Opinie użytkownika (83209)

kupowałem alkohol na...
kupowałem alkohol na stacji Shell w Olsztynie, szybka, sprawna obsługa.w pomieszczeniu bylo w tym czasie 4-ch klientów. obsługa uporała się sprawnie. jedynym minusem to było nie zaproponowanie aktualnych promocji i propozycja z kartą lojalnościową.wszystkie towary były poukładane i na swoim miejscu, pewnie zgodnie ze standardem stacji. Jako klient nie mam dostępu do standardu wystawienniczego.

zarejestrowany-uzytkownik

20.11.2010

Shell

Placówka

Olsztyn, Wilczyńskiego 31

Nie zgadzam się (1)
Zakupy w tym...
Zakupy w tym salonie z artykułami wyposażenia wnętrza przebiegły w miłej atmosferze, a to dzięki uprzejmości i fachowości obsługi tam pracującej. Fachowe i rzetelne doradztwo ułatwiło podjęcie decyzji zakupu. Wygląd sklepu i rozmieszczenie towaru oceniam dobrze. Był on należycie rozmieszczony i wyeksponowany, łatwo można było po niego sięgnąć. Wiedza, kompetencje i wygląd personelu zasługuje na ocenę pozytywną. Oferta sklepu była bogata i znalazłam produkt, którego poszukiwałam. Czas obsługi był szybki i nie mam uwag. Miejsce obsługi było czyste. Ogólne wrażenia z wizyty w tym punkcie - dobre.

zarejestrowany-uzytkownik

20.11.2010

Art Decor

Placówka

Bydgoszcz, Rejewskiego

Nie zgadzam się (5)
Zainteresował mnie na...
Zainteresował mnie na dużej tablicy napis Hurtowa sprzedaż jabłek w sklepie „Artykuły spożywczo – przemysłowe” Spółdzielnia Ogrodnicza Ziemi Sadeckiej w Łososinie Dolnej. Wchodzę, ale od razu się zatrzymuję, trwa remont, obok kartka z napisem Wejście obok, ponownie wchodzę do małego sklepu, grzecznie się witam, pada odpowiedz kasjerki, która powraca do rozmowy politycznej z inną znajomą klientką – wkrótce wybory, obie panie przejęte, głównie swoją rozmową. Oglądam przerzedzone półki, mały zakątek warzywno – owocowy, bez ciekawych owoców, jabłka zwykle, nic ciekawego. Pytam z ciekawości, czy powiększają sklep, co będzie obok – sklep pomniejszają, obok będą wędliny pobliskiej Biedronki. Sklep słabo zaopatrzony, obsługa „odpowiadająca” na przywitanie i pożegnanie, nic ciekawego i tyle…

