Sklep marki Solar w Outlet Factory jest duży, przestronny, jest tam dobre oświetlenie. W przymierzalniach jest wystarczająco dużo miejsca. W sklepie jest sporo miejsca, jak na tę powierzchnię spokojnie mogłoby być tam więcej towaru. Asortyment jest ciekawy, Solar ma rzeczy dobre gatunkowo, ceny są wyraźnie niższe od tych w normalnych sklepach Solara, ale w niektórych przypadkach są niestety dalej wysokie. Liczyłam, ze uda mi się kupic torebkę, ale niestety te, które mi się podobały były drogie mimo obniżki (aczkolwiek naprawdę ładnie i dobrze, porządnie wykonane). W sklepie było czysto, panował tam porządek. Obsługa była kulturalna, kompetentna, uprzejma. Pracownice ubrane były na czarno, wyglądało elegancko i profesjonalnie, chętnie służyły pomocą klientom. Oprócz ubrań w sklepie kupić można różne dodatki, akcesoria.
Sklep Clemente znajduje się w centrum handlowym Outlet Factory. Czysta szyba na witrynie, estetyczna ekspozycja zachęcają do wejścia do środka. W środku czysto, wszystko uporządkowane, sklep jest dość duży, jest w nim sporo miejsca. Jest przestronnie, mają tu dobre oświetlenie, można łatwo wszystko obejrzeć. Wydaje mi się, ze na tej powierzchni można by wystawić jeszcze więcej towaru i dalej nie było by wcale tłoku. W sklepie była miła obsługa. Pracownica uprzejmie, z uśmiechem przywitała mnie, a po chwili zapytała czy szukam czegoś konkretnego, zasygnalizowała chęć do pomocy. Ceny są atrakcyjne, można tu kupić całkiem fajne, oryginalne buty w konkurencyjnej cenie. Oprócz nowej kolekcji były też przecenione jeszcze bardziej końcówki kolekcji letniej, więc można było np. kupić naprawdę bardzo tanie sandałki czy baleriny. Całkiem fajny sklep.
Sklep Gatty w Outlet Factory jest niewielki, ale towaru w nim dużo. Oprócz rajstop, pończoch dostaniemy tuż bieliznę, stroje kąpielowe tej firmy. Towar znajduje się w regałach z szufladami na ścianach i koszach na środku. Miejsca trochę mało, ale na szczęscie w sklepie było mało klientów, więc nie było tłoku. Było czysto, panował porządek – jedna z pracownik układała towar w koszach.
Najciekawsze modele rajstop zaprezentowane były na wystawie i na modelach nóg na regałach. Ceny są tu bardzo atrakcyjne, jest wyraźnie taniej niż w regularnych (nie outletowych) sklepach Gatty. Szukałam ciekawych, nieco grubszych rajstop we wzory i nie zawiodłam się, udało mi się zrobić fajne zakupy.
Obsługa w sklepie jest uprzejma i chętna do pomocy. Pracownica sama mnie zagadała, gdy spostrzegła, że wyraźnie czegoś szukam, widać, że znała oferowany towar bo szybko odnajdowała modele, która chciała mi pokazać. Transakcja przy kasie poszła sprawnie.
Lokal ma fajny ogródek, bo odróżnia się on nieco od innych – otaczają go sztuczne palmy, kosze plażowe, na ziemi w niektórych miejscach jest piasek, mający pewnie imitować plażę, na stolikach są niewielkie lampki. Miejsce to zrobiło na nas dobre pierwsze wrażenie, znalazlyśmy wygodny stolik w dobrym miejsciu. Obsługa była uprzejma, nasza kelnerka była wyraźnie bardzo zabiegana, ale sympatyczna. Pamiętała prośby klientów – dwie z nas zamawiały piwo z sokiem, jedna chciała soku dużo, druga mało – oba życzenia zostały spełnione. Momentami na obsługę trzeba było trochę poczekać, ale czas ten był możliwy do zaakceptowania. Ceny kształtują się na średnim poziomie, są zbliżone do cen w sąsiednich lokalach. Podoba mi się fakt dbania o czystość – widziałam, że regularnie czyszczono toaletę, stoliki w lokalu również były czyste.
Piątkowy wieczór rozpoczęłyśmy w Pyra Barze, bo chciałyśmy zjeść coś niedrogo, raczej szybko, ale nie typowego fast fooda. Lokal był czysty, posprzątany. Wystrój jest bardzo prosty, miejsce to ocieplają żywe kwiaty w doniczkach i jasne lampy.
