Bardzo ładna, umiarkowanie kolorową, w tonacji świątecznej ulotkę od Furs – ogrody wyjęłam ze skrzynki pocztowej. Jest to ciekawe zaproszenie na świąteczny kiermasz z obniżonymi cenami wielu artykułów, nawet do 30%. W ofercie bombki i ozdoby świąteczne, choinki sztuczne i naturalne, oświetlenia i wiele innych artykułów, nie tylko z Bożym narodzeniem związanych. Wydanie jest zwięzłe, rzeczowe i kolorowe. Wizerunek Mikołaja, gwiazdki i bombki są przyjemnymi elementami zdobniczymi. Często przejeżdżam obok tej placówki więc któregoś dnia tam wstąpię.
Każda pora jest dobra na zakupy w polo Markecie bo zawsze jest tu dostatek zaopatrzenia. Masło, jajka, chleb, mleko czy bułki – nie ma znaczenia, zawsze są dostępne. To sklep, który wychodzi na wprost potrzeb klienta. Na drobne zakupy wstąpiła, wszystko czego potrzebowałam kupiłam i nawet mój portfel się nie nadwyrężyła specjalnie. Obsługa była grzeczna, miła i uśmiechnięta. Na półkach, w koszach i na stojakach panował porządek. Bardzo dużo było już artykułów świątecznych, w różnym rodzaju (świeczki, bombki, ozdoby, koraliki itp) i dużej gamie błyszcząco kolorystycznej. Tylko kasjerka miała trochę poważna, jakby smutną minę, choć jej postawie nie można niczego zarzucić – miła, grzeczna, przyjemna.
Zapachowe świece z Biedronki to artykuł, którego gdzie indziej nie kupuję od dość dawna, są bardzo dobrej jakości i niedrogie. Właśnie, głównie po to się udałam. Tego dnia trafiłam na mój ulubiony zapach – białe kwiaty. W sklepie było przestronnie, czysto i estetycznie. W koszach prezentowane były artykuły, głównie mikołajkowe dla dzieci ale nie tylko. Ogrom ofert, duża różnorodność, także cenowa. Kliencie oglądali, przebierali, nawet przymierzali ubrania. Co chwilę rozlegał się dzwonek przywołujący kolejnego kasjera. W Biedronce dba się o klientów i ich wygody, nikt nie pozwala aby czekali i denerwowali się. Pani Barbara miło i sympatycznie zakończyła mój pobyt, zapraszając na kolejną wizytę.
Apteka Arnika to bardzo dobre zaopatrzona placówka, czysta, estetyczna i wygodnie zorganizowana – kącik dla dzieci, ławeczka dla zmęczonych, woda dla spragnionych i dwa okienka do obsługi, dzięki czemu, po wejściu od razu zostałam obsłużona. Grzeczna, miła sprzedawczyni w białym fartuszku podała mi leki na przeziębienie, doradziła i przyjęła płatność kartą. Sprawnie, elegancko i uprzejmie. Na koniec z uśmiechem pożegnała i zajęła się kolejną klientką.
Prawie z każdej kategorii usług skorzystałam na tej stacji CPN – u. umyłam sobie szyby i lampy samochodowe, pracownik podjazdu oferował pomoc, zrobiłam zakupy w sklepie/kasie, skorzystałam z estetycznego i pachnącego pomieszczenia toalety. Wszędzie było wszystko w najlepszym porządku. Obsługa miła i uśmiechnięta, sprawnie wykonywała swoje czynności wobec klientów (nie tylko ja byłam obecna). Pani Aleksandra na koniec pożegnała mnie sympatycznymi słowami, nie zobowiązującymi do niczego, ale utrzymującymi mój dobry nastrój.
W zimowych inspiracjach Biedronki – broszura ofertowa 26.XI – 02.XII, kolejne dwie propozycje potraw, tym razem w nastroju świątecznym: z ryby i drobiu. Oprócz tego standardowo oferty cenowe zakupów mikołajkowo świątecznych różnych kategorii. Szczególnie zainteresowały mnie zabawki i szlafrok w niezbyt wysokiej cenie (frotowy, w świątecznym opakowaniu), możliwe że dokonam jego zakupu. Bardzo ładnie i kolorowo wydana broszura, warta przejrzenia, choćby dla samych przepisów kulinarnych – ciekawych i dość nietypowych w doborze składników, oferowanych przez J. Kuronia.
Tak bardzo delikatnie świątecznie zaprasza Polo Market na zakupy swoja kolejna ofertą wydawniczą (21-27 listopad) oferując kolejną „porcję” artykułów w promocyjnych cenach, z którą zapoznałam się w przerwie na reklamy, oglądając film.. Całkiem fajne ceny, np. za dwa słoiczki miodu – 9,99 zł albo magi w płynie „Kucharek” – 1,29 zł. Wiele innych ciekawych propozycji można znaleźć w tej uporządkowanej, kolorowej gazetce, która oferuje też bony zniżkowe przy zakupie za min. 30 zł. Bardzo duży „przekrój” rodzajowy ofert na 16 stronach formatu A4 przejrzałam z zainteresowaniem, spokojnie, zanim rozpoczęła się kontynuacja filmu.
Wizyta w KFC to od czasu do czasu, tradycyjnie kubełek smacznych chrupiących kawałków kurczaka dla rodziny, taka mała rekompensata za moja nieobecność. Tu w Karolince pracują przyjaźni młodzi ludzie, których obsługa jest na najwyższym poziomie z zachowaniem wszelkich wymogów, czepiać się byłoby „grzechem”. Moja wizyta chyba nawet 5 minut nie trwała, pani brata sprawiła się błyskawicznie i sympatycznie mnie po chwili zegnała. Klientów było sporo (tu zawsze jest ruch) ale i obsługujących dziewczyn nie brakowało. Wszystkie ubrane w jednakową odzież i wszystkie miłe, serdeczne i radosne.
Tego dnia/ranka uśmiechnięty, miły i sympatyczny, elegancki, zadbany, młody człowiek Tomasz obsłużył mnie w Stop Cafe na tej stacji Orlenu. Był grzeczny i sprawny w swoich czynnościach. Na obsługę nie czekałam za długo, która pomyślnie i sprawnie przebiegła. Pomieszczenie było estetyczne, w powietrzu unosił się aromat kawy a wybór gorących przekąsek był spory o różnych nazwach i zawartościach. Ja, tradycyjnie – Hot Doga i w drogę. Należne punkty mi doliczono, miło, serdecznie pożegnano i tylko cieszyć się z takiej obsługi.
Ulotkę reklamową tej szkoły tańca, prowadzącej kursy taneczne, wyjęłam zza szyby wycieraczki i schowałam w kieszeni kurtki. Wieczorem postanowiła obejrzeć. Bardzo ładna karteczka w żywych kolorach czerwieni – symbol gorąca, seksu i dynamiki; na niej para w ujęciu gorącego tańca na tle gwiazdek i krótki rzeczowy opis oferty: zapisy na kurs tańca dla par, rodzaje tańców (salsa, tango, rumba i inne), adres, strona www, telefony kontaktowe i osoby odpowiedzialne. Z ulotki wynika, że kurs prowadzi zawodowa para taneczna. Przed zbliżającym się sylwestrem warto by było wziąć parę lekcji. Podoba mi się ta ulotka, przyciąga wzrok i jest w niej dużo energii życiowej.
Sklep ABC to głównie zabawki ale nie tylko (trochę książek i artykułów papierniczych). Zabawki zajmują zdecydowaną większość powierzchni placówki i są estetycznie prezentowane dając wygodę w ich przeglądaniu. Wybór jest tu bardzo duży i różnorodny – samochody, Kloski, zestawy, lalki, maskotki, gry, układanki, zestawy i pojedyncze sztuki. Mam w rodzinie kilkoro dzieci, którym przyjemność na Mikołaja chcę zrobić więc przyszłam aby pewne zamierzenia zakupowe poczynić. Ceny też okazały się być do przyjęcia ale radości dziecka nie trzeba przekładać na cenę. Bardzo miła i sympatyczna pracownica chętnie mi doradzała i pokazywała takie zabawki, których w ogromie ofert nie zauważyłam. Ten sklep jeszcze odwiedzę.
Sklep Kajtek to niewielka placówka gdzie zajrzałam aby przejrzeć ciuszki dla dzieci, konkretnie chodziło mi o podkoszulki i spodnie. Miła sprzedawczyni, drobnej budowy kobieta była bardzo uczynna i chętnie pokazywała mi różne fatałaszki, których ceny też okazały się do przyjęcia. Wszystko było uporządkowane. Pracownica doskonale orientowała się w posiadanym asortymencie. Miła, przytulna placówka z kompetentną obsługą.
Po wędlinę i inne zakupy spożywcze udałam się do EKO, panował tu ład, było czysto i artykuły uporządkowane asortymentami. Część pracowników zajęta była porządkowaniem lub dokładaniem towaru, inni na swoich stanowiskach obsługi. Na wędliniarskim wszystko utrzymane estetycznie, pracownice w gustownych fartuszkach i czepkach na głowie spełniały oczekiwania klientów, kroiły na życzenie w plasterki lub odkrawały kawałki. Każda uśmiechnięta, miła i grzeczna. W jednej z dwóch kas pani Anna, z uśmiechem witała, proponowała reklamówkę i dodatkowo słodycze w promocyjnej cenie. Miło, sprawnie i sympatycznie przebiegła wizyta, dzięki dobrej organizacji tej placówki.
Dość groźnie wyglądał pan Alfred, wysoki, postawny mężczyzna przy stanowisku kasowym, jednak gdy weszłam uśmiechnął się przyjaźnie i spokojnym głosem zaprosił do stanowiska obsługi. Był miły, uprzejmy i grzeczny, zachował wszelkie wymogi dobrej jakości, oferował różne dodatkowe drobiazgi (oferta handlowa jest tu bogata i różnorodna), jego postawa dalece odbiegała od pierwszego wrażenia jakie przyszło mi na myśl, pozwolił sobie także na miłe, z lekka żartobliwe słowa. Przyjął płatność, pamiętał też o doliczeniu punktów Vitay, miło i sympatycznie pożegnał. Na terenie CPN – u było czysto i estetycznie.
Potrzebowałam słomki do napojów i jakoś nigdzie nie mogłam ich dostać, jednak w Netto okazały się być osiągalne, wystarczyło zapytać pracownicę, która wykładała słodycze. Natychmiast zostawiła swoje zajęcie i udała się ze mną do właściwego regału. Bardzo miła i życzliwa obsługa, ład i porządek w sklepie, mnóstwo cen przyjaznych, duży i obszerny sklep daje wygodę i pełną swobodę klientom. Pani Beata – kasjerka, z uśmiechem, miłego dnia życząc pożegnała, najpierw starszego pana przede mną, potem po obsłużeniu – mnie.
Zakupy bieżącego zużycia to bardzo częsta wizyta w Polo Markecie, gdzie lubię to robić. Tu w Niemodlinie goszczę sporadycznie ale też jestem zadowolona bo ceny należą do przystępnych, zawsze jest dużo promocji a obsługa sympatyczna z podejściem kultury i przychylności dla potrzeb klienta. Oprócz potrzebnych artykułów, tego dnia kupiłam jeszcze płyn do płukania Rocco za 6,99 zł/2 litry, co ze zdziwieniem stwierdziłam, nie w każdym sklepie tej sieci (aktualnie) jest możliwe. Pewnie to lokalna, dla danej placówki promocja, niezależnie od tego jest dodatkowym pozytywem tej wizyty. Kasjerka Katarzyna była miła i uśmiechnięta, zapytała czy chcę reklamówkę na artykuły, przyjęła płatność i miłego dnia życząc sympatycznym głosem, pożegnała..
Bar Pierożek to bardzo dobre miejsce aby zjeść coś obiadowego na szybko. Mogą to być naleśniki, gołąbki lub pierogi z różnymi rodzajami farszów. Tanio, smacznie i estetycznie – tak najkrócej można ocenić to miejsce. Pracownicy to uśmiechnięci, młodzi ludzie, którzy swoją postawą (wygląd, zachowanie i dobór słów) prezentują wysoką kulturę w kontaktach z klientem. Lokal jest niewielki, taki kameralny, jest w nim czysto i przyjemnie a czteroosobowe stoliki są na bieżąco porządkowane. „Wpadam” tu czasami i nie mam powodu narzekać, jest OK.
Do Urwisa udałam się po zestaw klocków Lego, który już wcześniej upatrzyłam w prezencie mikołajkowym dla dziecka. Sklep oferuje bardzo duży wybór zabawek (klocki, samochody, gry, lalki, puzzle, układanki, maskotki, itp.) i odzieży – dla chłopców i dziewczynek oraz artykułów higieniczno pielęgnacyjnych dla maluchów. Ładnie, estetycznie i wygodnie dla klientów było wszystko eksponowane, ekspedientki były przyjazne i uśmiechały się, służyły radą i pomocą, chętnie odpowiadały miłym głosem. Kasjerka zakończyła moją wizytę pogodnie i grzecznie, opuściłam sklep w dobrym nastroju z zamierzonym zakupem.
Miłe i „ciepłe” słowa powitania w ten mroźny poranek to pierwsze doznanie jakiego doświadczyłam po wejściu do sklepu/kasy na stacji Orlenu w Opolu przy ul. Wrocławskiej. Młoda ekspedientka Patrycja od razu przystąpiła do obsługi, proponując różne dodatkowe artykuły. Jej koleżanka Aleksandra obsługiwała klienta przy sąsiednim stanowisku. Miło, serdecznie i przyjemnie w otoczeniu estetyki i porządku przebiegła obsługa. Ekspozycje artykułów sprzedażowych były uporządkowane na regałach przyściennych i wolnostojących, ekspres kawowy dostępny i sprawny. Po zakończeniu sympatycznej obsługi pożegnano mnie miłymi słowami. Potem jeszcze umyłam szyby i lampy w samochodzie i mogłam udać się w dalszą drogę.
Do EKO udałam się tylko po surówki do obiadu. Mają tu zawsze wybór kilku smacznych, świeżych i niedrogich (0,64 zł/100 g) ofert tego rodzaju. Miła ekspedientka Agnieszka włożyła mi do oddzielnych pojemniczków trzy rodzaje, obsłużyła z uśmiechem, miło, grzecznie z zachowaniem wymogów higieny. Stoisko miała uporządkowane i estetyczne, sama też wyglądała schludnie w gustownej odzieży ochronnej. Podobnie jej koleżanka w kasie Anna, też była miła i uśmiechnięta, proponując dodatkowy drobiazg spożywczy do zakupu. Miło, sprawnie, grzecznie i sympatycznie przebiegła moja krótka wizyta.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.