Lubię robić zakupy w tym TESCO ze względu na przemiłą obsługę. Jedną z kasjerek jest tam bardzo miła Pani, która zawsze wita klientów uśmiechem i w bardzo przyjemny sposób przeprowadza całą transakcję. Jeszcze nie spotkałam się z tym żeby ta Pani obsłużyła mnie w sposób niemiły i nieprofesjonalny. Gdyby tacy sprzedawcy byli wszędzie to świat byłby piękniejszy!Madziula
Jako, że przygotowuję się do ślubu potrzebne mi były dokumenty z urzędu stanu cywilnego. Wybrałam się więc do powyższej placówki zdobyć informacje jak należy takowe dokumenty uzyskać. Pani w informacji była bardzo miła i kompetentna. Udzieliła mi informacji, że muszą być oboje małżonkowie do uzyskania takich dokumentów, z dowodami osobistymi i że należy uiścić opłatę w wysokości 84zł. Gdy poszliśmy następnie razem z moim przyszłym współmałżonkiem dostać te dokumenty, Pani, która nas obsługiwała, również była bardzo miła i kompetentna. Skupiała się na wykonywanej pracy, z nikim nie rozmawiając, dzięki czemu w szybki sposób uzyskaliśmy upragnione dokumenty. Życzę wszystkim żeby w ich miastach również tak prężnie i sprawnie działały podobne urzędy.Madziula
Poszukując tkanin na sukienkę wstąpiłam do GCH'u w Gliwicach, do butiku gdzie takowe tkaniny się znajdowały. Gdy podeszłam pani ekspedientka (młoda dziewczyna) rozmawiała przez telefon. Ja byłam zdecydowana na kilka rodzajów tkaniny i miałam zamiar konkretnie zapytać panią o ceny za ilość jakiej potrzebuje. Tak więc cierpliwie czekałam aż pani skończy rozmawiać. Czekałam i czekałam, patrząc na nią, sugerując tym sposobem, że chcę o coś zapytać. Ku mojemu zdziwieniu pani jednak nie skończyła rozmawiać, więc po 2 minutach czekania opuściłam sklep. Patrząc z zewnątrz sklepu, tak żeby ta pani mnie nie widziała nie zauważyłam żeby pani ekspedientka się tym jakoś specjalnie przejęła.Odradzam szczerze te miejsce. Madziula
Szukając z moim Narzeczonym stroju ślubnego, wstąpiliśmy do sklepu BYTOM. Byłam zaskoczona wiedza i kompetencją sprzedającej tam Pani, przede wszystkim ze względu na jej młody wiek, bo miała około 25 lat. Miała ogromną wiedzę na temat koszul, krawatów, muszek, garniturów, surdutów i fraków. Ponadto, potrafiła odpowiedzieć na każde zadane jej pytanie i to w sposób wyczerpujący. Wielkie szacunek dla właścicieli sklepu za perfekcyjne przeszkolenie pracowników. Serdecznie polecam ten sklep!
W RTV EURO AGD kupowałam tego dnia słuchawki. Plusem tej wizyty było to, że mogłam je sobie otworzyć i sprawdzić czy działają. Dodatkowym atutem była cena. Jednak dramat zaczął się dopiero przy kasie. Podeszłam tam gdy już chciałam zapłacić za słuchawki. Pani je skasowała i poprosiła o kwotę do zapłaty. Podałam jej kartę... i tu zaczęły się schody. Pani kasjerka najpierw przeciągnęła kartę przez czytnik, następnie ponownie... i ponownie. Potem, po nieudanych próbach spróbowała włożyć kartę na "chip", szkoda tylko, że drugą stroną, gdzie nie ma "chipa"... Stałam tam jak wryta i nie mogłam uwierzyć w to co widzę. Ja rozumie, że każdy się kiedyś uczy ale jeśli już ktoś piastuje stanowisko kasjera, to obsługa terminala powinna być mu znana.
Plusy: cena słuchawek oraz możliwość ich przetestowania
Minusy: kompletna niekompetencja pracownika.
