Profil użytkownika
Szeryf Jakości Obsługi
Opinie użytkownika (362)
Poszłam się wczoraj...
Poszłam się wczoraj zapisać na rehabilitację do Gabinetu Fizjoterapii na ulicy Skarżyńskiego w Świdniku. Weszłam go budynku i byłam bardzo zaskoczona wystrojem. Poczekalnia była bardzo nowocześnie urządzona. Niestety nikogo ni było na recepcji i musiałam poczekać kilka minut. Kiedy przyszła pani rejestratorka, która również wykonywała zabiegi, powiedziałam jej, ze chciałbym zapisać się na zabiegi i pokazałam jej skierowanie. Rejestratorka podała mi od kiedy zaczęły by się zabiegi, a był to 16 stycznia 2012 i godziny zabiegów. Nie odczułam pozytywnego nastawienia do pacjenta, pani była rzeczowa, ale nie byłą sympatyczna. Zapisała mnie na te zabiegi i dopięła do skierowania kartkę z tym co jest mi potrzebne na zabiegi. Podziękowałam i wyszłam z budynku.
We wtorek poszukiwałam...
We wtorek poszukiwałam prezentu mikołajowego dla mojego taty. Postanowiłam kupić jakaś fajna książkę o nalewkach lub wyrobie innych alkoholi. Wybrałam się w tym celu do Taniej Książki Ebuch na Krakowskim Przedmieściu. W księgarni jest ciasno, ale jest bardzo duży wybór rożnych książek. Podeszłam do półek, na których stały książki kucharskie. Niestety nie znalazłam nic na temat nalewek. Natomiast znalazłam dwie fajne małe książeczki na temat domowego wyrobu win i o koktajlach z brandy. Książki nie były drogie, bo razem kosztowały ok 10 zł. W drodze do kasy była długa kolejka, więc stałam w niej chyba z 5 minut. Ale obsługa przy samej kasie była bardzo miła i sprawna. Zakupy uważam za udane.
Wybrałam się we...
Wybrałam się we wtorek do stomatologa, z którego usług korzystam. Jest to doktor Bożena Mazur - Targońska. Gabinet stomatologiczny Pani doktor znajduje się na ulicy Kopernika 2 przy skrzyżowaniu z ulicą Okulickiego. Na wizytę można zapisać się osobiście lub telefonicznie. Ja wybrałam drogę telefoniczna i na wizytę oczekiwałam około 2 tygodni. Zaczęła boleć mnie całą szczeka i domyślałam się, ze mogą to być ósemki, lub inny ząb. Pani doktor dokładnie sprawdziła mi zęby i stwierdziła, ze tego bólu przysporzyły mi ósemki. Przy okazji założyła mi lekarstwo w okolice tych ósemek i zrobiła przegląd. Okazało się ze do leczenia jest jeden ząb. Pani doktor szybko się nim zajęła i mimo, że mam bardzo wrażliwe zęby to obyło się bez znieczulenia. Jestem bardzo zadowolona z wizyty i z tego, ze w końcu mam dobrego stomatologa.
Po zajęciach we...
Po zajęciach we wtorek wybrałam się ze znajomym na sałatkę do Mc Donald's na ul. Krakowskie Przemieście 52. W restauracji był bardzo duży ruch i ciężko nam było znaleźć wolne miejsce. Musieliśmy czekać aż zwolni się jakiś stolik. Kolega zajął nam miejsca a ja poszłam złożyć zamówienie. Kasjer był bardzo miły. Przywitał mnie słowami "dzień dobry". Złożyłam zamówienie i zapytałam jakie są sałatki. Wybrałam takie jakie chcieliśmy i czekałam na realizacje zamówienia ok 4 minut. W restauracji było w miarę czysto, ponieważ na dworze było mokro to i mokro było w środku. Obsługa była miła.
byłam wczoraj na...
byłam wczoraj na zakupach w C.H. Leclerc na ulicy Zana 19. Zaszłam sobie do sklepu Kulturomaniak, gdzie można kupić książki, prasę, sprzęt komputerowy i akcesoria artystyczne. Byłam zainteresowana kupnem koralików do robienia biżuterii. Kiedy weszłam do sklepu okazało się, ze wszystko jest w nim poprzestawiane. Musiałam chwile poszukać akcesoriów do robienia biżuterii. Nigdzie nie było nikogo z personelu, aby zapytać o to gdzie mogę je teraz znaleźć. Wkońcu znalazłam i podeszłam do alei. Było bardzo mało koralików. Kiedy znalazłam takie, które by mi odpowiadały to zobaczyłam, że cześć z nich jest połamana. Szkatułki do decoupage były brzydko ustawione. Sklep został całkowicie zreorganizowany, ale nic w nim nie mogłam znaleźć.
