To miejsce oferujące wyłącznie damskie kolekcje, dodatki etc...Jednak tym razem firma nie wyczuła trendów, jak również źle zaprognozowała i zrealizowała kolorystykę odzieży.Brak lekkości i dobrych krojów.Obsługa niemrawa, bez charakteru.Co prawda w salonie panował porządek-wieszaki równo, rzeczy poskładane na stoliku.Ceny nieadekwatne,zbyt wygórowane.Tym razem nawet jakość tkanin pozostawiająca wiele do życzenia.Rozczarowałam się...
Jako że jestem zawodowym łasuchem,uwielbiającym słodkie,wtedy gdy nie oddaję się kulinarnym eksperymentom w domowym zaciszu, korzystam z cukierni.Staropolska oferuje ciasta,lody i miejsce z kilkoma krzesłami i stolikami z widokiem na Grunwaldzką,w którym można spałaszować słodkości i wypić kawę. Jest obecna w 50 punktach w kujawsko-pomorskim.Realizuje również indywidualne zamówienia.kolejka była spora,za to obsługa szybka.Porządek, czystość i ekspozycja-bez zarzutu.
Z reguły kupuje pieczywo co drugi dzień,więc dzisiaj wyruszyłam na polowanie.Wydawało mi się ,że rano, bo była godzina 8.00, ale i tak chałki, na które miałam ochotę,sprzątnięto mi sprzed nosa.Zadowoliłam się więc przepyszną napoleonką, rozpływającą się w ustach, w stosunkowo niskiej cenie(mam porównanie, często z nimi"grzeszę").A do domu zaopatrzyłam się w sprawdzony, pyszny chleb pomidorowy-z papryką,ziołami.Obsługa błyskawiczna,miła, 5*.To było aromatyczne rozpoczęcie dnia.
Tutaj zawsze są kolejki, a pieczywo często trzeba zamawiać, bo rozchodzi się jak ciepłe bułeczki.Uśmiechnięte,od ucha do ucha, panie wynagradzają stanie w kolejce.Szybka,sprawna obsługa.Najróżniejsze rodzaje, kształty i smaki i dodatki nie tylko w kategorii pieczywa, ale również i ciasta.Widać,że tutaj kultywuje się rodzinne receptury i wieloletnią tradycję.Unika się sztucznych skladników, na pieczywie łatwo zauważyć prawdziwe zioła, a w ciasta są naturalne owoce.Cudowne miejsce:-)Jeśli chodzi o pieczywo-NAJLEPSZE W BYDGOSZCZY.
Asortyment wyszukany, na 6+.Ceny wysokie, ale czuć ich sens-warzywa i owoce przebrane=świeże, brak zgniłek,koszyki czyste,etykiety cenowe widoczne.Pieczywo pachnące z sąsiedztwem foliowych rękawic do sięgania i papierowych torebek do pakowania.Asortyment nawet dla najbardziej wymagającego konsumenta.Obsługa przy kasie sprawna, bez cienia zarzutu.Reklamówek i papierowych toreb na zakupy-przy kasie(BEZPŁATNYCH)pod dostatkiem.
Sloganem reklamującym tę firmę jest niezwykły komfort i codzienna elegancja.Nie jest to czcza gadanina, tylko tę jakość czuje się już przy wejściu do salonu.Cudownie rozpościerający się zapach skór.Nowoczesne aranżacje.Ciekawe drobne dodatki;lampy, szkło.Na niektórych produktach ceny mało widoczne.A jeśli już o cenach mowa, to potrafią przyprawić o zawrót głowy.Obsługa nienarzucająca się.Miejsce swobodne i eleganckie.
Salon w pełni zatowarowany.Wszystkie poszukiwane przeze mnie tytuły były na stanie.Obsługa ograniczająca się głównie do kas-na działa, wyjątkowo,pustki.Przestrzennie.Nowością są torby na zakupy z PCV,kolorowe:-) i tanie.Mało miejsca dla czytelników.W rogu straszy porozdzierana kanapa z pseudo (eko?)skóry,prezentująca się obskórnie!Jako jedyna zachwiała wizualną stroną tego miejsca.I za nią spory minus.
"Stal jak stal,niczym się nie różni"usłyszałam w Megapunkcie ostrą ripostę starszej, niskiej pani, ktorą zapytałam o sztućce dla dzieci firmy Gerlach.Nie było,więc pani pokazała mi innej firmy.Odparłam,że wolałabym firmy Gerlach, bo widziałam w internecie i porządniej wyglądają, a zależy mi, bo to na prezent."Co znaczy porządniej.Stal jak stal!"-zaatakowano mnie ostrym tonem głosu.Nie sądziłam,że w czasach kapitalizmu i sporej konkurencji, będę musiała bronić i uzasadniać(!)swoich preferencji konsumenckich.Czekałam aż pani wyjmie maczetę, chociaż noży w asortymencie sklepu też nie brakowało.Nieprofesjonalna obsługa, a szkoda, bo towar ciekawy i przydatny w codziennym życiu.Więcej tam nie zawitam!Boję się...P.S.Zapraszam panią na douczenie-stal jest różna.Naprawdę!
Kiedyś w tym miejscu można było zrobić porządne zakupy w Bomi.Ta historia należy już do przeszłości.Zawsze, kiedy tu wchodzę, towarzyszy mi uczucie bałaganu i brudu,nawet dział owoców i warzyw,który znajduje się tuż przy wejściu, nie zachęca:(Im dalej w las, tym gorzej, analogia dyskontów sprzed 12 lat, walające się kartony z towarem, poprzekładane w inne miejsca produkty, brak produktów.No i obsługa-nieobecna...Kasy samoobsługowe-strasznie nie lubię "rozmawiać z maszyną".Potrzebowałam pomocy w zakresie zakupu karty doładowującej-jak mam spytać kasującą maszynę,jak i gdzie ją znajdę?Jak mam spytać żywego człowieka, którego na żadnym dziale nie znalazłam.Wyszłam zdegustowana i zirytowana -rozumiem,że to świat przyszłości(temat-rzeka), ale ja proszę o to, by chociaż 1 człowiek pełnił tam stały dyżur!
Obok tego miejsca trudno przejść obojętnie.Tym razem wstąpiłam,skuszona informacją o wyprzedaży.Salon wygląda bajecznie;każdy, kto lubi gotować,ceni piękno, poczuje się tutaj jak przysłowiowa ryba w wodzie.Katalogi z poszczególnymi kolekcjami ogólnodostępne.Ceny, jak na jakość, trwałość i serwis(tylko sporadyczne reklamacje)przystępne.Akurat załapałam się na 20%obniżkę sztućców,którą przy kwocie niemalże 1200zł,nie pogardzę.Szkoda,że wybranego modelu nie było akurat na stanie, bo już dzisiaj nowe sztućce spełniałyby swoją rolę przy rodzinnym śniadaniu.Sprzedawczyni zachowała się profesjonalnie, poinformowała o dacie dostawy i zaprosiła do ponownych odwiedzin.Na pewno skorzystam i polecam innym!
Robię tu często zakupy, gdyż jest mi po drodze.Lokalizacja to strzał w dziesiątkę-przy wylocie z Bydgoszczy na Koszalin.Nie lubię tego miejsca ze względu na cały przekrój społeczeństwa(nikomu nie umniejszając!), który tu przychodzi:okoliczni pracownicy budowlani w swoich roboczych,często spoconych ubraniach,ludzie o dziwnym zapachu kilkudniowej nieczystości,mamuśki z rozwydrzonymi dziećmi, kupujące nafaszerowane sztucznidłami jedzenie,ci, dla których jedynym celem życiowym jest flaszka i zdegustowani tą różnorodnością, spieszący się do swoich domów na kredyt, dorabiający się nowobogaccy.Asortyment tym razem zapełnił sklep w 100%-czyżby wpływ Euro?Ceny...Średnie.Niektóre fronty półek zastawione paletami, co uniemożliwiało dostęp do produktów.Kolejki przy kasie,cóż, kosmiczne.Czynne tylko dwie kasy.Obsługa niemiła,zamknięta w sobie.Traktująca swą pracę i zadania jak dopust boży.Szkoda,że to jedyny supermarket przy tej trasie:-(
Ten Villeroy House to miejsce prowadzone z pasją,przez miłe i bardzo komunikatywne małżeństwo.Precyzyjne doradztwo i cała gama asortymentu.Tutaj, jak i w innych salonach porcelany stołowej dostępny jest szeroki wachlarz produktów : od porcelany stołowej , poprzez szkło i sztućce po akcesoria kuchenne i dekoracyjne dodatki.Każdego sezonu widać,że Villeroy & Boch na bieżąco śledzi najnowsze trendy we wzornictwie,serwując swym odbiorcom kolejce na fali, z ogromną dozą ponadczasowości.Świetny klimat miejsca,cudowni ludzi, jakość na pokolenia.Trochę szkoda,że często są tu problemy z parkingiem,nie tylko pod salonem trudno zaparkować, ale na całej ulicy brak wolnych miejsc.
Jako że kończy mi się umowa,chciałam się zorientować w ofercie konkurencyjnej sieci.Ta branża, w przeciągu kilku ostatnich lat,przeszła spore zmiany ofertowe.Obsługa zachowała się profesjonalnie, zaczynając od analizy potrzeb.Otrzymałam wyczerpujące informacje w zakresie interesującej mnie oferty-okazało się,że za 79 zł/mies.mogę dzwonić do wszystkich innych sieci, bez doliczania jakichkolwiek innych opłat.Rewolucja!Ogromny plus za ofertę!
Szanowna Pani, bardzo nam miło, że doceniła Pani naszą ofertę i jakość obsługi w jednym z naszych bydgoskich salonów. Dokładamy wszelkich starań, aby Pani i wszyscy nasi Klienci czuli, że po kontakcie z naszą firmą spełnione są wszystkie wiążące się z tym oczekiwania. Dążymy do tego, aby oferować naszym Klientom najlepsze i najbardziej profesjonalne rozwiązania, zarówno w zakresie oferty, jak i obsługi. Wyrażamy nadzieję, że Pani kolejne doświadczenia z naszą firmą będą co najmniej równie pozytywne i będziemy mogli cieszyć się z obopólnie korzystnej współpracy. Zapraszamy do odwiedzania naszych stron w sieci: http://www.facebook.com/Play oraz http://blogplay.pl
To idealne miejsce...
To idealne miejsce dla osób ceniących ładną i efektownie wyglądającą bieliznę.Promocje zdominowały salon na całego.W sklepie panował porządek, a obsługa uwijała się w ukropie-panował spory ruch.Promocyjne produkty są porozwieszane wg rozmiarów- tyle że chyba sam Bóg wie,co znaczy rozmiarówka 1,2,3... określająca biustonosze.Ceny nareszcie przystępne.
Pralnia ta zawsze spełniała moje usługi.Obsługa jest profesjonalna, rzeczy oddawane do czyszczenia traktowane z pietyzmem.Wracają czyściutkie i świeże.Nawet te z uporczywymi plamami.Minusem są spore terminy oczekiwania- zdarza się ,że trzeba czekać min.tydzień.Ceny też do najniższych nie należą, wprost przeciwnie.Rzadko, bo rzadko, ale można skorzystać z promocji-aktualna prezentuje się tak,że za czyszczenie spodni płaci się 9.90zł.Więcej na stronie www.pralniacleanandfresh.pl
Zostałam przywitana standardowo, jak na to miejsce przystało;"WITAMY W TCHIBO"-moje wejście nie umknęło czujnej pani sprzedawczyni, której w wypełnianiu standardów firmy nie przeszkodziło nawet aktualne zmywanie podłogi.Ogólnie panował porządek, tyle że wszystko jest poobwieszane w taki sposób,że łatwo coś strącić- co mi się właśnie zdarzyło.Promocyjna gorączka dotarła tu w niskim stopniu, przy czym mało są te promocyjne produkty wyeksponowane.
Tym razem zastałam tutaj wyjątkowy bałagan-koszulki w stanie nieładu piętrzące się na stołach.To,czego mi brakuje w tym salonie to dobre oświetlenie.To, które jest przekłamuje rzeczywistość i nieraz wyszłam z innym kolorem polówki niż myślałam:(.Dwuosobowa obsługa zignorowała mnie, przemknęłam niepostrzeżenie, mimo że wykazywałam zainteresowanie kilkoma rzeczami.Zaryzykuję stwierdzeniem,że obsługa ma naburmuszony stosunek do klienta.
To moje ulubione miejsce na robienie spożywczych zakupów.Ulubione, choć bardzo drogie-jedynym ratunkiem są produkty z gazetek.Zawsze jest tutaj bardzo czysto-tym razem również.Przy wejściu czekają na klienta koszyki (nie trzeba się denerwować i żebrać ich po sali).Czyste koszyki-co w dzisiejszych realiach nieczęste.Połączyłam swoje uwielbienie produktów Krakowskiego Kredensu z potrzebą zakupu prezentu dla Cioci, kupując miętówki z rękawki(bez podtekstów w stronę Cioci-absolutnie!)i syropy owocowe.Jedynym wielkim minusem była czynna tylko jedna kasa,a kolejka spora.Obsługa przy kasie, wpisująca się w standard sklepu-witająca, miła i żegnająca.
Limango.pl to internetowy klub, w którym mogą kupować wyłącznie zarejestrowani użytkownicy.Oferta przedstawia produkty z dziedzin:modna odzież, akcesoria oraz artykuły wyposażenia wnętrz znanych marek-często z 70% rabatem.Sprzedaż odbywa się na zasadzie kampanii, które trwają 2-5 dni.Ilość produktów w promocyjnej cenie jest ograniczona, więc "kto pierwszy, ten lepszy"Aktualnie, dla zamawiających pierwszy raz, przesyłka jest GRATIS.Można również uzyskać profit pod postacią kuponu na zakupy w wys.50zł, jeśli zaproszony przez nas drogą e-mailową znajomy dokona zakupu.
Do salonu skierowała mnie uliczna witryna, jak się potem okazało, z najnowszą kolekcją MOTYLE.Widać taki mamy trend,że motyle są wszędobylskie:na odzieży, porcelanie,bidonach do wody (!),więc nie ma się co dziwić,że i projektanci Kruka podjęli wyzwanie.Jednak cena mnie powaliła:(-niemalże 600zł za naszyjnik.Dwie panie doradczynie sympatyczne, zajęte porządkowanie ekspozycji.Salon czysty, szyby wystaw lśniące.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.