Szata graficzna taka sobie ani przyciąga ani odpycha. Być może takie było założenie autora, aby strona była bardzo neutralna wręcz mdła. Na stronie wszystkie informacje o nowościach, rabat i przedsprzedaży, jeśli nie mamy czasu udać się do salonu a potrzebujemy konkretnej płyty czy książki może to nabyć bez wychodzenia z domu. Co więcej wszelkie promocje i rabaty na stronie są bardziej czytelne i widoczne niż w tradycyjnym salonie. Aby ominąć koszty wysyłki możemy jednak zamówić naszą paczkę i odebrać osobiście w salonie epik. Strona jest idealna gdy chcemy w wolnej chwili zapoznać się z nowościami. Na samym dole strony są też dodatkowe informacje o tradycyjnych salonach epik i inne ważne informacje o firmie czy usługach.
Przechodząc przez parter galerii spojrzałam na wystawę i wejście tego sklepu. Mój wzrok przyciągnęły idealnie poustawiane kozaczki na kartonach i widoczne ceny. Weszłam do sklepu idealnie poustawiane obuwie było przede mną, i po bokach oraz w głębi sklepu. Z pewnością, dlatego, że w sklepie poza mną o tej porze nie było innych klientek. Wzięłam do ręki jednego kozaka, aby z ciekawości spojrzeć czy jest zgodny z prezentowana dużą ceną i byłam zaskoczona, ponieważ na podeszwie była metka dokładnie z tą sama ceną. Kozaczki ze skaju czy sztucznego zamszu można było już nabyć od 39 zł. Fasony były ciekawe, ale nie miałam na tyle czasu, aby zacząć mierzyć buty i tylko, dlatego wyszłam. W głębi sklepu był personel zajęty porządkowaniem sklepu, ale zauważający pojawienie się klienta na sklepie i pytający czy w czyś pomóc. Jesli po przejrzeniu moich butów będe planowała zakup kozaków takich na jeden sezon z pewnością tam wrócę. buty w super cenach ale jakośc raczej jednosezonowa.
Bardzo często korzystam z tego autobusu, ponieważ jest to najwygodniejsza linia, jeśli chodzi o dojazd do Ch zakopianka czy w rejon Borku Fałęckiego. I nie ma odpowiednika w płatnej linii mpk. Autobus czasami przyjeżdża spóźniony 3-8 minut, czasami jedzie przed czasem ok. 1-5minut. Kierowca nie hamuje gwałtownie, jeździ płynie i zatrzymuje się na każdym przestanku. Przyciski do otwierania drzwi działają a kierowca jak ktoś chce wysiąść pierwszymi drzwiami otwiera je. Niestety minusem jest brud i kurz, jaki jest w autobusie. Spory minus to też nie punktualność i brak pewności czy na pewno autobus w danym dniu kursuje.
Ostatni raz w tym sklepie byłam we wtorek, czyli przed wczoraj i miałam niezbyt miłe wrażenia odnośnie sklepu i obsługi. Zakupiony biustonosz leży super, a że widziałam tez do niego figi za 9,9 zl to jednak zdecydowałam się, chociaż sprawdzić czy jest mój rozmiar i ewentualnie dokupić, aby był ładny komplet. Gdy weszłam do sklepu usłyszałam od mijającej mnie ekspedientki dzień dobry. Miłe zaskoczenie, ponieważ dwa dni temu ekspedientki raczej nie zwracały uwagi na klientów. Co więcej jedna z nich akurat porządkowała odzież na wieszaku, a druga przy kasie przygotowywał spodnie do zawieszenia. Skierowałam się ku strefie wyprzedażowej konkretnie ku wieszakom z bielizną. I tutaj byłam też zaskoczona, bo byłam tutaj przed wczoraj też o tej samej godzinie i bielizna wówczas była w większym nieładzie niż teraz. Znalazłam figi do kompletu do biustonosza kupionego przed wczoraj w interesującym mnie rozmiarze i skierowałam się do kasy. PO drodze minęłam ekspedientkę, która widząc, że idę do kasy zawróciła i podeszła. Obsługa trwała dosłownie moment. Pani zapytała czy chcę papierową torbę na te figi czy nie (darmową). I po chwili podała mi kartę płatniczą , paragon i wydruk. Podczas obsług była skupiona na wykonywanej czynności a nie na innych rzeczach jak to miało miejsce podczas mojej wizyty dwa dni temu. Wydaje mi się, że dużo zależy od sprzedawcy, który akurat jest w sklepie i jednak obserwacje powinny być cykliczne, aby jasno i rzetelnie określić jakoś obsługi w danym sklepie. Aby nie była to ocena z jednej wizyty, co może być nie reprezentatywne.
Całkiem w biegu i dosłownie po kilka produktów weszłam do Auchana, Bardzo szybko pozbierałam do ręki to co potrzebowałam i ruszyłam do kasy. Było mało czynnych kas, ale w było to przecież poniedziałkowe przedpołudnie, więc nie był to moment zbyt dużego ruchu na sklepie. Gdy zobaczyłam średnie kolejki do kas pobiegłam w stronę kas samoobsługowych. Tam stała uśmiechnięta ekspedientka do ewentualnej pomocy. Wrzuciłam produkty do koszyka, który stal przy kasie i po kolei skanowałam kody. Częste korzystanie kasy samoobsługowej napraw przyspiesza skanowanie kodów jak nabierzemy już wprawy. Rozdzieliłam swoje zakupy do dwóch reklamówek tak jak potrzebowałam i pobiegłam na autobus. Gdybym czekała do tradycyjnej kasy czy nie były czynne kasy samoobsługowe na pewno bym nie zdążyła. Polecam tym, którzy wiecznie się spieszą, warto korzystać z takiej kasy gdy nie mamy dużych zakupów. Bo w sytuacji, gdy bardzo nam się spieszy jest to na pewno szybsze niż tradycyjna kasa.
W saloniku panował względny ład. Ten salonik ma też część zagospodarowana jako mini kawiarnie. Gdy weszłam do saloniku od razu zostałam powitana z uśmiechem słowami Dzień dobry. Pracownica zaprosiła mnie do kasy zapytałam o doładowanie za 25 zł Orange oraz bilety ulgowe ustawowe. Spytałam też o możliwość zapłaty kartą. Pani błyskawicznie wydrukowała doładowanie z terminala i spytała, jakie bilety z tych ustawowych okazało się, że są tylko na przejazdy jednorazowe a niestety nie ma godzinnych. Poprosiłam o jeden bilet jednorazowy. Pani od razu podała mi wydruk z terminala i bilet. Terminal d kart moją płatność zaakceptował błyskawicznie. Otrzymałam wydruk i paragon i wcześniej podana kartę. Sprawdziła wydruk- tak to było orange na 25 zł i wyszłam z saloniku. Duży minus za brak możliwości podczas płacenie postawienia na jakieś półeczce torebki. I zbyt obstawione słodyczami itp. Przy kasie, ze bardzo to dekoncentruje, gdy czekamy na resztę czy na zwrot swojej karty lub potrzebujemy na chwilę oprzeć na czymś torebkę, aby wyciągnąć portfel. Duży minus też za brak biletów godzinnych. O ile wiem, że kupując doładowanie w tej sieci płace prowizję 50 groszy to uważam, że jednak powinnam zostać o tym uprzedzona a nie zostałam. Duży plus za błyskawiczna obsługę. Naturalny i bardzo serdeczny uśmiech oraz pełne skupienie na kliencie podczas transakcji.
W sklepie była czysta podłoga a towar w miarę poukładany. Po wejściu skierowałam się w stronę piżam, aby wybrać piżamę dla mojego syna. Piżamy w kompletach pozawieszane na wieszakach. Niestety przemieszane rozmiarami i fasonami. Ekspedientki przy kasie zajęte rozmową. Chciałam porównać wielkość bluzki od piżamy, ponieważ pomimo tego samego rozmiaru w dwóch kolorystycznych wariantach i fasonach wydawały się różnic długością nieco od siebie. Wyciągnęłam oba wieszaki i chciałam powiesić na przodzie albo z boku, aby przyłożyć bluzy do siebie. Niestety nie udało mi się. Ale podjęłam ostatecznie decyzję kierując się kolorem piżamy. Aby być pewnym do końca czy bluzka będzie dobrze podeszłam do kasy i spytałam czy mogę sobie położyć i zmierzyć na długość bluzkę, bo miałam metr krawiecki ze sobą. Pani nie podnosząc nawet zwroku znad kasy wyraziła zgodę. Długość była dobra, więc powiedziałam poproszę oczekując na skasowanie przyszła druga ekspedientka z zaplecza z foliami (chyba to była jakaś długa reklama? O obniżce). Było to nieco zakurzone i położyła na ladę, co więcej w ostatniej chwili udało mi się cofnąć biała bluzkę od piżamy, która była na wierzchu szczepiona ze spodniami, aby nie zostały na niej położone te folie literami. Pani dopiero po rozmowie koleżanka zabrała się do kasowania, to już trwało chwilę. Zaczęłam mieć wrażenie, ze jednak sklepy tej sieci powinny być dostępne dla klientów od późniejszej godziny, bo rano przed 10.00 klienci bardzo przeszkadzają ekspedientka i są nie mile widziani.
Ostatnio rozpoczęłam generalne porządki w domu. I powoli pozbywam się szeregu zbędnych przedmiotów niektóre do kontenera, niektóre wystawiam na allegro itp. W ręce wpadł mi też ekspres do kawy, jaki nabyłam 1, 5 roku temu okazyjnie i użyłam go kilka razy. Przez ten czas ceny ekspresów spadły a sam ekspres nie był jakimś wielkim hitem, aby liczyć na odsprzedaż. Nikt ze znajomych nie potrzebował też ekspresu w związku z tym pojawił się problem gdzie go oddać na tzw elektrośmieci. Dobrze pamiętałam jak ok. 1, 5 roku temu był straszny problem z pozbyciem się legalnie starej drukarki, Kilka dni temu oddawałam czajnik w media markt, ( ale tam też kupiłam nowy czajnik i byłam zaskoczona, że nikt nie sprawdził mi paragonu w stylu sztuka za sztukę). Spróbowałam, więc udać się do pkt obsługi klienta w media markt tam gdzie oddawałam swój czajnik. I tu byłam zaskoczona. Spora tablica informacyjna o oddawaniu elektrośmieci. Pani miła i spytała tylko czy ekspres działa. Wraz z ekspresem pozbyłam się też dwóch starych nie potrzebnych aparatów fotograficznych na kliszę. I z ulgą wróciłam do domu bo wydawało mi się, że tak jak wczesniej moze być problem z pozbyciem sie takiego urządzenia.
Moja obserwacja dotyczy kursowania linii nr 8. Już w drugi dzień z rzędu tramwaj na przystanek przyjechał zgodnie z rozkładem jazdy. W tramwaju było czysto a kasowniki były sprawne, automat biletowy również. Motorniczy jechał płynnie bez zbędnego rozpędzania się i nagłego hamowania. Nazwy przestanków były wyświetlane i można było jeśli nie zna się trasy odpowiednio wcześniej wstać i skierować się do dzwi. Przyciski przy dzwiach były sprawne a motorniczy ragował juz po pierwszym naciśnięciu.
Podłoga w sklepie była czysta a towar tuż przy wejściu był równo pozawieszany i poukładany.
Strefa gdzie był towar z wyprzedaży była z daleka widoczna. Podeszłam do wieszaków z bielizną i zaczęłam oglądać asortyment i ceny. Niestety wszystko było przemieszane rozmiarami i fasonami. Sklep był otwarty od około 40 minut a na sklepie poza mną nie było żadnych innych klientów. Ekspedientki były przy kasie bardzo zajęte prywatną rozmową. Dziwne, że nie porządkowały towaru na sklepie, bo warunki do tego były idealne. Bielizna była bardzo niewygodnie pozawieszana, tak jak by dosłownie na szybkiego odwieszana. Sięgając po jeden wieszczek strącałam drugi. Gdy już wybrałam biustonosze, które bym chciała zmierzyć i haleczkę udałam się do kasy, aby spytać o ewentualne numerki do przymierzalni. Chwilę poczekałam zanim Panie były uprzejme mnie zauważyć. W przymierzalni było czysto i dobrym rozwiązaniem jest prostokątny stołek w rogu, bo można położyć torebkę. Lustra są duże, a zasłona szeroka, co pozwala na całkowite zasłonięcie przymierzalni. Kupiłam ładny biustonosz przeceniony z ok. 60 zł na 20 zł gdybym miała ochotę były też figi do kompletu w cenie 9,9 (* przecenione z 24, 9 zł). Ceny wyprzedażowe napraw korzystne. Szkoda tylko, że przy kasie musiałam poczekać chwilę aż ekspedientka mnie zauważy. Co więcej w trakcie „kasowania” rozmawiała z koleżanką i była bardziej skupiona na owej rozmowie niż na obsłudze mnie. Może to kwestia porannego luzu, na jaki mają zwyczaj sobie pozwalać na początek dnia ekspedientki. Do sklepu z pewnością kiedyś jeszcze wrócę z racji dobrej jakości i pasujących mi fasonów bielizny. Ale spory minus za obslugę.
Weszłam z synem tak na chwilę do „szmateksu”, w którym już dawno nie byłam. Na wystawie wyraźnie dużymi widocznymi literami było napisane cena dnia: i konkretna kwota. W sklepie była czysta podłoga a w boksach była posegregowana odzież. Pan przy wadze zajęty czytaniem, co w tego typu sklepie ma swoje zalety. Można spokojnie oglądać przeglądać. Co więcej gdy spytałam się po możliwość zważenia orientacyjnie spodni pan od razu powiedział, gdzie będzie widoczna cena tych spodni. W sklepie boksy były ustawione tak, że nie utrudniały przemieszczania się po sklepie. Jedyny minus to brak przymierzalni (chyba, że nie zauważyłam?). Ale zakupy i tak udane.
Po wstukaniu nazwy firmy i wejściu na stronę wcale szata graficzna nie jest rozpoznawalna ajak dla mnie dla tej marki kosmetyków. Są to kosmetyki, które kiedyś uwielbiałam i byłam konsultantką przez kilka lat. Zawsze firma miała swoje rozpoznawalne logo i kolorystykę, która mimo zmian była w jakiś sposób etykietą łatwo rozpoznawalną. A teraz po wejściu na stronę miałam wrażenie, że pomyliłam adresy. I, że nie jest to strona której szukam. Nie kojarzy się z kosmetykami tej marki. Szata graficzna jest mdła i monotonna bez żadnego wyrazu. Bardziej widoczne są zdjęcia modelek niż kosmetyków po wejściu na stronę główną. A przecież nie modelki chciałabym oglądać tylko o kosmetykach się czegoś więcej dowiedzieć.
Być może były uchybienia w czystości czy w cenach czy w ułożeniu towaru. Ale ten sklep sieci Biedronka stanowczo odbiega od tych, które odwiedzałam do tej pory. Ład i względny porządek na pólkach. Ceny widoczne, towar bez większych braków na pólkach. W podstawowym asortymencie pieczywo mleko, nabiał Ne widziała żadnych braków i było, w czym wybierać. Była też ciekawa oferta tekstyliów i książek. Atlas Polski wyd. Demart kosztował niecałe 10 zł. Wśród półek wyszukałam tortile w cenie 3, 99 zł (245 g) oraz napój sojowy 1 l za 3, 99 zł. Przy kasie mimo kolejki nie czekałam długo. A Pani była miła i sprawnie kasowała towar.
Moja obserwacja dotyczy strony www a nie jakości świadczonych usług prze tą firmę. Korzystając z wolnego wieczoru i mając w pamięci nie miłą potyczkę z Panią z infolini tej firmy zajrzałam na stronę dpd.com.pl. Na pierwszy rzut oka ładna szata graficzna. Ale gdy zatrzymamy się na stronie na dużej i jesteśmy już po całym dniu różnych zajęć, czyli nieco zmęczeni. Małe literki i nie przejrzysty źle sformatowany tekst według mnie utrudniają zapoznanie się z informacjami na stronie. O ile jasny jest podział na przesyłki krajowe i zagraniczne to brakło jednak podziału klientów np. na indywidualnych i instytucje itp. Małe i mało czytelne literki utrudniają szukanie na stronie ważnych informacji gdyby się chciało z usług tej formy skorzystać. „Zlokalizuj przesyłkę” tez według mnie mało czytelne i widoczne.
Strona według mnie za długo się ładuje (trwa to niby chwilę, ale inne strony www otwierają się od razu a tu trzeba czekać). O ile szata graficzna bardzo prosta, to według mnie może zachwycać swoją prostotą. Weszłam na stronę, ponieważ mam telefon na kartę Heja i nie ubłaganie zbliża się termin doładowania, aby nie stracić numeru. Numer jest prosty, dlatego mi na nim zależy. Zresztą nieraz tak doładowuje ze strony WWW drugi telefon z innej sieci. Poklikałam, poszukałam i znalazłam i wydawało mi się, że za chwilę wystarczy już tylko przejść do strony banku i wykonać przelew. A tutaj niestety kilka nazw banków było nie aktywnych no i niestety po drugim podejściu zrezygnowałam z zakupu doładowania ze strony. Szkoda, bo to wygodne i można doładować telefon bez wychodzenia z domu i bez wstukiwania kodu doładowania ( tak przynajmniej ma konkurencja). Na stronei poczytałam o innych ofertah o mixie i umowie itp o możliwości deklaracji co miesiecznych doładowań za nwoy telefon po roku. Czyli mam nad czym myśleć, ale weszłam przecież na strone aby kupić doładowanie a nie ogladac ofertę.
