Zawsze do kawy kupuję sobie a to pączka a to bułeczkę generalnie coś słodkiego. Od około roku, dokładnie nie pamiętam, zaopatruję się w te słodkości w opisywanym kiosku spożywczym, z dwóch powodów. Po pierwsze jest to jedyny kiosk na trasie mojej codziennej drogi do pracy, przy którym mogę bezpiecznie zatrzymać i zaparkować samochód. Po drugie jest to jedyny kiosk na terenie zakładu, w którym pracuję. Negatywnym aspektem jest fakt, że oferowane tam produkty są drogie w porównaniu do innych sklepów. Dla przykładu trójkąt francuski z wiśnią w tym kiosku kosztuje 1,40 zł a w stoisku firmowym innej piekarni znajdującej się na moim osiedlu ten sam trójkąt kosztuje 1,10 zł tylko że o tej porze kiedy ja wychodzę do pracy jeszcze nie ma go w sprzedaży.
Pozytywnym aspektem, który przekłada się na dosłowną, jakość obsługi są zatrudnieni tam pracownicy a dokładnie dwie miłe Panie. Pragnę zaznaczyć, że w zakładzie, w którym pracuje zatrudnionych jest około 98% mężczyzn z ogółu załogi. Nie trudno, więc zauważyć, że nie tylko ja zauważyłem tę zaletę. Niestety jest to i wada, ponieważ przez to ustawiają się tam długie kolejki, ale dwie zatrudnione tam Panie szybko i sprawnie potrafią je rozładować.
Kiosk otwarty jest tylko w godzinach rannych, przez co pracownicy i potencjalni klienci na zmianie popołudniowej nie mają możliwości, aby zaopatrzyć się w oferowany tan towar.
Z biegiem czasu ujawniła się inna wada tego kiosku. Otóż w okolicy piątku wyprzedawane są produkty z całego tygodnia, nie ma, więc świeżych artykułów a jedynie to, co zostało a całego tygodnia. Jedynym wyjątkiem jest chleb, który dostarczany jest codziennie. Kilkakrotnie trafiło mi się kupić na wpół czerstwą bułkę czy pączka, cena przy tym niestety nie została obniżona.
Hotel i otoczenie czyste. Obsługa stanęła na wysokości zadania Przez dwa dni mało urozmaicone śniadanie. W stosunku do innych europejskich oddziałów sieci Ibis, małe perturbacje ze śniadaniem jeśli nie zapłacimy z góry (trzeba iść opłacić śniadanie potem można jeść, nie można zapłacić przy opuszczaniu hotelu). Ślad po serwisie sprzątającym w pokoju w postaci długiego pojedynczego włosa w łazience. W weekend w porze popołudniowej problem z zaparkowaniem auta przed hotelem (obok jest kino, a przy sąsiedniej ulicy centrum handlowe), a przy sytuacji gdy nie można skorzystać z parkingu podziemnego (auto instalacją LPG) trzeba krążyć po okolicznych uliczkach.
Szału ostatnio ten sklep nie robi. Mam wrażenie ze kiedyś były tam fajniejsze ubrania. Teraz to masówka. Jeżeli chodzi o obsługę to personel zachowuje się tak jak by oprócz ich nie było nikogo w lokalu. Nie mam na myśli natrętnego pytania "czy w czymś pomóc" ale fajnie by było czuć to obsługę a nie panienki które bardziej są zajęte sobą niż klientem. Generalnie póki co jestem troszkę na nie.
Bardzo fajny i kameralny sklep. Byłam bardzo pozytywnie zaskoczona. Buty są przepiękne oraz aranżacja też niczego sobie. Sklep jest mały ale bardzo dobrze zagospodarowany. Jest estetycznie bez zbędnego przepychu. Jeżeli chodzi o asortyment to nie powiem złego słowa ale to kwestia gustu więc to opinia nie jest aż tak obiektywna. Obsługa bardzo miła i kulturalna.
Dzisiaj wraz z koleżanką chciałyśmy się zapisać na kierunek. Szkoła generalnie nie zbyt robi dobre wrażenie z zewnątrz. Duży plus ma Pani która nas przyjęła. Bardzo sympatyczna, relacyjna kobitka. O wszystkim nam opowiedziała. Jeżeli chodzi o obsługę pełen profesjonalizm. Generalnie nie szkoła ale ta Pani przekonała mnie do tego że warto tam się zapisać.
Wybrałam się wraz z mężem do sklepu w Zabrzu, aby zorientować się w asortymencie i cenach produktów dla noworodków. Sklep ten polecili nam znajomi. Interesowały nas głównie wózki dziecięce i łóżeczka. Wcześniej odwiedziłam stronę internetową sklepu, gdzie znalazłam opis asortymentu, godziny otwarcia, kontakt, opis dojazdu. Sklep jest widoczny z daleka, znajduje się przy jednej z głównych ulic w Zabrzu, niestety nie ma przed nim miejsca na parkowanie, zaparkować można po drugiej stronie ulicy pod supermarketem Lidl. Otoczenie sklepu jest czyste i schludne, do drzwi wejściowych prowadzi podjazd dla wózków. Zaraz przy wejściu znajduje się stanowisko obsługi klienta, przy którym zostaliśmy uprzejmie powitani. Asortyment sklepu jest bardzo bogaty i co najważniejsze można swobodnie poruszać się po całym sklepie, dokładnie obejrzeć towar, do którego jest bezpośredni dostęp. Każdy wózek można ruszyć, wypróbowac go w sklepie, obsługa pyta czy w czymś pomóc, ale nie jest nachalna, nikt za nami nie chodził i nie patrzył nam na ręce. Jeśli chodzi o wózki dziecięce to wybór jest ogromny zarówno spośród marek jak i cen, myślę, że każdy znajdzie coś dla siebie i na własną kieszeń. Nas zainteresował jeden model wózka, sprzedawczyni podeszła na naszą prośbę i szczegółówo opisała parametry wózka, jego dane techniczne, zaprezentowała nam różne jego funkcje i dodatki do niego, następnie poinformowała o szczegółach dotyczących ewentualnego zamówienia i dała do przejrzenia próbnik z materiałami i wzorami do wyboru. Część wózków oferowanych przez sklep dostępnych jest od ręki na miejscu, na część trzeba składać wcześniej zamówienie, miłym zaskoczeniem okazała się cena wózka, która była niższa niż w innych sklepach, a nawet niższa niż ceny na aukcjach Allegro. W innej części sklepu oglądaliśmy łóżeczka i pościele dziecięce, tam również uprzejma pani spytała czy może nam pomóc, jej pomoc nie była nawet potrzebna, ponieważ na każdym łóżeczku znjdował się karteczka z ceną i opisem towaru. Kiedy opuszczaliśmy dział dostaliśmy sporo ulotek i katalogów zawierających reklamy łóżeczek i pościeli. Obejrzeliśmy jeszcze różne ubranka i inne akcesoria dla niemowlaków i skierowaliśmy się do wyjścia, gdzie kolejna spredawczyni pożegnała nas uprzejmie i zaprosiła do ponownego odwiedzenia sklepu.
Podsumowując: Sklep VIKI zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie przede wszystkim szerokim wyborem asortymentu, przystępnymi cenami i naprawdę rewelacyjną obsługą, która zna się na swojej pracy. Wydaje mi się, że rzetelność pracowników w takich właśnie miejscach jest szczególnie ważna, ponieważ z ich usług często korzystają ludzie niedoświadczeni, poszukujący fachowej porady i pomocy, tak jak my. Minusem sklepu jest wspomniany wcześniej brak parkingu oraz to, że obsługa sklepu nie wyróżnia się strojem, ani identyfikatorem, choć w sumie nie sprawia to większego problemu, ponieważ pracownicy są bardzo "wyczuleni" na klienta i do rozglądającego się bezradnie natychmiast podchodzą. Pomimo bardzo dużej ilości towaru w sklepie panuje porządek, regały i stojaki są czyste, towar nie jest zakurzony. Pomimo, że z Siemianowic mam spory kawałek do tego sklepu z pewnością będę tam robić zakupy, ponieważ wiem, że sptkam się tam z profesjonalizmem i życzliwością.
W dniu wczorajszym otrzymałem do skrzynki aktualną gazetkę Auchan, która podobnie jak inne konkurencyjne sieci zaoferowała drugi taki sam produkt za 1 grosz. Zachęcony taką promocją, udałem się w dniu dzisiejszym do sklepu, aby kupić kilka produktów. Niestety, pomimo porannych godzin i pomimo drugiego dnia promocji, produktów promocyjnych już nie było. Zapytałem się najbliższego pracownika z działu, na którym powinien znajdować się produkt promocyjny, czy wiadomo, kiedy będzie dostawa. Uzyskałem odpowiedź, że być może w dniu następnym, jednakże nie ma pewności, czy towar przyjedzie. Wiadomo, pracownik nie wie wszystkiego. Jednakże dziwię się osobom, które zamawiają towar, dlazego nie zamówią go więcej? Przecież latwo się można domyślić, że taka oferta będzie wzbudać zainteresowanie klientów. Mam nadziję, że towar do końca gazetki (czyli do najbliższej niedzieli) jeszcze się pojawi. Oczywiście informacja o promocji jest na półkach przy pustych miejscach.
Obsługujący Nas kelner to dawno nie widziany standard wysokiej obsługi! Wchodziliśmy do lokalu, zaraz zostalismy skierowanie do wolnego stolika, Pan Darek? (identyfikator lekko przekrzywiony:), wręczył Nam karty menu i zapropnował abyśmy zamówili napoje. Poinformował Nas jak długo bedziemy czekać na zamówienie. Gdy dostalismy to co zamówilismy, Kelner obsłużył Nas zgodnie z prawidłami sztuki kelnerskiej. (najpierw Panie, potem Mnie:). Widać było, ze jest dobrze zapoznany z arkanami ww.sztuki. W trakcie konsumpcji, Pan Darek podszedł do nas zapytał czy Nam smakuje i czy jeszcze mamy na coś ochotę. Po zakonczonym posiłku sprawnie zebrał talerze i wystawił rachunek:(, zapraszając Nas do ponownej wizyty :)W pełni zasłuzony napiwek:). poza tym lokal czysty, potrawy smaczne i podane ciepłe. Reasumując w pełni zasłużony pozytyw.
Ogólne rozeznanie w sklepie - obserwacja obsługi sklepu,ustawienie produktów,aparycja sprzedawców,dostępność i czytelność cen, ilość klientów, zapach w sklepie,temperatura w sklepie,dojazd i czujność ochrony. Ilość miejsc wolnych na parkingu, jakość koszyków,informacje o produktach,czytelność działów produktów
Przechodząc obok, postanowiłam raz jeszcze zajrzeć do tej Biedronki, mimo, iż obiecałam sobie, że już nie będę robiła tam zakupów. Przede wszystkim chciałam zaspokoić swoją ciekawość. Ciekawa byłam, czy zdarzenie, które wcześniej opisywałam to standard, czy może sytuacja, która jednokrotnie się wydarzyła, a ja niestety miałam przyjemność w niej uczestniczyć. Wchodząc na salę sprzedaży dostrzegłam, że ruch tym razem jest zdecydowanie mniejszy. W sklepie było spokojniej. Podłogi były czyste, nie zauważyłam śmieci. Dostrzegłam aktualne plakaty. Czynne były 3 kasy, przy każdej z kas stało mniej więcej po 4 osoby. Zakupy zrobiłam szybko, ponieważ weszłam po określone produkty. Ustawiłam się przy kasie. Spojrzałam na numeracje kas, niestety numeracja się nie zmieniła. Gdyby ktoś poprosił mnie abym podeszła do kasy nr 1 z pewnością wybrałabym złą kasę. Ponieważ z wcześniejszej wizyty dowiedziałam się, że kasa nr 1 to ta po środku. Podeszłam do kasy ostatniej. Byłam trzecia w kolejności. Zauważyłam, że dostępne były żółte reklamówki. Osoba przede mną wyłożyła na taśmę alkohol. Kasjerka dopiero po chwili dostrzegła, że wyłożony został alkohol i poprosiła o przejście do innej kasy mówiąc: "Ale z tym alkoholem to do kasy obok proszę". Pan nie był zadowolony, ale bez słowa podszedł do wskazanej kasy. Później powiedział, że do tej kasy został skierowany przez innego klienta, który widoczne również nie widział, gdzie kasowany jest alkohol. Kasjerka miała przypięty identyfikator z imieniem Iwona. Była to szczupła kobieta w wieku ok. 30 lat. Włosy miała brązowe, spięte w koński ogon, sięgały do połowy pleców. Kasjerka zaczęła kasować moje produkty, następnie spytała czy będzie potrzebna reklamówka? Podziękowałam. Kasjerka głośno powiedziała kwotę do zapłaty i od razu uprzedziła, że nie ma drobnych pieniędzy mówiąc: "Tylko drobne proszę, bo będzie mi ciężko wydać". Odpowiedziałam, że postaram się znaleźć. Podałam odliczona kwotę, kasjerka wydała mi paragon i pożegnała słowami: "Zapraszam ponownie".
W piątek wieczorem wybrałam się wraz z mężem do marketu Alma w centrum Łodzi.W sklepie było mało osób, panowała kameralna atmosfera, która sprzyjała robieniu zakupów. Udaliśmy się do Almy głównie ze względu na duży wybór, a także dobrą jakość owoców i warzyw, które były mi potrzebne do zrobienia sałatek. Niestety niezbędny dla mnie koperek był już nieco przywiędły, a rucola nie była zbyt okazała. W sumie jest to zrozumiałe, bo był to już koniec dnia, także nie narzekałam i kupiłam wszystkie potrzebne mi składniki. Na stoisku z serami byłam pod wrażeniem kompetencji Pani ekspedientki, która w sposób bardzo precyzyjny doradziła mi, który ser jest najlepszy na grzanki. Potrafiła dokładnie opisać jak poszczególny ser zachowa się pod wpływem temperatury, czy stworzy niezjadliwą skorupę czy raczej pyszną pierzynkę (zwroty cytuję za Panią ekspedientką). Niestety samo stoisko jest źle przystosowane do obsługi klienta, ponieważ, aby podać mi jakiś ser znajdujący się bliżej szyby, Pani ekspedientka musi wyjść i obejść całe stoisko, co oczywiście wydłuża czas obsługi. W lodówkach, gdzie znajdują się makarony, zostałam niemile zaskoczona, ponieważ zauważyłam, że tortellini z szynką, z datą przydatności do spożycia do niedzieli (12.09.2010) jest w promocji, przy czym cena przekreślona jest taka sama jak obecna. Może to błąd, a może celowe działanie, często klienci kupują jakiś towar, tylko dlatego, że jest w promocji i wyróżnia się na półce. Pozostały czas zakupów minął nam bez większych przeszkód i zaskoczeń, przy kasie nie było kolejki, także sprawnie zakończyliśmy zakupy. Dodatkowym atutem Almy, który ułatwia zakupy jest układ sklepu, który jest chyba taki sam (przynajmniej ja nie dostrzegłam różnic) w Almie na Piłsudskiego i w Almie w Manufakturze. Uważam, że dzięki temu robię zakupy szybciej i sprawniej, nie irytuję się jak nie mogę czegoś znaleźć i czuję się bardziej komfortowo w tym sklepie. Moim zdaniem jest to jedna z głównych przewag Almy nad Realem, który w każdym markecie ma inny układ i kiedy tam jestem denerwuję się, że muszę przechodzić sześć alejek, żeby znaleźć np.suszone pomidory. Zdaję sobie sprawę, że głównym argumentem marketingowców Reala usprawiedliwiającym takie rozwiązanie jest zapewne stwierdzenie,że im więcej czasu klient spędzi w sklepie tym więcej pieniędzy wyda, a tym więcej czasu spędzi w sklepie im dłużej będzie biegał między regałami, ale wydaje mi się, że w dzisiejszym zabieganym świecie, kiedy najcenniejszy jest czas to może nie być najlepsza strategia. Ze względu na to, że wizyta w markecie nie jest już dla mnie niezwykłą atrakcją doceniam sklepy, które szanują mój czas. Niestety nie ma sklepów idealnych. Po powrocie do domu z Almy, wypakowując zakupy ze zdziwieniem zauważyliśmy, że kupiliśmy szynkę włoską na wagę za 70zł za kg. W pierwszej chwili pomyśleliśmy, że przez pomyłkę dostaliśmy nie tą szynkę, którą zamówiliśmy, ale szynka wiejska (25zł za kg) również dotarła do domu.Razem staliśmy przy stoisku z wędlinami, także wiedzieliśmy, że żadne z nas szynki włoskiej nie zamawiało. Przypomniałam sobie jednak, że widziałam jak obok nas przy stoisku stał jakiś Pan, który wyraźnie na coś czekał, a druga Pani ekspedientka(nie ta co nas obsługiwała) kroiła dosyć długo, piękną, wielką szynkę (dlatego zwróciłam na nią uwagę).Nie zmienia to faktu, że zupełnie nie wiem, jak ta szynka trafiła do naszego koszyka, my przez omyłkę ją zabraliśmy, Pan, który ją zamawiał, pomylił koszyk (stał obok naszego), czy Panie ekspedientki się pomyliły? Na szczęście ta szynka okazała się bardzo dobra, a koszt (10zł) nie przyprawił nas o ból głowy.
Mąż wyszedł dziś wcześniej z pracy i postanowliśmy razem z 2-letnią corką wybrać się do miasta coś zjeść. W sumie nie coś ale obiad. Wybralismy chińsklą restaurację w Klimczoku. Wsytruje restauracji nawiazuje do kultury wschodniej, glowny kolor czerwony. Stoły ladnie nakryte, zachęcają do spozycia posilku. Wybralismy miejsce. Po chwili byl juz przy nas kelner, ubrany w czarne, eleganckie spodnie i białą koszulę, podał menu. Meniu dwujęzyczne (pol-ang). Nazwy potraw napisane wyrażną czcionką, posegregowane w sektory; poptrawy z wieprzowiny, cieleciny, kurczaka...co ulatwia wybor. Nzewnictow potraw brzmiało takze zachecająco: wieprzowina ziejący smok, cielecina na goracym talezy, chrupiace podudzia kurcząt...Zamowilismy na początek zupkę z kiełków bambusa, dla corki delikatny wywar z jajkiem. Kelner przyniosł specjalne krzesełko dla dzieci z blatem. Zupa podana w porcelanowych miseczkach. Drugir danie zostało przyniesione dopiero po spozyciu zupki. Kelner wciąż byl w pobliży, pytał czy smakuje i czy czegoś nie brakuje. Jezeli szklanka z wodą byla pusta, dolewał wody. Drugie danie, kurczak w sosie czsnokwym z ryzem, zosatł przyniesiony na gorącym , zeliwnym talezy, do tego trzy nakrycia, plus ryż na polmiskach, plus sztućce lub paleczki, jak kto woli. Jedzenie pyszne, doprawione odpowiednio o orginalnym smaku. Duzo kiełków bambusa i grzybków po-ku. Jedzenia jest dużo. jedna porcja, spokojnie wystarczyla dla nas trzech, w dobrej cenei. Jezeli nie zje sie wszystkiego , mozna zapakowac na wynos. Kelnera nie trzeba było szuakć, wciąż byl w poblizu, wystarczyło spojrzec w jego strone już byl przy stoliku, Świetnie tez znał meniu, każdą potrawę opisywał, co w niej jest, ile czy ostre itd.Jezeli ktos nie przepada za meniu chinskim, dostepne byly takze potrawy polskie. Restauracja naprawdę godna polecenia. Pyszna kuchnia i wzorowa obsluga!
REWELACJA! Do Baryłki zaprosili mnie znajomi, poszliśmy w czwórkę. Zaraz przy wejściu powitała nas kelnerka, zaprowadziła nas na piękny taras z widokiem na Motławę i Żurawia. Na balkonie była mała fontana, cichutko szumiała w niej woda, przez głośniki sączyła się przyjemna muzyka. Krzesła były bardzo wygodne, na stoliku świeciła się świeczka. Kelnerka podała nam manu i zapytała czy życzymy sobie czegoś do picia zanim wybierzemy potrawy. Ponieważ kolega uwielbia wina zaczął wypytywać o wszelkie rodzaje tego trunku. Kelnerka ładnie przeprosiła i poinformowała nas, że jest to jej pierwszy dzień w pracy a co za tym idzie nie orientuje się jeszcze aż tak dobrze w alkoholach. Poprosiła zatem kelnera który w tym fachu był mistrzem. Pomógł nam w wyborze wina i przejął obsługę naszej czwórki. Chętnie i profesjonalnie doradzał przy wyborze przystawek jak i dań głównych. Polecona mi przez niego Kaczka po gdańsku okazała się wyśmienita! Również przystawki - wątróbki w żubrówce z musem malinowym były niesamowite. Pierwszy raz próbowałam wątróbek na słodko i byłam pozytywnie zaskoczona. Kelner powiadomił nas, że składniki wszystkich potraw można zamieniać wedle gustu, co bardzo mi się spodobało gdyż nie zawsze proponowane zestawy wszystkim odpowiadają i dobrze jest mieć możliwość zamiany surówki na inna lub klusek na ziemniaki. Ja jednak postanowiłam po pysznych wątróbkach zaufać kucharzowi i klusek podawanych do kaczki nie wymieniłam :) Przez cały czas trwania posiłku kelner dbał o nasze potrzeby, dolewał wina do kieliszków, pytał czy potrzebujemy czegoś jeszcze, upewniał się czy nam smakuje. Wszystko to robił z umiarem tak więc nie odczuliśmy jego zachowania za natrętne lecz bardziej troskliwe. Dodam, że obsługa wyglądała bardzo zadbanie, kelnerzy ubrani byli na czarno-biało, mieli ładne czarne firmowe fartuchy, mężczyźni mieli na sobie białe koszule, kobiety czarne spódniczki i białe bluzki. Ceny potraw nie należały do najniższych jednak były absolutnie warte swojej ceny! Cały proces obsługi Klientów był bardzo przemyślany, najpierw podaje się napoje aby umilić czas oczekiwania na przystawki, które podawane sa dość szybko i wszystkim osobom przy jednym stoliku równocześnie. Zaraz po zakończeniu jedzenia przystawek podawane są dania główne. Cały pobyt bardzo miło wspominam i chętnie polecam wszystkim tę restaurację :)
Wybrałam się z moim partnerem do sklepu Quicksilver-Rossignol w Galerii Bałtyckiej. Przyciągneła nas ciekawa wystawa. W sklepie było pusto, przypuszczam, że powodem niepopularności tego sklepu są wysokie ceny. Pomimo że byliśmy jedynymi Klientami Pani stojąca za kasą nie przywitała nas, natomiast sprzedawcy składający ciuchy spojrzeli jedynie jak na złodzei. Wnętrze sklepu było bardzo ładne, nowoczesne półki, ciuchy ładnie poskładane, wszystkie wieszaki były zawieszone w jedną stronę i wisiały idealnie równo, szklane półki a także lustra były bardzo czyste, żadnego kurzu ani smug. Odzież kolorowa, wesoła, wyróżniająca się spośród innych marek. Niestety zachowanie personelu było dość zniechęcające.. brak uśmiechu, brak inicjatywy. Wygląd pracowników średnio schludny do tego smutne, czarne, i co najgorsze za małe koszulki. Niestety nie popisywali się także wiedzą, jedna z Pań zapytana o konkretny rodzaj ciuchów miała problem z odnalezieniem się między wieszakami. Zajęło jej sporo czasu odnalezienie interesującej nas odzieży, kiedy jej się to udało nie potrafiła nas przekonać, że jest warta swojej wysokiej ceny. Zaraz przed naszym wyjściem zjawiła się jeszcze jedna Klientka, przymierzała buty, zerknęłam na nią, pięta wystawała jej na przynajmniej centymetr, widocznie była to ostatnia para gdyż sprzedawczyni powiedziała do swojej Klientki, że "leżą idealnie".. Pani która przymierzała buty podziękowała za nie i wyszła. Pewnie nie wróci już do tego sklepu tak samo jak ja i mój chłopak.
Świetna obsługa,
bardzo dobre jedzenie w duzych ilościach i super cenach
idealne miejsce na osiemnastke , komunie ,
obsługa miła szybko podawane jedzenie , estetyczny wygląd lokalu
szeroki asortyment potraw domowe jedzenie
dobra pizza kilkanaście pozycji i propozycji smaków
dobra lokalizacja parking kolo restauracji
Chciałam się podzielić opnią dotyczącą tej przychodni. Chodzę tam do pana ginekologa i mogę z czystym sumieniem powiedzieć że ma profesjonalne podejście do pacjęta, badania wykonywane kompleksowo i za darmo, a gabinet bardzo dobrze wyposarzon, krótkie termny Panie w rejestracji są miłe. Mogę polecić każdej pacjętce tę przychodnie.
Szybka i Profesjonalna pomoc.Ponadto pomoc uzyskałem w weekend co jest niesamowicie rzadko spotykane...Zespół NK.pl czuwa nad bezpieczeństwem kont użytkowników nawet gdy my sami tego nie robimy i wchodzimy w jakieś bezmyślne strony i klikamy w co popadnie. Jestem pod wrażeniem i wielki + za mój przypadek
Dziękujemy za wyrażenie swojej opinii na temat NK. Dbając o bezpieczeństwo naszych Użytkowników reagujemy na wszystkie skierowane do nas za pomocą http://nk.pl/support , problemy i wątpliwości. Dążymy do tego aby wszelkie odpowiedzi zostały udzielone w czasie nie przekraczającym 48 godzin. Zdajemy sobie sprawę, że blokowanie konta bez jednoczesnego podania powodów tej,blokady nie jest optymalnym rozwiązaniem . W przyszłości mamy w planach wprowadzenie systemu powiadomień o powodach blokady zaraz po jej założeniu. W przypadku blokady Pana profilu mieliśmy na celu bezpieczeństwo, konto w chwili obecnej jest już aktywne. Zapraszamy do ponownego korzystania z Portalu.
Pozdrawiamy, zespół nk.pl Alicja Wilczyńska
W tej księgarni...
W tej księgarni od kilku lat robię zakupy podręczników szkolnych. Pracują tam ludzie, którzy mają dużą wiedzę w swojej branży. Jeżeli jest jakiś problem z zakupem książki, zawsze starają się ją sprowadzić, orientują się doskonale, kiedy będzie wydana dana publikacja i osiągalna w sprzedaży. Potrafią świetnie doradzić. W okresie wzmożonego wrześniowego popytu na podręcznik nigdy nie kończą pracy o godz. 18 zawsze są do ostatniego klienta. Można u nich sprzedać książki używane za uczciwą cenę. Serdecznie polecam tę księgarnię.
Podczas robienia zakupów moją uwagę zwróciły panie z obsługi, które na dziale owoce i warzywa przebierały zepsute brzoskwinie przy okazji prowadząc rozmowy. Jedna z nich używała przekleństw, co mi się bardzo nie spodobało. Poza tym, chyba znudzony pracą, ochroniarz opierał się o blat i prowadził konwersacje z panią z obsługi klienta, zresztą nie po raz pierwszy. Z moich obserwacji wynika, że Carrefour pracownikom hali w ramach stroju roboczego zapewnia tylko koszulki. Nie są one zbyt dobrej jakości, co wnioskuję po ich wyglądzie. Pracownicy używają niestety swoich spodni np. dresów, dżinsów o różnym stopniu zużycia. Wygląda to nieciekawie. Trzeba przyznać, że na hali sprzedaży było dość czysto. Na pochwałę zasługuje sprawna obsługa kasowa tego dnia. Kasjerka była uprzejma, podziękowała i zaprosiła ponownie na zakupy.
Przy wejsciu na halę koszyki nazakupy ładnie poukładane, ogolnie pierwsze wrazenie: porządek. Panowie z ochrony w białych koszulach i czarnych spodniach sprawiali mile wrazenie. W dziale papierniczym poprosiłam Panią w czerwonej koszulce z napisem auchan, by pomogła mi znaleść kredki bambino. pani nie tylko wskazała mi ich konkretne miejsce, ale i pokazała jeszcze inne kredki, w konkurencyjnej cenie, coś jakby odpowiednik bambino. Byłam mile zaskoczona takim zaangażowaniem (zazwyczaj słyszy sie jakieś mruczenie pod nosem "tam jest"). Podziękowałam i ruszyłam do działu rybnego. W dziale rybnym pani z obslugi, ubrana na biało, z czepkiem na glowie, rekawiczki na dloniach, wzorocowo wg przepisow bhp. Ryby poukładane, z cenami i opisami gatunku. Dodatkowo Pani udziela informacji, jak można przyzadzić poszczegolną rybę! Super!Dziękuję, prosze, uśmiech i kontakt wzrokowy! Aż miło! Kasjerka przy kaie przywitała mnie słowami Dzień Dobry, była uśmiechnięta, miała plakietke z imieniem, białą bluzkę, starannie spięte wlosy i zawiązaną apaszkę z logo auchan. Zakupy kasjerka spakowała do reklamówki, nie rzucając nimi jak workiem, ale starannie układając.Na pożeganaie usłyszałam dziękuję, zapraszam ponownie, milego dnia. Wyszłam z usmiechem na twarzy! oby więcej takich miejsc!
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.