Obsługa była bardzo sympatyczna, pomocna w wyborze, można było o wszystko dopytać, uzyska konktretne i sympatyczne odpowiedzi. W menu znajdują się zapiekanki ziemniaczane, placki ziemniaczane, „pyry” z pieca, sałatki, zupa dnia. Bardzo podoba mi się, że w karcie przy każdym daniu zaznaczony jest czas oczekiwania na nie oraz, że jest podkreślone, które danie jest wegetariańskie. Jest też program lojalnościowy – za zamówienia zbiera się pieczątki, za 10pieczątek otrzymuje się 10zł na jedzenie. Jedzenie było smaczne, świeże, czas oczekiwania był zgodny z tym podanym w menu. Ceny są przystępne.
Wraz z dwoma innymi koleżankami zostałam zaproszona na wieczór panieński. Postanowiłyśmy odejść trochę od tradycji i nie kupować fikuśnej bielizny czy czegoś w tym stylu, ale ładne kosmetyki. Po zakup udałyśmy się do Douglasa. Zaraz po wejściu do drogerii zostałyśmy przywitane przez jedną z pracownic. Pomieszczenie jest spore, było tam bardzo czysto, unosił się przyjemny zapach. Wszystkie kosmetyki były równo, porządnie poukładane, bardzo efektownie wyeksponowane. Towaru było bardzo dużo, miałyśmy w czym wybierać. Lubię Douglasa między innymi za to, że mają bardzo dobre kosmetyki niedostępne w innych sklepach, niektóre z nich w dość atrakcyjnych cenach. Gdy oglądałyśmy kosmetyki do pielęgnacji ciała podeszła do nas sprzedawczyni i zapytała czy może nam coś doradzić. Powiedziałyśmy jej po krótce czego szukamy i jakim dysponujemy budżetem, a pracownica zaczęła nam proponować różne rozwiązania. Dziewczyna ta była bardzo sympatyczna, rozmowna, kontaktowa. Bezbłędnie podchwyciła nasz dobry nastrój i dostosowała się do żartobliwego sposobu prowadzonej rozmowy, aczkolwiek zrobiła to w sposób bardzo umiejętny, profesjonalny, w odpowiedni sposób, absolutnie nie przekraczając granicy pomiędzy rolą sprzedawcy a klientami. Pracownica była bardzo pomocna, pomogła nam wybrać fajny zestaw kosmetyków, odpowiedni na prezent, zaproponowała też jego zapakowanie. Przy kasie otrzymałyśmy od niej próbki kosmetyków. Super obsługa, bardzo fajna atmosfera w sklepie.
Lokal miesci sie na poznanskich Winogradach, na osiedlu Zwyciestwa, w pawiolnie handlowym. W srodku czysto, schludnie, taki typowy bar, ale przyjemny. Na zewnatrz kilka stolikow pod materialowym daszkiem, calosc utrzymana w cieplej, brazowej tonacji, calkiem sympatycznie to wyglada. W lokalu mozna zamowic rozne dania obiadowe, ale szczegolna popularnoscia ciesza sie tu zestawy dnia za okolo 10zl. W niskiej cenie mozna zjesc tu naprawde solidny posilek zlozony z 2 dan, przypominajacy domowy. Porcje calkiem spore, co prawda najwiecej ziemniakow, ale i jak za te cene to nie wybrzydzam, zwlaszcza ze jedzenie bylo swieze, cieple i dosc smaczne. Celowo pisze "dosc" smaczne, bo po pierwsze mozna by to ugotowac lepiej, a po drugie milosnikiem takiej kuchni nie jestem, ale mozna sie najesc. Obsluga bardzo mila, sympatyczna, kompetentna. Plusem jest tez mozliwosc zabrania dan na wynos. czas oczekiwania na jedzenie krotki.
Bardzo lubie zakupy, gdy w sklepie jest pusto, jest malo klientow i nie ma kolejek do kasy. Tak bylo wlasnie podczas mojej niedzielnej wizyty w Lidlu. Strefa wejscia byla czysta, uporzadkowana. Dostepne bylo swieze pieczywo, miedzy innymi jeszcze cieple, smakowicie pachnace rogaliki, doskonale na niedzielne drugie sniadanie.
W sklepie bylo czysto, panowal porzadek, rowniez w koszach z artykulami przemyslowymi. Wszystko bylo porzadnie poukladane, nie bylo brakow w zatowarowaniu. Ceny dosc atrakcyjne, zwlaszcza towarow w promocji, mam jednak wrazenie obserwujac ostatnie gazetki reklamowe, ze promocje nie sa juz tak ciekawe, korzystne cenowo, jak to mialo miejsce w przeszlosci. Do kasy nie bylo kolejki, kasjerka uprzejmie mnie przywitala i pozegnala. Kobieta sprawnie i bezblednie wykonywala swoja prace, uzywala zwrotow grzecznosciowych.
W sobote wieczorem umowilam sie z kolezanka w Sharku. Lokal jest duzy, pietrowy. Lubie siedziec na parterze - to duze pomieszczenie, bardzo wysokie, z pieknym, stylowym sufitem. Siedzi sie na wygodnych kanapach, aczkolwiek widac juz po nich uplyw czasu, sa nieco wyszczepione, przetarte.
Obsluga w lokalu (mialysmy do czynienia z kelnerka i barmanem) byla uprzejma, ale bardzo malo charakrerystyczna, zero indywidualnosci. Pierwsze zamowienie zostalo od nas przyjete bardzo szybko, rownie szybko przyniesiono nam napoje, jednak gdy je juz wypilysmy to kelnerka tak dlugo sie nie pojawiala, ze zdecydowalysmy sie samodzielnie podejsc do baru i zamowic nastepna kolejke. Ceny w lokalu sa dosc przystepne, zwlaszcza ze znajduje sie on w sercu Poznania.
Generalnie w lokalu jest bardzo fajna atmosfera, podobala mi sie muzyka - glosna, ale nie na tyle glosna by zagluszac rozmowy.
Zastrzezenia mam jednak spore do toalety - jak na tak duzy lokal przydalaby sie znacznie wieksza lazienka, bo caly czas byly do niej kolejki, a w srodku jest ciasno, latwo sie zderzyc z kims wychodzacym z meskiej toalety czy myjacym rece. Ponadto nie dzialala suszarka do rak, a papierowych recznikow nie bylo.
W drodze do Swarzędza zapaliła mi się rezerwa w samochodzie, postanowiłam więc od razu uzupełnić poziom paliwa w baku. Nie zastanawiając się zjechałam na pobliską stację BP. Wszystkie dystrybutory były zajęte, musiałam więc chwilę poczekać aż jakiś się zwolni. Teren zewnętrzny stacji był czysty, uporządkowany, dystrybutor był w dobrym stanie technicznycm. Po zatankowaniu weszłam do środka.
W pomieszczeniu była dość brudna podłoga, ale pogoda dzisiaj na dworze jest brzydka, pada deszcz, co może usprawiedliwiać zabrudzenia. Poza tym w pomieszczeniu panował porządek. Sklep jest bardzo duży, poraz kolejny odniosłam wrażenie że spora przestrzeń tam jest kompletnie nie wykorzystana.
Czynne były dwie kasy, mimo kolejki na zewnątrz w środku, do kas kolejek nie było. Obsługa szła sprawnie, pracownik był uprzejmy, przywitał mnie i pożegnał, nie poinformował mnie jednak ile punktów dodano mi podczas dzisiejszej wizyty.
Podczas dalszej jazdy miałam niestety okazję przekonać się, mijając inne stacje paliwowe, że bardzo przepłaciłam - benzyzna na BP była 12gr-10gr droższa na litrze niż na innych stacjach.
Czy obsługa może być zbyt miła? Pytanie wydawałoby się retoryczne, ale jednak, zgodnie z maksymą co za dużo to niezdrowo, nadmiar uprzejmości też może szkodzić.
Mały osiedlowy kiosk Ruchu, z zewnątrz czysty, w środku też porzadek (przynajmniej tyle ile widać przy szybę i okienko). Oprócz pracy, biletów można tu też kupić jakieś drobiazgi typu słodyczne, podstawowe kosmetyki itp.
Kupowałam tam gazety. Podczas stosunkowo krótkiej mojej wizyty sprzedawczyni chyba kilkanaście aż razy użyła słów typu" kochanie, kochanieńka, słoneczko" itp. Nadmienię, że to kompletnie obca mi osoba, którą widziałam pierwszy raz w życiu. Poczułam się bardzo nieswojo, jak pięciolatka u nadgorliwej cioci, na dodatek przez te wszystkie uprzejmości zakup czasopism znacznie się przedłuzyl (a ja sie spieszyłam).
Nie lubię takiego spoufalania się, sprawia to, że czuję się nieswojo i nie wiem jak zareagować. Więc jeszcze raz: uprzejmość tak, ale przesada nie!
Odwiedziłam wraz z koleżanką Sorellę. Chcialyśmy zjeść coś ciepłego i pogadać sobie. Usiadłyśmy w piwniczce, bo jest tam trochę spokojniej (aczkolwiek nie znaczy to ze sala na piętrze jest głośna, po prostu piwnica jest bardziej kameralna). W lokalu było czysto, stoliki były na bieżąco sprzątne.
Kelnerka obsługująca nasz stolik była uprzejma, sympatyczna, aczkolwiek nie do końca pomocna. Chyba troche brakowało jej pewności siebie, a może po prostu była już zmęczona, nie można jej jednak odmówić starań. Na jedzenie nie trzeba było bardzo długo czekać, było ona dość smaczne, aczkolwiek pewne niedociągnięcia można było zauważyć np. tortellini były ciut twarde a czosnek w drugim zamówionym przez nas daniu zbyt zdominiwał smak całości. Ceny są dość niskie, większość dań kosztuje ok. 14-20zł, ryby i mięso już więcej 25-30zl.
Dermatolog przepisał mi maść, więc udałam się do apteki celem wykupienia jej. Szyby wystawowe były czyste, było na nich sporo plakatów reklamowychm, moim zdaniem zbyt dużo, bo różnorodność kolorów, wzorów sprawiała, że przekaz informacyjny przestawał być czytelny.
Weszłam do środka, w pomieszczeniu było czysto. Czynne były dwa okienka, klient był tylko przy jednym z nich, więc bez kolejki podeszłam do drugiego stanowiska. Pani farmecutka miło przywitała mnie. Podałam jej receptę, na co kobieta po sprawdzeniu w komputerze poinformowała mnie, że leku niestety nie ma na stanie, ale może go zamówić na następny dzień. Przystałam na to, pracownica poinformowała mnie o cenie leku i zapyatała czy chciałabym coś jeszcze. Gdy odmówiłam kobieta pożegnała mnie i zaprosiła po odbiór leku w dniu jutrzejszym. bardzo miła, sympatyczna obsługa, ceny przystępne.
Sklep obuwniczy Anies mieści się w centrum handlowym Panorama, ma on dobrą lokalizajcę - jest połozony na parterze, blisko wejścia. Sklep jest średniej wielkości, było w nim bardzo czysto, panował porządek. Obuwie było równo ułozone na regałach.Ceny ksztaltują się na średnim poziomie, buty są porządnie wykonane, dość klasyczne. Przymierzyłam kilka par, z każdego modelu, który mnie interesował był dostępny mój rozmiar. Sprzedawczyni była uprzejma, chętnie przynosiła mi buty do przymiarki, dopytywała co do moich wrażeń, czy pasują, jak leżą itp. Kobieta starała się komplementować moje wybory, widać było że starała się mnie nakłonić do zakupu, aczkolwiek było to robione taktownie, niezbyt nachalnie, w wyważony sposób. Żadne buty nie spodobały mi się jednak na tyle by dokonać zakupu, aczkolwiek chętnie w przyszłości odwiedzę ten sklep.
Uwielbiam ciastka z Pralinki dlatego też będąc w centrum Panorama nie mogłam sobie odmówić przyjemności wejścia do tej cukierni i kupienia czegoś do kawy. Pomieszczenie było czyste, panował tam porządek. Lada chłodnicza była wyczyszczona, ciastka za nią były ładnie ułozony. Mimo popołudniowej pory wybór był jeszcze duży. Chyna nawet za duży:) bo jak zwykle nie mogłam sie zdecydować co kupić. Ekspedientka miło przywitała mnie i zapytała co podać. Poprosiłam ją o chwilę czasu, bo musiałam się najpierw rozejrzeć, a następnie zapytałam ją o dwa ciasta, które mnie zainteresowały. Sprzedawczyni doskonale znała oferowany towar, umiała doradzić. Ceny kształtują się na średnim poziomie, nie jest to najtańsza cukiernia, brak tam też promocji, ale towar jest według mnie wart swojej ceny. Wszystko jest świeże, pyszne.
Będąc w centrum Panorama weszłam do Deichmanna. Miałam nadzieję, że uda mi się trafić na jakieś przecenione po sezonie letnim baleriny i nie przeliczyłam się. Dosłowanie jakby na mnie czekały, została 1 para i to akurat w moim rozmiarze, za super cenę -29zł. Jak za darmo dosłownie:)
W sklepie było czysto, panował porządek, nie podobał mi się jednak zapach- było duszno, czuć było wyraźny, nieprzyjemny zapach tworzyw sztucznych. Nie podobał mi się też sposób rozmieszczenia towarów w sklepie, jak zawsze towary przecenione były gdzieś pomiędzy tymi w regularnej cenie. Szukałam też butów z nowej kolekcji, które widziałam w ulotce, ale nie udało mi się ich znaleźć, a na sali sprzedaży nie było żadnego pracownika, więc nie miałam kogo prosić o pomoc.
Do kasy nie było kolejki. Pracownica, która przyjmowała ode mnie płatnosć przez cały czas obsługiwania mnie rozmawiała przez telefon. Była to co prawda rozmowa służbowa, ale mimo wszystko odebrałam to jako pewne lekceważenie klienta.
Pompea to sporej wielkości sklep z bielizną, rajstopami. Znajdziemy tu też bluzeczki, piżamy, mnie osobiscie bardzo zainteresowały cienkie, dobre gatunkowo a jednocześnie bardzo niedrogie golfy. W sklepie bylo czysto, panował porządek, asortyment był ładnie wyeksponowany, równo ułozony. W sklepie była spora ilość towaru, było w czym wybierać. Bardzo przypadły mi do gustu ceny – były one naprawdę przystępne. Oferowana bielizna jest głównie wykonana metodą bezszwową, dzieki czemu jest ona miękka, przyjemna, naprawdę wygodna. Obsługa w sklepie była uprzejma, pracownica chętnie pomogła mi znaleźć to czego szukałam, sprawnie poszła też zapłata. Na pewno przy kolejnej wizycie w Outlet Factory odwiedzę ten sklep.
Wyskoczyłam przed chwilę na sekundę do Biedronki, kupić tylko coś do picia, bo to sklep najbliżej. W sklepie było czysto, panował porządek, asortyment był bogaty, ceny atrakcyjne. Wszystko w porządku, poza jedną rzeczą, dość ważną jednak - miałam okazję być swiadkiem czegoś, co moim zdaniem nie powinno mieć miejsca. Widziałam jak jedna z pracownic uzupełniała pojemnik z bułkami, wrzucała je ze skrzynki, a następnie układała je rękami, bez użycia jakichkolwiek rękawiczek czy czegoś podobnego. Uważam, że to bardzo niehigieniczne, pieczywa nie powinno się dotykać rękami, zwłaszcza jeśli chwilę wcześniej układało sie czy przenosiło towar.
Dodatkowo nie podobały mi się kolejki do kasy - przede mnę było w kolejce 6 osób, za mną ustawiły się kolejne. Obsługa szła dość wolno, za późno otwarto kolejną kasę.
Sklep jest calkiem spory i towaru jest w nim moim zdaniem odpowiednia ilość - nie jest pusto, jest w czym wybierać, ale jednocześnie buty są ładnie wyeksponowane, jest dobra optymalna odległosć pomiędzy półkami, można wszystko łatwo i szybko obejrzeć. W sklepie było czysto, panował porządek, oświetlenie było bardzo dobre. Obsługa była uprzejma i zainteresowana klientem - po wejściu do sklepu zostałam przywitana przez pracownicę, a po chwili zapytała ona czy szukam czegoś konkretnego. Zrobiła to we właściwym momencie, zostawiając mi najpierw chwilę bym samodzielnie mogła rozejrzeć się po sklepie. Asortyment ciekawy, sporo modeli przypadło mi do gustu, jednak ceny są dość wysokie. To outlet, więc spodziewałam się, że będzie taniej, jednak obniżki nie były tak duże jak tego oczekiwałam :(
Poraz kolejny stwierdzam, ze sklep jest zdecydowanie za mały. Towaru jest w nim bardzo dużo, buty stoją jeden koło drugiego, są tak blisko siebie, że dość trudno wyłowić wzrokiem te interesujące modele. Plusem była czystość pomieszczenia i porzadek. Miejsca jest też zbyt mało jeśli chce się coś przymierzyc, trudno swobodnie pochodzić po sklepie, nie ma za bardzo gdzie zostawić swoich rzeczy. Mimo szerokiego wyboru w sklepie nie udało mi się nic kupić - rozmiarówka była dość przebrana i najciekawsze modele w najkorzystniejszych cenach były już niedostępne w najpopularniejszych rozmiarach, a mój niestety do takich nalezy.
Obsługa uprzejma i kompetentna, ale nie wychodziła z inicjatywą, panie czekały na pytania, prośby ze strony klientów. Ceny zróżnicowane - niektóre buty miały atrakcyjne ceny, inne nie, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że to outlet.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.