Wybrałam się ze znajomym do restauracji McDonald. Było niewielu gości, obsługiwały 2 osoby- menadżer i pracownica. Niestety wszystko było tak zorganizowane, że niewiadomo było kto obsługuje i przy której kasie. Po 10 minutach stania przy złej kasie, pracownik poprosił nas żebyśmy złożyli zamówienie. Stałam przy kasie i czekałam na swój zestaw. Pracownik zamiast od razu wziąć się za przygotowanie posiłku, wymienił jeszcze kilka zdań z kolegami z kuchni. Po kilku minutach przyszedł,podał niekompletny zestaw i powiedział, że resztę przyniesie do stolika.
Weszłam do kawiarni razem z osobą towarzysząca o godzinie 19. Lokal był prawie pełen, zajęłam miejsce które właśnie było opuszczane przez wychodzących. Po podejściu do baru, przeczytaniu menu z tablicy (brak książkowego menu na stole) i złożeniu zamówienia poprosiłam o posprzątanie stołu po wcześniejszych klientach.
Kelnerka podeszła po około 10 minutach razem z zamówieniem (dwa ciepłe napoje), odchodząc zabrała brudne naczynia.
Poruszanie się po kawiarni było utrudnione ze względu na bliskość stolików, jedno krzesło miało wyłamaną żerdkę, która niebezpiecznie wystawała na przejście między stolikami.
Spędziłam w restauracji pół godziny, wychodząc sama doniosłam umyte naczynia by osoby siadające po mnie nie musiały czekać na kelnera.
Zaletami restauracji są: jedzenie, klimatyczny wystrój, muzyka.
Negatywnie oceniam szybkość obsługi, zwłaszcza sprzątania - w godzinach szczytu przydałby się dodatkowy pracownik - brak menu na stolikach, zbyt ciasne rozmieszczenie miejsc do siedzenia.
Po wejściu do drogerii szukałam wśród towarów szamponu na włosy przetłuszczające się.W pewnej chwili podeszła do mnie sprzedawczyni i spytała czy może mi pomóc. Wyjaśniłam sprzedawczyni jakiego towaru szukam a ona doradziła mi jaki najlepiej wybrać.Jakość obsługi drogerii oceniam na poziomie 5 punktów ponieważ jest w nim fachowa i uprzejma obsługa. Ponadto w drogerii oferuje się szeroki asortyment towarów dzięki czemu jest ona bardzo konkurencyjna na rynku. Drogeria posiada ciekawy wystrój wnętrza i ma dobrą lokalizację.
zamówiona pizza o godz.19.50 dojechała dopiero o godz.21.00!! Mimo podwójnej interwencji Pani stwierdziła że kierowca już jedzie (?).Chciałam już zrezygnować,gdyż zostałam poinformowana o czasie oczekiwania ok.40 min.Zważając na późną już porę nie spodziewałam się aż tak długiego okresu oczekiwania,no korków o tej godz już chyba nie ma i to nie w takim dniu!!!
Oczekując na wykonanie naprawy gwarancyjnej, samochodu ford transit, zapoznałem się z ofertą nowych modeli tej marki. Nowością w tym okresie był ford kuga. Obejrzałem kilka egzemplarzy na zewnątrz i jeden wewnątrz salonu. Podczas przymierzania się do pojazdu podszedł do mnie sprzedawca i zaoferował dodatkowe informacje. Kompetentnie i uprzejmie odpowiedział na moje szczegółowe pytania. Z własnej inicjatywy zwrócił moją uwagę na nowe elementy stylizacyjne auta. Okazało się, że są to te same szczegóły, które zauważyłem na początku interesowania się modelem. W salonie znalazłem sporo materiałów informacyjno-reklamowych dot. auta, część z nich polecił mi sprzedawca. Przy okazji zainteresowałem się również modelem 2008r. forda transita, chciałem zorientować się jakie zmiany wprowadził producent w porównaniu z 2007r. Okazało się, że salon w tym momencie nie dysponuje egzemplarzem pokazowym. Usłyszałem od innego sprzedawcy, że jeden samochód został wypożyczony a drugiego nie można otworzyć bo nie jest znane miejsce przechowywania kluczyków. Na moją sugestię, że mam czas i poczekam, sprzedawca podjął nieskuteczną próbę poszukiwania kluczyków i kolegi kompetentnego w zakresie pojazdów dostawczych. Po chwili z salonu wyszli wszyscy sprzedawcy, pytany przeze mnie pracownik ochrony poinformował, że jest przerwa obiadowa. Po ok. 30 min. ponownie pytany przeze mnie, o forda transita, sprzedawca zaproponował abym obejrzał samochód u konkurencji. Model z 2008r. obejrzałem 100m. dalej, w firmie oferującej także pojazdy używane.
