Profil użytkownika
Szeryf Jakości Obsługi
Opinie użytkownika (8687)
Będąc przejazdem, wstąpiłam...
Będąc przejazdem, wstąpiłam do Netto, zobaczyć, co nieco handlowego i kupić kilka drobiazgów. W sklepie było czysto, a artykuły prezentowano przejrzyście z uporządkowaniem rodzajowym. W koszach z artykułami panował idealny porządek, wszystko równiutko ułożone, zgodnie z metkami cenowymi, na regałach też idealnie, a przejścia obszerne i wygodne. Widoczne pracownice dokładały, poprawiały to i owo, nie zakłócały pobytu klientów. Kasjerka Maria witała podchodzących do kasy, oferowała reklamówkę, była miła i grzeczna. W sklepie było dość cicho, klientów niewielu i cisza była trochę ”za cicha”, nie żebym się czepiała, ale czegoś brakowało, chociaż było bez zastrzeżeń, a z wizyta byłam, ogólnie zadowolona.
W ostatnim okresie...
W ostatnim okresie mam do czynienia z zagadnieniami rachunkowości i dlatego potrzebuję od czasu do czasu różnych formularzy do rozliczeń i informacji dla US. Z tego powodu ”zaglądam” czasem do różnych placówek, tego rodzaju, aby pobrać właściwe druki. W US są one ogólnodostępne i każdy może wziąć wymaganą ilość. W holu po wejściu stoi duży regał z opisanymi boksami, więc nie miałam problemu z odnalezieniem właściwych formularzy, także objaśnień do nich. Po wejściu witał pracownik ochrony (wprawdzie na siedząco zza wysokiego blatu), którego z kurtuazji spytałam, czy mogę się zaopatrzyć, grzecznymi słowami, z uśmiechem na twarzy rzekł: tak oczywiście, bardzo proszę sobie wybrać, to pani potrzebuje. Duży hol, nowocześnie urządzony, widoczne liczne informacje dla podatników, także stoły i krzesełka. Wchodzący pytali pracownika o różne sprawy, ten udzielał im każdej informacji, np. kierując do właściwego pokoju dla danej sprawy.
”Wyskoczyliśmy” do Brzegu,...
”Wyskoczyliśmy” do Brzegu, extra na rybkę do Centrali Rybnej, sklepu oferującego ryby w sprzedaży detalicznej oraz gotowe, świeżo przyrządzane, wprost do spożycia. Ich ceny nie należą do niskich, ale warte są poniesienia kosztów, tym bardziej, że ryby są specyficzne zapachowo, natomiast bardzo smaczne. Można tu kupić je na wynos lub spożyć na miejscu, w części placówki, specjalnie przygotowanej i urządzonej dla tego celu (estetyczne stoliki, krzesełka, wystrój). Obsługa bardzo grzeczna i sprawna, starsza pani to profesjonalistka w podejściu i traktowaniu klienta. Same superlatywy po wizycie w dniu 11 XII, pełna pochwała dla tej placówki, także z moich doświadczeń.
Męska obsada obsługi,...
Męska obsada obsługi, była obecna na tym Orlenie w dniu 11 grudnia, gdy tutaj miałam krótki przystanek – 2 młodych, eleganckich panów w sklepie/kasie oraz jeden na podjeździe, przy dystrybutorach z doglądaniem myjni, która także tutaj jest. Wszędzie panował porządek, a artykuły przeznaczone do sprzedaży były przejrzyście prezentowane z zachowanie podziału na kategorie – prasa, słodycze, motoryzacja, napoje i inne. Na zewnątrz są także pojemne kosze na odpadki, oznaczone do segregacji – nie tylko napisami, ale także kolorystyką. Obsługa odbywała się w pełni kultury, a każdego witano z uśmiechem, już od przekroczenia progu sklepu. W swoich czynnościach pracownicy pamiętali o wszystkich aspektach obsługi – karta Vitay na punkty, dodatkowe oferty oraz promocyjne numizmaty do kupna dla klientów. W dekoracji, na witrynach widniały, świątecznie odziane wizerunki piłkarzy ręcznych wraz z życzeniami Bożonarodzeniowymi. Na tej stacji paliw, Zawsze wszystko jest ”dopięte na ostatni guzik”.
Czasem wstępuję na...
Czasem wstępuję na zakupy do tej Biedronki, gdy jestem przejazdem. Ta placówka należy do jednego z większych sklepów tej sieci i jest tu zawsze bardzo czysto i przejrzyście. W dniu 10 grudnia wstąpiłam, głównie po to, aby kupić wodę mineralną, bo przypomniało mi się, że w domu nie ma. Przy tej okazji trafiłam na bardzo atrakcyjną, okazyjnie obniżoną cenę kawy Tchibo, co nie uszło mojej uwadze obojętnie. Na sklepie widoczni byli pracownicy, którzy chętnie i uczynnie służyli klientom, gdy ci tego potrzebowali, zwłaszcza starsze osoby. Trochę czasu tu spędziłam, przemierzając długość sklepu alejkami. Wszędzie było czysto, a regały stały, jakby od linijki ustawiane, podobnie palety i kosze z artykułami. Układ sklepu podobny jak w innych tej sieci, mnóstwo promocji już od wejścia, gdzie były owoce i warzywa, a banany zachęcały bardzo atrakcyjną promocją. Obsługa kasowa sprawna, choć pani Maria nie każdego witała standardowym ”dzień dobry”, a słowa ”zapraszam ponownie”, nie padły do nikogo, przede mną było trzech klientów. To jest standard w Biedronkach, więc trudno nie zauważyć jego braku.
Znalazłam ”chwilę” czasu,...
Znalazłam ”chwilę” czasu, aby zajrzeć do ZOTT-a i kupić coś z nabiału w atrakcyjnych cenach. Tu nie trzeba ”polować” na okazje cenowe, tu okazje zawsze są, a w dniu 10 grudnia było ich nader sporo, m.in. jogurty, sery, twarogi, desery i inne. Szczególną radość sprawiły mi Tzatzyki, wyrób, który bardzo lubię, nie tylko ja. Placówka czysta i estetyczna, ”witała” nie tylko bogactwem handlowym wyrobów mlecznych, także ładem i porządkiem handlowym oraz przejrzystością prezentacji. To teraz nowoczesny sklep z automatycznie otwieranymi drzwiami, przystosowany, także dla inwalidów. Obsługa sprawnie się odbywała, kasjerka była miła, grzeczna i uśmiechnięta. Z boku, pod oknem siedział pracownik ochrony, nie absorbując nikogo swoją obecnością.
Na ten Orlen...
Na ten Orlen wstąpiłam, aby dokonać zakupów w Stop Cafe na dalszą drogę. Byłam też świadkiem sprzedaży oferty, z której sama nigdy nie korzystałam i nawet nie wiedziałam, że jest tu dostępna – klient kupował butlę z gazem, a pracownik podjazdu Paweł, mu ją wydawał. Regał z tym asortymentem nie rzuca się w oczy, ale tego dnia miałam okazję go widzieć. Jak się okazuje, nie tylko mała gastronomia, tankowanie, zakupy w sklepie, myjnia i inne motoryzacyjne sprawy można tu zrealizować. Uczynność i kultura obsługi są przykładem godnym naśladowania. Dystyngowany pan Alfred i sympatyczna pani Kasia, pracownicy sklepu/kasy są tego przykładem, podobnie jak przejrzystość i estetyka sklapu oraz reszty terenu, zajmowanego przez ten Orlen.
W przedświątecznym, wzbogaconym...
W przedświątecznym, wzbogaconym zaopatrzeniu Polo Marketu, nie brakuje artykułów, także artykułów codziennej potrzeby. Jego duża powierzchnia pozwala na zwiększenie asortymentu okresowo, bez uszczerbku na komforcie dla klientów. Tu można liczyć na uczynność pracowników i ich pomoc w usytuowaniu niektórych produktów, także na pokrojenie wędlin czy odkrojenie wybranej sztuki mięsa i ewentualne jej zmielenie lub porcjowanie, zwłaszcza, gdy jest to coś, co zawiera kość, np. schab. Jedna z kas jest połączona, m.in. ze sprzedażą wypieków cukierniczych i można kupić smaczne, prawie jak domowe – ciasta, w dodatku zawsze są atrakcyjne promocje, więc 9 XII nie mogło być inaczej. Profesjonalna obsługa, z taktem, kulturą i szacunkiem dla klienta.
Wieczorem, 8 grudnia,...
Wieczorem, 8 grudnia, obsługą klientów, przy stanowiskach kasowych zajmowały się pracownice-uczennice, które jednak nie wymagały pomocy stałego pracownika, bo swoje czynności wykonywały jak profesjonalistki i gdyby nie identyfikator, nikt by nie wiedział, że dopiero uczą się. Sprawnie, grzecznie i uprzejmie. Wizerunek stacji paliw prezentował się w ładzie i estetyce handlowej, ekspozycje artykułów do sprzedaży były przejrzyste, czysto było przy automacie kawowym, można było wybrać rodzaj kawy lub gorącą wodę na herbatę, kubki różnej wielkości, cukier i inne, potrzebne rzeczy. Na podjeździe, przy dystrybutorach był pracownik, który też nie uchylał się od obowiązków, wyręczając tankowanie samochodów, a przy sklepie eksponowano, odporne na zmiany temperatury, płyny samochodowe (chłodnicze, oleje, spryskiwacz szyb – zimowy i inne). Organizacja na medal, przystanek tutaj – to przyjemność, zwłaszcza gdy nie tankuję paliwa i nie wkurzam się na cenę paliwa, choć ostatnio "leci" w dół.
Potrzebne mi były...
Potrzebne mi były druki/formularze do ćwiczeń dla różnych rozliczeń z US, więc zajrzałam do tego. Okazały budynek z nowoczesnym wnętrzem, czyściutkim i eleganckim w jasnej kolorystyce. Po wejściu na półpiętro, uzyskałam potrzebne informacje, których udzielili mi dwaj grzeczni panowie ochrony, kierując mnie do sali obsługi klienta, pomieszczenia bardzo dużego i przejrzystego z kilkoma stanowiskami po środku, ujednoliconymi w lekko półkolistym ciągu. Formularze były dostępne na półeczkach, każdy rodzaj w innej przegródce. Mogłam wziąć każdą ilość, bez reglamentacji. Na tyle, na ile potrzebowałam US – było bez zastrzeżeń. Jedyna niewygoda to zbyt mało miejsca do parkowania, ja byłam krótko, więc się ”wcisnęłam”, nie do końca komfortowo dla innych parkujących, ale stosunkowo szybko odjechałam.
W dniu 8...
W dniu 8 XII, za zmianę odpowiadała pani Katarzyna i nie była to ta sama Kasia, która mnie obsługiwała, aczkolwiek obie były miłe, z uśmiechem witały wchodzących, sprawnie i profesjonalnie obsługiwały klientów, nie pozwolono na długie czekanie. Placówka była estetyczna i przejrzyście widoczne, były artykuły przeznaczone do sprzedaży, uporządkowane asortymentami – prasa, napoje, motoryzacja, słodycze itp. Przy kawiarce wyłożone były wszystkie niezbędne dodatki – cukier (2 rodzaje – trzcinowy i biały), podstawki, nakrycia na kubki, kubki różnej wielkości, serwetki, mieszadełka, etc. Na podjeździe, przy dystrybutorach był także pracownik, pan Paweł wyręczył mnie w uzupełnieniu baku, wcześniej proponował Vervę, zachęcając lepszymi parametrami w eksploatacji. Dbałość o klienta i jego zadowolenie jest tu zawsze ”widoczna”, stąd można odjechać, jedynie zadowolonym.
Stacja paliw Auchan...
Stacja paliw Auchan zawsze raduje serce cenami, na tle innych sieci paliwowych. Gdy tu przyjeżdżamy to, czasem żal, że jednym samochodem jesteśmy, bo tankować na ”ful”, warto tutaj, bo jest zarówno ekonomicznie i jakościowo, w pełnych znaczeniach tych słów. W dniu 7 grudnia, nawet kolejki nie było, od razu zatrzymaliśmy się przy wolnym stanowisku do tankowania, czym zajął się mąż, potem jeszcze mógł przetrzeć szyby samochodu, dzięki przygotowanym w tym celu: wiaderku z wodą i płynem oraz myjką. Trzy małe budynki to trzy stanowiska kasowe z obsługą okienkową, przy jednym z nich miła, elegancka pracownica, która spytała także czy życzę sobie fakturę. Organizacja super, obsługa na medal, ceny rewelacyjne w porównaniu z innymi, sąsiadującymi stacjami paliw.
Ja miałam ochotę...
Ja miałam ochotę na Twistera, mąż wolał frytki, więc skorzystaliśmy z ofert w KFC, będąc w CH Auchan Bielany Wrocławskie. W niedzielę, 7 XII obsłużył mnie sam kierownik zmiany – Bartłomiej, który uzupełniał liczny personel, w związku z licznym zainteresowaniem ze strony klientów. Pomimo sporej liczby kupujących, organizacja fantastyczna, na zamówienie nie czekało się długo, a jakość – rewelacyjna. KFC są popularnymi placówkami, może o tym świadczyć liczba kupujących. Mają bogate, różnorodne Menu, a aktualnie dodają gratisy do zestawów. To chyba jedyna placówka typu Fast-food, gdzie robię czasami zakupy, także na wynos i zawsze są to zestawy z kawałkami kurczaków. Ta wrocławska jest mi znana, zawsze czysta i zadbana, a pracownicy grzeczni, uśmiechnięci i kulturalni.
Do Media Markt...
Do Media Markt udałam się, aby kupić przewód łączący drukarkę z laptopem. Najpierw, przy wejściu zgłosiłam pracownikowi ochrony, że wchodzę do sklepu z zakupioną gdzie indziej drukarką, więc pan wystawił dokument, aby nie żądano ponownej zapłaty przy wyjściu i wskazał mi miejsce sklepu, do którego trzeba udać się po poszukiwany przewód – główny cel wizyty w Media Markt. Sklep jest bardzo duży, zajmuje 2 piętra i gromadzi wszelki sprzęt i akcesoria RTV, AGD i multimediów. Parter przeznaczony jest dla AGD, więc udałam się na piętro. Tu służono mi wszelką pomocą, pracownik oferował przewody różnej długości do wyboru. Grzecznie, sprawnie i przyjemnie. Potem stanowisko kasowe, gdzie pani Magdalena profesjonalnie zakończyła, mój stosunkowo krótki pobyt w Media Markt.
W niedzielne popołudnie,...
W niedzielne popołudnie, 7 grudnia, wybraliśmy się do Auchan. To był bardzo udany wyjazd, bo skorzystałam z kilku promocji, licznie eksponowanych i zrobiliśmy całkiem udane, choć nieplanowane zakupy. Niezbyt rozmowny był pracownik działu mediów – Krzysztof i nie wyglądał jak inni pracownicy (odzież nie-sklepowa), ale moją osobą, polecił mu się zająć kierownik działu. Ograniczał się bardziej do odpowiedzi na pytania, zapewniał o kompletności drukarki, a otwarte pudełko tłumaczył, że sprzęt jest zawsze sprawdzany przed wystawieniem do sprzedaży, uwierzyliśmy na słowo, w domu okazało się, że płyta instalacyjna jest poharatana. Drukarka nie miała w zestawie przewodu do połączenia z laptopem, niestety, w sklepie też go nie było na stanie. Poza tym małym niesmakiem, sklep spełnił wszelkie oczekiwania. Było tu czysto, przestronnie i przejrzyście. Na wejściu zawsze były aktualne gazetki i prezentacje okazjonalne, aktualnie artykuły świąteczne – świece, bombki, choinki, ozdoby, etc. Gdy pytałam pracowników o poszukiwany artykuł, uzyskałam odpowiedź, a nawet osobiste wskazanie miejsca. Przystępne ceny odzieży, pozwalały na przymiarkę (wydzielona część sklepu), pracownik witał z uśmiechem, sprawdzał sztuki i zapraszał do jednej z wielu kabin. Tego dnia było bardzo dużo cen promocyjnych, a grzeczne komunikaty zachęcały do zakupów i korzystania z ofert finansowych w POK. Całkiem udane popołudnie w Auchan, pomimo mało sympatycznego pracownika z działu mediów.
Wracając wieczorem do...
Wracając wieczorem do domu, 5 grudnia wstąpiłam do niemodlińskiego Polo Marketu, aby zakupić kilka potrzebnych artykułów. Placówka nie różni się od innych tej sieci, jej układ jest podobny – warzywa i owoce na wejściu, na końcu pieczywo, mięso i wędliny oraz regały wolnostojące, pomiędzy tymi częściami, wypełnione zaopatrzeniem z zachowaniem podziału asortymentowego. Ład i porządek były tu zachowane, a obszerne alejki pozwalały na swobodę wybierania artykułów, które bez problemu odnalazłam, dzięki m.in. przejrzystym ekspozycjom. Obsługa kasowa była zorganizowana w sposób pozwalający na sprawną finalizację zakupów. Pani Mirosława (kasa połączona z alkoholami i cukiernictwem) chętnie przedstawiła walory wypieków, pomogła mi zdecydować o zakupie. Rozległy parking przy sklepie, dał mi możliwość (innym klientom też) bezpiecznego pozostawienia samochodu, na czas zakupów.
Informację o sklepie...
Informację o sklepie Pepco, widziałam nie raz, przejeżdżając przez Niemodlin, w dniu 5 grudnia zajrzałam, przy okazji wizyty w tutejszym Polo Markecie – Pepco zajmuje tu jeden z wolnych lokali handlowych, jest niedawno otwartą placówką. Stosunkowo nieduży, ale też nie malutki sklep, trochę ciasnawy, to za sprawą sporej ilości asortymentu, trudno mówić o super wygodzie, trzeba uważać, aby niektórych artykułów nie postrącać. Znam sklepy tej sieci i fajnie, że teraz w Niemodlinie też jest. To sklepy z przyjaznymi cenami i wieloma artykułami, dobrej jakości. Bardzo zróżnicowany asortyment, pozwolił mi na drobny zakup. Obsługa profesjonalna, pani Beata przy kasie poinformowała mnie, że bielizna nie podlega wymianie. Gdy wychodziłam ze sklepu, wchodzili mikołajkowi przebierańcy, radośnie obwieszczając swoją wizytę.
Wiele stacji paliw...
Wiele stacji paliw Orlenu odwiedzam i stwierdzam, że zdecydowana większość jest świetnie zorganizowana. Przeważnie na nich tankuję samochód i korzystam z innych, dostępnych ofert. Orlen w Niemodlinie należy do tej chlubnej większości, dlatego zwykle oceniam go, wysoko. 5-go grudnia też tu byłam, doświadczyłam profesjonalnej obsługi przez Dominikę (sklep/kasa) oraz pracownika podjazdu. Panował tu porządek, także w prezentowaniu artykułów handlowych, które były ułożone w porządku asortymentowym – prasa, zabawki, napoje, motoryzacja. Mała, udekorowana choinka przy wejściu, zdradzała namiastkę nadchodzących świąt. Inni klienci Orlenu, korzystali też z możliwości dopompowania opon, jest tu też toaleta – pachnąca i higieniczna. Stacja nie ma myjni samochodowej, ale stojące butle z gazem to dodatkowa oferta dla właścicieli domków okolicznych miejscowości.
Trochę się zawiodłam...
Trochę się zawiodłam tą hurtownią odzieżową, bo zwykle coś nowego, fajnego można było znaleźć, tymczasem miałam wrażenie, jakby ten sam asortyment był, co przed dwoma miesiącami. Jakiś zastój, może inne przyczyny, więc nic interesującego nie wypatrzyłam. Pracownice sklepu były zajęte świątecznym dekorowaniem wnętrza, ale miały baczenie na placówkę, a wchodzących witały z uśmiechem. Bardzo dużo odzieży, dodatków i innych, importowanych artykułów. Wszystko na wieszakach, uporządkowane i opisane. Prowadzi się tu sprzedaż na wagę i wycenioną. Ogólnie – bez zastrzeżeń, choć do pełni zadowolenia, trochę zabrało.
Do Chińskiego Centrum...
Do Chińskiego Centrum Kilila, nie często zaglądam, ale 5-go grudnia postanowiłam wstąpić. Jest tu bardzo dużo różnorodnego asortymentu – odzież, obuwie, dodatki, dekoracje do domu i ogrodu, zabawki i inne rzeczy. To duży sklep i wymaga poświęcenia sporo czasu, ale ja przejrzałam asortyment odzieżowy – swetry, bluzeczki, sukienki, blezery, kurtki, kożuszki, etc., sporo ciekawych, nowoczesnych wzorów i fasonów, zgodnie z duchem aktualnej mody, a ceny nawet przystępne. Zniesmaczył mnie jednak, widok marynarek damskich, – choć nowe, ale prezentowane na wieszakach tak wygniecione, że wręcz wymięte i w dodatku nie takie tanie, choć też nie bardzo drogie. To lekceważenie klienta, wg mnie, obsługa, a zwłaszcza właściciel powinni to wiedzieć. W sklepie było czysto, a pracownice, przechodząc kłaniały się obecnym klientom. Nawet miałam ochotę na kupno bluzki, która mi się spodobała, ale ją odwiesiłam po tym niechlubnym widoku marynarek i opuściłam sklep.
