Kupiłam karnet w promocyjnej cenie ( już plus za to zniżka 10% to sporo:) ) ale po 2 tyg stwierdziłam ze chciałabym zmienić całkiem program ćwiczeń, zapytałam w barku o to, trener był bardzo uprzejmy powiedział, co muszę zrobić, co to będą za nowe ćwiczenia, dobrał dietę wyszłam bardzo zadowolona i z przyjemnością tam wracam i chodzę na ćwiczenia.
W restauracji panuje czystość i porządek. Wystrój restauracji jest utrzymany w standardowej tonacji, panuje nastrojowa atmosfera. Pani obsługująca wykazuje bardzo aktywną postawę wobec Klienta, jest uśmiechnięta, doradza w wyborze dania. Zamówione dania już po chwili zostają podane do stolika, są bardzo smaczne, jak również sposób ich podania jest ładny i zachęca do spróbowania potraw. Pomimo iż po zjedzeniu posiłku jeszcze chwilę dłuższą gawędziliśmy z przyjaciółmi w restauracji Pani nie zabrała nam talerzy, gdy spojrzeliśmy czy aby nie przeszkadzamy innym gościom uśmiechnęła się do nas... przy wyjściu mile nas pożegnała, zaprosiła do kolejnej wizyty...
Wizytę w restauracji XXX we Wrocławiu odbyłem dnia 9 września 2008 roku w godzinach 13:00 a 13:28. Restauracja ta posiada swój ogródek i stoliki na zewnątrz. Po przybyciu na miejsce udałem się najpierw ocenić jak prezentuje się z zewnątrz. Posadzone w koło drzewka, kwiatki, krzewy i inne roślinki przyciągają wzrok i są naprawdę zadbane. Na stolikach i krzesłach (tych na zewnątrz) porządek. W trakcie mojej wizyty widziałem, że jeden z pracowników je sprzątał, także mogę powiedzieć, że faktycznie są sprzątane. Jeśli mam się do czegoś przyczepić to w tym wypadku taką rzeczą może być podłoga, dokładnie kostka. Były na niej resztki jedzenia, kawałki papierosów, jakiś słonecznik i inne drobne śmieci nawiane przez wiatr. W lokalu widok jest pozytywny. Wyposażony jest on w krzesła „barowe”, kanapy, płaskie telewizory, a na ścianie obrazy wiszą. Ogólnie stoliki i krzesła czyste, okna też. Zaraz po wejściu dostrzegłem personel sprzątający opakowania i resztki jedzenia. W rejonie kas również czysto. Widziałem również porządek przy stanowisku do wyrobu dań głównych, gdyż obsługiwany byłem w jego rejonie. Podczas konsumowania również rzucił mi się w oczy personel sprzątający podłogi. Nie powiem, w okolicach kas podłoga została wymyta, na sali dla klientów zamieciona. Jednak zamiatanie to było pobieżne. Dużo „śmieci” (nie papierków, ale jakieś okruszki, paprochy, piasek itp.) było nie sprzątnięte pod kanapami i w okolicach krzeseł barowych. Jeśli chodzi o wizytę to ustawiając się w najkrótszej kolejce była przede mną 1 osoba. Na początku była czynna 1 kasa. Jednak po chwili otwarto drugą, i zostałem do niej poproszony. Zamówiłem YY, ZZ i QQ na kwotę 19,90. Dałem pani, która przyjmowała zamówienie, 50 zł. Reszta została wydana poprawnie. Pani ta miała na imię Natalia. Według mnie ma około 20 lat, 170 cm wzrostu, blond włosy. W realizację zamówienia włączył się później jeszcze inny personel restauracji. Wszystkie produkty zostały wydane poprawnie, to jest w takich rozmiarach jak zamawiałem. A jeśli jeszcze coś mam powiedzieć o pani Natalii, to była osobą miła i „grzeczną”. Na początku przywitała mnie uprzejmie. Ona jak i pozostały personel był ubrany w firmowe ubrania. Co do czasów to: łączny czas obsługi wyniósł 510 sekund, zaś czas realizacji zamówienia 402 sekundy. Po otrzymaniu wszystkich zamówionych produktów udałem się na kanapę ocenić ich jakoś. Kanapy dla klientów były naprawdę wygodne. Jeśli chodzi zaś o produkty, to do QQ nie mam żadnych zastrzeżeń. YY też były pierwsza klasa – gorąca, posolona, miękka w środku. Jeśli chodzi o ZZ, na którą dłużej czekałem, to na opakowaniu były tłuste plamy. Po otworzeniu okazało się, że to po serze, który przykleił się do niego. Ogólnie ser był za bardzo roztopiony, skleił całą kanapkę i nie można było jej rozdzielić żeby sprawdzić składniki w środku. Kotlet był gorący, leżał na środku, zaś sama bułka świeża i miękka. Na koniec mojej wizyty chciałem ocenić toalety, ale nie należały tylko do tej restauracji więc nie podlegały mojej ocenie. Restauracja stanowi część kompleksu rekreacyjno-handlowego.
Do sklepu Divers wybrałem się celem zakupienia krótkich spodenek męskich.
1. Pierwsze wrażenie
Sklep znajduje się przy głównej ulicy handlowej B-stoku. Posiada duże, oświetlone witryny z ciekawą ekspozycją ubrań oraz co jest ważne z cenami ubrań znajdujących się na witrynie.
Duże przeszklone drzwi (czyste!) zapraszają do środka.
2. Wybór i zakup towaru
Po krótkiej obserwacji rozmieszczenia towaru udałem się w stronę działu z odzieżą męską. Dość szybko odnalazłem przecenione spodenki. Niestety wybór nie był duży i potrzebowałem pomocy sprzedawcy/czyni, który/która pomoże mi dokładnie określić rozmiar obwodu spodni w cm. Niestety w sklepie w tym czasie była tylko jedna osoba przy kasie zajęta obsługą klienta. Po pewnym czasie pomogła mi, choć zachowywała się jak osoba pracująca w tym sklepie za karę...
Po przymierzaniu spodni dokonałem zakupu. Przy kasie poinformowano mnie o obowiązującej promocji zniżkowej (przy zakupie 2-go towaru 20% zniżki na tańszą rzecz z zakupionych).
Nie znalazłem jednak interesującej mnie dodatkowej rzeczy i po zakupie spodenek zakończyłem wizytę w sklepie.
Zakup przewodu telefonicznego oraz kaset Mini DV do kamery.
W sklepie pojawiłem się celem zakupu przewodu tel. i kaset. Zależało mi na pomocy w odnalezieniu przewodu. Pracownik szybko pomógł mi odnaleźć poszukiwany produkt. Dodatkowo zaprowadził mnie do działu, gdzie znajdują się kasety do kamer. Tam przekazał mi informacje dot. poszczególnych kaset i na tej podstawie dokonałem zakupu towaru.
Zachętą do wejścia jest aranżacja sklepu na zewnątrz. Można się spodziewać, że w środku jest podobnie. I tak jest faktycznie. W środku, pomimo małej powierzchni jest bardzo przyjemnie. Po skierowaniu się w stronę półek z produktami, zostałem przywitany przez pracownika sklepu. W związku, iż była to moja pierwsza wizyta w takim sklepie poprosiłem o pomoc. Oczywiście mi jej udzielono. Starano się odpowiedzieć na zadane pytania ze szczegółami. Po wybraniu produkty i zapłaceniu za niego, zostałem miło pożegnany oraz zaproszono mnie ponownie.
Udałam się do sklepu Reserved, gdzie zobaczyłam sweter i powzięłam zamiar jego zakupu. Gdy ekspedientka zauważyła, że oglądam sweter, zapytała w czym może pomóc. Poprosiłam o podanie swetra w rozmiarze, który zazwyczaj noszę i otrzymałam go. W przymierzalni okazało się, że sweter jest za duży. Gdy wyszłam, ekspedientka podeszła do mnie i zapytała, czy sweter jest dobry i czy może być. Gdy powiedziałam, że jest za duży, pani sprawdziła na wieszaku, czy nie ma mniejszego rozmiaru. Okazało się, że takowego tam nie ma, więc pani poprosiła inną ekspedientkę, żeby sprawdziła w magazynie. W magazynie również niestety nie było swetra w odpowiednim rozmiarze, więc został wykonany telefon do innego sklepu, znajdującego się w Manufakturze, gdzie sweter w odpowiednim rozmiarze się znalazł i został dla mnie odłożony do przymierzenia. Ekspedientka była bardzo cierpliwa, sympatyczna i szybko zareagowała na problem, skontaktowała się z innym sklepem tej samej firmy aby znaleźć interesujący mnie produkt, więc ocena którą wystawiłam, jest jak najbardziej adekwatna do jakości obsługi w sklepie Reserved.
Jako klientka GE Money Banku otrzymałam wczoraj telefon z ofertą. Telemarketer poinformował mnie, że dzwoni w imieniu banku oraz przedstawił mi ofertę ubezpieczeniową, która jest skierowana dla wybranych klientów banku. Do wyboru miałam 3 opcje tego ubezpieczenia i konsultant po udzieleniu wstępnych informacji o zakresie i cenie tego ubezpieczenia zapytał od razu, którą z tych opcji chciałabym aktywować. Z racji tego, że klientką GE Money zostałam poprzez zakupy ratalne, nie jestem zainteresowana dalszą współpracą z tym bankiem, poinformowałam o tym dzwoniącego pana i dowiedziałam się, że nie dzwoni on z banku lecz z towarzystwa ubezpieczeniowego, o czym nie zostałam poinformowana na początku rozmowy. Poza tym dowiedziałam się, że umowa ubezpieczeniowa może być zawarta tylko w trakcie rozmowy telefonicznej i to tylko w tej chwili, nie mogłam zapoznać się z warunkami tego ubezpieczenia bo decyzję musiałam podjąć natychmiast. Oprócz tego konsultant nie był dokładnie poinformowany jeżeli chodzi o te warunki. Pan w dość agresywny sposób namawiał mnie do zakupu ubezpieczenia, sugerując że przecież to mały wydatek, że każdego na to stać oraz przestawiając wizję ewentualnych nieszczęśliwych wypadków, jakie mogą spotkać mnie i moją najbliższą rodzinę. Nie chciał przyjąć do wiadomości mojej odmowy, kilkakrotnie przedstawiając te same korzyści związane z ubezpieczeniem. Gdy w końcu zirytowana podziękowałam za rozmowę, od razu odłożył słuchawkę.
Należę do tej przychodni od 8 miesięcy.W tym okresie korzystałem z jej usług dość często.Dzisiaj wybrałem się na badania krwi...i co? SUPER,SUPER,SUPER!!!!!Przez cały ten okres mojego kontaktu z w/w placówką jestem bardzo zadowolony pod każdym względem:bardzo miła obsługa w rejestracji;wizyta wyznaczona na konkretną,wybraną godzinę,lekarz czeka na mnie w gabinecie-uśmiechnięty,kulturalny itp.;czyściutko,śliczne wnętrze,dużo kwiatów...Jestem pod wielkim wrażeniem!!!Ale wracam do dnia dzisiejszego.Pani pielęgniarka,która pobierała moją krew ,zrobiła to tak profesjonalnie,prawie bezboleśnie,sprzętem najnowszym, dodatkowo mierząc ciśnienie krwi.Byłem tak zadowolony,że pocałowałem ją w rękę...Sądzę,że jest to przychodnia na skalę Europejską.Ocena 5 to za mało.
Treść obserwacji usunięta na podstawie art. 14 ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz. U. z 2002 r., Nr 144, poz. 1204 ze zm.).
Zamówiliśmy z mężem lodówkę przez internet. Skusiła nas znacznie niższa cena i niewielka dopłata za DOSTAWĘ DO DOMU. Po wpłaceniu na konto firmy kwoty za towar, w obiecywanym terminie( nazajutrz) odezwał się przedstawiciel informując,że zamówienie poszło do realizacji i w ciągu 3 dni zostanie dostarczone do domu. Następnego dnia rano zadzwonił domofonem Pan informując,że przywiózł lodówkę. Podałam numer mieszkania i zapytałam czy już otwierać czy za chwilę, jak panowie będą nieśli.Pan uprzejmie mnie wtedy poinformował,że " muszę poprosić sąsiada lub kogoś z rodziny", bo to nie jest w jego obowiązkach. Nie chciał nawet wnieść tego odpłatnie, bo był sam i nie dałby rady....Byłam w kłopocie.
Zajrzałam z dzieckiem na małą przekąskę do Mc Donalda.Dość duża kolejka, pracowały dwie kasy.Dość czasu, aby zauważyć,że standardy Mc'Donalda nieco się zmieniły,żeby nie powiedzieć obniżyły.Załoga znacznie odmłodzona( wrażenie,że na granicy pełnoletności) i mocno zaniedbana( włosy, paznokcie obu dziewcząt mnie zszokowały).Złożyłam zamówienie( ograniczyłam je do napojów w plastikowym kubku,bowiem straciłam apetyt i przekonałam córkę,że szejk nam wystarczy).Obsługująca nas młoda osoba przeciągnęła kartę przez terminal znajdujący się przy kasie obok( dość daleko ode mnie) i ... zamaszystym ruchem wsadziła ją do kieszonki na piersiach.Poprosiła o podpis, dała paragon i słowami "smacznego, dziękujemy, zapraszamy ponownie" zakończyła obsługę.Stałam i czekałam.Po kilku sekundach spytała:"A oddałam Pani kartę?"Gdy powiedziałam,że właśnie nie, to bez mrugnięcia okiem sięgnęła do kieszonki i nie tłumacząc się oddała mi kartę, zwracając się jednocześnie już do następnego klienta.
Bardzo miła, fachowa obsługa. Dość przystępne ceny. Sprzedawca spokojnie odpowiadał na pytanie, potrafił doradzić. Generalnie bardzo pozytywne wrażenie. Jest stałym klientem tej sieci, w różnych miejscach.
W czasie lunchu wybrałem się do KFC żeby zjeść kanapkę. Wszystko przebiegło właściwie obsługa była miła, kanapka dobrze przygotowana. Wszystko w najlepszym porządku.
Weszłam do czyściutkiej placówki i gdy zainteresowałam się pewnym modelem obuwia, nienachalnie zaproponowała mi pomoc bardzo sympatyczna, pogodna ale stonowana pani, czysto i elegancko ubrana i z dyskretnym makijażem. Gdy jednak zrezygnowałam z jednego modelu, zaproponowała mi kilka zbliżonych. Była przy tym nienarzucająca się, na odpowiednim dystansie i bardzo kulturalna. Pobyt w tym sklepie to była czysta przyjemność (nie lubię "zaczepiającej" obsługi, ale w tym wypadku była to idealna pomoc, bez nachalności), i na pewno do niego wrócę.
Jedynym minusikiem był brak rozpiski innych placówek, ale to już raczej kwestia polityki firmy, nie obsługi.
Chcąc zjeść obiad, wybrałem się do Pizza Hut w Katowicach po złożeniu zamówienia otrzymałem wspaniale przygotowaną pizze. Dzięki rabtowi udało mi się również nie zapłacić zbyt wiele, dodatkowym plusem była także bardzo miła obsługa służąca pomocą i radą w każdym momencie.
Przy zakupie lekarstw spotkałem się z fachowo przygotowanym farmaceutą, który pomógł mi dokonać trafnego wyboru. Przedstawił mi sposób działeania leku oraz jego cene. Dzięki temu udało mi się kupić towar który naprawde potrzebowałem.
Chcąc sprawdzić stan środków do wykorzystania na swoim koncie, zadzwoniłem do biura obsługi klienta, gdzie automat w szybki sposób udzielił mi potrzebnych informacji.
Po zakupie towaru przez internet skorzystałem z usług pocztexu. Przesyłka dotarła do mnie w wyznaczonym terminie, była nie uszkodzona, a cała transakcja przebiegła bez żadnych problemów.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.