Profil użytkownika
Szeryf Jakości Obsługi
Opinie użytkownika (8687)
Zwykle, do KFC...
Zwykle, do KFC wstępujemy, gdy opuszczamy CH Auchan, jednak 19 grudnia, od tej placówki zaczęliśmy wizytę w centrum, bo mieliśmy ochotę na frytki. Miła pracownica Justyna, obsłużyła nas zaraz, gdy podeszliśmy, a kubełek frytek smakował wyśmienicie – gorące, długie i lekko chrupiące, za niewysoką cenę, z dodatkowymi saszetkami ketchupu. Sprawnie, grzecznie i przyjemnie przebiegła ta krótka wizyta, a na koniec miłe słowa, na pożegnanie. Miejsce obsługi było estetyczne.
Pomimo gorączki przedświątecznej,...
Pomimo gorączki przedświątecznej, jaką widać już w sklepach, w EKO było w miarę spokojnie, 18 XII, a sklep był znakomicie przygotowany – trzy pracownice w dziale obsługi na wagę (wędliny, mięso), także trzy stanowiska kasowe były dostępne, więc sprawność obsługi była zapewnione w pełnym zakresie. Wiele artykułów oferowano w atrakcyjnie obniżonych cenach, wszystkie towary były przejrzyście wyłożone, chociaż zaopatrzenie było zwiększone, nie ograniczało to komfortu klientów. Pracownicy byli grzeczni, uczynni i prezentowali pełną kulturę, także słowa.
Rozmieszczenie artykułów w...
Rozmieszczenie artykułów w tej Biedronce nie jest mi obce, ale gdy potrzebuję artykuł rzadko kupowany, to wolę zwrócić się do pracownika i nie zdarzyło się, aby mnie zignorował. 18 grudnia pomogła mi Maria, zostawiając na chwilę swoje czynności, zaprowadziła mnie do miejsca prezentacji. Większe, przedświąteczne zaopatrzenie sklepu, nie wpływało ujemnie na wygodę zakupów, a artykuły były ułożone i przejrzyście eksponowane z widocznymi cenami. Był ład, był porządek, także handlowy, a kasjerka Jolanta była miła, uśmiechnięta i przyjemna w kontakcie.
Zakupy wędlin u...
Zakupy wędlin u Maks-a to gwarancja nabycia świeżych i smacznych wyrobów. Bardzo miła obsługa, grzeczna, z kulturą, w sympatyczne atmosferze. Kilka pracownic pozwalało na sprawną obsługę i zapobiegało żmudnemu czekaniu na obsługę. Każdemu udzielano informacji o wyrobach, doradzano/sugerowano, ale nie ”wciskano” niczego. W dniu 18 grudnia można było kupić, nawet jeszcze ciepłe, wędzone wyroby, które wyjmowano wprost z pojemników hermetycznych, ”trzymających” temperaturę. Przedświąteczne zaopatrzenie – rewelacja. W sklepie było czysto i estetycznie, a wyroby prezentowane były przejrzyście, ułożone w przeszklonej chłodni.
Niezbyt sprzyjająca aura...
Niezbyt sprzyjająca aura spowodowała, że postanowiłam umyć samochód i skorzystałam z myjni, znajdującej się na stacji paliw tego Orleniu. Obsługa pełna – ”ful wypas”, pracownik podjazdu Paweł, miał na uwadze funkcjonowanie myjni, co nie przeszkadzało mu w wyręczaniu innych klientów, przy tankowaniu. W sklepie grzeczne, uśmiechnięte pracownice (Natalia, Paulina), które, w swej kulturze, profesjonalnie traktowały klientów, a do kawy było gratis ciasteczko. Wygląd stacji był dopełnieniem panującej tu atmosfery, było czysto, estetycznie i przejrzyście, a świąteczne ozdoby (choinka i dekoracje witryn) oddawały nastrój nadchodzącego Bożego narodzenia. Tu zawsze, klient jest witany i żegnany z uśmiechem i sympatycznymi słowami. Dzień 17 grudnia, też nie odbiegał od tego standardu, gdy tutaj byłam.
W KFC kupowałam...
W KFC kupowałam mały kubełek kawałków kurczaka na wynos, obsługi dokonała miła i grzeczna dziewczyna, która, widząc, że podchodzę, zaprosiła podnosząc lewą dłoń. Wiele było stanowisk obsługowych w dniu 17 grudnia, więc obsługa odbywała się na bieżąco, przy estetycznym stanowisku, a zmówienia pakowano na oczach klientów (to standard w KFC). Atmosfera obsługi to pełnia zachowanej kultury, profesjonalna postawa pracownika i jego miła aparycja. Tu dba się o standardy wysokiej jakości, kształtującej pozytywny wizerunek firmy.
Będąc w Opolu...
Będąc w Opolu zajrzałam do Auchan, sklepu, w którym niedawno kupiłam na wypróbowanie rajstopy, okazały się idealne, więc chciałam jeszcze dokupić. Ku mojej radości, okazało się, że nadal były w promocji i ostatnie dwie pary, jakby na mnie ”czekały”. W działach sklepu panował porządek i były przejrzyste prezentacje asortymentów, było też dużo obniżek cenowych. Poszukiwałam też tuszu do drukarki, z pomocą ”przyszedł” pracownik działu z drukarkami, po okazaniu mi właściwego rodzaju, poradzi też abym sprawdziła czy tego samego nie ma na wyprzedaży, w dziale artykułów biurowych, bo może okazać się, że będzie dużo tańszy, niż aktualna dostawa. To bardzo profesjonalne podejście – zbycie towaru, owszem, ale zadowolenie klienta na pierwszym ”planie”. W czasie, gdy tutaj byłam, organizacja handlowa placówki nie skazała mnie na czekanie w długiej kolejce, wiele czynnych kas, skutecznie i sprawnie wpływało na rotację kupujących/płacących.
Zaopatrzenie H&M-u zawsze...
Zaopatrzenie H&M-u zawsze jest imponujące, a kiedy są wyprzedaże, daje ogrom zadowolenia. Na tydzień przed wigilią było bardzo dużo obniżek, zarówno kwotowych jak i procentowych. Podlegały im wszystkie kategorie odzieży (bluzki, kurtki, swetry, sukienki, etc), choć nie wszystkie z zasobów handlowych. Nic dziwnego, że sklep gości zawsze wielu klientów. W sklepie panowała bardzo przyjemna atmosfera, dopełniana muzyką i profesjonalizmem pracowników, którzy licznie byli obecni na sklepie. Mimo swoich zajęć, uczynnie służyli klientom. Obsługa kasowa na najwyższym poziomie, pani informowała, także o możliwości zwrotu zakupionego towaru.
Po ostatniej, mało...
Po ostatniej, mało zadawalającej wizycie, nie zamierzałam tu wstępować, ale skoro byłam w pobliżu – zajrzałam i nie żałowałam. Chociaż jest to sklep odzieży z importu, ma w sprzedaży, także nowe rzeczy i też w atrakcyjnych cenach. Obsługa bardzo miła, możliwość przymiarki i dużo modnej odzieży. Trzeba trochę czasu poświęcić, bo sklep jest bardzo duży, ma dwie strefy – na wagę i w detalu, ale 16-go grudnia, warto było. Prezentacje na wieszakach, bardzo ułatwiają przeglądanie/wyszukiwanie. Odziane manekiny, od wejścia zachęcają, aby przejrzeć oferty.
Rewelacyjne zaopatrzenie, rewelacyjne...
Rewelacyjne zaopatrzenie, rewelacyjne ceny, rewelacyjna obsługa, a do tego przestrzeń i przejrzystość w sklepie. Warto złożyć krotką wizytę, stąd nikt nie wyjdzie ”na pusto”, a każdy będzie zadowolony z zakupu, po bardzo atrakcyjnych cenach. W dniu 16 XII, szczególnie mnie ucieszyły ceny serków – Tzatzyki, co pozwoliło wielu klientom, obficie się zaopatrzyć i mimo to, asortymentu nie brakowało. To sklep przyjazny, także dla inwalidów. Zawsze był super (w moim odczuciu), a po stosunkowo niedawnym remoncie, spełnia najwyższe standardy.
Nowoczesną i wygodną...
Nowoczesną i wygodną formę kartek z życzeniami oferuje portal Onet.pl za pośrednictwem strony kartki.onet.pl. Zależnie od okoliczności – zasób jest ogromny, a do wyboru są tradycyjne i animowane formy, bardzo ładne, niektóre wręcz efektowne. Można je upiększać, zdobić i, także samemu redagować życzenia, leniwi mogą skorzystać z szablonów. Ważne jest, że nie ma zakłóceń denerwujących reklam i można spokojnie, bezpłatnie pozdrowić rodzinę, znajomych, przyjaciół. Wybór jest bardzo duży, uporządkowany kategoriami życzeń. Bardzo chętnie skorzystałam i wysłałam życzenia Bożonarodzeniowe i Noworoczne. Sama też w tej formie dostałam. Nowoczesna technika na usługach internautów – dzięki stronie: kartki.net.pl.
Na tej stacjo...
Na tej stacjo paliw Orlenu, pracownicy dbają o wizerunek i traktowanie klientów, są to cechy, które należą tu do priorytetów. Gdy przyjechałam, najpierw powitali mnie pracownicy podjazdu, tego dnia byli to dwaj panowie, potem obsługa przy kasie, gdzie była Paulina, a informacja wskazywała, że za zmianę odpowiadała Karolina. Przejrzyście ułożone artykuły, pozwalały na ich pełny przegląd, a gotowa kawiarka, dawała możliwość ”łyka” gorącej kawy. Do kawy, każdy otrzymywał ciasteczko – gratis. Gdy byłam obsługiwana, weszło jeszcze 2 klientów, którym nie pozwolono czekać i z zaplecza wyłoniła się inne pracownica. Przykładnie zorganizowana współpraca to także dodatkowa pani, przygotowująca zamówienia gorących przekąsek. Miła atmosfera obsługi i zachowane jej aspekty. Co do cen paliw, tego dnia nie tankowałam, aczkolwiek zawsze je kontroluję, bo inne stacje też po drodze mijam i tu są zawsze nieco wyższe.
Internet jest dla...
Internet jest dla mnie podstawowym narzędziem pracy, więc korzystam z niego każdego dnia. Tymczasem 15 XII, zupełnie nieoczekiwanie nastąpiła przerwa w jego dostępie. Niewiele myśląc, zadzwoniłam do Orange, gdyż korzystam z Neostrady, TP, a tą aktualnie zarządza Orange. Komunikat w słuchawce bardzo szybko przekierował mnie do działu obsługi technicznej, gdzie miła pani, sprawnie i skutecznie rozwiązała mój problem, wystarczyło, że podałam jej nr błędu, jaki wyświetlał mi komunikat zamiast połączenia internetowego. Sprawna, fachowa pomoc to jest to, co lubię najbardziej i taką uzyskałam, podczas tego połączenia z infolinią. Wykonałam kilka prostych czynności, zgodnie z poleceniem pracownicy, która miała podgląd do mojego konta i łącze wróciło. Na koniec miłe słowa i zaproszenie: gdyby coś się jeszcze działo, proszę dzwonić. Obsługa rewelacyjna.
Kółka, trójkąty, kreski...
Kółka, trójkąty, kreski i inne kształty linii ukazały się w grafice Doodle, zamiast standardowego logotypu Google, w dniu 16 grudnia. To za sprawą 148 rocznicy urodzin Wssilyja Kandinskiego, człowieka, który stał się mi znany, dzięki temu. Rosyjski pedagog, humanista i teoretyk prawa, któremu sławę przyniosło malarstwo, a Google to uhonorowało, poświęcając Doogle. Podobno w świecie malarstwo jest osobą bardzo znaną, szerszej rzeszy został przedstawiony dzięki Google, skarbnicy bezmiaru wiedzy, którą co jakiś dzieli się z internautami. We współczesnym, zinformatyzowanym ”świecie”, to bardzo cenna działalność informacyjno edukacyjna, pozwalająca zachować pamięć o okresach i czasach minionych. Choć dzisiejsze Google bardziej by mi ”podbiegało” do Picassa, to miałam okazję poczytać "co nieco" o innym abstrakcjoniście.
Na MOP Witowice...
Na MOP Witowice przy A4, wjechaliśmy 14 grudnia, aby wstąpić do Mc Donald’s, ale było nieczynne z powodu remontu, więc skorzystaliśmy z ofert, znajdującej się tutaj, stacji paliw Lotos. W ogólnym wyglądzie – bez zastrzeżeń, było czysto i ładnie prezentowały się oferty handlowe (napoje, zabawki, prasa, motoryzacja i inne), niektóre były w świąteczno mikołajkowych opakowaniach, ale szczegóły – już niekoniecznie. Zaplecze sanitarne było posprzątane, ale o przyjemnym zapachu, raczej trudno mówić. Obsługę sklepu stanowiły dwie osoby: Darek i pani, która była bez identyfikatora i ona miała okazję mnie obsługiwać. Wzięłam napój, a dla męża H-Doga (wyboru kiełbas nie było), pracownica wykonała swoje czynności, w zasadzie bez zastrzeżeń, ale gdybym miała porównać obsługę tego Lotosu z Orlenem, Orlen to kultura – uśmiech, miłe słowo, etc. Tutaj było tak jakoś, jakby z obowiązku, chociaż jej kolega, przy sąsiednim stanowisku, miał bardziej sympatyczne podejście do obsługiwanych osób. H-Doga tutaj nie jadłam, ale mąż był bardzo niezadowolony, a niesmak próbował ”zniwelować” napojem. Poza tym przed sklepem/kasą Lotosu, tuż u drzwi wejściowych, stali panowie i próbowali ”wciskać”/sprzedać płyty CD z muzyką. To już przesada ofertowa, nielicująca z całością.
Niewielki salonik prasowy...
Niewielki salonik prasowy w CH Auchan – Inmedio, nie byłby w kręgu placówek, w których byłam 14 XII, gdyby nie mój mąż, poszukujący fachowej prasy. To bardzo mały i estetyczny sklepik z pomysłowo urządzonym wnętrzem i szerokim wejściem. Wystarczyło przekroczyć jego teren, aby usłyszeć słowa powitania dwóch, obecnych pracownic, znajdujących się niewielkim stanowiskiem obsługi kasowej. Obejrzałam asortyment, wiele przydatnych publikacji, różnego rodzaju tu się znajduje, trochę książek, edukacyjne ćwiczenia dla dzieci w różnym wieku, kartki okolicznościowe, prasa, papierosy, także wiele innych, charakterystycznych dla tego typu placówek. Wszystko umieszczone na regałach przy-ściennych, sięgających sufitu i kilku, niewysokich, wolno stojących. Pracownik Weronika, spytała czy może w czymś pomóc, grzecznie przyjęła odmowę.
Nie po raz...
Nie po raz pierwszy i nadal, polecam pyszne lody z American Ice Dream, w dodatku porcja średnia, a wygląda jak duża, natomiast duża jest ogromna w stosunku do wielu lodziarni, również ceny, są bardzo atrakcyjne. Za średnią porcję 3,50 zł. W dniu 14 grudnia, do wyboru były czekoladowe, śmietankowe i jagodowe oraz mieszane, kręcone z automatu, a na życzenie – szybko stygnąca polewa czekoladowa. Ten mały punkt sprzedaży znajduje się w holu CH Auchan i (jak sięgnę pamięcią) cieszy się powodzeniem, niezależnie od pory roku. Bardzo miła i grzeczna obsługa to sympatyczna dziewczyna, dbająca o estetykę wykonywanych czynności, uśmiechnięta i komunikatywna, nawet w języku angielskim (tacy klienci też byli). Miejsce obsługi wygląda estetycznie, to kolorowy, okrągły punkt z przyjemnymi zdobieniami obudowy.
Do Auchan przyjechałam...
Do Auchan przyjechałam w związku z zakupioną wcześniej drukarką, aby wyjaśnić pewien mankament. Uzyskałam pełną wiedzę, a na obsługę nie musiałam czekać. Skorzystałam z okazji pobytu i udałam się na sklep, aby zobaczyć, co jest nowego i może nawet coś kupić. Zastałam tu zmiany w ekspozycjach artykułów, nic dziwnego, bo były nowe promocje i eksponowano je na widoku. W dniu 14 XII było tez dodatkowe stanowisko z ofertami wypieków, tradycyjnie Bożonarodzeniowych, a sympatyczna pracownica odkrawała oczekiwane kawałki i pakowała do wygodnych w transporcie, pojemników. Co więcej, ceny były bardzo atrakcyjne i bardzo chętnie wzięłam ciasto ”makówka”, cieszące się większym zainteresowaniem. Myślę, że przed samymi świętami, udam się tutaj, na te zakupy, bo wiele cen zasługuje na uwagę zakupową. W tym całym, ogromnym sklepie było przejrzyście i wygodnie, bo prezentowane towary w działach, były uporządkowane, a obszerne alejki dawały swobodę klientom. Sklep był przygotowany na wzmożoną ilość klientów i większa ilość czynnych kas, bardzo usprawniała obsługę. Przy kasie nr 52 była kasjerka Iwona, miła i grzeczna, znająca swój fach kobieta. Natomiast byłam pełna podziwu dla jej koleżanki obok, która nie dała się wyprowadzić z równowagi, uporczywemu, wręcz złośliwemu klientowi, a jego uwagi, nawet obelgi przyjęła ze stoickim spokojem i grzecznie mu odpowiadała - prawdziwie profesjonalna postawa.
Ten opolski Orlen,...
Ten opolski Orlen, jest ostatnio jedną z częściej, odwiedzanych przeze mnie stacją paliw. Powodem tego bywa nie tylko tankowanie paliwa (zawsze mają niższe ceny, niż na innych, mijanych stacjach tej sieci), ale także inne oferty, będące w dostępie dla podróżujących, m.in. zapewniono: myjnię, gastronomię, zaplecze sanitarne czy innego rodzaju usługi – zakupy (papierosy, prasa, słodycze, artykuły motoryzacyjne i inne). Jej lokalizacja przy głównej drodze i wygodny wjazd/wyjazd, niezależnie od kierunku jazdy, dają możliwość przystanku każdemu, kto ma na to ochotę lub ma taką potrzebę. Do niedawna witryny sklepu/kasy zdobiły numizmaty motoryzacyjne, nadal możliwe do zakupy po atrakcyjnych cenach, aktualnie pojawiły się mikołajkowo/świątecznie stylizowane wizerunki/twarze siatkarzy narodowej reprezentacji, wraz z sympatycznymi życzeniami. Także przy wejściu widać zbliżające się święta – stojąca na lewo, niewielka choinka z bombkami (białe i czerwone), zwiastuje ten fakt. Ilekroć tu jestem, zawsze spotykam się z profesjonalną postawą pracowników, uśmiechem na ich twarzach i pogodnym usposobieniem, niezależnie od tego czy jest pracownik przy dystrybutorze, doglądający też funkcjonowania myjni automatycznej, czy pracownik stanowiska kasowego. Każdy wygląda estetycznie w odzieży firmowej, dostosowanej do wykonywanych obowiązków. Zawsze panuje tutaj porządek, dbałość o ogólny wizerunek placówki, jest widoczna już od wjazdu i dotyczy to także przejrzystych, pogrupowanych asortymentami, prezentacji artykułów, przeznaczonych do sprzedaży. W dniu 12 grudnia, miałam kontakt z panią Katarzyną, pracownicą kompetentną, której postawa była dopełnieniem krótkiego, przyjemnego przystanku, na trasie mojej podróży, tego dnia.
Miła muzyczka świąteczna...
Miła muzyczka świąteczna w tle i sympatyczne życzenia z zachętą reklamową zakupów, to uświetnienie atmosfery sklepowej w EKO, wieczorem 12 grudnia. Do tego profesjonalna obsługa dopełniona estetycznym wyglądem sklepu oraz przejrzystymi ekspozycjami zaopatrzenia. Dodając do tego sporo atrakcyjnych cen, można uznać sklep za przyjazny i wart robienia zakupów, przynajmniej niektórych. Kasjerka oferowała pomarańcze, jako dodatkowy zakup. Miło, sprawnie i przyjemnie, nic zakłócało wieczornego pobytu.
