Profil użytkownika
Szeryf Jakości Obsługi
Opinie użytkownika (187)
W sklepie Pepco...
W sklepie Pepco robię zakupy od niedawna. Bardzo odpowiada mi ten sklep, ponieważ ceny są tu przystępne, a towar dobry. Pracownice są bardzo miłe i chętnie pomagają odszukać poszukiwany przez klienta towar. Czasami można trafić na naprawdę ciekawe wyprzedaże.
Dworzec PKP w...
Dworzec PKP w Grodzisku jest bardzo ładnym budynkiem, jakiś czas temu odnowionym. Niestety nie można mieć dobrego zdania o PKP, jeżeli nie dba się o pasażerów. Rozumiem, że pociągi są poopóźniane, ponieważ trwają prace remontowe. Nie rozumiem tylko takiej sytuacji, kiedy nie ogłasza się przybliżonego czasu przyjazdu pociągu. Stałam na peronie czekając na pociąg do Warszawy i gdybym wiedziała, że będę czekać ponad godzinę, to poszłabym na stację WKD i kolejką dojechała do celu. Myślę, że informacja, to podstawa dobrej obsługi klientów.
Niedawno byłam w...
Niedawno byłam w sklepie RTV w Dekadzie. Jednak mimo dużej wiedzy pracowników i ładnie wyglądającego sklepu, nie odniosłam przyjemnego wrażenia i źle się w tym miejscu czułam. Wszystko za sprawą podejścia pracownika obsługującego mnie. Potraktował mnie jak idiotkę, która na niczym się nie zna. Nie zbadał potrzeb klienta, tylko od razu narzucił swoją wolę i wskazał towar, który uznał za jedyny nadający się dla mnie. Nie wysłuchał mnie i nie dał sprecyzować moich wymagań, tylko sam uznał, co jest dla mnie lepsze. W dodatku kpiąco się uśmiechał i rzucał porozumiewawcze spojrzenia koledze. Takie sytuacje nie powinny mieć miejsca.
Po wejściu do...
Po wejściu do sklepu Hebe od razu jest się witanym przez pracownika ochrony, siedzącego przy drzwiach. Lubię przychodzić do tego sklepu, ponieważ jest dobrze zaopatrzony i sprawia wrażenie uporządkowanego. Ceny są bardzo przystępne. Pracownicy starają się być pomocni. Zawsze mogę liczyć na pomoc przy dobraniu odpowiedniego kosmetyku. Podczas ostatniej wizyty również skorzystałam z porady pracownicy, która zareagowała na moją prośbę bardzo życzliwie i z uśmiechem. Polecam ten sklep.
Zadzwoniłam na infolinię...
Zadzwoniłam na infolinię banku Pekao SA. Chciałam zamówić kartę bankomatową, ponieważ dotychczasową kartę musiałam zastrzec. Niestety konsultant poinformował mnie, że nie ma możliwości zamówienia karty telefonicznie. Muszę niestety pofatygować się do oddział banku. Nic by mnie nie zdziwiło, gdyby nie fakt, że moja koleżanka kilka dni wcześniej zamówiła taką kartę właśnie na infolinii. Zastanawiam się, czy zależy to od dobrej woli pracownika, czy może wynika z braku odpowiedniego przeszkolenia osób zatrudnianych przy obsłudze telefonicznej.
Pierwszy raz robiłam...
Pierwszy raz robiłam zakupy na stronie taniaksiazka.pl i jestem bardzo zadowolona. Kupowałam podręczniki dla córki. Transakcja przebiegła błyskawicznie, a dostarczony towar całkowicie odpowiadał opisowi. Kurier dostarczył paczkę w ciągu 24 godzin. Polecam.
W Cinema City...
W Cinema City w Jankach bywam raz w miesiącu. Niedawno przeprowadzono drobny remont. Podłogę wyłożono wykładziną, po której bardzo przyjemnie się chodzi. Widać, że o to miejsce i komfort klientów ktoś dba. Niestety nie zmieniło się podejście osób sprzedających bilety. Nadal siedzą smutni, zmęczeni i źli na cały świat. Bez cienia uśmiechu.
Często tankuję samochód...
Często tankuję samochód na stacji paliw Orlen w Jaktorowie przy ulicy Żyrardowskiej. Przy dystrybutorze natychmiast pojawia się pracownik, oferujący pomoc przy nalewaniu paliwa. Panie tam pracujące są bardzo miłe. Obsługują zawsze z uśmiechem. Niedawno wybudowano tam myjnię, na której umycie samochodu z nabłyszczaniem kosztuje o wiele mniej niż w innych znanych mi stacjach. Nie skąpią tam środka nabłyszczającego, a pieniądze nie znikają w zatrważającym tempie. Polecam.
Przy okazji pobytu...
Przy okazji pobytu na wakacjach nie mogłam się oprzeć pokusie i wstąpiłam do sklepu H&M w Zakopanem. Słyszałam od córki, że sklep ten w Zakopanem jest bardzo dobrze zaopatrzony. Faktycznie, byłam zadowolona, ponieważ z innymi sklepami tej marki kojarzą mi się rozmiary S. W tym jednak sklepie znalazłam różne rozmiary, w tym dla siebie oraz dla męża. Całość psuły tylko długie kolejki do kas. Były otwarte tylko dwie kasy na tak duży sklep, położony w ruchliwym miejscu. To wymaga poprawy.
Kilka dni temu...
Kilka dni temu zadzwoniła do mnie konsultantka z infolinii Banku BPH. Nie mogłam wtedy rozmawiać i umówiłyśmy się na kontakt telefoniczny na 16 września wieczorem. Konsultantka zadzwoniła w wyznaczonym terminie i najpierw upewniła się, czy może ze mną porozmawiać, po czym przedstawiła ofertę. Niby był to kontakt z infolinii jakich wiele, ale uważam, że ten w szczególności zasługuje na pochwałę. Pracownica nie raczyła mnie tylko suchymi faktami. Prowadziła rozmowę w sposób bardzo wyważony i kulturalny. Bardzo dobrze rozpoznała moje potrzeby, a potem idealnie dopasowała ofertę do moich wymagań. Nie zachowywała się jak sprzedawca, ale jak doradca, a rozmawiało mi się z nią tak dobrze, jakbyśmy się znały od lat. Miałam wrażenie, że rozmawiam z dobrą koleżanką. Oby więcej takich dobrych konsultantów pracowało w infoliniach.
Pojechałam na stację...
Pojechałam na stację paliw Orlen. Od razu podszedł do mnie pan z obsługi proponując pomoc w nalaniu paliwa. Zachęcał do zatankowania ON Verva, ale ja poprosiłam o nalanie ON Ekodiesel. Rozglądałam się, szukając numeru dystrybutora, ale pracownik zauważył to i podał mi numer, pokazując jednocześnie, że znajduje się na filarze, a nie na dystrybutorze. Podziękowałam i skierowałam się do budynku, żeby zapłacić. W środku przywitali mnie pracownicy mówiąc "dzień dobry", a jeden z nich zaprosił mnie do swojej kasy. Nie musiałam nawet pamiętać, przy którym dystrybutorze tankuję samochód, bo pracownik już to wiedział. Powiedział kwotę do zapłaty i zapytał, w jaki sposób dokonam płatności. Wyraziłam chęć zapłacenia kartą. Wcześniej pracownik zapytał, czy posiadam kartę na punkty, zaproponował jakiś napój, wyjaśniając, że dostanę za niego dodatkowe punkty. Nabił punkty za paliwo na kartę i mogłam już zapłacić. Po skończonej obsłudze pracownik powiedział "dziękuję i zapraszam ponownie". Obsługa w tej stacji była bardzo miła, a pracujący tam panowie okazali się być bardzo sympatyczni.
W PSS Społem...
W PSS Społem w Milanówku jest bardzo niemiła obsługa. Personelu nie obowiązują żadne standardy obsługi. Jakość obsługi klientów jest na bardzo niskim poziomie. Panie chodzą naburmuszone i udają, że nie widzą klientów. Przechodząc widzą, że klient kieruje się do kasy, ale jest to idealny dla nich moment, żeby odejść dalej z nadzieją, że może obsłuży koleżanka. Byłam w tym sklepie wiele razy i problem nie dotyczy jednej czy dwóch pracownic, ale większości pracujących tam osób. Chcąc być obsłużonym, należy pracownicę dogonić, zagadnąć i poprosić, żeby podliczyła towar przy kasie. Wtedy jest nadzieja, że obsłuży nas, ale niekoniecznie z chęcią i uśmiechem. Nie polecam tego sklepu. Podobnie jest w drugim sklepie Społem w Milanówku przy ul. Krakowskiej oraz w sklepie Społem w Grodzisku Mazowieckim przy ul. Sienkiewicza. Należy się domyślać, że standardem w całej sieci jest brak jakości obsługi.
Chciałam kupić buty....
Chciałam kupić buty. Odwiedziłam w tym celu kilka sklepów, aż trafiłam do sklepu Deichmann. Cała obsługa przebiegała prawidłowo. Pracownicy interesowali się moimi potrzebami, pytali, czy mogą mi w czymś pomóc. Gdy zdecydowałam się już na zakup, podeszłam do kasy, gdzie natychmiast pojawiła się pracownica, spakowała buty i przyjęła należność. Niestety, gdy następnego dnia chciałam założyć buty, okazało się, że są trochę za ciasne. Pojechałam do sklepu i powiedziałam, że chyba źle wybrałam i zależy mi na zamianie na takie same buty, tylko w większym rozmiarze. Pracownica uspokoiła mnie i powiedziała, że nic się nie stało. Zaprowadziła mnie do regału z odpowiednimi butami i podała obuwie w większym rozmiarze. Przymierzyłam i podeszłam do kasy. Pracownica wypełniła jakieś druki i bez problemu dokonała zamiany. Była przy tym bardzo miła i nie okazywała niezadowolenia. Bardzo podziękowałam za rozwiązanie mojego problemu i wyszłam ze sklepu z przekonaniem, że na pewno tu wrócę. Głównie ze względu na miłą obsługę.
Moja córka otrzymała...
Moja córka otrzymała w sobotę sms-a, że w tym miesiącu na usługi Premium wydała już 35 zł. Zadzwoniłam do biura obsługi, żeby sprawdzić, jaką to usługę włączyło moje nieoszczędne dziecko. Telefon odebrał bardzo miły pan, który sprawdził wszystko i udzielił mi niezbędnych informacji. Poprosiłam o wyłączenie niektórych usług i podziękowałam za obsługę. Konsultant przez całą naszą rozmowę był niezwykle miły. Zupełnie rozładował moje zdenerwowanie. Dobrze by było, żeby w obsłudze telefonicznej pracowało więcej takich osób.
W drodze z...
W drodze z pracy do domu, jak to zwykle kobieta, często robię zakupy. Zwykle chodzę do znanych sobie supermarketów lub małych sklepów, ale tym razem jechałam inną drogą, ze względu na objazdy związane z remontem drogi. Wstąpiłam do małego sklepu przy ul. Chełmońskiego. Od razu dało się zauważyć, że ekspedientka z nieufnością patrzyła na nieznaną sobie klientkę. Obsługiwała mnie "z musu" i bez cienia uśmiechu na twarzy. W tym momencie zatęskniłam za supermarketami, w których obowiązują pewne standardy obsługi. Pracownicy dużych sieciowych sklepów są uśmiechnięci i mili i to w sposób naturalny. Taki, że nie odczuwa się, żeby to zachowanie było wymuszone.
Rzadko jadam poza...
Rzadko jadam poza domem, ale akurat w tym dniu miałam dużo spotkań z klientami i postanowiłam zjeść w chińskim barze. Wstąpiłam do lokalu, który wcześniej polecali mi znajomi. Nie rozczarowałam się. Lokal był bardzo czysty, pan za ladą uśmiechnięty i grzeczny, a jedzenie, które mi zaserwował było bardzo smaczne. Okazało się również, że ceny są bardzo przystępne (w porównaniu z innymi barami chińskimi - znacznie niższe). Szkoda, że lokal ten nie ma dowozu dań do klienta. Na pewno liczba klientów byłaby większa.
Byłam dziś w...
Byłam dziś w dyskoncie spożywczym Biedronka. Po wejściu do sklepu wzięłam koszyk i rozpoczęłam robienie zakupów. Szłam sobie spokojnie między regałami i wybierałam produkty z półek. Niestety zostałam "zaatakowana" przez pana sprzątającego. Nie zauważyłam go i prawie wszedł na mnie z froterką. Nie powiedział "przepraszam" ani "uwaga". Po prostu szedł przed siebie, jakby nie było klientów w sklepie. Idący za mną klienci, również odskakiwali w ostatniej chwili. Można to przeżyć, ale to, co zastałam przy kasach, przeszło wszelkie moje wyobrażenie o kolejkach. Na cztery stanowiska kasowe, czynne były tylko dwie kasy. Kolejki zaczynały się już między regałami z towarem, więc ciężko było zrobić zakupy. Nie dość, że ustawienie koszy z produktami przemysłowymi powoduje możliwość poruszania się w ruchu jednokierunkowym, bez możliwości zastanowienia się nad tym, co chce się kupić, to jeszcze do niektórych nie można w ogóle podejść, ponieważ stoją ludzie w kolejce do kasy. Zniesmaczona stanęłam w kolejce, nie kupując połowy rzeczy z mojej listy zakupów. Na szczęście kasjerka była bardzo miła i sprawnie nabijała towar na kasę. Mimo widocznego zmęczenia, obsługiwała klientów z uśmiechem, skupiając się na pracy.
W tej stacji...
W tej stacji paliw pracownicy są zawsze na stanowisku pracy. Nawet jeżeli coś robią (np. przygotowują parówki do hot-dogów), to widząc zbliżającego się do drzwi klienta od razu stają na stanowisku przy kasie. Tankuję tam paliwo dosyć często i nigdy nie rozczarowałam się obsługą. Przy płaceniu za paliwo zawsze pada pytanie czy życzę sobie fakturę, czy zbieram punkty na kartę, oraz czy życzę sobie jakiś dodatek (typu napój lub baton), za który doliczane są do karty punkty ekstra. Zwykle w ciągu dnia jest ktoś do pomocy przy nalewaniu paliwa, ale zdarzyło mi się, że osoba ta była zajęta. Wtedy pan stojący za ladą wyszedł na dwór do dystrybutora i pomógł mi, chociaż wiem, że nie ma tego w zakresie obowiązków. Ogólnie obsługa jest miła i sprawna.
2 kwietnia wybrałam...
2 kwietnia wybrałam się do sklepu ogrodniczego w Milanówku. Jest on bardzo dobrze zaopatrzony. Cały rok są tam dostępne sztuczne kwiaty, dodatki (typu: kokardy, fizelina kolorowa, wstążki, rafia), ziemia, doniczki, narzędzia i akcesoria ogrodnicze, a od wiosny do jesieni można tam kupić sadzonki kwiatów. Po wejściu do sklepu można być pewnym, że będzie się zauważonym. Tak też było po moim wejściu. Panie sprzedające zainteresowały się klientami (oprócz mnie weszły jeszcze dwie klientki) i zaoferowały swoją pomoc w znalezieniu potrzebnego towaru. Mimo że bardzo długo przebierałam i wybierałam sztuczne kwiatki potrzebne mi do wiązanki na cmentarz, sprzedawczyni była cierpliwa i nie okazywała znużenia. Wybrane przeze mnie kwiatki odłożyła na ladę, a sama podeszła jeszcze do mnie, żeby uciąć siatkę ozdobną i wstążki (sprzedawane na metry) oraz podać paczkę rafii znajdującą się wyżej na półce. Gdy skończyłam zakupy, sprzedawczyni zsumowała rachunek i zapakowała towar. Była przy tym miła i zapraszała mnie ponownie. Zakupy w tym sklepie były dla mnie przyjemnością.
Zjawiłam się w...
Zjawiłam się w PZU, aby przedłużyć ubezpieczenie grupowe ubezpieczeniem kontynuowanym indywidualnie. Zwolniono mnie z pracy w ramach restrukturyzacji (zwolnienia grupowe), a na mocy specjalnej umowy zawartej między moim byłym pracodawcą a PZU, miałam prawo do kontynuacji ubezpieczenia. Niestety Pan do którego stanowiska trafiłam, nie miał pojęcia co zrobić, więc odesłał mnie do swojej współpracownicy. Trochę trwało zanim Pani, która miała mnie obsłużyć wreszcie usiadła i łaskawie się mną zajęła. Tak samo jak jej kolega, nie wiedziała co zrobić, ale przynajmniej zadzwoniła do swojej Centrali i dowiedziała się, jakie dokumenty ode mnie są jej potrzebne i gdzie ma je wysłać. Mam nadzieję, że moje koleżanki, które były w sytuacji takiej jak ja, nie musiały już tak długo czekać, a ich obsługa przebiegła sprawniej.