zarejestrowany-uzytkownik

20.11.2010
Nie zgadzam się (0)
Przejazdem wstąpiłam do...
Przejazdem wstąpiłam do sklepu BONUS Sklep Spożywczo – Monopolowy w Łososinie Dolnej. Przed sklepem duża tablica reklamowa z reklamą 2 Zakładów Przetwórstwa Mięsnego, Piwa, Proszku do prania, soku, masy kawowej i płatków śniadaniowych. Szerokie drzwi wejściowe, wchodzę i jestem w pierwszej części sklepu, po lewej stronie zestaw kaw i ciastka głównie na wagę, na wprost część monopolowa i kasa. Przy kasie stoi pani układająca lizaki i zajęta tylko tym. Nie mówię Dzień Dobry – chcę zobaczyć, czy ta ekspedientka mnie powita, oglądam ciastka, przechodzę na część alkoholową, patrzę odważnie z lekkim uśmiechem na ekspedientkę – ale nadal nic. Ani dzień dobry, ani w czym mogę pomóc. Mam wrażenie, że ta pani nawet o tym nie pomyślała, że warto przywitać nowego klienta (jedynego w tej części sklepu) i zapytać, czy sobie czegoś życzę. Ale nadal nic, ja czekam, pani ambitnie układa lizaki w słoiku. Rezygnuję z tej części i wchodzę na główną część sklepu. Zaraz po wejściu po lewej stronie zatrzymuję się w dziale warzyw i owoców, w środkowej części kasa i waga oraz młoda ekspedientka – ponownie bez powitania, zapytania, czy zaproponowania czegokolwiek. Pytam o rodzaje jabłek, informuje mnie o 2 rodzajach, trzeci rodzaj nie wie, mówi – to jakaś mieszanka. Waży bardzo dobrej jakości i smaku championy, odbieram, mówię dziękuję – znowu bez reakcji, nadal stoi sobie znudzona i czeka. W dalszej części sklepu migające 2 panie z towarem, 2 uzupełniające towar w części nabiału, 3 w części mięso-wędliny oraz 3 kasy – chwilowo puste. Podchodzę do kasy, stoi tam już jedna osoba czeka, nagle dobitnym głosem wzywana jest kasjerka „E ty Baśka, nie ma tam Pani Marysi, dajcie ją na kasę”. Z chwilę kasa 3 już działa, po 30 sek. już płacę gotówką podaną przez kasjerkę kwotę, otrzymuję poprawną resztę i paragon, wymienne dziękuję. Wychodzę ze sklepu i zastanawiam się nad pobytem w tym sklepie. Moje spostrzeżenia: zwykła obsługa, bez emocji, bez ciepła, uśmiechu, zaangażowania. Relacja z klientem: przyszedł kolejny klient, niech wybierze co chce, zapłaci i następny… Towar w miarę urozmaicony, poukładany, ogólnie czysto. Obsługa niestety zwykła, pospolita, odpowiadająca na zapytania, sama jednak nie pytająca o nic i nie informująca, nie zachęcająca do niczego. Jak nie ma wyjścia, to po prostu trzeba tu robić czasami lub przejazdem zakupy.

zarejestrowany-uzytkownik

20.11.2010

Bonus

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (2)
Zakupy w tym...
Zakupy w tym salonie odzieżowym przebiegają w miłej atmosferze dzięki uprzejmości obsługi, która tam pracuje. Fachowe doradztwo ułatwia mnie podjęcie decyzji. Wygląd sklepu i rozmieszczenie towaru oceniam zdecydowanie pozytywnie. Asortyment jest bogaty, a towar ułożony rozmiarowo i kolorystycznie. Towar na wieszakach nie jest przeładowany i łatwo można go przeglądć. Ceny są troszkę zbyt wysokie, ale w stosunku do jakości to myślę, że odpowiednie. Czas obsługi był szybki i grzeczny. Mam bardzo miłe wspomnienia związane z tym miejscem. Sklep czysty i pachnący.

zarejestrowany-uzytkownik

20.11.2010

monnari

Placówka

Bydgoszcz, Rejewskiego 3

Nie zgadzam się (0)
W sklepie tym...
W sklepie tym zakupy robię prawie codziennie i są naprawdę przyjemnością, jedno co mnie niesamowicie nurtuje, to stoisko cukiernicze, na którym odwiecznym problemem, jest puste stanowisko przy wadze. Ile razy bym tam nie stanęła, aby kupić cokolwiek slodkiego, zawsze parę minut muszę odstać w kolejce. Dzisiaj jak zwykle stanęłam przy stoisku, aby kupic sobie orzeszki w karmelu i tak stałam około 5 minut, zanim podeszedł pracownik ze stoiska z alkoholem i łaskawie zapytał, co sobie życzę. Gdy zapytałam się czy tylko tyle jest orzeszków w karmelu,co na półce, pracownik warknoł, że on nie jest z tego stanowiska i że nie wie gdzie i czy wogóle ma takie coś. Zaszokowała mnie na odpowiedź , ale pokazałam dosłownie "palcem", miejsce, gdzie są te orzeszki, po czym pani zważyła mi je. Niestety nie doczekałam się z ust tej pani żadnego słowa, czy to dziękuję czy do widzenia. W sklepie tym powinno zadbać się o to, by na tym stanowisku, zawsze był kompetentny pracownik, a nie pracownik wiecznie dochodzący z miną skazańca, ze stanowiska z alkoholem.

