Zastałam sklep właściwie poukładany, wszystkie produkty znajdowały się na swoich miejscach,produkty promocyjne-z aktualnej-gazetki-były widocznie wyeksponowane, w sposób załączonej dodatkowej etykiety informującej o promocji i cenie zarazem.W sklepie nie było akurat klientów.Ceny-jak we wszystkich Żabkach i Freshach- ujednolicone.Sprzedawczyni mało zorientowana w asortymencie, który sprzedaje-nie potrafiła mi odpowiedzieć ,gdzie znajdę dany produkt:(Bardziej zaaferowana była swoim dzwoniącym akurat telefonem.Sama więc znalazłam:). Kasowanie odbyło się sprawnie.
Po tym jak weszłam do salonu i usłyszałam "dzień dobry",pani sprzedawczyni już nie straciła mnie z pantałyku, cały czas bacznie obserwowała.Malo to komfortowa praktyka.Czułam się źle, a na domiar złego zostałam napadnięta zachętą-w uznaniu sprzedawczyni-"mamy świetne promocje".Ta świetność polega na 10% obniżce,więc żadna to rewelacja.Sklep był czysty,zapraszająco zaaranżowany.Ceny nadal wysokie.Obsługa do wymiany-ciśnieniowo działająca na klienta:(
To salonik prasowy,w którym oprócz codziennej prasy i szerokiego wyboru innych,specjalistycznych gazet znajdziemy tutaj kartki okolicznościowe,torebki ozdobne,drobne upominki,papierosy,zapalniczki,gumy i batony.Można tutaj zakupić bilet komunikacji miejskiej- okresowy= doładować Bydgoską Kartę Miejską.Ceny-takie jak we wszystkich analogicznych punktach.Miejsce wyróżnia bardzo sympatyczna -mila,starsza pani zawsze służy pomocą.
To kolejny Rossmann dzisiejszego dnia,tym razem w poszukiwaniu silikonowych foremek do lodu w konkretnym kształcie-winogron,firmy Altom.Cena konkurencyjna-3.49zł.Przy okazji zauważyłam nowość jeśli chodzi o asortyment tego sklepu-produkty do pielęgnacji i stylizacji włosów marki Toni&Guy. Z tego,co kojarzę marka ta dotychczas "nie wychodziła" swą dystrybucją poza salony fryzjerskie.Kolejka przy kasie była niewielka,wszystko odbyło się sprawnie.Obsługa miła.
To miejsce,w którym robię większość zakupów.Mają ciekawe promocje-np.kup Domestos,a Cif otrzymasz za 1 zł lub drugi produkt za grosz.Poza gazetkowymi promocjami ceny są tutaj wysokie,ale wybór towaru szeroki.Dzisiaj jednak się zawiodłam- zauważyłam niegodziwe praktyki, które spieszących się klientów wprowadzają w błąd.Przykład w gazetce jest papier marki Regina 12 rolek/11.99zł.Tymczasem we wszystkich miejscach porozkładany jest papier 8-rolkowy w cenie niepromocyjnej,o wiele wyższej za rolkę.Więc z szybkości, klient bierze to mniejsze opakowanie,kojarząc marki z gazetki,ale o ilości rolek już zapomina.Widziałam dzisiaj z paletą tego papieru kilku klientów...Wrócą do domu i stwierdza,że żadna to promocja.Generalnie sklep był poukładany,ale cała rzesza towarów nie posiadała cen- można się nieco nabiegać do czytnika, by uniknąć niespodzianki przy kasie.Działało tylko kilka na kilkanaście możliwych kas.Obsłudze nawet już nie chce się zachowywać pozorów,mówiąc "dzień dobry" i "do widzenia"...
