Opinie użytkownika (83187)

Opisuję zakup, który...
Opisuję zakup, który miał miejsce kilka miesięcy temu, jednak uważam, że ta opinia będzie przydatna nawet po tak znaczącym czasie. Tak więc za cel zakupu obrałam sobie buty sportowe. Bo dłuższym spacerze po Galerii Krakowskiej zwróciłam uwagę na firmowy sklep sportowy-Nike. Od razu byłam zachęcona by wejść do środka bo już z daleka zobaczyłam, że sprzedawcy nie siedzą przy komputerach ze znudzoną miną, tylko zajmują się utrzymywaniem czystości na terenie sklepu lub doradzają klientom w zakupie najlepszego dla nich obuwia. Po wejściu od razu przywitała mnie mila Pani, zapytała czego szukam, dzięki niej bardzo szybko znalazłam, b. ładne i wygodne buty, nie musiałam sama prosić się o podanie większego numeru czy podobne sprawy. Wszystkim polecam ten sklep.

zarejestrowany-uzytkownik

12.05.2010

Nike

Placówka

Kraków, Kamieńskiego 11

Nie zgadzam się (19)
Fajna obsługa. Dziewczyny...
Fajna obsługa. Dziewczyny bardzo miłe, zawsze uśmiechnięte i skore do pomocy. Poświęcają dużo czasu dla klienta, nie robią tego na odczepnego. Pokazują ciekawe modele, których zbytnio nie widać, a są na prawdę ciekawe. Lubię tam przychodzić, bo zawsze umieją fajnie doradzić. Swobodna, fajna atmosfera. Zawsze zauważą klienta. Fajna ekipa i fajny sklep.

zarejestrowany-uzytkownik

12.05.2010

CACHE-CACHE

Placówka

Nie zgadzam się (28)
Ocena dotyczy zachowania...
Ocena dotyczy zachowania kierowcy autobusu miejskiego numer 23, jak i bezsensownych przepisów panujących w kzkgop. Kierowca podjechał pod przystanek na dworcu. Na przystanku oczekiwało bardzo dużo ludzi, w większości były to osoby starsze. Kierowca otworzył tylko przednie drzwi, które są bardzo wąskie. Ma on bowiem uprawnienia do kontroli biletów, a naklejki na drzwiach autobusu informują, że tylko przednie drzwi są do wsiadania, a reszta służy do wysiadania. Przypomina mi się skecz Kabaretu Moralnego Niepokoju o nazwie „Drzwi”… . Ideę zarządu kzkgop teoretycznie rozumiem. Po co płacić kontrolerom biletów, skoro można obciążyć tym kierowcę. Kierowcy i tak właściwie w ogóle nie sprawdzają biletów. Widać po nich ewidentnie, że cała sytuacją są zażenowani. Wystarczy machnąć przed oczami obojętnie czym i problem biletu rozwiązany. Tak naprawdę w praktyce utrudnienia dotyczą jedynie pasażerów. Osoby starsze poruszają się wolno, a wejście przez wąskie drzwi wymusza wchodzenie do autobusu pojedynczo. Więc kolejka przy wsiadaniu podobna jest jak przy stanowisku w urzędzie. Tam również podchodzi się pojedynczo i każdy czeka na swoją kolej. Wielu jest kierowców co w podobnej sytuacji otwierają wszystkie drzwi. Trzeba się chyba przyzwyczaić, że historia lubi się powtarzać i czasy PRL-u wracają, a ludzie znów będą czekać w kolejkach.

zarejestrowany-uzytkownik

12.05.2010
Nie zgadzam się (14)
Robiąc zakupy w...
Robiąc zakupy w Stokrotce, często mam mieszane uczucia. Zwłaszcza, jeśli muszę coś kupić ze stoiska z mięsem, wędlinami i serem. Zwykle robi się tam kolejka, a czekanie wyjątkowo wprawia - mnie przynajmniej - w zniecierpliwienie. Lubię w tym markecie to, że wiem, co gdzie mam znaleźć. Duży wybór asortymentu, promocje na część produktów , samoobsługowa waga do warzyw i owoców. Minusem jest mała ilość miejsca w przejściach między półkami, a "zatory" tworzą się przeważnie przy: warzywach, pieczywie, no i oczywiście wędlinach. Zdarzyło się kilka razy, że poszukiwanego przeze mnie produktu nie było, np. mrożonych ryb czy nawet piersi z kurczaka (po prostu się skończyły...). Panie kasjerki zwykle uprzejme i sprawnie obsługujące klientów, czasem jednak nie czekają nawet, aż zapakuję swoje zakupy - już obsługiwany jest kolejny klinet, a zakupione przez niego produkty są przesuwane w moim kierunku. To chyba znak, że czas, jaki został mi poświęcony, właśnie minął. Do widzenia.