zarejestrowany-uzytkownik

20.11.2010

Kaufland

Placówka

Strzelce Opolskie, Strzelców Bytomskich 1

Nie zgadzam się (0)
Za każdym razem,...
Za każdym razem, gdy zbliżam się na Ząbkowską, nogi same kierują mnie do "Czarnego Motyla". Z zewnątrz niczym się nie wyróżnia, ale może w tym tkwi siła - żeby poznać naprawdę to miejsce, trzeba chcieć :). Jak zwykle sadowię się na górze, gdzie szezlongi w starym stylu same proszą, aby się wygodnie rozłożyć. Wieża jest do dyspozycji klienta, więc o oprawę muzyczną dbamy sami w zależności od nastroju (płyty i kasety m.in. O.N.A., Republika, T.LOVE, Anna Maria Jopek, Lauryn Hill...). Jedzenie - boskie. Tagliatelle z łososiem - porcja jak dla wygłodniałego wilka, nie udało mi się nawet połowy zjeść. Ceny bardzo rozsądne. Mogłabym godzinami rozprawiać na temat PRAWDZIWEJ gorącej czekolady, jaka jest tam podawana. Głęboki, czekoladowy smak, aksamitna miękkość rozpływająca się w ustach... Szisza - w końcu na Pradze. Wybór smaków, jednak ja zdecydowanie klasycznie - jabłko i wiśnia - oba polecam. A obsługa... znakomita. Dbają o klienta, nigdy nic nie brakuje, każda prośba jest spełniana od razu z uśmiechem na ustach. Zdecydowanie czuję się tam, jak u siebie w domu... Na może trochę zapomnianym, ale nastrojowym poddaszu, gdzie można planować swoje następne podróże życiowe :)...

zarejestrowany-uzytkownik

20.11.2010

Czarny Motyl

Placówka

Warszawa, Ząbkowska

Nie zgadzam się (0)
Może i produkty...
Może i produkty naturalne - tak naprawdę nigdy się tego nie dowiemy - ale na pewno nie fresh chociażby ze względu pomidorki cherry wyglądające jak sos pomidorowy, sałatę nie bijąca z daleka świeżością i np. potwornie suchego kurczaka, który w żaden sposób nie jest zachęcający. Nie wiem czy produkty kupowane są po niższej cenie jak i jakości, czy z przechowywaniem nie jest najlepiej, ale radziłabym coś z tym zrobić, bo wielu klientów raczej ta knajpka nie przyciągnie z takim poziomem jakości. Ceny jak na bar szybkiej obsługi są dość wysokie. 15 zł za małą sałatkę? Za 15 zł to można kupić sobie składniki na sałatkę i picie w sklepie. O wystroju nie można zbyt wiele powiedzieć. Jak coś takiego może mieć wystrój? Ale po dłuższym staniu w kolejce, to ma się czas na takie atrakcje. Na pierwszy rzut oka wygląda, że jest tam czysto. Kolorki na ścianach jakoś mnie nie przekonują, ale o gustach się nie dyskutuje. Byłam tam jakiś czas temu, ale o obsłudze mogę powiedzieć, że generalnie jest dobra. Zrobiło mi się bardzo miło, gdy za ladą przywitał mnie uśmiechnięty chłopak o krótkich ciemnych włosach, chyba miał coś w uchu. Niestety byłam tam jakiś czas temu, dlatego nie mogę więcej o nim powiedzieć :) Mam nadzieję, że reszta obsługi jest tak samo miła jak on.

