Opinie użytkownika (28)

Będąc wczoraj w...
Będąc wczoraj w Galerii Wenus, udałam się do Rossmana. Poszłam tam z ciekawości porównać ceny niektórych artykułów. Już na początku mojej wizyty byłam mile zaskoczona, ponieważ w sklepie panował porządek. Wszystkie półki były zastawione towarem, bardzo duży wybór produktów. Gdy podeszłam do półki, na której znajdowały się interesujące mnie artykuły byłam w lekkim szoku. Ceny były bardzo niskie w porównaniu do innych sklepów. Zrobiłam zakupy i udałam się do kasy. Mimo, że nie było dużej kolejki, byłam trzecia do stanowiska kasowego, została otwarta następna kasa. Sprzedawczyni przywitała mnie i spakowała zakupy do reklamówki, w innych sklepach pracownice tego nie robią. Następnie podała kwotę do zapłaty i pożegnała mnie mówiąc: "Dziękuję i zapraszam ponownie". Teraz będę częstym klientem Rossmana ze względu na niskie ceny i miłą obsługę.

Lutka

15.04.2011

Rossmann

Placówka

Świdnik, Wyszyńskiego 17

Nie zgadzam się (2)
Odwiedziłam dziś aptekę...
Odwiedziłam dziś aptekę w Świdniku przy ulicy Niepodległośći. Gdy weszłam do środka, klientów nie była. Przy okienku znajdowała się jedna pracownica, która od razu przywitała mnie mówiąc: dzień dobry". Zapytałam czy dostanę Neo Angin, pani mgr odpowiedziała, że tak i zapytała czy chcę całe opakowanie czy jeden listek i zapytała czy tabletki mają być z cukrem czy bez. Poprosiłam o te z cukrem a po chwili dostałam odpowiedź, że pani nie może ich znaleźć czy mogą być bez cukru. Zgodziłam się. Nastepnie poprosiłam o płyn do czyszczenia uszu dla niemowlaków, niestety nazwy nie pamiętałam, farmaceutka podała mi dwa i kazała sobie wybrać. Gdy dokonałam wyboru, zapytałam czy nadają się dla 4,5mc dziecka. Ale sprzedaczyni nie potrafiła mi na to pytanie odpowiedzieć mimo, że poczytała informacje mieszczące się na opakowaniu. Niestety nie kupiłam tego płynu.Myślałam, że farmaceutka będzie wiedziała coś na temat tego leku ale okazało się że nie ma pojęcia. Zapłaciłam za pozostałe zakupy i udałam się do innej apteki.

Lutka

12.04.2011

Apteka

Placówka

Świdnik, Niepodległości

Nie zgadzam się (1)
Wybrałam się dziś...
Wybrałam się dziś wraz z mężem do restauracji La Scala aby coś przekąsić. Pierwszy raz byłam w tym lokalu. Przed budynkiem jest mały parking, a przed samym wejściem są parasole i stoliki. Wnętrze restauracji bardzo mi się spodobało; było czysto i schludnie. Siedem stoliczków dla różnej ilości gości. Podeszliśmy pod barek, wzięliśmy kartę menu i usiedliśmy przy stoliku. Za chwilę pojawiła się kelnerka, która zapaliła świeczkę. Po paru minutach zdecydowaliśmy się na zamówienie. Mąż podszedł do baru i zamówił pizzę, sok i piwo. Barmanka zapytała mnie jaki sok sobie życzę czy ciepły czy zimny. Następnie, po przyjęciu naszego zamówienia, przyniosła do stolika napoje i talerzyki ze sztućcami. Na pizzę nie czekaliśmy długo, bo zaledwie 5 minut. Jedzenie było bardzo smaczne. Po zjedzeniu pojawiła się kelnerka przy naszym stoliczku i zabrała brudne naczynia.