zarejestrowany-uzytkownik

12.05.2010

Stokrotka

Placówka

Lublin, Cypriana Godebskiego 1

Nie zgadzam się (27)
Dewocjonalia U Marka...
Dewocjonalia U Marka cieszą się niesłabnącym powodzeniem, bowiem ilekroć tam jestem, w sklepie kręci się co najmniej kilka osób. W oczekiwaniu na swoją kolej można się rozejrzeć w asortymencie, wystawionym na półkach, w gablotach za szkłem, na szafkach, ścianach, a nawet na podłodze. Szukałam jakiegoś drobnego prezentu z okazji chrzin córki brata. Zapytałam o obrazki i figurki do konkretnej kwoty, a miły pan za ladą cierpliwie pokazywał mi kolejne przedmioty, omawiał różnice między nimi, słowem - był bardzo pomocny. Pokazał mi wszystko, o co poprosiłam, a nawet sam z własnej inicjatywy podsuwał kolejne pomysły. Po dokonaniu wyboru zapłaciłam rachunek i wychodząc zostałam w miły sposób pożegnana. Mimo sporej ilości ludzi, można zauważyć, że panowie obsługujący, a zwykle jest ich dwóch, nie wykazują oznak zniecierpliwienia czy pośpiechu. Dają czas do namysłu, służą radą, są uprzejmi. Wizyta u nich pozostawia pozytywne wrażenie.

zarejestrowany-uzytkownik

12.05.2010

U Marka

Placówka

Lublin, Królewska 9

Nie zgadzam się (15)
Lodziarnio- kawiarnia( chociaz...
Lodziarnio- kawiarnia( chociaz trudno nawaz to kawiarną bo dysponuje tylko dwoma maleńkimi stoliczkami wciśniętymi między dwa filary a ścianę lodziarnii) Mieści sie w łódzkiej Manufakturze. Oferuje lody w kilkudziesięciu smakach, napoje z sokow - świeżo wyciskane a tkażelody w pudełkach na wynos. Dostępne są tez desery ale.... nie ma gdzie ich zjeśc. Lodziarnia znajduje sie w miejscu często uczeszczanym przez klientow Manufaktury stąd ruch jest ogromny. Najpierw trzeba odstać swoje w kolejce do kasy. Potem w kolejce po dobiór lodów. Denerwujące jest to ze od razu mam dac paragon i powiedzieć jakie samki lodow chce. W momencie kiedy jest szczyt "komunikacjny " w Manufakturze , nie ma nawet mozliwości zeby podejśc do lay chlodniczej i coz sobie juz wybrać. I sytuacjia wygląda nieciekawie. Osoba nakladająca lody do wafelkow chce abym szybko cos wybrala - bo kolejka, ja sie denerwuje ze juz sie musze na cos zdecydować... i kóleczko sie zamyka. wydaje mi sie ze jakoś inaczej trzeba to wszystko zorganizować. Jesli chodzi o smaki lodów i ich c ene to 6+. Najlepsze są sorbety owocowe. pycha,. Nie są za słodki , za kwaśne. Rewelacja.

zarejestrowany-uzytkownik

12.05.2010

GRYCAN

Placówka

Łódź, Zachodnia/Ogrodowa

Nie zgadzam się (26)
Do tego lokalu...
Do tego lokalu wybrałam się ze znajomymi, którzy odwiedzili mnie w moim miejscu zamieszkania. Znając poziom siostrzanych lokali (Anatewki) oczekiwałam dobrego jedzenia, wspaniałej atmosfery i oryginalnego wnętrza. Niestety na miejscu zastałam czy raczej zastaliśmy tylko to ostatnie. Rzeczywiście wystrój bardzo przypadł wszystkim do gustu, zwłaszcza możliwość konsumowania w 3 różnych salach. Wybraliśmy salę żydowską, ale dokładnie obejrzeliśmy też pozostałe dwie i wszystkie bardzo się spodobały. Niestety nie wiem czy kiedykolwiek wybiorę się do tego lokalu, żeby zjeść w sali rosyjskiej albo polsko-niemieckiej gdyż jedzenie bardzo głownie mnie rozczarowało. Lokal odwiedziłem z liczną grupą znajomych i bodaj tylko jedna osoba była całkowicie zadowolona ze swojego wyboru. Zacznijmy ode mnie - ja wybrałam kotlet górski z kaparami i sałatką z ziemniaków z kuchni niemieckiej za bardzo przyzwoite pieniądze, ale niestety ładnie zapowiadające się danie okazało sie być tylko zwykłym kotletem schabowym z kilkoma kaparami, a sałatka ziemniaczana w ich rozumieniu to ziemniaki z boczkiem - trochę za mało... Moi współbiesiadnicy nie mieli lepiej, ale kucharz przeszedł sam siebie przygotowując danie dla mojej koleżanki, która po długim namyśle wybrała najdroższe danie z karty, czyli marynowaną polędwice wołową. To co wylądowało na talerzu przed nią wyglądało raczej jak spalony kapeć, no ale nie zrażając się, moja znajoma, wzięła się do krojenia... i tu zaczęły się schody, gdyż była wstanie odkroić tylko kilka małych kawałków, a potem nie szło już tak dobrze, więc przekazała sprzęt innym a na końcu mnie i nijak nikt z nas nie był w stanie jej pokroić. Poddaliśmy się i oddaliśmy polędwicę kelnerce, aby poprosiła kucharza o pokrojenie naszego zamówienia, ale i ona nie miała dla nas dobrych wieści, gdyż po kilku chwilach wróciła z kuchni i oznajmiła, że kucharz też poległ. ale jeść nie polecam. Sama lokalizacja fajowa, wyrazy uznania za odwagę w umiejscowieniu restauracji poza Piotrkowską, uważam, że są niedocenione rejony Łodzi.Ale jeść tam nie polecam. Tylko czyż restauracja nie służy pożywieniu ciala a nie tylko ducha?

zarejestrowany-uzytkownik

12.05.2010

Analogia

Placówka

Łódź, Stary Rynek 2

Nie zgadzam się (21)
Do Galerii poszlam...
Do Galerii poszlam z córką w celu obejrzenia wystawy zwiżanaej z Egiptem: piramidy, rydwany, Sfinksy. W in- medio zamierzałam kupić baterie. W końcu - ponieważ przeszlam cała Piotrkowska od placu Wolności do Mickiewicza i jakos nie udało mi sie tego dokonac. W In-medio znajdują sie głownie polki z prasą. Równo poukladane. Nie wiem czy po każdym kliencie , który zrobi artystyczny nieład robią porzadek, ale bylam swiadkiem ,że pod 3 klientach , którzy porrzucali prase pracowanica zrobila należyty porzadek. Na środku saloniku stand- LOTTO. przy ladzie stoisko ze słodyczami: gumy do żucia . lizaki i inne słodkości. Na ścianie : baterie i inne podręczne akcesoria. obsługa odbywa sie szybko i sprawnei. Kupilam dwie baterie paluszki i od razu po wyjściu z saloniki włożylam do aparatu fotograficznego. okazało sie,że sa wyczerpane. poszlam wieć je wymienić. pani wzięla odemnie aparat kilka razy przekladała baterie i właczała aparat celem sprawdzenia jakości bateri. Druga z pracowanic zaproponowała wymiane bateri co tez i zrobila. Sama włozyla baterie z nowej paczki i sprawdzila czy i te nie sa felerne:) przerosily obie za zaistniala sytuację. iI milo sie ze mna pozegnałay. polecam takią obsługę każdemu.

