Zakupy w markecie przebiegały bardzo sprawnie dzięki fachowej pomocy pracowników na hali sprzedaży. pracownicy byli bardzo dobrze zorientowani w ofercie handlowej i miejscach ekspozycji produktów. Korzystałem z porad odnośnie wykonania drobnych prac domowych. W hipermarkecie trwa akcja "Twoje Zdanie" . Za opinie dotyczące co należy zmienić, aby poprawić komfort zakupów , najciekawsze propozycje są co miesiąc wyróżniane kartami zakupowymi. market dba o jakość obsługi klienta, polecam.
Odebrałem telefon z infolinii Netii. Pani dzwoniąca do mnie złożyła mi propozycję dotyczącą internetu. Zapytała czy mam w domu internet, a po moim potwierdzeniu, zapytała czy chciałbym wysłuchać oferty Netii. Rozmowa przebiegała w miłej atmosferze, bez narzucania się dzwoniącej do mnie osoby i jak to się często zdarza, zarzucaniem rozmówcy słowotokiem wyuczonych, obowiązkowych zwrotów. Chciałbym podkreślić wysoką jakość obsługi potencjalnego klienta przez dzwoniącą do mnie osobę i kulturalną formę prowadzenia rozmowy.
Wizyta w tym punkcie usługowym przebiegała w bardzo miłej atmosferze. Wielokrotnie, wcześniej, korzystałem z usług '5 a Sec". Przed odebraniem oddanej odzieży do pralni zostałem poinformowany telefonicznie, że termin realizacji zlecenia będzie przekroczony. Miłym zaskoczeniem była propozycja wykonania drobnej usługi pralniczej "gratis" jako przeprosiny za niedotrzymanie terminu wykonania usługi zleconej wcześniej. Polecam punkt usługowy "5 a Sec" w centrum handlowym M 1 w Krakowie.
Zakup paliwa na stacji paliwowej Tesco zrodził u mnie refleksje. Litr ON kosztował 4,15 PLN, a ze względu na dokonane zakupy w Tesco otrzymałem bonus 5 gr mniej na litrze paliwa. na uwagę zasługuje dbałość Tesco o motywowanie klientów do zakupu na ich stacji paliwowej. Dla porównania, na płatnej autostradzie Kraków - Katowice, "klient" autostrady mimo, że płaci za przejazd, musi płacić więcej za paliwo - 4, 49 PLN za litr ON. Nazwy stacji paliwowej na odcinku autostrady nie wymienię. Polecam stacje paliwową przy centrach handlowych, w tym przypadku Tesco.
Otrzymałem list z Francji - nadawca Decathlon.
List świadczy o profesjonalnym podejściu firmy do klienta. W czerwcu br. kupiłem w sklepie Decathlon kijki do Nordic Walking. Nadmieniam, że jestem posiadaczem karty lojalnościowej, nie jestem zatem anonimowym klientem. otóż list został skierowany do mnie z informacją, że pewna, oznaczona numerem, partia kijków posiada wadę fabryczną. Wada ta ma wpływ na bezpieczeństwo użytkownika. W liście opisano i przedstawiono na zdjęciach, gdzie szukać na produkcie numeru wadliwej serii. Zostałem listownie poinformowany, ze w przypadku posiadania sprzętu z wadą , zostanie mi on wymieniony na wolny od usterki. polecam nie tylko sieć handlową Decathlon za jakość obsługi klienta, ale również do posiadania karty lojalnościowej, która umożliwia stały kontakt z tą siecią.
Posiadam telefon stacjonarny u operatora Netia. Chciałem złożyć reklamację. Mając abonament "non stop" na stacjonarne w cenie abonamentu myślałem, że nie będę miał wydatków finansowych, nawet za długie wyjaśnienia, w przypadku korzystania z infolinii Netii.
Okazuje się jednak, że Netia nie posiada infolinii ze "zwykłym" numerem stacjonarnym, a jedynie tzw. 0 -801 z płatnym połączeniem w cenie impulsu. Chciałem też skorzystać ze strony www.netia.pl Okazało się, że formularz kontaktowy z Netią posiada pole do wypełnienia " numer telefonu" w formacie xxx-xxx-xxx , a więc telefonu komórkowego. Paradoksalnie, aby abonent telefonu stacjonarnego Netii mógł się skontaktować ze swoim operatorem musi mieć telefon komórkowy. Jest to moim zdaniem bardzo nieprzemyślana działalność osób zatrudnionych w Netii, a odpowiedzialnych za kontakty z klientami.
