Generalnie jakość obsługi jest dobra. Oferta produktów jest bogata, wystrój lokalu nie budzi zastrzeżeń. Organizowane są codzienne promocje i można kupic towar w dobrej cenie. Jeżeli chodzi o świeżość i jakość towaru , to na pewno należy ją poprawić w stoisku z wędlinami, niestety czasami już na pierwszy rzut oka widać , że towar jest nieświeży. W godzinach popołudniowych (godziny szczytu )przydałaby się sprawniejsza obsługa przy stanowiskach kasowych.Plusem lokalu jest jego położenie oraz duży parking, gdzie swobodnie można zawsze zaparkować, przez co robienie zakupów jest wygodniejsze.
Relacja z zakupów
Dnia 20 10 2009 o godz 11.00 byłam na zakupach w pobliskim sklepie Biedronka przy ulicy Diamentowej w Lublinie.
Ze względu na przedpołudniową porę dnia nie było bardzo dużo klientów.
Zwróciłam uwagę na porządek w sklepie np ładnie poukładane winogrona w kieszonki foliowe.
Nie było kolejki do kasy .Obsługa sklepu poczekała aż wyłożę cały zakupiony towar na taśmę.
Było to szczególnie miłe,gdyż nie czułam się poganiana,czy nie odczuwałam zniecierpliwienia ze strony kasjerki.
Po obliczeniu ceny i zapłaceniu dostałam paragon do ręki i byłam pytana o zainteresowanie zakupu siatki.To także była chęć udzielenia pomocy klientowi.Wizytę wspominam pozytywnie.Udało mi sie kupić wszystkie niemal towary z listy i zamknęłam sie w limicie budżetowym przewidzianym na ten dzień.Przy wejściu udało mi się znaleźć wozek beż konieczności włożenia pieniądza-choć byłam przygotowana poprzez wczesniejszą zamiane w kiosku na 1 pln.Jedynym negatywnym punktem zakupów był fakt braku moreli suszonych,które planowałam kupić a zwykle sa mocną stroną tego sklepu-tam są tanie.Trochę rekompensowała mi to promocja na delicje szampańskie
które także kupiłam.Z ciekawostek Biedronka jest blisko Lidla i są dużą konkurencją dla mniejszych sklepów
i właśnie owe suszone morele i kilka innych artykułów ze względu na dostępność i cenę porównawczo do Lidla i innych sklepów zdecydowało o tym,że dzisiaj poszłam na zakupy do Biedronki.naprawdę szkoda,że sie zawiodłam.
W firmie Uniqa mam od 2 lat ubezpieczone auto. Jestem współwłaścicielem ze swoim ojcem. Osoba która ubezpieczała auto nie wpisała mnie do polisy, w związku z tym nie były kontynuowane moje zniżki, które już posiadam. Ja oczywiście nie miałam o tym pojęcia, szczególnie że tym autem w ogóle nie jeżdżę. Niedawno zakupiłam swoje własne auto i chciałam je ubezpieczyć. Wiedząc że powinnam mieć już około 60 % zniżek śmiało idę do Uniqa po zaświadczenie o zniżkach. A tam Agent mówi ze mnie nie ma w systemie. Więc dzwonię do tej pani, która ubezpieczała moje auto przez ostatnie 2 lata i pytam co z tym można zrobić. A ona na to że juz nic nie można zrobić, że niestety już mi WSZYSTKIE zniżki przepadły i się wyzerowały ponieważ od dwóch lat nie mam ciągłości OC. Pytam się więc, dlaczego ona tak zrobiła i jaki jest sens mojego bycia współwłaścicielem skoro nie nabywam zniżek w OC a jedynie figuruję jak słup w dowodzie. Na co Pani zaczęła na mnie krzyczeć, ze to z pewnością wina moja i mojego ojca, z którym mam auto, bo to on powinien jej powiedzieć, ze ma mnie wpisać w polisę....Opadły mi ręce. Pojechała więc (80 km)do tej pani wyjaśnić sprawę. Na miejscu zobaczyłam małe, brudne i śmierdzące papierosami pomieszczenie, w którym siedziały dwie kobiety i piły kawę. Na mnie nawet nie zareagowały. Dopiero kiedy zapytałam się czy zostanę obsłużona, pani ze zdziwieniem zapytała czy nie widzę że ona ma przerwę teraz i żebym przyszła za kilka minut. Zagotowało się we mnie ale starałam się nie krzyczeć i nadal być uprzejmym człowiekiem. Powiedziałam, że chcę teraz zostać obsłużoną a ona na przerwę powinna zamykać biuro. pani coś odfuknęła mi ale usiadła za biurkiem i usłyszałam okropne "słucham!". Zaczęłam więc opowiadać jej czego potrzebuję, co można z tym zrobić itd. Na co ona z wielkim krzykiem do mnie że ona mi tłumaczyła że nie da się nic zrobić z tym i co ja sobie myślę!! Uspokoiła się dopiero jak powiedziałam że tego nie zostawię i że pójdę z tym do sądu bo to jest jej niedopilnowanie i jej wina ze ja teraz nie mam żadnych zniżek. Nie ukrywam że ubezpieczenia to dla mnie temat tabu i kompletnie nie moja działka. Ale wiem, ze to jej wina. Pani na moje słowa troszkę złagodniała. powiedziała ze ona postara się sprawę wyjaśnić i mnie poinformować. Oczywiście dzwonię do niej od 4 dni non stop ale ona wciąż nic nie wie. obawiam się ze ten sąd będzie jedynym wyjściem. Ale auto będę musiała ubezpieczyć na 100% gdyż przez niekompetencję i niedopilnowanie straciłam wszystkie zniżki.
Poza tym zawsze myślałam, ze w ubezpieczalni komputer to podstawa, myliłam się. U tej Pani jest jedynie kalkulator i cała masa papierów na biurku, które walają się wszędzie między szklankami z kawą a popielniczkami. Poza tym strój tej pani pozostawia wiele do życzenia - plamy i nieświeżość biją po oczach i nosie. Za paznokciami też żałoba. Nie wiem, ze jej nikt nie kontroluje, w końcu jest przedstawicielką tej Uniqi. Sporo petentów przyszło do niej ubezpieczać coś w czasie mojej wizyty. Nie wiem dlaczego ludzie jej wciąż ufają, bo z tego co słyszałam to nie jestem pierwszą osoba która ma z tą panią jakieś problemy.
Jest to moja ponowna obserwacja dotycząca firmy kurierskiej UPS Polska. W stu procentach polecam ze względu na terminowość, dobry kontakt zarówno z kurierami jak i z obsługą klienta, kultura, możliwość monitoringu paczki przez internet. Z czystym sumieniem polecam. (a nie o wszystkich firmach kurierskich mogę to powiedzieć)
Do Compensy udałam się z dosyć nietypową sprawą. Przy wejściu powitał mnie starszy Pan i kazał iść wgłąb pomieszczenia i tam czekać na wolnego agenta. Weszłam do środka i usiadłam przy stoliku. W pomieszczeniu było ciepło, ładnie pachniało i było czysto. Nie było wielu petentów. Za chwilkę podeszła do mnie pani i zaprosiła do swego stolika. Gdy zaczęłam tłumaczyć jej powód swego przyjścia najpierw lekko się zdenerwowała, gdyż ponoć spotkała się z taką sprawą po raz pierwszy. Następnie udała się do stolika obok skonsultować się. Pan, który po chwili przyszedł juz wiedział co ma robić. Zaraz zaczął dzwonić do osoby, która ubezpieczała mi samochód, prosił o faksy dowodu rejestracyjnego. Następnie wytłumaczył mnie i pani, która się mną zajmowała o co chodzi i jak można to rozwiązać. Na szczęście pani bardzo szybko wiedział już o co chodzi i wszystko dalej poszło sprawnie. Dowiedziałam się co mam dalej zrobić, dostałam wszystkie potrzebne mi dokumenty. Pan mile się uśmiechała, żartowała, przepraszała mnie za swoja niekompetencję początkową. Na koniec zostałam mile pożegnana i pani życzyła mi miłego dnia. W sumie wizyta w Compensie zajęła mi ok 30 minut,uważam że to nie jest długo.
Z usług PZU nie miałem okazji korzystać osobiście, a pojawiłem się tam w związku z przedłużeniem polisy jednego z pojazdów firmowych. Lokal jako jeden z nielicznych jest przystosowany do obsługi osób na wózku inwalidzkim. Pomieszczenie jest jasne i przestronne, "z marszu" zająłem miejsce przy biurku Pani Konsultantki. Przedstawiłem problem i zostałem bardzo szybko obsłużony. Cena polisy nieznacznie wzrosła, ale minął rok, więc nie byłem zdziwiony. Korzystając z okazji zapytałem o ubezpieczenie własnego samochodu. Jak się okazało polisa AC w PZU jest poza moim zasięgiem, jednak w kwestii OC zostałem zaskoczony. PZU, które zawsze kojarzyłem z wysokimi cenami miało akurat promocję i polisa dla mnie byłaby tańsza o ok. 100 PLN od tej którą mam wykupioną w tej chwili. Moja polisa wygasa w grudniu, z pewnością pójdę do PZU. Konsultantka była schludnie ubrana, uśmiechnięta i bardzo miła. Co ważne, wyceny przebiegały bardzo sprawnie..
Uwaga na ten sklep.
Sprzedają towar, którego nie mają na stanie.
Po zapewnieniu, że nowa lodówka będzie u nas piątek nikt nie poinformował nas o opóźnieniu.
Dopiero w środę udało nam się uzyskać informację o tym, że lodówki nie mają u siebie, i że w czwartek ją sprowadzą z hurtowni.
Oczywiście nie sprowadzili….
Dziś niby ma dotrzeć…
Kontakt tragedia. Obsługa jeszcze gorzej….
Zanim kupisz sprawdź czy mają towar na stanie…
Miła profesjonalna obsługa. Pani obsługująca była bardzo cierpilwa , kiedy zadawałm jej szereg pytań. Zupełnie celowo - chcialm sprawdizć jej cierpliwośc. pytałm o wkłady do pióra dla mojej córki. pytałam o kolory, cene, szybkośc kolejnej dostawy i czy aby na pewno w nowej dostawie będzie kolor , który mnie interesuje. Mimo dość dużej ilości "interesantów" pani obsługująca byla miła i niezniecierpliwiona moimi pytaniami.
Podczas wizyty w Biurze Obsługi Interesanta na moje Dzień dobry ucichły tylko rozmowy pracowników, po podejściu do odpowiedniego stanowiska Pani spojrzała na mnie niczym na wroga i nie spytała nawet czego szukam, po chwili znalazłem odpowiedni formularz wypełniłem go po czym oddając go "urzędniczce" ta przybiła pieczątkę i tylko podała datę odbioru zaświadczenia. Na stanowisku obok urzędniczka obsługując starszą osobę nawet nie zaproponowała jej żeby usiadła.
WEJCIE DO BUDYNKU CZYSTE A SAM PERSONEL MIŁY I UŚMIECHNIĘTY . NA MOJE PYTANIA DOTYCZĄCE POLISY PANI ODPOWIADALA KONKRETNIE A JEZELI CZEGOS NIE WIEDZIAŁA NATYCHMIAST TO SPRAWDZALA I POTRAFILA MI TO WYTŁUMACZYĆ
OBSŁUGUJACE MNIE PANIE BYŁY CZYSTE I SCHLUDNE NIE ZA DUZO MAKIJAŻU
ZNALAZŁEM POLISE JAKIEJ SZUKALEM ZA NIEDUZE PIENIADZE
ZOSTALEM OBSŁUZONU OD REKI W KROTKIM CZASIE I BEZ PROBLEMÓW
GDYBY NIE ARCHITEKTURA BUDYNKU TAKA TRICHE PRZESTARZAŁA DALBYM OCENE LEPRZA
BUDYNEK CZYSTY NATOMIAST TROCHĘ NIE TA EPOKA ALE JESZCZE NIE JEST TRAGICZNIE
Pewnego dnia będąc w Mogilnie odwiedziłam jeden z oddziałów PZU. Do okienka z obsługą klienta była nieduża kolejka, dlatego usiadłam i przyglądałam się pracującym tam osobą. Od razu zwróciłam uwagę na obie panie pracujące( przy stanowiskach) obsługujące klientów. Szczególnie zainteresowała mnie jedna tych pań. Była to brunetka w upiętych włosach, mająca około 35-40 lat. Zainteresowała mnie sytuacja z obsługa jednego pana. Klient ten przyszedł dowiedzieć się jak załatwia się sprawę z uzyskaniem odszkodowania, za wypadek w którym on uczestniczył. Ułożony, grzeczny mężczyzna mający około 60 lat najwyraźniej zbyt bardzo nie zainteresował pani go obsługującej, gdyż ta zupełnie nie przejęła się jego problemem, traktując go bardzo powierzchownie! Ona sama nie potrafiła mu za wiele pomóc-wyglądało na to, że kobieta ta nie nie ma pojęcie jak pomóc klientowi- co dla mnie było szokiem. Mężczyzna z tego co wywnioskowałam całe życie płacił regularnie składki, za co firma ta powinna być mu wdzięczną. W przypadku wypadku osoba taka powinna być starannie i precyzyjnie obsłużona,a nie zmuszona do wyciągania słowa za słowem z ust owej pani. Kobieta może 3 razy spojrzała na klienta, po czym od razy spuszczała głowę w dół lub patrzyła w ekran monitora, z który jej w niczym konkretnym nie pomagał (bo wcześniej nawet nie zapytała o ewentualne dane klienta ). Starsza osoba, po wypadku, starająca się o odszkodowanie powinna być obsługiwana tak jak jest obsługiwany potencjalny- przyszły klient tej firmy- z ogromna uprzejmością i zaangażowaniem. Mężczyzna ten nawet nie usłyszał słowa "proszę usiąść"- przez pierwszych parę minut stał, do końca nie wiedząc co ze sobą zrobić. Kobieta była mało elokwentna, brakowało jej odpowiedniej wiedzy i zaangażowania. Mężczyzna wyszedł z miną niezadowolona i właściwie z żadna konkretna wiedzą dotycząca swojego problemu. Ja również zrezygnowałam i wyszłam. samo miejsce obsługi było dosyć schludnie i zachęcające w przeciwieństwie do organizacji obsługi.
W Warmia Park korzystałam wraz z rodziną z części hotelowej oraz z aquaparku. Hotel prezentuje się bardzo ładnie zarówno z zewnątrz jak też wewnątrz. Pokój hotelowy oraz łazienka urządzone gustownie i funkcjonalnie, a co najważniejsze czyste. W pokoju były czyściutkie szlafroki, a obok czajnika elektrycznego wybór herbat - niby drobiazg, a miły. Jedynym niewielkim minusem było to, że z dwójką malutkich dzieci dostaliśmy pokój dwupoziomowy ze schodami, ale można to wytłumaczyć tym, że rezerwację robiliśmy dzień przed przyjazdem i w związku z weekendem było sporo gości. Śniadanie wliczone w cenę pobytu rewelacyjne - ogromny wybór, wszystko świeże i donoszone na bieżąco. Aquapark zrobił na nas również bardzo pozytywne wrażenie - czysto, ciepło, pomysłowo. Dla każdego znalazło się coś interesującego - dla małych dzieci brodzik ze zjeżdżalnią, dla większych dzieci groty, zjeżdżalnie, podwodne akwaria, a także coś dla amatorów ostrych wrażeń oraz dla fanów bąbelków i hydromasażu. Obsługa ŚWIETNA - począwszy od czujnych ratowników, poprzez panie sprzątające, na obsłudze recepcji (zarówno aquaparku jak i hotelu) skończywszy. Jednak największe wrażenie zrobiła na nas uczciwość i życzliwość obsługi hotelu: po powrocie do domu zorientowaliśmy się, że zostawiliśmy w hotelu dziecięce kocyki. Zadzwoniłam do hotelu mając niewielką nadzieję na ich odzyskanie. Tymczasem kocyki się znalazły, bez problemu mi je odesłano i po kilku dniach miałam je u siebie w domu. Szczerze polecam to miejsce!
Bogata oferta firmy, kosmetyki niezłej jakości, cena w większości przypadków adekwatna. Niestety obsługa niezainteresowana klientem. W sklepie znajdowały się trzy Panie z obsługi, jednak żadna z nich do mnie nie podeszła, chociaż myślę, że było widać, że potrzebuję pomocy, gdyż wczytywałam się w zamieszczone przy kosmetykach opisy. Potem głośno zaczęłam się zastanawiać mówiąc do męża, że nie wiem który podkład byłby najlepszy. Również nie poskutkowało. Wyszłam ze sklepu z żelem pod prysznic i dwoma ekotorbami, które są rewelacyjne.
Z firmą PZU miałam do czynienia dwukrotnie. W pierwszym przypadku chodziło o ubezpieczenie samochodu. W urzędzie, gdzie rejestrowałam samochód znajdował się obskurny punkt tego ubezpieczyciela. Postanowiłam sprawdzić jaką cenę ubezpieczenia może mi zaproponować PZU. Pani, która mnie obsługiwała od początku dawała mi do zrozumienia, że ktoś taki jak ja (młody?) raczej nie będzie sobie mógł pozwolić na ubezpieczenie pojazdu w tej firmie. Kiedy dodatkowo dowiedziała się, że to mój pierwszy samochód i nie mam żadnych zniżek, a do tego samochód ma więcej niż 5 lat, to już zupełnie była obrażona, że zajmuję jej czas. Ja jednak nie zrażałam się i poprosiłam o skalkulowanie wysokości składki. Okazało się, że Pani miała stuprocentową rację. Kwota wyliczonej składki była dla mnie szokiem. Samochód ubezpieczyłam w innej firmie za kwotę będącą niemal połową proponowanej przez PZU. Druga sytuacja jest związana z ubezpieczeniem mieszkania. Bank, który udzielał kredytu mieszkaniowego wymagał ubezpieczenia nieruchomości właśnie w PZU. W tym przypadku ocenić mogę jedynie cenę, gdyż wszelkie formalności były załatwiane przez przedstawiciela Banku. I tu potwierdza się moja wcześniejsza opinia - cena podstawowego ubezpieczenia mieszkania jest wyższa niż w innych firmach.
Lekarz wspaniały ale dostępność terminów wizyt - koszmarna! okres oczekiwania na kolejną planowaną wizytę - PONAD MIESIĄC! Idąc do lekarza - z reguły oczekuje się rozwiązania problemu w trybie pilnym - tutaj, tryb jest wyjątkowo rozwlekły! Nie można czekać tak długo na wizytę u ginekologa!
Wizyta miała związek z wypłata odszkodowania za wypadek przy pracy. Samo dotarcie do placówki stanowiło problem, gdyż nikt z przedstawicieli, z którymi zawierana była umowa ubezpieczenia grupowego pracowników nie potrafił skierować mnie do właściwego oddziału, kilka godzin zajęło mi jeżdżenie po Poznaniu i odszukanie właściwej placówki. Oznaczenie wejścia do firmy jest niewyraźne, tu również napotkałam na problemy. Na korytarzu przed wejściem do placówki unosiły się kłęby dymu papierosowego, na tym piętrze znajdowało się wyłącznie PZU, więc zapewne pracownicy byli odpowiedzialni za ten niemiły zapach. W placówce brak jednoznacznego określenia znakami lub brak osoby kierującej do odpowiednich wydziałów zajmujących się wypłatami poszczególnych odszkodowań. Straciłam niepotrzebnie czas czekając w kolejce nie do tego okienka. Sama obsługa ze strony pracownika dość miła, jasny sposób wyrażania myśli. Niestety z powodu braków pełnej dokumentacji, o którą zostałam poproszona, musiałam powrócić do placówki. Ogólne wrażenie pozostało raczej niemiłe, nie poleciłabym ubezpieczenia w tej firmie.
Moim zdaniem galeria CUPRUM ARENA jest duza idzie sie nieraz pogubic w tych slepach. na kazdym pientrze sa znaki informacyjne gdzie co sie znajduje i w kturym kierunku isc ale mozna sie zamotac. ubikacje sa oznakowane dla kogo sa przeznaczone i sa bardzo czyste. miejsce dla kobiet z dziecmi jest ladne znajduje sie w wc i jest tam przewijak oraz miejsce do karmienia. punk informacyjny znajdyje sie na dole na srodku. po galeri na pietra mozna sie przemieszczac dzieki winda lub schoda rchomym. bylam tam 3 razy i nigdy nie rzucil mi sie w oczy zadenochroniaz. w sklepach ciekawy wybur. w galeri mozna zjesc posiedziec. sa sklepy drogie i te tanie.parkin ok tylko ta droga kreta do niego odpada. galeria czysta ale jej wyglad nie jest oszalamiajacy
moj maz zakupi telewizje n jakies pol roku temu w promocji wszystkie pakiety. po skaczeniu promocji chcialam zrezygnowac z niektorych pakietow (bo ich i tak nie ogladalam), wiec w tym celu zadzwonilam na biuro obslugi ja bo mojego meza nie bylo. polaczylam sie z jakims panem i bez broblemu moglam zrezygnowac tylko musialam znac haslo i numer klienta. pan byl bardzo mily. oraz polecil mi nowe dwa programy zamiast tych oakietow ktore okazaly si bardzo przyjemne.minusem bylo to ze kiedy osoba mnie obsugujaca powiedziala ze nachwile sie odlonczy zeby zrezygnowac z pakietow to trwalo to dosyc dlugo. a tak pozatym to jestem zadowolona z tej telewizji. zamowione filmy w wypozyczalni pojawiaja sie szybko. rachunki wyswietlaja sie na telewizorze a pozniej mozna je znalesc w funkcji paltnosci,abonamet niedrogi i kanaly ciekawe. polecam
Moja wizyta w Inspektoracie PZU wiązała się z wypowiedzeniem umowy OC pojazdu mechanicznego. Z jakości obsługi jestem bardzo zadowolony. Skierowanie do odpowiedniego stanowiska obsługi, oraz konkretne, miłe i profesjonalne podejście do klienta z pewnością są dla pracowników tej placówki in plus. Negatywnych aspektów nie dostrzegłem.
moja obserwacja zwiazana jest z sytuacją związaną z ubezpieczeniem samochodu mój partner miał ubezpieczony samochód w firmie PZU w momencie kiedy kończył się czas trwania ubezpieczenia mój partner chciał zmienic ubezpieczyciela na tańszego, i tu zaczyna się problem ponieważ z nie mógł zrezygnowac z firmy PZU ponieważ okazało się ze musi minąć miesięczny okres wypowiedzenia mimo iż pismo o kolejnej wpłacie zostało wysłane dwa tygodnie przed upływem wyznaczonego terminu wpłaty. osoba obsługująca infolinie firmy PZU była bardzo nie miła wręcz beszczelna. ogólnie moim zdaniem pewne czynności wykonane przez firmę PZU były celowe by uniemożliwić rezygnację z ich usług. dodatkowo ich usługi w sektorze ubezpieczeń są bardzo wygurowane jeżeli chodzi o kwestie finansowe
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.