Dnia 5.08.2012 roku o godzinie 14.20 weszłam do sklepu cukierniczego który się mieści w Szczawnie Zdroju przy ulicy Kościuszki. W sklepie tym byłam od wejścia do wyjścia 15 minut. W drzwiach usłyszałam dzień dobry pani co podać? Poprosiłam o bułki słodkie pani powiedziała że to są wczorajsze i zaproponowała placek drożdżowy z owocami. Kupiłam zapłaciłam i wychodząc usłyszałam do widzenia pani i miłego dnia życzę. W sklepie tym było czysto a ekspedientka miała czysty biały fartuch a uśmiech z twarzy nie znikał. Placek był świeży i smaczny.
Dnia 5.08.2012 roku o godzinie 14.20 weszłam do sklepu cukierniczego który się mieści w Szczawnie Zdroju przy ulicy Kościuszki. W sklepie tym byłam od wejścia do wyjścia 15 minut. W drzwiach usłyszałam dzień dobry pani co podać? Poprosiłam o bułki słodkie pani powiedziała że to są wczorajsze i zaproponowała placek drożdżowy z owocami. Kupiłam zapłaciłam i wychodząc usłyszałam do widzenia pani i miłego dnia życzę. W sklepie tym było czysto a ekspedientka miała czysty biały fartuch a uśmiech z twarzy nie znikał. Placek był świeży i smaczny.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.