Bardzo dziękujmy za opinię. Tak, to prawda - błędy się zdarzają, ale zawsze stawiamy na szczerą i otwartą komunikację z naszymi klientami. Cieszymy się, że mimo wszystko sprostaliśmy oczekiwaniom. Z pozdrowieniami, Zespół Fortum
Zawsze byłam zmuszona odebrać paczkę w siedzibie Poczty Polskiej co stanowiło niepotrzebną fatygę. Nigdy nie zamawiam paczek przez Pocztę Polską, chyba że jestem zmuszona.
Raz zdarzyła się awaria i w momencie w którym skrzynka powinna się otworzyć niestety została zablokowana co skutkowało wydłużonym czasem całego procesu.
Szczerze mówiąc, jeśli chodzi o obsługę, to wolę jechać do Castoramy. Odnoszę wrażenie, że są tam lepiej wyszkoleni pracownicy a człowiek nie czuje się jakby był intruzem. W Leroy Merlin panuje ogólny ład, prawie zawsze można dostać pożądany produkt, ale z obsługą bywa różnie. Kiedy pojechałam w czerwcu po kwiatki (na zewnątrz) to załamałam ręce! Praktycznie wszystkie były zeschłe, źle przechowywane, a już na pewno nie zachęcające do zakupu. Młody pan na kasie nie wykazywał absolutnie żadnego zainteresowania ani elementarnych zasad wychowania. Dodatkowo pomylił się, musiałam czekać na kierownika, nowy rachunek (z dzieckiem na ręku, wielką torbą) i nawet nie usłyszałam przepraszam. Ceny są dość wysokie. Jeżdżę tam tylko dlatego, że mam blisko.
Ten hotel jest trudny do oceny. Bo w połowie został w PRL-u a w drugiej połowie sili się na nowoczesność i wysoki standard. Nie nadążają za pracami remontowymi. Pokoje to istna ruletka - albo trafisz na nowy wystrój albo przypomnisz sobie zamierzchłe czasy. Na plus nowy basen i część SPA. Obsługa zmanierowana, znudzona i momentami arogancka (!)- gdy prosiłam o przydzielenie mi pokoju adekwatnego do tego z oferty. Restauracja i śniadania na plus, ale niestety panie na sali chyba były tam za karę. Część restauracji była odgrodzona, aby goście za nadto się nie rozchodzili, a szkoda bo niektórzy potrzebują zjeść w spokoju. Warto tam przyjechać na jedną noc, posiedzieć na balkonie, popatrzeć na przepiękny widok. Ale żeby tak odpocząć to nie sądzę. Są tam często organizowane konferencje, tak więc zgiełk panujący na dużym tarasie niesie się do góry pół nocy. Plus za dużą bawialnie dla dzieci, ale niestety podczas obecności dziecka pękła rura i zaczęło się lać z sufitu co uniemożliwiło dalsze przebywanie w pomieszczeniu.
Niestety ta konkretna Biedronka nie jest najlepiej zarządzana. Ciągłe rotacje pracowników, którzy wyraźnie są zmęczeni i przepracowani. Często brak personelu - np.: długie kolejki a tylko dwie kasy są czynne. Asortyment jest podstawowy, w porównaniu do innych oddziałów jest wręcz mocno przeciętny. Często braki jakichś produktów. Minus za brak lodówek z mięsem i większym wyborem mrożonek. Stoisko z mięsem nie zastępuje gotowych produktów, które konsument już po prostu zna. Warzywa, owoce często niskiej jakości, źle przechowywane, albo za długo przechowywane i wystawione nieświeże. Wiele produktów, które kupiłam musiałam wyrzucić. Był to arbuz, ser feta, sok mandarynkowy, mieszanka sałat, kawałek wołowiny zakupiony na stoisku. Panie pracujące na stoisku mięsnym bardzo miłe i pomocne.
Uwielbiam to miejsce! Duży wybór książek, niepowtarzalny klimat, działy adekwatne do zainteresowań, porządek. Można dostać niezwykle piękne wydania, albumy w niskich cenach! Wręcz czasem niedorzecznych. Plus za możliwość dostania trudno dostępnych już egzemplarzy. Duży wybór literatury dla najmłodszych, albumów, gier, lektur - wszelkich materiałów nadających się na prezent w niezwykle przystępnych cenach. Zawsze można kogoś zapytać o pomoc. Niemniej jednak odnoszę wrażenie, że ekipa nie czuje się komfortowo, jest zmęczona, a może po prostu źle wynagradzana? Nie wiem, nie przeszkadza mi to, ale coś jest na rzeczy. Idealne miejsce dla moli książkowych :-) Jeśli potrzebujecie godnego prezentu dla kogoś - to szczerze polecam tę księgarnię.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.