zarejestrowany-uzytkownik

12.05.2010

Inmedio

Placówka

Łódź, Piłsudskiego 15/23

Nie zgadzam się (19)
brak odpowiedniej ilosci...
brak odpowiedniej ilosci ludzi do obslugi klientow; dlugie oczekiwanie na pracownika firmy, w celu uzyskania informacji, porady, a potem i sprzetu; znajomosc sprzetu przez personel bardzo slaba; nieumiejetnosc doradzenia niezdecydowanemu klientowi; poza tym bardzo mila obsluga, nie natretna, ale tez niestety slabo zainteresowana klientem

zarejestrowany-uzytkownik

12.05.2010

RTV EURO AGD

Placówka

Radom, Mireckiego 14

Nie zgadzam się (17)
Nasza główna poczta...
Nasza główna poczta po remoncie zrobiła się naprawdę przyjazna. Niegdyś pójście na pocztę i załatwienie jakiejkolwiek sprawy przyprawiało o ból głowy, kolejki, nieczynne okienka. Teraz automatyczne rejestrowanie w kolejce, jakby milsze pracownice ( zdecydowanie otoczenie wpływa korzystnie na nastrój pracowników)Załatwienie wysyłki kilku listów i paczek zajęło mi dosłownie kilka minut. Chociaż nie mam w tej części miasta zbyt często do załatwienia chyba pokuszę się jeszcze na kolejną wizytę jak bedę nadawać przesyłki.

zarejestrowany-uzytkownik

12.05.2010

Poczta Polska

Placówka

Lublin, Krakowskie Przedmieście 50

Nie zgadzam się (33)
oferta ubezpieczenia konta...
oferta ubezpieczenia konta w porze dnia nieodpowiedniej!!! forma prezentacji - slowotok, absolutnie nieprzekonujacy; brak akceptacji dla odmowy klienta, powtarzanie zalet skorzystanie z oferty nie przekonuje, a wrecz przeciwnie; odczuwalne zmeczenie przedstawiajacego oferte; zakonczenie rozmowy, po dosadnym i glosnym podziekowaniu