Wczoraj wracając do...
Wczoraj wracając do domu chciałam kupić w kiosku Ruchu gazetę lokalną "Kurier Lubelski". Najbliższy kiosk znajduje się na ulicy Skarżyńskiego. Zapytałam panią czy jest jeszcze "Kurier Lubelski". Kobieta odpowiedziała, ze tak. Zapytałam ją czy jest w nim dodatek świąteczny. Ona natomiast powiedziała "że nie wiem nić o żadnym dodatku, to jest gazeta lokalna" i po chwili podała mi gazetę bym mogła ja przejrzeć. W środku gazety był dodatek świąteczny. Poprosiłam panią z kiosku o te gazetę i podałam jej pieniążki za egzemplarz. Kobieta nie była zbyt miła i bardziej była zajęta laptopem niż mną. Wydala mi resztę i odeszłam.
Wybrałam się wczoraj...
Wybrałam się wczoraj do pasmanterii "Bocian" w C.H. Leclerc. Chciałam kupić filcowe kulki w kolorze oliwkowym oraz zapięcia do korali. Pasmanteria "Bocian" znajduje się na poziomie -1. Weszłam do pasmanterii i podeszłam sobie do szufladek z kulkami filcowymi. Był bardzo duży wybór, ale niestety było mało kulek w kolorze oliwkowym. Panie ekspedientki obsługiwały właśnie inne klientki więc miała czas na spokojne pooglądanie sobie wyrobów. Po kilku minutach podeszła do mnie młoda kobieta z obsługi i zapytała w czym pomóc. Wytłumaczyłam jej że chciałam welurowe kulki w kolorze zielono żółtym oraz oliwkowe filcowe kuleczki. Zaczęła ze mną wybierać, ale jak się później okazał cena kulek była wysoka, więc zdecydowałam się w tej cenie kupić cały motek oliwkowej wełny merynos. Pani wyszukała mi zielono żółte koraliki i podeszłyśmy do kasy. Przy kasie przypominałam sobie, ze potrzebuję zapięć do korali i kobieta zaproponowała mi kółeczka lub karabińczyki. Zdecydowałam się na jedne i drugie. obsługa w pasmanterii była bardzo dobra. Pani bardzo dobrze "zaopiekowała" się mną jako klientem. Ceny są średnie, ale wybór wełny, korali, sznurków, zamków materiałów itp. jest bardzo duży.
W czwartek wybrałam...
W czwartek wybrałam się do sklepu papierniczego Bas po małe zakupy artykułów biurowych. Sklep Bas mieści się koło miasteczka akademickiego UMCS, na ulicy Radziszewskiego 8. Wchodzi się do niego jak do Kina Bajka. Moja mama prosiła mnie o kupno jakiegoś markera, którego było by widać na szarej kopercie ale miał być inny niż czarny, czerwony, niebieski i zielony. Podeszłam do lady i poprosiłam panią sprzedawczynie o pomoc. Ponieważ zapominałam wziąć ze sobą koperty, zapytałam czy mają w sklepie jakiś taki papieri kobieta przyniosła mi szary papier. Wspólnie ze mną szukała odpowiedniego koloru. Poprosiłam o kilka sztuk tego samego koloru i inne, które były mi potrzebne. Kobieta ładnie zapakowała flamastry i dodała do nich paragon. Obsługa była bardzo miła a w sklepie jest bardzo duży wybór rożnych artykułów biurowych i papierniczych.
Wczoraj byłam na...