zarejestrowany-uzytkownik

20.11.2010

Salad Story

Placówka

Warszawa, Złota 59

Nie zgadzam się (1)
Typowy bar mleczny...
Typowy bar mleczny :). Za (dosłownie) grosze zjemy bardzo smaczny, domowy obiad. Co dla mnie ważne potrawy smażone są na oleju, który jednak jest wymieniany co jakiś czas i jedzenie nie pachnie zjełczałym olejem. Polecam moje ulubione w lokalu - kotlet schabowy, szpinak i pierogi. Niestety na te ostatnio trudno się załapać. Klientela zróżnicowana; są osoby które jadają tam bo portfel na więcej nie pozwoli, studenci, panie w garsonkach, osoby starsze, dzieci, artyści z teczkami, yuppies... zdarza się też mała grupka japońskich turystów z aparatami :). Wystrój - jest jaki jest, ale tu nie wchodzi się dla wrażeń estetycznych. Smaczniej niż w niejednej nieco droższej knajpeczce na Nowym Świecie, duży wybór dań, niezawodne miejsce gdy portfel piszczy o litość, a złapie nas niemały głód :).

zarejestrowany-uzytkownik

20.11.2010

Familijny

Placówka

Warszawa, Nowy świat

Nie zgadzam się (0)
Lubię bar "Prasowy",...
Lubię bar "Prasowy", bo pamiętam go jeszcze za czasów swojego dzieciństwa, kiedy przychodziłam do niego wraz z dziadkami, których codziennie katowałam wielogodzinnymi spacerami po mieście, na tzw. podwieczorek czyli kisiel z cukrem i śmietaną. Ach, bezcenne wspomnienia, aż łza się w oku kręci! Z perspektywy lat, mogę powiedzieć, że lokal niewiele się zmienił. Jeżeli już, wprowadzono tylko drobne zmiany kosmetyczne, które dla przeciętnego klienta są niezauważalne. Cały urok prasowego polega na tym, że jest to tzw. bar mleczny z tradycjami. Od lat przychodzą do niego stali klienci, których wraz z biegiem lat, coraz bardziej ubywa - są to przeważnie ludzie starsi, samotni, często ubodzy, którzy mają sentyment do tego miejsca. Wprawdzie nie stołuje się często w "Prasowym", bo po prostu, jak to ładnie określić, to co jest w menu mam w domu, ale zapewniam, że nic nie przebije smaku chłodnika z jajkiem podawanego sezonowo w czasie upalnego lata. Cudo! Lekko kwaskowaty posmak cytryny w połączeniu z buraczkiem, botwinką oraz kefirem daje wspaniały, niepowtarzalny efekt. Po prostu magia! ;-) Pyszne są również kluseczki leniwe z cukrem, choć radzę brać podwójną porcję, aby dobrze ich posmakować - są tak dobre, że nawet nie zorientujecie się, kiedy je zjecie ;-) O kisielku ze śmietaną pisać nie będę, bo to klasyka ;-) Polecam lokal wszystkim miłośnikom klimatów barów mlecznych, których niestety jest coraz mniej w Warszawie. I pamiętajcie, tutaj jest, jak jest, bo to bar, a nie restauracja, w której kelner osobiście odprowadza Cię do stolika nakrytego śnieżnym obrusem ;-)

zarejestrowany-uzytkownik

20.11.2010

Bar Prasowy

Placówka

Warszawa, Marszałkowska

Nie zgadzam się (1)
Kolejka straszna, ale...
Kolejka straszna, ale przy stolikach były wolne miejsca, bo większość osób brała obiady na wynos. Ciekawy przedział społeczeństwa: rodzice z dziećmi, emeryci, studenci, ba nawet para zakochanych (niezły patent na niebanalną randkę), wszyscy grzecznie czekający na swoje zamówienie. Obsługujące Panie wystandaryzowane jak na bar mleczny przystało. Wnętrze przestronne, odnowione i sympatyczne. Zamówiliśmy schabowe z kapustą, a dla Księżniczki naleśniki z serem. I tu koniec "bajki". Ciasto w naleśnikach przygrube i gumiaste, nadzienie z rodzynkami (to dla mojej córki grzech) i nijakie. Kapusta dość rzadka. Schabowy dobry . Księżniczka powiedziała, że "bambino to są kredki nie bar z naleśnikami! Zapomniałaś?". No właśnie, zapomniałam...

