Opinie użytkownika (83227)

W poniedziałek 23...
W poniedziałek 23 maja odwiedziłem placówkę jubilerską firmy Apart w Zabrzu . Najpierw obejrzałem zewnętrzną część sklepu .Był on bardzo zadbany a witryny były umyte i czyste . na drzwiach widoczne były godziny otwarcia lokalu . Oprócz tego znajdowały się na nich naklejki firm kart kredytowych . Przy wejściu do sklepu zostałem od razu uprzejmie powitany przez kasjerkę . Najpierw trochę rozejrzałem się po sklepie . Na lustrach przy biżuterii widoczne były liczne ślady palców . Z całą pewnością należało by je usunąć . Ogólnie sklep sprawiał jednak bardzo porządne wrażenie . Nie było żadnych nie działających lamp a podłoga wyglądała czysto . Udałem się do części z pierścionkami . Kiedy tam doszedłem , zobaczyłem dwie inne klientki , które właśnie przymierzały biżuterię i były obsługiwane przez sprzedawczynię . Rozejrzałem się trochę w okół sam czekając na swą kolejkę. Po chwili Pani podeszła do mnie i zaproponowała swą pomoc . Podziękowałem jej i wyjaśniłem , że w ramach prezentu dla dziewczyny szukam pierścionka zaręczynowego z cyrkonią . Pani natychmiast zapytała mnie, jaki dokładnie mam pierścionek na myśli , z jakiego miał by być materiału , o jakiej wielkości , w jakim wieku jest i w jakim przedziale cenowym miałby mieścić się mój zakup . Odpowiedziałem na wszystkie pytania i pani zaczęła mi bardzo szczegółowo doradzać . Przedstawiła mi 4 pierścionki do wyboru . Sprzedawczyni ta była bardzo miła i uważna oraz dokładnie mnie wysłuchała . Sprawiała wrażenie bardzo sympatycznej osoby i kompetentnej . Obejrzałem wszystkie pierścionki i powiedziałem , że jeszcze się zastanowię , ponieważ zaręczyny są za miesiąc . Sprzedawczyni uśmiechała się i powiedziała , że zawsze mogę wrócić i jeszcze raz obejrzeć . Na koniec obejrzałem jeszcze raz sklep . Nigdzie nie zauważyłem brudu . Towary były wyeksponowane w atrakcyjny sposób . Były one uporządkowane na półkach i każda rzecz miała etykietkę z ceną . Mogę ten sklep polecić bez wahania innym osobom i sam chetnie do niego wrócę .

zarejestrowany-uzytkownik

24.05.2011

Apart

Placówka

Zabrze, Plac Teatralny 12

Nie zgadzam się (8)
W niedzielę wracałam...
W niedzielę wracałam autobusem linii 4 z działek w Niekłonicach i przeżyłam bardzo nieprzyjemną podróż.Pomijając to iż pan kierowca,który pół godziny wcześniej już przyjechał(ponieważ to ostatni tam przystanek i potem autobus wraca) i widząc dosyc spory tłumek ludzi w tym małe dzieci i sporo starszych osób nie podjechał wcześniej aby można było na spokojnie kupic bilet i zaczekac.Podjechał na 4 minuty przed odjazdem dużo czasu stracił na sprzedaż biletów a potem to już była tylko szaleńcza jazda aby nadrobic stracony czas.Czułam się jak worek kartofli rzucany w każdą możliwą stronę.Stałam,ponieważ autobus był pełny.Wszyscy narzekali rodzice z małymi dzieciakami naprawdę byli zdenerwowani-a pan kierowca zero reakcji i jedzie dalej.Wysiadłam z wielką ulgą z autobusu,zmęczona całą jazdą.Czy pan kierowca,który odpowiedzialny jest za ludzi za nic sobie ma nasze zdrowie i życie?A jakby naprawdę komuś się coś stało-jak tłumaczył by się?Że śpieszył się żeby byc na czas bzdura.....Uważajcie na kierowców w 4.