Wczoraj byłam na zakupach w Biedronce na ulicy Wieniawskiej 11. Jest to jedyny duży dyskont w centrum Lublina. W sklepie było czysto choć przed wejściem na sale sprzedaży były na rozstawiane koszyki, A koło "non food" kapała woda z sufitu. Wpadłam do Biedronki po małe zakupy. Nigdzie nie mogłam znaleźć aromatów do ciasta i zapytałam pracownicę sklepu o to gdzie je znajdę. Ponieważ kolo niej stałą druga pracownica ta do której podeszłam kazała pokazać tej drugiej. by to ona pokazała mi te aromaty do ciast. Kobieta podeszła ze mną do koszy z towarami "non food" i wskazała aromaty do ciast. Następnie poszłam wziąć jakiś dobry jogurt do picia i wybrałam sobie grejpfruta.udałam się do kasy. We wszystkich kasach były kolejki, ale kiedy ja podchodziłam do kasy to została otworzona nowa kasa i kasjerka poprosiła mi o to bym do niej podeszła. Obsługa w kasie była bardzo miła. Zapakowałam zakupy i opuściłam sklep.
Pod koniec sierpnia...
Pod koniec sierpnia założyłam lokatę internetową w banku Getin Bank Początkowe oprocentowanie wynosiło 6.45% bez podatku Belki. 29 listopada zakończył mi się okres lokaty i trzeba było ja zerwać. Lokata została przedłużona na bardzo niski procent 4%. Nie wiedziałam czy mogę zerwać lokatę bez utraty odsetek, dlatego zdecydowałam się dnia 30.11.2011 napisać do konsultanta w sprawie mojej lokaty. Na odpowiedź czekałam blisko tydzień. W tym asie już sama zdążyłam dojść do tego, że mogę sama zerwać lokatę bez konsekwencji. Odpowiedz brzmiała , "że tak może Pani w każdej chwili zerwać lokatę." Jednak doceniam, ze ktoś w ogóle zareagował na moje pytanie.
Dziś na Wydziale...
Dziś na Wydziale Politologii UMCS drukowałam i laminowałam egzemplarz swojej pracy naukowej. Był on potrzebny mojemu promotorowi. Przyszłam z pendrivem do punktu xero A4. Była spora kolejka, bo akurat trafiłam na przerwę miedzy zajęciami dydaktycznymi. Obsługiwała mnie bardzo miła młoda dziewczyna. Drukowanie zajęło kilka minut i ok 5 minut czekałam na laminowanie. Dziewczyna przyjęła ode mnie pieniądze i poprosiła bym spokojnie poczekała na laminowanie. Później poinstruowała mnie, żeby pracy jeszcze nie rozginać bo jest świeżo sklejona i może się rozpaść. Obsługa w kserze była bardzo miła. Punkt xero jest ładnie urządzony. Można w nim wydrukować, xerować, laminować, blindować, kupić artykuły biurowe i słodkości.
W niedziele byłam...
W niedziele byłam w okolicach Hipermarketu Tesco. Zrobiło się późno a mi i moim znajomym zachciało się czegoś do jedzenia. Weszliśmy do sklepu i byliśmy w nim po raz pierwszy od remontu i otworzenia nowego Tesco Extra. Poszliśmy na pieczywo mijając boksy z ubraniami i warzywa. Na ubraniach widziałam rewolucje i długo musiałbym szukać co gdzie jest zawieszone. Na stoisku z warzywami i owocami było trochę ludzi. Warzywa były ładnie ułożone. W końcu poszliśmy na stoisko z pieczywem i każdy coś dla siebie wybrał. Mój kolega zdecydował się na drożdżówkę, która leżała w boksie dla drożdżówek. Przeszliśmy do kasy. Obsługiwała nas starsza pani imieniem Stanisława. Z pretensją odrzekła do mojego kolegi: "co to jest?" On powiedział, że jest to drożdżówka, a ona na to powiedziała " nie to nie jest drożdżówka to jest kapuśniak". Nie była to nasza wina, ze pieczywo było pomieszane a owy kapuśniak leżał w miejscu w którym leżeć nie powinien. Kolega zdecydował się na tą bułkę i zapłaciliśmy. Później okazało się, że nie był to kapuśniak, a bułka z pasztetem. Kasjerka- pani Stanisława nie była miła, a wręcz była opryskliwa.
Popołudniu wybrałam się...
Popołudniu wybrałam się z rodzicami na zakupy do Carrefour na al. Witosa 6. Chcieliśmy kupić Łososia, który był w promocji. Przed sklepem stało dużo samochodów, ale udało nam się znaleźć miejsce do zaparkowania. Weszliśmy do budynku i poszliśmy na sale sprzedaży. W sklepie było czysto. Od razu poszliśmy na stoisko rybne. Niestety nie było już łososia. Pierwszy dzień obowiązywania promocji a na sklepie jest tylko kilka sztuk towaru. Jest to co najmniej niesprawiedliwe. Pracownik stoiska rybnego poradzi ł, byśmy przyjechali po łososia rano, bo jak sklep jest otwierany o godzinie 8:30 to coś na pewno powinno być. Zrobiliśmy nieduże zakupy spożywcze i udaliśmy się w kierunku kasy. Przy kasie obsługa była miła. Ze sklepu wyszliśmy niezadowoleni.
Będąc w Lublinie...
Będąc w Lublinie kolo targu zdecydowałam się na kupno pieczywa do domu. Targ mieści się przy al. Tysiąclecia w Lublinie. Wybrałam piekarnię Adampol ze Świdnika, której stoisko mieści się w drugiej alejce. STOISKO WYGLADAŁO BARDZO ŁĄDNIE. Pieczywo było ładnie wyeksponowane, Boks był ładnie oświetlony. W boksie pracowała jedna pani. Wybór był bardzo duży. Ceny były raczej wysokie. Pani zapytała mnie w czym pomóc. Poprosiłam ja o kilka bułeczek z różnych rodzajów. Sprzedawczyni zapakowała mi bułki i podała siatkę. Zapłaciłam i podziękowałam za zakupy. Pani była bardzo miła i uśmiechnięta, pomimo chłodu panującego na dworze.
Zdecydowałam się na...
Zdecydowałam się na kupno wełny czesanki przez internet. Potrzebna mi była ta wełna na koralne filcowe. Najlepszą ofertę miała firma FILART w serwisie Allegro.pl. Niestety i tam nie było interesujących mnie kolorów czyli zieleni. Ale zdecydowałam się na kupno 6 motków wełny w określonych kolorach i do tego dokupiłam „resztki”. Cena była bardzo konkurencyjna. Za 1 motek 30g zapłaciłam 2.07zł a za resztki 200g ok. 6 zł. Ze sprzedawcą utrzymałam kontakt e-mail. Było on bardzo miły i rzeczowny. Przesyłka była ładnie zapakowana, ale poprzednim razem dostałam każdy motek zapakowany oddzielnie, a te były wrzucone razem do koperty.
Chciałam dodać dziś...
Chciałam dodać dziś obserwację do serwisu jakoscobslugi.pl. Niestety od samego początku strona wadliwie mi chodziła. Pozostałe strony chodziły sprawnie. Na początku bardzo długo logowałam się na portal. Następnie miałam problem z wybraniem kategorii. Kiedy już udało mi się dodać jedna obserwację i chciałam załadować następną to bardzo długo nie mogłam wpisach kolejnej obserwacji. Później znowu miałam problem z wyborem kategorii. Około godziny 18.40 nie mogłam już w ogóle wejść na stronę www.jakoscobslugi.pl
29.09.2021
Odpowiedź firmy
Karolino, przepraszamy za chwilowe utrudnienia. Strona działa już poprawnie, dlatego zachęcamy do zamieszczania obserwacji. Pozdrawiamy, zespół portalu.
Idąc na autobus...
Idąc na autobus do Lublina wstąpiłam do sklepu papierniczego kolo dawnej szkoły nr 2 w Świdniku. Moja mama prosiła mnie bym kupiła jej markery, ale w nietypowych kolorach fiolet lub brąz. Sklep nie jest duży, ale dość dobrze zaopatrzony. Przed sklepem są niewielkie schodki, na których było bardzo ślisko. Podeszłam do lady i zapytałam o markery w kolorach fioletu. Pani powiedziała mi, ze dostępne są tylko podstawowe kolory. Niestety był to czarny, zielony, czerwony i niebieski. Zapytałam panią, czy dostanę wełnę do filcowania lub filcowe kulki, ale odpowiedziała mi tylko, że może mi zaproponować kulki ze styropianu. Ekspedientka nie była miła. Zapytałam jej czy w najbliższych dniach będą może jakieś inne kolory markerów, ale odpowiedziała mi, kategorycznie, że nie.
Jadąc dziś na...
Jadąc dziś na zajęcia zaszłam do sklepu Społem na zakup. Zapomniałam zrobić sobie kanapki, dlatego zdecydowałam się na kupno czegoś słodkiego. Sklep społem znajduje się w pawilonie na parterze przy ulicy Wyszyńskiego 14. Są to niewielkie samoobsługowe delikatesy. Stojak z pieczywem znajdował się na końcu sklepu w jego drugiej części. Podeszłam do niego i zobaczyłam co można kupić. Wkoło stojaka było czysto. Na górze leżały woreczki foliowe na pieczywo. Wybrałam pączka z toffi. Ponieważ nie zdecydowałam się na nic innego podeszłam do kasy i czekałam w kolejce. Przede mną stały 3 osoby, ale kolejka postępowała bardzo wolno. Kasjerka z niczym się nie spieszyła. Owszem obsługa była bardzo miła, ceny w sklepie były przyzwoite, to jedynka kuło w oczy, ze druga sklepowa rozmawiała sobie z klientką, na bardzo luźne tematy, a kasjerka obsługiwała kolejkę bardzo wolno.
W niedziele wybrałam...
W niedziele wybrałam się z rodzicami po duże zakupy do Hipermarketu Carrefour w Lublinie na al. Witosa 6. Przed sklepem znajduje się duży parking, ale jest on bardzo ciasny i ciężko jest tak zaparkować dużym samochodem. Weszliśmy na sale zakupową. na początek poszliśmy w stronę owoców i warzyw. Na stoiskach było dużo warzy i owoców. Chcieliśmy kupić mandarynki, ale wyglądały one fatalnie. Były potłuczone miękkie i zaczęły się psuć. Udało mi się wybrać kilka ładnych pomidorów i sałatę lodową. Następnie poszliśmy zobaczyć jakie ryby są w ofercie. Wybór był całkiem spory, ryby wyglądały na świeże i ceny były w miarę atrakcyjne. Moja mama poszła zobaczyć jakieś mięso, ale nie była zadowolona bo była spora kolejka a nie było czego wybrać. Poszliśmy pooglądać jeszcze różne wyroby tekstylne. Kupiłam na prezent gwiazdkowy kilka fajnych upominków i powoli udaliśmy się do kasy. Przy kasach był spory tłok, a niewiele kasy było czynnych. W kolejce czekaliśmy ponad 5 minut. Kasjerka była miła,ale nie śpieszyła się w bijaniu towarów na kasie. Zakupy średnie, szczególnie przez jakość owoców i warzyw na stoisku.
W sobotę po...
W sobotę po południu wybrałam się do Stokrotki na ulicy Racławickiej w Świdniku. Miałam w planie zakupy spożywcze. Sklep jest ciasny i mniej przejrzysty niż Stokrotka w Galerii Venus. Wzięłam mały koszyk i weszłam na salę sprzedaży. Owoce i warzywa wyglądały świeżo, ale podeszłam do cebuli i niektóre były zepsute lub bardzo suche, ale udało mi się wybrać kilka ładnych cebul. Podłoga w sklepie była czysta. Przeszłam przez aleję z alkoholami i udałam się na stoisko z mięsem. Niestety nic mi się nie podobało, a cena mięsa byłą zbyt wysoka do jego jakości. W lodówkach zostały tłuste i mało atrakcyjne boczki. Przeszłam przez alejkę z pieczywem i wzięłam bochenek chleba. Koło pieczywa było sporo okruchów. Zdecydowałam się na pójście do kasy. Czynne były 2 kasy na 4. Tylko w 3 kasach jest taśma a w trzeciej - kasie alkoholowej trzeba wykładać towar na drewnianą półkę. Pani w kasie była miła i zachowywała się zwyczajnie.