W czasie jazdy samochodem stwierdziłem, że przepaliła się żarówka H7 w moim samochodzie. Na najbliższej stacji benzynowej LOTOS okazało się jednak, że nie ma w ofercie sprzedaży żarówek H7. Moim zdaniem pracownicy stacji nie powinni dopuścić do sytuacji, aby brakowało żarówek samochodowych, tym bardziej, że asortyment ten wpływa na bezpieczeństwo jazdy. Bogata jest oferta towarów na stacjach benzynowych LOTOS nie związana z motoryzacją, natomiast lekceważy się płynne zaopatrywanie sklepu w produkty motoryzacyjne - np. żarówki świateł mijania. Dodam tylko, że kilkaset metrów dalej, na innej stacji benzynowej zaproponowano mi żarówki H7 dwóch różnych producentów.Tam też uzupełniłem swój zapas żarówek, po wcześniejszym użyciu "swojej" z zapasu.
Trwa obecnie reklama, w tym telewizyjna, programu lojalnościowego Payback. Możliwość zbierania punktów w czasie robienia zakupów lub korzystania z usług partnerów programu jest podobna w wielu tego typach systemach. Punkty wymienia się na nagrody i w zasadzie uczestnicy programu powinni być zadowoleni.
Mankamentem jest jednak dla mnie to, że będąc już uczestnikiem programu nie mogę niejako swojego numeru przekazywać innemu partnerowi programu.
Przykład, aby lepiej zrozumieć. Mam kartę do rachunku w banku BZ WBK, a wraz z nią otrzymałem numer uczestnika programu Payback. Kartę kredytową mam jednak w innym banku, który jest również partnerem programu Payback. Niestety nie mogłem posłużyć się w drugim banku już posiadanym numerem uczestnika. Dowiedziałem się, że w internecie, na stronie programu "www" mam możliwość połączenia dwóch moich kont. Niestety technicznie, w moim przypadku jest to niemożliwe. Posługując się moim drugim numerem konta po zalogowaniu się w moim profilu wyświetla się inny numer uczestnika. Cóż miałem robić? Wysłałem maila do Biura Obsługi programu i ... zaskoczyła mnie odpowiedź. Była zupełnie nie na temat. Poproszono mnie o numer i datę transakcji płatniczej, za którą nie uzyskałem punktów uczestnika na mój profil. Ponowiłem kontakt i opisałem problem, poproszono mnie wtedy o numer uczestnika ( a przecież podałem go w korespondencji) i dane potrzebne do zalogowania się na moim profilu. Jest to bardzo niezrozumiałe dla mnie. Moim zdaniem biuro obsługi musi mieć techniczną możliwość dostępu do mojego profilu - konta uczestnika. Wydaje się dla mnie niebezpieczne jeśli mam udostępniać drogą mailową mój login i inne dane będące w rzeczywistości hasłem do konta. Dla mnie takie praktyki nie są do zaakceptowania. Ostrzegam innych uczestników programu Payback, aby nie przesyłali swoich danych osobowych tą drogą. Zaproponowano mi tez inną opcję, aby rozwiązać problem - mam zadzwonić na swój koszt na infolinię programu. Kont nie połączyłem.
W centrum handlowym M1 w Krakowie udałem się do pralni 5 a Sec. Trwa obecnie promocja na czyszczenie i renowacje odzieży skórzanej. Spotkałem się z miłą obsługą, a przede wszystkim uzyskałem informację, że wykupując kartę klubową uzyskam 50 % rabat na usługę. Przy renowacji i czyszczeniu 2 skórzanych płaszczy naprawdę uzyskałem znaczną bonifikatę. Cenię sobie podejście do klienta, gdy proponuje się mu korzystne dla niego rozwiązania. Uzyskałem rabat, a ponadto przez kolejne 12 miesięcy zniżkę na usługi w tej pralni. Polecam wykupienie karty klubowej w pralniach 5 a Sec innym klientom tej sieci usługowej.
Hotel "Uroczysko" (***) znajduje się 7 km od centrum Kielc, w malowniczej miejscowości Cedzyna, w sercu Gór Świętokrzyskich. Byłem w nim zameldowany przez kilka wrześniowych dni. Spotkałem się z bardzo miłym przyjęciem. Moja pierwsza rozmowa z panią w recepcji, dla postronnego obserwatora, mógłby być odebrana, że przybywa po raz kolejny gość, który jest częstym bywalcem w tym hotelu. pokój jak na tą kategorię (***) dobrze urządzony. Mankamentem była dostępność programów TV ( tylko jeden bez zakłóceń), jednak po interwencji w recepcji, już następnego dnia sieć TV została naprawiona. W połowie sześciodniowego pobytu zostały wymienione ręczniki. W restauracji hotelowej na podkreślenie zasługuje miła obsługa i smaczne posiłki. Sześć sal konferencyjnych w tym hotelu, w zestawieniu z cichą, malowniczą okolicą, stanowić może alternatywne miejsce dla Kielc w czasie organizowania szkoleń lub innych imprez. Polecam ten hotel.
Towarzyszyłem żonie w czasie zakupów. Bardzo miła obsługa. Sprzedające panie zachowywały się tak, aby klientka nie wyszła ze sklepu niezadowolona, czyli ,aby w tym właśnie sklepie znalazła dla siebie odpowiedni produkt. Panie sprzedające zapytały się o typ bluzki, następnie zaproponowały klika wzorów. Cały czas dyskretnie towarzyszyły żonie, a znamienne jest, że nawet osobiście donosiły do przymierzalni inne rozmiary i wzory bluzek. Sklep ten, wcześniej mi nieznany zaskoczył mnie pozytywnie profesjonalnym podejściem jego personelu do klienta. Sprzedająca pani praktycznie cały czas towarzyszyła klientce w czasie dokonywania zakupów. Doradzała w wyborze, ale nie narzucała własnego zdania, pozostawiając swobodę wyboru klientce. Na podkreślenie zasługuje dyskretne przebywanie przy przymierzalni i osobiste donoszenie innych proponowanych produktów. Przy tak profesjonalnym wsparciu w doborze ubrań żona wyszła ze sklepu z zakupami. Polecam ten sklep innym klientom.
Chcąc wznowić ubezpieczenie nieruchomości w Link 4, wypełniłem formularz do kontaktu na stronie "www" tej firmy ubezpieczeniowej, podając numer swojego telefonu. W ciągu niespełna godziny zadzwoniono do mnie z infolinii. W sposób bardzo zrozumiały przeprowadzono ze mną rozmowę podając najistotniejsze informacje dotyczące ogólnych warunków ubezpieczenia, w tym zakresu ubezpieczenia. Poinformowano mnie o promocjach. Zaproponowano też płatność kartą kredytową w zdefiniowanym terminie bezpośrednio przed datą wznowienia ubezpieczenia. W bardzo miłej rozmowie załatwiłem wszystkie formalności związane z ubezpieczeniem, w czasie jednego kontaktu telefonicznego. Polecam tę formę zawierania ubezpieczenia nieruchomości w Link 4.
Zakupy w hipermarkecie mimo piątkowego wieczoru przebiegały sprawnie. Nie było dużego ruchu klientów na hali sprzedaży. Panie reklamujące produkty przy stoiskach sprawiały wrażenie zmęczonych. Na przykład przy stoisku z piwem zostałem poinformowany " Polecam dzisiaj w promocji piwo X" - zapytałem się na czym polega promocja - w odpowiedzi usłyszałem cenę butelki piwa. Nie wiem czy to była promocja czy raczej nakłanianie do zakupu wskazanego mi gatunku piwa. Przy kasach były dość duże kolejki. Mając w koszyku tylko kilka produktów szukałem kasy " do 10 produktów". Przechodząc całą linię kas zauważyłem, że z trzech oznakowanych kas " do 10 produktów" tylko jedna była czynna. Oznaczone kasy nr 27 i 37 były zamknięte, a przy innych czynnych zauważyłem wielu klientów trzymających czerwone koszyki z niewielką ilością kupowanych produktów.
Wnioski:
1. Panie reklamujące konkretne produkty powinny być bardziej kreatywne, a tak zwane promocje, które związane są z ich obecnością, nie powinny się ograniczać do zachwalania towaru do zakupu.
2. Utrzymywanie trzech czynnych kas " do 10 produktów" na ogólną liczbę 47 niewątpliwie usprawni obsługę klientów, którzy przyszli kupić tylko kilka produktów, a tym samym zmniejszy liczbę oczekujących w kolejkach przy kasach.
Jestem posiadaczem karty kredytowej banku Citi Handlowy - Moto karta BP. W związku ze zmianą programu lojalnościowego z PARTNERCLUB na PAYBACK otrzymałem propozycję z banku bezpłatnej zamiany posiadanej karty. Zgodnie z informacją proces wymiany miał się zacząć w styczniu br. w rzeczywistości zaczął się w sierpniu br. Złożyłem wniosek o zamianę karty, wcześniej uzyskując informację, że wymiana karty nie spowoduje zmiany numeru konta bankowego karty. W dniu 25 sierpnia otrzymałem przesyłką pocztową nową kartę. Zaskoczył mnie jednak list, który otrzymałem dzisiaj , 26br. z banku Citi Handlowy. W liście poinformowano mnie, że jestem zobowiązany spłacać zadłużenie karty na nowy numer konta bankowego, nie podano jednak do mojej wiadomości tego numeru. Znalazłem się w sytuacji zapadalności terminu spłaty zadłużenia za kilka dni, nie znając nowego numeru konta, zmuszony zostałem przez bank do zadzwonienia na infolinię i uzyskania potrzebnych informacji.
Pani doradca w miłej rozmowie, przeprosiła mnie o błędnym poinformowaniu o nie zmienianiu numeru rachunku karty w czasie wcześniejszej rozmowy poprzez infolinię.
Wnioski:
1. Nie jestem zadowolony z jakości obsługi - wprowadzono mnie w błąd nie informując o potrzebie zmiany numeru rachunku po zmianie karty. Muszę zmienić zlecenia spłaty zadłużenia z posiadanego rachunku ROR.
2. Celowym byłoby przesyłanie informacji o nowym numerze rachunku karty kredytowej wraz z kartą. W przypadku zaginięcia przesyłki z informacją o zmianie numeru rachunku poniósłbym konsekwencję finansową. Co prawda zgodnie z uzyskaną informacją pieniądze zostałyby przeksięgowane na nowe konto, lecz z dużym prawdopodobieństwem po czasie spłaty. Zgodnie z regulaminem - dzień spłaty to dzień wpłynięcia pieniędzy na rachunek karty , a nie dzień wysłania pieniędzy z mojego konta.
3. Wszystkie , moim zdaniem, wcześniejsze zaniedbania dotyczące jakości obsługi naprawiła w dniu dzisiejszym pani, która rozmawiała ze mną poprzez infolinię.
4. Prosty proces zamiany kart kredytowych w programie lojalnościowym w rzeczywistości nie jest taki prosty. Wymaga on kontaktowania się wielokrotnego z bankiem i ponoszenia opłat za rozmowy telefoniczne.
W czasie zakupów w hipermarkecie Tesco skorzystałem z samoobsługowej kasy. Przy kasach samoobsługowych, niejako na dyżurze była jedna pracownica. Kobieta bardzo uprzejma, służyła pomocą klientom, którzy korzystali moim zdaniem po raz pierwszy z tej formy samoobsługi. Cenna inicjatywa sieci Tesco i alternatywa dla kupujących - czekać w kolejce do kasy, czy samemu obsłużyć się i zyskać trochę czasu. Polecam innym kasy samoobsługowe.
Zakupy w hipermarkecie. Bardzo dużo promocji. Na uwagę zasługuje oferta produkt plus ten sam produkt za 1 gr. Liczne wyprzedaże zachęcają do robienia zakupów w tym sklepie. W godzinach dopołudniowych nie było kolejek przy kasach. Pracownice na sali sprzedaży chętnie wskazują miejsca, gdzie jest eksponowany poszukiwany przez klienta produkt.
W czasie sobotnich zakupów zauważyłem w tym sklepie wiele interesujących cenowo promocji. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na dwie sprawy.
Po pierwsze cena eksponowanego towaru niezgodna z ceną "nabijaną" na kasie. Kalafior oferowany po 3,19 PLN za sztukę, w kasie był po 3,69 PLN. Pytanie - ile sprzedano po zawyżonej cenie? Klient musi być czujny! Oczywiście 50 gr na sztuce nie czyni spustoszenia w portfelu, ale dla zasady powinniśmy nie tylko płacić przy kasie, ale i czytać paragony.
Drugim zaobserwowanym zjawiskiem była pseudo promocja. Płyn Lenor w opakowaniu 2 litrowym oferowany był po 12,79 PLN. Obok dwa identyczne płyny, czyli 2 x 2 litry w zgrzewce, promowane były z napisem "drugi tańszy o 33% - cena 24,99 PLN. Trochę matematyki ? Pomnóżmy 12,79 przez dwa i porównajmy. Mimo wszystko polecam zakupy w hipermarkecie REAL.
Punk sprzedaży w galerii w hipermarkecie Carrefour , w Krakowie (kasa przenośna nr 40). Bardzo ciekawa oferta sprzedawanych książek. Większość eksponowanych książek była w cenach niższych niż proponowana cena wydawcy. W moim przypadku - zapłaciłem 9,00, a wydrukowana cena na okładce książki - 29,90 (wydanie 2008)
Zastanawiające dla mnie było, że pani sprzedająca nie nawiązała ze mną rozmowy handlowej. Nie zaproponowała innych tematycznie podobnych tytułów, nie zapytała o zainteresowania. Polecam tą sieć sprzedaży innym, można kupić w niej ciekawe książki w przystępnych cenach.
Posiadam telefon w sieci Netia. Pewnego dnia zapukał do moich drzwi agent TP S.A. i zaproponował rozmowę na temat obniżenia kosztów związanych z użytkowaniem telefonu stacjonarnego. pakiet w Netii jaki posiadałem to 40 godzin w abonamencie za 99,00 PLN. W związku z tym, że nigdy nie wykorzystywałem posiadanego limitu godzin, uznałem, że mogę wybrać tańszą i bardziej przydatną do moich potrzeb ofertę TP S.A. Podpisałem umowę z agentem TP S.A. na tańszy pakiet usług. Reakcja Netii była dla mnie zaskoczeniem. Zaproponowano mi poprzez infolinię zrezygnowanie z oferty TP S.A. i zaoferowano nowy pakiet - za 59,00 PLN połączenia bez limitu godzin. Wniosek : bierność działa na niekorzyść konsumenta. Gdybym nie wyraził chęci zmiany operatora usług telekomunikacyjnych, nadal płaciłbym 99,00 PLN miesięcznie i posiadał limit 40 godzin na połączenia. Teraz płacę 59,00 PLN miesięcznie i nie mam limitu godzin na połączenia. Zachęcam innych do zweryfikowania swoich potrzeb i skontaktowania się ze swoim operatorem. jak widać konkurencja na rynku usług działa na korzyść konsumenta.
Ocena jakości obsługi portalu internetowego, zajmującego się jakością obsługi, to wielkie wyzwanie dla mnie. Decyzja jednak podjęta przez kompetentną osobę portalu i skierowana do mnie informacja o tym poprzez maila, upoważnia mnie do zajęcia stanowiska i oceny tej bardzo ważnej, z mojego punktu widzenia, decyzji.
Sprawa dotyczy konkursu związanego z Mistrzostwami Świata w piłce nożnej i możliwością wygrania piłki Adidas JABULANI za nadesłane obserwacje. W momencie ogłoszenia konkursu zapoznałem się z TOP 100 osób nadsyłających obserwację. Okazało się, że około 60 nadesłanych obserwacji zapewniało miejsce w "100" najbardziej aktywnych "obserwatorów". Czas potrzebny do zgromadzenia takiej ilości obserwacji często wynosił więcej niż 1 rok. Ogłoszenie konkursu spowodowało, że "zwycięzcy dnia" wykazywali się ponad 30 dziennymi obserwacjami, a prowadzący w rankingu na dzień 1 lipca 2010 posiada na koncie 200 obserwacji. Moim zdaniem, taki "pęd po 1 nagrodę" może zatracić ideę dzielenia się spostrzeżeniami i zamieszczaniem obserwacji w celu promowania dobrej jakości obsługi i zwracania uwagi na złą jej jakość.
Decyzja zmiany zasad konkursu w czasie jego trwania świadczy moim zdaniem o znakomitym wyczuciu tendencji jaka powstała wśród znaczącej liczby jego uczestników. Decyzja wprowadzająca nowe reguły nagradzania spowoduje, że nadsyłający obserwacje będą się bardziej kierowali ich wartością i potrzebą podzielenia się spostrzeżeniami niż ich ilością. Dla swoich potrzeb przyjąłem, że obserwacja trwa 10 minut, aby przeprowadzić 30 dziennie potrzeba 300 minut, czyli 5 godzin. Cóż można powiedzieć? Zawodowy audytor miałby zapewne kłopot, aby rzetelnie realizować takie zadanie dzienne.
Decyzja zmieniająca zasady konkursu dowodzi moim zdaniem o wysokiej kompetencji personelu portalu, wzmacnia wiarygodność obserwacji i świadczy o znakomitym wyczuciu tendencji rynku konsumenta, w tym wypadku chcącego skonsumować piłki Adidas JABULANI.
Dziękujemy za wysoką ocenę naszych kompetencji. Po prostu wysłuchaliśmy opinii naszej społeczności, która krytykowała dotychczasowe zasady. Opłaciło się, ponieważ po korekcie zasad konkursu osiągneliśmy 200% wzrost liczby obserwacji zgłaszanych w ciągu dnia. Dzięki temu zabiegowi znacznie rozszerzył się krąg uczestników konkursu. Przyłączyło się do niego więcej osób, które wcześniej nie widziały szans prześcignięcia naszych Mistrzów Obserwacji. To sukces! Pozdrawiamy - zespół portalu.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.