zarejestrowany-uzytkownik

20.11.2010

Bambino

Placówka

Warszawa, Krucza

Nie zgadzam się (0)
Chodząc z koleżanką...
Chodząc z koleżanką po mieście postanowiłyśmy wstąpić do sklepu Neonet, który właśnie mijałyśmy - koleżanka od dłuższego czasu nosiła się z zamiarem zakupu tostera. Na początku miałyśmy wątpliwości, czy sklep jest w ogóle dzisiaj otwarty - szyby pozaklejane, 2 pary drzwi zaplombowane, okazało się jednak, że jest dostępne trzecie - otwarte - wejście do sklepu, zasłonięte akurat przez grupkę plotkujących pań z wózkiem dziecięcych (chyba klientek, które właśnie wyszły i się z kimś zagadały). Weszłyśmy do środka i od razu podeszłyśmy do półki, na której widać było opiekacze (ok. 2-3 modele) i tostery... a właściwie tylko jeden samotny toster w cenie 66 zł. Stałyśmy chwilkę przed nim i sprzedawczyni, która była za ladą, podeszła w naszą stronę i zapytała, czy w czymś pomóc. Koleżanka powiedziała, że chciała zakupić jakiś toster, ale myślała o czymś tańszym, jak toster osoby z jej rodziny, który został zakupiony za cenę w przedziale 30-40 zł. Pani udzieliła informacji, że to jedyny toster na sklepie - rano były dwa i jeden z nich został sprzedany. Na razie nic nie będzie, a cena wynosi 66 zł, ponieważ toster jest ze stali nierdzewnej, a te tańsze są z plastiku i żółkną. Informacji na temat, czy będzie można coś tańszego jeszcze kupić, a jeśli tak to kiedy, nie otrzymałyśmy. Nie było z czego wybierać w sklepie, dlatego koleżanka zdecydowała się go opuścić i postanowiłyśmy zajść po ten toster gdzie indziej, kiedy następny raz będziemy na zakupach.

zarejestrowany-uzytkownik

20.11.2010

NEONET

Placówka

Jawor, Rynek 37

Nie zgadzam się (0)
Przypadkowo natknęłam się...
Przypadkowo natknęłam się na użytkownika Aleksandra i czytając jego obserwacje zauważyłam pewne niepokojące zjawisko. Użytkownik dodał kilka obserwacji np. dotyczących sklepów spożywczych i treść tych informacji za każdym razem była identyczna. Rozumiem, że moderatorom JO trudno jest sprawdzać czy treść obserwacji, ale może warto zrobić coś w tym kierunku. Moim zdaniem bezsensowne jest wpisywanie fikcyjnych obserwacji bo przecież jesteśmy tu, aby pokazywać firmom co nam pasuje a co nami się nie podoba.

