Dzisiaj wybrałam się na obiad do restauracji Petra Gyros. Przyznam, że jeszcze nigdzie nie jadłam tak pysznego gyrosa. Pracownicy podają bardzo dużą porcję świeżego mięsa, do wyboru z frytkami, ryżem lub pieczonymi ziemniaczkami. Do tego dwie różne surówki i miseczkę wspaniałego sosu. Nie sposób zjeść całej porcji, tak jest duża. Jednocześnie cena jest przystępna i bardzo konkurencyjna w stosunku do innych restauracji. Obsługa jest bardzo miła, a sala czysta i doskonale utrzymana. Zdecydowanie polecam.
Opiszę teraz sytuację jakiej byłam świadkiem niedawno w jednym z Wrocławskich autobusów MPK. Zdarzenie ma związek z obowiązującą od niedawna kartą Urban Card. W czasie przejazdu do autobusu wsiedli kontrolerzy i zaczęli sprawdzać bilety. Obok mnie stała dziewczyna, która miała właśnie Urban Card. Kontroler wsunął kartę do skanera i okazało się, że bilet jest nieważny. Zdenerwowana dziewczyna pokazuje paragon z tego samego dnia i tłumaczy, że właśnie kupiła bilet i w sklepie było wszystko w porządku. Pan kontroler jednak nie był wyrozumiały (powiedziałabym nawet, że zachowywał się jak chamski prostak) i wystawił dziewczynie mandat. Uważam, że pomysł z Urban Card jest zdecydowanie poroniony, a Panom i Paniom kontrolerom brakuje podstaw kultury. Żenujące.
Wybrałam się niedawno na zakupy do Carrefour Express. Już przed wejściem zauważyłam, że panuje straszny nieporządek. Wszędzie walały się śmieci, jakieś papierki czy puszki. Po wejściu zwróciłam uwagę, że bankomat jest zastawiony ławeczką i nie sposób się do niego dostać. Pracownicy obsługi i ochrony wydawali się w ogóle niezainteresowani klientami. Stali sobie przy kasie i wesoło gawędzili, nie zwracając uwagi na to co się dzieje w sklepie. Być może dlatego, że był to już wieczór i pojawiło się zmęczenie. Mimo wszystko uważam, iż obsługa w tym sklepie była na bardzo niskim poziomie.
Kilka tygodni temu miałam problem z wysyłaniem wiadomości MMS z telefonu w sieci Play. Wyczerpałam wszystkie możliwości, wiec postanowiłam zadzwonić na infolinię techniczną sieci Play. Już na samym początku zaskoczył mnie młody i niepewny głos doradcy. Okazało się, że kobieta z którą rozmawiałam nie ma kompletnie pojęcia jak rozwiązać mój problem. Dodatkowo powiedziała mi, że w tej chwili strona Play nie działa i nie może mi zdalnie skonfigurować telefonu. Zaproponowała mi, żebym sobie zadzwoniła później, albo najlepiej jutro, bo ona nie wie co zrobić teraz. Uważam, że wiedza niektórych pracowników infolinii technicznej jest poniżej krytyki.
Dzisiaj rano podróżowałam na trasie Wrocław-Wołów. Uważam, że pociąg był zdecydowanie za krótki jak na trasę z Wrocławia do Świnoujścia. Ludzie wchodzili na siebie dosłownie, a na jednej ze stacji pasażer nie zdołał wsiąść do pociągu. Dodatkowo, tak grzali, że czułam się jak szaszłyczek na grillu, mimo tego, że na dworze było dzisiaj w miarę ciepło. Przejazd pociągiem w takich warunkach to żadna przyjemność...niestety :(
Poszłam dzisiaj do sklepu w celu zakupienia fajnych butów. Pani ekspedientka zaproponowała swoją pomoc w doborze odpowiedniego obuwia. Ściągała i podawała pudełka, była bardzo miła i cierpliwa, mimo iż nie mogłam się zdecydować na konkretny model. Asortyment był dosyć szeroki, a ceny bardzo konkurencyjne. Ostatecznie dokonałam zakupu i jestem bardzo zadowolona z obsługi.
W ubiegłą środę byłam z chłopakiem w kinie, korzystając z promocyjnego biletu Orange. Byliśmy bardzo zadowoleni z obsługi kina, ponieważ personel był zorientowany w promocji (dwa bilety w cenie jednego), w związku z tym wszystko przebiegło szybko i sprawnie. Poza tym miejsce obsługi i sala kinowa były w należytym porządku. Na pewno jeszcze nie raz skorzystamy z tej promocji.
Od jakiegoś czasu sieć Orange ma specjalną ofertę dla swoich klientów. Wystarczy wysłać jednego smsa na podany numer i otrzymuje się kod, który uprawnia do zakupu dwóch biletów do kina cinema city w cenie jednego. Skorzystaliśmy z tego z moich chłopakiem i jesteśmy bardzo zadowoleni. Moim zdaniem jest to bardzo fajny pomysł i sposób na utrzymanie pozytywnych relacji z klientami sieci.
Dwa tygodnie temu zdarzyło mi się, że Telekomunikacja Polska wyłączyła mi internet z powodu drobnej zaległości. Uregulowałam należność i niezwłocznie zadzwoniłam na Błękitną Linię. Pani na infolinii była bardzo miła i rzeczowa. Nie musiałam wysyłać potwierdzenia wpłaty, tylko Pani uwierzyła mi na słowo i szybko odblokowała dostęp do sieci. Nie spodziewałam się takiej szybkiej, miłej i życzliwej obsługi. Ogromny pozytyw.
Na początku roku założyłam sobie konto w Alior Banku. Zdecydowałam się na taki krok ponieważ konto było darmowe i wysoko oprocentowane. Wpłaciłam jednak na początek drobną kwotę i nie korzystałam z niego na bieżąco. Nagle po kilku miesiącach przyszło mi pismo, że bank wypowiada umowę i mam zapłacić 80 złotych za prowadzenie konta. Udałam się więc do oddziału banku i pytam o co chodzi? Pani odpowiada, że w międzyczasie bank zmienił regulamin i konto stało się odpłatne. Teraz najlepsze - na pytanie dlaczego bank nie poinformował mnie o zmianie regulaminu, Pani odpowiedziała, cytuję "Trzeba było sobie wejść na stronę internetową i przeczytać nowy regulamin". Zostałam totalnie olana jako klientka, dodatkowo Pani była bardzo niemiła, nastawiona agresywnie. Oczywiście rozwiązałam umowę i nie chcę mieć więcej nic wspólnego z tym bankiem. Odradzam każdemu!!
Poszłam ze znajomymi do baru aby coś przekąsić. Usiadłyśmy wygodnie przy stoliku i bardzo długo czekałyśmy aż obsługa się nami zainteresuje i przyniesie nam menu. W końcu same po nie poszłyśmy. Kiedy dokonywałyśmy zamówienia, frontowymi drzwiami wszedł kierownik baru, niosąc do kuchni reklamówki pełne zakupów z biedronki (głównie mrożone frytki). Było to żenujące, bo jeśli chciałabym zjeść frytki z biedronki to sama bym je sobie przyrządziła w domu, a nie szła do baru i jeszcze za to podwójnie płaciła. Ostatecznie zamówiłam lasanie, która niestety nie spełniała moich oczekiwań. Dodam jeszcze, że po skończonym posiłku sama musiałam pofatygować się do kasy prosząc o rachunek. To był ostatni raz kiedy zjadłam tam cokolwiek. Zdecydowanie nie polecam.
Pierwsze co rzuca się w oczy po wejściu do sklepu, to ładnie wyeksponowane towary oraz ład i porządek. Obsługa była bardzo miła, ale zastanawiające jest to, że zarówno w dziale mięsnym, jak i w kasie nie otrzymałam paragonu. Sama musiałam się o niego upomnieć. Poza tym jestem zadowolona z zakupów w tym sklepie.
Jakiś czas temu trafiłam na stronę zalukaj.pl, która udostępnia filmy oraz seriale. Wystarczy raz na tydzień doładować swoje konto wysyłając sms i można oglądać wszystkie filmy bez limitów. Nie trzeba ich ściągać, także oszczędza się czas i pieniądze. Są tu stare filmy, jak również nowości, które niedawno były w kinach. Plusem jest to, że zbiera się punkty za wejście na stronę oraz dodanie filmu. Następnie te punkty wymienia się na nagrody (przedłużenie członkostwa lub wypłata na konto gotówki). Polecam serdecznie.
Mam telefon w abonamencie na mojego tatę, ale ja jestem użytkownikiem numeru. Parę dni temu sieć wyłączyła mi dodatkową usługę, za którą zapłaciłam, zdecydowanie szybciej niż upływa termin ważności. Zadzwoniłam w tej sprawie na infolinię. Pani nie chciała mi udzielić żadnych informacji, gdyż nie jestem właścicielem numeru. Dziwne jest to, że jeśli chodzi o nowe oferty, albo przedłużenie umowy to wtedy nie jest istotne to, że nie jestem właścicielem numeru tylko jego użytkownikiem. Zdenerwowałam się, gdyż najzwyczajniej w świecie zostałam okradziona, i nikt nie raczył mi tego wyjaśnić. Duży minus za oszustwo.
Nie często jadam w takich lokalach, ale dzisiaj postanowiłam się skusić i mam bardzo pozytywne odczucia. Przede wszystkim już wchodząc do restauracji zwróciłam uwagę na panujący tam porządek. Było bardzo czysto i schludnie, zarówno na sali, jaki i w toalecie. Obsługa była bardzo miła i uśmiechnięta. Profesjonalne było to, że dopiero kiedy odeszłam od kasy z jedzeniem, pan zaczął obsługiwać kolejną osobę. Wizytę oceniam zdecydowanie pozytywnie i szczerze polecam.
Zainteresowało mnie własnoręczne robienie biżuterii. W tym celu zaczęłam szukać w internecie stron temu poświęconych i tak natrafiłam na sklep internetowy Qunszt.pl. Bardzo duży wybór koralików, półfabrykatów, żyłek, zapięć, a także narzędzi potrzebnych do robienia np. kolczyków. Plusem tej strony jest to, że po każdym zakupie, trafia do kuferka (skarbonki) określona część pieniędzy, które można wykorzystać przy następnych zakupach i w ten sposób nieco zaoszczędzić.
Kiedy zakładałam konto byłam bardzo miło obsłużona. Wszystkie moje wątpliwości rozwiał doradca. Podczas sporządzania umowy wyraźnie zaznaczyłam, że nie zgadzam się na przetwarzanie danych po ustaniu zobowiązania. Konto założyłam, dostałam umowę i nic poza tym, żadnego regulaminu z którym mogłabym się zapoznać. Duże rozczarowanie spotkało mnie po wnikliwej analizie umowy, gdzie była przeze mnie wyrażona zgoda na przetwarzanie danych. Doradca zachował się nie w porządku.
Pierwsze co się rzuca w oczy po wejściu do sklepu to zanieczyszczone podłogi oraz porozrzucane paragony. Kiedy wybierałam wędlinę zauważyłam brudne plamy na szybie na stoisku mięsnym. Wyglądało to bardzo nie estetycznie. Podczas kasowania zakupów zauważyłam również zakurzoną wagę oraz brudną taśmę. Kasjerce nieprzyjemnie pachniało z ust kiedy do mnie mówiła. Przypadkowo robiłam tam zakupy. Prędko tam nie wrócę.
Miałam mało czasu, więc szybko wskoczyłam do sklepu, wzięłam kilka bułek i napój, a następnie udałam się do kasy. Moje zakupy nie były zbyt duże, toteż podeszłam do kasy, która obsługiwała do 10 sztuk. Jakie było moje zdziwienie, kiedy dwie osoby przede mną kasowały się mając pół wózka zakupów. Kasjerka w ogóle się tym nie przejęła, a na domiar złego ruszała się jak mucha w smole. Skoro wyraźnie jest napisane , że kasa do 10 sztuk, to powinno się tego przestrzegać, żeby ludzie nie marnowali swojego czasu.
Raz w miesiącu tankuję się na stacji Bliska, takie małe przyzwyczajenie. Ale nie jestem zadowolona z obsługi. Ostatnio potrzebowałam kupić płyn hamulcowy, a że w sklepie było kilka rodzajów postanowiłam zasięgnąć rady sprzedawcy. Niestety kobieta pracująca na stacji powiedziała mi, że ona się na tym kompletnie nie zna. A kto się zna w takim razie?? A skoro ktoś pracuje w sprzedaży to powinien mieć choć minimalne pojęcie o produktach, które oferuje klientom. Poza tym za każdym razem kiedy płacę kartą, sprzedawca wręcza mi potwierdzenie płatności kartą i mówi "dziękuje, do widzenia", a ja muszę się upominać o paragon.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.