zarejestrowany-uzytkownik

24.05.2011

MZK Koszalin

Kontakt online

Nie zgadzam się (2)
Niedzielny wieczór. Nie ma...
Niedzielny wieczór. Nie ma siły muszę jeszcze dziś podjąć wyzwanie zakupów. Pytanie gdzie? Za dużego wyboru nie mam .W pobliżu o tej godzinie ze sklepów które zrealizują moją listę zakupów i jednocześnie nie z czyszczą portfela czynna jest tylko „Biedronka”. Gwoli ścisłości chodzi o sklep. Nie owada. Tak więc cała nie zadowolona zbieram się do wyjścia. Na miejscu wita mnie wszech obecny bałagan i brudna podłoga. Jej jasny kolor to tylko wspomnienie. Zadeptana i przy paletach z napojami i w miejscu gdzie jedna z palet jeszcze do niedawna stała. Nie lepiej posadzka się prezentuje przy regale z nabiałem (sery).Puste kartony, fruwające folie. Jedna z zamrażarek pusta. Ceny lodów brak. Ich wybór mocno okrojony. Chcę sprawdzić cenę. O jak fajnie czytnik mam za plecami na filarze. Obklejony taśmą jednak jest niedziałający. Rozglądam się za innym. Znajduję. Sprawdzam. Akceptuję. Jeszcze kilka sprawunków w tym drożdżówki. Te stoją na najniższej półce. Przy jej rancie jeden płaski karton z kilkoma sztukami.Za nim cały blok. Do kasy. Nie ma dramatu, choć mogło być lepiej. Zauważam że zorganizowano jedno stanowisko kasowe więcej. No i dobrze, z tym iż do jego obsługi potrzebny jest pracownik. Kasy są czynne trzy. Jedna z pań obsługujących informuje że kasę zamyka. Tak więc czynne po chwili są dwie. Co z tego że kolejka czeka. Trzeba zabrać goździki jak by jeszcze chwilę nie mogły postać….. Kasjerka mnie obsługująca jest wyraźnie znużona. Z automatu i obowiązku mówi dzień dobry, bez uśmiechu. Tak jak jest przykazane od górnie pyta o reklamówkę, a na koniec mówi dowidzenia i zapraszam. Na jej twarzy próżno szukać uśmiechu. Ubrana jest według firmowego dres code firmy tj. m. in. zieloną koszulkę polo. Ma przypięty identyfikator. Wydana zostaje mi poprawnie reszta, bez proszenia o drobne. Paragon też otrzymuję. Kolejne zakupy gdzie sklep sieci JMD „Biedronka” jakość obsługi prezentuje raczej niską , w kierunku negatywnym. Ten kto się tu wybierze samochodem być może jeszcze bardziej być nie mile zaskoczony gdy rzeczonego samochodu nie będzie miał jak zaparkować. Jako takiego parkingu tu nie ma. Pozostaje chodnik. Pamiętać należy że w biedronce nie uświadczysz terminali kart płatniczych. Jako alternatywę montuje się w pobliżu bankomaty(Euronet,Cash4you),choć to nie zmienia niedogodności jaką jest brak możliwości zapłaty w formie bezgotówkowej. Przystając przy stoliku do pakowania zakupów, na tablicy zawieszonej nad nim czytam informację wydrukowaną bladą czcionką o wycofaniu bułek do wypiekania z uwagi jak to określono nie prawidłową jakość sera użytego do jej produkcji. Klienci proszeni są o jej zwrot. Pytanie tylko co jeżeli produkt został już skonsumowany? Mam nadzieję iż na skazie smakowej temat się zakończy bez reperkusji zdrowotnych. Co mnie dziwi to to, iż produkt został dopuszczony do sprzedaży. Domniemywam kontrola jakości zakładzie być powinna. Nawet jeśli asortyment jest ukierunkowany na odbiór dyskontu

zarejestrowany-uzytkownik

24.05.2011

Biedronka

Placówka

Góra Kalwaria, 16 Stycznia 4

Nie zgadzam się (9)
Na rogu ulic...
Na rogu ulic Szpitalnej i Chmielnej jest skład tanich książek Dedalus. Bardzo pozytywnie mnie ta księgarnia zaskoczyła. Na regałach, i bibliotekach pod ścianą wyeksponowana jest staranie bogata oferta książek i albumów wśród której każdy Przy odrobinie dobrej woli znajdzie coś dla siebie. Ceny są o połowę a nawet więcej niższe niż te które obowiązywały pierwotnie. Całość nie co psuje prowizoryczny „skład „ katonów i palety jak i wełniana kamizelka pod jednym z blatów . Personel jest bierny. Czeka na inicjatywę od klienta. Gdy ten ma potrzebę pomocy bądź porady sprzedawcy ją jak najbardziej realizują. Pooglądała, zrobiłam rekonesans. Postanawiam jednak iż przed zakupem sprawdzę bardziej wnikliwie ofertę na stronie www, która jest i na którą wskazują zewnętrze szyldy dedalu.pl. Przyzwyczajona do zakupów książek w sieci tu przyznaję czuję się nie co zagubiona.