Moja obserwacja dotyczy Infolini Banku BPS. Niestety przy zmianie hasła do konta nie zapisałam nowego i najzwyczajniej w świecie zapomniałam właściwego nowego hasła. Zadzwoniłam w piątek na infolinię banku Banku BPS wmiarę szybko udało mi się połączyć z konsultantką. Po zadaniu standartowych pytań odnośnie czy konto prywatne czy firmowe itp. Niestety już po chwili okazało się, że w tym przypadku musze zgłosić się osobiście do banku, aby bank wygenerował dla mnie nowe hasło. O ile to nie jest pocieszające konieczność wizyty w banku to jednak byłam mile zaskoczona, ze tak szybko i sprawnie dowiedziałam się, co mam zrobić w tym konkretnym określonym przypadku. Ważne było też, że dodzwonienie się na infolinię nie było probleme i trwało dosłownie moment.
W poczcie e-mail znalazłam e-maila z informacja o tej stronie. Zajrzałam i byłam mile zaskoczona. Przejrzysta i czytelna szata graficzna. Informacje sformułowane w prosty i czytelny sposób. Co więcej na stronie sa pełne dane do kontaktu: adres, telefon i email. Najważniejszym atutem strony według mnie jest możliwość skalkulowania kosztu wysyłki paczki, jaką chcemy nadać za pośrednictwem tej formy. Widoczna jest tez informacja o tym, że aby nadać przesyłkę za pośrednictwem tej firmy to nie musimy podpisywać umowy i zobowiązywać się do określonej ilości przesyłek w ciągu miesiąca. Moim zdaniem strona WWW zawiera wszystkie niezbędna informacje a do tego, aby w przypadku, gdy będę potrzebowała nadać przesyłkę, aby skorzystać z usług tej firmy. A jak już działa w praktyce to okaże się po skorzystaniu. Mam nadzieję, że tak samo atrakcyjnie i bezproblemowo jak wygląda i działa strona WWW.
O ile według mnie automaty biletowe są bardzo dobrym pomysłem to jednak czasami dobrze by było gdyby mpk sprawdzała czy działają prawidłowo. Od około dwóch tygodni na pętli autobusowej Campus UJ ul. Bobrzańskiego poniżej Osiedla Europejskiego automat niby działa, ale czasami trzeba mu pomóc. Moja obserwacja dotyczy automatu po lewej stronie, bo na pętli są dwa automaty. Po wybraniu biletu i wrzuceniu drobnych czasami wypadają monety i trzeba je wrzucać drugi raz. Czasami jak już wszystkie monety zostaną zaakceptowane przez automat to nie wydrukuje biletu i trzeba delikatnie uderzyć w automat, aby bilet jednak wypad z niego.
W dobie Internetu powoli odwykamy od gazet czy papierowych katalogów. Ilość godzin spędzanych przez nas przy komputerze stale wzrasta i czasami jednak dobrze jest rozsiąść się w wygodnym fotelu z czymś papierowym w rękach zamiast śledzić identyczne informacje na ekranie monitora. Miłym zaskoczeniem było wyciągniecie ze skrzynki na listy katalogi bonprix bo dawno już nic nie zamawiałam z tej firmy. Rozsiadłam się jak za dawnych czasów z katalogiem w ręce i oglądała zaginałam strony. Szata graficzna, układ zdjęć, rodzaj opisów ten sam od lat. I tak za sprawą tego papierowego katalogu na chwilę cofnęłam się w czasie gdy Internet nie był jeszcze taka potęgą a sklepy internetowe dopiero raczkowały.
Nie lubię snuć się po sklepach czy ruszać do galerii handlowych, aby sobie po prostu pochodzić po sklepach. Ale gdy mam w planach zakup prezentu i nie bardzo mam pomysł, co by mogło być prezentem a czasu jest niewiele to wybrałam się do galerii, jeśli już nie po sam prezent to, chociaż po pomysł. Dzięki ulotce, jaką mogłam wziąć z planem galerii nie snułam się, po koleji po wszystkich sklepach lub mijając, co któryś z nich. Tylko zaplanowaną, trasą na podstawie owej ulotki. Nie spotkałam się jeszcze aby, któraś z galerii handlowych miała dostępne ulotki z planem galerii.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.