Dnia 5.08.2012 roku o godzinie 14.20 weszłam do sklepu cukierniczego który się mieści w Szczawnie Zdroju przy ulicy Kościuszki. W sklepie tym byłam od wejścia do wyjścia 15 minut. W drzwiach usłyszałam dzień dobry pani co podać? Poprosiłam o bułki słodkie pani powiedziała że to są wczorajsze i zaproponowała placek drożdżowy z owocami. Kupiłam zapłaciłam i wychodząc usłyszałam do widzenia pani i miłego dnia życzę. W sklepie tym było czysto a ekspedientka miała czysty biały fartuch a uśmiech z twarzy nie znikał. Placek był świeży i smaczny.
Dnia 5.08.2012 roku o godzinie 13.20 weszłam do sklepu Żabka która się mieści w Szczawnie Zdroju przy ulicy Kościuszki. W sklepie tym byłam od wejścia do wyjścia 15 minut.Wzięłam napój do picia i inne zakupy. Przy kasie się okazało że kasjerka kasuje wyższą cenę niż była na regale pod towarem, z wróciłam uwagę że tam jest inna cena niż jest wybita na paragonie.Pani nie zareagowała na moją uwagę.W sklepie było czysto.
Dnia 5.08.2012 roku o godzinie 11.40 weszłam do delikatesów które się mieszczą w Szczawnie Zdroju przy ulicy Kościuszki.W sklepie tym byłam od wejścia do wyjścia 20 minut.Zrobiłam zakupy i podeszłam do kasy. Kasjerka z uśmiechem na twarzy przywitała mnie słowami dzień dobry. Zapłaciłam i wychodząc usłyszałam do widzenia miłego dnia życzę.W sklepie tym było czysto a towar ładnie poukładany. Ekspedientki ładnie i czysto ubrane.
Dnia 4.08.2012 roku o godzinie 12.20 weszłam do Biedronki która się mieści w Miliczu przy ulicy Armi Krajowej. Wzięłam wózek i weszłam na samoobsługę po wybraniu towaru który był mi potrzebny podjechałam do kasy pani kasjerka z uśmiechem przywitała mnie dzień dobry. Po skasowaniu mnie zapłaciłam, wychodząc usłyszałam do widzenia pani.Od wejścia do wyjścia byłam w tym markecie 45 minut, było tam czysto a panie z obsługi pomagały w odnalezieniu danego towaru były ładnie i czysto ubrane
Dnia 4.08.2012 roku o godzinie 11.20 weszłam do sklepu z firankami który się mieści na placu targowym w Miliczu pani z uśmiechem przywitała mnie słowami dzień dobry w czym pomóc? Poprosiłam o zasłonki do okna pani z uśmiechem pokazała mi kilka rodzai, wybrałam jedne, pani odcięła mi odpowiednią ilość. Zapłaciłam wychodząc usłyszałam do widzenia pani. W sklepie tym byłam od wejścia do wyjścia 20 minut.Było tam czysto i miło pani była ładnie ubrana.
Dnia 4.08.2012 roku o godzinie 10.20 weszłam do Delikatesów Targowych które znajdują się w Miliczu na placu targowym. Od wejścia do wyjścia byłam tam 15 minut.Pani z uśmiechem na twarzy przywitała mnie słowami dzień dobry co mam podać? Poprosiłam o musztardę sarepską 5 słoiczków, pani serdecznie mnie przepraszała ze niema tyle co ja potrzebuję i podała mi tyle co miała zapłaciłam i wychodząc usłyszałam do widzenia jeszcze raz panią przepraszam.W sklepie tym było czysto,towar ładnie poukładany w regałach a ekspedientka była czysto i ładnie ubrana.
Dnia 2.08.2012 roku weszłam do sklepu spożywczego ,,Adam" który się mieści we Wrocławiu przy ulicy Nowowiejskiej 27. Pani ekspedientka w drzwiach przywitała mnie słowami dzień dobry co podać? Poprosiłam o wybrany towar pani podała z uśmiechem na twarzy. Zapłaciłam wychodząc usłyszałam do widzenia pani. W sklepie tym byłam od wejścia do wyjścia 15 minut.W sklepie tym było czysto a towar był ładnie poukładany, a ekspedientka miała na sobie ładny i czysty fartuszek.