zarejestrowany-uzytkownik

24.05.2011

Dedalus Tania Książka

Placówka

Warszawa, Chmielna 20

Nie zgadzam się (8)
Po zapoznaniu się...
Po zapoznaniu się na stronie internetowej z ofertą producenta mebli Gawin wybrałam się do salonu w Długołęce w celu zakupu szafy.Ogromna dwupoziomowa powierzchnia salonu robi bardzo dobre wrażenie.Świetna ekspozycja towaru.Bardzo bogaty asortyment.Meble kuchenne,tapicerowane,sypialniane.Ceny zróżnicowane.Chyba raczej nie na każdą kieszeń.Ekspedienci od razu zainteresowali się klientem,oferując swą pomoc.Personel kompetentny,grzecznie odpowiada na wszystkie pytania klienta.Cóż dodać, zakupu dokonałam,myślę,że 2 tygodnie oczekiwania na meble to nie zbyt długi okres.Mnie w pełni odpowiadający.Do tego salonu na pewno w przyszłości będę zaglądać.Polecam

zarejestrowany-uzytkownik

23.05.2011

Gawin

Placówka

Długołęka, Wrocławska 40

Nie zgadzam się (13)
Z daleka ...
Z daleka po przeciwnej stronie ulicy dostrzegam dwie duże atrapy kręconych lodów potocznie zwanymi z automatu gdyż w ten sposób są porcjowane i sprzedawane. Postanawiam podejść i skosztować zimnej słodyczy. Jest to punkt który reprezentuje sprzedaż z na oścież otwartego dużego okna. Mamy lodowe menu w dwóch w zasadzie smakach i rozmiarach. Wanilia i czekolada oraz wersja pół na pół. Mały (small) lód 4 zł duży (big) w cenie 5 zł. Ofertę uzupełnia okrojony asortyment napoi które stoją na maszynie do kręcenia lodów. Zaplecze jest osłonięte planszą z wizerunkiem kaktusa w czerwonym kapeluszu dzierżącego w jednym z wyrostków porcję lodów w waflu. Motyw ten pojawia się również na folo lii osłaniającej elementy boczne okna. Pani która tam obsługuje, ubrana w czerwony fartuszek mocowany trokiem na szyi reaguje natychmiast na pojawienie się klienta przy okienku. Wita się sprawnie i fachowo chciało by się rzec realizuje zamówienie i życząc z uśmiechem smacznego nas żegna. Otoczenie i to co widzimy w środku co do czystości nie budzi zastrzeżeń. Podobnie jeżeli chodzi o zachowanie personelu jak i cenę oraz jakość. Sezonowa sprzedaż jest tu dobrze zorganizowana i jak pokazuje mój chociażby przykład „przyciąga” klienta. Trochę mnie zastanawia nazwa ale cóż sama grafika nawiązująca do niej przyznaję jest fajna dla oka.

zarejestrowany-uzytkownik

23.05.2011

ICE CAREM CACTUS

Placówka

Warszawa, Chmielna

Nie zgadzam się (10)
Szukałam szafy.Wybrałam się...
Szukałam szafy.Wybrałam się na ekspozycję mebli na terenie marketu E'leclerc.Ekspozycja mała,żeby nie powiedzieć malutka.Zdecydowanie to nie to miejsce na ekspozycję mebli.Poszukiwałam szafy nie do zabudowy lecz wolno stojącej.Pani ekspedientka ubrana niezbyt stosownie do pracy-zdecydowanie zbyt skromnie jedyne o czym mnie poinformowała to fakt,że owszem produkują szafy wolno stojące.I tyle,nic więcej.Nie dowiedziałam się jakie to są szafy, nie dowiedziałam się gdzie mogłabym obejrzeć propozycje firmy.Zapytałam o katalog, owszem dostałam z komentarzem-"ale tam nic nie ma"Pani ekspedientka bardziej była zajęta cmokaniem gdyż przeszkadzały jej chyba resztki jedzenia pozostałego w zębach niż obsługą klienta.

zarejestrowany-uzytkownik

23.05.2011

Komandor

Placówka

Oleśnica, Moniuszki `

Nie zgadzam się (8)
W godzinach dopołudniowych...
W godzinach dopołudniowych wybrałem się do osiedlowej, samoobsługowej myjni samochodowej w celu szybkiego umycia swojego pojazdu typu limousine. Do samej myjni bardzo łatwo trafić, z każdej strony oznaczona jest reklamami typu banner ze wskazówkami jak dojechać. Jest to myjnia czterostanowiskowa, samoobsługowa, całodobowa markowana przez Yello Karcher. Do tego cztery odkurzacze, mycie tapicerki, dywaników, nabłyszczanie felg. Przy odkurzaczu klient, zauważam pracownika obsługi, podjeżdżam na ostatnie stanowisko, które chwilowo jest zajęte przez klienta myjącego rower. Korzystam z tej chwili i udaje się do rozmieniarki drobnych, gdyż posiadam same banknoty. Wkładam 10 zł banknot, otrzymuję 5 x 2 zł. Przy okazji witam się pracownikiem obsługi i zauważam, że nie są wystawione na stanowiskach spryskiwacze do felg (ta usługa jest w cenie). Pracownik obsługi odpowiada, że jeszcze nie zdążył rozrobić płynu i napełnić butle. Szkoda… Podjeżdżam na stanowisko myjące i opuszczam pojazd. Dla niekumatych bardzo dobra instrukcja obsługi programów. Są klamry do zawieszenia dywaników oraz szczotka z wiaderkiem czystej wody. Wrzucam do maszyny 7 zł i uruchamiam program nr 1 – mycie wstępne z użyciem środka czyszczącego. Uruchamiam stoper.. Karabin myjący trzyma się bardzo dobrze, ręka się nie męczy, ciśnienie wody spore. Po chwili wylatuję już gorąca woda z pianą czyszcząca i rozpoczynam namydlanie całego pojazdu. Zajmuje mi ta czynność 2:21 min. Uruchamiam program nr 3 – spłukiwanie. Tu maszyna potrzebuje dokładnie 17 sekund, aby przestała lecieć woda z pianą. Spłukiwanie trwało 2:04 min. Uruchamiam program nr 5 – suszenie z nabłyszczaniem na ciepło. Koniec mycia, maszyna się wyłączyła. Za 7 złoty umyłem duży samochód, maszyna za te pieniążki włączona była przez 5:31 min. Po umyciu udaje się do pomieszczenia obsługi w celu podbicia karty stałego klienta. Program lojalnościowy polega na pieczętowaniu każdej wizyty w celu umycia pojazdu. Co 10-ta pieczątka to mycie za 6 zł gratis + odkurzanie gratis. Mój pobyt na myjni trwał niecałe 10 min.

zarejestrowany-uzytkownik

23.05.2011

Yello Karcher

Placówka

Lublin, Topolowa 3

Nie zgadzam się (10)
Trasa na odcinku Teatr...
Trasa na odcinku Teatr Komedia –Ordynacka . Kurs realizowany jest przez niskopodłogowy przegubowy autobus marki Solaris . Oznaczenie linii to 116 , która ma swe krańcowe przystanki na Chomiczówce i Wilanowie. W autobusie dość tłoczno, a prze wszystkim duszno. Komunikat na cyfrowym wyświetlaczu: Klimatyzacja włączona. Proszę nie otwierać okien, nijak się ma do rzeczywistości. Owa klimatyzacja nie działa. Kierowca w pewnym momencie postanawia otworzyć automatycznie okienka w dachu .Sami pasażerowie już wcześniej otworzyli okna oboczne. Na niewiele to się jednak zdaje. Podróż do nawet minimalnie przyjemnych nie należy. Dobrze przynajmniej iż kierowca prowadzi pojazd spokojnie, przepisowo i odpowiedzialnie. Autobus jest czysty. Głosowe komunikaty o nazwie następnego przystanku oraz informacja na który to przystanek autobus właśnie podjeżdża. Dane te są równocześnie napisane na elektronicznym wyświetlaczu. Jest również zawieszona tablica na bocznej szybie z dokładną trasą na której to zaznaczono dogodne przesiadki.

zarejestrowany-uzytkownik

23.05.2011

MZK Warszawa

Placówka

Warszawa, Włościańska 52

Nie zgadzam się (6)
Dosyc czesto tam...
Dosyc czesto tam jestem i musze pochwalic w szczegolnosci dania, ktore sa tam podawane. Mimo, iz nie ma tam typowych greckich potraw, to i tak sa bardzo smaczne. Potrawy sa przygotowywane na grill'u, przez co jest troche dluzszy czas oczekiwania. Mimo, iz jest restauracja, to rowniez podaja wysmienite pizze, ktore maja dobre ceny. Polcema, jedno z moich ulubionych miejsc.

zarejestrowany-uzytkownik

23.05.2011

Restauracja Grecka Vikos

Placówka

Legnica, Marsa 30

Nie zgadzam się (2)
Apteka posiada wszystkich...
Apteka posiada wszystkich rodzajów leki. w przypadku braku na stanie jakiegoś leku szybko zostaje on zamówiony oraz dostarczony w przeciągu kilku dni, apteka znajduje się koło sklepu posiada wielki parking , miła i szybka obsługa, posiadanie karty stałego klienta umożliwia uzyskanie dodatkowych punktów , które można zamienić na prezenty.

zarejestrowany-uzytkownik

23.05.2011

Apteka pod Różą

Placówka

Sanok, Traugutta 78/1

Nie zgadzam się (7)
Miła i sprawna...
Miła i sprawna obsługa klienta, Pracownicy zawsze mili pomocni i uśmiechnięci. duży wybór produktów ,sprawna obsługa przy kasie , możliwość płatności gotówką oraz kartą , posiadanie karty stałego klienta pomaga w gromadzeniu punktów które można zamienić na nagrody, blisko drogi, Zakupy staja sie szybkie tanie i wygodne:)

zarejestrowany-uzytkownik

23.05.2011

Delikatesy Centrum

Placówka

Dydnia, Dydnia 217b

Nie zgadzam się (8)
Zawsze wstępuję do...
Zawsze wstępuję do Sklepu Biedronka kiedy wracam ze szkoły. Znajduje się ona w świetnym miejscu przy Dworcu autobusowym. ludzie chętnie przychodzą i robią zakupy. jest tam duży wybór produktów a przy tym niskie ceny. Przy kasie stoi się bardzo krótko ponieważ gdy jest bardzo długa kolejka otwierane są inne kasy. Miły uśmiech i Powitanie u kasjerek sprawia, że aż chce się wracać do sklepu. :)

zarejestrowany-uzytkownik

23.05.2011

Biedronka

Placówka

Kraków, os. Na Stoku 53

Nie zgadzam się (6)
Kaufland to sklep...
Kaufland to sklep w którym zrobisz zakupy szybko i tanio! miła obsługa pomoże przy dobry wyborze produktów z których na pewno będziesz zadowolony , to sklep nie tylko spożywczy , zanjdują się tam także wysokiej jakości sprzęty RTV AGD,w budynku znajduje się równiez Apteka oraz Bankomat. Bardzo Polecam!

zarejestrowany-uzytkownik

23.05.2011

Kaufland

Placówka

Nie zgadzam się (7)
Z małżonką i...
Z małżonką i kilkuletnim synem wybraliśmy się na niedzielną przejażdżkę rowerową. W planach mieliśmy niedzielny obiad na mieście w ramach zakupionych kuponów groupon. Dwa dni wcześniej obdzwoniłem wszystkie restauracje, gdzie grzecznie odmówiono nam rezerwacji stolika z powodu przyjęć komunijnych. Pozostała osiedlowa restauracja Chili, znana raczej z pizzy i kuchni meksykańskiej. Po drodze wstąpiliśmy do niej, aby ocenić nasze szanse na dobry, niedzielny obiad. Lokal znajduje się w centrum jednego ze starszych osiedli Lublina, okrzykniętych niesłusznie moim zdaniem złą sławą, w parterowym budynku sprzed ok. 20 lat. Sądzę, że mieścił się tam kiedyś osiedlowy dom kultury – aktualnie znajduje się tam wspomniana restauracja oraz fitness club. Wjeżdżamy rowerami na piaszczysto-żwirowy parking na ok. 30 samochodów. Jest godz. 10:00 i zauważamy już pierwszych gości w znajdującej się na zewnątrz lokalu drewnianej, robiącej bardzo dobre wrażenie altanie. Przy wejściu znajduje się stojak z menu oraz atrakcjami podzielonym na poszczególne dni tygodnia. Czytamy, że w niedzielę do zakupionego drugiego dania dla dorosłej osoby – danie dla dziecka gratis. Pytamy pracującą kelnerkę, czy można zjeść dzisiaj obiad i co dzisiaj poleca. Okazuje się, że lokal jest wynajęty pod komunijne przyjęcia, ale możemy zamówić smaczny, domowy obiad i spożyć go na zewnątrz w altanie. O to nam chodziło, spokojnie ruszamy na przejażdżkę rowerową. Powracamy po wyczerpującej 30 km wyprawie rowerowej w temperaturze przekraczającej 30 stopni w słońcu. Docieramy na miejsce. W altance spory ruch, wolne są tylko dwa stoliki, na parkingu brakuje miejsc… Ustawiamy rowery bez zabezpieczenia przy wejściu, w bezpiecznej odległości od wybranego przez nas stolika. Stolik kwadratowy, ok. 90 cm, nakryty czystym i wyprasowanym obrusem. W altance większość gości spożywa alkohol i fastfoody. Można palić papierosy.. Włączam stoper. Niemal natychmiast pojawia się kelnerka, ładna blondynka, w niebieskiej firmowej koszuli oraz identyfikatorem. Ma na imię Elżbieta. Podaje nam dwie karty. Zamawiamy bez namysłu trzy napoje gazowane. Ja udaje się do toalety… Lokal wewnątrz klimatyzowany, dwie oddzielne sale przygotowane do przyjęcia komunijnego. Gra cichutko muzyka, w oddali widzę bar oraz duży ekran TV na którym wyświetlany jest program telewizyjny. Obok wejścia do toalety można poczytać o dostępnych promocjach. Sama toaleta skromna, lecz bardzo czysta i pachnąca. W jednym z pomieszczeń do załatwiania swoich potrzeb fizjologicznych brak zamknięcia deski klozetowej oraz wieszaka na papier toaletowy (papier leży na koszu na śmieci). Woda w kranie gorąca i zimna, umywalka i okolice czyściutkie, nie zachlapane, są ręczniki papierowe, kosz na zużyte ręczniki opróżniony. Powracam do stolika.. Żona szybko referuje menu. Karta tekturowa, zalaminowana, składana.. Chwilę po moim powrocie (6 min od naszego przyjścia) z toalety pojawia się kelnerka. Podaje trzy butelki cocacoli i trzy szklanki z lodem i cytrynką i rurkami (jedna butelka otwarta, dwie zakapslowane). Prosimy o przyniesienie otwieracza. Kelnerka przeprasza za przeoczenia i szybko naprawia błąd. Chcemy zamówić jedzenie „z gara”, to co ludziska na przyjęciu komunijnym. Kelnerka zapewnia, że wszystkie dania z menu są dostępne i świeże. Pytamy czy możemy skorzystać z promocji, danie dla dziecka gratis. Owszem, lecz do wyboru są tylko trzy potrawy: filecik z kurczaka, mała pizza lub pierożki ruskie. Decydujemy się więc na: sznycel wieprzowy+kopytka+zestaw surówek (19 zł), kolet schabowy po lubelsku+ziemniaczki opiekane+zestaw surówek (19 zł), barszcz czerwony z pierożkami (9 zł) + gratis dla dziecka mała pizza. Wtedy oznajmiamy, że jesteśmy grupowiczami i mamy kupon zniżkowy. Jak się można było domyśleć, nie obowiązuje wtedy nas promocja dla dziecka. Zamiast gratisowej pizzy zamawiamy rosół z makaronem (9 zł). Kelnerka zdaje się na swoją świetną pamięć i nie notuje naszego zamówienia. Oświadcza również, iż w tej chwili rozpoczyna się podawanie obiadu dla gości komunijnych, więc realizacja zamówienia może się przedłużyć do 30 min. Zgadzamy się i cierpliwie oczekujemy popijając napoje. Przybywa nowych klientów, którzy natychmiast otrzymują karty menu. Obsługa dba o czystość – często opróżnia popielniczki na stołach, a także dużą popielnicę przy wejściu. Samochody poruszające się po parkingu zostawiają po sobie chmurę pyłu i kurzu, która na szczęście omija naszą altanę. Po 25 minutach prosimy kelnerkę, aby podała rosół dla dziecka, gdyż już zaczyna marudzić. Kelnerka prosi o cierpliwość oraz o kupon groupon. Jednocześnie prosimy o zmianę zamówienia, gdyż wyszły sznycle wieprzowe. Proponuje polędwiczki drobiowe w sosie borowikowym (19 zł), akceptujemy. Mija 50 min od złożenia zamówienia. Nasz cierpliwość jest wyczerpana. Zamierzamy po 10 min wyjść z lokalu, jeśli nie dostaniemy posiłków. Po godzinie otrzymujemy rosół z makaronem oraz barszcz czerwony. Kelnerka informuje, iż drugie dania będą za ok. 10 min. Gorący, tłuściutki rosół podany w dużej kamionkowej miseczce (porcja nie do zjedzenia przez małe dziecko). Do ostygnięcia i z głodu kosztuję go – jest bardzo dobry, domowy, nie jest słony, może troszkę za tłusty. Makaronu dużo, cieniutki, prawdopodobnie swojski. Pyszny… Za 15 min. Otrzymujemy drugie dania. Olbrzymie talerze, bardzo duże porcje. Kotlet schabowy idealnie usmażony, ziemniaczki (miały być przysmażane, są z wody) z koperkiem, do tego mizeria, marchewka starta i sałatka z sosem winegret. Całość gorąca, bardzo ładnie pachnie, a smakowało idealnie. Choć porcja jak dla mnie za duża, przeżarłem się… Proszę rachunek. Kelnerka rozlicza nas z kuponu, dodaje dwa paragony na łączną kwotę 27 zł. Ze względu na czas oczekiwania, negocjuję rabat. Kelnerka nie ma możliwości obniżenia ceny, ale zaprasza nas ponownie i gwarantuje, że kolejnym razem czas oczekiwania będzie zdecydowanie krótszy. Podsumowując: obsługa nie powinna w sytuacji organizowania przyjęcia komunijnego przyjmować zamówień na dania obiadowe – czekaliśmy na podanie 60 min. Kuchnia tradycyjna, domowa, bardzo smaczna… Troche za droga..

zarejestrowany-uzytkownik

23.05.2011

Chili

Placówka

Lublin, Pogodna 28A

Nie zgadzam się (7)
Trzy lata temu...
Trzy lata temu przeniosłem się z innego oddziału do Klucz i nie żałuję. Pracownice umieją doradzić i dopasować ofertę do każdego klienta. Poświęcają każdemu tyle czasu ile wymaga sytuacja, nie obsługują w pośpiechu, jak to niestety wygląda czasami w innych bankach a wiem o tym, bo mam gdzie indziej również kredyt. W środku jest czysto i zawsze bardzo przyjaźnie.O portalu dowiedziałem się od pani w kasie ( bardzo miła blondynka).Oddział ma bankomat i jest usytuowany w dobrym punkcie,widoczny z daleka, jest tam też parking.

zarejestrowany-uzytkownik

22.05.2011

Kasa Stefczyka

Placówka

Wrocław, PIŁSUDSKIEGO 24

Nie zgadzam się (5)
18.05.2022
Odpowiedź firmy
Dzień dobry, bardzo dziękuję za Pańską pozytywną opinię na temat pracy naszej placówki. Cieszę się, iż jest Pan zasowolony zarówno z kontaktu z naszymi pracownikami, jak i z szerokiej gamy oferowanych przez nas produktów. Wysoka jakość profesjonalnej obsługi Klienta, nie tylko w zakresie najkorzystniejszych ofert, lecz i osobistej satysfakcji Klienta - zarówno z poziomu obsługi, jak i indywidualnie dopasowanej oferty - jest naszym najważniejszym celem. Pozdrawiam serdecznie, Joanna Goryńska, Kierownik Biura Makroregionu KASA Stefczyka
Personel miły i...
Personel miły i uprzejmy, służący pomocą przy wskazywaniu położenia produktów. Duży wybór artykułów w dobrych cenach , niestety większość z tych tanich produktów jest wyprodukowana dla biedronki a za to mało jest markowych produktów, a jak już są to ich cena jest wygórowana. Za duży minus uważam obsługę przy kasie, która jest zbyt wolna, na 4 kasy była otwarta tylko jedna przy której ustawiła się długa kolejka w której spędziłem ponad 10min. Wygląd personelu jak najbardziej czysty i zadbany. Za kolejny minus można uznać powierzchnię sklepu, która jest na tyle mała że ciężko manewruje się wózkiem sklepowym po wąskich alejkach pomiędzy regałami, ogólnie bardzo wąsko, nawet minięcie się z drugą osobą przysparza problemów.

zarejestrowany-uzytkownik

22.05.2011

Biedronka

Placówka

Zamość, Weteranów 4

Nie zgadzam się (10)
Moja obserwacja dotyczy...
Moja obserwacja dotyczy momentu zmiany kasjerek (takie sytuacje miały wcześniej już miejsce). Mianowicie kasjerka rozpoczynająca pracę otrzymuje "szufladę kasową" z pewną ilością pieniędzy z którą idzie sama przez część sklepu, tj. około 40-45 metrów do kasy. Kasa znajduję się około 4 metry od wyjścia/wejścia. Następnie kasjerka która kończy pracę wyciąga swoją "szufladę kasową" i pokonuje tę samą drogę sama co jej zmienniczka. Moim zdaniem obie kasjerki (zarówno ta rozpoczynająca pracę jak i kończąca ją) powinny być odprowadzane przez osobę trzecią, chociażby dla ich bezpieczeństwa.

zarejestrowany-uzytkownik

22.05.2011

PLUS

Placówka

Pruszcz Gdański, Gałczyńskiego 15/32

Nie zgadzam się (12)
Poboczna korzyść śledzenia...
Poboczna korzyść śledzenia wszelakich stron zakupów grupowych jest taka że często możemy natrafić na sklep który bardzo nam do gustu przypadnie. Przykładem może być oferta sklepu karoka.pl Z akcentowaniem na ofertę, ciekawą w obszarze interesujących fajnych t-shirtów . Oferta fajna ale co do sklepu, porażka. Po wpisaniu adresu pojawia się taki komunikat: 1226 - User 'karoka_db' has exceeded the 'max_questions' resource (current value: 400000) select configuration_key as cfgKey, configuration_value as cfgValue from configuration [TEP STOP] Cóż szukam dalej. Jak nie zapomnę to podejmę raz jeszcze próbę odwiedzenia tego sklepu. Na chwilę obecną zapaliła mi się czerwona lampka ostrzegawcza co do wiarygodności i profesjonalizmu sprzedawcy.

zarejestrowany-uzytkownik

22.05.2011

KaRoKa.pl

Placówka

Nie zgadzam się (21)
Od momentu otwarcia...
Od momentu otwarcia Simply przy ulicy Kobielskiej jestem dość częstym tam klientem. Częstym acz nie do końca usatysfakcjonowanym i trochę rozczarowanym jakością obsługi jaką sklep i jego pracownicy sobą reprezentują. To co mi bardzo przeszkadza to utrudniające poruszanie się między regałami i dostęp do nich palety z towarem, nie pewność czy produkty które planuję kupić aby dostanę bo często półki świecą pustkami. Nie wystarczając obsada stanowisk kasowych sprawia iż coraz częściej są niczym nie usprawiedliwione kolejki. Asortyment, ten który akurat jest oferowany jest po przystępnej cenie w dobrej i satysfakcjonującej jakości. Jego rozmieszczenie już mam opanowane. Blisko i po drodze. Jednak zakupy kiedy nie wiem czy będą czy też nie produkty mnie interesujące i fakt nie przewidywalności czasu jaki przyjdzie mi poświęcić na oczekiwanie na zakupy sprawia że zakupy do komfortowych i przyjemnych nie należą. A takie mogły by być, przy odrobinie dobrej woli której jak na razie nie widać. Wystarczyło by lepiej planować zamówienia, lepiej ustalać grafik pracy by kasy jeżeli nie wszystkie to większość były otwarte. A zatowarowywanie tak prowadzić by nie było ono uciążliwe dla klienta.

zarejestrowany-uzytkownik

21.05.2011

Simply Market

Placówka

Warszawa, ul. Kobielska 23

Nie zgadzam się (13)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi