Udałam się do Yves Rocher po kredkę do oczu, przywitały mnie tu dwie uśmiechnięte, zadbane i elegancko wyglądające w zielonych fartuszkach firmowych ekspedientki: Beata i Ina. Zakupy były bardzo przyjemne ponieważ miałam sms – a uprawniającego do dodatkowej zniżki 50% na drugi artykuł, no i zakończyłam ostatni etap zbierania punktów, w związku z tym mogłam sobie wybrać jeszcze prezent – kosmetyk o wartości 70 zł. To bardzo estetyczny sklep, w którym panuje taka przyjemna atmosfera życzliwości, przyjaźni i komfortu. Zielona aura/poświata daje poczucie spokoju i odprężenia, kupowanie staje się prawdziwą przyjemnością.
Sklepy Netto to przyjazne klientom placówki handlowe, dlatego lubię do nich wchodzić. Ten w Opolu przy Fabrycznej nie odbiega od innych. Jest tu jasno, przestronnie i duża różnorodność artykułów, a pracownicy są mili i uczynni. Różne drobiazgi świąteczne do ozdoby sobie wybrałam (gwiazdki na wykałaczkach, zawieszki i inne). Wszystko było ładnie poukładane, oznaczone cenami i ogólnie ładnie się prezentowało. Pracownica sklepu pomagała starszej pani w wyborze serwetek, była miła i cierpliwa. Do kasy też nie czekałam w kolejce (4 osoby) bo po chwili druga kasjerka została przywołana dzwonkiem i wszystko poszło sprawnie. Pożegnano mnie miło i serdecznie.
Miło i przyjemnie było wejść do sklepiku/kasy na Orlenie w Opolu w ten mroźny poranek bo przywitało ciepło pomieszczenia, przyjemny zapach kawy oraz miła, uśmiechnięta obsługa w osobach pani Aleksandry i pana Tomasza. Ponieważ obsłużony klient właśnie wychodził, oboje dokonali sprawnej obsługi. Pani Aleksandra zajęła się obsługa kasową, przyjmując zamówienie i proponując dodatkowe artykuły, natomiast pan Tomasz dostarczał to czego potrzebowałam. Bardzo sprawna organizacja dzięki wzajemnej współpracy osób tu pracujących skróciła moją wizytę do minimum i zakończona została „akcentem” miłego pożegnania.
4 stronnicowe wydanie gazetki/oferty od Żabki to, oprócz super cen na niektóre artykuły, także propozycje na andrzejkowy wieczór. Są tu zestawy pod hasłem „razem taniej” i pojedyncze propozycje na deser, przekąski, szybki posiłek, na orzeźwienie, słodkie co nieco oraz na śniadanie i na kolację. Na białym tle ładnie prezentują się artykuły, każda strona ma zielony akcent koloru firmowego sklepu, nie jest przesycona ofertami, przyjemnie się ja przegląda. Ceny będą obowiązywać dopiero w okresie 21 XI – 04 XII, ale oferta już dotarła do mnie i innych z pewnością też.
Nowe wydanie gazetki ofertowo promocyjnej Polo Marketu, 21-27 listopad, to dość ostrożne wprowadzenie w okres przedświąteczny (są małe „akcenty” rysunkowe) z zaproszeniem na świąteczne zakupy z rabatami, polegające na odbiorze w kasie kuponów rabatowych podczas dokonywanych płatności. Po za tym jest tu wiele ciekawych ofert cenowych na liczne artykuły – obniżki kwotowe lub procentowe. Ładne ilustracje, ciekawie rozmieszczone z zachowaniem harmonii asortymentowej i estetyki wydania.
Tak się złożyło, że tym razem sobotni wieczór filmowy spędziliśmy z TV Puls, który miał ciekawe propozycje. Po emisji filmu sensacyjnego, w godzinach nocnych zaproponowano horror „Rekiny, strefa śmierci”. Mniej, więc chętnie je oglądam. Wybrano dobrą porę do jego emisji ze względu na drastyczność scen, które powinny mieć swój czas i TV Puls zadbała o to. Jeden, stosunkowo krótki blok reklamowy nawet nie denerwował i był swego rodzaju antidotum, łagodzącym napięcie. TV Puls ma wyczucie co do emisji reklam, dlatego ciekawe filmy oglądam w tej telewizji z przyjemnością, nawet wtedy gdy jest to późna pora nocna. To dobry czas na horror, jeśli ktoś lubi ten rodzaj filmów, ja do nich należę. TV Puls ma wiele ciekawych propozycji i starannie dobiera czas ich emisji.
Sobotni wieczór filmowy z TV Plus to emisja filmu sensacyjnego „Żywa tarcza”, która zasługuje na uznanie nie tylko ze względu na dobrą propozycję filmową ale także ze względu na niezbyt denerwujące reklamy, których emisję ograniczono do minimum – jeden krótki blok w trakcie całego filmu, co w porównaniu np. z TVN było prawie jak „nic” i nie wkurzało widza (przynajmniej mnie). Ciekawy film, przyjemny głos lektora tłumaczącego – dobra dykcja, wyraźna wymowa, stosowna do akcji modulacja głosu oraz doskonały przekaz wizji, wystarczyły aby przyjemnie spędzić część sobotniego wieczoru.
Z pełnym rozmachem świątecznym zaprezentowało się Bricomarche swoją ofertą wydawniczą w wersji papierowej – gazetka „Wesołych Świąt”, ważna 21 XI – 24 XII, cały miesiąc, aż do wigilii – to jak ofertowe mistrzostwo przedświąteczne. Gazetka wypełniona jest artykułami typowo świątecznymi: choinki sztuczne (różne rodzaje i wysokości), bombki (w kompletach i na sztuki, wykonane różną metodą, mniej lub bardziej kolorowe), figurki ceramiczne, różnorodne i ciekawe rozwiązania oświetleniowe, świece, świeczniki świąteczne, serwety, obrusy, poduszki, kwiaty żywe i sztuczne (popularna Gwiazda betlejemska także) i wiele innych ciekawych ofert. To kolorowe, ładne i ciekawe wydanie zaprasza aby odwiedzić sklepy tej sieci. Moja gazetkę znalazłam w koszu przy skrzynce pocztowej choć w naszym miasteczku nie ma takiego sklepu.. Bricomarche zadbało aby wielu klientów zapoznało się z ich ofertami, gazetka zawiera też adresy lokalizacyjne sklepów.
Małą, żółto czerwoną karteczkę – ulotkę otrzymałam przy kasie w Netto w Niemodlinie, jest to oferta zaproszenie pt. „Najtańszy sklep w mieście!”. Są tu zamieszczone wszystkie najważniejsze informacje: oferta handlowa (m.in. codziennie świeże pieczywo, 25% tańszy drób 2-30 listopad, codzienne świeże dostawy), mapka dojazdowa, płatność także kartą i zaproszenie na najtańsze zakupy. Ładna wyrazista fiszka, wpadająca w oko, subtelnie ozdobiona z pewnością zainteresuje nie jednego. Sklep jest naprawdę tani, już się o tym przekonałam.
Wizyta na tej stacji paliw Orlenu to przyjemność, której dostarczają pracownicy (mili, życzliwi, uśmiechnięci, chętni do pomocy – obsłużyła mnie pani Iza) oraz warunki przygotowane na pobyt podróżnych. Można tu wiele spraw załatwić: zatankować samochód, dopompować koła, uzupełnić płyny samochodowe, zjeść coś na ciepło i zimno, napić się gorących i zimnych napojów, także skorzystać z toalety, gdzie jest pachnąco i przyjemnie. Tern stacji jest zadbany i uporządkowany, pracownicy gospodarczy (podjazdu) mają na to „oko”.
Stop Cafe to nie tylko możliwość napicia się kawy różnego rodzaju lecz także herbaty lub zjedzenia gorącej przekąski, prosto z „pieca”. Miła obsługa dopełni całej oprawy komfortu i wygody dla klienta. Pani Iza, dziewczyna uśmiechnięta, elegancko wyglądał w koszuli firmowej i była bardzo miła. Zamówienie przyjęła, potem przygotowała je z zachowaniem wymogów higieny i estetyki, życząc na koniec smacznego.
„Ze starej spiżarni…” to oferta zakupu wędlin wyrabianych starymi metodami, ciekawie prezentowanych na stoisku sklepu „Stara Spiżarnia” ulokowanym w zagospodarowanej wnęce sklepowej w Netto (po prawej stronie przed bramką prowadzącą na halę sklepu Netto). Ekspedientką obsługującą była pani Stanisława, starsza, zadbana, miła i uśmiechnięta kobieta, która niczym znawca polecała wędliny przedstawiając ich walory. Ciekawie była ozdobiona ściana za jej plecami – otwarty ciemnobrązowy regał, jakby szafka dawnego starodawnego kredensu z półkami i hakami, uzupełniona prezentacją wędlin. Wyglądało to ładnie tak nietypowo i ciekawie. Na ścianie jajowaty, ciemnobrązowy znaczek firmowy, identyfikator ekspedientki był taki sam. Wędliny prezentowane estetycznie w chłodni, wszędzie czysto i przyjemnie. Miła i sympatyczna pani Stanisława była jak ozdoba, w dodatku uczynna i kompetentna, starając się zadowolić klienta, dba o dobry wizerunek placówki.
Ten sklep jest już przygotowany na okres mikołajkowo świąteczny oferując liczne artykuły z tej okazji, zarówno zdobnicze jak i prezentowe. Wszystko było ułożone w koszach, obok pracownica układała jeszcze więcej asortymentu. Jest tu także wiele różnego, innego asortymentu, bardzo dużo promocyjnych cen, przechodzący pracownicy mili i serdeczni, kłaniali się, uśmiechali. W sklepie było czysto i estetycznie. Pracownica Maria, w pobliżu kas miała baczenie na klientów podchodzących do kasy i natychmiast zajmowała się ich obsługą, którą kończyła miłymi słowami.
Razem z koleżanką udałyśmy się do sklepu ReKids w Solarisie, ja aby zorientować się w ofercie, koleżanka zamierzała kupić cos dla 2 – latka na urodziny. Na wejściu usłyszałyśmy miłe słowa powitania od eleganckiej, uśmiechniętej pracownicy. W sklepie dostępne są różnorodne kolekcje dla każdego etapu rozwoju dziecka. Towar jest ładnie i estetycznie wyeksponowany, panuje porządek w ubrankach. Odzież jest dostępna w różnych rozmiarach, wszystko śliczne i starannie wykonane. Do tego ceny są przystępne więc można dokonywać udanych zakupów, tak jak to zrobiła moja koleżanka. Sklep jest czysty i zadbany, dobrze oświetlony, wejście zdobią zmyślne witryny a obsługa sklepu miła i pomocna.
Ten dzień nie obfitował w mnogość klientów, jak to zwykle tu bywa, a może to ja trafiłam na spokojniejszy moment handlowy. Niezależnie od tego zrobiłam udane zakupy: jogurty owocowe i greckie, desery Monte oraz serki Zottarella. Wygodnie, bez tłoku i w sympatycznej atmosferze, której ton nadawały dwie sympatyczne ekspedientki, można było wziąć artykuły z wystawionych palet lub z chłodni. Panie chętnie i z uśmiechem odpowiadały na ewentualne pytania o cenę (choć ceny były widoczne). Każdy był miło pożegnany po dokonanych zakupach.
Ta mała kwiaciarnia, raczej sporych rozmiarów kiosk kwiaciarniany już zaprasza na zakupy adwentowo świąteczne prezentując ładne ekspozycje wieńców adwentowych, kompozycji dekoracyjnych, stroików wigilijnych i wiele innych artykułów przed wejściem do środka. W sklepiku bardzo miła i sympatyczna obsługa – doradzi/pomoże wybrać, ład porządek i estetyka. Ceny też do przyjęcia, nawet „nie zwalają” z nóg.
Pani Ania z napisem „uczę się” na identyfikatorze dokonała miłej obsługi na stacji paliw Orlenu w Niemodlinie – sprawnie, z uśmiechem, proponując różne dodatkowe artykuły, także takie powiększające konto punktowe karty Vitay. Nawet nie dało się odczuć faktu, że dopiero się uczy bo kompetentnie, samodzielnie wykonywała wszystkie związane z tym obowiązki. Na stanowisku pacy było estetycznie, podobnie jak i w pomieszczeniu sklepu/kasy oraz na całym terenie stacji.
Moja poczta internetowa na o2.pl działa sprawnie i nie mam do niej zastrzeżeń, w zasadzie. Czasem tylko denerwują mnie przychodzące reklamy, których ogrom usuwam do kosza. Tego dnia jednak zainteresował mnie temat jednej z nich „Wymień listopad na iPoda!”. Zajrzałam i tu było zaproszenie do konkursu, prostego i nie absorbującego czasowo. Czasem lubię się zabarwic i nie musi to być ekstra korzyść więc skoro zajrzałam - postanowiłam wziąć udział. To może być początek do zmiany mojego nastawienia w stosunku do reklam, które zwykle mnie wkurzają. Tym razem było inaczej.
Otrzymałam nową, w pełni nowoczesną kartę debetową do mojego „starego” (wieloletniego) konta a wraz z nią małą 4 – kartkową broszurkę, coś w rodzaju instrukcji do możliwości, jakie daje karta. To bardzo profesjonalne zachowanie, zadbano o dostarczenie pełnej, konkretnej wiedzy, tak na wszelki wypadek. Broszurka nie przynudza, nic tu nie jest na siłę, ozdobiona jest skromnie plikiem banknotów i rysunkiem karty, a jej hasło „nowoczesna karta, płacisz szybko i wygodnie”.
Dziękujemy za zgłoszenie. Z każdej opinii i oceny wyciągniemy wnioski, aby poprawiać jakość obsługi Klientów.
Nie muszę martwić...
Nie muszę martwić się o datę spłaty kolejnej raty bo w ramach współpracy otrzymuje zawsze sms przypominający o zbliżającym się terminie i wysokości wpłaty. Takie zachowanie ze strony banku jest dla mnie wygodne bo dzięki temu nie istnieje lub raczej zminimalizowana jest całkowicie opcja powstania ewentualnej zaległości. Przychodząca wiadomość jest sformułowana w sposób grzeczny i uprzejmy z podziękowaniem na końcu. Uważam, że to dobrze zorganizowana współpraca, wynikiem której obie strony są zadowolone, mam nadzieję.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.