Dnia 2.08.2012 roku o godzinie 10.20 weszłam do sklepu cukierniczego MARCEPAN ekspedientka przywitała mnie słowami dzień dobry co podać? W cukierni tej byłam od wejścia do wyjścia 20 minut.Spytałam o świeżość towaru pani poinformowała mnie co jest świeże, Wybrałam sobie ciasto i drobne ciastka rzeczywiście były świeże i bardzo smaczne zapłaciłam. Wychodząc usłyszałam do widzenia zapraszam ponownie.W cukierni było czysto, a ekspedientka była czysto ubrana.
Dnia 1.08.2012 roku weszłam do sklepu Dino który mieści się we Wrocławiu przy ulicy Barlickiego 32/34.Wzięłam koszyk i weszłam na salę sprzedaży wybrałam potrzebny mi towar, podeszłam do stoiska mięsnego tam ekspedientka z uśmiechem na twarzy przywitała mnie słowami dzień dobry co mam podać? Wybrałam kawałek mięsa pani zapakowała mi wybrany towar. Podeszłam do kasy ,tam też przywitała mnie kasjerka słowami dzień dobry.Zapłaciłam za zakupy wychodząc usłyszałam do widzenia zapraszam ponownie. W sklepie tym byłam od wejścia do wyjścia 25 minut. W sklepie było czysto a ekspedientki były ubrane w zielone fartuchy.
Dnia 1.08.2012roku weszłam do sklepu z firankami i zasłonami który mieści się we Wrocławiu przy zbiegu ulic Żeromskiego-Nowowiejska. w sklepie tym byłam od wejścia do wyjścia 20 minut.W drzwiach usłyszałam dzień dobry, w czym pomóc? Z uśmiechem na twarzy podeszła ekspedientka i pokazała kilka firanek, wybrałam jedną pani odmierzyła mi potrzebną szerokość. Zapłaciłam i wychodząc usłyszałam do widzenia zapraszam ponownie. W sklepie było czysto a panie ładnie ubrane.
Dnia 1.08.2012 roku o godzinie 15.00 weszłam do cukierni która mieści się we Wrocławiu przy ulicy Nowowiejskiej 26. W drzwiach usłyszałam dzień dobry co podać? Wybrałam kawałek ciasta. W cukierni tej byłam od wejścia do wyjścia 15 minut.Pani ekspedientka była cały czas uśmiechnięta i bardzo rozmowna. W cukierni tej było czysto a pani miała ładny i czysty fartuch.
Dnia 1.08.2012 roku o godzinie 14.40weszłam do sklepu z artykułami metalowymi i sanitarnymi celem zakupu uszczelki do kranu. W sklepie tym byłam od wejścia do wyjścia 10 minut.Pan sprzedawca z uśmiechem powitał mnie słowami dzień dobry w czym mogę pomóc? Wybrałam uszczelkę którą potrzebowałam zapłaciłam i wychodząc usłyszałam do widzenia jak by nie pasowała to proszę przynieść to wymienimy.w sklepie tym było czysto a panowie ładnie ubrani i czysto. Towar był poukładany.
Dnia 31.07.2012roku o godzinie 9.40 weszłam do Apteki Azalia która mieści się we Wrocławiu przy ulicy Barlickiego 23. Panie podeszły do okienek powiedziałam dzień dobry panie z uśmiechem na twarzy odpowiedziały dzień dobry w czym mogę pomóc poprosiłam o lek bez recepty pani magister podała mi go i spytała czy wiem jak zażywać Zapłaciłam i wychodząc usłyszałam do widzenia. W aptece było czysto, a panie mieli czyste białe fartuchy. W aptece byłam od wejścia do wyjścia 10 minut.
Dnia 31.07.2012 roku o godzinie 9.00 weszłam do sklepu ogólnospożywczego ,,u chłopaka" który mieści się we Wrocławiu przy ulicy Barlickiego 27.Weszłam wybrałam sobie towar i po chwili wyszła pani z zaplecza powiedziała dzień dobry odważyła to co wybrałam zapłaciłam i wychodząc usłyszałam do widzenia zapraszam ponownie. W sklepie było czysto towar był ładnie wyeksponowany a ekspedientka w ładnym i czystym fartuchu. Od wejścia do wyjścia byłam 15 minut.
Dnia 31.07.2012 roku o godzinie 8.20 weszłam do rzeźnika który się mieści we Wrocławiu przy ulicy Barlickiego 35. W sklepie tym byłam od wejścia do wyjścia 20 minut.Pani z uśmiechem na twarzy przywitała mnie słowami dzień dobry, co podać? Zrobiłam zakupy i zapłaciłam, wychodząc usłyszałam do widzenia zapraszam ponownie. W sklepie było czysto i pani była czysto ubrana.
Dnia 31.07.2012 roku o godzinie 7.20 weszłam do saloniku prasowego który mieści się we Wrocławiu przy ulicy Nowowiejskiej 31/33. Wchodząc powiedziałam dzień dobry, pani z uśmiechem odpowiedziała mi dzień dobry w czym mogę pomóc? Poprosiłam o miesięcznik Szaman pani wytłumaczyła mi że tej gazety nie dostaje. Podziękowałam i wychodząc usłyszałam do widzenia zapraszam ponownie. W saloniku tym byłam od wejścia do wyjścia 5 minut. W saloniku tym było czysto,a pani była czysto ubrana
Dnia 31.07.2012 roku o godzinie 7.00 weszłam do sklepu spożywczego MAMUT który mieści się we Wrocławiu przy ulicy Nowowiejskiej 25. W drzwiach usłyszałam dzień dobry, co podać?W sklepie tym byłam od wejścia do wyjścia 15 minut. zrobiłam zakupy, zapłaciłam i wychodząc usłyszałam do widzenia ,zapraszam ponownie. W sklepie tym było czysto a pani sprzedawca była ładnie i czysto ubrana. Z uśmiechem na twarzy pani tłumaczyła o jakości i terminach ważności.
Dnia 30.07.2012 roku o godzinie 16.00 weszłam do apteki by wykupić leki w aptece tej byłam od wejścia do wyjścia 15 minut. Wchodząc powiedziałam dzień dobry, pani magister z uśmiechem odpowiedziała dzień dobry, w czym mogę pomóc? Podałam recepty pani magister powiedziała że niema wszystkich leków ale może dać zamienniki, są z innej firmy ale skład jest identyczny co na recepcie i są tańsze od wypisanych na recepcie. Poprosiłam o zamienniki, zapłaciłam i wychodząc usłyszałam do widzenia pani.W aptece tej było czysto a pani magister w białym czystym fartuchu.
Dnia 30.07.2012 roku o godzinie 12.20 weszłam do sklepu z farbami. Od wejścia do wyjścia byłam tam 20 minut.Przywitał mnie pan z uśmiechem na twarzy,dzień dobry w czym mogę pomóc? Poprosiłam coś na mole pan spytał spożywcze czy ubraniowe powiedziałam że na jedne i drugie.Pan sprzedawca podał mi kilka rodzai preparatów i powiedział jak działają i jak się używa.po zrobieniu zakupów zapłaciłam i wychodząc usłyszałam do widzenia zapraszam ponownie. W sklepie tym było czysto, towar poukładany na regałach.
Dnia 30.07.2012 roku o godzinie 10.20 weszłam do sklepu z artykułami dla zwierząt który mieści się we Wrocławiu u zbiegu ulic Żeromskiego---J. Narodowej. W sklepie tym byłam od wejścia do wyjścia 30 minut.Wchodząc powiedziałam dzień dobry w odpowiedzi usłyszałam dzień dobry w czym pomóc. Poprosiłam o karmę dla psów,Pan wystawił mi kilka puszek i każdą omówił co w niej się znajduje. Spytał mnie jaki duży jest pies i podał odpowiednią karmę.Za zakup zapłaciłam i wychodząc usłyszałam do widzenia zapraszamy ponownie. W sklepie było czysto,towar ładnie poukładany.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.