Wybrałam się na zakupy w celu zakupu obuwia zimowego.Jednym ze sklepów, który odwiedziłam był sklep obuwniczy Ryłko.Po wejściu do sklepu z wielu wzorów butów zimowych stojących na półkach wybrałam te, które spodobały mi się najbardziej.Poprosiłam sprzedawczynię o mój rozmiar obuwia a następnie je przymierzyłam. Obuwie okazało się bardzo wygodne a jego cena całkiem przystępna.Poprosiłam więc sprzedawczynię o zapakowanie obuwia, zapłaciłam za nie i opuściłam sklep.Jakość obsługi sklepu oceniam na poziomie 4 punktów. W sklepie jest bardzo miła obsługa, szeroki asortyment towarów, dobre oświetlenie sklepu i jego lokalizacja. Pracownicy sklepu pragną jak najlepiej zaspokoić potrzeby swych klientów. Trochę mało jest jednak punktów przymiarek obuwia.
Po wejściu do banku poprosiłam doradcę bankowego o przedstawienie krótkiej informacji na temat oferty banku dotyczącej lokat terminowych. Pracownik banku posiadał dużą wiedzę na temat tego produktu bankowego i doradził, w którą z lokat korzystniej jest ulokować środki pieniężne. Jakość obsługi banku oceniam na poziomie 5 punktów ponieważ jest w nim miła atmosfera a osoby pracujące w banku posiadają dużą wiedzę na temat produktów oferowanych przez bank. Zwróciłam również uwagę na schludny i zadbany ubiór pracowników banku. Bank oferuje korzystne oprocentowanie lokat terminowych dzięki czemu jego oferta jest bardzo konkurencyjna wśród ofert lokat bankowych.
Jestem bardzo zdenerwowany na obslugę przy kasie. W czasie, gdzie powinno pracować 3/4 kas ze wzgledu na weekend (dla niektorych długi weekend - wolny wtorek) w markecie panowal ogromny ruch - szczegolnie przy kasach. W ww. markecie jest 30 stanowisk kasowych - w tym momencie pracowalo tylko 6.Na moje pytanie dlaczego - nie ma nikogo do pracy.W kolejce stalem 45 minut - dokladnie. Przy kasie Pani zbila mi jajka, ktorych oczywiscie nie kupilem.Kolejnym bledem byla bardzo niewyrazna mowa pracownika (nie rozumialem podanej kwoty do zaplaty, poniewaz pani byla niepelnosprawna w mowie) Po trzech probach Pani napisala mi kwote na kartce.Wyswietlacz kasy byl tez uszkodzony.Po zrobionych zakupach wiedzialem,ze juz nigdy do tego sklepu nie przyjde.
Witam,
w ostatnim czasie próbowałem zakupić aparat fotograficzny Nikon. Pod obserwacji na stronie internetowej postanowiłem zamówić go w Euro w dobrej faktycznie cenie. Po złożeniu zamówienia miałem napisane czas realizacji okolo 2-3 dni. Po trzech dniach napisałem maila do osoby obslugującej moje zamówienie, kiedy będę mógł odebrać sprzet. W odpowiedzi otrzyałem: "Nie mam pojęcia, jak bedzie w magazynie to wysle do sklepu". Przyznam, że odpowiedź "nie mam pojęcia" lekko mną potrząsnęła. Idędalej... piszę kolejnego maila, prosząc o bardziej przecyzyjną infomrację. W odpowiedzi otrzymuję: "Nie wiem" Koniec.
POstanowiłem zadzwonić na infolinię tego sklepu internetowego, lecz po okolo 30 minutach prób (załączał się automat) postanowiłem zrezygnować ze złożonego zamówienia i wycować się z tego sklepu. Piszę kolejnego maila, aby zamówienie o numerze ..... zostało wycofane. W odpowiedzi otrzyałem "ok - powodzenia". Nikt kompletnie nie próbował mnie zatrzymać, nikt nie próbował mnie zatrzymać, abym faktycznie zakupił w tym sklepie sprzęt. Nie mówiąc już o treści zawieranych maili. Wcześniej robiąc zakupy w tym sklepie nie miałem żadnych problemów z obsługą.
Jestem wieloletnim klientem tej firmy. Trafiłam do niej z polecenia. Wymieniam u nich opony sezonowo. Usługi przez nich świadczone są na wysokim poziomie: wymiana opon przebiega szybko i sprawnie;
jak się umawiam na konkretną godzinę, to wiem, że będę obsłużona punktualnie;
Pracownicy są mili i uprzejmi;
zawsze mówią ile jeszcze na danych oponach mogę przejechać i kiedy trzeba kupić nowe.
Poprosiliśmy stolik na 5 osób.Kelnerka zaprowadziła nas do brudnego stolika, do którego można było się przykleić.Czekaliśmy z moim narzeczonym na znajomych, w tym czasie nikt z obsługi do nas nie podszedł,nie zaproponował nic do picia...a czekaliśmy około 15 minut.Kiedy przyszli nasi znajomi,odczekaliśmy kolejne 10 minut,zanim pojawiła się kelnerka aby przyjąć zamówienie.Byliśmy bardzo głodni i zmęczeni więc każde oczekiwanie na kelnera było irytujące.W restauracji nie było strasznie dużego ruchu,nie były zajęte wszystkie stoliki,ok.5 kelnerów kręciło się bezczynnie za barem.(siedzieliśmy w miejscu,z którego widać było całą restaurację).Napoje które zamówiliśmy zostały przyniesione bardzo szybko,natomiast na przystawki(również zimne)czekaliśmy około 20 min.,czyli pieczywo z serem,sałatka.Na 2 pizze i calzone czekaliśmy kolejne 10 -15 minut.Kelnerka nie poinformowała nas o wydłużonym czasie oczekiwania na potrawy,sprawiała wrażenie zmęczonej swoją pracą.Talerze ,które dostaliśmy do pizzy były tłuste,nosiły "zamazane" ślady.Sztućce również.Dobrze , że chociaż potrawy zachowały smak...I w tle leciała bardzo przyjemna muzyka.
Przy stoisku które mnie interesowało spędziłam około 5 minut zastanawiając się na produktem.Żarówek które były mi potrzebne nigdzie nie widziałam.Na półce panował bałagan,ale mogli go zrobić kliencie nie odkładający rzeczy na miejsce.
Poprosiłam kogoś z obsługi.W ręku miałam żarówki 25V dwóch różnych firm.Spytałam które są lepsze,pan odpowiedział że obie są takie same.(Mężczyzna około 30lat,łysawy.Wzrost 180)Były mi potrzebne żarówki 50V pan powiedział ,ze skończyły się.Jednak poszedł ze mną na dział ,popatrzył na górny magazyn i stwierdził,że tam są.Przynióśł drabine zdjął je z magazynu i poszedł sprawdzić cene.Po powrocie poinformował mnie ,że jedna kosztuje około 10zł(w opakowaniu były 3 i niemożne było ich rozdzielać).Spytałam czy tylko te są tylu watowe,pracownik potwierdził.Zaraz potem położył je w dużym pudełku na półke i odszedł bez słowa.Ja jednak udałam się na drugą strone regału i znalazłam żarówki innej firmy.
Postanowiłam sprawdzić czy żarówka działa.Udałam się do punktu obsługi działu.Spytałam tego samego pana gdzie mogę ją sprawdzić.Pan powiedział tam gdzie pisze GU10.Napisu jednak takiego nie było.Pracownik wzioł więc odemnie żarówke i sprawdził ją.
Przy kasie przedemną były 3 osoby.Kasjerka (wiek około 25-30 lat,włosy związane w kitke,jasne pasemka) ani żadnej z tych osób,ani mnie nie powiedziała dzień dobry,ani do widzenia.Jedną z pań spytała tylko czy to wszystko.Pracownicy ubrani byli w firmowe spodnie i bluzki.
Ocena słaba.Pan który mnie obsługiwał,niepowiedział,że mam inne żarówki do wyboru.Wydawało się jakby jaka najszybciej chciał odejść.Kasjerka zachowywała się jak nim.Niepowiedziała do nikogo praktycznie nic.
Wybrałem się do sklepu Komputronik w Silesia City Center przy Al. Gliwickiej 6 w celu kupna myszki komputerowej oraz karty graficznej do komputera stacjonarnego.
Po wejściu do sklepu zobaczyłem czterech panów, z czego jeden był zajęty obsługą klienta a pozostali trzej siedzieli za swoimi biurkami nie robiąc niczego konkretnego. Swoim wejściem nie wzbudziłem niczyjej uwagi. Pokrzątałem się chwilkę po sklepie a następnie postanowiłem zwrócić się do jednego z panów o pomoc w wyborze myszki.
Zostałem poproszony o zajęcie miejsca po drugiej stronie biurka po czym poinformowałem go o tym, że chciałbym niedrogą, przewodową myszkę optyczną(dokładnej ceny nie podałem byłem ciekaw czy się spyta do jakiej kwoty). Pan przyniósł mi jedną za ok 50 złotych i powiedział, że więcej tego typu myszek nie mają na stanie- musieliby sprowadzić (w domu sprawdziłem na stronie internetowej komputronika, że jednak mają na stanie optyczną myszkę za 30 złotych). Nie byłem do końca przekonany odnośnie chęci kupna zaprezentowanej myszki więc poprosiłem o kolejną dodając, że może być nieco droższa. Sprzedawca przyniósł mi więc kolejną o niecałe 20 złotych droższą. Poprosiłem o rozpakowanie, ponieważ sam tego nie uczynił. Przez ok 5 minut sprawdzałem która z nich lepiej leży w ręce, przy czym nie zobaczyłem irytacji sprzedającego tak długim oglądaniem tak małego i prostego urządzenia jak myszka. Podczas gdy oglądałem myszki sprzedawca dodał kilka informacji o każdej z nich.
Po dokonaniu wyboru zwróciłem się z prośbą o doradzenie mi w kwestii kupna konkretnego modelu karty graficznej, który nie zrujnuje mi budżetu a pozwoli przy tym zagrać przy możliwie wysokich detalach w dwie interesujące mnie gry. Sprzedawca przybliżył mi pewnien model karty graficznej, która spełniała moje oczekiwania. Odpowiedział również na kilka pytań odnośnie dokładnych parametrów tego sprzętu oraz wspomniał, że sam go testował z dobrym skutkiem. Usatysfakcjonowała mnie jego wypowiedź, lecz sam zakup karty graficznej postanowiłem jeszcze dokładnie przemyśleć. Zapłaciłem za myszkę, podziękowałem i wyszedłem.
Obsługe oceniam na plus, ponieważ w moich oczach obsługujący mnie sprzedawca był kompetentny, tzn miał sporą wiedzę na temat sprzętu komputerowego i umiał doradzić. Zaowocowało to zakupieniem myszki i zawężeniem mojego pola poszukiwań odpowiedniej karty graficznej.
Od maksymalnej możliwej oceny odjąłem punkty za brak zainteresowania moją osobą po wejściu do sklepu oraz za słabą inicjatywę i chęci sprzedawcy.
Celem wizyty był zakup artykułów reklamowanych jako promocyjne: perfum i elektrycznej szczoteczki do zębów.Informacja o promocjach znajduje się na plakatach na szybach wystawowych sklepu.Liczbę personelu oceniam jako wystarczającą, praktycznie w każdym miejscu sklepu w zasięgu wzroku jest osoba gotowa pomóc, Panie są dobrze zorientowane w asortymencie, bardzo uprzejme i energiczne. Zastrzeżenia wzbudził fakt, że szczoteczek do zębów już nie było (mimo informacji na wystawie), na półce z perfumami panował nieporządek, część perfum nie miała testerów, brakowało cen. Przy kasie okazało się, że za niektóre artykuły zakupione w części aptecznej można zapłacić jedynie w innej kasie.
Po wejściu do sklepu, spotkałam się z niezbyt miłą obsługą, brakiem zainteresowania moją osobą jako klientką.Długo szukałam stoiska który mnie interesował gdyż panie tam pracujące zajęte były rozmową.W końcu jednak po dłuższym czasie udało mi się zwrócić ich uwagę.Wychodząc doszłam do wniosku,że z całą pewnością nie będę tam kupowała obuwia.
Przy tej wizycie dałam 1 punkt dlatego , że nikt na mnie nie krzyczał.Wizyta choć krótka to rzeczowa.Odbierałam buty z reklamacji,a w między czasie oglądałam inne obuwie.Obsługująca mnie osoba przy butach reklamowanych była obrażona na to ,że buty były reklamowane, była opryskliwa ,gdy powiedziałam ,że są nie ładnie sklejone.Generalnie nie chciała mieć ze mną już nic do czynienia mimo,że byłam miła i żartowałam z Nią.Czułam się tak , jakby w moim obowiązku było pociesznie tej Pani.Gdy oglądałam inne obuwie ,nikt do mnie już nie przyszedł i nie zapytał czy w czymś pomóc, mimo ,że taka możliwość była.
Treść obserwacji usunięta na podstawie art. 14 ustawy z dnia 18 lipca 2002 r. o świadczeniu usług drogą elektroniczną (Dz. U. z 2002 r., Nr 144, poz. 1204 ze zm.).
Udałem się do sklepu celem zakupu Aparatu (cyfrowej lustrzanki). BYłem już prawie zdecydowany jaki model chce, w zasadzie potrzebowałem jedynie potwierdzenia mojego wyboru u sprzedawcy. POdszedłem do półki z lustrzankami i ewidentnie przyglądałem się wybranemu modelowi. POdszedł sprzedawca z pytaniem "Czy może jakoś pomóc". Zapytałem co sądzi o Tym modelu. Usłyszałem, że to lustrzanka z najniższej półki (faktycznie wybrałem najniższą, ale nie to chciałem usłyszeć). Pracownik pokazał mi inny model i zachęcał jego właściwościami do zakup(3 razy droższy). Kiedy nadal wykazywałem zainteresowanie wybranym przed siebie modelem, pokazał mi go już bez fascynacji, jak przy lepszym modelu. Zapytałem czy mogę dokupić u nich również zewnętrzną lampe błyskową, pracownik potwierdził i wskazał ręką odalony o kilka metrów gablote z lampami. Bez żadnej przentacji oferty. Gdyby nie moje przekonanie do tego zakupu na pewno bym się nie zdecydował.
Obsługa kasowa w Carrefour. Pani raczej wolna,chociaż miła dla klienta. Zbyt swobodne podejście do pracy - nie skończyła mnie obsługiwać, powiedziała:"chwileczkę" i poszła pomóc koleżance, podczas gdy czekałam na wydanie reszty. Takie zachowanie może wywyoływać u klientów irytację.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.