Lutka

28.07.2010

La Scala

Placówka

Świdnik, Aleja Wojska Polskiego

Nie zgadzam się (23)
Musiałam dziś kupić...
Musiałam dziś kupić glukozę do badania. W tym celu wybrałam się do apteki Słoneczko. Wchodząc do środka od razu poczułam się lepiej, ponieważ w lokalu jest klimatyzacja; przy takim upale jaki był dziś, to naprawdę bardzo ważne. Przy ladzie stała jedna pracownica, która od razu przywitała mnie mówiąc "dzień dobry". Zapytałam ją czy dostanę glukozę w dawce 50g, a pracownica odpowiedziała, że jest tylko w dawce 75g. Zapytałam czy jest możliwość aby odważyła mi te 50g. Niestety pani mgr nie chciała, tłumacząc się, że co ona zrobi z resztą preparatu. Więc ja poprosiłam czy na pewno nie może odważyć, ponieważ jutro jadę na badania i nie mam pojęcia jak sama mam odmierzyć potrzebną mi dawkę. Wtedy farmaceutka powiedziała abym zaczekała chwilkę i udała się na zaplecze. Po minucie wróciła do sklepu i poinformowała mnie, że zważy potrzebną mi ilość preparatu, tylko muszę chwilkę poczekać. Minęło może dwie minutki i pani mgr przyniosła buteleczkę, policzyła na kasie kwotę do zapłaty. Wydając mi resztę powiedziała, że w butelce znajduje się już odmierzona ilość płynu. Podziękowałam na co pracownica odpowiedziała "bardzo proszę".

Lutka

22.07.2010

Apteka Słoneczko

Placówka

Świdnik, Racławicka

Nie zgadzam się (17)
Pojechałam dziś na...
Pojechałam dziś na zakupy do Kauflanda,zaparkowałam samochód dość blisko drzwi wejściowych.Wzięłam wózek z dworu(bo tylko tam są ustawione).Na szybie,na drzwiach wejściowych wisiał plakat z promocjami. Udałam się do sklepu najpierw na stoisko warzywne.Wybrałam sobie rzodkiewkę,jak zawsze były dostępne woreczki foliowe.Warzyw jest dużo i są świeże.Następnie szłam w kierunku pieczywa,mijając regały z różnym asortymentem.Zauważyłam ,że towary są poukładane nie ma pustych luk po brakujących towarach.Na stoisku z pieczywem dostępne były torebki do pakowania.Niewiele bułek mieści się w te torebki,poza tym one szybko się rwą.Spakowałam sobie świeże,jeszcze ciepłe bułeczki i poszłam po wodę.Na paletach na których stoją butelki z napojami i wodą panował bałagan,było bardzo dużo pustych miejsc,butelki były poprzewracane,leżały również puste opakowania typu folie.Kilka butelek stało na podłodze.Wzięłam swoją wodę i szłam już w kierunku kasy.Zatrzymałam się jeszcze przy kosmetykach w poszukiwaniu odżywki do włosów.Znalazłam tą której szukałam,cena odpowiadająca była 9,99.(w domu przeglądając paragon okazało się że owa odżywka kosztowała 14,99).Przeszłam do kasy,gdzie nie było kolejki.Kasjerka mówiąc dzień dobry zaczęła liczyć towar.Po podliczeniu,wydała resztę i paragon mówiąc dziękuję.

Lutka

29.06.2010

Kaufland

Placówka

Legnica, Iwaszkiewicza 1

Nie zgadzam się (23)
Do Biedronki zachodzę...
Do Biedronki zachodzę tylko po wybrane przez siebie artykuły.Dziś wybrałam się po ręczniki kuchenne jednorazowe.Wchodząc,wzięłam wózek,który stał luzem i przeszłam przez kołowrotek.Tam wzięłam sobie gazetkę promocyjną.Spacerując po sklepie zauważyłam kilka pustych kartonów stojących na podłodze.Oprócz tych pudełek było czysto,na podłodze nie było żadnych paprochów ani papierków.Wzięłam swój towar,przy okazji wybrałam sobie cytryny ze stoiska warzywnego i udałąm się do kasy.Przy kasie stało kilka osób,akurat jak podchodziłam, druga pracownica otworzyła swoje stanowisko kasowe,więc od razu podeszłam.Dzięki temu nie musiałam stać w kolejce.Pracownica przywitała mnie mówiąc dzień dobry,policzyła towar,wydała paragon i zaprosiła ponownie na zakupy.Naprawdę rzadko zdarza się aby kasjerki były tak uprzejme .

Lutka

28.06.2010

Biedronka

Placówka

Rybnik, Górnośląska 138

Nie zgadzam się (24)
Pojechałam dziś do...
Pojechałam dziś do Euro zorientować się w jakiej cenie są telewizory.Gdy weszłam od razu skierowałam się na dział z telewizorami.Chodziłam,oglądałam.W końcu zdecydowałam zapytać sprzedawcę o radę.Niestety na tym dziale długo nie pojawiał się pracownik.Po paru minutach zaczepiłam sprzedawcę.Podszedł ze mną do telewizora,który mnie interesował,jednak niewiele o nim mówił.Ja nie bardzo wiedziałam o co mam pytać,gdyż kompletnie nie znam się na tym i w tym celu poprosiłam o pomoc.Niestety niewiele się dowiedziałam.Gdy zapytałam o raty,pracownik kazał mi przejść na stoisko ratalne i tam pytać o szczegóły.Ponieważ kilka osób czekało w kolejce zrezygnowałam i wyszłam ze sklepu.

Lutka

26.06.2010

RTV EURO AGD

Placówka

Świdnik, Wyszyńskiego 17

Nie zgadzam się (21)
Przejeżdżając dziś przez...
Przejeżdżając dziś przez Kijany,wstąpiłam do Groszka na zakupy. Zatrzymałam się na parkingu,wchodząc zwróciłam uwagę,że na drzwiach widnieje informacja o godzinach otwarcia sklepu.Po wejściu wzięłam koszyczek,i ruszyłam w poszukiwaniu sosu Knorr.Na półce było bardzo dużo artykułów tego typu,niestety nie mogłam znaleźć tego czego potrzebowałam.Poprosiłam młodą pracownicę o pomoc,która właśnie wykładała nabiał w lodówce.Podeszła ze mną do półki i niestety również nie mogła znaleźć tego sosu.Podziękowałam jej za pomoc i zapytałam jeszcze czy mają w sprzedaży bób.Sprzedawczyni spojrzała na mnie z lekkim uśmiechem i odpowiedziała,że nie wie,ponieważ pracuje tutaj drugi dzień,ale wskazała mi miejsce gdzie jest stoisko warzywne.Udałam się w tym kierunku,ale niestety również nie znalazłam tego czego szukałam i wyszłam ze sklepu.

Lutka

26.06.2010

Groszek

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (24)
Ostatnio koleżanka poprosiła...
Ostatnio koleżanka poprosiła mnie,abym pomogła wybrać jej sukienkę na wesele.Zaprowadziła mnie do sklepu Monnari.Nieduży butik,czysty.Jedyną osobą,która była w sklepie w momencie kiedy weszłyśmy,była pracownica rozmawiająca przez telefon.Gdy powiedziałyśmy" dzień dobry",odpowiedziała,tylko nie wiem czy do nas czy do osoby,z którą rozmawiała(tak to wyglądało).Rozejrzałyśmy się po sklepie,koleżankę zainteresowała jedna sukienka,ale niestety nie znalazłyśmy rozmiaru,a pracownica w dalszym ciągu rozmawiała przez telefon.W takiej sytuacji opuściłyśmy ten sklep.

Lutka

26.06.2010

monnari

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (34)
Postanowiłam zlikwidować konto...
Postanowiłam zlikwidować konto w banku,troszkę mi się spieszyło i miałam nadzieję,że formalności związane z likwidacją konta nie będą trwały długo.Wchodząc zauważyłam,że jedno stanowisko jest wolne,więc od razu podeszłam.Wyjaśniłam pracownicy w jakiej sprawie przyszłam.Konsultantka zadała mi kilka pytań związanych z kontem,wzięła ode mnie dowód osobisty i podała jakiś druk do wypełnienia.Poinformowałam ją,że pieniądze,które mam na koncie chcę wypłacić.Podała mi jakiś dokument,z którym miałam zgłosić się do kasy po odbiór pieniędzy.Myślałam,że to koniec załatwiania,ale dostałam drugi dokument,z którym miałam zgłosić się do drugiej konsultantki w celu zamknięcia konta. Odebrałam w kasie należne mi pieniądze i czekałam w kolejce do konsultantki do której miałam się zgłosić.Niestety bardzo długo to trwało,a że mi się spieszyło zapytałam czy mogę tę sprawę załatwić w poniedziałek.Oczywiście pracownica powiedziała,że nie ma problemu abym załatwiła to w inny dzień.Szkoda,że tyle to trwało,bo miałam nadzieję że dziś już będę miała tę sprawę załatwioną.

Lutka

26.06.2010

Pekao SA

Inna forma kontaktu

Nie zgadzam się (18)
Udałam się wczoraj...
Udałam się wczoraj na zakupy do Stokrotki. Przed wejściem do sklepu zauważyłam,że na szybie wywieszone są plakaty z aktualnymi promocjami. Weszłam,wzięłam mały koszyczek i udałam się w stronę stoiska mięsnego..Przede mną stało kilka osób,jedna pracownica obsługiwała,druga układała wędlinę w lodówce. Za parę chwil zgromadziło się więcej klientów i sprzedawczyni,która zajęta była czynnościami porządkowymi zaczęła obsługiwać klientów. Następnie udałam się po pieczywo.Sięgnęłam po woreczek i wzięłam kilka świeżych bułek.Przeszłam jeszcze po sklepie w celu nabycia innych artykułów.Zauważyłam,że towary są poukładane na półkach i przy każdym widnieje cena.Ogólnie w sklepie panuje porządek,niektórzy pracownicy zajęci byli wykładaniem towarów na półki. Do kasy stałam kilka minut,gdyż stało przede mną klika osób, a tylko jedna kasa była czynna.

Lutka

26.06.2010

Stokrotka

Placówka

Świdnik, Wyszyńskiego 17

Nie zgadzam się (16)
W połowie czerwca...
W połowie czerwca skończyła nam się umowa z Cyfrowym Polsatem.Namówiłam dziś męża aby poszedł ze mną,abyśmy przedłużyli umowę,ponieważ dowiedziałam się,że jeżeli sami nie przedłużymy,wtedy oni dadzą nam umowę bezterminową.Mąż musiał być ze mną,gdyż to na niego wystawiana była umowa.Przywitała nas młoda pani i zapytała w czym nam może pomóc.Wyjaśniliśmy nasz problem,wtedy pracownica wyszukała sobie w systemie dane.Powiedziała,że nie będzie żadnych problemów i przedłużyła nam umowę informując,że należy nam się jeszcze darmowy pakiet przez miesiąc. Wydrukowała niezbędne dokumenty.Wyjaśniła jeszcze dokładnie jakie programy będziemy mieli w pakiecie i na zakończenie podziękowała za wizytę.Bardzo sprawna i rzeczowa obsługa.

Lutka

26.06.2010
Nie zgadzam się (21)
Rozpoczęliśmy remont w...
Rozpoczęliśmy remont w salonie i zdecydowaliśmy z mężem,że jedną ścianę wyłożymy kamieniem ozdobnym.W tym celu wybraliśmy się do marketu Obi.Zaparkowaliśmy i udaliśmy się po wózek.Stały trzy rzędy wózków i z dwóch nie mogliśmy odpiąć wózka,ponieważ nie działał mechanizm,w który wkłada się monetę.Jeden odpięliśmy po wielkich "szarpaniach". Wchodząc do sklepu udaliśmy się w stronę kamieni ozdobnych. Szukaliśmy towaru z promocji i znaleźliśmy dwa artykuły. Towar ułożony był na małych ściankach,więc można było zobaczyć jak to wygląda.Niestety na półkach panował nieporządek.Pudełka były pootwierane,podarte,w niektórych były pomieszane dwa towary.Podeszliśmy dalej i za chwilę pojawił się pracownik marketu i zapytał czy w czymś pomóc.Powiedzieliśmy,że interesuje nas właśnie ten kamień(przy którym staliśmy)wtedy sprzedawca pokazał nam pudełka,w których zapakowany był towar,następnie wyliczył ile musimy wziąć pudełek aby starczyło na naszą ścianę(wcześniej zapytał ile metrów potrzebujemy).Udaliśmy się do kasy.Przed nami stała jedna klientka.Za moment pani kasjerka zwróciła się do nas,że kasa obok jest wolna,więc przeszliśmy do drugiej kasy,gdzie powitała nas pracownica z uśmiechem pytając czy chcemy paragon czy fakturę. Policzyła nasz towar,podała kwotę do zapłaty i wydała paragon.Mąż jeszcze zapytał czy w razie jakby zostało nam pudełko kamieni czy jest możliwość zwrotu,pracownica odpowiedziała,żeby zwrócić się w takiej sytuacji do obsługi klienta. Pożegnała nas równie mile i z uśmiechem na twarzy.

Lutka

26.06.2010

OBI

Placówka

Lublin, ul. Chemiczna 2

Nie zgadzam się (26)
Poszukiwałam dziś sklepu...
Poszukiwałam dziś sklepu z bielizną i trafiłam na mały sklepik przy ul.Racławickiej. W witrynach wywieszone były plakaty z promocjami bielizny,strojów kąpielowych.Ja poszukiwałam biustonosza.Weszłam do środka, za ladą siedział mężczyzna.Naprzeciwko zauważyłam półkę z towarem,który mnie interesował.Niestety dużego wyboru nie było.Zapytałam sprzedawcę czy tylko te biustonosze są w sprzedaży,odpowiedział,że tak i zapytał czy pokazać bliżej.Poprosiłam aby podał mi towar w kolorze białym. Pracownik wskazał mi dwa fasony i całą rozmiarówkę od najmniejszego do największego położył na ladzie.Odniosłam wrażenie,że sprzedawca nie zna się ani na rozmiarach ani na fasonach,nie doradzał,nie proponował.Wybrałam jedną sztukę.Cena przystępna.Zapłaciłam lecz nie dostałam paragonu.

Lutka

26.06.2010

Mad Max

Placówka

Świdnik, Racławicka

Nie zgadzam się (30)
Wczoraj po raz...
Wczoraj po raz pierwszy byłam w restauracji Gościnne Piwnice.Wraz ze znajomymi zajęliśmy stolik na dworze,zaraz pojawiła się kelnerka z kartami menu(każdemu wręczyła osobną kartę).Troszkę nam zajęło wybieranie sałatek, w tym czasie dwie kelnerki podchodziły do nas aby złożyć zamówienie.Najpierw zamówiliśmy soki do picia,na które spory czas czekaliśmy.Drugim razem zamówiliśmy jedzenie. Zanim kelnerka podała sałatki,przyniosła do stolika sztućce owinięte w serwetkę i przyprawy,po chwili przyniosła zamawiane sałatki i do tego pieczywo.Jedzenie podane bardzo efektownie. Bardzo smaczne.Kelnerka co chwilę podchodziła i zabierała puste naczynia ze stolika(typu szklanki,talerze),wymieniała również popielniczki na czyste. Bardzo miła i kompetentna obsługa,jedzenie godne polecenia.

Lutka

25.06.2010

Gościnne piwnice

Placówka

Lublin, ul. Krakowskie Przedmieście 15

Nie zgadzam się (22)
W sobotę podałam...
W sobotę podałam przez internet ogłoszenie do gazety Anonse. Ogłoszenie dotyczyło sprzedaży działki.Fajne jest to,że jest to bezpłatne i ukazuje się w najbliższym wydaniu jakie się ukaże.Formularz jest bardzo prosty, można również wstawić swój opis. Dziś kupiłam gazetę,odszukałam swoje ogłoszenie i nastąpiło wielkie rozczarowanie-w ogłoszeniu pojawiły się nieprawdziwe dane i brakowało dwóch informacji,które zaznaczyłam w formularzu.Kilka razy podawałam już ogłoszenie i po raz pierwszy zdarzyła się taka sytuacja.

Lutka

22.06.2010

Anonse

Placówka

Nie zgadzam się (18)
Byłam dziś na...
Byłam dziś na poczcie wysłać list polecony.Gdy weszłam była dość spora kolejka do okienka,do którego czekałam. W kolejce czekałam ok 7 min. Obsługa szła bardzo opornie,ale to wina raczej klientów, nie pracownic.Cały ten czas otwarte było tylko to jedno stanowisko.W między czasie weszła starsza pani,która obok przy stoliczku chciała sobie wypełnić jakiś druczek,niestety nie miała długopisu.Poprosiła jedną z pracownic ale ta odpowiedziała,że może sobie wypełnić przy okienku,bo tylko tam są przyczepione długopisy dla interesantów.Starsza pani jednak nie chciała stać przy okienku,najwyraźniej źle się czuła i niestety nie otrzymała długopisu od pracownicy Poczty. Dopiero jakaś klientka z kolejki podała tej pani długopis,o który prosiła i mogła usiąść przy stoliku i wypełnić sobie spokojnie dokumenty.Klienci w dalszym ciągu obsługiwani byli przy jednym okienku i cały czas tworzyła się kolejka.Gdy już wychodziłam usłyszałam,że druga pracownica poprosiła do swojego stanowiska w celu obsługi.Niestety bardzo długo trzeba było czekać.

Lutka

21.06.2010

Poczta Polska

Placówka

Świdnik, Al. Lotników Polskich 38

Nie zgadzam się (32)
Dziś pierwszy raz...
Dziś pierwszy raz odwiedziłam market Leroy Merlin.W zasadzie to wybrałam się tylko aby zorientować się w asortymencie i w cenach.Jestem mile zaskoczona,ponieważ sklep jest bardzo duży.Mimo,że w kilku alejach stały pozostawione przez pracowników narzędzia typu drabiny itp.,nie zawadzały one jednak klientom w poruszaniu się z wózkami. Bardzo duży asortyment,naprawdę jest w czym wybierać-mnie akurat interesowały panele podłogowe. Wybór jest ogromny jak również zróżnicowanie cenowe. Na sklepie znajduje się dość spora liczba pracowników,którzy, jak zauważyłam są bardzo chętni do pomocy.Na pewno jeszcze odwiedzę ten sklep.

Lutka

21.06.2010

Leroy Merlin

Placówka

Lublin, Al. Spółdzielczości Pracy 34

Nie zgadzam się (15)
Dwa dni temu...
Dwa dni temu otrzymałam reklamę z banku Getin Bank na swój adres mailowy,a że już w niedalekiej przyszłości będzie interesował mnie i męża większy kredyt,wpisałam w ankietę dane męża.Już na drugi dzień zadzwonił konsultant i umówił się na spotkanie w placówce w Świdniku.Właśnie na dzień dzisiejszy byliśmy umówieni.Wstawiliśmy się parę minut przed czasem,podeszłam do okienka przy którym siedziała pani i zapytałam o "naszą" sprawę.Uśmiechnięta pani wskazała nam miejsce siedzące obok jej stanowiska i kazała poczekać na koleżankę,która zajmuje się kredytami hipotecznymi.Po dosłownie 2minutach pojawiła się pracownica.Przywitała nas i zapytała czy byliśmy na dziś umówieni z infolinii.Następnie zadała kilka pytań aby móc zorientować się w temacie jaki nas interesuje.Ponieważ nasza sprawa jest dość skomplikowana,zadawaliśmy konsultantce mnóstwo pytań,na które otrzymywaliśmy bardzo konkretne i zrozumiałe odpowiedzi.Następnie pracownica przedstawiła nam dwa finansowe rozwiązania,do których my byśmy się kwalifikowali.Przedstawiła nam wstępną symulację z ilością i wysokością poszczególnych rat.Niestety nie mieliśmy kompletu wymaganych dokumentów, poprosiłam aby zadzwoniła do nas i poinformowała nas co będzie jeszcze potrzebne.Pani oczywiście zgodziła się i poprosiła jeszcze o adres maila w razie jakby nie mogła się dodzwonić.Bardzo podobała mi się obsługa ze względu na to,że pracownica na wszystkie pytania potrafiła rzeczowo odpowiedzieć jak również doradzała jakie rozwiązanie jest dla nas korzystniejsze.Jedyna sytuacja,która zraziła mnie w czasie wizyty to,że pozostałe pracownice bardzo głośno się zachowywały,rozmawiając o sprawach prywatnych.
Nie zgadzam się (29)
Udałam się wczoraj...
Udałam się wczoraj do apteki w celu kupienia dla siebie witamin.Kiedy weszłam nie było ludzi,przy ladzie stała ekspedientka w fartuszku,która powitała mnie mówiąc dzień dobry i pytając w czym może pomóc.Oznajmiłam jej,że chcę witaminy,wtedy ona zaczęła zadawać mi kilka pytań(przeprowadziła ze mną taki mini wywiad)aby móc dobrać odpowiednie witaminy.Zapytała do jakiej kwoty mają być leki.Następnie zaproponowała dwa rodzaje witamin a po chwili stwierdziła,że te będą odpowiednie dla mnie wskazując na jedno z dwóch pudełek.Licząc towar pani mgr poinformowała mnie jak mam przyjmować owe witaminy.Bardzo miła a przede wszystkim fachowa obsługa,która powinna być w każdej aptece.

Lutka

27.05.2010

Apteka Słoneczko

Placówka

Świdnik, Racławicka

Nie zgadzam się (28)

Strefa Gwiazd Jakości Obsługi