zarejestrowany-uzytkownik

12.05.2010

mBank

Placówka

Nie zgadzam się (24)
27.01.2021
Odpowiedź firmy
Witam, na wstępie dziękuję za wyrażenie swojej opinii i zwrócenie uwagi na jakość obsługi. Przekazane przez Panią uwagi stanowią dla nas cenne źródło informacji dla prowadzonego na bieżąco procesu szkolenia naszych pracowników. Zapewniam Panią, że dokładamy wszelkich starań, aby oferta mBanku była atrakcyjna a obsługa jak najbardziej przyjazna, odpowiadająca potrzebom naszych Klientów. Jednocześnie przepraszamy, jeżeli forma w jakiej Konsultant zaproponował Pani skorzystanie z produktu mBanku w jakikolwiek sposób Panią uraziła. Jeszcze raz dziękuję Pani za poświęcony czas i cenną opinię, która z pewnością przyczyni się do poprawy naszej obsługi. Pozdrawiam Radosław Rosiński mbank
Pralnię samoobsługową Frania...
Pralnię samoobsługową Frania mijałam wcześniej kilkakrotnie i z ciekawością przyglądałam się temu, co zdołałam dostrzec przez jej niewielkie okno. Pralnia bowiem mieści się w suterenach budynku zlokalizowanego w centrum miasta, w pobliżu kilku większych lubelskich uczelni oraz jednego z centrów handlowych. Z pilną potrzebą zrobienia prania udałam się do znanego dotąd jedynie z widzenia miejsca. Po wejściu przywitał mnie widok sympatycznego pana, jak się okazało, właściciela. Po wyjaśnieniu celu wizyty - zrobienia prania, pan wskazał mi pralki stojące w drugim pokoju, przyległym do głównego pomieszczenia. Udałam się więc we wskazane miejsce. Pralnia zaopatrzona jest w 3 pralki dostosowane do standardowej ilości wsadu, oraz 2 większe. Dodatkowo istnieje możliwość skorzystania z jednej z dwóch suszarek bębnowych. Można więc zrobić pranie i wysuszyć je od razu na miejscu. Po oszacowaniu ilości mojego prania po wielkości plecaka, w którym je przyniosłam, pan wskazał mi pralkę, bym wypakowała ubrania. Na ten czas udał się do lady, a właściwie swojego kącika, które spełnia zarazem funkcję mini-kuchni. Ale o tym za chwilę. Doceniam dyskretność właściciela, który po objaśnieniu wszystkiego, zostawił mnie sam na sam z pralką i moimi, bądź co bądź, brudnymi rzeczami. Po zapakowaniu ubrań do środka, poprosiłam o pomoc w ustawieniu odpowiedniego programu, temperatury i szybkości wirowania. Upewniłam się, że można skorzystać z własnych środków piorących. Oczywiście, proszki i płyny do prania i płukania można też kupić na miejscu, sprzedawane na porcje. Ponieważ pranie miało trwać ok. godzinę, po uprzednim uregulowaniu płatności, wyszłam na miasto załatwić inne sprawy. Po godzinie byłam z powrotem, przełożyłam więc gotowe pranie do suszarki. Przy okazji wypytałam pana o kilka interesujących mnie informacji, np. standardową temperaturę suszenia bielizny, długość oczekiwania na zupełnie suche ubrania. Pan z chęcią i bardzo uprzejmie wyjaśnił wszystkie moje wątpliwości. W oczekiwaniu na wysuszenie się prania, spoczęłam na kanapie. Tak, ta pralnia zachęca nie tylko możliwością zrobienia prania. Dla klientów pralni skorzystanie z internetu jest gratis - 2 komputery czekają na chętnych, ponadto można poczytać gazety, kolorowe pisma, zamówić kawę czy herbatę; w pralni funkcjonuje również punkt xero i wydruków. To wszystko w bardzo miłej, przyjaznej atmosferze, której sprzyja delikatna muzyka w tle, przyjemne oświetlenie oraz skromne dekoracje w postaci kwiatka w bębnie starej frani, nawiązującej do nazwy pralni, czy wielkiej tarki do prania zawieszonej na ścianie. Nie muszę chyba wspominać o wszechobecnej czystości. Po zakończonym suszeniu spakowałam swoje rzeczy z powrotem do plecaka i udałam się do lady, by ostatecznie uregulować należności. Dostałam przy tym karnet, z którym 11-stą usługę otrzymam gratis. Byłam bardzo zadowolona z wizyty w tej pralni - nie dość, że szybko, bezstresowo i bez wysiłku można zrobić pranie, to jeszcze kompetentny i sympatyczny właściciel, który służy pomocą i radą. Zapomniałabym dodać, że pranie można zostawić w pralni, a odebrać w umówionym terminie wysuszone i złożone. To za naprawdę niewielką dopłatą do podstawowej ceny prania. Również godziny otwarcia zasługują na uwagę - od poniedziałku do piątku 10.00 - 19.00, natomiast sobota 10.00 - 18.00. W tym miejscu jakość obsługi oceniam na 5!

zarejestrowany-uzytkownik

12.05.2010

Cafe Frania

Placówka

Lublin, M.C. Skłodowskiej 12 3a

Nie zgadzam się (17)
Bardzo nieuczciwe postępowanie...
Bardzo nieuczciwe postępowanie wobec wszystkich. I zleceniodawców i ankieterów. Wstyd. Jedno wielkie oszustwo pod pozorem selekcji i rekrutacji. Najlepiej zbierać donosy za darmo a z kandydatów robić idiotów. Niemam ochoty na bycie jednymz baranów ktorych mamicie obiecankami zatrudnienia. JEDEN WIELKI KANT. Ale dla pieniędzy niektórzy się zatracaja. Gdzies ginie przyzwoiyość i rzetelność. WSTYD!!

zarejestrowany-uzytkownik

12.05.2010

VSC

Placówka

Nie zgadzam się (27)
14.05.2022
Odpowiedź firmy
Szanowny Panie, Z uwagą zapoznałem się z Pana obserwacją na temat naszej firmy i wierzę, że poniższe wyjaśnienia poprawią Pana opinię na nasz temat. Portal jakoscobslugi.pl nie został stworzony dla celów rekrutacji. Znacząca większość użytkowników portalu to osoby, które nie odwiedzają go w celu znalezienia pracy, lecz po to aby wywierać realny wpływ na poprawę jakości obsługi w swojej okolicy. Taki jest cel i społeczna misja portalu. Zanim powstał nasz portal wyraźnie brakowało w Polsce medium, w którym głosy i opinie konsumentów nabierałyby siły sprawczej, zdolnej wywołać zmiany postaw firm i instytucji. Nam się to udaje. To prawda, nasz portal służy dodatkowo poszukiwaniu najlepszych kandydatów do prowadzenia komercyjnych badań SecretClient. Należy jednak wyraźnie oddzielić dwa rodzaje prowadzonej przez nas działalności: komercyjnej od społecznej. Badania SecretClient prowadzimy od 12 lat. W tym czasie przeszło 50.000 osób zgłosiło nam chęć współpracy w roli audytorów. To ogromny zbiór osobowości i charakterów, a wybór najlepszych staje się poważnym wyzwaniem. Każda firma sprawdza kwalifikacje pracowników - my także. Sprawdzamy więc umiejętności i tworzymy profil danej osoby najlepiej jak potrafimy – dając kandydatom możliwość swobodnej wypowiedzi na temat jakości obsługi. Uważnie analizujemy każdą obserwację, ponieważ mówi ona bardzo wiele na temat jej autora. Obserwacje nie są jednak przedmiotem transakcji. Wszyscy, a więc także firmy otrzymują do nich nieodpłatny dostęp za pośrednictwem portalu jakoscobslugi.pl. Najlepszym obserwatorom proponujemy płatny udział w badaniach SecretClient. Badania te opierają się na szczegółowych scenariuszach, standaryzowanych ankietach, wskazaniu dokładnych terminów i miejsc badania. Dopiero w takiej formie stanowią wartość dla firm dla których je realizujemy. Mam nadzieję, że uzna Pan opisany model działania za przejrzysty i uczciwy. Zachęcam Pana także do zgłaszania własnych obserwacji jakości obsługi, ponieważ w ten sposób wspólnie możemy wiele zmienić. Wielu firmom zależy na dialogu z konsumentami. Zgłaszając swoje obserwacje ma Pan realną szansę dotrzeć do menedżerów firm, a często także uzyskać od nich wyjaśnienia w interesujących Pana kwestiach, czego najlepszym dowodem jest moja odpowiedź. Pozdrawiam serdecznie, Mirosław Bartoń Prezes Zarządu
Kolejny raz stwierdzam,...
Kolejny raz stwierdzam, że MPK dorosło do Unii :) Dzisiaj jadąc linią 150 zapytałam kierowcę na jakim przystanku będę musiał wysiąść aby dotrzeć pod wskazany adres. Otrzymałam rzeczową informację, usiadłam na wolnym siedzeniu tuż obok drzwi wyjściowych i ruszyliśmy w trasę. W międzyczasie zadzwonił ktoś do mnie i zagadałam się. Proszę sobie wyobrazić, że kilka przystanków dalej kiedy już powinnam wysiąść kierowca linii wyjrzał ze swojej kabiny i ręką dał mi znać , że już pora wysiadać!, Normalnie byłam tak zaskoczona, że z wrażenia o mało nie wypadła mi komórka z ręki. Jestem pod wrażeniem miłego kierowcy. Pozdrawiam

zarejestrowany-uzytkownik

12.05.2010

MPK Lublin

Placówka

Lublin, A. Grygowej 56

Nie zgadzam się (17)
Wiele się zrobiło...
Wiele się zrobiło dobrego jeśli chodzi o wystrój, zasady obsługi i kolejności klientów. Niestety stare nawyki pozostały, pracownicy są tacy jak zawsze. Wiadomo -ZUS jest miejscem nie dla ludzi a dla pracowników.... Szkoda tylko, że kompetencje pracujących tam osób i ich wiedza nie nadążają za zmianami jakie weszły wraz z unią do Polski. Przydało by się trochę poduczyć i nie wmawiać klientom, że rozporządzenia unijne śa w tej chwili zmienione ustawami Polskimi!! -5 za wiedzę i wprowadzanie klientów w błąd!

zarejestrowany-uzytkownik

12.05.2010

ZUS

Placówka

Lublin, Tomasza Zana 36-38c

Nie zgadzam się (21)
Ten konkretny salon...
Ten konkretny salon fryzjerski odwiedziłam po raz drugi. Weszłam prosto z ulicy i zapytałam, czy zostanę obsłużona od ręki. Okazało się, że tak. Wnętrze jest dość dużym pomieszczeniem urządzonym skromnie, ale nowocześnie, z dwoma stanowiskami, przy których lustra sięgają od podłogi do sufitu. Zostawiłam płaszcz na wieszaku, po czym zostałam zaproszona na fotel. Wyjaśniłam, na jakim strzyżeniu mi zależy, zaznaczyłam przy tym dokładnie, jak powinna być skrócona grzywka. Sądząc po reakcji, moje tłumaczenie zostało zrozumiane. Jak się później okazało, nie do końca. Pani zaczęła od prostowania włosów, gdyż - jak twierdzi - takie włosy jej wygodniej strzyc. Trzeba przyznać, że końcowy efekt był bardzo przyzwoity, mimo, że grzywka została skrócona nieco inaczej, niż prosiłam. Zwróciłam uwagę, że cała wizyta odbywa się bez zbędnego gadania i wypytywania, jakie ma nieraz miejsce w innych salonach fryzjerskich. Z drugiej strony sprawiło to wrażenie małej serdeczności ze strony obsługującej. Przy płaceniu otrzymałam drugą pieczątkę na karnecie, który dostałam podczas pierwszej wizyty. Wg deklaracji, jeszcze tylko osiem wizyt, a kolejną usługę (do 30 zł) dostanę gratis. Zobaczymy, może dam się jeszcze skusić te 8 razy.

zarejestrowany-uzytkownik

12.05.2010

Salon Fryzjerski Sylwia Kamińska-Kozieł

Placówka

Lublin, Sowińskiego 4

Nie zgadzam się (34)
Sklep znajduje się...
Sklep znajduje się w CH Marino. Ubrania Cache Cache są dobrą alternatywą dla tych, którzy nie chcą wydawac zbyt dużo pieniedzy na zakupach a jednoczesnie chcą ubierac się modnie. Przejdźmy do samego sklepu w Marino ( inne sklepy tej firmy znajdziemy bowiem np. w Koronie). Obsługa miła, chętnie pomaga, udziela wszelkich potrzebnych klientowi informacji nie będac jednocześnie nadgorliwa ( zatem nie wyglada o na zasadzie, że wchodzimy do sklepu i od razu słyszymy pytanie: "W czym Pani pomóc?". W sklepie panował porządek, przymierzalnie były czyste. Jedynym minusem jest zbyt duża liczba ubrań na tak mała powierzchnię - bluzeczki, wymieszane ze spodenkamii i swetrami wiszą sciśniete na wieszakach tak, że trudno cokolwiek znaleźc.

zarejestrowany-uzytkownik

12.05.2010

CACHE-CACHE

Placówka

Wrocław, Paprotna

Nie zgadzam się (22)
Jestem pozytywnie zaskoczony...
Jestem pozytywnie zaskoczony jakością obsługi w oddziale PZU S.A. w Wejherowie. Dziś dokonywałem przepisania ubezpieczenia w tym oddziale i należy stwierdzić, kompetencje pracowników są bardzo wysokie. Wyjątkowo ujęła mnie życzliwość i chęć pomocy wszystkich pracowników. Dało się zauważyć, że wszystkim tym osobom przyświeca zasada klient nasz pan, czego kompletnie się nie spodziewałem. Nie byli to sprzedawcy, którym zależało na sprzedaży ubezpieczenia, bo tym de facto się nie zajmowali, tylko względami proceduralnymi. Dzięki ich pomocy i wiedzy oraz profesjonalizmowi udało ich się namówić mnie na ubezpieczenie dodatkowe AC, zaś starania i indywidualne podejście zaowocowały sfinalizowaniem transakcji u agenta ubezpieczeniowego. Dodatkowo sama oferta PZU pod względem ubezpieczeń stała się niezwykle atrakcyjna, nawet na tle firm typu direct. Jako posiadacz pierwszego samochodu zachęcili mnie do ubezpieczenia u nich za pomocą 40% rabatów na OC, a także AC, zatem ich oferta promocyjna bije na głowę propozycje konkurencji. Samo biuro wygląda bardzo nowocześnie, minusem jest natomiast brak kasy, gdzie można by dokonać płatności za pomocą karty kredytowej. Istnieje natomiast możliwość dokonania przelewu w ciągu 7 dni, co znacząco ułatwia zawarcie ubezpieczenia. Takie podejście pracowników spowodowało, ze zawarłem 4 ubezpieczenia ( OC, Szyby, NW i AC), a planowałem jedynie zakupić samo OC. Jestem osobą odporną na taktyki sprzedażowe, natomiast cechami, które mnie przekonały były: profesjonalizm i indywidualne podejście, jawna chęć pomocy oraz atrakcyjna oferta.

zarejestrowany-uzytkownik

11.05.2010

PZU

Placówka

Wejherowo, Dworcowa 1a

Nie zgadzam się (22)
W ostatnią sobotę...
W ostatnią sobotę miałem przyjemność odwiedzić przejazdem jeden z punktów sieci Relay mieszczący się na dworcu kolejowym w Kędzierzynie-Koźlu. Głównym celem moim było co prawda dokonanie konkretnego zakupu, ale postanowiłem popatrzyć na punkt również pod kątem oceny. W sklepie panuje dość miła atmosfera, bogaty asortyment zarówno prasy, jak i produktów cukierniczych i spożywczych jest widoczny; na półkach jest porządek - widać, że pracownicy dbają o to, aby ten porządek był.. Nie znalazłem również na półce towaru pod którym nie byłoby ceny. Zatem pod tym kątem wszystko jest w jak najlepszym w porządku i zastrzeżeń nie mam.. Natomiast czystość podłogi wymagałaby małego komentarza.. Widać było, że ostatnio kwestia zamiatania czy przetarcia podłogi "mopem" jest nieco zaniedbana. Ale na szczęście nie było to aż tak rażące. To co mi najbardziej utkwiło w pamięci, to sposób powitania i pożegnania klienta przez pracownika.. Nie chce tutaj przytaczać konkretnych zwrotów, ale sposób w jaki Pani wypowiadała pewne słowa, według mnie były wyuczone i wymuszone; obsłużono mnie szybko co prawda, ale nie czułem się dobrze w tym sklepie i miałem wrażenie, że obsługa pracuje "od niechcenia", dlatego też nie wystawiam oceny maksymalne.

zarejestrowany-uzytkownik

11.05.2010

Relay

Placówka

Kędzierzyn-Koźle, Dworcowa

Nie zgadzam się (21)
W sobotę, dnia...
W sobotę, dnia 8 maja 2010 r. postanowiłem udać się do kina Cinema City, mieszczącego się w Centrum Handlowym Plaza Lublin, przy ul. Lipowa 13, na długo oczekiwany film Iron Man 2. Kino Cinema City znajduje się na drugim piętrze budynku. Swoje kroki skierowałem najpierw ku aktualnej ofercie filmowej kina. Dokładnie się jej przyjrzałem, wybierając dla siebie najlepszą godzinę seansu. Następnie podszedłem do kasy, gdzie poprosiłem o bilet. Pan zaproponował mi wygodne miejsce, na samej górze sali projekcyjnej. Był przy tym bardzo miły. Zakupiwszy bilet, poszedłem na obiad. Gdy dobiegała godzina seansu, udałem się ponownie do kina, lecz nie zostałem do niego wpuszczony, gdyż kubek z napojem, który miałem w ręku, nie był zakupiony w kinie, ale gdzie indziej. W tej sytuacji, aby móc wejść z ulubionym napojem, poprosiłem obsługę praującą przy stanowisku spożywczym, aby udostępniła mi kubek firmowy. Także mi odmówiono, ale w miły sposób. Wobec tego zmuszony byłem albo oddać kubek z napojem do depozytu albo wypić całość. Wybrałem to drugie. Sala wejściowa w kinie, mimo iż był duży ruch, była czysta: podłoga była pozamiatana, stoliki i krzesełka były w należytym porządku. Podobnie było w sali projekcyjnej. Po projekcji, pozostałem chwilę dłużej, aby zaczekać na dalszy fragment filmu po napisach końcowych. W tym czasie weszła obsługa, która rozpoczęłą sprzątanie. Mimo iż zajmowałem miejsce, które chciano posprzątać, nie zostałem wyproszony. Sam zmieniłem miejsce. Po całości opuściłem kino. Mam nadzieję, że powrócę tam nie raz.

zarejestrowany-uzytkownik

11.05.2010

Cinema City

Placówka

Lublin, Lipowa 13

Nie zgadzam się (20)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi