Opinie użytkownika (83189)

Sklepy pod szyldem...
Sklepy pod szyldem Tesco są chyba dwa w Garwolinie. Wybieram z córką ten mniejszy w którym asortymentem są głównie produkty pod marką własną sieci. Przed wejściem pod plastikowym zadaszeniem stoją wózki zakupowe. Dużą wygodą jest to iż nie wymagają żetonu czy też monet co czasem jest problematyczne. Najpierw kierujemy się do wyspy z owocami która jest vis - a-vis bramek wejściowych. Wybieramy winogrona kiwi i śliwki. Owoce apetycznie i świeżo wyglądają. Chcemy też kawałek arbuza. Choć jego porcje są na stoisku to jednak i tak dla nas są za duże. Rozglądamy się za pracownikiem, tego jednak nie widzimy. Prosimy o pomoc w jego znalezieniu Pana ochroniarza który akurat przechodzi koło nas. Okazuje się iż znalezienie osoby która by nam arbuza przekroiła nie jest łatwe. Córkę zostawiam przy wyspie i udaje mi się prawie wszystko kupić co było planowane zanim w końcu zostaje ten nasz arbuz przekrojony. Sklep o małej powierzchni i znanym mi rozkładzie podobnym we wszystkich marketach tej sieci. Oczywiście natrafiam na przeszkodę w postaci stojącego wysokiego kosza na kółkach z towarem. Gdy stwierdzamy iż już wszystko zostało kupione ustawiamy się do kasy. Córka do jednej ja do drugiej do każdej z nich kilka osób przed nami. Ostatecznie moje zakupy są podliczone w kasie pierwszej. Miła i komunikatywna kasjerka ubrana w granatową bluzę Tesco sprawnie skanuje towar wyłożony na taśmę .Podaję dwie karty płatniczą i programu lojalnościowego Club Card , choć muszę przyznać iż jego zasady funkcjonowania nie są dla mnie w dalszym ciągu do końca jasne ale jak mam ją akurat przy sobie nie zaszkodzi parę punktów do niej dodać. I tak mimo problemów z arbuzem i dość sporej kolejki zakupy te nie były nadto męczące. Kupiłyśmy to co nas interesowało po rozsądnej cenie. I dygresja końcowa iż jako jeszcze jeden z nielicznych Tesco (we wszystkich swoich sklepach plus Savia) do zakupów pozostawia nie ograniczoną ilość reklamówek dla klientów.

zarejestrowany-uzytkownik

19.07.2010

Tesco

Placówka

Garwolin, Targowa 2

Nie zgadzam się (23)
Będąc o 11...
Będąc o 11 w KFC nie zastałam żadnego klienta i dwie Panie obsługujące kasy.Jedna widać było że się "uczyła".Chcąc zamówić zestaw z pikantną nóżką usłyszałam że jej nie ma i czy nie chcę czasem filecika zamiast niej. Niestety nie chciałam gdy zobaczyłam dosłownie kilka szt."gotowych" filecików stwierdziłam że pójdę do konkurencji <c Donalds. Mimo to pani z kasy krzyczała do mnie mimo to że od stanowiska odeszłam że za 10 min bedzie moja nóżka ;)

zarejestrowany-uzytkownik

19.07.2010

KFC

Placówka

Koszalin, Paderewskiego 1

Nie zgadzam się (25)
Odwiedzilam strone internetową...
Odwiedzilam strone internetową Wittchen. Strona wydala mi sie na pierwszy rzut oka przyjazda. Jej wygląd pasuje do charakteru firmy przeznaczonej dl aosób elaganckich o dobrych gustach. Postanowilam obejrzeć oferte torebek na ten sezon. Strona byla przejrzysta , bez problemu można zorientowac się w jej ułożeniu oraz sprawnie przejrzeć galanterię. Ceny sa widoczne oraz kazdy produk ma opis, ktory zawiera z jakiego materialu oraz jak jest wykonana torebka. wada jest zbyt mala zdjec, wolababym, zeby bylo wiecej np 3-4 , a nie dwa. Na duza pochwale zasluguje powiekszenie zdjecia , istnieje mozliwośc ogladania towaru "pod lupa".

zarejestrowany-uzytkownik

19.07.2010

WITTCHEN

Placówka

Nie zgadzam się (28)
18 czerwca 2010...
18 czerwca 2010 roku odwiedziłam placówkę szkoły językowej empik school przy ulicy Marszałkowskiej w Warszawie. Moim głównym celem było zdobycie informacji dotyczących wakacyjnych kursów języka angielskiego. Podchodząc do pracownika szybko zauważyłam uśmiech na twarzy i roztaczającą się aurę zadowolenia i chęci pomocy . Sprawnie dowiedziałam się o kursach , godzinach, terminach rozpoczęcia, używanych podręczników, wykfalifikowaniu native speaker'ów, zasad prowadzenia zajęc. Mimo ,iz mogłam sprawiać wrażenie osoby nachalnej i uporczywej w zadawaniu pytań na wszystkie dostałam satysfakcjonującą mnie odpowiedź. Wykfalifikowaie pracownika pozytywnie mnie zaskoczylo, po wypelnieniu testu klasyfikującego zostal on sprawnie sprawdzony , nie musiałam czekać więcej niż 2 minuty. Zachęcająca atmosfera miejsca i zadowolenie z jakości obslugi klienta automatycznie mnie zachęcilo do zapisania się na wybrany prze ze mnie kurs. Zaliczkę wplaciła kilka dni póżniej spotykając ta samą panią, co pierwszy raz, równiez z usmiechem i zyczliwościa mnie przyjęła. Dostałam umowę i relulamin szkoly, co jest ważnym elementem, ponieważ wiedza na temat szkoly i regól kursu jest duzym atutem. Cena kursu jest zadawalająca. Wracając do wyglądu pracownika,nie mam zastrzenień . Pani byla schulnie ubrana, nie miala mocnego makijażu. jedyne zastrzeżenie jakie mogę zamieścić , jest zbyt dlugi czas i objętośc testu klasyfikującego , powienien byc o 30% krótszy.

