Jeżeli zależy Państwu na rozbitych talerzach w niebotycznie dużych kartonach to polecam sklep DUKA! Zamówiłam 4 talerze, kubki, tekstylia domowe oraz drobne akcesoria. Na przesyłkę czekałam ponad dwa tygodnie, mimo iż zamówienie nie było złożone w okresie świątecznym. Nie wiem kto zawinił, czy była to kwestia nieumiejętnego pakowania towarów czy naczynia uległy zniszczeniu w transporcie do paczkomatu InPost. Sam karton był zbyt duży do zawartości, może to było przyczyną uszkodzenia? Nie wiem…Uznałam, że takie rzeczy się zdarzają i nie zniechęcając się kontaktowałam się ze sklepem prosząc o rozpatrzenie reklamacji i zwrot pieniędzy lub nowe artykuły. Niestety, ze strony sklepu pojawia się głucha cisza, telefonicznie jestem odsyłana do kolejnych osób wymyślających coraz to nowe wymówki, by mnie spławić. Nie dosyć, że czekamy tyle na paczkę, dostajemy zniszczone produkty (które wcale nie są tanie), to jeszcze jesteśmy ignorowani dochodząc swoich konsumenckich racji. Bardzo się zawiodłam na DUKA…Na plus, mają naprawdę ciekawe wzory produktów, choć ceny są moim zdaniem przesadzone. O ile kupujemy rzeczy stacjonarnie, wszystko jest w porządku, ale obsługa online to istna porażka…
Bee.pl poznałam w biedzie. A jak głosi powiedzenie, prawdziwych przyjaciół się właśnie w tej biedzie poznaje :) Przed Świętami Bożego Narodzenia zabrakło mi sporo artykułów, a ze względu na chorobę nie mogłam ruszyć się z domu. Moją uwagę w bee.pl przykuł naprawdę szeroki asortyment, możemy wybierać spośród produktów spożywczych, kosmetyków, chemii gospodarstwa domowego, suplementów diety itd. Zamówienie dotarło do mnie bardzo dokładnie zapakowane, nic się nie rozlało, nie stłukło, mimo iż zamówiłam naprawdę sporo rzeczy. Poza wachlarzem ciekawych, ekologicznych delikatesów do zakupów w bee.pl zachęca mnie również atrakcyjna cena. Sklep robi często promocje na swoje artykuły, otrzymujemy rabaty oraz przydatne gratisy. Jedynym minusem jest czas realizacji zamówienia, ponieważ standardowo oczekuje się na paczkę około tygodnia. W „Pszczółce” mamy wszystko w jednym miejscu, począwszy od drogerii z fajnymi, naturalnymi kosmetykami, oryginalne perfumy po makaron i papier toaletowy. Naprawdę warto wcześniej zaplanować sobie przyjemne, internetowe zakupy i uniknąć niepotrzebnego stania w kolejkach.
Wśród „sieciówek-masówek” rzadko można spotkać modele wyróżniające się jakością materiałów oraz solidnym wykonaniem. Na stronie Skórzana.com jest zupełnie inaczej, torebki wykonane są ze starannością i to widać w ich produktach, które cechują się ponadczasową klasą i elegancją. Kupiona torebka jest piękna, wygląda na dużo droższą i jestem przekonana, że posłuży mi na długo. Zaskoczył mnie czas realizacji zamówienia, po 24H torebka była już u mnie i cieszyła oczy – błyskawiczna obsługa, a przy tym dokładnie zabezpieczona przesyłka oraz sama torebka. Polecam sklep i będę zaglądać częściej!
Moja pierwsza przygoda przypadła na okres przedświąteczny kiedy Glovo szumnie reklamowało swoją współpracę z Biedronką. Zaświeciły mi się od razu oczka, ponieważ delikatnie mówiąc jestem uzależniona od guacamole dostępne wyłącznie w sieci z bożą krówką. Wybrałam również kilka pozostałych, interesujących mnie w Biedronce produktów i zamówiłam Glovo. Czekałam 5 godzin, wisząc ostatnie 2 na czacie z obsługą klienta. Zniechęciłam się na 2 tygodnie, ale słyszałam od znajomych, że jednak ich zakupy dotarły całkiem szybko. Wypróbowałam więc zamówienie opcji „cokolwiek” gdy świętowaliśmy urodziny mojego męża i zamówiłam 2 butelki wina, dostawa była bardzo szybka, niemal w 20 minut, Pan Kurier niezwykle uprzejmy, a rozliczenie wpływające na maila zawierało wszystkie szczegóły usługi. Zachęcona udaną transakcją zamówiłam jedzenie z KFC, niestety przyjechało zimne i z dużym opóźnieniem. Oceniam Glovo na 3,5 – nie ma tragedii, trochę przypomina to rosyjską ruletkę, nigdy nie wiadomo na co się trafi, czy kierowca nie zabłądzi czy nie będzie kolejki… Kierowcy naprawdę się starają, dlatego widzę potencjał w tej aplikacji.
Skorzystałam z oferty online K&M Delikatesy online szukając alternatywy dla niedostępnego Frisco. Nie ukrywam, że zachęcił mnie spory asortyment, duży wybór warzyw i owoców, szeroki wachlarz ryb, nabiału i mięs. Terminy nie okazały się bardzo odległe dlatego z zadowoleniem zarezerwowałam swoją dostawę na piątek w godzinach 17:00-18:00. Po pierwsze kierowca spóźnił się 30 minut, po drugie miał pretensję o to, że nie wychodzę po niego za szlaban na osiedlu. Zamówiłam mrożonki jednej ze znanych firm, ale otrzymałam innej, dużo tańsze, bez żadnej informacji, żadnego zwrotu pieniędzy, podobnie było z puszkami groszku oraz kukurydzy. Groszek to groszek, czemu się czepiam? Bo każdy produkt ma inną cenę i sklep powinien umieć tym zarządzać, albo dokonywać zwrotu lub proponować zamienniki i dopiero po naszej akceptacji je nam przywozić. Pan z K&M delikatesy zrzucał wszystkie produkty niechlujnie ze spadającą z nosa maseczką. Nie polecam!
Jest to mój niekwestionowany faworyt zakupów online. Wiadomo pandemia to, pandemia tamto, ale jeść przecież trzeba było, a niebotyczne kolejki do sklepów nie zachęcały do np. przedświątecznych zakupów. I wtedy pojawia się ON cały na biało, a właściwie różowo – Pan Frisco. Oczywiście rozumiem problemy z ograniczeniami towarów, niedostępnymi terminami dostaw, to nie była wina Frisco, z takim zadaniem przyszło się mierzyć wszystkim usługodawcom tego typu. Chodzi o to, że gdy zamawiałam dostawę w przedziale 18:00-20:00, zakupy punktualnie pojawiały się u mnie. Obsługa również jest na najwyższym poziomie, uczynni , silni Panowie starannie podawali towar w maseczkach i rękawiczkach – bardzo kulturalni. Jestem naprawdę zadowolona z jakości produktów, są świeże i dobrze zabezpieczone. Towar otrzymuję w papierowych torbach, mrożonki zawsze docierały do mnie w idealnym stanie. Jedyny mały minus jaki zauważyłam to przerzucanie zwrotów za brakujące podczas dostawy produkty na kolejne zamówienie. Bardzo podoba mi się także szeroki asortyment począwszy od owoców morza po rzeczy do ogrodu i nawet spory wybór naturalnych kosmetyków. Bardzo lubię robić tam zakupy, to ogromna oszczędność czasu i ulga dla mojego chorego kręgosłupa.
Voucher na peeling kawitacyjny i zabieg nawilżający otrzymałam od męża na prezent urodzinowy - oczywiście sama sobie wybrałam ten zabieg, by ułatwić Mu życie :) Zapisałam się do gabinetu w Yasumi w Jankach. Od wejścia uderzył mnie piękny zapach, wystrój inspirowany orientem, bardzo wiele japońskich detali. Abstrahując od faktu iż wszystkie Panie są bardzo zadbane, co potęguje efekt wiary w ich zabiegi, to działają na naszym ciele i twarzy tak delikatnie, jakbyśmy były z cukru. Jestem pod wrażeniem stopnia wymuskania, dbałości o każdy centymetr skóry. Pani, która wykonywała kawitację i nawilżanie była świetną rozmówczynią, to był dla mnie wielki odpoczynek i ogromna przyjemność z wizyty. Polecam każdemu, kto chciałby poczuć się naprawdę fajnie i zrobić co dla siebie.
Swoją przygodę z gabinetami medycyny estetycznej, kosmetyczkami i masażami rozpoczęłam dosyć niedawno. Niestety, moje pierwsze zetknięcie z salonem kosmetycznym było bardzo nieudane - czułam się zawstydzona, nie wytłumaczono mi na czym będzie polegał zabieg, w dodatku cena różniła się od tej zaproponowanej w cenniku. Tutaj było zupełnie inaczej...Przyszłam spięta, ponieważ po raz pierwszy chciałam spróbować endermologii, serii zabiegów ujędrniających. Wszystkie Panie były ultramiłe, od początku byłam pojona wodą. Brzmi śmiesznie, ale woda w przywracaniu jędrnej sylwetki jest niezwykle ważna, więc Panie kosmetolożki, trochę jak mamusie pilnują abyśmy chociaż na wizytach u nich piły wodę. Od początku czułam się zaopiekowana, zabiegi wykonywane są bardzo delikatnie i dokładnie, czystość w gabinecie jest wzorowa. Panie wykonujące moje zabiegi spełniają również rolę psychologa, wychodziłam stamtąd zrelaksowana, spokojna i świetnie się bawiłam - to było jak spotkanie z przyjaciółką. Oceniam sytuację sprzed pandemii - bardzo chciałabym tam wrócić!
Ze względu na sytuację związaną z pandemią funkcjonowanie nas wszystkich jest bardzo utrudnione. Moje leki niestety w wielu aptekach były niedostępne, a obsługa zbywała mnie ich nieosiągalnością w magazynie. W Cosmedica, nie dość że Pani Farmaceutka sama zaproponowała, że sprowadzi dla mnie leki z recepty, to jeszcze sprawdziła wszystkie dodatkowe produkty, o które poprosiłam. Dodatkowym atutem jest przestrzeganie higieny, dystansu między klientami oraz ilości osób w aptece. Panie tam pracujące, zwracają uwagę na to czy pacjent ma prawidłowo założoną maseczkę, upominają kiedy wejdzie więcej klientów niż założono - wszystko z super miłym, kulturalnym podejściem. Dodatkowo, bardzo podobał mi się fakt, że Pani Farmaceutka upomniała mnie z czym nie powinnam łączyć swoich leków, doradziła nawet jakieś domowe sposoby na moje dolegliwości. Jestem bardzo zadowolona!
Nie polecam, wszelkie pytania do obsługi spotykają się z westchnieniem sprzedawcy, przewróceniem oczami i "łaską", że raczy nas odpowiednio pokierować, albo przyniesie produkt.
Lubię Biedronkę za szeroki wachlarz towarów w dobrych cenach. Często można trafić na tygodnie tematyczne, które bardzo lubię, np. tydzień francuski. Widać, że obsługa na bieżąco uzupełnia towar. Kolejki również są w miarę sprawnie rozładowywane poprzez regularne otwieranie nowych kas.
Żabka to dla mnie sklep, który odwiedzam gdy inne są zamknięte. Obsługa niestety nie zachwyca uprzejmością, klient traktowany jest bezosobowo, a wręcz uznawany za natręta.
Podoba mi się duży wybór produktów, jednak obsługa jest mało pomocna, przy kasach panuje chaos i długie kolejki. Kasy samoobsługowe psują się i zawieszają często, niestety pracownicy sporadycznie pomagają klientom.
Jakiś czas temu z koleżanką zostałyśmy zaproszone na bezpłatną konsultację. Kompleksowo nam doradzono, otrzymałyśmy próbki oraz plan pielęgnacyjny. Konsultantki są przemiłe, bardzo pomocne i kulturalne. Polecam wszystkim jakość obsługi, ponieważ jest na najwyższym poziomie. Jedynym minusem jest, niestety muszę użyć tego słowa - nachalność. Konsultantki wręcz wyciągają wszelkie dane jak telefon, mail albo konto na FB, aby mieć możliwość jak najszerszego dotarcia do konsumenta z ofertą. Proszą nawet o dane znajomych, których też mogłyby zaprosić do siebie. Gdyby nie to, uważam że firma ma ogromny potencjał i fajnych pracowników - wystarczy złagodzić ten agresywny marketing, nie każdy chce podawać tyle informacji o sobie, zwłaszcza w dobie RODO.
Niestety, firma w której pracuje korzysta z usług LuxMedu, więc nie mam zbytnio wyboru i muszę przynajmniej czasem skorzystać z tej lecznicy. Pomijam fakt, że kolejki do specjalistów są niebotyczne i nie można często dostosować terminów do godzin pracy. Pomijam też to, że lekarze wielokrotnie są opryskliwi i bagatelizują problemy pacjenta. Miałam jednak nieprzyjemność wykonania badania gastroskopii w placówce na Szernera. Nie był to mój pierwszy raz, wcześniej miałam takie badania w Medicover i Enel-med, więc znam procedurę oraz spotykałam się już ze sprzętem jakim są wykonywane zabiegi. Na Szernera jednak przeniosłam się w czasie. Endoskop, którym byłam badana nie był chyba wymieniany od casów PRL. Wielkie ustrójstwo, którym lekarz (notabene o niskim stopniu empatii delikatnie mówiąc podobnie jak pielęgniarka) operował niczym rzeźnik. Po badaniu nie otrzymałam żadnego komentarza, zdjęć itd. W opisie widnieje tylko zdawkowe: norma. Nie polecam badań endoskopowych w tej lokalizacji.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.