Opinie użytkownika (83137)

Treść obserwacji usunięta...
Treść obserwacji usunięta na podstawie art. 14 ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz. U. z 2002 r., Nr 144, poz. 1204 ze zm.).

zarejestrowany-uzytkownik

30.10.2008

McDonald's

Placówka

Warszawa, Al. Jerozolizmskie/Al. Jana Pawła II 64

Nie zgadzam się (16)
Właśnie w tym...
Właśnie w tym dniu miałam zamiar kupić sobie oraz mojej córce buty. Ostatni sklep jaki został to CCC. Chodziłam po sklepie i szukałam dobrego rozmiaru dla mojej córki. Nikt nie przyszedł do mnie z pomocą a wręcz przeciwnie, za mną chodziła pani z mopem i myła podłogę. Zostało 10 minut przed zamknięciem sklepu, każdy się spieszy do domu, dlatego nikt już nie zwraca uwagi na ostatniego klienta. Miałam wrażenie, że ostatni klient to już nie klient tylko "intruz". Kiedy pytałam się o rozmiar butów dla mnie czy mojej córki to usłyszałam odpowiedź: nie ma. Nie zaproponowano mi innego fasonu, chociaż w sklepie było mnóstwo. Poczułam, że jestem niechcianym klientem o tej godzinie. Wyszłam bez zakupów i zniesmaczona.

zarejestrowany-uzytkownik

30.10.2008

CCC

Placówka

Kalisz, Polna

Nie zgadzam się (23)
Wiedząc,że Anatewka zdobyła...
Wiedząc,że Anatewka zdobyła I miejsce na Festiwalu Kulinarnym w Łodzi, pozwoliłem sobie, z towarzystwem, odwiedzić lokal przy ul. 6-go Sierpnia i oto moje spostrzeżenia: -goście przyjmowani są osobiście przez personel, a po zajęciu miejsc, na powitanie, serwowane jest wino i maca -pobyt uprzyjemnia fachowa i bardzo sprawna obsługa -potrawy w dużym wyborze są bardzo smaczne, możliwe jest zamówienie 1/2 porcji -właściciel lokalu osobiście troszczy się o klientów, dochodzi do stolików, serwuje dowcipy, a stałym bywalcom także śliwowicę -przemyślany, gustowny wystrój stwarza przytulną atmosferę, atrakcją jest "skrzypek", ale nie na dachu, a na ozdobnych schodach -na pożegnanie goście otrzymują symboliczne prezenciki - figurki żydów z monetą 1-o groszową.

zarejestrowany-uzytkownik

29.10.2008

Anatewka

Placówka

Łódź, 6-go Sierpnia 2/4

Nie zgadzam się (23)
Uwielbiam chodzić po...
Uwielbiam chodzić po sklepach i zajrzałam właśnie do Orsay'a. Trzeba przyznać, że w sklepie jest dość schludnie, czysto. Minusem jest fakt, że za dużo jest wyeksponowanych ubrań. Nie mieszczą się one na tych wieszakach i przeszkadza to, jeśli chce się znaleźć konkretny rozmiar, bo nie można ich przesunąć.

zarejestrowany-uzytkownik

29.10.2008

Orsay

Placówka

Katowice, Chorzowska 107

Nie zgadzam się (27)
Treść obserwacji usunięta...
Treść obserwacji usunięta na podstawie art. 14 ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz. U. z 2002 r., Nr 144, poz. 1204 ze zm.).

zarejestrowany-uzytkownik

29.10.2008

empik

Placówka

Gdańsk, al. Grunwaldzka 141

Nie zgadzam się (22)
Treść obserwacji usunięta...
Treść obserwacji usunięta na podstawie art. 14 ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz. U. z 2002 r., Nr 144, poz. 1204 ze zm.).

zarejestrowany-uzytkownik

29.10.2008

McDonald's

Placówka

Sopot, Bohaterów Monte Cassino 21

Nie zgadzam się (29)
Jestem klientką banku...
Jestem klientką banku BPH od wielu lat. W związku z płaceniem dużych prowizji za wypłaty z bankomatów innych banków, postanowiłam zmienić rachunek na Sezam Max, dzięki któremu mogę korzystać ze wszystkich bankomatów bezpłatnie. Zadzwoniłam na infolinię banku BPH, gdzie uzyskałam wszelkie, potrzebne mi informacje. Przy okazji, przechodząc koło placówki banku, postanowiłam zmienić konto. Po wejściu zauważyłam, że jest prawie pusto, nie licząc jednego klienta przy kasie. W dziale obsługi klienta siedziała jedna pani, która zupełnie nie zwróciła na mnie uwagi. Drugie biurko było puste. Dopiero po zapytaniu, czy jest teraz wolna, przytaknęła i w ogóle mnie zauważyła. Powiedziałam, że chcę zmienić rachunek, bo płacę za dużo prowizji od wypłat z innych bankomatów. Poleciła mi konto Sezam MAX, wspominając tylko, że wypłaty będą bezpłatne i zamiast płacić około 3 zł za obsługę rachunku, będę płacić niecałe 13. Nie poinformowała mnie o niczym więcej, po prostu zabrała się za zmianę konta. Nie udzielono mi niemalże żadnej informacji o opłatach w przypadku tego konta, itp. Pani sprawiała wrażenie, że robi mi łaskę, obsługując mnie. Sprawiała nieprzyjemnie, znudzone wrażenie. W międzyczasie, z pomieszczenia służbowego, wyszedł inny pracownik, zajmujący się obsługa klienta (usiadł przy wolnym biurku), kończąc przeżuwać jakieś jedzenie. Ewidentnie skończyła mu się przerwa, ale fakt przeżuwania mocno mnie rozbawił. Po podpisaniu wszystkich dokumentów, pani obsługująca mnie stwierdziła, że to już wszystko. Celowo dopytałam, czy ma jakieś ulotki z informacjami o moim nowym koncie (przed nami i obok nas stał duży stojak z masą ulotek na temat ofert banku). Dopiero po moim pytaniu zabrała się za szukanie jakiś informacji dla mnie. Placówka banku była w miarę czysta i schludna, chociaż musiałam się nieco przeciskać, aby usiąść przy biurku. Wyszłam z banku zażenowana całą sytuacją.

zarejestrowany-uzytkownik

29.10.2008

Bank BPH

Placówka

Kraków, Kalwaryjska 69

Nie zgadzam się (20)
Jako fanka sushi...
Jako fanka sushi zamierzałam poznać kolejny sushi bar w Krakowie. Po dokonaniu telefonicznej rezerwacji (stolik dla 2 osób), udałam się z osobą towarzyszącą do EDOSUSHI. Przyjemna i uśmiechnięta kelnerka wskazała nam nasz stolik, podając jednocześnie kartę dan. Skupię się teraz na ocenie lokalu: jest dość duży, składa się z głównej sali z klasycznymi stolikami i sushi barem oraz kolejnej sali, podzielonej na mniejsze części, oddzielone parawanami, w których to można delektować się jedzeniem, siedząc na podłodze przy niskich stoliczkach. Mamy wiec możliwość delektowania się typowo japońskim klimatem lub tym przystosowanym bardziej do ludzi zachodu. Wystrój restauracji jest wysmakowany, w japońskim stylu. Wszystko wydaje się być na swoim miejscu, jest przestronnie i estetycznie. Wystrój uzupełniony jest delikatnie sącząca się z głośników muzyka, która nie zakłóca rozmowy. Do tego dochodzi niezbyt mocne oświetlenie, które jednak, jak dla mnie, mogłoby być minimalnie słabsze. W ocenie wyglądu i komfortu jedna rzecz nieco mi przeszkadzała, mianowicie trochę za mała odległość miedzy stolikami, przez co osoba o większych gabarytach musiała się przeciskać, aby usiąść przy stoliku. Toalety zostały urządzane w klimacie spójnym z całym wystrojem, są czyste i przestronne. Po krótkiej chwili (kiedy już odłożyliśmy karty) kelnerka pojawiła się i przyjęła zamówienie, doradzając i odpowiadając dokładnie na wszystkie nasze pytania. Jedzenie pojawiło się na naszym stoliku po nie więcej niż 7 minutach, pomimo wypełnienia restauracji! Nigdy nie spotkałam się z tak szybka obsługą. Samo jedzenie było wyśmienite. Nigdy nie jadłam tak dobrego sushi, pomimo ze odwiedziłam sushi bary w wielu krajach. Ryby wprost rozpływały się w ustach. Jedliśmy, delektując się smakiem potraw, przyjemna atmosfera i przyjaznym otoczeniem. Po skończonym posiłku poprosiliśmy o rachunek, który zapłaciliśmy karta, przy pomocy terminalu, który został nam przyniesiony do stolika. Obsługa zasłużyła na swój suty napiwek (miła, fachowa obsługa, troska o klienta). Spokojnie mogę stwierdzić, że od tamtej wizyty jest to moja ulubiona restauracja, do której zamierzam wielokrotnie wracać. Całość świetnie dopracowana.

zarejestrowany-uzytkownik

29.10.2008

EDO SUSHI

Placówka

Kraków, Bożego Ciała 3

Nie zgadzam się (29)
brak wystarczających wskazówek...
brak wystarczających wskazówek o dojeździe do stacji benzynowej Auchan z parkingu.

zarejestrowany-uzytkownik

29.10.2008

Auchan

Placówka

Warszawa, Górczewska 124

Nie zgadzam się (21)
Po wejściu do...
Po wejściu do restauracji zostałam powitana przez sympatyczną kelnerkę , która poprosiła o wybranie stolika.Usiadłam przy stoliku,obok toalet.Stolik był brudny,miał lepkie ślady po napojach.Kelnerka zapytała czy podać coś do picia.Podziękowałam z napój,kelnerka odeszła a ja przejrzałam kartę menu.Po kilku minutach podszedł kelner,Mariusz i przyjął zamówienie na barek sałatkowy i pieczywo crostini.Zwróciłam uwagę na ubiór kelnera-czysty i schludny.Zdziwiło mnie że toalety były zabezpieczone drzwiami z blokadą na kod liczbowy.Niestety nie zdążyłam z nich skorzystać.Sałatki w barku były bardzo świerze,kolorowe i smaczne,również pieczywo było dobrze wypieczone.Nie miałam niestety czasu na dłuższą wizytę tym razem.

zarejestrowany-uzytkownik

29.10.2008

Pizza Hut

Placówka

Warszawa, Al. Solidarności 104

Nie zgadzam się (27)
niżej opisywana wizyta...
niżej opisywana wizyta miała miejsce w sklepie obuwniczym Deichamann dnia 26 października. Oglądając obuwie dostrzegłem starszego pana oglądającego i przymierzającego buty. Nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie fakt iż obsługujący go pracownik (mężczyzna, długie jasne włosy spięte w kucyk)BARDZO sumiennie wykonywał swoją pracę, pomagając zakładać obuwie owemu starszemu Panu (który zważywszy na swój wiek, miał problemy ze schylaniem się). Pierwszy raz spotkałem się z taką nie tyle sumiennością w wykonywaniu obowiązków co z dobrocią, życzliwością i ludzką wrażliwością. Gdyby wszyscy pracownicy podchodzili tak do ludzi (klientów)... świat byłby choć troszkę lepszy..

zarejestrowany-uzytkownik

29.10.2008

DEICHMANN

Placówka

Mikołów, Gliwicka 3

Nie zgadzam się (20)
Obsługa w kasach...
Obsługa w kasach prezentuje się dość ładnie lecz Panie nie były szczególnie zainteresowane obsługą klientów. Zajęte były rozmową ze sobą i jedzeniem. Na całym basenie podłoga byłą czysta z wyjątkiem łazienek gdzie nie było zbyt czysto. Ratownicy znajdowali się w wyznaczonych sektorach. Byli ubrani w czyste firmowe koszulki. Wszystkie urządzenia takie jak: jacuzzi, sauna, masaże, rwąca rzeka, wodospady itp. działały i były sprawne. Obsługa przy szatni prezentowała się atrakcyjnie i chętnie obsługiwała klientów. Przed budynkiem również było czysto. W szatniach panował porządek a suszarki działały bez zarzutu.

zarejestrowany-uzytkownik

28.10.2008

Centrum Wodne LAGUNA

Placówka

Gryfino, ul. Wodnika 1

Nie zgadzam się (19)
Ceny bananów w...
Ceny bananów w dziale spożywczym nie zgadzają się. W różnych miejscach są różne. Pracownicy zamiast zajmować się rozkładaniem produktów dyskutują uniemożliwiając często przejście klientom. Po zwróceniu uwagi przez przełożonych - po prostu zmieniają miejsce. Towar na półkach jest ładnie poukładany. Brak kolejek do kas. Pracownicy mają czyste ubrania i są ubrani schludnie. Nie ma większych kolejek do obsługi innych stanowisk.

zarejestrowany-uzytkownik

28.10.2008

Tesco

Placówka

Szczecin, ul. Milczańska 61f

Nie zgadzam się (23)
Przy kasach podłoga...
Przy kasach podłoga nie należy do najczyściejszych. Są tam zgubione chusteczki itp. Na pólkach sprzedawane przedmioty są ustawione równo a ceny odpowiadają wyżej przyporządkowanym produktom. W dziale foto obsługa jest miła i chętnie pomaga w rozwiązywaniu problemów. Uruchomiono kolejne urządzenie które pomogło rozłożyć kolejki w w/w punkcie obsługi. Wizerunek sklepu psują w niektórych alejkach stojące palety z nową dostawą produktów których niestety jeszcze nikt nie miał czasu rozłożyć.

zarejestrowany-uzytkownik

28.10.2008

Media Markt

Placówka

Szczecin, Mieszka I 73

Nie zgadzam się (13)
Po wejściu do...
Po wejściu do kawiarni usiadłam z drugą osoba przy stole. Kelnerka przyniosła po ok. 2 min. manu. W lokalu klienci siedzieli przy dwóch stołach. Kelnerka podeszła i do nich. Następnie zrealizowała zamówienia ludzi, którzy w miarę upływu czasu przychodzili. Natomiast ja czekałam 30 min. - nikt nie podszedł zapytać o zamówienie. Podjęłam kilka prób nawiązania kontaktu wzrokowego z kelnerką, siedząc jeszcze przy stoliku, jednakże bezskutecznie. W końcu po interwencji (podejściu do kontuaru i poproszeniu kelnerki do stolika), kobieta podeszła, proponowała różne herbaty opisując ich specyficzny aromat, spisała zamówienie. Po ok. 5 minutach przyszła ponownie, by poinformować, iż realizacja zamówienia przedłuży się o ok. 10 min. z powodu awarii sprzętu. Tak też się stało. Herbata została podana w sposób estetyczny i zgodny z normami obsługi. O godzinie 21.50 kelnerka podeszła i zapytała czy coś jeszcze podać, gdyż o 22.00 zamykają lokal. Poprosiłam o rachunek, zapłaciłam i wyszłam. W samym lokalu był półmrok, grała spokojna muzyka. Daje to poczucie spokoju, bezpieczeństwa, intymności.

zarejestrowany-uzytkownik

28.10.2008

Herbaciarnia Anastazja

Placówka

Łódź, Piotrkowska 60

Nie zgadzam się (30)
Wizyta w oddziale...
Wizyta w oddziale banku. Cel wizyty: odbiór przelewu zagranicznego Pierwsze wrażenie Logo banku i sama placówka jest widoczna.W placówce jest czysto. W pierwszej sali było 5 stanowisk + 1 Kierownika Działu Obsługi Klienta. Przy 3 stanowiskach były pracownice, przy 1 nie było klienta. Niestety pracownica przez ponad 2 minuty nie zainteresowała się nami. Dopiero, gdy przy jednym ze stanowisk pojawiła się nowa pracownica zapytała natychmiast w czym nam może pomóc. Obsługa: Pracownica przekazała mi wszelkie informacje dot. możliwych sposobów pobrania środków przelanych mi z zagranicy. Niestety nie miała aktualnych kursów walut i czekałem na sprawdzenie ich. Na pytanie dot. możliwości prowadzenia rachunku w walutach obcych przekazała informację dot. walut w jakich można prowadzić rachunek. Nic nie dowiedziałem się o kosztach prowadzenia rachunku, zaletach, sposobie założenia takiego rachunku. Brak zaangażowania! Na koniec skierowani zostaliśmy do kasy, gdzie wypłacono przelane mi środki.

zarejestrowany-uzytkownik

28.10.2008

Pekao SA

Placówka

Białystok, Zielonogórska 2

Nie zgadzam się (33)
Zaczynając opis mojej...
Zaczynając opis mojej oceny muszę podkreślić, iż drogeria nie dostała tak niskiej punktacji przez towar, lecz przez obsługę. Jest to sklep podzielony na dwie cześci: 1. samoobsługową - z chemią gospodarczą 2. perfumerię- z obsługa bezpośrednią Co do podpunktu 1. nie mam żadnych zastrzeżeń. Sympatyczne panie, które wychodzą na przeciw klientom, doradzają i polecają produkty wypróbowane przez siebie, a co najważniejsze dla klienta odradzają produkty drogie, proponując ich tak samo dobre odpowiedniki innych marek. Bardzo miło wspominam te część obserwacji. Jednak tu sielanka się skończyła, gdyż przechodząc do części perfumeryjnej poczułam się jak w ZOO- na dodatek to ja byłam zwierzęciem oglądanym przez ekspedientki od góry do dołu. Czekałam przy ladzie, nie zauważyłam żadnego zainteresowania moją osobą w kwestii obsługi (żadnego "proszę", "co podać" kompletnie nic!!!!),więc sama zwróciłam uwagę , czy mógłby mnie ktoś obsłużyć. Oczywiście po mojej prośbie nie od razu podeszła do mnie sprzedawczyni, najpierw przekomarzały się między sobą, która z nich ma podejść. W końcu się doczekałam. Poprosiłam Panią o doradzenie niedrogiego perfumu dla znajomej. Kobieta patrzyła na mnie jakbym jej zabrała wypłatę , po czym zapytała "Czyli ma być podróba?", poczułam się nieciekawie po tym pytaniu, jednak przytaknęłam. Pani przyniosła mi dwa zapachy do wyboru z regału za sobą. Zapytałam czy mogę zobaczyć jakiś inny, za co oberwałam szyderskim uśmiechem i usłyszałam "nie ma!!". Oczywiście bez perfumu wyszłam z drogerii, nie słysząc nawet odpowiedzi na moje "do widzenia" Podkreślam, iż sama pracowałam ponad dwa lata w drogerii i dobrze wiem jaki asortyment znajduje się w takich sklepach, a gwarantuję, że nie są to tylko dwa perfumy, tym bardziej, że sklep, który odwiedziłam jest największy w Śremie. Powiem szczerze, piszę tą opinię tylko dlatego, że znam bardzo wiele osób ze Śremu i wiem dobrze jakie mają zdanie na temat pracowników tej placówki. Sama próbowałam interweniować w tej sprawie, rozmawiając z szefem drogerii (bardzo sympatyczny i rozsądny człowiek). Nawet doradzałam stworzenie skrzynki na zażalenia i pochwały klientów na temat obsługi, jednak Pan się zaśmiał i jak widać tego nie zrobił. Najwyraźniej dobrze wie, co ludzie sądzą o jego pracownicach i nie chce robić niepotrzebnych wykładów Panią z drogerii.

zarejestrowany-uzytkownik

27.10.2008

KOSMETYK CENTRUM

Placówka

Śrem, długa

Nie zgadzam się (28)
O godzinie 21...
O godzinie 21 wybraliśmy się ze znajomymi na film do kina sieci Cinema City w Katowicach przy ulicy Gliwickiej 44. Moja ocena jest dobra, ponieważ dostałem wszystko to, czego się spodziewałem. Ceny trochę mogłbyby być niższe, jednakże rozumiem, że jest to podyktowane marżą, jaką kino sobie narzuca na wszystkie produkty. Jakość obsługi jest na wysokim poziomie zarówno na kasach, jak i na barze. Dolne i górne lobby bardzo czyste. Projekcja filmu przebiegała tak jak powinna. Sale czyste, fotele wygodne, bardzo dobra jakość dźwięku, wyjścia ewakuacyjne dobrze oznaczone. Wrażenia jak najbardziej pozytywne

zarejestrowany-uzytkownik

27.10.2008

Cinema City

Placówka

Katowice, ul. Gliwicka 44

Nie zgadzam się (20)
Tankowałem olej napędowy...
Tankowałem olej napędowy , stacja samoobsługowa. Uwagi dotyczące stacji i jakości obslugi:- brak jednorazowych rekawiczek przy dystrybutorze, - dystrybutori rękojeść pistoletu czysta, - obsluga dwie kasjerki zajęte rozmową między sobą również w czasie obslugi klienta, - brak informacji dotakowych o promocji towarów wystawionych przy kasach, - ubikacja czysta i pachnąca bez zarzutu. Ocena +2 dość niska zpowodowana nieprofesjonalną obsługą przy kasach.

zarejestrowany-uzytkownik

27.10.2008

BP

Placówka

Sosnowiec, Teatralna

Nie zgadzam się (19)
Godzina popołudniowa. ...
Godzina popołudniowa. Przed wejściem do salonu rzuciły mi się w oczy naklejki przyklejone na witrynach, które informowały o danej promocji tzn. wyprzedaży 50%. W celu dowiedzenia się czegoś więcej na ten temat wszedłem do środka. W sklepie był tylko jeden klient (a raczej znajomy dwóch ekspedientek tak wywnioskowałem z moich obserwacji po zachowaniu całej trójki). Wszedłem raczej nie zauważony na początku mojej wizyty w celu zakupienia grubszej bluzy. Po drodze do przeglądarki z bluzami zauważyłem schludnie poukładane spodnie jeansowe oraz nową kolekcje kurtek zimowych. Kurtki wisiały na wieszakach, które były poukładane w jednym kierunku natomiast ze spodni jeansowych był zrobiony cały panel, który był złożony w kostkę po 4-5 szt. w stosie. Przy przeglądarce z bluzami sprawa wyglądała podobnie. Bluzy też wisiały w tym samym kierunku ułożone w blokach kolorystycznych od najniższej do największej ceny. Po 3-4 minutach bycia w salonie nikt do mnie nie podszedł z pytaniem o pomoc. W celu przymierzenia już wybranej bluzy poszedłem do przymierzalni. Tam również nikogo nie zastałem choć zauważyłem na ścianie powieszone numerki od 1 do 6, które się rozdaje klientom chcącym coś przymierzyć. W salonie leciała zdecydowanie za głośna muzyka a zwłaszcza w przymierzalni. W kabinie było czysto, lustra nie były zakurzone a dywany odkurzone. Po przymierzeniu bluzy stwierdziłem, że jest minimalnie za mała. W tym celu udałem się do sprzedawczyni o pomoc. Miała na imię Angelika, była ubrana schludnie i ładnie oraz posiadała smycz firmową House z identyfikatorem. Miała ok. 160cm oraz długie czarne włosy spięte do tyłu. Po mojej prośbie Pani Angelika sprawdziła na przeglądarce oraz później w komputerze czy nie ma rozmiaru XL. Niestety nie było już tych rozmiarów. Poczym zaproponowała mi dwa inne modele bluz z kapturem. Niestety nie trafiła w moim gust i nie spodobały mi się zaproponowane bluzy, zwłaszcza pod kątem kolorystycznym. ( jedna była błękitna, druga z kolei jaskrawo żółta) co moim zdaniem do nadchodzącej jesieni totalnie nie pasowało pomimo tego, że cena była obniżona. Gdy już byłem bliski podjęcia decyzji o opuszczeniu salonu Pani Angelika zrehabilitowała się i pokazała mi inna bluzę fakt że bez kaptura, ale spodobała mi się i na dodatek bardzo fajnie leżała. Niestety nikt w przymierzalni mi nie doradzał. Po przymierzeniu udałem się do kasy, gdzie obsługiwała mnie już inna Pani. Niestety nie zauważyłem jej imienia na identyfikatorze, ponieważ był zakryty koralami. Była również szatynką ale wyższą i troszkę starsza od Pani Angeliki. Przywitała mnie „dzień dobry” oraz spytała się czy nie dobiorę sobie jakieś koszulki do bluzy, ponieważ przy zakupie 2 rzeczy można było dostać 20% zniżkę na jedzenie do lokalnego baru. Grzecznie odmówiłem po czym zostałem spytany o rodzaj płatności. Podałem kartę płatniczą. Po kilku chwilach zostałem poproszony o wbicie numeru pin . Kasjerka schowała potwierdzenie do kasy, bluzę spakowała do firmowej torby, po czym podała mi potwierdzenie zapłaty kartą oraz paragon do ręki mówiąc „że mam czas do dwóch tygodni na zwrot towaru oraz dwu letnia gwarancje”. Po tym wszystkim zostałem mile pożegnany oraz życzyła mi Pani miłego weekendu. Kiedy opuszczałem sklep nikogo oprócz mnie nadal nie było.

zarejestrowany-uzytkownik

27.10.2008

House

Placówka

Gliwice, Jana Nowaka Jeziorańskiego 1

Nie zgadzam się (26)