zarejestrowany-uzytkownik

19.07.2010

Empik School

Placówka

Warszawa, Marszałkowska 104/122

Nie zgadzam się (18)
Oddałam samochód do...
Oddałam samochód do naprawy ( pod kątem elektryki), gdzieś znikał prąd, akumulator bardzo szybko się rozładowywał, dosłownie po 2 tygodniach mimo codziennej jazdy po mieście. Akumulator był nowy, ten stary też tak robił. Elektromechanik przyjął samochód do naprawy, ustaliliśmy termin góra 4 dni, wymieniliśmy się telefonami i kazał czekać. Minęło 5 dni więc zadzwoniłam z zapytaniem, jak naprawa, pan mechanik powiedział, abym zadzwoniła jutro, więc zadzwoniłam jutro. Niestety, samochód nie był jeszcze naprawiony, kazał dzwonić znowu jutro. Zadzwoniłam jutro i kazano mi przyjść odebrać samochód. Jakież było moje zdziwienie jak na miejscu zostałam poinformowana, że samochód nie jest naprawiony, bo Oni nie wiedzą co mu jest. Pan elektromechanik kazał zapłacić 20 zł i zabrać samochód. Pomyślałam, że oddam samochód do innego zakładu. Odebrałam go więc, ale daleko nie zajechałam, bo samochód zgasł. Została ściągnięta przez kolegę do innego zakładu i tu okazało się, że rozregulowano mu zawory i wyjeżdżono paliwo do końca ( jakieś 8 litrów) . W/g mnie tamten szef powinien mnie przeprosić, że nie umieją wykryć usterki i poinformować mnie, że wyjeżdżono paliwo , a tymczasem firma okazała się jakaś nieudolna i na dodatek nieuczciwa, moja noga tak już nie postanie.

zarejestrowany-uzytkownik

19.07.2010

Elektromechanika

Placówka

Iława, Grudziądzka ?

Nie zgadzam się (29)
Udałam sie do...
Udałam sie do sklepu w celu zakupu obraczek slubnych. Niestety musze stwierdzic ze bardzo sie rozczarowalam obsluga. Zwarzywszy na to iz firma "APART" ma wyrobiona dobra opinie spodziewalam sie iz bede zadowolona z zakupu. Niestety pierwsze rozczrowanie spotkalo mnie po wejsciu do sklepu gdzie mezczyzna siedzacy za lada nie zwrocil wogole uwagi na to ze weszlam do sklepu i zajmowal sie w dalszym ciagu czytaniem gazety. kolejne rozczarowanie gdy poprosilam go o zaprezentowanie mi obraczek spytal czy kupie ta obraczke ktora chcialam zobaczyc bo w przeciwnym wypadku nie poda mi jej do reki... co za absurd.. jak mam kupic cos czego nie zobaczylam.. dlatego tez zrezygnowalam z zakupu i udalam sie do konkurencji.

zarejestrowany-uzytkownik

19.07.2010

Apart

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (31)
Ostatnio znalazłem się...
Ostatnio znalazłem się w jednym z banków w celu przekonania się, czy reklama z myślą przewodnią "wyższa kultura bankowości" rzeczywiście odnosi się do jakości usług świadczonych w Banku. A więc wchodzę do jednej z placówek, ubrany w garniturze, siadam na krzesełku (b.wygodnym) w korytarzu, praktycznie na środku (miejsce, które widać praktycznie z każdej strony). I tak sobie siedzę i siedzę, mija minuta, dwie, trzy. Minęło dziesięć minut, kilka osób z personelu mija mnie jedynie obserwując i o nic nie pytając. Więc wstaję i zaczynam sam szukać kogoś kto by mnie łaskawie obsłużył. Idę w prawą część budynku (patrząc od wejścia). Wszystkie stanowiska są obsługiwane, a więc zajęte. Więc wracam z powrotem powoli, spokojnie, dalej nikt nie zwraca na mnie uwagi. Wchodzę w lewą część budynku. Obsługa klientów indywidualnych tutaj również zajęta. Zostaje pani, która !UWAGA! siedzi na stanowisku w którym nie ma światła! :) Górne światło wyłączone, lampka również, a owa pani siedzi i patrzy się w komputer. Stanąłem w praktycznie naprzeciw niej i nic. Nie zauważyła mnie (może dlatego, że miałem na sobie czarną koszulę :P). A więc chyba ja muszę zacząć. - Przepraszam. Chciałbym otworzyć u państwa konto i wziąć kredyt gotówkowy. Pani zrobiła oczy jak dwie złotówki i tak się zdziwiła, jakbym pierdną na pół banku :) [Wygląd owej zdziwionej pani: brak jakiegokolwiek makijażu, delikatne podkowy pod oczami, wypisane zmęczenie na twarzy, strój schludny, służbowy]. Pani wielkie oczy odpowiedziała na moje pytanie: - To nie tutaj :D < Chyba źle dobrała słowa, ponieważ sama się uśmiechnęła :) Następnie poprosiła abym za nią poszedł. Podążałem za nią bez słowa. Pani WIELKIE OCZY szła jakby poddenerwowana, bardzo sztywno. Gdy doszliśmy do części prawej, aż na sam koniec, pani rozejrzała się i stwierdziła, że tutaj wszyscy są zajęci i nie ma mnie kto obsłużyć (wszystkie stanowiska widać już ze środka obiektu, no ale cóż, może chciała się upewnić). Po takowym stwierdzeniu, zaprowadziła mnie ona do części lewej (z powrotem) gdzie znalazła wolnego pracownika, wypowiedziała jej imię (ponieważ to była kobieta) i dodała: "obsłuż pana". Zaprowadzono mnie do stanowiska: "Klienci zamożni" zamiast "Klienci indywidualni", ale mniejsza o to. Pani, która miała mnie obsłużyć miała strach w oczach i drżały jej ręce jakby robiła to pierwszy raz. Od razu po tym jak pani wielkie oczy powiedziała, aby ta mnie obsłużyła, wstała i się przedstawiła imieniem i nazwiskiem. Również zrobiłem to samo po czym usiedliśmy (wygląd pani która mnie obsługiwała: również schludnie ubrana, delikatny makijaż, panika w oczach, nieskoordynowane ruchy podczas pracy na komputerze, poddenerwowana/przestraszona, ubiór bardzo schludny: biała koszula na kant, identyfikator, spodnie służbowe). Usiedliśmy wygodnie na krzesełkach. I tutaj moim zdaniem błąd pracownika: pani nie zaczęła rozmowy z klientem... Takie 10 sekund niezręcznej ciszy dopóki ja sam się nie odezwałem. Specjalnie czekałem czy chociaż zostanę spytany co mnie interesuje albo coś w tym stylu a tutaj klops. Nawiązałem dialog: - A więc chciałbym otworzyć u państwa konto i wziąć kredyt gotówkowy, który ostatnio reklamujecie. - Nie ma pan u nas konta? (hahaha :D Powiedziałem, że chcę takowe otworzyć więc moim zdaniem niepotrzebne pytanie) - Nie. Nie mam. I teraz się zaczęło :) Kobieta zaczęła panicznie coś robić na komputerze za pomocą myszki. Skończyła po 20 sekundach i znowu cisza. Nie zwlekając rozpocząłem rozmowę ponownie: - A więc interesuje mnie kredyt gotówkowy w wysokości 4000 zł, który od razu zostałby wpłacony na nowe konto, które u państwa otworzę. - Na jaki okres? - 24 miesiące - Dobrze poproszę dowód. Poczułem się niedoinformowany. Nie zrobiono analizy, nie poproszono o dochód, zaświadczenie o zarobkach, nic mi nie powiedziano o kredycie, wysokości oprocentowania, wysokości raty, niczego nie zaproponowano. Siedzę i czekam. Pani w ciszy coś panicznie wpisuje do komputera po czym kasuje i znowu wpisuje i tak z 4 razy. Możliwe, że słabo pisała na komputerze, albo dlatego, że się bała :D (tylko czego?) -Tak po 2-3 minutach, panią, która tak zawzięcie wpisywała coś w ciszy na komputerze "strzelił piorun". Poderwała ona głowę od monitora i się wyprostowała po czym popatrzyła na mnie i się zapytała: - A ile pan ma lat? Dałem tej pani dowód z numerem pesel więc po dwóch pierwszych cyferkach, powinna wiedzieć, w którym roku się urodziłem. - Odparłem, że dziewiętnaście, Ku mojemu zdziwieniu usłyszałem coś takiego: - Niestety nie możemy przyznać panu kredytu. I cisza. Troszkę przyznam, że zbaraniałem w tym momencie, bo nie została podana mi przyczyna odmowy. - Z jakiego powodu? - Nasz bank udziela kredytu osobom w wieku powyżej 21 roku życia. Troszkę się zdenerwowałem muszę przyznać, ponieważ nigdzie nie wyczytałem tego, że kredytu udzielają od 21 roku życia, ani nie zostałem wcześniej poinformowany o tym. Natychmiast odparłem: - Więc nie chce otwierać u państwa konta w banku. Zestresowałem najprawdopodobniej panią która mnie obsługiwała, ponieważ ta również zrobiła wielkie oczy :) I jakoś tak mechanicznie, jak robot, oddała mi dowód. Zareagowała tak, jakby usłyszała wyrok śmierci, zamiast chociaż zachęcić do otwarcia u nich konta (o którym również nic nie wiem bo nie podano mi o nim żadnych informacji). Wstałem wsadziłem dowód w kieszeń marynarki i powiedziałem: - A więc do widzenia. I ponownie ku mojemu zdziwieniu, zamiast jeszcze w tej ostatniej chwili ratować firmę przed całkowitą utratą klienta, przeprosić, nakłonić, cokolwiek, pani wstała i odparła: - Do widzenia (nawet nie podając ręki, co wbrew pozorom i opinii ludzi, podświadomie wzbudza zaufanie u klienta). Wygląd miejsca obsługi: - Wygodne fotele w poczekalni. - Zbyt dużo rzucających się w oczy kamer. Zwykłe, toporne, białe, kwadratowe. Znacznie lepiej wyglądałyby czarne półkule schowane pod sufitem. - Nowe meble co jest plusem. - Identyczne siedzenia w miejscu obsługi klienta jak w poczekalni (nie przepadam za czymś takim). - Podczas obsługi siedzi się w "pomieszczeniach" w formie kwadratu, ze słabym wygłuszeniem i niską ścianką. Nie daje to poczucia bezpieczeństwa. Siedzi się z "odsłoniętymi plecami". Wszyscy Cię widzą. Moim zdaniem to też nie sprzyja komfortowi obsługi. - Toporne klawiatury, nieergonomiczne, głośne podczas pisania. Powinni zainwestować w nowsze, cichsze, podobne do klawiatur umieszczanych w laptopach. - Ciekawy wystrój, nowoczesny, prosty, aczkolwiek mi się podobał. - Duża reklama rzucająca się w oczy od razu jak wchodzimy do banku: po co reklamować się we własnym banku (mam na myśli pomieszczenie). - Nie pamiętam, czy był czy też nie, ale jakiś automat z wodą do picia albo chociaż napojami by się przydał dla klientów :) Jeśli był to bardzo dobrze, naprawdę nie pamiętam :) - No i to pomieszczenie ze zgaszonym światłem... Ogólnie moim zdaniem jest źle. Powinni dużo zmienić, ponieważ reklamują się jako bank o wysokiej kulturze, a kultura moim zdaniem jest po prostu przeciętna. Więcej szkoleń dla pracowników, kilka poprawek i byłoby zupełnie inaczej :) Pracownicy powinni być znacznie bardziej otwarci, utrzymywać jakikolwiek kontakt z klientem, już nawet nie wzrokowy jeżeli się wstydzą, a chociaż słowny. Bank powinien dbać o swoich klientów, ponieważ w obecnych czasach jest bardzo duża konkurencja. Tyle ode mnie. To są moje osobiste odczucia, oraz uczucia które mi towarzyszyły. Niczego nie wyolbrzymiałem ani nie upraszczałem. Starałem się jak najprawdziwiej i jak najbardziej realnie opisać obsługę w wybranym dziale oraz jak najprawdziwiej ocenić zakład w którym się znalazłem :) Dziękuję za przeczytanie do końca. P.S Pamiętajcie! Zadowolony klient przekona kilka osób do waszej firmy, zaś niezadowolony zniechęci do waszej firmy każdego kogo spotka! "Stara prawda hotelarska" ;)

zarejestrowany-uzytkownik

19.07.2010

Alior Bank

Placówka

Białystok, Lipowa 34

Nie zgadzam się (21)
obsługa stacji bardzo...
obsługa stacji bardzo profesjonalna i miła, zawsze witająca klienta z uśmiechem na ustach. Jedyna wada to bardzo długi czas oczekiwania pod dystrybutorem co przy obecnej temperaturze jest koszmarem. Klienci którzy już zatankowali powinni odjechac na parking i zwolnic miejsce innym, a tak klient zatankuje idzie na stację zapłacic i przy okazji zamówi coś do jedzenia trwa to ok 25min a następni klienci czekają w kolejce i się gotują

zarejestrowany-uzytkownik

19.07.2010

ORLEN

Placówka

Działdowo, Męczenników 21

Nie zgadzam się (27)
Po otrzymaniu reklamy...
Po otrzymaniu reklamy na adres email postanowiłem założyć konto internetowe na stronie mBanku. Strona bardzo czytelna z wieloma informacjami o produkcie i sposobie założenia konta. Samo wypełnianie wniosku bardzo proste i szybkie. Wybrałem kontak z bankiem przez kiosk banku w mojej miejscowości (zależało mi na czasie), którego adres mi podano. W sobotę (na drugi dzień) wybrałem się pod podany adres, a na miejscu okazało się, iż ponkt nie funkcjonuje już od 16 czerwca i nie ma innego w Słupsku. Wysłałem emaila do mBanku o ich nieaktualnej ofercie z jednoczesną rezygnacją z konta. Bank w bardzo suchej odpowiedzi zaznaczył, iż rezygnacja musi być pisemna (poczta) i nie przeprosił za nieaktualne informacje.

zarejestrowany-uzytkownik

19.07.2010

mBank

Placówka

Nie zgadzam się (19)
16.05.2022
Odpowiedź firmy
Dziękujemy za zamieszczenie opinii. Sytuacja, o której Pan wspomina nie powinna mieć miejsca. Jest mi niezmiernie przykro, nie tylko z uwagi na fakt, że zostały Panu podane błędne dane o adresie placówki, która od miesiąca nie funkcjonuje, ale również z uwagi na fakt, że nie został Pan w należyty sposób za ww sytuację przeproszony. Niestety na podstawie zamieszczonej przez Pana opinii, nie jestem w stanie wywnioskować, czy błędny adres "zaczytał" się Panu z systemu przy wypełnianiu wniosku o założenie konta, czy został Panu podany w inny sposób, dlatego nie mogę udzielić precyzyjnych wyjaśnień dlaczego tak się stało. Po Pana interwencji, za którą dziękujemy jesteśmy w trakcie sprawdzania danych zamieszczonych w systemie a dotyczących właśnie tej i innych nieistniejących lokalizacji. Faktem jest, że dane wszystkich naszych placówek powinny być na bieżąco aktualizowane, co prawdopodobnie nie zadziało się w tym konkretnym przypadku. Zatem jeszcze raz przepraszam w imieniu mBanku, że został Pan wprowadzony w błąd. Zgodnie z procedurami otwierania i zamykania rachunku, niestety nie ma innej możliwości jak rozwiązanie umowy o prowadzenie rachunku, niż droga pisemna. Pozwolę sobie załączyć Panu odpowiedni formularz; który wystarczyło by wysłać drogą pocztową na wskazany na dole formularza adres http://www.mbank.pl/download/Przydatne_dokumenty/Rachunki_indywidualne/Formularz_wypowiedzenia_Umowy_o_prowadzenie_bankowych_rachunkow_oszczednosciowo_rozliczeniowych__w_mBanku_1_posiadacz1.pdf Konto zostanie zamknięte po upływie 30 dni. Zamieszczony formularz dotyczy konta indywidualnego, w razie potrzeby wszystkie formularze znajdują się na naszej stronie www.mbank.pl, w zakładce u dołu głównej strony - przydatne dokumenty/rachunki osobiste. Zamieszczona opinia i niewielka ilość informacji a także ustawa o ochronie danych osobowych, nie pozwalają mi jednoznacznie określić, czy konto, o którym Pan wspomina zostało w ogóle założone; istnieje duże prawdopodobieństwo, że złożył Pan jedynie wniosek o otwarcie tegoż rachunku a reszta formalności, czyli podpisanie umowy miała nastąpić podczas wizyty w palcówce w Słupsku - jeśli tak jest, to wystarczyłoby skontaktować się z czynną całą dobę mLinią pod numerem telefonu 42 6 300 800 i wybierając "O" tzw. rozmowę z Konsultantem- należałoby złożyć dyspozycję ustną o wycofaniu wniosku złożonego drogą internetową , w takim przypadku, nie byłoby konieczności wysyłania formularza wypowiedzenia drogą pisemną. Jeszcze raz w imieniu banku przepraszam za sytuację, która miał miejsce, serdecznie zachęcam do przemyślenia decyzji o rezygnacji z rachunku. Pozostajemy do Pana dyspozycji w placówkach naziemnych oraz na czynnej całą dobę mLinii. Z poważaniem Katarzyna Krysiak mBank
Wizyta w banku...
Wizyta w banku w celu zasięgnięcia informacji o założeniu konta elektronicznego i uzyskaniu karty bankomatowej i płatniczej. Pomimo godziny południowej w banku nie było kolejki. Zostałem zauważony przez obsługę i poproszony do stanowiska. Miła , sympatyczna i schludna pani poinformowała o wszystkich zaletach konta internetoewgo i zaproponowała pomoc w założeniu powyższego od razu przy stanowisku obsługi. Na grzeczną odmowę przekazała materiały reklamowe i wizytówkę z doklaracją pomocy. W siedzibie banku przy schodach podnośnik elektryczny do wózków inwalidzkich.

zarejestrowany-uzytkownik

19.07.2010

BNP Paribas

Placówka

Słupsk, Plac Zwycięstwa 2

Nie zgadzam się (21)
Wizyta w banku...
Wizyta w banku w celu zasięgnięcia informacji o koncie elektronicznym. Siedziba placówki znana tylko z adresu, ale nie ma problemu z trafieniem do placówki. Bardzo dobrze oznakowana wielkim banerem na szczycie budynku. Pomimo kolejki do stanowiska obsługi nie nudziłem się, zostałem zagadnięty przez pracownika banku i poproszony do kącika dla oczekujących, gdzie otrzymałem segregator z aktualnymi ofertami banku. Przy stanowisku otrzymałem wyczerpującą informację o koncie elektronicznym + materiały reklamowe + wizytówkę osobistą z prośbą o kontakt w razie dodatkowych pytań.

zarejestrowany-uzytkownik

19.07.2010

Alior Bank

Placówka

Słupsk, Sobieskiego 30

Nie zgadzam się (26)
Niedługo mnie dwa...
Niedługo mnie dwa lata kiedy zarejestrowałam się na stronie www. secretclient.com Cały zamysł oceny jakości obsługi czy to podczas naszych prywatnych zakupów i innych czynności związanych z dniem codziennym czy też zleconych audytów od początku bardzo przypadł mi do gustu. Znam z dwóch stron jak sprawa wygląda i jak wyglądać powinna. Zawsze w swoich ocenach staram się być sprawiedliwa i uwzględniać wszystkie okoliczności. Jedno wiem na pewno- w relacji klient –sprzedawca (usługodawca) to ten drugi ma przede wszystkim cechować się kulturą osobistą, kompetencją, opanowaniem i ogólnie pojętą życzliwością. Dla tego gdy to ja jestem klientem bezwzględnie tego wymagam. Dzięki projektowi jakość obsługi możemy wyróżnić firmy które to rozumieją innym zasygnalizować iż nie wszystko jest dobrze i wmyśl etyki handlowej. Portal daje nam również możliwość wskazania co nam nie odpowiada i co być może należało by zmienić. Widząc na witrynie znaczek z charakterystycznym godłem Programu Jakość Obsługi cieszę się iż i ja w tym projekcje uczestniczę. Coraz szersze rozpropagowanie całej akcji i włączenie do niej mediów też jest jak najbardziej in plus (wywiad z Panem Prezesem Mirosławem Bartoń w telewizji Tvn czy publikacja wyników roku 2009 w ogólnopolskim dzienniku Rzeczypospolita). Co zaś do aspektu czysto technicznego funkcjonowania strony www to tu pomimo zmian i modyfikacji dobrze nie jest a w każdym bądź razie kilka elementów należało by moim zdaniem poprawić i ulepszyć ale o tym napiszę wkrótce, przy okazji kolejnej obserwacji.

zarejestrowany-uzytkownik

19.07.2010
Nie zgadzam się (24)
19.05.2022
Odpowiedź firmy
Dziękujemy za miłe słowa. Masz rację, że niestety jeszcze nie wszystkie firmy i sprzedawcy odpowiednio traktują swoich klientów i powinniśmy tego od nich wymagać. Ale na szczęście jest nasz portal:) Tworząc go, chcieliśmy by było to miejsce przyjazne dla klientów-konsumentów, gdzie będą mogli dzielić się swoimi opiniami, czytać opinie innych i je komentować. O tym, że warto było przekonuje nas ogromne grono naszych użytkowników, którzy chcą wpływać i zmieniać na lepsze jakość obsługi. Nasz portal zdobył uznanie wielu firm, a Wasze opinie i obserwacje czytają ich menedżerowie, a nawet prezesi. Czekamy też na kolejne opinie o nas - wszystkie czytamy i analizujemy. Zachęcamy też do pisania do nas i o nas na naszym Facebook'owym profilu. Pozdrawiamy - zespół portalu.
Do sklepu hiszpańskiej...
Do sklepu hiszpańskiej Zary udałam się jak to ze mną ostatnio bywa dość często w celu konkretnym. Znajomy na Allegro upatrzył sobie buty – espadryle. Niestety aukcji na której one były wystawione nie wygrał a jako iż obuwie to mu się bardzo spodobało poprosił mnie o sprawdzenie czy w sklepach tej sieci można je nabyć. Tak to już z naszymi Panami bywa iż zakupy nie są ich domeną a więc zgodziłam się aby samej temat wybadać. I tak oto późnym poniedziałkowym popołudniem znalazłam się w Galerii Handlowej „Złote Tarasy” gdzie jednym z najemców jest w/ w Zara. Lokal jest dwu poziomowy. Dział z asortymentem męskim jest wyżej i trzeba wejść po kamiennych dość śliskich schodach ewentualnie bezpośrednio z galerii gdyż każdy poziom sklepu ma wejście na każdym piętrze bezpośrednio z niej plus trzecie wprost z przyległej ulicy. Sprzedawcy ubrani są na czarno. Co do celu mojej wizyty udaje mi się kupić buty choć wybór kolorów i rozmiarów jest dość ubogi. Płacąc za nie upewniam się czy jest ewentualnie możliwość zwrotu lub wymiany. Dostaję odpowiedź która bardzo mnie satysfakcjonuje. Mam taką możliwość. Do 30 dni mogę towar zwrócić bądź wymienić. Bardzo mnie cieszy iż mogę to zrobić w dowolnym sklepie tej sieci nie koniecznie w tym w którym dokonałam zakupu. Płacę kartą .Otrzymuję paragon z spięty z zszywką z potwierdzeniem z terminala. Espadryle spakowane zostają do wymiarowo dopasowanej nie dużej czarnej nieprzeźroczystej reklamówki.

zarejestrowany-uzytkownik

19.07.2010

Zara

Placówka

Warszawa, Emilii Plater 50

Nie zgadzam się (26)
18.07.2010 byłam dzisiaj...
18.07.2010 byłam dzisiaj w delikatesach ok. godz. 11, jedna pani obsługiwała za ladą na sprzedając mięso, przy wędlinach nie było nikogo, czekałam ponad 15 minut, ponieważ osoba "na mięsie" obsługiwała 5 klientów, dopiero później podeszłą do wędlin - też była kolejka. Nie rozumiem takiego zachowania skoro na zapleczu siedziały dwie panie i plotkowały. W tym czasie z kolejki odeszły dwie niezadowolone osoby, ja tez bym tak postąpiła ale musiałam w tym dniu zrobić zakupy.

zarejestrowany-uzytkownik

18.07.2010
Nie zgadzam się (19)
Ostatnio wybrałam się...
Ostatnio wybrałam się na badanie krwi do CM LIM w budynku Jupiter, przychodnia D3, miło zaskoczył mnie fakt, że rejestracja na recepcji przebiegała szybko i sprawnie dzięki czemu nie było długich kolejek. Cały personel jest ubrany w schludne uniformy, dzięki czemu bez problemu można go rozpoznać. Plusem jest fakt, że przy recepcji zanjduje się automat z kawą i nieco dalej dostępny dla wszystkich pacjentów pojemnik z wodą. Natomiast dla najmłodszych personel zadbał o cukierki na recepcji i kącik z zabawkami. Przychodnia posiada wętylatory dzięki czemu powietrze jest chłodne. Jedyny minus to fakt, że niektóre badania są przez przychodnię wysyłane na zewnątrz przez co znacznie wydłuża się czas oczekiwania na wyniki badań.

zarejestrowany-uzytkownik

18.07.2010

LIM

Placówka

Warszawa, ul. Domaniewska, Budynek JUPITER 41 b

Nie zgadzam się (23)
W dobie przemian...
W dobie przemian gospodarczych w Polsce Przedsiębiorstwo PKS podzieliło się na odrębne firmy (podmioty gospodarcze). I tak w zależności od miejscowości gdzie mają swoją bazę mamy PKS Biłgoraj, Mińsk Mazowiecki, Sokołów Podlaski , Garwolin etc. Tu uwaga do administratorów portalu by było to uwzględnione przy dodawaniu obserwacji dotyczących tego środka lokomocji i do samych użytkowników te obserwacje dodających. Pisząc PKS nie daje to na wymiernej oceny tej firmy i jest moim zdaniem mało „sprawiedliwe” co stwierdzam sama dość często „różnymi” PKS’ ami podróżując. Dotyczy to zarówno stanu taboru kultury kierowców jak i wizualizacji dworca. Po kolei oceniając te elementy w odniesieniu do PKS Garwolin. Autobusy z tego co zauważyłam są dość wysłużone, w większość marki Autosan, o białej karoserii w nieregularne niebieskie pasy. Oczywiście nie ma w nich klimatyzacji. Okna nie zawsze można otworzyć co zwłaszcza gdy na zewnątrz ponad 30 stopni na plusie podczas nawet krótkiej podróży komfortowe nie jest. Tablice określające kurs zniszczone. Punktualność bez uchybień Kierowcy ubrani w prywatną, nieujednoliconą regulaminem odzież. Reprezentują wszystkie stany od miłych poprzez neutralne do aroganckich wręcz (zdarzyło mi się przy zakupie biletu iż pan podniesionym głosem pouczał mnie gdy zmęczona nie mogłam się zorientować w naliczonej przez niego opłacie czy aby na pewno jest ona poprawna). Dworzec z 8 stanowiskami na każdym jedna wiata gdzie znajdziemy rozkład autobusów które z tego sektoru odjeżdżają. Cały teren jednostki umiarkowanie zadbany, ale widać na pewno iż na bieżąco jest sprzątany Drewniany budynek dworca gdzie są kasy i poczekalnia czysty ale dawno nie remontowany. Kasy nawet w dzień powszedni nie zawsze są czynne. Panie tam pracujące nie miłe, mało komunikatywne. Absolutnie nie skłonne do pomocy. I dość ciekawa rzecz wspólna dla wszystkich przewoźników mających w nazwie PKS i nie tylko. Dwa dni w roku chyba w pierwszy dzień Wielkanocy i również w pierwszy dzień Bożego Narodzenia żaden autobus nie kursuje. Gdy nie mamy możliwości dojazdu pociągiem czy też samochodem podróż jest w tym okresie nie możliwa za co duży minus i znacząco obniżona ocena ogólna.

zarejestrowany-uzytkownik

18.07.2010

PKS Garwolin

Placówka

Garwolin, Legionów 48

Nie zgadzam się (18)
Z portalu e-...
Z portalu e- podróżnik korzystam już od jakiegoś czasu i jak do tej pory jestem zadowolona. Trafiłam na niego poszukując rozkładu jazdy PKS Garwolin. Ze strony tego przewoźnika zostałam właśnie prze kierowana na w/ w stronę www. Znajdziemy na niej połączenia autobusowe z polskimi miejscowościami gdzie kursują autobusy zarówno państwowe jak i prywatne. Wyszukiwarka tych że połączeń jest prosta niemalże intuicyjna. W przypadku występowania miejscowości o tej samej nazwie podpowiada o którą może nam chodzić uzupełniając ją o informacje województwa powiatu czy nazwy konkretnego przystanku. Możemy wskazać dzień i godzinę planowanej podróży lub wyszukać wszystkie kursy w ciągu dnia. Każdy z nich jest opisany pod kątem miejsca z kąt wyrusza dany autobus i miejsca gdzie kończy się trasa. Klikając na ten opis wyświetli nam się trasa przejazdu z nazwami przystanków oraz czas jaki jest przewidywany na pokonanie kolejnych odcinków. W następnych rubrykach tabeli mamy napisane ile czasu zajmuje pokonanie całej trasy, cenę biletu, nazwę przewoźnika oraz czy jest to autobus pośpieszny czy tzw. normalny. Odpukać nie zawiodłam się jak do tej pory na tej wyszukiwarce tak więc polecam ją jako narzędzie podczas planowania wyjazdów, nie tylko wakacyjnych gdzie wybór pada na zamiejscową komunikację autobusową.

zarejestrowany-uzytkownik

18.07.2010
Nie zgadzam się (28)
Nie po raz...
Nie po raz pierwszy i najpewniej mimo pewnych mniejszych lub większych niedogodności nie po raz ostatni jako miejsce zakupów wybieram sklep sieci „Biedronka”. Pierwsze co zauważam to zmianę ubioru pracowników którzy mają na sobie jaskrawo zielone koszulki Polo. Zmiana druga to lokalizacja regału z kosmetykami które teraz stoją za kasami. I może i jest to dobry pomysł ale zważywszy iż do kas często w tym sklepie są kolejki może być duży problem aby tam podejść. Z drugiej strony miejsce to do tej pory było słabo wykorzystane i głównie eksponowano tam towar z promocyjnej sezonowej oferty. Sklep ten ma całkowicie nie korzystny rozkład jeżeli ocenia się pod kotem tego typu działalności handlowej co niestety jeżeli chodzi o sklepy JMD nie stanowi tu wyjątku. Na półkach puste kartony i braki w asortymencie zwłaszcza w segmencie nabiału i pieczywa Z zasłyszanej rozmowy Pracownika z jednym z klientów dowiaduję się iż dostawa jest spodziewana jutro. By podejść do regału chłodniczego muszę uważać by nie potknąć się o stojący wzdłuż niego wózek paletowy. Zanim dojdę do kasy moją uwagę zwraca fioletowe wiadro z produktami whiskas. Przygotowany zestaw jest, jak głosi informacja na nalepce dostępny tylko w Biedronce. Kasy otwarte są dwie na cztery i oczywiście do tych otwartych jest kolejka. Po odstaniu w niej co zważywszy na tropikalną temperaturę nie jest rzeczą miłą moje zakupy zostają sprawnie i szybko zeskanowane, podczas regulowania za nie należności też nie ma więkrzego problemu. Trochę ochłody daje mały wiatrak stojący na blacie zamkniętej kasy. Tytułem uzupełnienia napisać należy że Pani kasjerka ubrana była według nowego dres codu firmy i miała przypięty identyfikator. Przed bramką przez którą wchodzimy na halę sprzedażową w dwóch sporych stosach w podajniku są dostępne gazetki z ofertą pod hasłem „Szkoła” Pod nimi znajduję kilka sztuk inspiracji tygodniowych (12.07-18.07/2010) Zaskakująco dużo miejsca jest w holu gdzie w równych rzędach stoją wózki zakupowe, są dwa stoły ułatwiające spakowanie zakupów oraz szafki zakupowe. Przed sklepem zainstalowano wolnostojący bankomat sieci Euronet.

zarejestrowany-uzytkownik

18.07.2010

Biedronka

Placówka

Góra Kalwaria, 16 Stycznia 4

Nie zgadzam się (25)
Dziś wracając z...
Dziś wracając z biura weszłam po małe zakupy do Carrefour’a przedtem jednak zajrzałam do sklepu który mieści się w tym samym co wspomniany market budynku. Przed wejściem z pasażu na ścianie plakat z ofertą promocyjną, a nad nim duży, żółty napis z nazwą. Towar jest fajnie dość wyeksponowany. Składa się na niego odzież obuwie i bielizna zarówno dla Pana jak i Pani a także dla dzieci i młodzieży. Ceny dość niskie, przejrzyście przypisane do konkretnego towaru. Jest on rozwieszony na wieszakach i stojakach jak również leży w koszach i półkach. Obuwie znajdziemy w głębi tegoż sklepu gdzie bezpośrednio na podłodze stoją kartony ustawione w słupkach na których górze z kolei stoi wzór danego modelu. Pani za stanowiskiem kasowym ubrana jest w dopasowany t-shirt który możemy kupić właśnie w tym sklepie przez ramie ma przełożoną smycz z identyfikatorem na którym czarnym markerem jest napisanie imię tego sprzedawcy. Reklamówki są płatne. Możemy zapłacić gotówką bądź kartą pod warunkiem iż suma transakcji przekroczy 10 zł. Moja tej kwoty nie przekroczyła ale Pani kasjerka powiedziała iż do terminala wprowadzi kwotę 10 zł a różnice wypłaci mi z kasy. Na ścianie za kontuarem duża tablica z opisem warunków zakupów w sklepi sieci SNC w tym adres e-mailowy gdzie możemy kierować reklamacje. Sklep wart polecenia gdy szukamy taniej oferty branży odzieżowo obuwniczej. Nie znajdziemy tu raczej produktów „markowych” choć wyjątek stanowi firma Atlantic, ale gdy chcemy trochę zaoszczędzić a przy okazji chcemy mieć jako taką gwarancję na zakupiony towar na pewno warto tą siecią się zainteresować.

zarejestrowany-uzytkownik

18.07.2010

SNC

Placówka

Warszawa, Karolkowa 17/19

Nie zgadzam się (30)
Salon Empik przy...
Salon Empik przy ulicy Nowy Świat w Warszawie jest najczęściej odwiedzaną przeze mnie filią tej sieci, gdzie kupuję prasę. W ostatnim czasie diametralnie zmieniono aranżację właśnie części prasowej w której nie mam jeszcze dobrej orientacji pomimo faktu że tak jak napisałam przynajmniej dwa czy razy w tygodniu tam jestem. Tu trzeba zaznaczyć iż dokonuję właśnie tutaj zakupów głównie z uwagi na dogodną lokalizację aniżeli sam komfort gdyż grono klientów traktuje ten salon jako czytelnię a to powoduje iż aby podejść do regału trzeba przepraszać takiego czytelnika płci obojga rozpartego nie rzadko na całej powierzchni półki z dzielnikiem by się na chwilę oderwał od lektury i umożliwił nam wzięcie interesującej nas gazety. Drugim negatywnym elementem takich praktyk jest to iż gazety są często zniszczone, niedokładnie złożone (dotyczy to przede wszystkim właśnie dzienników) i nie wyglądają estetycznie. Kolejki też mogą nas zniechęcić a przy kasach często panuje zamieszanie. Dzisiaj nie miałam jakiegoś sprecyzowanego dokładnie zamiaru zakupu ot chciałam coś sobie wybrać do poczytania w autobusie. Taki spokojny rekonesans daje nam właśnie salon gdzie dominuje samoobsługa. Wiedząc czego się spodziewać nie zniechęca mnie nawet to iż wiem iż mogę natrafić na dyskomfortowe przeszkody powyżej opisane. Nowe rozplanowanie regałów i ekspozycji tyłów sprawia iż nie mogę znaleźć „Gazety Podatkowej” podchodzę więc do lady z stanowiskami kasowymi i proszę o pomoc stojącego za nią pracownika. Pani wskazuje mi regał gdzie jest nowe miejsce dla tej tematyki przeprasza mnie jednocześni iż nie może tam ze mną podejść jak tłumaczy jest sama na kasie i nie może jej opuścić. Choć trafiam sama do wskazanego regału co nie jest trudne gdyż salon jest stosunkowo niewielkich rozmiarów gazety nie znajduję i ostatecznie z jej zakupu rezygnuję .Podchodzę do regału z prasą kobiecą i wybieram sobie miesięcznik „Olivia”. Z drugiej strony tego samego regału są dzienniki oraz tygodniki /z segmentu tzw. prasy brukowej i tu też staram się coś dla siebie znaleźć. Oczywiście zaczytani klienci uniemożliwiają wręcz podejście i wybór gazety. Nie znajduję tytułu jednego z tygodników a jako iż jest wiele wydawanych o podobnych tytułach po ponownym podejściu do kasy i prośbie o pomoc pytam się nie o ten o który mi de facto chodzi. Pani cierpliwie mnie jednak obsługuje i koniec końców dokonuję zakupu. Resumując mam jak zawsze po opuszczeniu tego salonu nieodparte wrażenie iż nie w pełni wykorzystuje on swój potencjał. Częste są również przypadki gdy nie wszystkie tytuły zostają wyeksponowane na Sali sprzedażowej choć na zapleczu są. Personel życzliwy i chętny do pomocy dość dobrze zorientowany w ofercie asortymentowej. Obowiązują firmowe koszulki i czytelne duże identyfikatory przypięte do nich. Dużym mankamentem jest traktowanie opisanego tu sklepu nie jako sklepu właśnie a czytelni. Warto pomyśleć o rozwiązaniu tego problemu co pozostawiam pod rozwagę jego dyrekcji….

zarejestrowany-uzytkownik

18.07.2010

empik

Placówka

Warszawa, Marszałkowska 104

Nie zgadzam się (23)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi