Opinie użytkownika (1026)

Wybrałam się do...
Wybrałam się do sklepu Nike, żeby zobaczyć spodnie dresowe. Po wejściu do sklepu zostałam miło i z uśmiechem powitana przez dwoje pracowników, a gdy zaczęłam oglądać spodnie, podeszła do mnie sprzedawczyni i zaoferowała swoją pomoc. Pani zapytała mnie jakich spodni szukam - czy do jakiegoś konkretnego sportu, oraz jaki kolor mnie interesuje i pokazała mi kilka fasonów spodni spełniających te kryteria. Wybrałam 3 pary i sprzedawczyni zachęciła mnie do przymierzenia ich. Pracownica sklepu bardzo trafnie oceniła rozmiar spodni, który był dla mnie odpowiedni. Niestety żaden z przymierzanych modeli spodni nie leżał na mnie dobrze i po wyjściu z przymierzalni oddałam ubrania pracownicy. Pani zaproponowała mi obejrzenie jeszcze innych dostępnych modeli i ponownie zaprosiła do przymierzalni. Tym razem już udało mi się wybrać odpowiedni fason, który mi pasował. Zdecydowałam się więc na zakup, na co pracownica zareagowała entuzjastycznie i z uśmiechem. Ogólnie obserwując pracowników tego sklepu, zauważyłam, ze są oni bardzo pozytywnie nastawieni do klientów - witają każdego klienta wchodzącego do sklepu głośnym "dzień dobry", z energią i uśmiechem, a także obsługują z entuzjazmem i przyjaznym nastawieniem. Dokonałam zapłaty za zakup, otrzymałam paragon i zostałam miło i z uśmiechem pożegnana przez pracowników sklepu.

klientka_7

23.03.2011

Nike

Placówka

Wrocław, Pl. Dominikański 3

Nie zgadzam się (11)
Sobota, późne popołudnie,...
Sobota, późne popołudnie, to nie jest najlepszy czas na robienie zakupów w drogerii SuperPharm. Niestety przekonałam się o tym będąc już w środku i z zakupami w ręce. Wchodząc do drogerii widziałam, że jest w niej trochę klientów, ale nie zauważyłam długiej kolejki do kasy. Wewnątrz była nawet znośna temperatura, choć w pasażu centrum handlowego było bardzo gorąco - tu można było trochę odetchnąć. Do wizyty i zakupów w SuperPharm przyciągnęła mnie promocja kremów do twarzy Garnier. Szybko znalazłam szukane kosmetyki, wybrałam odpowiedni dla mnie krem i skierowałam się do kasy. I tu przeżyłam mały szok. Były czynne 2 stanowiska kasowe i do obydwu stało w kolejce po około 8 osób. Chwilę wahałam się czy zostać, przeważyła jednak potrzeba kupienia kremu w korzystnej cenie, więc postanowiłam wytrwać. W miarę przesuwania się kolejek zostały otwarte jeszcze 2 kasy, co trochę pomogło, ale większość klientów miała duże zakupy i kasjerki oferowały do nich produkty promocyjne przy zakupie za określoną kwotę, co jeszcze wydłużało obsługę, bo każdy zastanawiał się czy chce to kupić. Nie polecam odwiedzania tego sklepu przy tak dużej "oglądalności" przy kasach, ale pomijając tą niedogodność, jestem zadowolona i z obsługi i z wyboru produktów kosmetycznych.

klientka_7

19.03.2011

Super-Pharm

Placówka

Wrocław, ul.Szewska 8

Nie zgadzam się (14)
Dziś były moje...
Dziś były moje imieniny, postanowiłam więc je uczcić na lodach w Pasażu Grunwaldzkim. Wybrałam się z moją mamą do kawiarni Grycan na poziomie "0". Kawiarnia znajduje się na środku hallu pasażu handlowego i stoliki są ustawione pomiędzy słupami konstrukcyjnymi, co zapewnia pewien komfort siedzenia i spożywania deserów - inni klienci nie "chodzą po plecach" i można spokojnie posiedzieć. Akurat gdy przyszłyśmy, w kawiarni obsługiwała tylko jedna pracownica, co trochę mnie zdziwiło, bo w niedzielne popołudnie było tu dosyć dużo klientów i ustawiła się spora kolejka wzdłuż gabloty z lodami. Kelnerka dosłownie "uwijała się" z przyjmowaniem i realizowaniem zamówień od klientów. Większość osób zamawiała lody w gałkach na wynos, więc kolejka przesuwała się w miarę sprawnie do przodu. Dopiero ja, zamawiając 2 desery i 2 kawy, trochę przyblokowałam kolejkę, ale pracownica bardzo sprawnie zrealizowała moje zamówienie. Najpierw otrzymałam desery lodowe, a po chwili kelnerka przyniosła zamówione kawy do naszego stolika i życzyła nam smacznego. Przez cały czas naszej wizyty w kawiarni była długa kolejka klientów i dopiero gdy wychodziłyśmy zjawiła się druga pracownica lodziarni i pomogła w rozładowaniu kolejki.

klientka_7

19.03.2011

GRYCAN

Placówka

Wrocław, Pl. Grunwaldzki 22

Nie zgadzam się (5)
Do wizyty w...
Do wizyty w tym sklepie zachęcił mnie plakat z informacją o dużych przecenach odzieży. zaraz po wejściu zostałam powitana przez dwie sprzedawczynie, a gdy podeszłam do regału ze spodniami i zaczęłam oglądać dostępne modele, jedna ze sprzedawczyń zaproponowała mi swoją pomoc i pokazała, które spodnie są w moim rozmiarze. Wybrała 3 pary spodni i pracownica sklepu zaprosiła mnie do przymierzalni. Gdy przymierzałam spodnie, sprzedawczyni przyszła sprawdzić czy dobrze dopasowała rozmiar dla mnie i jak leżą te spodnie. Pani przyniosła mi również jeszcze jedną parę spodni z nowej kolekcji i zachęciła do ich przymierzenia. Sprzedawczyni powiedziała o każdych z tych spodni z czego są zrobione i wskazała na ich zalety. Po wyjściu z przymierzalni, sprzedawczyni poinformowała mnie, że warto się zastanowić nad zakupem, bo przecena będzie trwać jeszcze tylko 2 dni. Pracownica sklepu była bardzo życzliwie nastawiona do klientów i uśmiechnięta. Mimo iż nie zdecydowałam się na zakup, zostałam miło pożegnana i zaproszona do ponownej wizyty w sklepie.

klientka_7

18.03.2011

Jackpot

Placówka

Wrocław, ul. Świdnicka 5

Nie zgadzam się (3)
Niedzielne przedpołudnie, więc...
Niedzielne przedpołudnie, więc w Biedronce nie było zbyt wielu klientów. Przed sklepem na ziemi leżało kilka paragonów i innych śmieci, ale wewnątrz sklepu było czysto. Wózki i koszyki były równo ustawione i dostępne w dużej ilości dla klientów. Po przejściu pierwszą, długą alejką udałam się na stoisko warzywa/owoce. Akurat pracownik sklepu układał na nim owoce. Widać było, że produkty są świeże, estetycznie ułożone i dostępne w dużych ilościach. Były tu woreczki foliowe do pakowania warzyw i owoców. W okolicy lodówek z mięsem i wędlinami stały palety z towarem,które trochę utrudniały wyminięcie się z innymi klientami z wózkami, ale poza tym w innych miejscach sklepu nie było większych problemów z poruszaniem się. Po wybraniu interesujących mnie produktów skierowałam się do kasy. Była otwarta jedna kasa i zaczęła tworzyć się do niej kolejka. Ale pani kasjerka szybko zareagowała na tą sytuację i zadzwoniła dzwonkiem, żeby przyszedł ktoś jeszcze do drugiej kasy. Zaraz też zjawiła się druga kasjerka i otworzyła kasę, co od razu rozładowało kolejkę.

klientka_7

18.03.2011

Biedronka

Placówka

Przemków, Szprotawska 1A

Nie zgadzam się (4)
Wybrałam się do...
Wybrałam się do sklepu Saturn, żeby zobaczyć ofertę telewizorów. Sprzęt ten znajduje się na piętrze dwupoziomowego sklepu. Już od wejścia dało się odczuć panującą tu wysoką temperaturę, jakby ktoś odkręcił ogrzewanie. Weszłam po schodach na piętro sklepu i skierowałam się na jego koniec, do części z telewizorami. Im dalej przesuwałam się w głąb sklepu, tym bardziej gorąco się tu robiło. Dotarłam w końcu do wystawy telewizorów, gdzie oprócz mnie nie było innych klientów, co mnie nie zdziwiło, bo ja też miałam ochotę uciekać stąd jak najszybciej, nim padnę w tym gorącu. Przy telewizorach stało trzech pracowników sklepu, którzy rozmawiali właśnie o tej wysokiej temperaturze i że nie da się tu wytrzymać. Widząc moje zainteresowanie, jeden z pracowników zaoferował mi pomoc i przedstawił zalety oglądanego modelu telewizora. Wysłuchałam pracownika i podziękowałam za pomoc, po czym ile sił w nogach ewakuowałam się ze sklepu na świeże powietrze, żeby się ochłodzić. Oceniam pozytywnie jakość i profesjonalizm obsługi w sklepie w tych ciężkich do wytrzymania warunkach. :)

klientka_7

17.03.2011

Saturn

Placówka

Wrocław, Legnicka 58

Nie zgadzam się (4)
Poniedziałek wieczór to...
Poniedziałek wieczór to zdecydowanie dobry moment na robienie zakupów w Tesco. Nie było tu wielu klientów, dzięki czemu można było swobodnie przejść przez cały sklep i dotrzeć do wybranych produktów. Spędziłam trochę czasu na stoisku z odzieżą, do czego zachęciła mnie oferta otrzymana mailem od Tesco. Był tu bardzo duży wybór ubrań w całkiem przystępnych cenach. Mogłam również skorzystać z czystej i przestronnej przymierzalni. Z tego stoiska udałam się na dział warzywa/owoce. Był tu duży wybór świeżych produktów, które były wyeksponowane w skrzynkach w sposób zachęcający do zakupu. W następnej kolejności odwiedziłam dział nabiałowy. Lodówki były wypełnione towarem, nie było widać braków produktów. W lodówkach było czysto i produkty były ułożone w sposób uporządkowany. Po wybraniu wszystkich interesujących mnie artykułów skierowałam się do kasy. Było czynnych około 1/4 wszystkich kas. Do każdej kasy czekało po 2-3 osoby. Obsługa odbywała się sprawnie. Kasjerka była sympatyczna i życzliwa dla klientów, każdego witała i żegnała z uśmiechem.

klientka_7

17.03.2011

Tesco

Placówka

Wrocław, Legnicka 58

Nie zgadzam się (5)
Będąc na zakupach...
Będąc na zakupach w Pasażu Grunwaldzkim często zaglądam do sklepu C&A. Również dzisiaj wybrałam się do niego. W sklepie już od wejścia widać nowe, wiosenne kolekcje ubrań w rozmaitych wzorach i kolorach. W czasie mojej wizyty nie było zbyt wielu klientów, a obsługa w ilości dwóch osób była zajęta metkowaniem bielizny. Obejrzałam różne bluzki i z wybranymi kilkoma udałam się do przymierzalni. Było tu czysto, kabiny były posprzątane, nie było w nich porzuconych ubrań. Również w całym sklepie było czysto i panował porządek, ubrania były estetycznie powieszone na wieszakach, a niektóre wyeksponowane na manekinach. Temperatura panująca w sklepie była przyjemna, co pozytywnie mnie zaskoczyło, bo niedawno musiałam szybko wycofać się z tego sklepu i zrezygnować z zakupów z powodu nieprzyjemnego gorąca. Na szczęście dziś były odpowiednie warunki do swobodnego rozglądania się po sklepie. I chociaż ostatecznie nie dokonałam żadnego zakupu, to jestem zadowolona z dzisiejszej wizyty w sklepie C&A.

klientka_7

16.03.2011

C&A

Placówka

Wrocław, Pl. Grunwaldzki 22

Nie zgadzam się (5)
Będąc w Pasażu...
Będąc w Pasażu Grunwaldzkim zajrzałam do sklepu z dodatkami marki Parfois. W sklepie tym można znaleźć bardzo duży wybór różnych akcesoriów do włosów (spinki, wsuwki, klamry), biżuterii (bransoletki, pierścionki, kolczyki), torebek, portfeli, a także szalików. Dodatki te są w różnych wzorach i kolorach. Moją uwagę przyciągnęły szaliki. Był tu całkiem spory wybór zarówno gładkich, jak i wzorzystych szali z wiskozy i z jedwabiu. Gdy oglądałam szale, podeszła do mnie ekspedientka i zaproponowała przymierzenie ich przed lustrem. Bardzo mi się spodobało, że mogłam najpierw sama rozejrzeć się po sklepie i ekspedientki nie narzucały się z pomocą od razu po wejściu klienta do sklepu. W sklepie było czysto i panowała tu odpowiednia, przyjemna temperatura. Asortyment był przejrzyście poukładany na półkach. Ceny w sklepie są przystępne, a produkty wyglądają na jakościowo dobre.

klientka_7

16.03.2011

Parfois

Placówka

Wrocław, Pl. Grunwaldzki 22

Nie zgadzam się (7)
Do odwiedzenia sklepu...
Do odwiedzenia sklepu Lidl zachęciła mnie reklama Akcji Błysk i promocja środków czystości do kuchni i łazienki. Akurat dziś zaczęła się ta promocja, wiec miałam nadzieję, że produkty będą dostępne. Wchodząc do sklepu zauważyłam, że nie ma w nim dużo klientów i nie było też kolejek do kas. Przy wejściu znajduje się piec do wypieku pieczywa na miejscu, ale teraz był wyłączony, więc temperatura na początku sklepu była przyjemna. Udałam się najpierw na stoisko warzywa/owoce, które było dobrze zaopatrzone, a produkty były świeże i dostępne w dużej ilości. Następnie poszłam do koszy z artykułami przemysłowymi, gdzie znalazłam interesujące mnie środki czystości z gazetki promocyjnej. Ucieszyłam się, że udało mi się je znaleźć i z zakupami skierowałam się do kasy. Dalej nie było kolejek, a obsługa była sprawna. Właściwie nie mam zastrzeżeń do tego sklepu - było w nim czysto i ogólnie panował porządek, brakowało mi tylko małych koszyków - w sklepach Lidl nie ma ich w ogóle. Jeśli ktoś robi małe zakupy, to ma do wyboru albo duży wózek, albo znalezienie sobie w sklepie jakiegoś kartonu i zbieranie produktów do niego. Uważam, że małe koszyki bardzo by się przydały, bo część klientów robi właśnie małe zakupy i potem zostawia kartony przy wyjściu. Również lada przy kasie jest krótka i po zeskanowaniu towarów trzeba je od razu pakować, bo spadają, więc wymusza to jakby korzystanie z wózków, do których można włożyć zakupy.

klientka_7

15.03.2011

LIDL

Placówka

Wrocław, Braniborska 82

Nie zgadzam się (6)
Sklep przeszedł całkowitą...
Sklep przeszedł całkowitą przemianę, polegającą na przemeblowaniu i zamianie miejscami wszystkich stoisk i regałów. Zaraz przy wejściu po prawej stronie znajduje się stoisko warzywa-owoce, a po lewej stronie lodówki z wędlinami i nabiałem, czyli zupełnie inaczej niż dotychczas i niż w większości Biedronek, gdzie w pierwszej alejce stoją palety z napojami.. Moje pierwsze wrażenie po wejściu do sklepu było pozytywne - widać było, że sklep został odświeżony, było w nim czysto i panował porządek. Część klientów chodziła po sklepie szukając produktów, które zmieniły swoje miejsce i obecnie znajdują się gdzie indziej. Ja również miałam lekki problem z odnalezieniem szukanych produktów, ale po przejściu przez cały sklep udało mi się natrafić na te artykuły. W sklepie była średnia ilość klientów, nie było kolejek do kas, a obsługa była bardzo sprawna i szybka. Brakowało mi tylko małych koszyków na zakupy - w tym sklepie nie ma ich w ogóle, są tylko wózki, które trzeba wziąć z wiaty na parkingu przed sklepem.

klientka_7

15.03.2011

Biedronka

Placówka

Łódź, Bartoka 20

Nie zgadzam się (4)
Umówiłam się na...
Umówiłam się na spotkanie z doradcą Open Finance w sprawie kredytu hipotecznego. Spotkanie miało być na godzinę 13:00, ale z niewiadomej przyczyny musiałam czekać ok. 15 minut, aż doradca przyjdzie po mnie do recepcji (pani z recepcji nie potrafiła mi powiedzieć czemu jest opóźnienie, a sam doradca nic o tym nie wspomniał). Chciałam uzyskać informacje, w jakich bankach najkorzystniej jest starać się o kredyt hipoteczny. Niestety, na tym spotkaniu doradca opowiedział mi tylko ogólnie w jaki sposób działa firma Open Finance, jak wygląda procedura składania wniosku o kredyt i co załatwiają doradcy za klienta. Nie dowiedziałam się natomiast o konkrety, w sprawie których przyszłam. Na moją prośbę o sprecyzowanie informacji i podanie nazw banków, do których będziemy składać wnioski o udzielenie kredytu, doradca odpowiedział, że na podjęcie decyzji o wyborze banków przyjdzie czas na kolejnym naszym spotkaniu, gdy już będę mieć w ręce umowę przedwstępną kupna mieszkania. Odniosłam wrażenie, że doradca nie chce mi od razu zdradzić nazw banków, bo obawia się, że pójdę sama do tych banków i złożę wniosek o kredyt pomijając firmę Open Finance i oni nie dostaną prowizji od banku. No cóż, owszem mogłabym tak zrobić, ale sam doradca podkreślał, że ich firma może wynegocjować od banku lepsze warunki, niż dostałby sam klient, więc po co miałabym iść osobiście do banku, skoro Open Finance może to zrobić za mnie lepiej i korzystniej? Doradca podczas spotkania był uprzejmy, ale nie otrzymałam od niego informacji, po które przyszłam, więc na razie nie skorzystam z oferty Open Finance.

klientka_7

08.03.2011

Open Finance

Placówka

Wrocław, ul. Ruska 8/9

Nie zgadzam się (4)
Będąc w Pasażu...
Będąc w Pasażu Grunwaldzkim na poziomie +1 zauważyłam sklep odzieżowy o nazwie "Butik", który przyciągał plakatami z hasłem "dziś wszystkie bluzki po 19,90zł". Weszłam więc do środka i już od wejścia zobaczyłam wieszaki i kołowrotki dosłownie zapchane ubraniami. Sklep jest średniej wielkości i stojaki z wieszakami zajmowały w nim wszystkie wolne przestrzenie, tak, że trochę trudno było się tu poruszać. Zaczęłam oglądać bluzki i po chwili podeszła do mnie sprzedawczyni wieszająca ubrania i zapytała czy w czymś mi pomóc. Pracownica wskazała mi, w których miejscach sklepu wiszą interesujące mnie ubrania oraz zaprosiła do przymierzenia ich i pokazała drogę do przymierzalni. W sklepie było 5 albo 6 pracownic, które obserwowały klientki oglądające towar. Po drodze do przymierzalni znalazłam jeszcze wieszak z bluzami w korzystnej cenie i poszłam mierzyć ubrania. Było tu 5 dużych kabin, z dużymi lustrami. Przymierzalnie były czyste. Gdy wychodziłam z kabiny, jedna z pracownic podeszła do mnie i zapytała czy odwiesić bluzki, nie musiałam więc sama ich odnosić. Ogólnie w sklepie było bardzo dużo ubrań, a ich ceny kształtowały się na średnim, niewygórowanym poziomie, więc z pewnością jeszcze tu zajrzę.

klientka_7

08.03.2011

Butik

Placówka

Wrocław, Pl. Grunwaldzki 22

Nie zgadzam się (0)
Zajrzałam do sklepu...
Zajrzałam do sklepu Triumph w poszukiwaniu biustonosza. Zaczęłam oglądać bieliznę, ale żadna z trzech sprzedawczyń nie okazała mi zainteresowania i nie podeszła do mnie, co trochę mnie zdziwiło, bo w tych salonach pracownice bardzo szybko podchodzą do klientek. Oglądałam więc dalej biustonosze i gdy doszłam do końca długiej ściany sklepu, zwróciła na mnie uwagę pracownica wieszająca biustonosze na wieszaczki i spytała czy w czymś pomóc. Powiedziałam pani, jaka bielizna mnie interesuje, a sprzedawczyni najpierw zmierzyła mnie, żeby dobrać właściwy rozmiar biustonosza, i zaproponowała mi kilka różnych modeli spełniających podane przeze mnie kryteria. Sprzedawczyni zaproponowała mi przymierzenie biustonoszy i powiedziała, że za chwilę przyjdzie do przymierzalni zapytać czy rozmiar jest dobry. Po przymierzeniu oddałam biustonosze sprzedawczyni. Pani spytała czy któryś wybrałam - powiedziałam, że nad jednym z nich się zastanawiam, ale muszę przemyśleć ten zakup. Pracownica odpowiedziała, że warto dziś zdecydować się na zakup, bo z okazji nocy zakupów w Magnolia Park, dziś w sklepie jest 20% rabatu na cały asortyment, więc ceny są bardziej korzystne. podziękowałam za tą informacje i pożegnałam się z panią.

klientka_7

06.03.2011

Triumph

Placówka

Wrocław, Pl. Dominikański 3

Nie zgadzam się (4)
Już podchodząc do...
Już podchodząc do sklepu zauważyłam, że na chodniku przed wejściem poniewiera się bardzo dużo śmieci, paragonów, papierków, a z kosza na śmieci już się wysypuje nadmiar odpadków. Na parkingu przed sklepem stało dużo samochodów, więc spodziewałam się sporej ilości klientów w sklepie. I nie pomyliłam się. Wewnątrz okazało się, że nie ma tu w ogóle małych koszyków dla klientów, a wózki są dostępne tylko w wiacie na parkingu. Nie chciałam już wracać się, więc po wejściu na salę sprzedaży znalazłam jakiś pusty karton i on posłużył mi jako koszyk. Widziałam, że cześć klientów tak właśnie robi, więc z pewnością przydałyby się małe koszyki w tym sklepie. Moje pierwsze ogólne wrażenie po wejściu do sklepu było raczej negatywne - miałam wrażenie, że panuje tu bałagan, a klienci "plątali się" wzdłuż regałów, jakby nie bardzo wiedzieli gdzie szukać poszczególnych produktów. W sklepie było dużo klientów i utworzyły się kolejki do kas, ale otwarto wszystkie kasy i kolejki przesuwały się miarowo i sprawnie. Moją uwagę zwróciła paleta z cukrem, na której było tylko kilka rozerwanych worków z cukrem, który dodatkowo był rozsypany na całej tej palecie, ale najlepsza była kartka na ścianie nad tym cukrem. Napis głosił: "Szanowni klienci, uprzejmie informujemy, że cukier i mąka nie są sprzedawane w ilościach hurtowych." :-) Czyżby groźba libijskiego konfliktu zmusiła mieszkańców Brochowa do robienia zapasów cukru? Faktycznie, cukier w Biedronce podrożał o 30gr, ale żeby aż tak go wykupywać? Mąka raczej nie była tak potrzebna i czekała na klientów, i nawet worki nie były uszkodzone. Cukrowy limit bardzo poprawił mi humor i dokończyłam swoje zakupy w tym sklepie.

klientka_7

06.03.2011

Biedronka

Placówka

Łódź, Bartoka 20

Nie zgadzam się (1)
Po nietrafionym (przynajmniej...
Po nietrafionym (przynajmniej w mojej ocenie) konkursie walentynkowym, gdzie ilość opinii dodawanych przez niektórych obserwatorów nie miała wiele wspólnego z jakością obsługi, bardzo pozytywnie odbieram nowy konkurs i jego zasady - zwycięzca dnia jest losowany. Nieważne, czy ktoś doda 1 obserwację, czy też 100, ostatecznie o wygranej zdecyduje "maszyna losująca". Dla mnie jest to o wiele bardziej uczciwa forma konkursu i nagradzania obserwatorów, chociaż pewnie i tak znajdą się takie osoby, które będą dodawać obserwacje na ilość, żeby mieć jak najwięcej szans w losowaniu. Ale nie można zadowolić wszystkich. Mnie taka forma konkursu bardziej odpowiada - w końcu chodzi o dobrą zabawę i zamieszczanie rzetelnych obserwacji jakości obsługi, a nie wklepywanie czegokolwiek o czym tylko się da i wygrywa ten, kto szybciej pisze na komputerze i jest w stanie napisać najwięcej obserwacji w ciągu doby. Życzę portalowi jakośćobsługi.pl więcej takich przemyślanych konkursów, jak ten obecny. :)

klientka_7

17.02.2011
Nie zgadzam się (1)
29.09.2021
Odpowiedź firmy
Krysiu, dziękujemy za opinię. Cieszymy się, że nasz nowy konkurs oceniasz pozytywnie. Wyniki ankiety opublikujemy w dodatku specjalnym dziennika Rzeczpospolita, który ukaże się 15 marca w Międzynarodowy Dniu Konsumenta. Wypełniając ankietę wpływasz swoimi głosami na wyniki, a dodatkowo możesz wygrać nagrody. Pozdrawiamy – zespół portalu.
Na zakupy do...
Na zakupy do Reala wybrałam się przy okazji wizyty w CH Korona, zachęcona ofertą z gazetki promocyjnej. Dzisiaj w sklepie nie było zbyt wielu klientów, dzięki czemu można było swobodnie poruszać się wśród regałów. produkty promocyjne z gazetki były dostępne w sklepie i posiadały czytelne oznaczenia. Na regałach było dużo towaru, nie było widać braków produktów. Gdy już znalazłam wszystkie interesujące mnie produkty, udała się do kas. I tu spotkało mnie niemiłe zaskoczenie - mimo iż nie było dużo klientów, to jednak robili oni dość duże zakupy, a czynnych kas było mało, więc do każdej kasy czekało po 2-3 osoby z dużym wózkiem. Zdecydowałam się więc na skorzystanie z kasy samoobsługowej, bo lubię poznawać takie nowinki w sklepach. Tu nie było kolejek - jeszcze niewiele osób się na to decyduje. Były 2 pracownice gotowe do pomocy w razie problemów z obsługą tych kas. Samo skanowanie produktów przebiegło bardzo sprawnie - urządzenie mówi co należy robić, dopiero przy płaceniu kartą musiałam trochę poczekać na akceptację transakcji. Ale ogólnie jestem zadowolona z tego rodzaju kasy i przy okazji kolejnych zakupów też chętnie z tego skorzystam.

klientka_7

16.02.2011

Real

Placówka

Wrocław, Krzywoustego 126

Nie zgadzam się (0)
Odwiedziłam salon z...
Odwiedziłam salon z biżuterią firmy YES, żeby poznać ofertę bransoletek. W salonie były dwie pracownice zajęte pracą przy komputerze. Po chwili oglądania wyrobów, jedna z pracownic zapytała czy w czymś mi pomóc. Powiedziałam, ze szukam srebrnej bransoletki, na co sprzedawczyni pokazał mi kilka modeli tradycyjnych bransoletek łańcuszkowych i omówiła ich cechy, oraz przedstawiła kolekcję zawieszek do bransoletek. Pracownica była życzliwie nastawiona do klientów i posiadała wiedzę o prezentowanych wyrobach. Wyroby jubilerskie były estetycznie wyeksponowane w gablotach i na wystawie zewnętrznej i dobrze oświetlone. Wszystkie produkty posiadały ceny. W salonie było czysto.

klientka_7

16.02.2011

Yes

Placówka

Wrocław, Czekoladowa 5-22, Kobierzyce

Nie zgadzam się (0)
W sklepie obuwniczym...
W sklepie obuwniczym CCC trwa jeszcze wyprzedaż obuwia zimowego, ale można już nabyć buty z nowej, wiosennej kolekcji. Obuwie zimowe było ustawione na pudełkach w pierwszej, wejściowej części sklepu. Dalej w głąb pomieszczenia stały buty z nowych kolekcji, a także dosyć duża ilość torebek. Buty były ładnie wyeksponowane i równo ustawione. W sklepie, zwłaszcza w strefie wejścia, był wyczuwalny słodki zapach perfum, albo jakiegoś środka czyszczącego. Trochę to nie pasowało do sklepu z butami i zastanowiło mnie, czy przypadkiem nie służy to ukryciu jakiegoś innego, brzydkiego zapachu,, np. stęchlizny z magazynu. Po sklepie przechadzała się 1 pracownica, obserwując klientów, którzy przymierzali buty, i porządkując ekspozycje z butami.

klientka_7

15.02.2011

CCC

Placówka

Wrocław, Paprotna 7

Nie zgadzam się (0)
Mój samochód znowu...
Mój samochód znowu domagał się tankowania, podjechałam wiec na moją ulubioną stację BP. Dodatkowo paliwo miało korzystna cenę i nie było kolejki samochodów na podjeździe. Stanęłam przy dystrybutorze, szybko zatankowałam paliwo i poszłam zapłacić. Przy kasie nie było nikogo, więc podeszłam do stanowiska i powiedziałam do pani z którego dystrybutora tankowałam i dałam banknot 100zł (miałam zapłacić 75zł). A pani wydała mi 55zł reszty... No cóż, mogłam wziąć tą nadwyżkę i nie zareagować, ale wrodzona uczciwość (oraz monitoring, który z pewnością wskazałby ten błąd kasjerki) kazała mi nie przyjąć tych pieniędzy. Spojrzałam więc na kasjerkę, która nie zauważyła swojej pomyłki, i powiedziałam: "ale to za dużo" oddając banknot. Pani od razu zorientowała się o co chodzi, przeprosiła mnie (zupełnie niepotrzebnie, bo prawie zrobiła mi prezent) i wydała 20zł. Kasjerka podziękowała mi, że zauważyłam ten błąd i była wyraźnie zdziwiona, że nie przygarnęłam dodatkowych pieniędzy. A ja poczułam się lepiej, będąc uczciwą klientką. :)

klientka_7

15.02.2011

BP

Placówka

Wrocław, pl.Grunwaldzki 34 34

Nie zgadzam się (0)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi