Opinie użytkownika (8687)

Tak, ze dwa-trzy...
Tak, ze dwa-trzy razy w miesiącu ”zaglądam” do różnych placówek KFC, bo nigdzie nie ma, tak chrupiąco wypieczonych skrzydełek kurczaka. Receptura ich smażenia daje jedyny w sobie, raczej niepowtarzalny wyrób. Bardzo sprawnie odbywała się obsługa przy estetycznym stanowisku, w dniu 4 listopada. Tablica obok informowała o pracownikach kuchni i pochodzeniu produktów-kurczaków, z których smażone były wyroby. Trzy dostępne kasy pozwoliły mi na bardzo krótki czas oczekiwania, góra 3-4 minuty, a pracownice zapraszały z uśmiechem i uniesioną dłonią – to taki standard, typowy dla KFC. Pracownik Klaudia proponowała różne dodatki, niczego nie ”wciskała”. To placówka nowocześnie zorganizowana, akceptująca wszelkie formy płatności. Gdy wszystko jest ok., nie ma powodu narzekać, a tutaj, 4 listopada było bez zastrzeżeń.

DORA_1

20.11.2016

KFC

Placówka

Opole, Wrocławska 154

Nie zgadzam się (0)
Kosmetyczne zakupy w...
Kosmetyczne zakupy w Yves Rocher są dla mnie, nie tylko potrzebą, ale także przyjemnym zdarzeniem, zwłaszcza w tej placówce, gdzie personel sklepowy (młode, miłe, uśmiechnięte kobiety) zajmuje się klientami kompleksowo. Nie tylko podaje oczekiwane kosmetyki, ale doradza, zachęca, przedstawia walory, a także informuje o aktualnych, dodatkowych promocjach, co ma istotne znaczenie, gdyż produkty YR nie należą do najtańszych, ale, dzięki jakości, są warte swojej ceny. Sklep jest niewielki, zadbano przestrzeń dla klientów, produkty są umieszczone na regałach przyściennych, uporządkowane seriami, bardzo przyjemnie robi się tutaj zakupy, w otoczeniu ładu i estetyki i lśniącej, ogólnej aury, w poblasku zielonej poświaty. Już 4 listopada, na zakończenie obsługi zapraszano do promocji świątecznych, wręczając książeczkę/ofertę dla spokojnej analizy w domowym zaciszu.

DORA_1

11.11.2016

Yves Rocher

Placówka

Opole, pl. Kopernika 16

Nie zgadzam się (0)
Tak pięknie wygląda...
Tak pięknie wygląda grafika Doodle na Google, że muszę zaznaczyć to opinią. Narodowe Święto Niepodległości zostało zaakcentowane barwami narodowymi i flagą, powiewającą na tle krajobrazu, umieszczonego w polu jednego z ”o”. Sama nazwa ”Google”, też przybrała wygląd powagi narodowej – czerwone litery na białym tle. Grafika Doodle pojawiła równo z rozpoczęciem tego dnia – tuż po północy jeszcze pracowałam z wykorzystaniem wyszukiwarki Google, więc pewno byłam, jedną z pierwszych osób, które to ujrzały. Lubię takie okazjonalne akcenty, honorujące różne okoliczności (wydarzenia, ważne daty, sławne postaci, etc). to miły widok dla oka, edukacyjne aspekty dla internautów (kliknięcie otwiera wykaz/listę tematyczną), a także (zapewne czasami) przypomnienie niektórym ważnych dat, obchodzonych rodzinnie, aczkolwiek honorowanych świątecznie w szerszym aspekcie społecznym. Kto wykorzystuje Google na co dzień, wie jak wielką pomocą jest ta wyszukiwarka, bo wszelką wiedzę można odnaleźć w krótkim czasie. Dla mnie Google to głównie ”pomocnik” zawodowy, ale także dostarcza mi szerszej wiedzy, co w znacznej mierze wyrugowało np. kupno prasy papierowej. Tu wszystko jest na czas, a czasem, nawet wcześniej, m.in. giełda, gospodarka, ploteczki, ekonomia i wiele innych..

DORA_1

11.11.2016

Google

Kontakt online

Nie zgadzam się (0)
Wieluńska stacja paliw...
Wieluńska stacja paliw Orlenu, nie odbiega w wyglądzie/wizerunku od innych w tej sieci. Zatrzymaliśmy się tutaj 22 października, by skorzystać/zaspokoić kilka potrzeb w podróży. Zastaliśmy miłą atmosferę już przy powitaniu, a całość wizyty przebiegła sprawnie, zadbano o nasz komfort i zadowolenie. Dało się odczuć, że klient jest ważnym ”elementem” procesu obsługi, realizowanego w otoczeniu ładu i przejrzystości. To jeden z mniejszych CPN-ów tej sieci, ale pozwala, m.in., na „co nieco” na gorąco oraz inne zakupy (słodycze, zabawki czy akcesoria samochodowe). Niewielki teren podjazdu, tego nie był oblegany przez pojazdy, więc nie stanowił uciążliwości parkingowej. Pozdrawiam pracowników zmiany, cechowały ich: takt, kultura i profesjonalizm.

DORA_1

11.11.2016

ORLEN

Placówka

Wieluń, Warszawska 61

Nie zgadzam się (1)
Do sklepów sieci...
Do sklepów sieci Kaufland muszę jechać ekstra, do innego miasteczka, albo wstąpić po drodze, jeśli prowadzi trasa aktualnego przejazdu. 22 października, placówka w Wieluniu była na trasie naszej podróży, więc wstąpiliśmy na małe zakupy, przy okazji. Generalnie to sklep jak inne tej sieci, więc układ i zaopatrzenie niczym nie odbiegały – dużo różnorodnego asortymentu, uporządkowanego w działach, m.in. świeże pieczywo, świeży asortyment warzyw i owoców (na wejściu), zwiększona ilość artykułów aktualnego zapotrzebowania (nadchodzący dzień zmarłych). Obsługa sklepu była grzeczna i miła, a obsada stanowiskowa pozwalała na sprawne zakupy. Nie miałam potrzeby korzystania z pomocy pracowników na sklepie, ale widziałam, gdy inny klient prosił o pomoc - został zaprowadzony do właściwego miejsca w sklepie, Stanęłam przy ladzie wędlin i serów, była kolejka, ale zaraz podszedł pracownik, zajmujący się krojeniem/porcjowaniem i podał mi to, czego potrzebowałam. Organizacja kasowa, także nie była uciążliwym wyczekiwaniem, ilość czynnych kas, umożliwiała sprawną rotację płacących. Tego dnia sklep miał sporo atrakcyjnych promocji, skomasowanych w koszach, w pobliżu kas. Choć nie mam regularnych gazetek/ofert tej sieci, zwykle w czasie pobytu w Kauflandzie znajduję coś, czego nie planowałam, bo atrakcyjnych cen nie brakuje. Ogólnie, zakupy przebiegły bez zastrzeżeń w przyjemnej atmosferze, a sama wizyta pozostawiła przyjemne wrażenie. Parking przy-sklepowy mieścił wiele samochodów, a kierunki poruszania się były oznaczone.

DORA_1

11.11.2016

Kaufland

Placówka

Nowy Dwór Mazowiecki, Morawicza 2a

Nie zgadzam się (0)
Po ”zaliczeniu” Tarasu...
Po ”zaliczeniu” Tarasu Widokowego Kleszczów (22 X) byliśmy także na 2-gim tarasie - w Żłobnicy, aby spojrzeć/podziwiać odkrywkę Bełchatów. Widok niby ten sam, ale z innej perspektywy. Podobnie jak z tarasu Kleszczów, widok był niesamowity, tak ogromnego zagłębienia/dziury w ziemi, dotąd nie widziałam, a potężne maszyny były widoczne, niczym dziecięce zabawki. Taras mieści się blisko drogi i tego dnia była tu jakaś grupa/delegacja z pracownikiem kopalni, który kończył objaśnianie widoku/zamierzeń na przyszłość, gdy przybyliśmy. Panoram Kopalni Bełchatów wprawia w zdumienie z tarasu na wysokości blisko 200 m. Taras jest przygotowany w sposób bezpieczny (betonowe podłoże i bariery w barwach bezpieczeństwa), a przy nim znajdują się tablice informacyjne, nakazujące określone zachowania dla bezpieczeństwa, o które każdy musi zadbać sam. Jest tutaj, także kolorowa tablica z planem całej kopalni ukazująca istotne informacje o niej (m.in. kierunek poruszania się odkrywki, występujące rodzaje podłoża, głębokość i inne) i przebieg eksploatacji zasobów, więc można było ten plan odnieść do rzeczywistości/widoku. Jest także tablica z danymi o rozwoju sąsiadującej z kopalnią elektrowni Bełchatów, której ogromne kominy też były widoczne, w tle za kopalnią. Taki widok jest możliwy tylko tutaj, bo to największe zagłębienie w ziemi, naszego kraju. Poczytać o tym w Internecie to za mało, trzeba to zobaczyć i zobaczyłam październikowej soboty, 22-go.

DORA_1

11.11.2016

Taras Widokowy

Placówka

Żłobnica, Żłobnica 46

Nie zgadzam się (0)
Kopalnię Bełchatów można...
Kopalnię Bełchatów można zwiedzać, jedynie w zorganizowanych grupach, my zrobiliśmy sobie, taki indywidualny, rekreacyjny wypad w okolice Bełchatowa (22 X), aby, mimo wszystko zobaczyć ten obiekt, bo jest to kopalnia odkrywkowa i nie ma potrzeby zjeżdżać w głąb pod ziemię, lecz można popatrzeć na to ”cudo” działalności gospodarczej człowieka z tarasów widokowych, specjalnie przystosowanych do tego celu. Taras w Kleszczowie mieści się, prawie za tą miejscowością, na końcu ulicy Szkolnej. Nieopodal jest parking i można zostawić, bezpiecznie swój pojazd. Do tarasu prowadzi utwardzona ścieżka, a obok niej są tablice informacyjne o zachowaniu bezpieczeństwa i sygnałach o prowadzonych odstrzałach. Nie ma tutaj planu kopalni, ani informacji o podłożu geologicznym, co ma taras w Żłobnicy. Sam taras jest obarierowany i ma asfaltowe podłoże. jego organizacja jest OK, a czas pobytu, każdy sam sobie wyznacza. Widok, jaki rozpościera się przed widzem, napawa wrażeniem. Ta odkrywka to krajowa, największa ”dziura” w ziemi. Widoczne z tarasu baraki pracownicze są mniejsze niż pudełko zapałek, a człowiek to mały poruszający się punkcik i trzeba dobrze się wpatrywać, aby go dostrzec. Z góry można było zobaczyć pracę maszyny, która była były kolosem w stosunku do ”punktu” człowieka i z wysokości 200 m wyglądała jak dziecięca, niewielka zabawka, w naturalnym widoku musi mieć niepojęte rozmiary. Muszę przyznać, że rozmiar tej odkrywki przyprawia o zawrót głowy, jest nader ogromna. Różne kolory podłoża geologicznego, są widoczne na zboczach, a także na hałdach. Dzięki pracującej zwałowarce, wiadomo było/można się domyślać, które części są węglem. Z tego tarasu można zobaczyć, prawie całą panoramę kopalni, co budzi respekt obserwacyjny. Jak dla mnie, warto było przyjechać i zobaczyć, wyczytana wiedza w Internecie to za mało, nie ma to jak widok na-oczny.

DORA_1

31.10.2016

Taras Widokowy

Placówka

Kleszczów, Szkolna .

Nie zgadzam się (0)
Stacje paliw Orlenu...
Stacje paliw Orlenu są miejscami, gdzie dość często zatrzymuję się, będąc w trasie/podróży, znacznie częściej niż inne. Na stacji paliw tej sieci w Kępnie zatrzymaliśmy się na krótko, przed wieczorem 15 października. Wizyta przebiegła w miłej atmosferze, kreowanej przez kompetentne pracownice Anitę i Kingę, które, w tym czasie sprawowały obsługę i wzajemnie uzupełniały swoje czynności wobec klientów. Zamierzenia postoju mogłam zrealizować sprawnie, polecano mi dodatkowe artykuły, a na terenie stacji panowały, ład i porządek, niezależnie od tego czy był to teren na zewnątrz, pomieszczenie sklepu/kasy czy zaplecze sanitarne. Przy dystrybutorach można było przemyć szyby samochodu, taką możliwość zabezpieczają stacje paliw. Po zaspokojeniu potrzeb postoju, udaliśmy się w dalszą drogę, miło i grzecznie, pożegnani.

DORA_1

30.10.2016

ORLEN

Placówka

Kępno, Kwiatowa 20

Nie zgadzam się (0)
Halloween jest zwyczajem,...
Halloween jest zwyczajem, który przybył do naszego kraju ”zza oceanu” i wiele osób nie akceptuje kultywowania tej tradycji, ale otwarcie na inne kultury, tolerancja, ciekawość i chęć ”dobrej” zabawy są silniejsze od przeciwników i ten zwyczaj, nabiera coraz większego znaczenia. Aby obchodzić tradycje, trzeba najpierw poznać ich korzenie, historię narodzin i rozwoju. Z taką wiedzą, od kilku lat ”śpieszy” Google, wyszukiwarka bardzo popularna wśród internautów i osób korzystających dorywczo z Internetu. W dniu dzisiejszym, Google ukazał nam ciemną rycinę (duchy, czarny kot), której kliknięcie uruchomiło animację ćwiczeniową ”pokonaj ducha, rysując jego symbol” – świetna zabawa dla dzieci, wg mnie kształtująca postawy i niwelująca obawy czy fobie przed zjawiskami typu ”duch”, zwłaszcza u dzieci. Na tej animacji można bez końca rysować myszką różne kształty w stałym/lekko ruchomym obrazie przedstawiającym bibliotekę, a w niej czarnego kota, duszka, książki na regałach i palące się świece. Można to robić w zmieniających się kolorach, kursora myszki. Teoretycznie straszny podkład muzyczny - trochę aury duchów, przy malowaniu staje się, w efekcie przyjemnym efektem, korelującym fajne ćwiczenie rysunkowe. To bardzo kreatywny sposób przełamania ewentualnych obaw przed duchami, tak mi się wydaje. W sumie, duch staje się duszkiem, a czarny kot – przyjemnym koteczkiem. Google stwarza nieograniczone możliwości istnienia w wirtualnej przestrzeni i korelowanie tego w rzeczywistym świecie. Swoje grafiki Doodle, Google zamieszcza, zawsze we właściwym czasie.

DORA_1

30.10.2016

Google

Kontakt online

Nie zgadzam się (0)
Rewelacyjnie. Z Pocztą...
Rewelacyjnie. Z Pocztą Polską mam dość często do czynienia i o tej firmie mogę wypowiedzieć się, jedynie w samych superlatywach, zarówno co do odbioru przesyłek w domu, jak i obsłudze w placówkach, np. nadawanie przesyłek. Może opłaty są zbyt wysokie, ale z drugiej strony, można wybrać czas i formę wysyłki i będzie to taniej, niż osobiste dostarczenie, więc opłaty to subiektywny aspekt funkcjonowania. takt i kultura obsługi są nr 1 w moich kontaktach z PP. Na plus: Wiedza i kompetencje personelu,zachowanie personelu, oferta,cena,asortyment, organizacja i czas obsługi, wygląd miejsca obsługi.

DORA_1

28.10.2016

Poczta Polska

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (0)
Rewelacyjnie. Dostarczający przesyłkę...
Rewelacyjnie. Dostarczający przesyłkę kurier okazał się profesjonalistą w swoim fachu, odbiór przesyłki to było umówione spotkanie telefonicznie i tak się złożyło, że nie do domu a do miejscowości mojej pracy, przesyłkę dostarczano w nienaruszonym stanie, czas realizacji oraz drogę przesyłki mogłam śledzić on-line. obsługa była sprawna i przebiegła w miłej atmosferze, nieinwazyjnie, dostosowana do moich okoliczności z uwzględnieniem możliwości czasu i miejsca odbioru. Na plus: Wiedza i kompetencje personelu,zachowanie personelu, oferta,cena,asortyment, organizacja i czas obsługi, wygląd miejsca obsługi.

DORA_1

28.10.2016

DPD Polska

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (0)
Rewelacyjnie. Kurierzy to...
Rewelacyjnie. Kurierzy to profesjonaliści w swoim fachu, przynajmniej ci z którymi miałam kontakt, zawsze było umówione spotkanie telefonicznie, a przesyłkę dostarczano w nienaruszonym stanie, czas realizacji, drogę przesyłki mogłam śledzić on-line. obsługa była sprawna i przebiegła w miłej atmosferze, nieinwazyjnie, dostosowana do moich okoliczności/możliwości czasowych i miejsca odbioru. Na plus: Wiedza i kompetencje personelu,zachowanie personelu, oferta,cena,asortyment, organizacja i czas obsługi, wygląd miejsca obsługi.

DORA_1

28.10.2016

DHL

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (1)
Rewelacyjnie. zakupiłam u...
Rewelacyjnie. zakupiłam u nich foteliki samochodowe, cały proces przebiegł sprawnie, w miłej atmosferze a do zakupu dodano gratisy, niby nic wielkiego, jakaś gierka, zawieszka z kieszeniami na fotel samochodowy, aby np. dziecko mogło trzymać tam np. zabawkę czy napój. byłam bardzo zadowolona z jakości obsługi i czasu realizacji zmówienia. Na plus: Wiedza i kompetencje personelu,zachowanie personelu, oferta,cena,asortyment, organizacja i czas obsługi, wygląd miejsca obsługi.

DORA_1

28.10.2016

eMAG (dawniej Agito.pl)

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (0)
To bardzo niewielki...
To bardzo niewielki bar (5 stolików) w Śródmieściu Łodzi, gdzie zjedliśmy smaczny obiad, choć menu nie było za ”bogate”, ale dla nas w sam raz. Wchodzi się do niego schodkami, wprost z ulicy do pomieszczenia, jakby piwnicznego, bardzo dobrze oświetlonego, a okna, właściwie jedno jest na poziomie chodnika. Wewnątrz panuje bardzo przyjemny klimat i nowoczesny wystrój – ściany są w kolorze szarym z cegiełkową fakturą piaskowca, na nich zawieszone obrazy, przedstawiające nazwę lokalu – pieczarki. Na stolikach są serwety i podstawowe przyprawy. Na parapecie okna stoi kompozycja kaktusowa w koszowej osłonie, a obok postać małego, brzuchatego kucharza, skierowana na zewnątrz. Zamówienia składa się przy niewielkim barze, ale podawane są już do stołu i trzeba było długo czekać – tyle ile wymagał czas przyrządzenia (w naszym przypadku, u-grillowanie), a ceny były przystępne. Już dawno nie jadłam tak smacznych frytek jak tutaj. W krótkim czasie oczekiwania mogliśmy przejrzeć dostępną prasę. Obsługa była bardzo miła, życzliwa i przyjazna, zadbano o nas i obecnych, należycie. Po tej wizycie mogę powiedzieć jedno – rewelacyjnie.

DORA_1

26.10.2016

PIECZARKA

Placówka

Łódź, Piotrkowska 106

Nie zgadzam się (0)
Halę widowiskowo sportową...
Halę widowiskowo sportową Atlas Arena w Łodzi, dotąd znałam jedynie z telewizji, oglądając transmisje, odbywających się tam imprez sportowych (siatkówka, koszykówka czy sporty walki. W dniu 15 października wybraliśmy się turystycznie do Łodzi i, choć plany były inne, Atlas Arena zdominowała nasz pobyt, kosztem innych planów/atrakcji. A wszystko przypadkiem, za sprawą, odbywającego się treningu, przed zawodami Supercross - ”King of Poland”, który miał się odbyć tego dnia, późnym popołudniem. Przybyliśmy zobaczyć ten obiekt w naturze, zabawiliśmy na dłużej, w dodatku – bez ponoszenia jakiejkolwiek opłaty. Na specjalnie przygotowanym torze, młodzi krosowcy wyczyniali cuda, nie sposób było zobaczyć tylko halę i sobie pójść, zwłaszcza, jeśli kogoś pasjonuje ten sport. Byłam też, pod wrażeniem przygotowanego toru, górek i pagórków, umieszczonych w zadaszonej hali. Utwardzonych tak, że siła kół i moc, z jaką poruszali się trenujący, nie deformowała sztucznie utworzonej nawierzchni, było prawie tak, jak na wolnym powietrzu, w terenie (nie raz byłam na takich imprezach). Hala, którą znałam m.in. z transmisji piłki ręcznej, zmieniła się w tor crossowy. Kształt hali jest stworzony na bazie koła osłoniętego kopulastym dachem – zewnętrznie jest to bardzo okazały obiekt i nie mniej, wygląda wewnątrz. Bardzo pomysłowe jest rozwiązanie drewnianych, składanych krzesełek – siedzisko i oparcie są tapicerowane niebieską tkaniną z warstwą gąbki, co daje duży komfort, izolujący chłód. W przerwach, między biegami obejrzałam sobie konstrukcję wewnętrzną, ekrany multimedialne, rozwiązania oświetleniowe i inne cechy. Na uznanie zasługuje rozwiązanie wentylacyjne – byliśmy w hali ponad 3 godziny, przejazdy krosowe generują duże zapylenie, czego nie było czuć. Bywałam na zawodach motorowych w terenie i tam zapylenie jest zewsząd. Są tutaj loże VIP-owskie, zapewnione zaplecze sanitarne – w pełni funkcjonalne, a na tarasie za trybunami – stoiska handlowe. Wejścia do hali są oznaczone numerami, oznaczenia mają również sektory, rzędy i krzesełka na trybunach. Tego typu obiekty, zawsze robią na mnie wrażenie, swoją okazałością, funkcjonalnością i ofertami, z których nierzadko korzystam. Tu w Atlas Arenie, jeszcze nie byłam na żadnym meczu, ale wszystko przede mną, a przypadkowy ”odbiór’ treningu do Supercross-u, traktuję, jako wstęp zrządzony losem, aby może w przyszłości wybrać się i tutaj, na jakieś rozgrywki.

DORA_1

26.10.2016

Atlas Arena Łódź

Placówka

Łódź, Bandurskiego 7

Nie zgadzam się (0)
Wcześnie wyjechaliśmy z...
Wcześnie wyjechaliśmy z domu, 15 października, więc równie wcześnie rano było, gdy zatrzymaliśmy się na tym Orlenie, bo w podróży zawsze pojawiają się różne potrzeby. Choć pora była bardzo poranna, witały uśmiechnięte pracownice, zadbane i eleganckie, gotowe do obsługi klientów z życzliwym podejściem. Ten Orlen ma Stop Cafe, rozszerzoną o typ Bistro, więc mogliśmy zjeść gorące przekąski, inne niż tylko Hot Dogi, co bardzo nam odpowiadało, akurat tego ranka, który w krótkim postoju, na tym Orlenie upłynął w przyjaznej, sympatycznej atmosferze, w otoczeniu ładu i estetyki, zachowujących przestrzeń i przejrzystość.

DORA_1

26.10.2016

ORLEN

Placówka

Namysłów, Bohterów Warszawy 18

Nie zgadzam się (0)
Tę małą, dość...
Tę małą, dość przytulną restaurację, po części rodzaj baru kojarzę z wcześniejszej, dość odległej czasowo wizyty, gdy przestankowaliśmy tutaj, wracając z jakiegoś wypadu turystycznego. Skojarzyłam dopiero po wejściu do środka, bo mam pamięć do miejsc, które zdarza mi się odwiedzać. Nie pamiętam obsługujących, ale pamiętam wewnętrzna i aranżacje, a ta, w ogólnym ujęciu, została zachowana. Zatrzymaliśmy się tutaj, 12 października, aby zaspokoić czas obiadu. Menu było wystarczające, a pracownica chętnie uzupełniła szczegóły – miła, grzeczna, młoda kobieta. Zamówienie było przygotowane na bieżąco, a czas oczekiwania nie był za długi, wypełnił go ”czynny” telewizor, z którego ekranu, leciały teledyski. Drewniane stoliki i krzesełka, trochę w góralskim klimacie, prezentowały się w ładzie i estetyce. Zamówienia złożyłam przy barze, ale podano je nam do stolika, więc trudno mówić o typowej restauracji z kelnerami. Jednak to, w niczym nie uchybia placówce, gdzie zaspokoiliśmy czas obiadu.

DORA_1

25.10.2016

Leśne Runo

Placówka

Racula, Droga Krajowa E65/S3

Nie zgadzam się (0)
Palmiarnie w Zielonej...
Palmiarnie w Zielonej Górze jest miejscem, które zauroczyło mnie swoim widokiem, aranżacją i bogactwem organizmów, eksponowanych w bardzo pomysłowy, przemyślany sposób. Miałam przyjemność zwiedzić wiele podobnych miejsc, ale to co zobaczyłam tutaj jest zdecydowanym liderem. Palmiarnię można zwiedzić bezpłatnie, a w jej aranżację wkomponowana jest ekskluzywna restauracja na poziomie ”0”. Obiekt składa się z 3 pięter obejmujących wysokość rosnących drzew. Polecam wjechać windą na samą górę i rozpocząć zwiedzanie od szczytu, gdzie jest także taras widokowy na miasto – ściany i dach są szklane. Patrząc z góry na rośliny, można potem niżej schodzić i podziwiać ich okazałość, szczególnie okazałe są daktylowce, ale nie tylko. Bardzo ciekawie jest zaaranżowany hol – oczko wodne z małymi fontannami i rzeczką wkomponowaną w posadzkę, która nurtem wypływa na zewnątrz, a kładki posadzki są swoistym elementem środowiska wewnątrz budynku. Pracownik ochrony jest bardzo miłym, starszym panem z poczuciem humoru, życzył nam miłej zabawy podczas pobytu. Lubię patrzeć na pływające rybki, tutaj miałam, niejedną okazję. Są mniejsze akwaria w holu i dość duże w części restauracyjnej, gdzie m.in. pływała groźna pirania, obok m.in. suma rekiniego i zbrojnika. Zachwyciła mnie ta Palmiarnia, jej ściany są. W znacznej mierze ze szkła, co zapewnia dostęp naturalnego światła roślinom, zwłaszcza kwiatom (storczyki, anturium, kaktusy i inne). zarówno wewnątrz, jak i zewnątrz widać było szczególną dbałość o estetyczne wrażenia – czysto, przycięta trawa, kolorowe kwiaty na wydzielonych klombi-kach. Przed Palmiarnią jest duża kompozycja z kamienia – kula ziemska oparta na 5 podporach, pod nią akcent wody obiegowej, wypływającej z wnętrza palmiarni, a na brzegu obręczy wesoły wodnik. Bardzo dekoracyjnie to wygląda, podobnie jak cały obiekt. Byliśmy tutaj 12 października, myślę, że za jakiś czas znów tu wrócimy, polecę to miejsce rodzinie/znajomym.

DORA_1

25.10.2016

Palmiarnia w Zielonej Górze

Placówka

Zielona Góra, Wrocławska 12 A

Nie zgadzam się (0)
Czasem oglądam zawody...
Czasem oglądam zawody żużlowe, także te, rozgrywane na torze w Zielonej Górze, ale nie mam okazji bywać na nich, na żywo. Będąc w tym mieście, 12 października, wstąpiliśmy, aby zobaczyć Stadion Żużlowy z torem, znanym, jedynie z telewizji. Ku naszemu zaskoczeniu mogliśmy wejść i nie ponosiliśmy kosztów(stadiony raczej tego nie honorują). Najpierw spotkaliśmy młodego człowieka/pracownika, który skierował nas do torowego, wskazując miejsce, gdzie urzęduje. To był starszy pan, który pozwolił nam wejść i obejrzeć tor żużlowy. To duży obiekt i nawet, mimo kapryśnej pogody tego dnia, wyglądał okazale. Dookoła trybuny z numerowanymi krzesełkami w kolorach: żółtym, niebieskim i białym, zadaszenie nad promenadą za krzesełkami, sięgające krzeseł na najwyższym poziomie. Krzesełka są tutaj stałe-nie składane, rozmieszczone kaskadowym wzniesieniem, jak to na stadionach. Środek jajowatego toru porasta krótko przy-strzyżona trawa, na niej były ustawione liczne reklamy. Cztery, ogromne jupitery górowały na całym terenem, a pomniejsze lampy były, jako dodatkowe uzupełnienie oświetlenia, dookoła toru. Nawierzchnia toru nie miała większych ubytków. Bandy/bariery nie pozwalały na nią wejść, ale z poziomu trybun można było popatrzeć/podziwiać organizację, przygotowaną na kolejne zawody. Bywam na stadionach piłki nożnej podczas rozgrywek, kiedyś wybiorę się też na żużel, atmosfera też musi być niesamowita.

DORA_1

25.10.2016

Stadion Żużlowy w Zielonej Górze

Placówka

Zielona Góra, Wrocławska 69

Nie zgadzam się (0)
Bardzo miła atmosfera...
Bardzo miła atmosfera w obsłudze klienta i dbałość o jego ewentualne potrzeby są standardem na większości stacji paliw Orlenu i ta nie odbiega od takich zwyczajów, a dodatkowo jest wzmocniona postawa pracowników, zajmujących się obsługą. Do kupowanej kawy pani polecała mi ciasteczko, a dla samochodu płyn do spryskiwacza, była miła, uśmiechnięta i przyjazna. W ogólnym ”wyrazie” było tu czysto i przejrzyście. Ekspozycje, zróżnicowanych artykułów handlowych miały swoje miejsca, prezentowane w sposób uporządkowany asortymentowo. Sprawność obsługi, ok. 13-ej, 12 października pozwoliła nam na krótki, przyjemy postój, przy zaspokojeniu oczekiwanych potrzeb. Na całość obsługi, zawsze składa się kilka aspektów: postawa i wygląd obsługującego oraz dostępność ofert. Tutaj wszystko współgrało w pełnej harmonii funkcjonowania.

DORA_1

25.10.2016

ORLEN

Placówka

Zielona Góra, Wrocławska 36A

Nie zgadzam się (0)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi