często wychodziły z Cafe.NA DLUZEJ TO ZOSTAWAŁA TYLKO JEDNA OSOBA PRZY KASIE A POZOSTAŁYCH NIE BYŁO.
Pozostałe dwie baristki były schludnie ubrane ,w stroje firmowe .Posiadały identyfikatory.
Po dokonanej konsumpcji ,udałam sie do kasy w celu odstawienia naczynia. Zrobiłam to,podziękowałam,nie dostałam żadnej odpowiedzi,nikt mnie nie pożegnał.
Podsumowując:
Atmosfera w Cafe niczym nie wyróżniajaca się. Klient traktowany w żaden szczególny sposób jak w podrzędnej knajpie.
Uważam ze osoby pracujące powinny bardziej skupic sie na swoich obowiązkach a nie na wychodzeniu po za swoje miejsce pracy. Może wtedy klient nie musiał by oglądac brudnego blatu roboczego, który znajduje sie prawie na wysokości jego oczów!
W czasie ponad 15 minutowej wizyty nie zauważyłam by galaretki ,które były przygotowywane pojawiły sie .
Miła obsługa przy kasie rozmowa z klientem zapytanie o karte stałego klienta ale w poszczególnych działach nic specjalnego nie miłe panie,podaja towar czyli mięso bez rekawiczek
Odwiedziłam Sanatorium z przyjaciółmi w niedzielny ranek, aby zjeśc śniadanie. Muszę przyznac, że nazwa lokalu jest bardzo trafna, wizyta w niej uleczyła nas po sobotnich wojażach:) Wnętrze lokalu bardzo schludne. Obsługiwała nas bardzo miła, uśmiechnięta kelnerka, dzielnie znosiła nasze kaprysy:) Śniadanie podane bardzo szybko, porcje niezbyt duże, ale bardzo pyszne. Rachunek przyniesiony błyskawicznie, ceny jak na Sopot niewygórowane. Bardzo polecam tą restaurację:)
W momencie zakupów otwarte były 3 kasy. Kolejek w sklepie nie było. Ceny towaru są wyższe niż w innych delikatesach, ale jakość obsługi, atmosfera, czystość w sklepia rekopensuje cenę towaru.
Lubię robić tam zakupy, ale niestety za każdym razem natrafiam na różne ceny, np. dzisiaj kupiłam dżem, na półce cena 2,99 a przy kasie 3,69. Nie mam czasu za każdym razem biegać do czytnika i sprawdzać jaka jest AKTUALNA cena towaru. To troszkę irytujące. Na pewno duży plus za obsługę, pracownicy są uprzejmi i za zawsze udzielą informacji.
Niestety jakość obsługi w tym Kauflandzie nic się nie zmieniła od maja br. W dalszym ciągu problemy są przy czekaniu do kasy, oraz obsługa na stoisku mięsnym również się nie zmieniła. Teraz jest tak duża konkurencja, że w tej chwili korzystam z innych mniejszych sklepów, które też mają wady ale przynajmniej obsługa jest sympatyczniejsza.
Od czasu mojej ostatniej wizyty, salon nadal utrzymał wysoki poziom obsługi klienta. Pojawiły się na ekspozycji oferowane przez producenta nowości. Personel jednolicie ubrany przez coł atwo go zidentyfikować. Pracownice salonu służą pomocą zarówno w doborze kolekcji jak i w zakresie technicznym i czasem podsuwają gotowe rozwiązania. Salon odpowiednio oświetlony i zaaranżowany, czystość na wysokim poziomie.
W tym czasie udałem się do PZU celem opłacenia składki. Byłem czwarty w kolejce do kasy, jedna kasa czynna. Kasjerka starała się wykonywać wszystkie czynności szybko i sprawnie. Wykazywała się profesjonalizmem w swojej pracy. Pomimo natłoku spraw grzecznie zgodziła się na wydrukowanie mi kolejnych blankietów wpłat.Inni pracownicy będący na sali obsługi także zachowywali sie kulturalnie i grzecznie w stosunku do innych klientów
Najlepszy sklep w okolicy. Miła i szybka obsługa. Wysokie zainteresowanie klientem i profesjonalne doradztwo. Poza tym jestem zadowolona z towarów zakupionych w sklepie. Kupując wiele sprzętów typu RTV, AGD mogę liczyć na najlepszy wybór i pomoc w nim ze strony kierownictwa jak i sprzedawców, co w sklepach konkurencyjnych w Mławie nie ma pierwszorzędnego znaczenia.
W związku z kończącą się umową na Mix-a. Więc aby to zrobić zaszliśmy z żoną do Punktu Plusa w Galerii Carrefour. Punkt co prawda jeśli chodzi o lokal mały, no ale raczej wystarczający. W lokalu czysto i ciepło, doradca (Pan) miły i schludnie ubrany. No ale nie było z górki :-) trzeba było chwilkę (parę minut) poczekać, ponieważ doradca był tylko jeden (w danej chwili) i zajęty obsługą. Nadeszła nasza kolej. Usiedliśmy i Pan zapytał w czym może pomóc. Przedstawiliśmy nasze cel naszej wizyty oraz nasze oczekiwania odnośnie ew. przedłużenia oferty. Pan wysłuchawszy nas zaproponował nam to co możemy otrzymać. Przedstawił nam ofertę, propozycje i telefony jakie możemy otrzymać w ramach wymiany telefonu. Nasze oczekiwania pokrywały się z przedstawioną przez Pana (Doradcę) ofertą. Wybraliśmy Son Ericssona, podpisaliśmy umowę. Pan zapakował Telefon do pudełka, pudełko do reklamówki. Na wyjście zabrzmiało magiczne słowa "Do widzenia". Jesteśmy zadowoleni z obsługi.
Podsumowując: Telefon daliśmy córce jako prezent na urodziny. Była bardzo zadowolona z takiego a nie innego telefonu.
Od mojej ostatniej obserwacji bylam w Stokrotce tylko raz, tym razem nie trafilam na splesniale warzywa wrecz przeciwnie wszystko wydawalo sie bardzo swieze. Ogolnie tego dnia nie udalo mi sie znalezc nic zlego, obsluga ja zwykle mila, usmiechnieta. Jedynym mankametem bylo to ze przy 3 kasach dostepnych w sklepie tylko jedna obslugiwala klientow dlatego tez trzeba bylo stac w dlugiej kolejce!!!
W Open Finance pierwszy raz byłem około 20 dni temu jednak ze wzgledu na natłok pracy nikt nie miał czasu przyjąć mnie w tym samym dniu. Co prawda wzięto do mnie wszystkie namiary ale telefon nie zadzwonił aż do dzisiejszego dnia. Pani z która rozmawiałem grzecznie się przedstawiła i zapraszała do odwiedzenia którejś z licznych placowek. Chciała mnie umówić na spodkanie w sprawie kredytu z doradcą. Kiedy wyjaśniłem ze już załatwiłem sobie kredyt, zostałem grzecznie zapytany czy byłem u innego doradcy, gdy odpowiedziałem ze chodziłem do różnych firm doardczych oraz banków, rozmówczyni grzecznie sie porzegnała zapraszając w razie jakichkolwiek pytań czy problemów. Byłem bardzo mile zaskoczont tym telefonem, poniewaz myślałem ze zostałem potraktowany po macoszemu. Wielki plus za pamięć i checi.
Kiedyś byłem fanem programu PAYBACK, ale po ostatnich zmianach przestałem. Nie podobają mi się te zmiany w ogóle. Przede wszystkim, to że na jedno konto PAYBACK może zbierać punkty bardzo ograniczona liczba osób. Nie podoba mi się również nowy sposób logowania wymagający zamiast loginu, dziesięciu ostatnich cyfr numeru karty. Do tego jak bym zapomniał tego numeru to muszę dzwonić na infolinię, to jedyny sposób jego odzyskania. Problem w tym, że ile razy bym nie próbował się dodzwonić, to numer zawsze jest zajęty. Na maile z kolei odpowiadają w ciągu 4 dni roboczych, do tego odpowiedzi na nie są zawsze niewyczerpujące i trzeba pisać po raz kolejny i czekać następne 4 dni . Nie wiem też, na jakich zasadach użytkownicy allegro.pl, którzy byli uczestnikami programu przed zmianami mogą otrzymać kartę programu. Szukałem tej informacji lecz nigdzie znaleźć nie mogę. Jak się robi tak duże przedsięwzięcie, to trzeba się do tego dobrze przygotować. W tym wypadku moim zdaniem tego po prostu zabrakło.
Udaliśmy się z mężem do placówki banku, ponieważ byliśmy zainteresowani założeniem konta oszczędnościowego. Już na samym wejściu zwróciłam uwagę na stanowiska obsługi które były PUSTE, nie było osoby która by nami się zajęła. Owszem gdzieś tam na końcu lokalu za biurka obserwował nas pracownik, ale wyglądał jak "mysz pod miotłą". Była też pani-pracownik ale była zajęta rozmową przez telefon. Spytałam się grzecznie pana-pracownika czy ktoś może nam pomóc, stwierdził, że jak koleżanka skończy to się mani zaopiekuje. Niestety ja już tą całą sytuacją byłam zniesmaczona i gdy po 5 min. pani-pracownik raczyła udzielić nam informacji, ja nie byłam nią zainteresowana. Szkoda, ponieważ byłam skłonna założyć konto, a tak wyszłam z banku zła i bez konta.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.