Trafiłam na ostanie chwile 50% rabatu na wszystko.W sklepie panował spory ruch, gdyż inne klientki również przyciągnęło jak pszczoły do ula.Ceny naprawdę okazjonalne, bez wyjątku.Pomimo dużej ilości zadań,obsługa przykładająca się do pomocy klientom i obiektywnie doradzająca.Na sklepie panował porządek.3/4 ubrań było porozwieszanych,reszta ładnie złożona na stolikach.Dzięki sprawnej obsłudze (zastępca kierownika-p.Magda miała w tym wielki udział:))zakupy szybkie i zadowalające.
Przysłowiowo pocałowałam dziś w tym miejscu klamkę.Przybycie o godzinie 18.00 zdyskwalifikowało mnie jako wypożyczającą,oddającą,czytającą,przeglądającą...robiącą cokolwiek w tym miejscu.Okazało się,że w okresie wakacji-lipiec i sierpień-biblioteka też szybciej urywa się z posterunku= czynna jest tylko do 17.00,a w soboty do 14.00.Co ma zrobić człowiek w dni powszednie pracujący?Nic,przecież nikt mu nie wypożyczy książek, bo na jego kartę nie wolno.Przez 2 miesiące .Po to, by biblioteczne ladies miały dłuższe wieczory i poczuły lato,lato. To mało krzewiące kulturę praktyki.Powinny być zakazane...Panie ministrze,proszę zweryfikować działanie bydgoskich "podopiecznych".
Sklep urządzony jest ekskluzywnie.Ubrania w tym sklepie również są ekskluzywne, z daleka wyglądają na drogie i uszyte z dobrych gatunkowo materiałów.Akurat trafiłam na "przeceny",chociaż nie wiem, czy w tym osobliwym przypadku słowo to nie jest nadużyciem.Po "przecenie" odzież ta nadal jest-jak dla mnie-w kosmicznej cenie.Dla przykładu; parasol 600zł,sukienka 1400zł,inna 2500zł.Szaleństwo...Fakt,ze taki ciuch na ulicy robi wrażenie,wyróżnia się z szarego tłumu,ale ja poszłam szukać przecen w prawdziwym tego słowa znaczeniu gdzie indziej.Obsłudze nie mogę nic zarzucić-pomocna i miła,informująca m.in.o tym,ze w każdy czwartek będą pojawiać się nowe modele z nowej kolekcji.Aż się boję...Dla mnie za wysokie progi,ale gdyby było mnie stać, to na pewno wzięłabym udział w tym "sponsorowaniu"pani prezes Niezgody.
Dzisiaj oprócz tankowania postanowiłam się pożywić.I choć wiem,że fast foody to fastwództwo , głód nie chciał dać za wygraną.Wnętrze było czyste,a towar idealnie poukładany,pouzupełniany.W lodówkach chłodziły się zimne napoje (i nie tylko!).Stojaki z gazetami poukładane,wszystko na swoim miejscu.Obsługę stanowiło dwóch panów.Mnie obsługiwał pan Oskar-miło i sympatycznie,szybko-nie musiałam czekać,aż kabanos do hot-doga się podgrzeje, bo kilka było już na ruszcie,czekających na klienta.Ceny dosyć wysokie,ale co tam- niecodziennie jest się "na głodzie" i robi się zakupy na stacji Orlen.A hot dog?Nawet gdyby w składzie tego kabanosa były kopytka,skórki i ogonki,pewnie na fali głodu,i tak bym się rzuciła.P.S. Teraz żałuję-mój żołądek zaprotestował:(
Dzisiaj byłam jedyną klientką w tym salonie i obsługa również jednoosobowa.Sprzedawczyni-pani Natalia K., składała akurat towar.Natychmiast zareagowała na moje wołanie o pomoc.Wcześniej upatrzyłam sobie tunikę a 'la sukienkę,dzisiaj po nią wróciłam.Mogłam liczyć na fachowe i obiektywne doradztwo.Cena bardzo korzystna-30% od wyjściowej,gustowne opakowanie.Obsługa,podkreślam,perfekcyjna:)Znowu wyszłam z tego miejsca zadowolona!
Sklep małych rozmiarów z ciekawym asortymentem dla płci pięknej,kochającej dobry styl,jakość i podążającej za nowymi trendami mody, zachowując jednocześnie nutę klasyki.Ceny oszałamiające,kształtujące się głównie powyżej 1000zł.Artykuły przykłuwające wzrok,często należące do "celebryckiego" świata.Podczas mojej wizyty torebki były uporządkowane,ekspozycja zachęcała do odwiedzenia sklepu,a obsługa miła.Pomarzyć dobra rzecz...
To miejsce poznałam podczas moich majowych poszukiwań bezszwowej halki(pisałam o tym szerzej w obserwacji dot.Triumph i Intimissimi ).Oferta sklepu jest bogata,stanowi nie tylko bieliznę dzienną,ale też i nocną i specjalistyczną,w tym korygującą.Materiały,z jakich wykonano asortyment są wysokiej jakości.Sklep był czysty i uporządkowany,a sprzedawczyni sympatyczna i obiektywnie doradzająca.Ceny porównywalne z Triumphem.To miejsce z solidną bielizną i fachową obsługą.
To miejsce to świat wszelkich,wielokolorowych,zindywidualizowanych kanapek,przygotowywanych na oczach i z sugestiami klienta.Otrzymamy tutaj również tortillę,sałatki i napoje.Nowością jest lemoniada domowa.Przykłada się tutaj nawet wagę do pochodzenia przypraw(wiem,bo pytałam o jedną z nich i okazało się,że jest specjalnie sprowadzana). Miejsce dysponuje stolikami-można więc się szybko posilić.Jest czysto.Ceny dosyć wysokie,ale warto zainwestować te kilka złotych więcej i żyć ze świadomością karmienia się zdrowym jedzeniem,a nie jakimiś"kubkami z paczki".Obsługa młoda,miła.
Miejsce nazywa się co prawda hurtownią fryzjerską, jednakże można się tutaj zaopatrzyć również detalicznie.Firma oferuje artykuły fryzjerskie,zaopatrzenie salonów fryzjerskich w profesjonalne kosmetyki fryzjerskie renomowanych marek.Również można tutaj wyposażyć salon w m.in. meble, myjnie i fotele fryzjerskie,również profesjonalny sprzęt: prostownice, suszarki i maszynki do strzyżenia, nożyczki i degażówki oraz inne akcesoria niezbędne w pracy każdego fryzjera.Znajdziemy tu takie marki jak:Kemon,Londa,Joanna,Goldwell,Wella,L'oreal,Tork i wiele innych.Sklep jest przestronny, jasny,czysty.Obsługa średnich lotów-mogłaby być bardziej sympatyczna i pomocna.Ceny o kilka/kilkanaście złotych niższe niż w tradycyjnych sklepach.Naprawdę warto tutaj zajrzeć, będąc zwykłym klientem spoza branży fryzjerskiej.
To miejsce, do którego zawsze chętnie się wybieram.Wszelkie sprawy i pytania, jakie mam przeważnie udaje mi się załatwić w kasie.Jest ona czynna codziennie w godzinach 12.00-18.00.W tym małym okienku można zawsze spotkać przemiłą/przesympatyczną obsługę-głównie reprezentowaną przez panią Mariannę.Szybko i błyskawicznie można zarezerwować, odebrać bilety,jak również dowiedzieć się więcej na temat repertuaru.Pani ta zna się na swojej pracy,umiejętnie kontaktuje się z klientami i -co ważne-potrafi się wypowiedzieć w temacie repertuaru,wie,o czym są poszczególne spektakle.Właściwa osoba na właściwym miejscu!
To miejsce.w którym mogłabym spędzić godziny.Nikt tutaj nie dręczy, nie pyta 100:"Czy i w czym może pomóc".Obsługa, na dobrą sprawę,jest tu nieobecna.Ogranicza się do punktu obsługi klienta i kas.Asortyment bardzo szeroki,dostaniemy tu niemalże wszystko.Ceny-różne.To już nie jest Makro z dawnych czasów,w którym naprawdę opłacało się robić zakupy,bo było sporo taniej.Teraz można wyszukać okazje-głównie z gazetek-ale przeważnie są one obwarowane przymusem zakupu min.3 sztuk.Sklep zastałam poukładany i czysty.Obsługa na kasie była bardzo miła.
Potrzebowałam akurat sporej ilości produktów na rodzinnego grilla.Przebywając zawodowo w Toruniu,postanowiłam zaopatrzyć się w nie w tamtejszym Realu.Zastałam czyste koszyki ( bydgoszczacy bierzcie przykład!)i wystarczającą ilość wózków.Towary były poukładane,produkty z promocyjnej gazetki na swoich miejscach, a warzywa(choć te wolę kupować na ryneczku lub w sklepie warzywnym)świeże z wyglądu,bez obtarć i zgniłek.Asortyment bardzo bogaty.Z uwagi na przedpopołudniową porę, niewielu.Zakupy zrobiłam szybko,otrzymując wszystkie produkty.Ceny-jak to w Realu średnie.Jedynym minusem była zbyt mała ilość otwartych kas i mało uprzejma:(kasjerka,
Jak już nieraz tutaj pisałam jestem zagorzałą miłośniczką kuchni.I choć na codzień nie gotuje tyle,ile bym chciała, dzielnie chłonę wszelkie nowinki,mające znamiona kulinarnej wiedzy.Palce Lizać to dodatek do wtorkowego wydania Gazety Wyborczej,kiedyś dodawany w poniedziałek.Ja zbieram go od 2010roku.Znajdziemy w nim rozsądne,proste i wykonane z dostępnych w naszym kraju składników,przepisy.Jest tez szkoła gotowania,gotowanie z dziećmi,nowości na sklepowych półkach i często wywiady ze znanymi,kojarzonymi,lubianymi,np.Jamie Oliver,Tomasz Deker.Lekka,kilkustronicowa lektura na każdą kieszeń i każdą porę roku.
Generalnie zakupy drogeryjno - chemiczne robię w innym sklepie.W Rossmanie kupuję tylko to,co w "stałym "sklepie nieosiągalne lub produkty z gazetek w promocyjnych cenach.Ceny są tutaj okazjonalne,towar zawsze idealnie poukładany i uzupełniony na półkach.Dodatkowo ułożony w logiczny sposób-łatwo domyślić się,gdzie co może się znajdować.Tym razem skusiłam się na NOWOŚĆ chyba,bo wcześniej nie widziałam tego w asortymencie-obrus bakłażan 120x160cm w cenie 24.99,tańszy w promocyjnej cenie tańszej od regularnej 10zł.Ciekawy kolorystycznie,letni,świetnie synchronizujący z klimatem grillowania.Można dokupić w tym samym deseniu ściereczkę kuchenną(aktualnie w cenie 4.79zł).Obsługa przy kasie-jak zawsze tutaj-miła i energiczna,pytająca o chęć otrzymania bezpłatnej reklamówki.
Zaopatruję moją chrześniaczką w tej marce od 9 lat,chociaż wcześniej nie było Reserved Kids wydzielonego,tylko mieściło się ono w ramach zwykłego Re.Ceny są tutaj konkurencyjne,a rzeczy modne-kilka razy do roku pojawia się nowa kolekcja.Często organizowane są sezonowe wyprzedaże.Obsługa jest tutaj pomocna i dobrze zorientowana,przeważnie-analogicznie jak tym razem-zajęta rozkładaniem i uzupełnianiem towaru.
W celu zapewnienia wyższej jakości usług używamy plików cookies. Kontynuując korzystanie z naszej strony internetowej bez zmiany ustawień prywatności przeglądarki, wyrażasz zgodę na wykorzystywanie ich.