W podanym terminie wybrałam się na zakupy do C.H. FORUM w Gliwicach. Szukałam prezentu na urodziny dla mojej bratowej. Trochę bałam się wejść ze względu na ceny artykułów w tej perfumerii ale skusiły mnie niskie ceny przy wejściu. Gdy oglądałam produkty natychmiast podeszła do mnie Pani ekspedientka i spytała czy w czymś pomóc. Powiedziałam, że potrzebuję coś na urodziny dla bratowej do określonej kwoty. Pani w bardzo miły i sympatyczny sposób pokazała mi wszystkie możliwe dla mnie opcje. Gdy nic mi się nie spodobało powiedziała, że same możemy coś stworzyć do tej kwoty i ładnie zapakować. Byłam zachwycona gdyż cała moja wizyta w perfumerii trwała niecałe 10 minut razem z zapłaceniem i zapakowaniem kosmetyków. Przez cały czas trwania mojej wizyty Pani ekspedientka była niezwykle miła! Serdecznie wszystkim polecam perfumerie DOUGLAS ze względu na rewelacyjną, miłą i kompetentną obsługę!:) Mam wrażenie, że do każdego klienta podchodzi się tu indywidualnie i spełnia doskonale jego potrzeby!
Pozdrawiam,
Madziula
Opisywana budka z hot dogami znajduje się w CH FORUM, na poziomie -1. Kupowałam tam dziś hot doga i chciałam podzielić się z Państwem wrażeniem co do obsługi. Pani na tym stoisku jest bowiem niesamowicie miła! Profesjonalnie przygotowuje hot dogi, ponieważ przy całej procedurze ma założone rękawiczki i wszystko nakłada za pomocą szczypców. Naprawdę gorąco polecam jeśli ktoś zgłodnieje w trakcie zakupów!
Madziula
Jeśli jestem na zakupach i zgłodnieję, lubię coś przekąsić w KFC. Z racji zakupów w piątkowy wieczór także tam wstąpiłam. Zamówiłam 2 Zingery na kupon promocyjny. Pani była bardzo miła i uśmiechnięta, niestety na koniec spytała czy może być winna grosik. Bardzo tego nie lubię ale nie spodziewałam się takiego pytania, bo jeszcze nigdy wcześniej nie spotkało mnie to w KFC i powiedziałam, że może być dłużna. Później jeszcze zamówiłam loda w wafelku i tutaj pan był już bardzo miły i wydał mi całą, zgodną resztę. Pozdrawiam. Madziula
Sklep ten jest najbliższym hipermarketem w mojej okolicy więc zawsze praktycznie robię tam zakupy. Wybrałam się też tam w tym celu w niedziele, gdyż moja mama miała urodziny. Potrzebowałam kupić czekoladę, którą bardzo lubi. Więc wzięłam czekoladę z półki i jeszcze galaretki w proszku i poszłam do kasy. Gdy przyszła moja kolej Pan kasjer przywitał mnie słowami "dzień dobry" i skasował moje produkty. Zapłaciłam, wydał mi resztę i pożegnał słowami "dziękuję i do widzenia". Wszystko przebiegło szybko i sprawnie a i jeszcze w miłej atmosferze, czyli dokładnie tak jak lubię robić zakupy. Obsługa tego sklepu jest bardzo miła. Zawsze pomocna i dobrze poinformowana Jedyną wadą jest to, że personel mógłby być ubrany w ładniejsze mundurki. Pozdrawiam, Madziula
Od razu na samym początku powiem, że jestem zniesmaczona wizytą w tym sklepie. Weszłam z Narzeczonym żeby kupić coś do picia. Wzięliśmy z półki litrową fantę i chipsy. Wzięliśmy także pepsi w puszce, bo jak głosił plakat przed wejściem można ją było nabyć za 1gr jeśli płaci się kartą pay - pass a właśnie tak chcieliśmy zapłacić. Podeszliśmy do kasy i powiedzieliśmy, że bierzemy te dwie rzeczy i pepsi za 1gr. A Pani kasjerka na to oburzona powiedziała: "słucham??". My na to grzecznie odpowiedzieliśmy, że na drzwiach jest plakat, który mówi, że dostanie się ją za grosz płacąc kartą pay - pass.Pani kasjerka na to spytała drugiej Pani: "mamy jakąś promocje na sklepie?". Pani powiedziała, że nie wie. Mój Narzeczony powiedział, że Pani powinna mieć kod, który wbija na kasę żeby pepsi wbiła się za 1gr (nauczony niemiłym doświadczeniem z poprzedniej wizyty w innej Żabce, gdzie również nie został poinformowany o promocji). Pani powiedziała, że nie ma takiego kodu. Niestety puściły mi nerwy i powiedziałam "ale chyba pracownicy powinni być poinformowani o promocjach obowiązujących na sklepie?" na co usłyszałam odpowiedź: "proszę mieć pretensje do kierownika". Stwierdziłam, że nie ma sensu dalej prowadzić konwersacji z tą Panią. Ale to jeszcze nie wszystko. Panie w końcu doszły do porozumienia i powiedziały, że promocja obowiązuje powyżej 10zł i chyba skończyła się 30 marca. Sprawdziliśmy to i cena się zgadzała ale promocja była aktualna do 30 kwietnia. Przeraziłam się kompetencją pracowników w tym sklepie. W końcu powiedzieliśmy, że bierzemy tylko dwie rzeczy i płacimy kartą pay-pass. I tu znów problem. Bo można powyżej 10zł. Mówimy Pani, że nawet na terminalu jest napisane, że można powyżej 5zł. A Pani na to: ale to nie działa. W rezultacie wyszliśmy ze sklepu bez zakupów ale za to z szybciej krążącą krwią w żyłach ze zdenerwowania. Nie polecam tego sklepu. Madziula
Szukając prezentu dla koleżanki na parapetówkę, stwierdziłam, że miejsce z wszelkimi rzeczami do wyposażenia domu czyli leroy merlin będzie idealnym miejscem. Szukałam ręczników, najpierw przeszłam dział gdzie były akcesoria łazienkowe, a gdy nie znalazłam tego co szukałam podeszłam do informacji by zapytać panią czy są ręczniki i gdzie je mogę znaleźć. Gdy podeszłam i zadałam pytanie, pani nawet na mnie spojrzała i odpowiedziała "nie". Bardzo nie lubię takich sytuacji, gdyż ja będąc miła i uprzejma, oczekuję tego samego od innych ludzi.
Z wizyty w ten dzień w owym sklepie jestem niezadowolona.
Pozdrawiam,
Madziula
Gdy wchodzi się do tego sklepu, obsługa zawsze staje na wysokości zadania, pojawia się przy kasie i pyta "w czym mogę pomóc?". Po zadaniu pytania zawsze uzyskuje się profesjonalną odpowiedź. Personel zawsze jest schludnie ubrany,miły i kompetentny. Sklep dysponuje dużym asortymentem, wygląda zawsze czysto i jest przestronny. Jedynie co bym w tym sklepie zmieniła to ceny niektórych produktów, choć czasem trafiają się świetne promocje:)
Serdecznie polecam, szczególnie ze względu na podejście i zachowanie personelu:)
W czasie letnich wakacji, będąc nad morzem w Dziwnówku, pojechałam na zakupy do biedronki do Kamienia Pomorskiego. Muszę powiedzieć, że byłam bardzo mile obsłużona przy kasie. Pan był bardzo miły i uśmiechnięty. Nagle przy kasie zorientowałam się, że nie mam odpowiedniej ilości gotówki przy sobie. Powiedziałam,że bardzo przepraszam ale nie byłam tego świadoma. Na to Pan powiedział, że nic się nie stało, że cofnie część towaru żebym mogła zapłacić za tyle ile mam a jeśli chcę kupić też resztę towaru to bankomat jest za rogiem i mogę wybrać pieniądze. Powiedział,że jeśli tak chcę to on towar przetrzyma przez 10 minut i poczeka aż wrócę, a jeśli nie chcę to on towar odłoży na półki. Było to bardzo miłe i kulturalne z jego strony. Po towar wróciłam, zapłaciłam a Pan powiedział "dziękuję, miłego dnia i zapraszam ponownie". W takich chwilach dzień staje się jeszcze przyjemniejszy.
W dzień wymieniony powyżej spotkała mnie niemiła sytuacja.
Poszłam do sklepu Lewiatan na zakupy. Za każdym wymienionym produktem Pani miała niezadowoloną minę,że musi iść po dany produkt w jakąś określoną część sklepu. Gdy już zakupiłam wszystko co było mi potrzebne, Pani podała mi cenę. Dałam jej gotówkę. Po czym Pani zamiast wydać mi 50 gr wydała mi 20 po czym kłóciła się,że dałam jej tyle,że powinna mi wydać 20gr. To była mała kwota ale byłam oburzona zachowaniem tej Pani. Zaznaczam,że to nie była jednorazowa sytuacja i nie spotkała tylko mnie. Wydaje mi się więc,że Pani ta ma po prostu taki przykry "zwyczaj"
Gdy wchodzę do księgarni "świat książki" zawsze jestem od razu zauważana, słyszę miłe "dzień dobry". Gdy podchodzę do półki i szukam książki to po zaledwie 20 sekundach, ktoś z obsługi podchodzi i pyta czy w czymś pomóc. Gdy chcę sobie obejrzeć książki, to mówię nie dziękuję, ale gdy szukam konkretnej pozycji pytam Panią o dostępność. Tak było też w tym dniu. Spytałam Panią czy maja pozycję "Bez litości" Lee Child. Pani powiedziała,że z tego co kojarzy to nie ale zaraz sprawdzi w komputerze. Trwało to zaledwie chwilkę i uzyskałam odpowiedź,że książki nie ma ale na pewno niektóre pozycje są dostępne na stronie internetowej. Podziękowałam Pani za pomoc i opuściłam księgarnie. Ogólnie obsługę oceniam bardzo dobrze jednakże czasem personel zbyt dużo rzeczy proponuje i zarzuca ofertami a ja gdy wchodzę do sklepu i kupuję np. książkę to chcę tylko książkę, Pani oczywiście może raz spytać czy chcę np. do tego atlas samochodowy ale gdy mówię "nie to wszystko" tzn,że to wszystko a nie "to może kalendarz" :)
Ostatnio wybrałam się do sklepu medycznego, ponieważ potrzebowałam fartuch laboratoryjny dla koleżanki na studia. Poszłam więc do mojego ulubionego sklepu medycznego w Gliwicach. Ulubionego ze względu na to,że obsługa tam jest niesamowicie przyjemna, miła i doskonale zorientowana. O cokolwiek Panie można zapytać i zawsze uzyska się wyczerpującą odpowiedź. Powiedziałam więc, że potrzebuję fartuch laboratoryjny, krótki o rozmiarze 40. Pani powiedziała,że jeżeli to dla mnie to radziłaby 38, bo 40 będzie za duży. Byłam zaskoczona tak wprawnym okiem Pani sprzedawczyni ale odpowiedziałam,że to dla koleżanki,bo prosiła mnie żebym jej kupiła. Innym razem pytałam o termofory, takie małe z blaszką do ogrzewania rąk. Pani powiedziała,że takich nie ma ale radzi poszukać w innych sklepach medycznych albo turystycznych. ZAWSZE gdy pojawiam się w tym sklepie Panie są dla klientów bardzo miłe i służą pomocą. Jeszcze nigdy w tym sklepie nie spotkałam się z odpowiedzią "nie wiem" albo ze zbywającym zachowaniem ze strony personelu.Do tego ceny moim zdaniem są konkurencyjne w porównaniu z resztą sklepów z tej branży.
Witam,
Tego dnia wracając do domu, wstąpiłam do KFC żeby kupić "coś na ząb".
Zostałam grzecznie poproszona do kasy, zapytana o to co chcę zamówić. Zamówiłam więc wybrany produkt, Pani poprosiła o zapłatę i o to żeby chwilkę poczekać na świeżo przyrządzone produkty. Grzecznie spytała o to czy do zakupionego jedzenia dołączyć sos, podziękowałam, ona również. Gdy dostałam zamówiony produkt, spytałam czy można dostać sól i ketchup, dodatkowo. Odpowiedziała "tak, oczywiście, już podaję" i zapytała jeszcze "czy poddać również sztućce?" Podziękowałam i odchodząc powiedziałam "dziękuję, do widzenia" na co Pani odpowiedziała "dziękuję i smacznego". Obsługa w KFC gdzie by nie pojechać jest zawsze miła,schludnie wygląda i jest zwinna i szybka.Polecam.
Madziula
Witam, chciałabym się podzielić swoją obserwacją na temat obsługi w kasie Cinema City w Gliwicach w C.H. FORUM. Miałam przez internet zarezerwowane bilety do kina. Podeszłam do kasy żeby odebrać rezerwacje i już zauważyłam niezadowoloną minę Pani kasjerki. Powiedziałam,że mam rezerwację, na jeden normalny i jeden studencki bilet z promocji środy z orange. W środę w cinema city, jeśli ma się telefon komórkowy w orange, dostaję się po wysłaniu sms'a drugi bilet gratis. Pani zaczęła kasować dwa bilety w normalnej cenie, bez rezerwacji. Zwróciłam jej więc uwagę,że to miały być bilety z promocji środy z orange, w odpowiedzi usłyszałam nerwowe wzdychnięcie kasjerki. Po czym powiedziała "kod z sms'a", bez żadnego "proszę podać". Podałam numer a Pani mi pokazuje monitor żebym wybrała sobie miejsce w kinie. Po raz kolejny więc zwróciłam jej uwagę, że mówiłam,że mam rezerwacje. W odpowiedzi znów usłyszałam kolejne wzdychnięcie. Gdy nareszcie udało mi się doprowadzić transakcję do końca, Pani kasjerka z obrażoną miną rzuciła mi bilety na ladę i nie powiedziała ani "dziękuję" ani "do widzenia". Muszę przyznać,że po raz pierwszy spotkałam się z tak niemiłym traktowaniem w kinie, ponieważ zawsze panuje tam miła i przyjazna atmosfera, nawet podczas kupowania biletów.
Pozdrawiam
Madziula
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.