zarejestrowany-uzytkownik

20.11.2010
Nie zgadzam się (1)
08.02.2021
Odpowiedź firmy
Malwo, chcemy dokładnie sprawdzić tą sprawę, dlatego prosimy o kontakt z nami na uczestnictwo@jakoscobslugi.pl i podanie linka do obserwacji tego użytkownika (chcemy upewnić się o kogo dokładnie chodzi). Nasi Moderatorzy „wyłapują” takie przypadki, jednak czasem coś umknie ich uwadze. Zatem takie informacje od „czujnego użytkownika” są dla nas bardzo cenne.
Jest to niewielki...
Jest to niewielki sklepik z ubraniami młodzieżowymi / damskimi. Pomimo małych rozmiarów lokalu nie jest ciasno, jest on dobrze zagospodarowany. Dobrze widać cały towar na wieszakach. Co tydzień jest nowa dostawa. Siłą rzeczy towaru nie jest bardzo dużo, ale właścicielka sklepu dostosowuje się do gustów klientek - kiedy nie znajduje się tego, co się chce, pani pyta się klientki, czego ona szuka, oferuje sprowadzenie w miarę możliwości tej rzeczy podczas kolejnej dostawy. Pani właścicielka, która jest jednocześnie panią sprzedającą, jest bardzo miła, z poczuciem humoru, potrafi doradzić w sprawie wyboru ubrań. Bardzo miło robi się w tym miejscu zakupy.

zarejestrowany-uzytkownik

20.11.2010

Odzież Młodzieżowa

Placówka

Jawor, Staszica

Nie zgadzam się (0)
Zajechałem po drodze,...
Zajechałem po drodze, gdyż już zaczęła pokazywać mi się żółta lampka. Po wjechaniu na teren stacji, wyszedł z budynku pracownik z propozycją zatankowania. I znowu, propozycja. Zrezygnowany zgodziłem się na propozycję. Oczekując na zakończenie tankowania, pracownik na terenie stacji zaproponował zakup kawy, na którą z chęcią się zgodziłem. Z uwagi na to, że w moim samochodzie dość często odbija pistolet do tankowania, to tankowanie się przedłużyło. Jednakże przez ten czas mogłem obejrzeć stację. Pracownik znajdujący się przy kasie posiadał na sobie czyste, firmowe ubranie i był zadbany. Na jego stanowisku pracy także panował porządek. Po krótkiej chwili samochód został zatankowany, więc dość szybko zapłaciłem i udałem się do samochodu, aby pojechać do domu.

zarejestrowany-uzytkownik

20.11.2010

Circle K

Placówka

Białystok, Składowa

Nie zgadzam się (1)
Mimo wdzięcznej nazwy,...
Mimo wdzięcznej nazwy, nie zaliczyłabym tego sklepu do niebiańskich miejsc. Sklep oprócz odzieży w swojej ofercie posiada pościel, ręczniki, akcesoria do włosów, sztuczną biżuterię oraz stoisko pasmanteryjne. Pracownice tego sklepu są opieszałe, zaś klienta traktują jak największe zło. Ilekroć wchodzę to tego sklepu, za każdym razem pracownice zajęte są popijaniem kawy i plotkowaniem. Kiedy klient zmusi je do porzucenia dotychczasowych zajęć wyładowują na nim swoje frustracje. Szczególnie zapamiętałam pracownicę z długimi czarnymi włosami. Kiedy zapytałam ją czy mogę przymierzyć sukienkę zapytała mnie czy mam zamiar ją kupić. Moim zdaniem to pytanie było bezczelne. Przecież nie będę kupować ubrania bez mierzenia bo pracownik ma akurat zły humor. Dodam, że sukienki, które się tam znajdują pamiętają lata 80 i mają kosmiczne ceny. Mało tego, są poniszczone i pozaciągane. Kiedy następnym razem będę przechodziła obok tego sklepu z pewnością ominę go szerokim łukiem.

zarejestrowany-uzytkownik

20.11.2010

Raj

Placówka

Biała Podlaska, Sidorska

Nie zgadzam się (1)
Dość już wałęsania...
Dość już wałęsania się po galerii, bo wrócę z pustymi kieszeniami. Musiałem zrobić tylko podstawowe zakupy i do domu. Niestety, ale znowu zawiodłem się na obsłudze. Byłem świadkiem, jak dwóch pracowników przeklinało między sobą. Może to jest dla nich miłe, ale na pewno nie dla mnie. Jednakże, w innej części sklepu pracownica, którą poprosiłem o pomoc w znalezieniu interesującego mnie produktu z chęcią mi te pomocy udzieliła. Widać, że nie każdy ma olewające podejście do pracy.

zarejestrowany-uzytkownik

20.11.2010

Carrefour

Placówka

Warszawa, Al. Jerozolimskie 148

Nie zgadzam się (0)
Jeżeli istnieje taka...
Jeżeli istnieje taka możliwość, to zachodzę na kankę do Subwaya. Tak też było i tym razem. Po prostu musiałem do niego zajść. Po ustawieniu się w krótkiej kolejce zauważyłem, że pracownicy w ekspresowym tempie przygotowują zamówione kanapki. Prędkość ich pracy nie wpłynęła na ich jakość. Ponadto posiadali na sobie czyste ubrania służbowe. Po ok. 3 minutach przywitał się ze mną pracownik, który oczekiwał na moje zamówienie. Oczekując na swoją kolej miałem czas, aby przyjrzeć się ofercie, dlatego od razu podałem nazwę kanapki. Moja kanapka także została przyrządzona dość szybko i już po krótkiej chwili mogłem ją konsumować. Oczywiście, wręczając mi kanapkę, pracownik życzył mi smacznego i zaprosił ponownie, co z pewnością uczynię.

zarejestrowany-uzytkownik

20.11.2010

Subway

Placówka

Warszawa, Aleje Jerozolimskie 101

Nie zgadzam się (2)
Znana drogeria, dlatego...
Znana drogeria, dlatego też śmiało do niej zaszedłem. Przypomniałem sobie, że muszę kupić jakiś krem do twarzy. Podczas oglądania oferty (bogata) nie byłem pewien, jaki produkt kupić, dlatego też skierowałem się do pracownicy. Po proszeniu jej o pomoc, uzyskałem propozycję kremu do twarzy Energie +. Otrzymałem oczywiście podstawowe informacje na jego temat: jakie ma składniki, kiedy należy go stosować. Można było poznać, że pracownica ma ogromną wiedzę na temat produktów, którą stara się przekazać klientom. Wiadomo, że każdy ma inną skórę, dlatego też pracownicy muszą się starać, aby jak najlepiej dopasować kosmetyk. Oczywiście zadałem kilka pytań, na które otrzymałem informacje. Po krótkiej chwili zdecydowałem się na zakup. Po poinformowana o tym akcje pracownica, zaprosiła mnie do kasy, gdzie cała transakcja została przeprowadzona dość szybko. Wychodząc ze sklepu, zostałem zaproszony ponownie.

zarejestrowany-uzytkownik

20.11.2010

Yves Rocher

Placówka

Warszawa, al. Jana Pawła II 82

Nie zgadzam się (2)
Zawsze chciałem obejrzeć...
Zawsze chciałem obejrzeć zegarki, które tak są reklamowane, jako ekskluzywne. Dlatego też z ciekawości wszedłem do sklepu. Tak jak się spodziewałem, zegarki od razu rzucały się w oczy. Wszystkie są doskonale oświetlone, aby bardziej przykuwały oczy klientów. Znajdujący się tam pracownik przywitał mnie od razu, jak wszedłem. Należy wspomnieć, że był zadbany, a także, że posiadał na sobie czyste ubranie. Po krótkim czasie podszedł do mnie z chęcią udzielenia pomocy, jednakże od razu mu podziękowałem, gdyż chciałem tylko pooglądać. Te miłe powitania stają się już męczące. Jest to może i miłe w stosunku do klienta, jednakże, jak się chodzi po kilkunastu sklepach, to przestaje być miłe. Niezbyt długo przebywałem w sklepie, dlatego też wychodząc ze sklepu pożegnałem się z pracownikiem, który odwzajemnił mi pożegnanie.

zarejestrowany-uzytkownik

20.11.2010

SWISS

Placówka

Warszawa, Złota 59

Nie zgadzam się (2)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi